Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI

[Murcielaga]

Mraleczka szkoda straszna, że tak wyszło ale ja Ciebie proszę jeśli masz możliwości finansowe to nie poddawaj się! idź za ciosem!!! spróbuj z nową teorią. Ja miałam takie właśnie nastawienie, że po prostu nie mogę się poddać i że dopóki nie muszę na to brać kredytu to będę zdawała do bólu!! choćby mnie już każdy egzaminator tam znał to muszę w końcu trafić na takiego, u którego pokażę że coś tam umiem
miałam farta, że mi się udało "już" za trzecim razem na takiego normalnego trafić ale serio dziewczyny nie poddawajcie się!!!

a co do szkół jazdy i instruktorów, to powiem Wam, że ja dłuuuuuuuugo przeglądałam różne fora z opiniami na temat szkół jazdy w Wawie ale jakoś zawsze było tak, że jedni narzekali, drudzy wychwalali i nie wiadomo było komu ufać... i jakoś przypadkiem natknęłam się na baner instruktora, który uczy obok mojego osiedla. To jest jednoosobowy ośrodek, Pan Jarek robi na swoim więc zależy mu na wynikach. Weszłam na jego stronę i od razu wiedziałam, że TO JEST TO! pierwsze co przeczytałam to info, że on nie uczy pod egzamin!!! on uczy jeździć dobrze i daje silne podstawy. Jak to mądrze napisał: "Kierowca uczy się do końca życia, ale gdy mamy rzetelne podstawy i prawidłowe nawyki to dalsza nauka przebiega prawidłowo. " Oczywiście, że ja chciałam zdać egzamin to pewne ale nie chciałam aby to wyszło przez fart czy przypadek- wiedziałam, że chcę czuć, że na ten papier zasłużyłam! i myślę, że tak jest najgorsze jest jak człowiek już ma poczucie, że idzie mu całkiem ok a na egzaminie nie umie tego pokazać, wiem bo tak miałam (łuku nie liczę bo to gówno powinno zniknąć raz na zawsze )ale tym bardziej nie jest to moment aby się załamywać i poddawać!!!PROSZĘ WAS WALCZCIE!!!

[Wanilka5]

gratuluje zdanych egazminow

Serenit-ale glopoty gadasz?! co przemyslec?! nie wierzysz w siebie?widac to nawet Egzamiantor mowil se super jedzisz a ty swoje wez sie bab w garsc i idz zdac!

[eweska]

Dziewczyny nie ma co rezygnować, będzie to wielki błąd, a i tak za jakiś czas będziecie chciały do tego wrócić, ale po co zaczynać wszystko od początku, jak można to dobrze skończyć już teraz.

Ja 5 lat temu zdawałam dwa razy i się poddałam i po co i po to żeby teraz wszystko od początku zaczynać, poczynając od nowej teorii po naukę jazdy, wyjeździłam już 12 godzin to jest ponad 500zł i co i mało mi nadal , przed kolejnym egzaminem, kolejne ze 2-4 godziny będę musiała sobie wykupić.
Lepiej nie rezygnować, tylko wziąć się w garść i to ZDAĆ !!!

[Mraleczka]

Dziewczyny ja póki co daje sobie czas na wstrzymanie. Ile razy można na łuku oblać? Ja póki co nie miałam szansy na coś innego niż łuk na egzaminie.
Wczoraj trafiłam jeszcze na Pana, o którym ludzie piszą, że jak usłyszycie takie, a takie nazwisko lepiej nie podchodzić do egzaminu. Facet już na początku mnie zestresował. Wylosowałam światła cofania i spryskiwacze.
Najpierw światła odpalam stacyjkę wrzucam wsteczny i samochód mi rzucił więc się wystraszyłam, że coś źle zrobiłam On na mnie oczy co tak się zdziwiłam no i zaczęło się X pyt. do dlaczego tak się stało itp. itd. w tym szoku chaotycznie odpowiadałam na jego pytania i widziałam, że już będzie nieciekawie. Proszę wykonać 2 zadanie sama jak będzie Pani gotowa. Do przodu idealnie, do tyłu też ok z malutką korektą i już przy samym końcu na początku koperty minimalnie wjechałam w gumę pachołka. Proszę wsiąść do samochodu i wypisuje karteczkę. Myślałam, że będę mogła 2x wykonać ale nie miałam tej szansy.

Później jak czekałam na znajomą widziałam, że oblał chyba 1 osobę na placu (najechała na linię i nie mogła 2x zrobić łuku), a później w ciągu 30min 2 osoby wracały z miasta więc za długo też z nim nie pojeździły.

