Wszystko o byciu AU PAIR, part. X

[KatusKatus]

Napisane przez laczupakabra

nom! kocham to dzisiaj jedliśmy charakterystyczne dla tego regionu spaghetti (makaron z sosem i żeberkami), omlet z serem, ziemniaki, groszek, a na deser orzechy (nie mam pojęcia jak się nazywają, być może to były migdały, ale nie jestem pewna) w czekoladzie i owoce

aż sie głodna zrobiłam super! a jak rodzinka? miło, sympatycznie, przyjaźnie?

btw. czekam na kolejna notke na blogu

[blanca7]

Napisane przez KatusKatus

aż sie głodna zrobiłam super! a jak rodzinka? miło, sympatycznie, przyjaźnie?

btw. czekam na kolejna notke na blogu

Też się zrobiłam głodna, szczególnie że u mojej rodzinki nie jadam w ogóle obiadów. Przez ostatnie 3 miesiące z 3 albo 4 razy zjadłam mięso i ziemniaki Chociaż pewnie połowy z tych dań, które wymieniałaś, bym nie tknęła- np. żeberek

[blairinne]

Napisane przez lucyohlucy

Jak wyglądają Twoje godziny pracy, obowiazki?

Rano zajmuję się małą (1 rok) odkąd się obudzi, czyli zwykle 9. Jestem z nią do 20, aż host mum wróci z pracy. Wedle założenia, gdy mąż wraca wcześniej to ma niby się już zajmować dziećmi, ale gówno prawda. Do tego po 16 odbieram ze szkoły chłopca (3 lata) i już potem do wieczora opiekuję się dwójką. Nie ma za wiele gotowania ani sprzątania, jedynie pomagam przy kolacji, odgrzewam dzieciom posiłki, sprzątam po nich i po sobie. No i pracuję 4 dni w tygodniu. Niby mało, a jednak jest tragedia.

ThePhantom, cieszę się, że dotarłaś!

[laczupakabra]

Napisane przez KatusKatus

aż sie głodna zrobiłam super! a jak rodzinka? miło, sympatycznie, przyjaźnie?

btw. czekam na kolejna notke na blogu

jest super! Hości są bardzo pomocni, pozytywni, rodzinni, Host wrócił zmęczony z pracy, ale bawił się z dziewczynkami i psem jak tylko się przebrał )) uroczy widok

Napisane przez blanca7

Też się zrobiłam głodna, szczególnie że u mojej rodzinki nie jadam w ogóle obiadów. Przez ostatnie 3 miesiące z 3 albo 4 razy zjadłam mięso i ziemniaki Chociaż pewnie połowy z tych dań, które wymieniałaś, bym nie tknęła- np. żeberek

uuu, a co jesz? sama sobie gotujesz?

[blanca7]

Napisane przez laczupakabra

uuu, a co jesz? sama sobie gotujesz?

Jem chleb z jakimś serkiem albo od czasu do czasu naleśniki Gdybym miała sama dla siebie gotować, to musiałabym kupować jakieś produkty- a hostka woli mieć pustą lodówkę, bo jedzenie kosztuje I nic się nie może zmarnować.
Ale o dziwo nie schudłam a chyba nawet przytyłamAle widzę, że w lodówce od chyba 3 tyg. leżą ziemniaki, to może zrobię placki ziemniaczane.

[thePhantom]

Napisane przez blanca7

Jem chleb z jakimś serkiem albo od czasu do czasu naleśniki Gdybym miała sama dla siebie gotować, to musiałabym kupować jakieś produkty- a hostka woli mieć pustą lodówkę, bo jedzenie kosztuje I nic się nie może zmarnować.
Ale o dziwo nie schudłam a chyba nawet przytyłamAle widzę, że w lodówce od chyba 3 tyg. leżą ziemniaki, to może zrobię placki ziemniaczane.

o rany, dziwnie troche

ja w sumie w tym tygodniu mam jakby wolne, bo hostka jest caly czas w domu dzis wstalam o 9, starsza byla juz w przedszkolu, a z hostką bylysmy z malą na spacerze, pokazywaly mi okolice, i w sumie nawet nie chciala, zebym jej przy obiedzie pomogla czy przy praniu, pozwolila mi isc posiedziec u siebie i porozmawiac z Tż odpoczywam więc poki starsza nie wroci z przedszkola, bo bardzo energiczna jest
hości są bardzo spoko, juz sie balam, ze beda sie wkurzac, ze co chwila czegos nie rozumiem, ale na spokojnie mi tłumaczą i w ogóle a starsza dziewczynka czekala na mnie na bahnhofie z kartką z kolorowym napisem NATALIA haha

