Scent Bar XLIX

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

czemuw ogóle tak założyłaś? gdzie ja o tym pisałąm?

No prośba, bez takiego szoku. Ot tak, nie wiem czemu, wypadłam z obiegu, wracam do Baru a tam Rejcz rozkminia macierzyństwo - to se pomyślałam "oho, może planuje".

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

No prośba, bez takiego szoku. Ot tak, nie wiem czemu, wypadłam z obiegu, wracam do Baru a tam Rejcz rozkminia macierzyństwo - to se pomyślałam "oho, może planuje".

czyli nie doczytałaś początku i reszty tylko końcówkę
to masz wyrwane z kontekstu - bo wcześniej wszystko jest opisane

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

czyli nie doczytałaś początku i reszty tylko końcówkę

Nadrabiałam tylko kilka stron

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Eenax

Czemu jest tak zimno?
Musze w pracy siedzieć w polarze (do spodni w kancik i szpilek) i wyglądam jak bym zapożyczyła stylizacje od ulubionej blogerki modowej K. Z. .

u mnie w biurze jest tak zimno, ze mi palce drętwieją i nie chcą przebierać po klawiaturze

Napisane przez Redhaired Witch

I ja tęskniłam!
Pamięta mnie kto?

Red

Napisane przez Eenax

Szafe mam odpowiednią ale jeszcze nie stosowałam tej metody wychowawczej.
Za to P. do tej pory nie wie ze młoda dostawała jego sprzęt grający do zabawy jak potrzebowałam na dłużej mieć spokój

Napisane przez Eenax

A tak na marginesie nie znam żadnej "Matki Polki".
Nie trafiłam jeszcze na przypadek takiej która: poświecą się dla dziecka, nie krzyknęła lub nie przeklinała w obecności dziecka, nie dawała mu gotowców do jedzenia, chodziła codziennie na spacerki, zrywała się na nogi jak tylko dziecko wstało, nie włączała bajek by mieć chwilę spokoju, nie podrzucała do rodzinki by mieć trochę czasu dla siebie itp. ...

ja też nie znam

Napisane przez rachell111

muszę koniecznie spróbować innych fig - przepadąłm w Philosykos
jest taki bardzo prawdziwy, mało perfumowy - jeszcze mam szął na frezje - ale do wazonu, chyba z 15 lat nie czułam zapachu tych kwiatów, olbrzymi sentyment mam no i chce misię

nie, to nie cionsza

[Miciel]

Napisane przez Florens

kota szukam
ryczę
ale stwierdziłam, że może rzutem na taśmę
starszą kotkę chcę,
do ciapkowa chyba w czwartek pojadę

młody czarnuch może?

[rachell111]

kurcze mam dziś taką urodową zagwozdkę

ad filtry UVA/UVB

ja stosuję bo powinnam ze względu na naczynkowość i trąd - i tu widzę od wielu lat sens - zanim istniał jutub i all i fogle necik powszechny

ale jak tak słucham tych blogerek mówiących o filtrach jako metodzie zapobiegania się starzeniu cery to kurcze ciężko mi uwierzyć bo mają mocno postarzałą cerę i nie świadczy ona dobrze o skuteczności działąnia tych filtów ( nie mówię tu o młodych blogerkach)

zwyczajnie nie widać na nich owego przeciwstarzeniowego działania

no i jak tak spojrzę na cerę mojej matki i jej podobnych, o babci nie wspomnę - czyli mowa o pokoleniach, które nei wiedziały co to filtr przeciwsłoneczny na skórę, a spędzały więcej czasu na słońcu niż współczesna kobieta 20-30 letnia to mają całkiem niezgorszą cerę, lepszą od niejednej 20tki 30tki

mówię to całkiem serio - czyżby to był jakiś ogólnoświatowy szit? marketing wszechczasów?

[tricolor]

Napisane przez rachell111

kurcze mam dziś taką urodową zagwozdkę

ad filtry UVA/UVB

ja stosuję bo powinnam ze względu na naczynkowość i trąd - i tu widzę od wielu lat sens - zanim istniał jutub i all i fogle necik powszechny

ale jak tak słucham tych blogerek mówiących o filtrach jako metodzie zapobiegania się starzeniu cery to kurcze ciężko mi uwierzyć bo mają mocno postarzałą cerę i nie świadczy ona dobrze o skuteczności działąnia tych filtów ( nie mówię tu o młodych blogerkach)

zwyczajnie nie widać na nich owego przeciwstarzeniowego działania

no i jak tak spojrzę na cerę mojej matki i jej podobnych, o babci nie wspomnę - czyli mowa o pokoleniach, które nei wiedziały co to filtr przeciwsłoneczny na skórę, a spędzały więcej czasu na słońcu niż współczesna kobieta 20-30 letnia to mają całkiem niezgorszą cerę, lepszą od niejednej 20tki 30tki

mówię to całkiem serio - czyżby to był jakiś ogólnoświatowy szit? marketing wszechczasów?

