Efekty olejowania paznokci

[Maartikrk]

Napisane przez Majowa Rosa

Absolutnie przecudowne pazurki , śliczne, niesamowicie smukłe, takie dystyngowane Jeszcze jak się wzmocnią po całości (a tak się stanie) to będzie IDEAŁ. Nawet za bardzo zapuszczać nie trzeba, bo mają genialne proporcje, już teraz wyglądają doskonale.

***
Ja z tymi moimi wzorkami szaleję po całości, jeszcze kilka miesięcy temu nawet by mi to nie przyszło do głowy. Jest to chyba odreagowanie trudnego czasu, z którym przyszło mi się zmagać w ostatnich latach, a dodatkowo chcę wykorzystać czas, kiedy mam taką ułańską fantazję, bo to prawie na pewno mi przejdzie. Więc bawię się jak małe dziecko w barwne malowanki, noszę kolory, które są dla mnie całkowicie nietypowe i "dziwne" (bananowy? różowy? helloł?) i trzaskam kwiaty w stylu "na bogato" To mnie bawi i odpręża, a moi metalowi znajomi robią taaaaaakie oczy, hahahaha

Całuski dla wszystkich, miłego dnia

Jeszcze troszkę poeksperymentuję z długością Dość dobrze mi się w niej funkcjonuje i póki co pilnika nie dotykam :P Zobaczymy co z tego wyjdzie ale z efektów olejowania jestem wręcz zachwycona !

Napisane przez Blue sky

Maartikrk cudowne

Dziękuję !

[Anesthesia]

Napisane przez Maartikrk

Wrzucam zdjęcia swoich pazurów. Na pierwszym pazurki już olejowane ok 2 tygodni (niestety zdjęcie z przed rozpoczęcia przygody z olejowaniem zagubiło się gdzieś w czasoprzestrzeni). Drugie zdjęcie robione ok 2 tygodnie temu, a zdjęcie aktualnych moich pazurków robione wczoraj, przepraszam, że nie gołe ale jakoś ostatnio ciągle chodzę z lakierem na pazurach.

Pięęęękne! Takie smukłe i długie, kolejny ideał, do którego warto dążyć

Napisane przez Majowa Rosa

Wydaje mi się, że to czuć, kiedy przyrost się tarmosi, ja na przykład ostatnio odkręcałam tubki z farbką i czułam, że go nadrywam, bo ała po prostu bądź delikatna podczas mycia i tyle.
Haha, (chyba) nie jestem oburęczna (?), a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo do tej pory. Malowanie lewą ręką sprawia mi trudność i idzie wolniej, ale efekt faktycznie jest nie do odróżnienia (a czasami jest lepszy), więc kto wie? Może zaniedbałam w swoim dotychczasowym życiu lewą i teraz powinnam sprawdzić jej możliwości?

(...)
***
Ja z tymi moimi wzorkami szaleję po całości, jeszcze kilka miesięcy temu nawet by mi to nie przyszło do głowy. Jest to chyba odreagowanie trudnego czasu, z którym przyszło mi się zmagać w ostatnich latach, a dodatkowo chcę wykorzystać czas, kiedy mam taką ułańską fantazję, bo to prawie na pewno mi przejdzie. Więc bawię się jak małe dziecko w barwne malowanki, noszę kolory, które są dla mnie całkowicie nietypowe i "dziwne" (bananowy? różowy? helloł?) i trzaskam kwiaty w stylu "na bogato" To mnie bawi i odpręża, a moi metalowi znajomi robią taaaaaakie oczy, hahahaha

Całuski dla wszystkich, miłego dnia

Czyli wygląda na to, że szczoteczka im krzywdy nie zrobi, ale faktycznie, czasem przy odkręcaniu czegoś czuję, jakby przyrost na tym nieco cierpiał, więc muszę uważać Ale nie wiem, czy to moja wyobraźnia, czy nie, ale wydaje mi się że baaaardzo powoli widać mały przyrost u mnie

A co do kolorków - haha, znam to Ja kiedyś też byłam "metalówką" i pamiętam, jak na początku mojego związku z TŻ kupiłam sobie różowy lakier, bo w końcu zapuściłam paznokcie... powiedział, że ładny, ale do mnie nie pasuje A teraz noszę każdy jeden możliwy kolor, z różem na czele

Super, że wątek się rozwija Ja nadal namiętnie olejuję, staram się przy zmywaniu lakieru jedną noc potrzymać pazurki bez lakieru i wtedy je intensywniej olejuję. Rosną szybciej, są mocniejsze i powoli pojawia się przyrost... Czekam na więcej!

