Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.5

[201612231846]

To teraz ja się wypowiem!

Tajkunia powiem tak. Mieszkam 30 km od Warszawy. Jestem po zawodówce. Szukałam pracy od grudnia do maja. W między czasie pracowałam dorywczo jako hostessa przez 2 miesiące. Miałam może 3 rozmowy o pracę. Powiem tak: W Warszawie jest duża konkurencja. Owszem. Można znaleźć pracę chociażby w spożywczaku. I być może miałabym ją od razu. Ale jakoś ciężkoby mi było pogodzić pracę w spożywczym na 2 zmiany ze szkołą. W Warszawie jest ogromna konkurencja. Wielu ludziom po prostu nie chce się pracować za 6zł netto. Jak pracowałam w listopadzie jako hostessa to nie było chętnych by postać przez 6h i poroznosić ulotki. Wiem, że w Podkarpackim jest mało pracy. Mój ex jest z tamtych stron. Ale nie warto się załamywać i oceniać przez pryzmat innych. Mówić, że te i te osoby są po studiach, a nie mają pracy. Skąd wiesz czy intensywnie jej szukają? Jak duży wkład składają z zdobycie kwalifikacji? Nie masz pracy 2 lata? Więc warto znaleźć cokolwiek żeby zapełnić dziury w CV. Pomyśl. Pracodawca pomyśli, że coś jest z Tobą nie tak skoro nie masz pracy przez tyle czasu....

[Myszka_83]

Napisane przez tajkuna

Miasto, w które liczy 36 tyś mieszkańców duże nie jest. Jest ogromne bezrobocie, wszyscy wokół mnie pracy nie maja. Jedna kuzynka już ze 4 lata nie pracuję, skończyła studia i jedyne jej doświadczenie to praca w sklepie spożywczym .
Lepiej nie czytac niektórych wypowiedzi, bo człowiek tylko w większą depresję i nerwicę popada niż ją ma. Dość , że w domu mam nieciekawą sytuacje to jeszcze przez ten wątek wpadne w większa nerwicę i depresję i będą mieć różne głupie myśli.

No pewnie, wszyscy wokoło nie mają pracy, to po co ty masz mieć

Jak masz depresję przez ten wątek, to go po prostu nie czytaj.
Tak jak ktoś wcześniej pisał - "prawda w oczy kole"...

A nie pomyślałaś, że dziewczyny chcą ci po prostu pomóc, dać "kopniaka w tyłek", żebyś wreszcie zmieniła myślenie i zaczęła robić coś z własnym życiem? Bo jak na razie to cały czas stoisz w miejscu i nie chcesz posłuchać niczyjej rady...

[cholernarejestracja]

Napisane przez Tataraczka

Wchodzę z tobą w dyskusję, bo, "Udzielasz sie tez na forum publicznym, wiec chyba kazdy moze sobie komentowac co chce." Chyba nie masz żadnego pojęcia o bezrobociu, jedynie to co w telewizji usłyszysz, skoro rzucasz propozycję, a wręcz nakaz nauki programowania jako otwarcia drzwi do pracy. W tym co chciałabym robić programowanie mi się nijak nie przyda.

Kobieto, ale co mnie obchodzi co Tobie się przyda? To nie była rada i wypowiedź do Ciebie!

W innym wątku pisałam pewnie komuś kiedyś, że ma się wybrać do ginekologa, też byś się pultała, że ty się nie masz po co wybierać do ginekologa bo cośtam?

Napisane przez tajkuna

Czyli Tatarczka jest lepsza na rynku pracy, atrakcyjniejsza od ciebie. Zna więcej języków niż ty.

ręce mi opadają jak czytam te Twoje bzdury. Piszesz cokolwiek, żeby pisać, nawet się chwilę nie zastanowisz. Jak w ten sposób usiłujesz zaimponować pracodawcy, to tym bardziej rozumiem czemu nikt Cię do pracy nie chce.

Dobra, w tym roku moja przegródka "przynajmniej próbowałam" została zapełniona, tyle ode mnie Tajkuna, powodzenia, wpadnę za rok poczytać znów identyczne wymówki i jęki z Twojej strony.