Musize tak
Ale czy dziur ozonofy mniejszy nie był?

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

RED dawno Cię nie było

[rachell111]

Napisane przez tricolor

Musize tak
Ale czy dziur ozonofy mniejszy nie był?

no nawet jeśli był, to i tak obecnie filtromaniaczki nie wyglądają jakoś specjlanie młodo po 35 wzyż - tj wyglądają wręcz starzej niż ich rówieśniczki nie stosujące filtrów w ogóle

[anastazjaaa2]

Napisane przez rachell111

kurcze mam dziś taką urodową zagwozdkę

ad filtry UVA/UVB

ja stosuję bo powinnam ze względu na naczynkowość i trąd - i tu widzę od wielu lat sens - zanim istniał jutub i all i fogle necik powszechny

ale jak tak słucham tych blogerek mówiących o filtrach jako metodzie zapobiegania się starzeniu cery to kurcze ciężko mi uwierzyć bo mają mocno postarzałą cerę i nie świadczy ona dobrze o skuteczności działąnia tych filtów ( nie mówię tu o młodych blogerkach)

zwyczajnie nie widać na nich owego przeciwstarzeniowego działania

no i jak tak spojrzę na cerę mojej matki i jej podobnych, o babci nie wspomnę - czyli mowa o pokoleniach, które nei wiedziały co to filtr przeciwsłoneczny na skórę, a spędzały więcej czasu na słońcu niż współczesna kobieta 20-30 letnia to mają całkiem niezgorszą cerę, lepszą od niejednej 20tki 30tki

mówię to całkiem serio - czyżby to był jakiś ogólnoświatowy szit? marketing wszechczasów?

Ale to prawda z tymi filtrami. Najlepszy krem przeciwzmarszczkowy.
A...to mi powiedziala jedyna najsensowniejsza dermatolog ( swoją droga wiekowa babka) do ktoej kilka lat temu trafiłam.
I działa. Używam regularnie ( w miarę ) i zmarch nie posiadam Odpukać ;-)

Moja mam też nie posiada jeszcze wiele, ale...jej wystarcza krem bambino
Wogle nasze matki , babki maja ładne cery (w większości), bo dawniej była mniejsza dziura ozonowa tak jak piszesz, więc silą rzeczy mniej szkodliwe słońce, inne mniej chemiczne żarcie, inne powietrze nawet śmiem twierdzić...woda czystsza, no chyba wszystko mniej skażone...mniej roznych cudów na paszczę walily , chyba tylko dlatego że nie było ;-)Jak już to radziły sobie jakimiś naturalnymi/ziołowymi/domowymi metodami...
A no i nie bez znaczenia jest typ cery...tłusta mniej się zmarszczukuje, najgorzej ma sucha , ta szybko w pergamin potrafi sie zmienić.....

[Polly_]

Napisane przez rachell111

kurcze mam dziś taką urodową zagwozdkę

ad filtry UVA/UVB

ja stosuję bo powinnam ze względu na naczynkowość i trąd - i tu widzę od wielu lat sens - zanim istniał jutub i all i fogle necik powszechny

ale jak tak słucham tych blogerek mówiących o filtrach jako metodzie zapobiegania się starzeniu cery to kurcze ciężko mi uwierzyć bo mają mocno postarzałą cerę i nie świadczy ona dobrze o skuteczności działąnia tych filtów ( nie mówię tu o młodych blogerkach)

zwyczajnie nie widać na nich owego przeciwstarzeniowego działania

no i jak tak spojrzę na cerę mojej matki i jej podobnych, o babci nie wspomnę - czyli mowa o pokoleniach, które nei wiedziały co to filtr przeciwsłoneczny na skórę, a spędzały więcej czasu na słońcu niż współczesna kobieta 20-30 letnia to mają całkiem niezgorszą cerę, lepszą od niejednej 20tki 30tki

mówię to całkiem serio - czyżby to był jakiś ogólnoświatowy szit? marketing wszechczasów?

w czasach naszych mam nie było dziury ozonowej

co do wpływu promieniowanai to ja w to wierze, wystarczy popatrzec na laski z solarką jaką mają cere- 10 lat starzej wyglądają

ja np stosuje filtry i podobno wyglądam na 10 lat mniej

[anastazjaaa2]

Napisane przez rachell111

no nawet jeśli był, to i tak obecnie filtromaniaczki nie wyglądają jakoś specjlanie młodo po 35 wzyż - tj wyglądają wręcz starzej niż ich rówieśniczki nie stosujące filtrów w ogóle

Alle wszystkie? Nie , chyba nie wszystkie
Albo śmigaja przy okazji do solarium, kochaja opalanie., mają rożniaste problemy z cerą, zdjęcia filtromaniacze w tapecie itd, itp...Paskudne geny