No i przy jednym paznokciu - wskazujący lewej ręki - przyrost jest już taki, że ciężko, żeby coś weszło "pod" paznokieć. Cały czas lekko ciągnie i co najśmieszniejsze, mam takie jakby pionowe mini-rozstępy na opuszku! Chyba normalnie zrobię zdjęcie Mam nadzieję, że niedługo reszta paznokci pójdzie w jego ślady...

[jukaba]

u mnie też są przyrosty i już tam nie grzebie
i już wiem o jakim mrowienio-ciągnięciu piszecie
co do kolorów to ja ostatnio oszalałam na punkcie czarnych paznokci, strasznie podoba mi się taki lekki strój wiosenno-letni i dla kontrastu czarny mani

[Maartikrk]

Napisane przez Anesthesia

Pięęęękne! Takie smukłe i długie, kolejny ideał, do którego warto dążyć


Czyli wygląda na to, że szczoteczka im krzywdy nie zrobi, ale faktycznie, czasem przy odkręcaniu czegoś czuję, jakby przyrost na tym nieco cierpiał, więc muszę uważać Ale nie wiem, czy to moja wyobraźnia, czy nie, ale wydaje mi się że baaaardzo powoli widać mały przyrost u mnie


Super, że wątek się rozwija Ja nadal namiętnie olejuję, staram się przy zmywaniu lakieru jedną noc potrzymać pazurki bez lakieru i wtedy je intensywniej olejuję. Rosną szybciej, są mocniejsze i powoli pojawia się przyrost... Czekam na więcej!

Ja szczoteczki używam praktycznie dzień w dzień, przyzwyczaiłam się i jakoś nie wyobrażam sobie jej nie użyć przy myciu rąk. Jakiś kurz, brudek zawsze dostanie się za pazury więc jednym ruchem je czyszczę i jeszcze nie zauważyłam negatywnych skutków aczkolwiek trzeba uważać No i kwestia jest również samej szczoteczki - ja używam takiej z niezbyt ostrymi "włoskami".

Ja również po zmyciu lakieru a przed malowaniem na kolejny kolor olejuję pazury "dłużej" czyli oliwa z oliwek plus cytryna i moczę jak najdłużej o ile czas mi na to pozwala Chyba się sprawdza bo na prawdę z pazurami nic a nic się nie dzieje.

Wrzucaj zdjęcia, wrzucaj !

Napisane przez jukaba

u mnie też są przyrosty i już tam nie grzebie
i już wiem o jakim mrowienio-ciągnięciu piszecie
co do kolorów to ja ostatnio oszalałam na punkcie czarnych paznokci, strasznie podoba mi się taki lekki strój wiosenno-letni i dla kontrastu czarny mani

Chyba wstyd się przyznać ale nie miałam nigdy czarnego koloru na pazurach .

[Lavi92]

Naprawdę sama szczoteczka Wam wystarczy żeby wyczyścić paznokcie? Jeeeny u mnie nie ma szans! Za każdym razem jestem zła bo co mam przyrost to muszę go zniszczyć pilnikiem

[Anesthesia]

Napisane przez Maartikrk

Ja szczoteczki używam praktycznie dzień w dzień, przyzwyczaiłam się i jakoś nie wyobrażam sobie jej nie użyć przy myciu rąk. Jakiś kurz, brudek zawsze dostanie się za pazury więc jednym ruchem je czyszczę i jeszcze nie zauważyłam negatywnych skutków aczkolwiek trzeba uważać No i kwestia jest również samej szczoteczki - ja używam takiej z niezbyt ostrymi "włoskami".

Ja również po zmyciu lakieru a przed malowaniem na kolejny kolor olejuję pazury "dłużej" czyli oliwa z oliwek plus cytryna i moczę jak najdłużej o ile czas mi na to pozwala Chyba się sprawdza bo na prawdę z pazurami nic a nic się nie dzieje.

Wrzucaj zdjęcia, wrzucaj !