[Agrh]

żeby wziąć się za grafikę chyba trzeba mieć jakieś oryginalne bardzo drogie programy kogo na to stać? poza tym by projektować trzeba umieć rysować... i kto przyjmie jakiegoś samouka grafika czy programistę bez portofilio czy jakichś osiągnięć nie bądźcie śmieszne, rozumiem jak ktoś to zaczyna w wieku 18-19 lat

[nicRu]

No moja przyjaciółka najpierw uczyła się z tutoriali, potem na bezpłatnym stazu programowania ale jej to nie kręciło, potem dalej obrabiała zdjęcia "dla siebie" aż zaczęła robić to za darmo dla innych i z tych zdjęć skompletowała portfolio. Owszem, zaczynała wcześnie, bo... nie miała pomysłu na siebie (i stąd tez epizod z tym stażem).

[Annaluka]

Napisane przez cholernarejestracja

Jesteś bezrobotna, bo jesteś niezaradna życiowo, marudna i dlatego, że CHCESZ być bezrobotna i szukać wymówek. Amen.

Niestety, ale muszę się zgodzić Może te powyższe słowa są przykre, ale prawdziwe.
Sama zaglądam na ten wątek z doskoku. Miałam kilka okresów bezrobocia przeplatanych stażami i umowami na zastępstwo. Teraz mam już stałą pracą.

Trochę się identyfikuję z dziewczynami, które się tutaj udzielają, bo znam doskonale to uczucie pustki, marazm, zniechęcenie, smutek. Po prostu z czasem przychodzi taki moment, że tylko mały krok dzieli od załamania i depresji. Brak pracy jest straszny. Każdy ma inną wytrzymałość, ale dla mnie kilka miesięcy bezczynności to już było strasznie dużo... Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy to już zaczyna iść w lata. Wtedy coś jest nie tak i trzeba szukać planu B. Ja już myślami byłam przy jakimś własnym interesie, wyjeździe za granicę, cokolwiek, gdziekolwiek, byle by coś złapać...

Napisane przez Erite

Otóż jestem żywym przykładem, że nawet znajomościom trzeba pomóc.

Nie znacie dnia ani godziny.

Zgadzam się

Napisane przez tajkuna

Dość , że w domu mam nieciekawą sytuacje z ojcem, to jeszcze przez ten wątek wpadne w większa nerwicę i depresję i będą mieć różne głupie myśli. Nie raz nachodziły mnie myśli, że lepiej jak by mnie na tym świecie nie było , że po żyje, lepiej wpaść pod auto. Niektórzy mnie chyba tylko w tym utwierdzaj, że bez sensu jest bym dalej żyła.
Może się z mówię, z moimi koleżankami niepracującymi czy kuzynkami i razem wpadniemy pod auto.

Wiesz co... Wiecznie się użalasz i wybielasz. Próbujesz brać innych na litość, kiedy napiszą Ci kilka słów krytyki. Wiem, że to taka pozycja obronna. Ale zamiast współczucia budzisz śmiech. Nie rozumiem takich osób jak Ty...

[Trinette]

Napisane przez Agrh

żeby wziąć się za grafikę chyba trzeba mieć jakieś oryginalne bardzo drogie programy kogo na to stać? poza tym by projektować trzeba umieć rysować... i kto przyjmie jakiegoś samouka grafika czy programistę bez portofilio czy jakichś osiągnięć nie bądźcie śmieszne, rozumiem jak ktoś to zaczyna w wieku 18-19 lat

Nie pleć bzdur. Ściągnąć wszystko się da w tych czasach.
Kto przyjmie dobrego samouka? Choćby mój mąż! W portfolio można nawet pokazać prace zrobione dla przyjemności a nie na zarobek. To zawsze coś.

[nicRu]

Dziewczyny, zejdźcie z Tajkuny - nic nasze gadanie nie zmieni a może jeszcze bardziej zamknąć się w tej swojej skorupie żalu do świata...

[cholernarejestracja]

Napisane przez Agrh

żeby wziąć się za grafikę chyba trzeba mieć jakieś oryginalne bardzo drogie programy kogo na to stać? poza tym by projektować trzeba umieć rysować... i kto przyjmie jakiegoś samouka grafika czy programistę bez portofilio czy jakichś osiągnięć nie bądźcie śmieszne, rozumiem jak ktoś to zaczyna w wieku 18-19 lat

Tak, piękna wymówka z gatunku "nie wiem, to się wypowiem".