[laczupakabra]

Napisane przez blanca7

Jem chleb z jakimś serkiem albo od czasu do czasu naleśniki Gdybym miała sama dla siebie gotować, to musiałabym kupować jakieś produkty- a hostka woli mieć pustą lodówkę, bo jedzenie kosztuje I nic się nie może zmarnować.
Ale o dziwo nie schudłam a chyba nawet przytyłamAle widzę, że w lodówce od chyba 3 tyg. leżą ziemniaki, to może zrobię placki ziemniaczane.

aj ;/ to współczuję, jak ktoś lubi jeść polecam Hiszpanię - ile oni tu jedzą! ;O dzieci jedzą więcej ode mnie, ja już nie mogę, a one pochłaaaniają

Napisane przez thePhantom

o rany, dziwnie troche

ja w sumie w tym tygodniu mam jakby wolne, bo hostka jest caly czas w domu dzis wstalam o 9, starsza byla juz w przedszkolu, a z hostką bylysmy z malą na spacerze, pokazywaly mi okolice, i w sumie nawet nie chciala, zebym jej przy obiedzie pomogla czy przy praniu, pozwolila mi isc posiedziec u siebie i porozmawiac z Tż odpoczywam więc poki starsza nie wroci z przedszkola, bo bardzo energiczna jest
hości są bardzo spoko, juz sie balam, ze beda sie wkurzac, ze co chwila czegos nie rozumiem, ale na spokojnie mi tłumaczą i w ogóle a starsza dziewczynka czekala na mnie na bahnhofie z kartką z kolorowym napisem NATALIA haha

to super )) u mnie pięciolatka jest humorzasta i baaardzo energiczna, ciężko nadążyć za jej humorami, ale nie ma tragedii

dzisiaj starsze dziewczynki pojechały ze szkołą nad morze, młodsza śpi, a ja leżę w hamaku i relaksuję się po lunchu <3 kocham toooo

rano byłam z Hostką na zakupach i mam swój hiszpański numer telefonu ^^ dowiedziałam się, że lubią jeść w lato małże, kalmary i ryby, w zimę tego nie robią, bo jak przygotowują to zapach jest w całym domu, a w lato mogą gotować w ogrodzie, będzie ciekawie ;p

[heziola]

Napisane przez laczupakabra

dowiedziałam się, że lubią jeść w lato małże, kalmary i ryby, w zimę tego nie robią, bo jak przygotowują to zapach jest w całym domu, a w lato mogą gotować w ogrodzie, będzie ciekawie ;p

To ja bym tam długo nie przetrwała, bo jem tylko pierś z kurczaka, od czasu do czasu mięso mielone, a do reszty mama mnie zmusza od święta. Ryby lubię, ale do owoców morza jakoś nie umiem się przekonać.

Ja nadal walczę z pisaniem pracy mgr. Myślałam, że już dawno będzie gotowa, a tu guzik. Pani promotor ciśnie, ciągle coś źle i nawet nie znam terminu obrony. Liczę na to, że uda mi się zdobyć tytuł jeszcze w czerwcu. Do tego w niedzielę mam ustny CAE, a środę za tydzień pisemny. Jestem kłębkiem nerwów. Co gorsza, przez ponad miesiąc moi hości się nie odzywali, więc ja napisałam maila i nie odpisywali przez prawie 3 tygodnie. Na szczęście dziś odpisali. Też mają bardzo pracowity czas, ale nie zapomnieli o mnie i trzymają kciuki za egzaminy. Już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu odzyskam swoje życie. Niech już się napisze ta magisterka ... ;p

[pawciania]

Napisane przez heziola

To ja bym tam długo nie przetrwała, bo jem tylko pierś z kurczaka, od czasu do czasu mięso mielone, a do reszty mama mnie zmusza od święta. Ryby lubię, ale do owoców morza jakoś nie umiem się przekonać.