Moja ma średnio ostre włoski, ale staram się czyścić nieinwazyjnie, więc mam nadzieję, że jest okej Zdjęcia wrzucę na pewno, może jakoś przy następnym malowaniu Albo poczekam jeszcze tydzień to wtedy chyba będzie blisko równy miesiąc olejowania.

Napisane przez Lavi92

Naprawdę sama szczoteczka Wam wystarczy żeby wyczyścić paznokcie? Jeeeny u mnie nie ma szans! Za każdym razem jestem zła bo co mam przyrost to muszę go zniszczyć pilnikiem

Czasaaaami są ekstremalne warunki, kiedy nie wystarcza, ale w większości przypadków szczoteczka daje radę Szczerze, wolę już czyścić szczoteczką 5 razy albo 15 minut, niż czymś dłubać pod paznokciem. Wydaje mi się, że już mniej im szkodzi jakaś odrobinka zabrudzeń, które i tak zejdą przy kolejnym myciu rąk, włosów czy kąpieli, niż naruszanie przyrostu np. pilnikiem. Poza tym to błędne koło, bo im mniejszy przyrost, tym paznokcie "bardziej" są podatne na zabrudzenia i trudniej je wyczyścić.
W sumie, nie pamiętam, kiedy ostatnio bym coś "wygrzebywała" spod paznokci. Czy to kawa (peeling kawowy się kłania :P), czy jakieś ciasto, przy myciu, czasem długotrwałym, ale schodzi.

[Lavi92]

Napisane przez Anesthesia

Moja ma średnio ostre włoski, ale staram się czyścić nieinwazyjnie, więc mam nadzieję, że jest okej Zdjęcia wrzucę na pewno, może jakoś przy następnym malowaniu Albo poczekam jeszcze tydzień to wtedy chyba będzie blisko równy miesiąc olejowania.


Czasaaaami są ekstremalne warunki, kiedy nie wystarcza, ale w większości przypadków szczoteczka daje radę Szczerze, wolę już czyścić szczoteczką 5 razy albo 15 minut, niż czymś dłubać pod paznokciem. Wydaje mi się, że już mniej im szkodzi jakaś odrobinka zabrudzeń, które i tak zejdą przy kolejnym myciu rąk, włosów czy kąpieli, niż naruszanie przyrostu np. pilnikiem. Poza tym to błędne koło, bo im mniejszy przyrost, tym paznokcie "bardziej" są podatne na zabrudzenia i trudniej je wyczyścić.
W sumie, nie pamiętam, kiedy ostatnio bym coś "wygrzebywała" spod paznokci. Czy to kawa (peeling kawowy się kłania :P), czy jakieś ciasto, przy myciu, czasem długotrwałym, ale schodzi.

Pogrubione- to jest najgorsze!!! Ale nie mogę znieść widoku moich niepomalowanych paznokci bo zaraz się coś tam przyplącze A jak są pomalowane to i mi to nie przeszkadza bo nie widać tego syfu (jeny jak to brzmi - jakbym co najmniej tydzień nie czyściła paznokci )
Muszę się jakoś przestawić...

[Majowa Rosa]

Napisane przez Lavi92

Naprawdę sama szczoteczka Wam wystarczy żeby wyczyścić paznokcie?

Całkowicie
Jak przyrost jest taki, że nic nie jest w stanie wejść "pod paznokieć" (patrz załącznik), to nie ma czego doczyszczać, całość myje się normalnie, jak opuszek palca.

[Lavi92]

Napisane przez Majowa Rosa

Całkowicie
Jak przyrost jest taki, że nic nie jest w stanie wejść "pod paznokieć" (patrz załącznik), to nie ma czego doczyszczać, całość myje się normalnie, jak opuszek palca.

O takim to ja nawet nie marzę! Byle nie szedł w dół boków

[Majowa Rosa]

Ale dlaczego "nawet nie marzysz", kochana? Toż to w zasięgu ręki jest! Skoro moje małe, okrągłe, "dziecinne" paznokcie w ciągu kilku tygodni/miesięcy doczekały się takiego przyrostu (i to jakby bezwiednie, przypadkiem w zasadzie) to znaczy, że każdy może się tego doczekać A co dopiero jeszcze ze świadomą pielęgnacją pod tym kątem

Poniżej załączam małe porównanie dla Ciebie, zobacz, co robi czas i codzienne, wieczorne olejowanie. Ja wiem, że od startu do efektów musi upłynąć jakiś czas, ale on i tak upływa, z olejowaniem czy bez, więc czy nie warto jednak spróbować?