Jest wiele bezpłatnych, profesjonalnych programów freeware.

Grafika to nie projektowanie.

Większość grafików nie umie rysować. Do nauki retuszowania nie trzeba umieć rysować.

Każdy przyjmie grafika lub programistę samouka, jeżeli portfolio jest dobre.

Portfolio tworzysz sobie sama w domu, a nie pracując w innych miejscach, bo większości rzeczy stworzonych dla kogoś nie możesz umieścić w portfolio.

I co za różnica, czy zaczniesz jak masz 18-19 czy później? Skoro tak czy siak siedzisz na tyłku i pracy nie masz?

[Agrh]

Przyjęłabym kogoś z doświadczeniem , jakimiś osiągnięciami, bogatym portofilio a nie jakiegoś laika. A znam się na tym bo mój kolega od szkoły średniej już się tym zajmuje więc licząc ze średnią szkołą już jakieś 6 lat... i w dodatku skończył kursy i szkołę w tym kierunku

to ściągaj na własną odpowiedzialność

W ogóle jesteście mało empatyczne... dziewczyna dwa lata na bezrobociu , już jej się pewnie w głowie miesza od tego... a wy po niej jedziecie...wg mnie nie ma nic śmiesznego w tym , że ona pisze że ma myśli żeby wpaść pod auto.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Maguda_

Uwierz, to też już było wałkowane niejednokrotnie, ale odpowiedź zawsze ta sama - w domu się nie nauczy ... wszystko jak zawsze zależy od podejścia, ale jest wątek na wizażu (wiem, autoreklama ), który pokazuje, że jak się chce, to można się nauczyć języka i to niejednego.

Gwiazdeczko, piękne kartki imieninowe i te dla młodej pary, szkoda, że ślub znajomych już za mną, inaczej chętnie poprosiłabym Cię o pomoc

Dziękuję! jakby co to się polecam

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez tajkuna

Więc i ciebie zaraz się doczepi, bo też nie uczysz się oprogramowania itp ,tez nie możesz pracy znaleźć i chyba też podobnie jak ja dla pracodawcy jesteś mało atrakcyjna. Oczywiście żartuje. Ale nie zdziwiłabym się jak i ciebie by się uczepiła.

Szczerze wątpię

[Trinette]

Napisane przez Agrh

Przyjęłabym kogoś z doświadczeniem , jakimiś osiągnięciami, bogatym portofilio a nie jakiegoś laika. A znam się na tym bo mój kolega od szkoły średniej już się tym zajmuje więc licząc ze średnią szkołą już jakieś 6 lat... i w dodatku skończył kursy i szkołę w tym kierunku

to ściągaj na własną odpowiedzialność

W ogóle jesteście mało empatyczne... dziewczyna dwa lata na bezrobociu , już jej się pewnie w głowie miesza od tego... a wy po niej jedziecie...wg mnie nie ma nic śmiesznego w tym , że ona pisze że ma myśli żeby wpaść pod auto.

Kursy, szkola... Super. Z tym, że ważniejsze są umiejętności. Jak ktoś pokaże, że coś umie, to mądry pracodawca da szansę.

Żyjmy w przekonaniu, że 100% społeczeństwa ma oryginalne oprogramowanie

Ile można po główce klepać? Raz, dwa, trzy? Chyba nie dwadzieścia i wiecej?! Albo sobie wbije do głowy, że forum to nie lekarstwo na żale i nie działa cudów albo będzie jak teraz.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Agrh

W ogóle jesteście mało empatyczne... dziewczyna dwa lata na bezrobociu , już jej się pewnie w głowie miesza od tego... a wy po niej jedziecie...wg mnie nie ma nic śmiesznego w tym , że ona pisze że ma myśli żeby wpaść pod auto.

Ja jestem na bezrobociu od listopada i już dostaję w głowę, więc potrafię się mniej więcej postawić w miejscu Tajkuny. Tutaj chodzi chyba bardziej o to, aby dać jej życiowego kopa, czasem w sposób dość brutalny, no ale każda z nas ma inny ton i rodzaj wypowiedzi.

