Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014

[mezaga]

Napisane przez SunShineDoll

Ja nie mam prawa jazdy tylko TŻ obiecałam, że po obronie pracy mgr zrobię tak akurat na wakacje ale teraz to myślę, że dopiero jak urodzę (strasznie boję się jeździć - do chyba 11 roku życia nie jeździłam z przodu tak się bałam ale cóż trzeba swoje lęki przełamywać

Ja tez się boję jeździć. Pewnie prawa jazdy nigdy nie zrobię. Już jako pasażer źle się czuje w samochodzie. A wszystko przez mój wypadek, kiedy potrącił mnie samochód, tak, że przeleciałam przez dwa pasy jezdni. Wypadek z mojej winy. Boję się, że jak ja bym prowadziła samochód to kiedyś wyleciałabym mi taka krowa na drogę jak ja to zrobiłam gościowi.

[cherubinka]

Ja z kolei nie wyobrażam sobie już funkcjonowania bez prawka. Do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja ...ale rozumiem jak ktoś ma urazy. Mój brat miał kiedyś poważny wypadek jako pasażer i teraz boi się nawet jak ktoś szybko jedzie.

[SunShineDoll]

Napisane przez mezaga

Ja tez się boję jeździć. Pewnie prawa jazdy nigdy nie zrobię. Już jako pasażer źle się czuje w samochodzie. A wszystko przez mój wypadek, kiedy potrącił mnie samochód, tak, że przeleciałam przez dwa pasy jezdni. Wypadek z mojej winy. Boję się, że jak ja bym prowadziła samochód to kiedyś wyleciałabym mi taka krowa na drogę jak ja to zrobiłam gościowi.

Rozumiem, taki uraz po wypadku. Mi natomiast nic się nigdy nie stało za to od niemowlęcia wymiotowałam w samochodzie jak tylko wsiadała ze mną matka do malucha od razu był krzyk. Dziś nie mam choroby lokomocyjnej chociaż jak mam ciążowe mdłości to jest mi wszędzie nie dobrze w samochodzie tym bardziej. Mnie do prawa jazy pcha poczucie takie, że będę mogła się swobodnie przemieszczać po swoim mieście - dalej nie sięgam nawet świadomością

[PawMaj13]

U mnie wypadek (też z mojej winy, też wtargnęłam na ulicę) podziałał odwrotnie - na wyobraźnie, często jestem w stanie przewidzieć pewne zachowania (innych kierowców, pieszych, rowerzystów i motocyklistów) i się na nie przygotować, najczęściej intuicja mnie nie myli. Dzięki temu nawet zdałam prawo jazdy, bo miałam taką właśnie nietypową sytuację na drodze podczas egzaminu i zareagowałam szybciej od egzaminatora więc za zachowanie w niestandardowej syt dostałam dodatkowe punkty i wybaczył mi, że 3 razy mi zgasł samochód podczas egzaminu
Prawo jazdy mam od 6 lat, jeżdżę bezwypadkowo starym matizem. I niestety nie szykują się żadne zmiany z uwagi na $. To auto jest ekonomiczne, małe (zmieści się w nawet ciasne szpary na parkingu) i odstrasza wyglądem, przez co mogę bez obaw zostawić je na parkingu pod blokiem Złodziej i wandal się na niego nie skuszą, z zawiści nikt nie przerysuje Zresztą jedna rysa w tą czy w tą a ostatnio znalazłam nawet kartkę za wycieraczką - Chętnie odkupię w całości lub na części, gotówka od ręki" A on mimo swoich 13 lat i 215 tys przejechanych, śmiga jak ta lala na żadne części go nie oddam

[mezaga]

Napisane przez SunShineDoll

Rozumiem, taki uraz po wypadku. Mi natomiast nic się nigdy nie stało za to od niemowlęcia wymiotowałam w samochodzie jak tylko wsiadała ze mną matka do malucha od razu był krzyk. Dziś nie mam choroby lokomocyjnej chociaż jak mam ciążowe mdłości to jest mi wszędzie nie dobrze w samochodzie tym bardziej. Mnie do prawa jazy pcha poczucie takie, że będę mogła się swobodnie przemieszczać po swoim mieście - dalej nie sięgam nawet świadomością

Ja na szczęście mieszkam w małym miasteczku gdzie wszędzie blisko a i małża mam cały czas pod ręką bo jesteśmy ze sobą prawie 24 godziny na dobę (razem pracujemy).