Popatrz w średniowieczu...40 letnia szlachcianka a 40 letnia chłopka, jedna unikala słońca droga caly dzień w polu..ta druga mogłaby być matkę tej pierwszej
Oczywista inne czynniki tez sie pzryczyniły do roznic, ale glownym chyba było słońce i ciężka praca ;-)

No żeby nie byo, wiedza z filmow, książek i takich tam na żywo nie widzialam

[rachell111]

Napisane przez anastazjaaa2

Ale to prawda z tymi filtrami. Najlepszy krem przeciwzmarszczkowy.
A...to mi powiedziala jedyna najsensowniejsza dermatolog ( swoją droga wiekowa babka) do ktoej kilka lat temu trafiłam.
I działa. Używam regularnie ( w miarę ) i zmarch nie posiadam Odpukać ;-)

Moja mam też nie posiada jeszcze wiele, ale...jej wystarcza krem bambino
Wogle nasze matki , babki maja ładne cery (w większości), bo dawniej była mniejsza dziura ozonowa tak jak piszesz, więc silą rzeczy mniej szkodliwe słońce, inne mniej chemiczne żarcie, inne powietrze nawet śmiem twierdzić...woda czystsza, no chyba wszystko mniej skażone...mniej roznych cudów na paszczę walily , chyba tylko dlatego że nie było ;-)Jak już to radziły sobie jakimiś naturalnymi/ziołowymi/domowymi metodami...
A no i nie bez znaczenia jest typ cery...tłusta mniej się zmarszczukuje, najgorzej ma sucha , ta szybko w pergamin potrafi sie zmienić.....

no właśnie - brak Parabelki, któa rozstrzygnęłaby zapewne czy to nie geny i tak koniec końców decydują a my ino karmimy kieszenie koncernów

żadna z moich znajomych - po 35tce - nie używa filtrów - only na ciało jak jedzie na Cypr smażyć się plackiem na plaży 10 h - i to zazwyczaj olejek Daxa 6tka
serio laski o pięknej cerze, zero rzekomego fotostarzenia, only mimiczne, jak u mnie

sceptyczna jestem, no ale to luźna refleksja bo mnie akurat nie dotyczy - i tak muszę na trąd - ale of kors olewam 10 miechów w roku

chodzi o to że szał ciał na filtry a jakoś wymiernych efektów brak - no patrzę i widzę pomarszczone skóry

[anastazjaaa2]

Napisane przez Polly_

w czasach naszych mam nie było dziury ozonowej

co do wpływu promieniowanai to ja w to wierze, wystarczy popatrzec na laski z solarką jaką mają cere- 10 lat starzej wyglądają

ja np stosuje filtry i podobno wyglądam na 10 lat mniej

Mam taką kuzynkę...bosz dziewczyna ma kasy jak lodu, po 40, drogie ciuchy, kosmetyczka, solarium 8 razy w tyg a wyglada na 50 +..chociaż niektore 50 latki mają lepszą skorę od niej, normalnie pergamin. I żadne drogie kremy i zabiegi nie dzialają

[teza20]

Cześć,

Macham z łóżka , dzisiaj cały dzień przeleżałem w łóżku
Jutro dniówka i mam pobudkę o 5:30

[rachell111]

Napisane przez Polly_

w czasach naszych mam nie było dziury ozonowej

co do wpływu promieniowanai to ja w to wierze, wystarczy popatrzec na laski z solarką jaką mają cere- 10 lat starzej wyglądają

ja np stosuje filtry i podobno wyglądam na 10 lat mniej

już Ty dobrze wiesz, ze wyglądałabyś tak samo młodo bo masz taki genetyczny podarek i będzies ztak ejszcze 30 lat wyglądać - jako moja przyjaciółka i jej mama
31 i 62 lata - bueno - Twój typ urody


w starzenie po solarce, czyli UVA zdaje się, wierze - bo to są dawki których przeciętny człowiek nie zażyje w ciągu roku

solarka to spalarnia, heloł, to jest sztuczne, mówię o naturalnych warunkach i sianiu filtromaniactwa

Napisane przez anastazjaaa2

Alle wszystkie? Nie , chyba nie wszystkie
Albo śmigaja przy okazji do solarium, kochaja opalanie., mają rożniaste problemy z cerą, zdjęcia filtromaniacze w tapecie itd, itp...Paskudne geny


Popatrz w średniowieczu...40 letnia szlachcianka a 40 letnia chłopka, jedna unikala słońca droga caly dzień w polu..ta druga mogłaby być matkę tej pierwszej
Oczywista inne czynniki tez sie pzryczyniły do roznic, ale glownym chyba było słońce i ciężka praca ;-)