Była też dziewczyna, która tez do 11 VI ma testy i nie zdała chyba 8x sama już nie wie który i zapisywała się na kolejny egz. (zapłaciła i w pn będzie od ok 4 polować na numerek na wtorek)
babeczka, którą poznałam i jest po 50 nie zdała 5x ale ma testy do 2 VII
i wykupowała kolejny egz. chyba na 24 VI.

Najgorsze jest to, że nigdy z placu nie wyjechałam, a ostatnio i wczoraj łuk co raz lepiej mi szedł i rzadko kiedy się myliłam. Mój instruktor z 2 twierdzili, że na mieście wszystko ok tylko ja w gorącej wodzie kąpana i czasem coś sknocę bo za szybko coś zrobię. Zaproponował mi, że jak wrócę do sprawy prawa jazdy to mogę chodzić bezpłatnie na teorię i dadzą mi nowe testy... Tylko ja już sama nie wiem skoro zawsze na placu oblewam i na tym samym. Jeszcze wszyscy w koło mówią znowu na placu nie zdałaś, głupota, tyle kasy wydać, za nerwowa jesteś itp. itd... Przeczekam chwilę bo pracy nie mam i się nie zanosi wsparcia żadnego też i tylko pewnie nerwica, która jest niestwierdzona ale tylko dlatego, że nie byłam u lekarza.

Ps. piszę na trzeźwo całkiem świadoma (drineczków wczoraj było mało i nie poczułam) za to mam chyba pmsa i co chwilę zmiana nastroju do zbierania się na płacz włącznie......

[aneta1o1o]

hej! moja koleżanka oblała na łuku 4 razy i zdała za 6 razem ze mną
także cycki do przodu i zdajemy! nie ma co się poddawać

[sereniti]

rozumiem Cię łuk to też była moja zmora - wszystko zależy od egzaminatora. ja postanowiłam mojego "wypróbować" więc jak wsiedliśmy do auta poczekałam aż się kamery załączą i pomachałam do nich z tekstem "pozdrawiam mamę" - facet wybuchnął śmiechem a ja już wiedziałam że jest ok więc łuk i górka na luzie niestety w ogóle nie byłam psychicznie nastawiona na miasto (praktycznie też nie bo z parkowaniem u mnie słabiutko) i cały czas czułam się jak w jakimś matrixie - na każdym zakręcie oczekiwałam sytuacji po której obleję - a jak usłyszałam ze już wracamy do Wordu i tylko sobie zaraz zaparkujemy to z tej głupoty nie popatrzyłam w prawo i wymusiłam no trudno się mówi - kiedyś zdam

[aneta1o1o]

bo ta świadomość powrotu do WORDu jest okropna. Woda z mózgu na miejscu... ja myślałam, że padnę.... ale có

[A_neta1]

No im bliżej tym gorzej...
Jak ja się skapnęłam że zaraz na 100% będziemy skręcać w lewo a potem wjazd do ośrodka (pewna pozytywnego ) to już w trakcie drogi prawie się popłakałam

A potem jak ustępowałam tym z naprzeciwka to jak ruszyć chcialam to mi zgasł xD Ale zdałam

[Johanna1995]

ja na światłach na skrzyżowaniu koło WORDu ogarnęłam się, że wracamy i tylko droga przez przejazd kolejowy miałam i tylko w duchu- nie spieprz tego, nie spieprz i udało się

[oliwja]

mi zgasł przed szlabanem przy wjeździe do wordu

[aneta1o1o]

ja przy wyjeździe z WORDU zrobiłam gafę :P Tata to widział i powiedział, że mógł mnie za to oblać

[chocolate_monster]

[QUOTE=sereniti;41216790 poczekałam aż się kamery załączą i pomachałam do nich z tekstem "pozdrawiam mamę" - facet wybuchnął śmiechem a ja już wiedziałam że jest ok [/QUOTE]
podziwiam, ja bym się nie odważyła


Dziewczyny jak jeździcie na równorzędnych ? Tam gdzie słabo widać prawą str ? dojeżdżacie powoli, czy się zatrzymujecie ?

[aneta1o1o]

dojeżdżam powoli :d
jak Egzaminator upierdliwy to za niepotrzebne zatrzymanie może uwalić.

[oliwja]

też dojeżdżam

aneta1010 co zrobiłaś?