[ajakasia]

Napisane przez PawMaj13

U mnie wypadek (też z mojej winy, też wtargnęłam na ulicę) podziałał odwrotnie - na wyobraźnie, często jestem w stanie przewidzieć pewne zachowania (innych kierowców, pieszych, rowerzystów i motocyklistów) i się na nie przygotować, najczęściej intuicja mnie nie myli. Dzięki temu nawet zdałam prawo jazdy, bo miałam taką właśnie nietypową sytuację na drodze podczas egzaminu i zareagowałam szybciej od egzaminatora więc za zachowanie w niestandardowej syt dostałam dodatkowe punkty i wybaczył mi, że 3 razy mi zgasł samochód podczas egzaminu
Prawo jazdy mam od 6 lat, jeżdżę bezwypadkowo starym matizem. I niestety nie szykują się żadne zmiany z uwagi na $. To auto jest ekonomiczne, małe (zmieści się w nawet ciasne szpary na parkingu) i odstrasza wyglądem, przez co mogę bez obaw zostawić je na parkingu pod blokiem Złodziej i wandal się na niego nie skuszą, z zawiści nikt nie przerysuje Zresztą jedna rysa w tą czy w tą a ostatnio znalazłam nawet kartkę za wycieraczką - Chętnie odkupię w całości lub na części, gotówka od ręki" A on mimo swoich 13 lat i 215 tys przejechanych, śmiga jak ta lala na żadne części go nie oddam

Ja tez jeżdżę starym matizem - moja różową strzała, ma 12 lat, ale 80 tys. na liczniku ale jest niezawodny, bo wszędzie sie zmieści nieraz przesiadam sie do auta Tz, terenowego nissana, bo z racji zainteresowań takiego posiada. Tu juz gorzej, bo żeby do niego wejść muszę trochę podskoczyc, a niska nie jestem ,

[Sheperdess]

Napisane przez cherubinka

A co do porządków, moje okna też się proszą o umycie. Tylko mi to tż "zakazał" się do tego dotykać, bo mam uważać na siebie Powiedział, że sam umyje. W ogóle zaczął mi więcej pomagać w domu, gdzie z reguły ja to robiłam. Aż dziwnie mi w tej sytuacji, ale to bardzo miłe z jego strony

O właśnie, moje okna też już wyglądają źle, ale jakoś nie mogę się do nich zabrać. Może mąż się zlituje? Też dostał ochoty do prac domowych, wczoraj kuchnię wyszorował na błysk. Aż mi głupio, że tyle robi. Chyba pójdę posprzątać łazienkę w ramach samokrytyki.

Co do jazdy samochodem, to w Polsce miałam własny i jeździłam codziennie, pracowałam w różnych miejscach w mieście i poza nim. Ale nie czułam się dobrym kierowcą i niezbyt lubiłam jeździć. A tu mamy jedno auto, którym jeździ mąż do pracy albo razem na zakupy, więc to on prawie zawsze prowadzi, ja już nie mam ochoty się stresować. Choć w razie potrzeby, np z dzieckiem do lekarza na pewno pojadę.

[ejani]

Napisane przez cherubinka

Ja z kolei nie wyobrażam sobie już funkcjonowania bez prawka. Do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja ...ale rozumiem jak ktoś ma urazy. Mój brat miał kiedyś poważny wypadek jako pasażer i teraz boi się nawet jak ktoś szybko jedzie.

o, ja mam podobnie choć fakt że już kilka lat dojeżdżam do pracy po 30 km w jedną stronę, to się i wyrobiłam, bo na początku to przez rok stały szczękościsk, szczególnie w centrum
no i raczej nie będziemy też na razie zmieniać autka, bo jeżdżę skodą hatchback i przetestowałam w rodzinie, że i wózek się zmieści i jeszcze jakieś zakupy... no chyba że spadnie złoty deszcz, to wtedy przydałoby nam się drugie i to już mogłoby być większe

a co do wypadków, to mam koleżankę która ma prawko ale też taki miała i już nie wsiada, bo nie czuje się pewnie- i to jest chyba bardziej odpowiedzialne, niż jeżdżenie na "Zdrowaśki" i z zamkniętymi oczami w razie co ale to chyba zależy od człowieka...