No żeby nie byo, wiedza z filmow, książek i takich tam na żywo nie widzialam

no właśnie miałam pisać, że na żywo nei widziałam żadnej damy ani chłopki ze średniowiecza

jessssu sicku lassski ja nei piszę o solarium - tak to niby to samo promieniowanie ale w dawkach żenujących, nie podlegających dyskusji - to tak jakby sie wybrać na wakacje do piekarnika

chodzi mi o ten mit młodej cery od filtra który chroni przed polskim było nie było słońcem
imo grubo naciągany

[anastazjaaa2]

Napisane przez rachell111

no właśnie - brak Parabelki, któa rozstrzygnęłaby zapewne czy to nie geny i tak koniec końców decydują a my ino karmimy kieszenie koncernów

żadna z moich znajomych - po 35tce - nie używa filtrów - only na ciało jak jedzie na Cypr smażyć się plackiem na plaży 10 h - i to zazwyczaj olejek Daxa 6tka
serio laski o pięknej cerze, zero rzekomego fotostarzenia, only mimiczne, jak u mnie

sceptyczna jestem, no ale to luźna refleksja bo mnie akurat nie dotyczy - i tak muszę na trąd - ale of kors olewam 10 miechów w roku

chodzi o to że szał ciał na filtry a jakoś wymiernych efektów brak - no patrzę i widzę pomarszczone skóry

Nie no geny i typ skory na bank mają znaczenie.

Ale musi coś w tym być. Ramiona i okolice okolopaszczoew filtruję , przyznaję nie zawsze bo mi sie nie chce, ubranie się lepi itd. Tylka i ud se nie maziam, ale cale lato mam czymś zakryte Ramiona na slońcu i mam gorszą skórę niż na dolnych partiach. Poprostu podszuszona lekko z plamkami, przebarwieniami...no wystawiana na słońce cały sezon praktycznie

[rachell111]

Napisane przez anastazjaaa2

Nie no geny i typ skory na bank mają znaczenie.

Ale musi coś w tym być. Ramiona i okolice okolopaszczoew filtruję , przyznaję nie zawsze bo mi sie nie chce, ubranie się lepi itd. Tylka i ud se nie maziam, ale cale lato mam czymś zakryte Ramiona na slońcu i mam gorszą skórę niż na dolnych partiach. Poprostu podszuszona lekko z plamkami, przebarwieniami...no wystawiana na słońce cały sezon praktycznie

no bo jest - promeinie uv wysuszają, osłabiają naturalną regenerację naskórka - to wiem, nie są obojętne, to nie jest tak ze to bujda na resorach

ale chodzi mi o wymierne efekty, czy te filtry tak na prawdę robią to co obiecują, bo chyba trzebaby się filtrowac co chwilę i to łyżką kosmetyku żeby uzyskać ową ochronę i ocalić młodość a i tak przecież starzenie siłą rzeczy nastąpi to jak zauważyć różnicę?

[anastazjaaa2]

Napisane przez rachell111

już Ty dobrze wiesz, ze wyglądałabyś tak samo młodo bo masz taki genetyczny podarek i będzies ztak ejszcze 30 lat wyglądać - jako moja przyjaciółka i jej mama
31 i 62 lata - bueno - Twój typ urody


w starzenie po solarce, czyli UVA zdaje się, wierze - bo to są dawki których przeciętny człowiek nie zażyje w ciągu roku

solarka to spalarnia, heloł, to jest sztuczne, mówię o naturalnych warunkach i sianiu filtromaniactwa





no właśnie miałam pisać, że na żywo nei widziałam żadnej damy ani chłopki ze średniowiecza

jessssu sicku lassski ja nei piszę o solarium - tak to niby to samo promieniowanie ale w dawkach żenujących, nie podlegających dyskusji - to tak jakby sie wybrać na wakacje do piekarnika

chodzi mi o ten mit młodej cery od filtra który chroni przed polskim było nie było słońcem
imo grubo naciągany

A no dobra , to tak

Dwie siostry 60 +
Jedna całe życie zapierd... polu( na sloneczku ) druga nawiala do miasta i sloneczko ma calodniowo co ktoryś weekend. Obie cera sucha.
Zadnych kremow wymyślnych ( ot, średniopołkowce) , Jedna zawsze blada, no czasem lekko liżnięta slońcem, ot tak normalnie, druga momentalnie opalona na ładny czekoladowy kolorek. Zgadnij , ktora ma mniej zmarszczek
Wiadomo,że całkiem nie da sie wyeliminować , geny czy nie geny, ale można lekko spowolnić proces

Edit. Kurde, ale nie wiem kczy ktora filtra używa. Bez sensu wywod.