[imy]

Napisane przez gwiazdeczka172

Ja jestem na bezrobociu od listopada i już dostaję w głowę, więc potrafię się mniej więcej postawić w miejscu Tajkuny. Tutaj chodzi chyba bardziej o to, aby dać jej życiowego kopa, czasem w sposób dość brutalny, no ale każda z nas ma inny ton i rodzaj wypowiedzi.

Ja jestem na bezrobociu od lutego i też już mam czarne myśli Mam przyjaciela który na pewnym etapie życia już nie miał co jeść bo pracy nie miał oszczędności się skończyły, nie prosił o pomoc rodziny i myślał żeby kogoś okraść żeby mieć za co zjeść. Różnie się ludziom w głowie miesza

[szakal165]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;41285615]2 lata..chińskiego bym się naczyła. autentycznie.

Tajkunia, wiesz, że z każdym miesiącem przybywa Ci konkurencji i niestety te dwa lata to jest MEGA duża przerwa... Szkoda mi Cię, bo niestety, ale ja bym Cię nie przyjęła do pracy z taką luką. No chyba, że wytłumaczoną chorobą, ciążą ect.[/QUOTE]
Ja szukałam pracy 4 lata.

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;41286252]Dokładnie! Popatrz Tajkunia ile osób jeździ do Wawy np. z Radomia. O 4 rano busy ruszają do Warszawy! Był reportaż w tvn-ie. Znam bardzo dużo osób którzy mają do przebycia drogę z miasta do miasta. I generalnie nie ma tragedii.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------



tu po prostu trzeba chcieć.
jak już Szakal znalazła pracę - swoją drogą ciekawe jak się dziewczynie wiedzie i dzielnie daję radę to pokazuje, że można! a jej CV było..marne...[/QUOTE]

widzę, że temat o mnie ruszył
Nadal się uczę i jeszcze zdarza mi się popełniać błędy
Najgorsze, że 17go mam operację i mam obawy- umowę mam do 3.07. Ale powiedziałam pani dyrektor o zabiegu, cóż, nie moja wina. 2 tygodnie temu trafiłam do szpitala na kilka dni

[gwiazdeczka172]

Napisane przez imy

Ja jestem na bezrobociu od lutego i też już mam czarne myśli Mam przyjaciela który na pewnym etapie życia już nie miał co jeść bo pracy nie miał oszczędności się skończyły, nie prosił o pomoc rodziny i myślał żeby kogoś okraść żeby mieć za co zjeść. Różnie się ludziom w głowie miesza

Nie powiem, bo mnie też różne złe myśli nachodzą...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Generalnie to jak to czytam, to mi ręce opadają.
Tajkunia - rady rzucamy Ci jak z rękawa. Przyjmujesz pozycję obronną - twoje życie. Ty się będziesz martwić co się stanie jak zostaniesz bez rodziców (wybacz, nie żyją wiecznie). Ty się będziesz martwić, co będziesz robić za 5 czy 10 lat... Ja wychodzę z założenia, że jak ktoś chce, to pracę kiedyś znajdzie. Za miesiąc, dwa, trzy, czy nawet za rok. Ale znajdzie. Lepszą, czy gorszą. I nie wymądrzam się, bo sama się szybko ogarnęłam po zwolnieniu, ale widzę po znajomych. Co i raz ktoś skądś odchodzi i zatrudnia się po jakimś czasie gdzieś indziej. Trzeba mieć WIARĘ W SIEBIE! A lukę pomiędzy brakiem pracy wykorzystać nawet na głupi kurs z neta! Pewnie padnie pytanie - "po co mi kurs jak nic nie zmieni" - może teraz nie zmieni, ale nigdy nie wiadomo, co się może przydać w życiu...

Wychodzę z założenia, że jak ktoś nie chce pracować, to nie będzie. Nie ważne czy to Rzeszów, Warszawa czy Grajdoł Niższy - trzeba chcieć...