[23Paula23]

Witam

Mam 23 lata wraz z TŻ staramy się już długo o dzidzię poprzednią ciążę niestety straciłam brak akcji serca w 12tc (*) więc póki co z nadzieją patrzę na przyszłość termin mam na 13.01 Jestem w 9tc za tydzień w piątek wizyta na Usg mam nadzieje że wszytko będzie dobrze, miałam to szczęście że już widziałam moje maleństwo i jego serduszko. Mam do Was pytanie czy tez odczuwacie bóle w podbrzuszu tak jak by od jajników? Niby mój lekarz twierdzi że to normalne ale czasem są one naprawdę nieznośne... Biorę 3x dziennie duphaston a na ostatniej wizycie lekarz mnie zmartwił stwierdzeniem że mam za twarda macice czy ktoraś z Was też tak ma?

Pozdrawiam Was gorąco

[gosia261282]

W temacie samochodow my mamy Renault Megane kombi. W sumie jestesmy zadowoleni. Nastepne auto chcielibysmy terenowe,ale zobaczymy jak to wyjdzie,bo to za kilka lat dopiero.

Malgos super,ze urlop udany. Zaraz poogladam fotki.

Ja z doskoku,bo juz za tydzien przeprowadzka,wiec mnostwo sprzatania,pakowania,zala twiania,biegania po sklepach by patrzec na meble,sprzety,decydowas sie,kupowac itp.

[kefii]

Napisane przez Sheperdess

O właśnie, moje okna też już wyglądają źle, ale jakoś nie mogę się do nich zabrać. Może mąż się zlituje? Też dostał ochoty do prac domowych, wczoraj kuchnię wyszorował na błysk. Aż mi głupio, że tyle robi. Chyba pójdę posprzątać łazienkę w ramach samokrytyki.

Co do jazdy samochodem, to w Polsce miałam własny i jeździłam codziennie, pracowałam w różnych miejscach w mieście i poza nim. Ale nie czułam się dobrym kierowcą i niezbyt lubiłam jeździć. A tu mamy jedno auto, którym jeździ mąż do pracy albo razem na zakupy, więc to on prawie zawsze prowadzi, ja już nie mam ochoty się stresować. Choć w razie potrzeby, np z dzieckiem do lekarza na pewno pojadę.

Moja mama pierwsza ciaże proniła wiec nie chce słyszec ze chce myc okna. Zresztqa maż tez by mi nie powolił. Wszyscy chodza koło mnie i dmuchaja i chuchaja na mnie. Troszke to wkurza ale jak ma kto zrobic to spoko. I tak sporo rzeczy robie sama wiec nie jest źle ale grubsze rzeczy zostawiam.
Ja prawko mam od 9 lat i sporo jeżdżę. Czu dobrym kierowca jestem znajomi i rodzina twierdza ze tak wiec chyba nie ma tragedii. Wszedzie sobie dojade ale juz jednen mandat za strefe w Krakowie zaliczyłam bo mi sie kierunki pokickały. Ale tylko tyle. Staram sie jezdzic spokojnie i uważnie co czasem jest ciezkie jak ktos nie patrzy i na pasy lub na jezdznie wlatuje.

[kefii]

a i moje zdjecie z usg w 8 tygodniu

[perfuzja]

Pierwszy raz złapały mnie mdłości, takie przez duże M. Od paru godzin dogorywam po prostu...
Mam nadzieje, ze to jednorazowy incydent, a nie zapowiedź ciekawego drugiego trymestru...

[cherubinka]

Napisane przez kefii

a i moje zdjecie z usg w 8 tygodniu

Śliczna fotka, też bym taką już chciała

Mnie też dzisiaj mdli.