PS. Właśnie sobie uświadomiłam, że najprawdopodobniej cała moja płytka jest już nowa, odrośnięta, naolejowana od początku do końca, bo od jesieni musiała się już cała wymienić.

[Lavi92]

Bo mam głupi nawyk dłubania przy nich, odsuwania opuszków na boki przez co nie są zrośnięte ze skórą
Co widać na zdjęciach... Musiałabym mieć chyba rękawiczko non stop żeby nic nie cudować... A na egzaminach czy przy większym stresie to już totalne skubanie skórek, dłubanie, maskara..

[Majowa Rosa]

Oj, to na to nie umiem zaradzić, tu trzeba chyba lanie dać

Dr. House bawił się swoimi pastylkami, może Ty zajmij sobie ręce jakimś preparatem do paznokci? Czytałam, że bardzo poręczne i fajne jest Regenerum (tu jest wątek o nim), może kup i w sytuacjach stresowych odkręcaj, smaruj i wcieraj? Nawyk to nawyk, zawsze można zastąpić go innym, zdrowszym (nie znam tego serum, ale sam pojemniczek widzę fajny i taki przenośny, fajny byłby jako pojemnik na Alterrkę).

[Lavi92]

Czasem jak mam ochotę coś majstrować to maluje ja oliwką ale wiesz, na egzaminie nie wyciągnę buteleczki i nie zacznę malować paznokci

[Blue sky]

Rosa, kocham Twój przyrost
Ale czy to możliwe, że każdemu tak przyrasta?
Mam oliwkę Johnson & Johnson czy nią też warto olejować czy to stricte o Alterrę chodzi?

[Anesthesia]

Też się nie mogę przestać zachwycać tym przyrostem

[Majowa Rosa]

Napisane przez Blue sky

Rosa, kocham Twój przyrost
Ale czy to możliwe, że każdemu tak przyrasta?
Mam oliwkę Johnson & Johnson czy nią też warto olejować czy to stricte o Alterrę chodzi?

A tam zaraz "kocham" , czy on trochę obrzydliwy nie jest czasami na tych zdjęciach?

TAKĄ oliwkę? Jej skład to: "Skład: Mineral Oil, Fragrance (Parfum)", więc raczej nie za bogaty... Lepiej już chyba coś do niej dodać i samej coś ukręcić z tych olejków, które wymieniłam na pierwszej stronie, albo jeśli Alterrki nie ma, to sięgnąć po Babydream fur Mama

Dziękuję

[Blue sky]

Rosa jak nosiłam paznokcie żelowe to uwielbiałam je tak przedłużać o przyrost
myślałam, że w naturalnej wersji to nie możliwe...
Dla mnie to nie jest obrzydliwe wcale a wcale
W piątek lecę po Alterrę i zaczynam bój.
Kurcze tylko nie posiadam aparatu

[jukaba]

ja też nie mam aparatu którym moglabym dobre zdjęcie zrobić, ale walcze.... wcieram oliwkę, mam nadzieję że z Wami tu to bardziej konsekwentnie i systematycznie do tego podejdę


ale nadal jestem pod dużym wrażeniem samej siebie że zwalczałam coś o co walczyłam, no mega inteligentnie

[WrednaMyszka]

Odkryłam dzisiaj ten wątek Majowa Rosa jakie efekty Za jakiś czas też zacznę olejować paznokcie i mam nadzieję, że efekty będą takie jak u Was

[Maartikrk]

Napisane przez Majowa Rosa

Całkowicie
Jak przyrost jest taki, że nic nie jest w stanie wejść "pod paznokieć" (patrz załącznik), to nie ma czego doczyszczać, całość myje się normalnie, jak opuszek palca.

Jaki przyrost Ja muszę nad takim jeszcze popracować a póki co tylko na wskazujących widać minimalny postęp w tej kwestii... U reszty raczej kiepsko ale mam nadzieję, że to kwestia czasu i systematyczności.

U mnie pazury właśnie zmyte bo lakier zaczął się ścierać i nakładam większą ilość oleju na noc

Byłam dziś w Rossmanie i widziałam olejek Alterry na promocji - pomarańcz i brzoza choć nie wiem jak on się sprawuje. Można go kupić aktualnie za 14 zł z tego co pamiętam.