[rachell111]

Napisane przez anastazjaaa2

Wiadomo,że całkiem nie da sie wyeliminować , geny czy nie geny, ale można lekko spowolnić proces

Edit. Kurde, ale nie wiem kczy ktora filtra używa. Bez sensu wywod.

no właśnie to mnei zastanawia - jak lekko w stosunku do obciążania budżetu, czy w ogóle jakoś zauważalnie

serio, imo jesteśmy za młode razem z Polly na to by stwierdzić ze faktycznie to jak wyglądamy to zasługa filtrów bo w przeciwnym wypadku byłybyśmy jakieś pomarszczone, noł czens nie wierzę w to

[anastazjaaa2]

Napisane przez rachell111

no bo jest - promeinie uv wysuszają, osłabiają naturalną regenerację naskórka - to wiem, nie są obojętne, to nie jest tak ze to bujda na resorach

ale chodzi mi o wymierne efekty, czy te filtry tak na prawdę robią to co obiecują, bo chyba trzebaby się filtrowac co chwilę i to łyżką kosmetyku żeby uzyskać ową ochronę i ocalić młodość a i tak przecież starzenie siłą rzeczy nastąpi to jak zauważyć różnicę?

No ale chyba jest to poparte jakimis badaniami nie?


Nie no, działa na pewno. Weż zobacz po mocnym opalaniu jak Ci skóa nie zejdzie jaka bedzie sucha i jak ciężko ją odpowiednio nawilżyć. ( wiem, bo czasem mi gorną część plecow udaje sie niechcący przypalić ) A jak ta sama skora zachowa sie wystawiona na działanie slońca potraktowana kremem z filtrem. Opali sie, pewnie ale nie wysuszy aż tak. Ani nie zlezie. Czyli proces starzenia spowolniony , zmarczy powstrzymane


Ja tam wierzę,że to działa i poważnie, widze sens.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez rachell111

no właśnie to mnei zastanawia - jak lekko w stosunku do obciążania budżetu, czy w ogóle jakoś zauważalnie

serio, imo jesteśmy za młode razem z Polly na to by stwierdzić ze faktycznie to jak wyglądamy to zasługa filtrów bo w przeciwnym wypadku byłybyśmy jakieś pomarszczone, noł czens nie wierzę w to

Cholera. Ja tam nie sprawdzę czy to dzięki filtrom czy genom. Jeszcze bym sie ktoregoś dnia obudziła z paszczą jak u mopsa
Wolę nie ryzykować...chociaz nie powiem, wolałabym,żeby to były geny jednak ;-)

[rachell111]

Napisane przez anastazjaaa2

Nie no, działa na pewno. Weż zobacz po mocnym opalaniu jak Ci skóa nie zejdzie jaka bedzie sucha i jak ciężko ją odpowiednio nawilżyć. ( wiem, bo czasem mi gorną część plecow udaje sie niechcący przypalić ) A jak ta sama skora zachowa sie wystawiona na działanie slońca potraktowana kremem z filtrem. Opali sie, pewnie ale nie wysuszy aż tak. Ani nie zlezie. Czyli proces starzenia spowolniony , zmarczy powstrzymane


Ja tam wierzę,że to działa i poważnie, widze sens.


Cholera. Ja tam nie sprawdzę czy to dzięki filtrom czy genom. Jeszcze bym sie ktoregoś dnia obudziła z paszczą jak u mopsa
Wolę nie ryzykować...chociaz nie powiem, wolałabym,żeby to były geny jednak ;-)

nie wiem - osobiście nie widze różnicy, smażyłam się w słońcu Hiszpanii, Grecji Włoch i Francji itd i wówczas nic mi się nie przytrafiło a jeszcze filtrów nie widziałam an oczy - i skutków ubocznych opalania po wielu latach nie widzę jak mówię, możem za młoda

no ale właśnie laski, które "ryzykują", starsze od nas i w naszym wieku, nic złego ze skórą nie mają - autentyk - jestem jedyną osobą wśród moich znajomych, któa używa filtrów i wszyscy jakoś to sobie tłumaczą że no mam chorą skórę i biedna tak muszę - ale pukają sie w głowę bo oni nie znają filtra i są śliczni

ja tam filtruję tę skuteczność filtrową, pewnie nie jest całkiem bez znaczenia ale też alabastrowej Isabelle Adjani z nikogo nie zrobi

[anastazjaaa2]

Napisane przez rachell111

nie wiem - osobiście nie widze różnicy, smażyłam się w słońcu Hiszpanii, Grecji Włoch i Francji itd i wówczas nic mi się nie przytrafiło a jeszcze filtrów nie widziałam an oczy - i skutków ubocznych opalania po wielu latach nie widzę jak mówię, możem za młoda

no ale właśnie laski, które "ryzykują", starsze od nas i w naszym wieku, nic złego ze skórą nie mają - autentyk - jestem jedyną osobą wśród moich znajomych, któa używa filtrów i wszyscy jakoś to sobie tłumaczą że no mam chorą skórę i biedna tak muszę - ale pukają sie w głowę bo oni nie znają filtra i są śliczni

ja tam filtruję tę skuteczność filtrową, pewnie nie jest całkiem bez znaczenia ale też alabastrowej Isabelle Adjani z nikogo nie zrobi