[chocolate_monster]

Napisane przez aneta1o1o

dojeżdżam powoli :d
jak Egzaminator upierdliwy to za niepotrzebne zatrzymanie może uwalić.

z redukcją do 2 czy 1 ? ja jak tak się toczę to później ciężko mi się zebrać do sprawnego opuszczenia skrzyżowania

[pendraiw]

Napisane przez eweska

Dziewczyny nie ma co rezygnować, będzie to wielki błąd, a i tak za jakiś czas będziecie chciały do tego wrócić, ale po co zaczynać wszystko od początku, jak można to dobrze skończyć już teraz.

Ja 5 lat temu zdawałam dwa razy i się poddałam i po co i po to żeby teraz wszystko od początku zaczynać, poczynając od nowej teorii po naukę jazdy, wyjeździłam już 12 godzin to jest ponad 500zł i co i mało mi nadal , przed kolejnym egzaminem, kolejne ze 2-4 godziny będę musiała sobie wykupić.
Lepiej nie rezygnować, tylko wziąć się w garść i to ZDAĆ !!!

Mądrze prawisz polać jej

[aneta1o1o]

do 2
1 masz tylko do ruszania i ew. parkowania

[lioele]

Hej
Mam pytanie czym różni się pojazd z silnikiem jednośladowym od wielośladowego?
Nie mogę tego nigdzie znaleźć

[miaursula]

Dziewczyny, a jak to właściwie jest z tą nową teorią? W sensie - ośrodek daje materiały do nauczenia się skoro pula pytań nie jest jawna?
Jak się do tego w ogóle przygotowywać?

[eweska]

Napisane przez pendraiw

Mądrze prawisz polać jej

czasami mi się udaje

[inga21]

Napisane przez miaursula

Dziewczyny, a jak to właściwie jest z tą nową teorią? W sensie - ośrodek daje materiały do nauczenia się skoro pula pytań nie jest jawna?
Jak się do tego w ogóle przygotowywać?

Ośrodek nie daje nic do nauki, po prostu masz znać przepisy i zdać nowe egzaminy Na szczęście są płytki z przykładowymi pytaniami, które często w podobny sposób są na egzaminie i strony internetowe, na których sa pytania z egzaminów (ciągle aktualizowane, bo ludzie nadsyłają pytania z opisami filmiku jaki mieli).
Z takich stron używam:
http://www.zdamyto.pl/nowe_testy_prawo_jazdy ta stronka mi się bardzo podoba, fajnie zrobiona. Rejstrujesz się i masz kilka armowych testów, a później płacisz chyba 10zł i masz testy na 3 miesiące bez limitów - baza aktualizowana chyb a co jakiś czas.
http://prawkobazapytan.pl/ bardzo fajna baza, opisy filmików i w miarę przejrzyście zrobiona. To nie są przykładowe pytania, tylko typowo te które pojawiły się już na egzaminach.
http://pobierztesty.pl/ te sobie pobrałam, tam jest chyba kilka darmowych na początku.
http://www.forum.prawojazdy.com.pl/v...605&start=555# to jest bardzo duża baza pytań, ale niestety w formie forum, więc źle się czyta. Ale można przynajmniej zobaczyć przykładowe.
http://credo3.home.pl/Testy2013/quiz.html tutaj też są jakieś testy do porobienia.

To są linki do stron, które sama używam, innych niestety nie znam. Strasznie chaotycznie się rozwiązuje te testy, bo nie ma ich nigdzie w jednym miejscu zebranych. Oprócz tego mam książkę i płytkę z credo.

[Wanilka5]

Napisane przez aneta1o1o

bo ta świadomość powrotu do WORDu jest okropna. Woda z mózgu na miejscu... ja myślałam, że padnę.... ale có

hehe to ja sie balam ze pojade na rondo a tu prosze w strone Wordu jechala a co najlepsze w duchu mowilam dojechac do wordu mozesz a zdac juz nie musisz....bo takie przypadki byly. a moja gafa jak skrecalam do wordu to o kraweznik zachaczylam...i Pani wolniej wolniej dwojka...eheh ah ten stres

[sheep_zonz]

Napisane przez miaursula

Dziewczyny, dzięki za wsparcie. Naprawdę przydaje się taka psychiczna pomoc

Ja to w ogóle jestem jakaś dziwna. Dla mnie na tym egzaminie choć samochód jest tej samej marki co na kursie, ja już nie mam do niego wyczucia. Dla mnie to mimo wszystko inny samochód.
To samo z łukiem i górką. To jest inny łuk i górka niż te "kursowe" i już jest problem.
Nie wiem, gdyby można było zrobić sobie na placu taki próbny test z jazdy to byłoby inaczej. A tak trzeba iść na taki żywioł: obcy samochód, obcy łuk i obca górka. Z tym, co nowe, trudno tak od razu się oswoić. Wy też tak macie, czy to ja już po prostu głupieje?