Dobrej nocy !

[dobraswinia]

Witajcie dziewczyny!
Można się dołączyć? Śledzę wątek od samego początku i zachwycona pazurkami Majowej Rosy postanowiłam zadbać o własne. Od mniej więcej miesiąca traktuję je olejkiem rycynowym i wszelkimi rybkami Gala(moja mama jest farmaceutką i zaczęłam od tego, co miałam dostępne u niej w aptece "pod ręką"), ale pewnie niedługo coś sobie do tego zestawu dokupię. Narazie nie zauważyłam spektakularnych efektów, ale paznokcie są znacznie mocniejsze i zmniejszyły się moje problemy ze skórkami i zadziorami. Teraz mam w planie uchodować sobie troche tego wymarzonego przyrostu, o którym wszystkie tu mówicie, ale chyba będę musiała sobie ręce powiązać, żeby się oduczyć dłubania pod pazurami

[Maartikrk]

Napisane przez dobraswinia

Witajcie dziewczyny!
Można się dołączyć? Śledzę wątek od samego początku i zachwycona pazurkami Majowej Rosy postanowiłam zadbać o własne. Od mniej więcej miesiąca traktuję je olejkiem rycynowym i wszelkimi rybkami Gala(moja mama jest farmaceutką i zaczęłam od tego, co miałam dostępne u niej w aptece "pod ręką"), ale pewnie niedługo coś sobie do tego zestawu dokupię. Narazie nie zauważyłam spektakularnych efektów, ale paznokcie są znacznie mocniejsze i zmniejszyły się moje problemy ze skórkami i zadziorami. Teraz mam w planie uchodować sobie troche tego wymarzonego przyrostu, o którym wszystkie tu mówicie, ale chyba będę musiała sobie ręce powiązać, żeby się oduczyć dłubania pod pazurami

Witaj Oj zdecydowanie trzeba się oduczyć dłubania pod pazurem. Najlepiej non stop nosić je pomalowane - wtedy nie kusi żeby tam zaglądać bo nic nie przeszkadza wizualnie (jeśli można tak powiedzieć), poza zwykłym myciem rąk kilka razy dziennie. U mnie zadziałało a też kiedyś ciągle pilniczkiem wchodziłam pod pazury. Odkąd tego nie robię jest o niebo lepiej z przyrostem choć ciągle walczę bo nie jest idealnie . Na fajne efekty potrzeba czasu i systematyczności zdecydowanie więc trzymamy kciuki i chwal się efektami !

[jyyli]

Ja również zaczęłam wcieranie olejków w paznokcie Mam mocne, twarde i grube, ale strasznie się rozdwajają i nie mogę się powstrzymać od gmerania w skórkach Kiedy czułam "ciągnięcie", które też opisujecie przy przyroście skórek, po prostu je wydłubywałam, bo mnie denerwowały
Ale koniec z tym

Najgorzej, że mam jeden paznokieć rozdwojony do połowy i zbytnio nie mogę pomalować, bo zaraz odpryśnie Muszę poczekać chociaż trochę, w międzyczasie będę piłować resztę na zero, wcierać olejki i zero gmerania

[Majowa Rosa]

Dzień dobry
To zdradzę wam jeszcze jeden sekret: ja nie "walczę" i nie toczę "boju" z paznokciami (z włosami, z figurą, z wagą, itd.), ale sprawiam sobie (i im) przyjemność. Wydaje mi się, że takie nastawienie przynosi lepsze rezultaty i bardzo pomaga, bo nie traktuję niczego w moim organizmie jako przeszkody czy wroga, ale do wszystkiego podchodzę - bo ja wiem? - jak do bliskiego współpracownika, a nawet przyjaciela. Nawiązuję przyjemną współpracę (a nie walkę) i oczekuję fajnych rezultatów (bez zaciśniętych zębów). I to kurcze działa

Napisane przez Blue sky

myślałam, że w naturalnej wersji to nie możliwe... (...)

Mnie się wydaje, że jak u mnie zadziałało, to u KAŻDEGO jest to możliwe i po to właśnie założyłam ten temat Trzymam kciuki, w piątek wielki dzień!