A szkoda

Niestety,,,z taką cerą trzeba się urodzić


Ja przy Polskim słońcu widzę z filtrem a bez widze rożnicę...mnie nie opala, mnie poprostu parzy Bordo, gorąco, pecherze i obłażenie .
Massakra normalnie

Oczywiście nogom nic nie robi, tylko gora taka wrazliwa

[justynaneyman]

Napisane przez Polly_

ja np stosuje filtry i podobno wyglądam na 10 lat mniej

Nie wiem, moje drogie dziecko, ile masz lat, ale wyglądasz na dwadzieścia parę

Musisz mieć drobne, kiedy się spotkamy, bo poproszą mamę (czyli mnie) o rozmienienie

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

A co do dida, to nie było to wszystko jakieś uciążliwe. Jak już zaczął kumać, to wystarczyło mu wrzucić do łóżeczka latarkę albo przedłużacz i był spokój

Ale straszono mnie - zobaczysz, co będzie, jak zacznie chodzić, jak zacznie mówić itd - i ja się, głupia, przejmowałam. Kiedy zaczął uskuteczniać pozycję stojącą, byłam prawie pewna, że Mu się coś strasznego stanie - dziwiłam się, w jaki sposób większość dzieciaków dożywa dorosłości.
Tymczasem wszystko było w mojej głowie.
Ale wciąż słyszę "Teraz jest najlepszy czas, ale szybko mija i dopiero zobaczysz" - tyle, że to mnie już nie rusza.

Na pytanie, co Ci się w Krakowie najbardziej podobało, Gustaw wypalił : odkurzacz Truskawy

[rachell111]

Napisane przez anastazjaaa2

A szkoda

Niestety,,,z taką cerą trzeba się urodzić


Ja przy Polskim słońcu widzę z filtrem a bez widze rożnicę...mnie nie opala, mnie poprostu parzy Bordo, gorąco, pecherze i obłażenie .
Massakra normalnie

Oczywiście nogom nic nie robi, tylko gora taka wrazliwa

o tak to ciekawostka biologiczno-chemiczna - że skóra na nogach w wielu przypadkach pozostaje niemal biała

mojej mamie się to zmieniło w wieku 56 lat nagle
a podróżuje po Europie raz w roku przynajmniej i zawsze wraca z białymi nogami a reszta ekipy to albo raczki albo czekoladki

tak jak pisałaś geny plus rodzaj skóry różny na różnych fragmentach ciała - czyli różny stopień zachodzących w niej procesów starzenia, zdolności do regeneracji
wyższa biologia

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez justynaneyman

Nie wiem, moje drogie dziecko, ile masz lat, ale wyglądasz na dwadzieścia parę

Musisz mieć drobne, kiedy się spotkamy, bo poproszą mamę (czyli mnie) o rozmienienie

Na pytanie, co Ci się w Krakowie najbardziej podobało, Gustaw wypalił : odkurzacz Truskawy

1. pamiętaj Ju, choć zapewne to doskonale wiesz - że na to jak nas postrzegają, wpływają rysy twarzy - czyli ktoś o ostrych dojrzałych rysach za młodu ma tą samą łatkę mamy całe życie - nigdy nie jest niunią ani też starszą panią

miękkie dziewczęce rysy zapewniają wieczne dzieckowanie ;) patrz Polly - boryka się z tym dzieckowaniem już jakiś czas
KAtarzyna Bujakiewicz, Anna Przybylska - wiem ze one podrasowane medialnie, ale no ich rysy sprawiają, że wyglądają słodko i dziewczęco, i nikt ich nie utożsamia z dojrzałymi kobietami - taki zarys i basta

ale też wpływa sposób bycia, styl ubierania się, głos, waga
to już abstrachując od filtrów


2. toć ba! chłopcy są techniczni i basta - synek kuzyna półtora roczku, od pół roku zawsze domaga sie u nas odkurzacza

kluczyki do samochodu są daleko w tyle

[Polly_]

Napisane przez justynaneyman

Nie wiem, moje drogie dziecko, ile masz lat, ale wyglądasz na dwadzieścia parę

Musisz mieć drobne, kiedy się spotkamy, bo poproszą mamę (czyli mnie) o rozmienienie

ale psze Pani ja jestem od Pani tylko 9 lat młodsza

[kamena]