[tajkuna]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;41291570]

Wychodzę z założenia, że jak ktoś nie chce pracować, to nie będzie. Nie ważne czy to Rzeszów, Warszawa czy Grajdoł Niższy - trzeba chcieć...[/QUOTE]
I dalej patrzysz na wszystkich przez pryzmat Waraszawy, dalej nie rozumiesz , że nie każdy mieszka w Wawie. Wg twojego toku myślenia chyba wszystkie moje koleżanki, kuzynki i cała masa bezrobotnych sa to osoby, którym po prostu pracować się nie chce.

[gwiazdeczka172]

Jezu Drogi, Tajkuna, Ty się upierasz jak taki osioł przy jednym! I jak zdarta płyta wciąż piszesz to samo

[_nouvelle_]

Człowiek wchodzi po pracy, żeby się poradzić a tutaj...


Powiem tak, każda wymówka jest dobra. Ok, łatwo nie jest.
Ale wkurza mnie, że kwestia pracy jest rozpatrywana przez pryzmat kasy, układów itp.
Tajkuna, drogie dziecko, mam 2 kierunki studiów dziennych, trzy języki obce w tym, jak wspominałam, b.rzadki, wygrane konkursy, nagrodę rektora, staż i praktykę w renomowanej agencji. I co?
jestem takim samym trybikiem, który szuka pracy, wyzbyłam się poczucia wyjątkowości i że mi się coś należy. Święte krowy to nie w Polsce i nie w tym czasie.
Rodzina? "Rozbita" 3 lata temu, mama pracuje w szpitalu, mieszkam 40 km od miasta w którym się wychowałam, a już tam nie mieszkam od dobrych 10 lat. Dojazdy to koszt ok. 170 zł/miesiąc, pomoc w domu (budżet i kredyt hipot.) uważam za powinność.
Teraz jestem sprzedawcą, kierowniczka bodajże ma wykształcenie średnie. Ale nie zrażam się i nie wybrzydzam, choć łatwo nie mam z tymi moimi ambicjami i z kasą, ale powiem Ci jedno: nikt za Ciebie życia nie przeżyje.
Jeśli chcesz wegetacji, to proszę bardzo.
Chcę Ci uświadomić te przykrą prawdę, to Ty jesteś decyzyjna i odpowiedzialna w tej kwestii. ZAWSZE.

Dziewczyny dodały resztę.

Szkoda, że przy tak przykrej sprawie, ale cieszę się z nowych i powracających Wizażanek!
To teraz pytanko.
Dziewczyny, czy przy umowie na czas próby zobowiązuje zapis do OFE?

[mikados]

Napisane przez gwiazdeczka172

Jezu Drogi, Tajkuna, Ty się upierasz jak taki osioł przy jednym! I jak zdarta płyta wciąż piszesz to samo

No własnie, tyle gadania a ta ciągle wałkuje to samo.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez Agrh

W ogóle jesteście mało empatyczne... dziewczyna dwa lata na bezrobociu , już jej się pewnie w głowie miesza od tego... a wy po niej jedziecie...wg mnie nie ma nic śmiesznego w tym , że ona pisze że ma myśli żeby wpaść pod auto.

Bo ile można podawać na tacy propozycji ogarnięcia się. Co kilka tygodni wraca ten temat i taka sama dyskusja.

[Trinette]

Napisane przez _nouvelle_

Szkoda, że przy tak przykrej sprawie, ale cieszę się z nowych i powracających Wizażanek!
To teraz pytanko.
Dziewczyny, czy przy umowie na czas próby zobowiązuje zapis do OFE?

Mi się wydaje, że Cię zobowiązuje.
Zresztą lepiej się gdzieś zapisać niż np. być wylosowanym do jakiegoś podrzędnego OFE.

[mikados]

Napisane przez szakal165

widzę, że temat o mnie ruszył
Nadal się uczę i jeszcze zdarza mi się popełniać błędy
Najgorsze, że 17go mam operację i mam obawy- umowę mam do 3.07. Ale powiedziałam pani dyrektor o zabiegu, cóż, nie moja wina. 2 tygodnie temu trafiłam do szpitala na kilka dni

Jak Ci idzie w pracy, podoba się. Błędy każdy robi nawet stary pracownik więc nie ma coś się mocno tym stresować.