Ja nadal walczę z pisaniem pracy mgr. Myślałam, że już dawno będzie gotowa, a tu guzik. Pani promotor ciśnie, ciągle coś źle i nawet nie znam terminu obrony. Liczę na to, że uda mi się zdobyć tytuł jeszcze w czerwcu. Do tego w niedzielę mam ustny CAE, a środę za tydzień pisemny. Jestem kłębkiem nerwów. Co gorsza, przez ponad miesiąc moi hości się nie odzywali, więc ja napisałam maila i nie odpisywali przez prawie 3 tygodnie. Na szczęście dziś odpisali. Też mają bardzo pracowity czas, ale nie zapomnieli o mnie i trzymają kciuki za egzaminy. Już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu odzyskam swoje życie. Niech już się napisze ta magisterka ... ;p

oj mam to samo, liczylam ze napisze mgr do konca czerwca, a nie moge sie za to zabrac, ciagle cos...Do zaliczenia mam jeszcze 4 przedmioty, w weekend wyprowadzka po 5 latach Takze nerowo juz siadam...

[thePhantom]

Napisane przez laczupakabra

aj ;/ to współczuję, jak ktoś lubi jeść polecam Hiszpanię - ile oni tu jedzą! ;O dzieci jedzą więcej ode mnie, ja już nie mogę, a one pochłaaaniają



to super )) u mnie pięciolatka jest humorzasta i baaardzo energiczna, ciężko nadążyć za jej humorami, ale nie ma tragedii

dzisiaj starsze dziewczynki pojechały ze szkołą nad morze, młodsza śpi, a ja leżę w hamaku i relaksuję się po lunchu <3 kocham toooo

rano byłam z Hostką na zakupach i mam swój hiszpański numer telefonu ^^ dowiedziałam się, że lubią jeść w lato małże, kalmary i ryby, w zimę tego nie robią, bo jak przygotowują to zapach jest w całym domu, a w lato mogą gotować w ogrodzie, będzie ciekawie ;p

ależ się tam ulokowałaś! hamak, owoce morza, jessso

ja dzis bylam na spacerze okolice ogarnąć z hostką, i w drogerii DM przy okazji ogolnie ten dzien w koncu au pairowanie przypominał xd mialam w poludnie godzinke na pogadanie z Tż, bo hostka nie potrzebowala pomocy przy obiedzie, a potem poszlysmy po starszą do przedszkola - tam bylam zdana na siebie, bo hostka byla na zebraniu - tylko ja i tuzin niemieckich dzieci w piaskownicy haha jak wrocilismy, to chyba ze 3 h siedzialam na podworku ze starszą - a wlasciwie biegalam, skalam na trampolinie, chowałam się etc po kolacji pogadalam chwile z hostami, są bardzo wyrozumiali i naprawdę sympatyczni hostka mi mowila jak od przyszlego tygodnia bedzie wygladac moj dzien do popoludnia, bo potem mam juz wolne
i siedze w pokoju a starsza przyszla, zebym jej poczytala na dobranoc karty z historyjkami, jest taka slodka mowie wam! caly czas sie przytula, chce sie ze mna bawic, spedzac czas, ona chyba naprawde sie cieszy z tego, ze tu jestem! i przedstawiala mnie swojej ekipie w przedszkolu
no nic, z językiem troche ciężko, ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia jest i jakos ogarne to w najblizszym czasie
a notka na blogu juz sie szykuje!

[heziola]

Napisane przez pawciania

oj mam to samo, liczylam ze napisze mgr do konca czerwca, a nie moge sie za to zabrac, ciagle cos...Do zaliczenia mam jeszcze 4 przedmioty, w weekend wyprowadzka po 5 latach Takze nerowo juz siadam...

Ja na szczęście już jestem po sesji, brakuje mi tylko trzech wpisów, ale zaliczenie z tych przedmiotów już mam Właśnie - wyprowadzka - z akademika po 4 latach, z Opola po 5 latach, pożegnanie z grupą na angielskim, pożegnanie z dziewczynami z uczelni. A za kilka miesięcy pożegnanie z moimi przyjaciółmi i z Polską na 10 miesięcy. To mnie przeraża bardziej niż to, że nie mam terminu obrony.