Napisane przez rachell111

chodzi o to że szał ciał na filtry a jakoś wymiernych efektów brak - no patrzę i widzę pomarszczone skóry

na to pytanie ciężko jest odpowiedzieć, bo nie wiadomo jak by wyglądała skóra osób filtrujących się bez filtra i odwrotnie trzeba by dopaść kogoś filtrującego tylko jedną połowę twarzy

u mnie w pracy są dwie filtromaniaczki (może jest ich więcej ale wiem o tych dwóch), jedna w moim wieku jedna 10 lat starsza, piękne cery i zero zmarszczek

jedna z nich używa filtrów nie przeciwstarzeniowo tylko jako prewencja antyrakowa

opalanie wg mnie postarza wyglądowo, pamiętam jak jedna koleżanka wróciła zjarana z wakacji, przez tydzień postarzała się co najmniej o dyszkę - nie wiem czy to była "zasługa" ciemniejszej czy bardziej przesuszonej skóry, ale to był szok na nią spojrzeć po powrocie

ja też mam rozkminy filtrowe, używam od iluś tam lat na okrągło, i nie wiem czy przez filtry skóra nie uodporniła się nadmiernie na słońce.... teraz mnie jakby bardziej pali, plus mam reakcje skórne alergiczno trądowe na twarzy i dekolcie.... chociaż, hmmmm, dekoltu nie filtruję, więc może to i nie od filtrów trudno powiedzieć

[Ewusia_marchew]

Napisane przez justynaneyman

A co do dida, to nie było to wszystko jakieś uciążliwe. Jak już zaczął kumać, to wystarczyło mu wrzucić do łóżeczka latarkę albo przedłużacz i był spokój

Na pytanie, co Ci się w Krakowie najbardziej podobało, Gustaw wypalił : odkurzacz Truskawy

Macham i spadam pracować

[Eenax]

Napisane przez teza20

Cześć,

Macham z łóżka , dzisiaj cały dzień przeleżałem w łóżku
Jutro dniówka i mam pobudkę o 5:30

Hej!
Cały dien przesiedziałam w pracy
Dniówke mam codziennie i mam pobudkę 4:45 (a to i tak dzięki usprawnieniu porannych rytuałów bo śpię o 15 minut dłużnej niż 2 tygodnie temu)

Napisane przez anastazjaaa2

Popatrz w średniowieczu...40 letnia szlachcianka a 40 letnia chłopka, jedna unikala słońca droga caly dzień w polu..ta druga mogłaby być matkę tej pierwszej
Oczywista inne czynniki tez sie pzryczyniły do roznic, ale glownym chyba było słońce i ciężka praca ;-)

Nie wiem czy to jest dobre porównanie.
Tak tylko ta chłopka zapier...a po ok. 14 godzin w polu i zagrodzie a szlachcianka leżała i pachniała.
Jedna miała kilkanaście dzieci druga kilka.
Jedna się odmrażała, druga grzała pupunie przy kominku.
Jedna miała tylko wodę druga kąpiele i pielegnujace olejki itp.

A jak by np. porównać górnika (brak słońca) i ogrodnika (na słońcu)?
Górnik będzie przeważnie bardziej "wyniszczony".

Napisane przez rachell111

ale chodzi mi o wymierne efekty, czy te filtry tak na prawdę robią to co obiecują, bo chyba trzeba by się filtrowac co chwilę i to łyżką kosmetyku żeby uzyskać ową ochronę i ocalić młodość :

Ja nie stosuje takich ilości jak są zalecane. Moja buzia nigdy nie wchłonęła zalecanych ilości nawet jak smarowałam się w 2-3 etapach.
A odkąd używam filtrów (i to nawet nie codziennie) widzę poprawę z cerze i zmarszczi na razie nowe sie nie pojawiają.
No ale z drugiej strony moja mam (na kremie nivea lub bambino) dorobiła się zmarszczek dopiero po 50. Wiec pewnie i trochę tu genetyki działa u mnie.

Napisane przez justynaneyman

A co do dida, to nie było to wszystko jakieś uciążliwe. Jak już zaczął kumać, to wystarczyło mu wrzucić do łóżeczka latarkę albo przedłużacz i był spokój

Mu się coś strasznego stanie - dziwiłam się, w jaki sposób większość dzieciaków dożywa dorosłości.
Tymczasem wszystko było w mojej głowie.


Na pytanie, co Ci się w Krakowie najbardziej podobało, Gustaw wypalił : odkurzacz Truskawy

Moja Młoda ma teraz etap latarki i książki pod kocem

Ju ja już dawno stwierdziłam ze im dojrzalsza matka (w sensie psychicznym) tym bardziej panikuje.
Pozbawieni są tego przeważnie faceci: są mniej odpowiedzialni, mniej zaradni, mniej przewidywalni ale za to dzieci z nimi są brudniejsze, z siniakami ale weselsze i szczęśliwsze. (jak raz zobaczyłam na co pozwala moj kolega mojej didce na placu zabaw to wróciłam do domu na miekkich nogach, za to didka wróciła do domu przeszczesliwa jak nigdy).