[patrycjja]

A u mnie dziś oprócz senności i malego incydentu kiedy mi się czarno przed oczami zrobiło i padłam doslownie wszystko ok ale mdłości i tak zazwyczaj zaczynają się wieczorem wieczorem . Mam nadzieję że dziś odpuszcza.

Takiej mi ochoty narobiłyście na pomidorówke, że sobie ugotować musiałam siedze teraz z pierwsza porcja i popijam kwasotę. (duży koncentrat pudliszek to absolutne minimum )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mezaga]

Aguś Ty wczoraj miałaś urodziny
Kompletnie przegapiła. Przepraszam i nadrabiam życzenia
Wszystkiego Najlepszego Marzenie już się spełniło więc życzę, byś dotrwała do końca bez komplikacji

[cherubinka]

Napisane przez mezaga

Aguś Ty wczoraj miałaś urodziny
Kompletnie przegapiła. Przepraszam i nadrabiam życzenia
Wszystkiego Najlepszego Marzenie już się spełniło więc życzę, byś dotrwała do końca bez komplikacji

Dziękuję serdecznie ...spokojnie, jakoś specjalnie nie przeżywam urodzin ...może jak byłam młodsza, teraz to kolejny roczek na karku

[magnusia]

Napisane przez 23Paula23

Witam

Mam 23 lata wraz z TŻ staramy się już długo o dzidzię poprzednią ciążę niestety straciłam brak akcji serca w 12tc (*) więc póki co z nadzieją patrzę na przyszłość termin mam na 13.01 Jestem w 9tc za tydzień w piątek wizyta na Usg mam nadzieje że wszytko będzie dobrze, miałam to szczęście że już widziałam moje maleństwo i jego serduszko. Mam do Was pytanie czy tez odczuwacie bóle w podbrzuszu tak jak by od jajników? Niby mój lekarz twierdzi że to normalne ale czasem są one naprawdę nieznośne... Biorę 3x dziennie duphaston a na ostatniej wizycie lekarz mnie zmartwił stwierdzeniem że mam za twarda macice czy ktoraś z Was też tak ma?

Pozdrawiam Was gorąco

witaj współczuję Ci tego co przeżyłaś.
Teraz wszystko będzie dobrze Bóle w podbrzuszu to normalka - skoro masz twardą macicę to może bardziej odczuwasz jak się rozciąga najlepiej zapytaj lekarza czy to ma związek.
3x duphaston- dużo- ja biorę raz 2x dziennie no ale ale nie lekarz- widać tak trzeba

[isia4891]

Cześć wszystkim, pisze po raz pierwszy bo u mnie tez niedawno pokazały sie dwie kreski. Termin mam około 12 stycznia, w poniedzialek ide na wizyte i pewnie lekarz okresli mi już dokładniej. Ja czuje się bardzo dobrze, nie mam mdłości, bóli głowy jedynie senna jestem czasami.
Ogólnie to bardzo sie cieszę z ciąży. Zycze wszystkim zdrówka

[magnusia]

Napisane przez kefii

a i moje zdjecie z usg w 8 tygodniu

he he ale fajne

a to mój junior (lub juniorka) w 7tc

[cherubinka]

Paula, przepraszam, że przegapiłam ...witaj .
Teraz musi być dobrze Mnie też czasami trochę boli podbrzusze.

Isia, witaj

Magnusia, słodki

[aira]

Witajcie dziewczyny.

Niestety mojej fasolki już nie ma. Pojechałam wczoraj przed północą do szpitala, nadal plamiłam, bóle się nasilały, zrobili mi USG okazało się ze serduszko fasolki już nie bije. Dzisiaj mnie wyczyścili, zostanę tu do ustąpienia krwawienia.
Miałam swoja małą radość, którą kosztuje teraz morze łez.

Trzymam teraz za Was kciuki

[magnusia]

Napisane przez aira

Witajcie dziewczyny.

Niestety mojej fasolki już nie ma. Pojechałam wczoraj przed północą do szpitala, nadal plamiłam, bóle się nasilały, zrobili mi USG okazało się ze serduszko fasolki już nie bije. Dzisiaj mnie wyczyścili, zostanę tu do ustąpienia krwawienia.
Miałam swoja małą radość, którą kosztuje teraz morze łez.