Głowa do góry! ) W jakim mieście zdajesz? Nie wiem czy we wszystkich, ale np. w Lublinie lub bodajże w Olsztynie jest możliwość wykupienia jazd na placu w ośrodku egzaminowania. Jak pytałam instruktorkę o to czy w Koszalinie też jest taka możliwość, to mówiła że tak, ok. 40 zł za godzinę bodajże. Tutaj masz link do regulaminu zordu koszalińskiego: http://www.zord.pl/nowa2/regulamin.pdf Może u Ciebie jest coś podobnego? Myślę, że warto byłoby się zastanowić nad tą opcją. A przynajmniej dowiedzieć czy jest taka możliwość!

[Murcielaga]

Napisane przez chocolate_monster

Dziewczyny jak jeździcie na równorzędnych ? Tam gdzie słabo widać prawą str ? dojeżdżacie powoli, czy się zatrzymujecie ?

ja zawsze jak dojeżdżam do równorzędnego trochę zwalniam, wciskam sprzęgło i trzymam nogę nad hamulcem, i powoli się sunę będąc w pogotowiu, że jak będzie trzeba to zahamuję.

Sereniti genialne to pozdrowienie dla mamy

Mraleczka ja Ciebie bardzo proszę NIE PODDAWAJ SIĘ!!!nie ma sensu teraz dawać sobie na wstrzymanie, bo wypadniesz z rytmu i potem będzie Ci dużo ciężej na nowo się zebrać! Sama widzisz, że miałaś pecha do egzaminatorów, ale uwierz mi, kiedyś w tej loterii trafisz na swój szczęśliwy numer Łuk to straszna zmora, nie pamiętam już jaką masz metodę, być może powinnaś poszukać innego instruktora, który pokaże Ci jakiś inny sposób(taki który Tobie lepiej podpasuje). Ja też z łukiem sobie nie radziłam, ale na szczęście mój instruktor w porę wypatrzył co jest powodem tego, że mogę raz za razem go schrzanić

TRZYMAM ZA WAS KCIUKI!!!

[aneta1o1o]

wyjeżdżałam już z placyku i on mi mówi, że w lewo no i patrzę itp itd i nieopatrznie miałam 2. i nie ruszyłam dobrze tylko mi szarpnął i się zatrzymał na osi jezdni a z prawej jechało auto i je przepuściłam nie blokując ruchu.
A najlepsze było to, że on mi mówił wtedy kiedy mogę jechać kiedy nie ;/

[Johanna1995]

Napisane przez lioele

Hej
Mam pytanie czym różni się pojazd z silnikiem jednośladowym od wielośladowego?
Nie mogę tego nigdzie znaleźć

Jednośladowy koła mamy w jednej linii- pojazd taki na miękkim podłozu zostawia jeden ślad- no np. motocykl
wielośladowy- czyli mamy koło w więcej jak jedna linia- np. samochód

[oliwja]

Napisane przez Murcielaga

Mraleczka ja Ciebie bardzo proszę NIE PODDAWAJ SIĘ!!!

właśnie!

Napisane przez aneta1o1o

wyjeżdżałam już z placyku i on mi mówi, że w lewo no i patrzę itp itd i nieopatrznie miałam 2. i nie ruszyłam dobrze tylko mi szarpnął i się zatrzymał na osi jezdni a z prawej jechało auto i je przepuściłam nie blokując ruchu.
A najlepsze było to, że on mi mówił wtedy kiedy mogę jechać kiedy nie ;/

ja się z biegami na szczęście pilnowałam na egzaminie, ale na jazdach nie raz, nie dwa zapomniałam o redukcji

[aneta1o1o]

no ale poszło :d w czwartek/środę odbiór :d
MOJE LEJCE <3

[inga21]

Napisane przez chocolate_monster

Dziewczyny jak jeździcie na równorzędnych ? Tam gdzie słabo widać prawą str ? dojeżdżacie powoli, czy się zatrzymujecie ?

Dojeżdżam na 2 i półsprzęgle z nogą przygotowaną do hamowania w razie czego. Tak się toczę i dopiero jak mi coś wyjedzie to się zatrzymuję, jedynka i czekam

A jak robicie na światłach? Czekacie na zielone na 1 i ze sprzęgłem, czy macie wrzucony luz i dopiero jak widzicie że się zmienia to wrzucacie bieg?

[aneta1o1o]

ja mam luz bo mi się nie chce nóżki męczyć
jak miałam taką sytuację, że samochód mi się toczył do tyłu to powiedziałam E, ze zaciągnę sobie ręczny bo nie chce nogi męczyć ;p