Napisane przez jukaba

ja też nie mam aparatu którym moglabym dobre zdjęcie zrobić, ale walcze.... wcieram oliwkę, mam nadzieję że z Wami tu to bardziej konsekwentnie i systematycznie do tego podejdę

Może komórką da radę uchwycić, albo kamerką od komputera? Szkoda, żeby stan wyjściowy się zagubił, bo to jest strasznie fajne, jak się potem porównuje. Twój przyrost kochana tylko czeka, aż go puścisz wolno, już się przygotował do startu i przebiera nóżkami

Napisane przez WrednaMyszka

Odkryłam dzisiaj ten wątek Majowa Rosa jakie efekty Za jakiś czas też zacznę olejować paznokcie i mam nadzieję, że efekty będą takie jak u Was

Super, dziękuję i zapraszam

Napisane przez Maartikrk

Jaki przyrost Ja muszę nad takim jeszcze popracować a póki co tylko na wskazujących widać minimalny postęp w tej kwestii...

U mnie też od wskazujących się zaczęło, najbardziej opornie szły serdeczne i do tej pory wyraźnie odstają od reszty, a wydawałoby się, że to właśnie one cicho w kąciku sobie siedzą, więc mogą przyrastać do woli...

Napisane przez dobraswinia

Witajcie dziewczyny!
Można się dołączyć? Śledzę wątek od samego początku i zachwycona pazurkami Majowej Rosy postanowiłam zadbać o własne(...)

Witam serdecznie
Brawo, brawo, bardzo dobry start, jestem przekonana, że jak codziennie będziesz oglądać swoje piękniejsze pazurki, to chęć do dłubania minie bezpowrotnie. Maartikrk dobrze radzi, słuchaj jej

Napisane przez jyyli

Najgorzej, że mam jeden paznokieć rozdwojony do połowy i zbytnio nie mogę pomalować, bo zaraz odpryśnie Muszę poczekać chociaż trochę, w międzyczasie będę piłować resztę na zero, wcierać olejki i zero gmerania

Kochana, rada może kontrowersyjna, ale ja na Twoim miejscu skleiłabym to rozdwojenie delikatnie klejem do paznokci "Essence studio nails fix it! nail glue". Sama użyłam tego kleju na złamanie i jestem zachwycona, bo to działa. U Ciebie sprawa wygląda co prawda nieco inaczej, ale moim zdaniem warto spróbować. W międzyczasie normalnie olejuj wszystko bardzo dokładnie i systematycznie. Miejmy nadzieję, że jak sklejone rozdwojenie odrośnie i zostanie spiłowane, to reszta będzie już wzmocniona olejami

Miłego dnia dla wszystkich

[agawa9]

właśnie przestudiowałam wątek od deski do deski
Majowa-dla mnie chyba też będziesz wieeeeeeeeeeelką inspiracją, motywacją itd. luv ya znaczy się Ciebie za ten wątek no
A w to, że ktokolwiek może mieć AŻ tak białe końcówki uwierzyć wprost nie mogę.
Oleje-a i owszem-mam, z konsekwencją będzie nieco gorzej.

Mam pytanie do wszystkich-co zrobić z poziomymi bruzdami na paznokciach?? i jak qrcze udaje się Wam nie malować sb skórek?? Ja maluję paznokcie od lat bardzo wielu ale zawsze na około cośtam mi się zdarza upaprać, potem próbuję to wyczyścić i niszczę skórki. Help

[Majowa Rosa]

Agawa9, dzięki dzięki i witam

Dopóki jestem, to skrobnę szybko słówko o malowaniu: pomoże w tym (oprócz pewnej ręki) nabieranie mniejszej ilości lakieru na pędzelek oraz zaczynanie malowania nieco poniżej linii skórek, tak, byś mogła pędzlem podjechać w górę i świadomie dotrzeć do tej linii. Tu jest to pokazane: LINK do YT

Sama jeszcze uczę się ciągle równego malowania i nie znalazłam jeszcze patentu na idealne domywanie okolic, ale jak mi się coś "wyjedzie", to domywam niedoskonałości ostro zakończonym patyczkiem kosmetycznym nasączonym w zmywaczu z dodatkiem acetonu (zielona Isana), oczywiście na suchych już pazurkach. Potem skórki przelatuje się olejkiem, więc nie cierpią tak bardzo

Całusy

[Maartikrk]