[KatusKatus]

Napisane przez thePhantom

ależ się tam ulokowałaś! hamak, owoce morza, jessso

ja dzis bylam na spacerze okolice ogarnąć z hostką, i w drogerii DM przy okazji ogolnie ten dzien w koncu au pairowanie przypominał xd mialam w poludnie godzinke na pogadanie z Tż, bo hostka nie potrzebowala pomocy przy obiedzie, a potem poszlysmy po starszą do przedszkola - tam bylam zdana na siebie, bo hostka byla na zebraniu - tylko ja i tuzin niemieckich dzieci w piaskownicy haha jak wrocilismy, to chyba ze 3 h siedzialam na podworku ze starszą - a wlasciwie biegalam, skalam na trampolinie, chowałam się etc po kolacji pogadalam chwile z hostami, są bardzo wyrozumiali i naprawdę sympatyczni hostka mi mowila jak od przyszlego tygodnia bedzie wygladac moj dzien do popoludnia, bo potem mam juz wolne
i siedze w pokoju a starsza przyszla, zebym jej poczytala na dobranoc karty z historyjkami, jest taka slodka mowie wam! caly czas sie przytula, chce sie ze mna bawic, spedzac czas, ona chyba naprawde sie cieszy z tego, ze tu jestem! i przedstawiala mnie swojej ekipie w przedszkolu
no nic, z językiem troche ciężko, ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia jest i jakos ogarne to w najblizszym czasie
a notka na blogu juz sie szykuje!

masz pokoik na poddaszu <3
super, żę dzieci tak miło Cię przyjęły
co do języka - przywykniesz, a jak nie, to przecież po to tam jesteś żeby się uczyć. ważne żeby jakoś się dogadać a reszta przyjdzie z czasem

za to ja utknęłam w książkach i nauce do egzaminów. modlę się, żebym nie wywojowała sobie jakiejś poprawki bo absolutnie nie ma mnie w PL we wrześniu, i nie chciałabym tego stanu rzeczy nagle zmieniać
także trzymajcie kciuki za wszystkich marnych studentów!

poza tym, zastanawiam się co brać na bagaż podręczny - torbę czy walizkę?
Lecę Ryanairem, mam do zabrania laptop i aparat, to z tych najpotrzebniejszych rzeczy do podręcznego no i waham się.
Dwie walizki? Jakoś mi się to nie widzi. Walizkę na rejestrowany mam dużą, poręczniej byłoby zapakować się w torbę. No ale laptop - bezpieczniej włożyć go do walizki

[laczupakabra]

Napisane przez KatusKatus

masz pokoik na poddaszu <3
super, żę dzieci tak miło Cię przyjęły
co do języka - przywykniesz, a jak nie, to przecież po to tam jesteś żeby się uczyć. ważne żeby jakoś się dogadać a reszta przyjdzie z czasem

za to ja utknęłam w książkach i nauce do egzaminów. modlę się, żebym nie wywojowała sobie jakiejś poprawki bo absolutnie nie ma mnie w PL we wrześniu, i nie chciałabym tego stanu rzeczy nagle zmieniać
także trzymajcie kciuki za wszystkich marnych studentów!

poza tym, zastanawiam się co brać na bagaż podręczny - torbę czy walizkę?
Lecę Ryanairem, mam do zabrania laptop i aparat, to z tych najpotrzebniejszych rzeczy do podręcznego no i waham się.
Dwie walizki? Jakoś mi się to nie widzi. Walizkę na rejestrowany mam dużą, poręczniej byłoby zapakować się w torbę. No ale laptop - bezpieczniej włożyć go do walizki

polecam małą walizkę na kółkach

oglądałam z Hostami hiszpańskiego "Master chefa" i aż brzuch mnie rozbolał ze śmiechu, a wcześniej siedziałam z Hostami w kuchni, Host już położył dziewczynki spać, ale C. przyszła i powiedziała Hostce, że chce ze mna porozmawiać w swoim pokoju, poszłam z nią - chciała żebym przeczytała jej bajkę po angielsku <3 słodziaki, a P. (dwulatkę) dzisiaj sama odbierałam ze szkoły i budziłam, na powitanie mnie przytuliła, potem przy lunchu się do mnie uśmiechała i robiła takie śmieszne minki ^^

poznałam dzisiaj kuzynki Hostki - bliźniaczki, które maja 22 lata, grają w "orkiestrze", gdzie są tylko bębny i w niedzielę jadę z nimi na próbę, jak mi się spodoba to będę mogła grać z nimi te trzy miesiące, które tu spędzę oni jeżdżą do różnych miast i grają idąc ulicami ))

a no i J. miała dzisiaj lekcje jazdy na wrotkach (właśnie z tymi bliźniaczkami, w zeszły weekend miały 3. miejsce na zawodach we Francji w jeździe na wrotkach właśnie) i robiły takie fajne rzeczy - jakieś piruety, etc., baaardzo mi się to podobało mogłabym patrzeć na te 10 dziewczynek cały dzień

zawsze chciałam mieć wrotki, chyba muszę się w nie wyposażyć

[laczupakabra]

czy wie ktoś może dlaczego na blogu jak piszę notki godzina opublikowania posta jest inna (wcześniejsza) niż w rzeczywistości? jak mogę to zmienić?