A bo odkurzacze sa fajne zwłaszcza te wyglądające kosmicznie (np. Dyson-y) lub z których można sobie zrobić pojazd.

----------------------
Fitam!

Dziś znów dzień dogrzewania się!

[justynaneyman]

Napisane przez Polly_

ale psze Pani ja jestem od Pani tylko 9 lat młodsza

Weź mnie nie załamuj

Napisane przez rachell111

1. pamiętaj Ju, choć zapewne to doskonale wiesz - że na to jak nas postrzegają, wpływają rysy twarzy - czyli ktoś o ostrych dojrzałych rysach za młodu ma tą samą łatkę mamy całe życie - nigdy nie jest niunią ani też starszą panią

Ja mam wrażenie, że miałam właśnie takie "dzieckowe" rysy twarzy, ale potem mi się to zmieniło - no ale jakie właściwie mam rysy, to nie wiem

Na pewno miałam dziecinny wygląd - a teraz najwyraźniej nie, więc reguła nie działa, Rejcz

[kamena]

Napisane przez justynaneyman

Na pewno miałam dziecinny wygląd - a teraz najwyraźniej nie, więc reguła nie działa, Rejcz

nie wiem czy w grę wchodzi tylko wygląd, tzn. rysy twarzy, bo na pewno dużą rolę odgrywa też styl, czyli ubiór, włosy, makijaż, również sposób mówienia, tembr głosu...


---
z innej beczki, przeczytałam właśnie i padłam:

"Wydarzyło się to faktycznej osobie, a jestem nią ja. Chciałem złapać pociąg. Było to w kwietniu 1976 roku, w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Zostało jeszcze trochę czasu do odjazdu pociągu. Poszedłem po gazetę, by porozwiązywać krzyżówkę, po kawę i paczkę herbatników. Usiadłem przy stoliku. Opiszę wam scenerię – jest niezwykle ważne, abyście bardzo wyraźnie ją ujrzeli. A więc tu mamy stolik, tu gazetę, filiżankę z kawą, herbatniki. Naprzeciwko mnie siedzi mężczyzna, całkiem przeciętny gość w biznesowym garniturze, z teczką. Nic nie wskazywało na to, aby miał zrobić cokolwiek dziwnego. A jednak zrobił: nagle pochylił się do przodu, wziął do ręki herbatniki, rozerwał opakowanie, wyjął jednego i zjadł.
Muszę powiedzieć, że z takiego typu rzeczami my Brytyjczycy bardzo źle sobie radzimy. W naszej historii, naszym wychowaniu, naszej edukacji nie ma nic, co uczyłoby nas, jak zachować się w stosunku do kogoś, kto w biały dzień kradnie nam herbatniki. Wiadomo, co by się stało, gdyby rzecz miała miejsce na dworcu South Central w Los Angeles. Natychmiast rozpoczęłaby się strzelanina, zjawiłyby się helikoptery, CNN, rozumiecie... w końcu zrobiłem to, co zrobiłby każdy czerwonokrwisty Brytyjczyk: zignorowałem wydarzenie. Gapiłem się w gazetę, wziąłem łyk kawy, próbowałem zrozumieć artykuł, w tekst którego się wpatrywałem, nie byłem jednak w stanie nic pojąć, z wyjątkiem powtarzania w myśli: „Co mam robić?”.
W końcu uznałem: „Trudno, muszę coś zrobić”. Próbując z całych sił nie zauważać, że w tajemniczy sposób paczka została otwarta, wyjąłem herbatnik. Pomyślałem sobie: „To go uspokoi”. Nie uspokoiło, bowiem po chwili powtórzył to, co przedtem. Wziął następny herbatnik. Ponieważ za pierwszym razem nic nie powiedziałem, za drugim jakby trudniej było podnieść temat: „Przepraszam bardzo, trudno tego nie zauważyć, ale...”. Nic by to nie dało.
Zjedliśmy całą paczkę. Było w niej co prawda tylko osiem herbatników, ale sprawa zdawała się trwać wieczność. On brał herbatnik, ja brałem herbatnik, on brał herbatnik. Kiedy skończył, wstał i odszedł. Wymieniliśmy pełne znaczenia spojrzenia, po czym poszedł sobie, ja zaś głęboko odetchnąłem i opadłem ciężko na oparcie krzesła.
Wkrótce podstawiono pociąg, dopiłem kawę, wstałem i podniosłem gazetę, pod którą leżały moje herbatniki. Tym, co szczególnie lubię w tej opowieści, jest wrażenie, że gdzieś po Anglii przez ostatnie ćwierć wieku krąży całkowicie przeciętny facet, który ma do opowiedzenia identyczną historię – tyle tylko, że brakuje jej puenty."