Trzymam teraz za Was kciuki

... co Ci mogę powiedzieć... żadne słowa nie przyniosą Ci pocieszenia.
Bądź silna bardzo Ci współczuję

[Sheperdess]

Napisane przez aira

Witajcie dziewczyny.

Niestety mojej fasolki już nie ma. Pojechałam wczoraj przed północą do szpitala, nadal plamiłam, bóle się nasilały, zrobili mi USG okazało się ze serduszko fasolki już nie bije. Dzisiaj mnie wyczyścili, zostanę tu do ustąpienia krwawienia.
Miałam swoja małą radość, którą kosztuje teraz morze łez.

Trzymam teraz za Was kciuki

Cholera
Tak mi przykro, trzymaj się kochana
Wiem, co teraz czujesz, mogę Ci tylko napisać, że z czasem będzie lepiej.

[kefii]

Napisane przez magnusia

he he ale fajne

a to mój junior (lub juniorka) w 7tc

slicznosci

Napisane przez aira

Witajcie dziewczyny.

Niestety mojej fasolki już nie ma. Pojechałam wczoraj przed północą do szpitala, nadal plamiłam, bóle się nasilały, zrobili mi USG okazało się ze serduszko fasolki już nie bije. Dzisiaj mnie wyczyścili, zostanę tu do ustąpienia krwawienia.
Miałam swoja małą radość, którą kosztuje teraz morze łez.

Trzymam teraz za Was kciuki

Kurcze współczuje ...

[patrycjja]

Napisane przez aira

Witajcie dziewczyny.

Niestety mojej fasolki już nie ma. Pojechałam wczoraj przed północą do szpitala, nadal plamiłam, bóle się nasilały, zrobili mi USG okazało się ze serduszko fasolki już nie bije. Dzisiaj mnie wyczyścili, zostanę tu do ustąpienia krwawienia.
Miałam swoja małą radość, którą kosztuje teraz morze łez.

Trzymam teraz za Was kciuki

wypłacz się ile mozesz, wiem z doświadczenia, że to pomaga.
Napisze Ci oklepanym frazesem : wszystko bedzie dobrze ! Tylko teraz potrzeba czasu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[em ma]

Witajcie!
Ja mam ostatnio takie kiepskie dni, że nie chce mi się nawet siadać do kompa...Niby to już 3 miesiąc leci, a tak mnie męczy, że przestaję mieć nadzieję na lepsze dni

Napisane przez aira

Witajcie dziewczyny.

Niestety mojej fasolki już nie ma. Pojechałam wczoraj przed północą do szpitala, nadal plamiłam, bóle się nasilały, zrobili mi USG okazało się ze serduszko fasolki już nie bije. Dzisiaj mnie wyczyścili, zostanę tu do ustąpienia krwawienia.
Miałam swoja małą radość, którą kosztuje teraz morze łez.

Trzymam teraz za Was kciuki

Aira tak bardzo mi przykro

Napisane przez magnusia

a to mój junior (lub juniorka) w 7tc

Napisane przez kefii

a i moje zdjecie z usg w 8 tygodniu

Super fotki

Pisała któraś, że pić jej się nie chce...przyłączam się...w ogóle nie czuję pragnienia. Po prostu w ogóle. Jakbym się nie zmusiła to mogłabym nie pić cały dzień jak wielbłąd

[gosia261282]

Napisane przez aira

Witajcie dziewczyny.

Niestety mojej fasolki już nie ma. Pojechałam wczoraj przed północą do szpitala, nadal plamiłam, bóle się nasilały, zrobili mi USG okazało się ze serduszko fasolki już nie bije. Dzisiaj mnie wyczyścili, zostanę tu do ustąpienia krwawienia.
Miałam swoja małą radość, którą kosztuje teraz morze łez.

Trzymam teraz za Was kciuki

Bardzo ci wspolczuje
Trzymaj sie kochana!


Super macie fotki z Usg dziewczyny,tez juz chce taka fotke

[mezaga]

Aira strasznie mi przykro

[SunShineDoll]

Aira bardzo mi przykro, że tym razem się nie udało