[agutka93]

Napisane przez laczupakabra

czy wie ktoś może dlaczego na blogu jak piszę notki godzina opublikowania posta jest inna (wcześniejsza) niż w rzeczywistości? jak mogę to zmienić?

Poszperaj w ustawieniach
Może masz tam podane, że jesteś z innego państwa i Ci automatycznie przydzielili taka godzinę ;>

[thePhantom]

haha laczu, ja mam wrotki swoją drogą naprawdę sporo atrakcji Ci tam oni wymyślają, super!
ja dzisiaj odwozilam z hotką M.(starsza) do przedszkola, i bylam na zakupach z hostką, zeby kupila cos co ja lubie - kokosowe musli, zielona herbata etc potem hostka sprzatala to ja z C.(mniejsza) sie bawilam, ale źle spala w nocy, wiec jst humorzasta i ciagle do mamy chce dostalam tez juz dzisiaj pierwszą tygodniowke i karte z moim ubezpieczeniem
ogolnie poki co mam malo do roboty, wiec sie nudze troche.. nie moge sie doczekac przyszlego tygodnia, az rzucę się w wir pracy xd

a co do godziny w postach, mialam to samo, ale pogrzebalam w ustawieniach czasu gdzies i juz jest gut

[blairinne]

Napisane przez llaczupakabra

poza tym, zastanawiam się co brać na bagaż podręczny - torbę czy walizkę?
Lecę Ryanairem, mam do zabrania laptop i aparat, to z tych najpotrzebniejszych rzeczy do podręcznego no i waham się.
Dwie walizki? Jakoś mi się to nie widzi. Walizkę na rejestrowany mam dużą, poręczniej byłoby zapakować się w torbę. No ale laptop - bezpieczniej włożyć go do walizki

Ja miałam taką samą sytuację i zabrałam dwie walizki-większą na rejestrowany i mniejszą (akurat w dozwolonych wymiarach) na podręczny.

[gorzala]

wgl mnie torba z materialu jest lepsza na podreczny, bo po pierwsze jest duzo lżejsza od walizy, a po drugie, jest bardziej elastyczna i nawet jak jest wypchana to dasz rade ja wcisnac w kratke do pomiaru i wyciagnac, chocby sila, ale sie da, a walizka jak juz ja wepchniesz, to nie wypchniesz sama xd niestety jak dlugo latam samolotami tak bylam swiadkiem trzech sytuacji gdzie byly wrzaski i ryki 'przeciez weszla, pomozcie wyciagnac miesci sie!' xd

[laczupakabra]

Napisane przez thePhantom

haha laczu, ja mam wrotki swoją drogą naprawdę sporo atrakcji Ci tam oni wymyślają, super!
ja dzisiaj odwozilam z hotką M.(starsza) do przedszkola, i bylam na zakupach z hostką, zeby kupila cos co ja lubie - kokosowe musli, zielona herbata etc potem hostka sprzatala to ja z C.(mniejsza) sie bawilam, ale źle spala w nocy, wiec jst humorzasta i ciagle do mamy chce dostalam tez juz dzisiaj pierwszą tygodniowke i karte z moim ubezpieczeniem
ogolnie poki co mam malo do roboty, wiec sie nudze troche.. nie moge sie doczekac przyszlego tygodnia, az rzucę się w wir pracy xd

a co do godziny w postach, mialam to samo, ale pogrzebalam w ustawieniach czasu gdzies i juz jest gut

ja też kceeem wrotki!! mi hostka supermarkecie też mówiła - bierz co chcesz, ale mi ich jedzenie odpowiada, wzięłam tylko herbatę, bo oni nie pijają ;p

ile ona ma lat? moja dwulatka też ciągle do mamy, eh, nie wiem jeszcze co robić jak płacze, że chce do mamy, więc do niej idzie, co będzie jak mamy nie będzie w pobliżu? ;o