[tajkuna]

Ja też bym do pracy w sklepie chętnie poszła, ale i o taką u mnie ciężko. Jest jedna malutka galeria , parę sklepików ulicznych i szmateksy. W szmateksie jednym byłam na rozmowie, ale pracy nie dostałam. Były tylko trzy pytania na rozmowie ile mam lat, czy mam dzieci i męża. Złożyłam też swoje CV do sklepu obuwniczego do galerii , ale się nie odezwali do mnie. Jak składałam podanie , to kierowniczka od razu mi powiedziała, że ma mnóstwo CV. Złożyłam CV również do sklepu spożywczego,ale się nie odezwali do mnie, Więc jak widać szukam pracy wszędzie. Nawet na produkcje złożyłam do jednej firmy CV, ale prezes powiedział, że do swojej firmy tylko osoby z umiarkowanym stopniem przyjmuję.

[Melissa86]

Napisane przez _nouvelle_

To teraz pytanko.
Dziewczyny, czy przy umowie na czas próby zobowiązuje zapis do OFE?

Po ukończeniu 26. roku życia na bank tak. A przed 26 r.ż. wszystko zależy od tego, czy masz odprowadzane składki społeczne (emerytalne i rentowe). Jeżeli to umowa o pracę na czas próbny, to musisz wybrać OFE.

[szakal165]

Hmm, nie wszystko jest łatwe i przyjemne, zdarzają się sytuacje typowe dla takiej firmy, nierzadko stresujące. Czasem trzeba się wybronić, żeby nie zwalono na ciebie winy. Czasem jest tak, że dyrektor chce mieć we wszystko wgląd, wszędzie się wciska. Teraz zmienić chcą sposoby rozliczania kosztów i to nie jest dla mnie na pewno komfortowe, bo już zaczęłam czuć się swobodnie z pewną dozą nabytej wiedzy... Cóż.
Ale robię wszystko, o co mnie poproszą. Choć boję się późniejszych czasów, gdyby pracownik, który więcej ma zadań, wziął urlop. Wtedy nie wiem, czy wszystko uda mi się załatwić, bo on ma więcej obowiązków no i nie wszystko jeszcze wiem. Czasem denerwuję się, gdy nie jestem na bieżąco i ludzie dzwonią/pytają, a on coś załatwił i mi tego nie powiedział. Nie wiem, jak wówczas się zachować.
Ogólnie cieszę się, że mogę się czegoś nauczyć, nabyć doświadczenie i odłożyć grosza.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

No i mam stracha przed zabiegiem

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez tajkuna

I dalej patrzysz na wszystkich przez pryzmat Waraszawy, dalej nie rozumiesz , że nie każdy mieszka w Wawie. Wg twojego toku myślenia chyba wszystkie moje koleżanki, kuzynki i cała masa bezrobotnych sa to osoby, którym po prostu pracować się nie chce.

Ja pierd***
Tajkunia dla Twojej wiedzy mam wiele znajomych w całej POLSCE nie tylko w Warszawie! Rusz mózgiem dziewczyno...

[_nouvelle_]

Napisane przez Melissa86

Po ukończeniu 26. roku życia na bank tak. A przed 26 r.ż. wszystko zależy od tego, czy masz odprowadzane składki społeczne (emerytalne i rentowe). Jeżeli to umowa o pracę na czas próbny, to musisz wybrać OFE.

Tak, umowa na czas próbny.
Dziękuję.

[Heledore]

Napisane przez _nouvelle_

To teraz pytanko.
Dziewczyny, czy przy umowie na czas próby zobowiązuje zapis do OFE?

Jeśli tak to zus przyśle ci polecony z wezwaniem do wyboru ofe i terminem do którego musisz to zrobić aby nie wziąć udziału w losowaniu. Mnie przysłali list po 4 miesiącach. Na wybór ofe miałam niecałe 2 miesiące.

[mikados]

Napisane przez szakal165

Ogólnie cieszę się, że mogę się czegoś nauczyć, nabyć doświadczenie i odłożyć grosza.:

Super nastawienie oby tak dalej

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez _nouvelle_

To teraz pytanko.
Dziewczyny, czy przy umowie na czas próby zobowiązuje zapis do OFE?

Ja wybierałam zaraz po studiach przy umowie próbnej bo mi bardzo szybko pismo przyszło. Najlepiej zapytać u źródła żeby się na 100% upewnić