Napisane przez jyyli

Ja również zaczęłam wcieranie olejków w paznokcie Mam mocne, twarde i grube, ale strasznie się rozdwajają i nie mogę się powstrzymać od gmerania w skórkach Kiedy czułam "ciągnięcie", które też opisujecie przy przyroście skórek, po prostu je wydłubywałam, bo mnie denerwowały
Ale koniec z tym

Najgorzej, że mam jeden paznokieć rozdwojony do połowy i zbytnio nie mogę pomalować, bo zaraz odpryśnie Muszę poczekać chociaż trochę, w międzyczasie będę piłować resztę na zero, wcierać olejki i zero gmerania

No to trzymamy kciuki żebyś wytrwała w postanowieniu ! Ja też z początku skróciłam pazury na zero dopóki płytka się nie zregenerowała bo jeśli pazur jest osłabiony to nie ma co go na siłę zapuszczać bo i tak się pokruszy To trochę tak jak z włosami - lepiej podciąć i zabezpieczać kosmetykami/olejami/odpowiednim serum niż zapuszczać zniszczone na siłę bo i tak się posypią .

Napisane przez Majowa Rosa

U mnie też od wskazujących się zaczęło, najbardziej opornie szły serdeczne i do tej pory wyraźnie odstają od reszty, a wydawałoby się, że to właśnie one cicho w kąciku sobie siedzą, więc mogą przyrastać do woli...

No właśnie u mnie z resztą pazurów oprócz wskazujących oj ciężko, ciężko ale mamy czas . Długość długością ale na przyroście mi bardzo zależy i żeby były odżywione choć z tym na ten moment jest na prawdę dobrze. Zawsze po zmyciu lakieru czułam swojego rodzaju suchość płytki paznokciowej, teraz zupełnie tego nie ma - nawet po zmyciu "slizga" mi się palec po pazurach.

Napisane przez agawa9

właśnie przestudiowałam wątek od deski do deski
Majowa-dla mnie chyba też będziesz wieeeeeeeeeeelką inspiracją, motywacją itd. luv ya znaczy się Ciebie za ten wątek no
A w to, że ktokolwiek może mieć AŻ tak białe końcówki uwierzyć wprost nie mogę.
Oleje-a i owszem-mam, z konsekwencją będzie nieco gorzej.

Mam pytanie do wszystkich-co zrobić z poziomymi bruzdami na paznokciach?? i jak qrcze udaje się Wam nie malować sb skórek?? Ja maluję paznokcie od lat bardzo wielu ale zawsze na około cośtam mi się zdarza upaprać, potem próbuję to wyczyścić i niszczę skórki. Help

Witaj no to powodzenia tak na start ! Jeśli chodzi o zalane skórki to ja stosuję metodę Majowej Rosy choć mimo wszystko wydaje mi się, że z czasem jakoś każdy wypracowuje swoją metodą malowania pazurów tak żeby skórki wyglądały schludnie . Poziome bruzdy to może być coś związanego z odżywianiem/dietą bądź brakiem witamin.. Spróbuj zaobserwować czy oleje w jakikolwiek sposób Ci w tym pomogą a jeśli nie to może dermatolog będzie w stanie pomóc jeśli są one bardzo widoczne i wyczuwalne.

[Anesthesia]

Z malowaniem trzeba po prostu spokoju, cierpliwości i praktyki Ja kiedyś ciągle zalewałam skórki a teraz zdarza mi się sporadycznie, wolę już nie dojechać gdzieś lakierem niż pomalować skórki. I też stosuję metodę jaką pokazała Majowa Rosa

I ciekawi mnie zjawisko "wskazujących paznokci" Że też to zawsze one mają najlepszy przyrost... u mnie u lewej jest już wyraźny przyrost, powoli czuję ciągnięcie i u prawej, za to środkowe i serdeczne - tragedia, serdeczny prawej ręki nie był złamany ani mocno spiłowany chyba od pół roku minimum, nie dłubię pod nim, a on ciągle ma baaardzo krótką płytkę...

[Lina L]

Ja również dziewczyny do was dołączam, nie slyszałam o olejowaniu paznokci koniecznie musze wypróbować, bo pozostawiają wiele do życzenia, a zalezy mi na ich pięknym wyglądzie <3

[Lavi92]

U mnie też wskazujące przodują w przyroście Środkowy, serdeczny -najgorzej, kciuk i mały względnie dobrze