a godzinę już udało mi się ustawić

Napisane przez gorzala

wgl mnie torba z materialu jest lepsza na podreczny, bo po pierwsze jest duzo lżejsza od walizy, a po drugie, jest bardziej elastyczna i nawet jak jest wypchana to dasz rade ja wcisnac w kratke do pomiaru i wyciagnac, chocby sila, ale sie da, a walizka jak juz ja wepchniesz, to nie wypchniesz sama xd niestety jak dlugo latam samolotami tak bylam swiadkiem trzech sytuacji gdzie byly wrzaski i ryki 'przeciez weszla, pomozcie wyciagnac miesci sie!' xd

no czy ja wiem, ale jak masz walizkę zgodną z ich wymiarami i ona jest na kółkach to łatwiej się z nią potem poruszać, ja kierowałam się tym, biorąc małą walizkę w podręczny, że jak będę leciała do domu na kilka dni to wezmę tylko tą małą walizkę, poza tym to dostojniej wygląda xd hahaha


nareszcie czuję się jak prawdziwa au pair! pierwszy raz sama w domu z dzieckiem, dwulatka śpi na górze, ja siedzę z elektroniczną niańką na dole, starsze w szkole, Host w pracy, Hostka załatwia swoje sprawy - lubię to ))

[pawciania]

gdzie ustawia sie dolna notke?

[zielona_nadzieja]

Napisane przez laczupakabra

nom! kocham to dzisiaj jedliśmy charakterystyczne dla tego regionu spaghetti (makaron z sosem i żeberkami), omlet z serem, ziemniaki, groszek, a na deser orzechy (nie mam pojęcia jak się nazywają, być może to były migdały, ale nie jestem pewna) w czekoladzie i owoce

Przypomniałaś mi jak bardzo tęsknię za francuskim jedzeniem (zwłaszcza w wydaniu moich gospodarzy). Ale już niedługo!

Napisane przez blanca7

Jem chleb z jakimś serkiem albo od czasu do czasu naleśniki Gdybym miała sama dla siebie gotować, to musiałabym kupować jakieś produkty- a hostka woli mieć pustą lodówkę, bo jedzenie kosztuje I nic się nie może zmarnować.
Ale o dziwo nie schudłam a chyba nawet przytyłamAle widzę, że w lodówce od chyba 3 tyg. leżą ziemniaki, to może zrobię placki ziemniaczane.

to co oni też nic nie jedzą?

Napisane przez laczupakabra

aj ;/ to współczuję, jak ktoś lubi jeść polecam Hiszpanię - ile oni tu jedzą! ;O dzieci jedzą więcej ode mnie, ja już nie mogę, a one pochłaaaniają

Dla mnie szokiem we Francji było, że ojciec je tyle samo, co 10letni chłopak

Napisane przez thePhantom

no nic, z językiem troche ciężko, ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia jest i jakos ogarne to w najblizszym czasie

daj sobie czas na osłuchanie. Będziesz chodzić na kurs?

Napisane przez laczupakabra

oglądałam z Hostami hiszpańskiego "Master chefa" i aż brzuch mnie rozbolał ze śmiechu, a wcześniej siedziałam z Hostami w kuchni, Host już położył dziewczynki spać, ale C. przyszła i powiedziała Hostce, że chce ze mna porozmawiać w swoim pokoju, poszłam z nią - chciała żebym przeczytała jej bajkę po angielsku (...)

Super czyta się Twoje posty

Napisane przez laczupakabra

ile ona ma lat? moja dwulatka też ciągle do mamy, eh, nie wiem jeszcze co robić jak płacze, że chce do mamy, więc do niej idzie, co będzie jak mamy nie będzie w pobliżu? ;o

Mój największy koszmar z zeszłego roku Najgorzej jak histeria włączała się jej na plaży, uciekała ode mnie i musiałam ją ganiać między ręcznikami, a ludzie patrzyli się na mnie jak na idiotkę.

Napisane przez pawciania

gdzie ustawia sie dolna notke?

Ustawienia użytkownika ->edytuj podpis (kolumna po lewej)

Miałam przestój w poszukiwaniu rodzinki, bo przez burze nie działał mi internet, na szczęście wszystko jest już w porządku. Dzisiaj i jutro mam dwie rozmowy na skype, zobaczymy, co z tego wyniknie

[maffash]

A moja rodzinka nie odpowiada od kilku dni po tym jak zapytałam czy mogą zapłacić połowę biletu, już się boję czy czasem się nie zrezygnowali a nie mam w zanadżu niczego innego, wszyscy odpowiadają negatywnie ;/

[KatusKatus]

Napisane przez maffash

A moja rodzinka nie odpowiada od kilku dni po tym jak zapytałam czy mogą zapłacić połowę biletu, już się boję czy czasem się nie zrezygnowali a nie mam w zanadżu niczego innego, wszyscy odpowiadają negatywnie ;/

Miałam na oku taką rodzinkę która odpowiadała z 2 tygodniowym opóźnieniem
Pomiędzy jej wiadomościami, znalazłąm moją Majorkę a z 2-3dni później dostałam od tych wiadomość : "Mamy nadzieję, żę to koniec wywiadu i wybierzesz naszą rodzinę, bo my jesteśmy zdecydowani" No great. Dobrze, że opcja Majorki była bardziej atrakcyjna
Ale nie martw się - na pewno odpiszą. Może zwyczajnie nie mają czasu teraz. To, że nie odzywają się kilka dni nie znaczy, że wybrali kogoś innego

[pawciania]

Napisane przez maffash

A moja rodzinka nie odpowiada od kilku dni po tym jak zapytałam czy mogą zapłacić połowę biletu, już się boję czy czasem się nie zrezygnowali a nie mam w zanadżu niczego innego, wszyscy odpowiadają negatywnie ;/

Nie martw sie. Ja mialam podobna sytuacje, gdy juz bylam dogadana na 100% z hostka, prosila zebym rezerwowala bilet, potem po kilku godzinach napisala, ze mam sie jeszcze wstrzymac, bo ona musi przemyslec daty cos w tym stylu. No i tez sie stresowalam, ze jednak nic z tego, a wkoncu po 2 dniach napisala, ze mam rezerwowacMoze twoja rodzinka jest zajeta, wczesniej mialam na oku inna rodzine, wymienilismy kilka wiadomosci poczym nie odzywali sie, wiec ja juz zalatwilam sobie pobyt u innej rodziny, a tamci po miesiacu odezwali sie, ze co tam u mnie i ze byli bardzo zabiegani, babeczka zmieniala prace itp. Takze pewnie nie maja czasu, skoro byliscie juz w jakis sposob w 'blizszym kontakcie' powinna odpisac a nie olac bez slowabedzie dobrze

zielona_nadzieja dzieki za pomoc

[kabusia]

Cześć dziewczyny, może część z was pamięta jak pisałam że muszę skorzystać z biura (ze względu na obawy rodziców) przy szukaniu rodzinki.
Dziś dostałam propozycję i zastanawiam się czy to jest realne..
50 letni rodzice chcą bym spędziła miesiąc w ich letniej rezydencji wraz z dwiema córkami (18 i 14,5 lat) ich jedyne wymaganie względem mnie to wspólne spędzanie czasu i ciągła rozmowa po angielsku z dziewczynami.. Wychodzenie na plaże, na zakupy, czasami na jakieś dyskoteki.. Do tego 'kieszonkowe' 150 euro tygodniowo, sporo.
A w tygodniu w domu przebywałabym z dziadkami dziewczyn, rodzice mieli by dojeżdżać na weekendy. (mieszkają w Padwie).
Chcą żebym przyjechała na miesiąc.

[thePhantom]

któraś pytała o kurs, tak, planuję iść ale chcę zacząć jakoś w lipcu, jak już ogarnę tutaj trochę
właśnie czytałam starszej bajke jutro pierwszy raz zaprowadzam ją do przedszkola sama i sama odbieram, ale ma wycieczke do zoo, więc dopiero o 17:30 znów zapowiada sie cały dzien nierobienia
ogolnie to pisze te odpowiedź 3 raz juz, bo ciagle mi cos przeszkadzalo xD
moja młodsza jest bardzo grzeczna, nie ryczy ciągle, śmieje sie, bawi sie ze mną i śpi po obiedzie zobaczymy jak będzie od przyszłego tygodnia, jak hostki nie będzie
dzisiejszy bdzien juz jest troche lepszy, jakos udalo mi się więcej pogadać z hostką i host wrócił do domu wcześniej (on siedzi w pracy od 7:00 do 19:30 conajmniej..). Ogólnie to czeka mnie przeprowadzka we wrzesniu! Dzisiaj byli ludzie, którzy oglądali ten dom, bo będzie on sprzedawany, i hostka pokazywala mi zdjęcia nowego domu, i mojego nowego pokoju, i będe mieć łazienkę swoją i ogolnie ten dom już jest ładny, ale tamten to dopiero wypas!

[pawciania]

Napisane przez kabusia

Cześć dziewczyny, może część z was pamięta jak pisałam że muszę skorzystać z biura (ze względu na obawy rodziców) przy szukaniu rodzinki.
Dziś dostałam propozycję i zastanawiam się czy to jest realne..
50 letni rodzice chcą bym spędziła miesiąc w ich letniej rezydencji wraz z dwiema córkami (18 i 14,5 lat) ich jedyne wymaganie względem mnie to wspólne spędzanie czasu i ciągła rozmowa po angielsku z dziewczynami.. Wychodzenie na plaże, na zakupy, czasami na jakieś dyskoteki.. Do tego 'kieszonkowe' 150 euro tygodniowo, sporo.
A w tygodniu w domu przebywałabym z dziadkami dziewczyn, rodzice mieli by dojeżdżać na weekendy. (mieszkają w Padwie).
Chcą żebym przyjechała na miesiąc.

rozumiem ze ta oferta jest a biura?

[roux666]

Napisane przez kabusia

Cześć dziewczyny, może część z was pamięta jak pisałam że muszę skorzystać z biura (ze względu na obawy rodziców) przy szukaniu rodzinki.
Dziś dostałam propozycję i zastanawiam się czy to jest realne..
50 letni rodzice chcą bym spędziła miesiąc w ich letniej rezydencji wraz z dwiema córkami (18 i 14,5 lat) ich jedyne wymaganie względem mnie to wspólne spędzanie czasu i ciągła rozmowa po angielsku z dziewczynami.. Wychodzenie na plaże, na zakupy, czasami na jakieś dyskoteki.. Do tego 'kieszonkowe' 150 euro tygodniowo, sporo.
A w tygodniu w domu przebywałabym z dziadkami dziewczyn, rodzice mieli by dojeżdżać na weekendy. (mieszkają w Padwie).
Chcą żebym przyjechała na miesiąc.

skoro przez agencje to powinno byc ok.
chyba szukaja nastolatkom kolezanki do towarzystwa...
smutne...
wedlug mnie to wiele mowi o rodzinie....
ja bym ne brala...

[kabusia]

Tak, jest to oferta z agencji.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maffash]

Napisane przez KatusKatus

Miałam na oku taką rodzinkę która odpowiadała z 2 tygodniowym opóźnieniem
Pomiędzy jej wiadomościami, znalazłąm moją Majorkę a z 2-3dni później dostałam od tych wiadomość : "Mamy nadzieję, żę to koniec wywiadu i wybierzesz naszą rodzinę, bo my jesteśmy zdecydowani" No great. Dobrze, że opcja Majorki była bardziej atrakcyjna
Ale nie martw się - na pewno odpiszą. Może zwyczajnie nie mają czasu teraz. To, że nie odzywają się kilka dni nie znaczy, że wybrali kogoś innego

Napisane przez pawciania

Nie martw sie. Ja mialam podobna sytuacje, gdy juz bylam dogadana na 100% z hostka, prosila zebym rezerwowala bilet, potem po kilku godzinach napisala, ze mam sie jeszcze wstrzymac, bo ona musi przemyslec daty cos w tym stylu. No i tez sie stresowalam, ze jednak nic z tego, a wkoncu po 2 dniach napisala, ze mam rezerwowacMoze twoja rodzinka jest zajeta, wczesniej mialam na oku inna rodzine, wymienilismy kilka wiadomosci poczym nie odzywali sie, wiec ja juz zalatwilam sobie pobyt u innej rodziny, a tamci po miesiacu odezwali sie, ze co tam u mnie i ze byli bardzo zabiegani, babeczka zmieniala prace itp. Takze pewnie nie maja czasu, skoro byliscie juz w jakis sposob w 'blizszym kontakcie' powinna odpisac a nie olac bez slowabedzie dobrze

zielona_nadzieja dzieki za pomoc

Niby już byłam spokojna, ale weszłam na au pair world i widzę, że ostatnie logowanie jest z dzisiaj, mam ochotę napisać wiadomość, żeby dali tylko znać czy zrezygnowali