Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

[naiat]

Prawie się pozabijałam z facetem od kursu tańca.

Bo byliśmy na lekcji, taki zwykły towarzyski, niby dla narzeczonych.
Na poprzedniej lekcji żadne z nas nie było, nie mogliśmy, więc na starcie byliśmy mocno w tył.
Kazał facet coś tańczyć, ja co nieco poduczyłam TŻ w domu, ale nie wiedziałam jakich kroków instruktor dalej uczył, więc chciałam podpatrzeć co inni robią. A ten głąb, że tańczymy w parach. Więc mu mówię, że mnie nie było i chce zobaczyć jakie kroki ludzie wykonują. Ten nadal swoje. Więc mówię mu jeszcze raz. W końcu próbował mnie sterroryzować tym że cała grupa będzie stała, jak ja będę tylko patrzeć na kroki. Mówię mu, że spokojnie, niech inni tańczą a ja popatrzę i już cicho nie róbmy zamieszania. Dalej próbował mnie zmusić, ale oczywiście się nie dałam.Wkurzył mnie tym już totalnie i jeszcze chwila i byłby siwy dym. Odpuścił.
Później jeszcze się pomylił w tłumaczeniu kroków tanga, więc ja TŻ mówię poprawnie kiedy slow kiedy quick. Instruktor chyba to usłyszał i ignorował mnie do końca zajęć.

[edzka1104]

Napisane przez Karoloo

I jak tu się wysypiać

a co to jest sen

[Karoloo]

Napisane przez burlesque90

Jak napisalam-nie zawsze.. i raczej rzadziej nic częściej nic nie trzeba robić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ok ok

Napisane przez babti

Napisałam do salonu w sprawie przymiarki, prawdopodobnie będzie 5 lipca

I skończyłam wszystkie rozdziały pracy, teraz tylko wstęp, zakończenie i się bronić

No i współlokator się wyprowadza w przyszły piątek, wreszcie będzie czysto, pachnąco i nikt mi nie będzie mydła podkradał

Mam dobry dzień

No to masz dzisiaj bardzo udany dzień

A co taki brudas i śmierdziel ??

[naiat]

Dobra, zlewam tego ciołka co się nie umie przyznać do błędu.

Przyszły zaproszenia Ochrona odebrała -kochane chłopaki

[burlesque90]

Napisane przez VwVampirka

Plus powrót do domu, czyli plus godzina lub w niektórych przypadkach nawet dwie... masakra!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Można się przyzwyczaić..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[VwVampirka]

Napisane przez naiat

Prawie się pozabijałam z facetem od kursu tańca.

Bo byliśmy na lekcji, taki zwykły towarzyski, niby dla narzeczonych.
Na poprzedniej lekcji żadne z nas nie było, nie mogliśmy, więc na starcie byliśmy mocno w tył.
Kazał facet coś tańczyć, ja co nieco poduczyłam TŻ w domu, ale nie wiedziałam jakich kroków instruktor dalej uczył, więc chciałam podpatrzeć co inni robią. A ten głąb, że tańczymy w parach. Więc mu mówię, że mnie nie było i chce zobaczyć jakie kroki ludzie wykonują. Ten nadal swoje. Więc mówię mu jeszcze raz. W końcu próbował mnie sterroryzować tym że cała grupa będzie stała, jak ja będę tylko patrzeć na kroki. Mówię mu, że spokojnie, niech inni tańczą a ja popatrzę i już cicho nie róbmy zamieszania. Dalej próbował mnie zmusić, ale oczywiście się nie dałam.Wkurzył mnie tym już totalnie i jeszcze chwila i byłby siwy dym. Odpuścił.
Później jeszcze się pomylił w tłumaczeniu kroków tanga, więc ja TŻ mówię poprawnie kiedy slow kiedy quick. Instruktor chyba to usłyszał i ignorował mnie do końca zajęć.

Hmmm ciekawe jak według niego mieliście tańczyć skoro nie znaliście kroków

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[edzka1104]

Napisane przez VwVampirka

Plus powrót do domu, czyli plus godzina lub w niektórych przypadkach nawet dwie... masakra!

dokłądnie Mi dojazd na pierwszym roku jak jeszcze nie mieszkałam w miescie którym studiowałam dojazd to były minimum 2 godziny w jedną stronę więc żeby dojechać na 7:55 wstawałam o 5 ale cóż chcesz studiować to się męcz

Napisane przez naiat

Prawie się pozabijałam z facetem od kursu tańca.

Bo byliśmy na lekcji, taki zwykły towarzyski, niby dla narzeczonych.
Na poprzedniej lekcji żadne z nas nie było, nie mogliśmy, więc na starcie byliśmy mocno w tył.
Kazał facet coś tańczyć, ja co nieco poduczyłam TŻ w domu, ale nie wiedziałam jakich kroków instruktor dalej uczył, więc chciałam podpatrzeć co inni robią. A ten głąb, że tańczymy w parach. Więc mu mówię, że mnie nie było i chce zobaczyć jakie kroki ludzie wykonują. Ten nadal swoje. Więc mówię mu jeszcze raz. W końcu próbował mnie sterroryzować tym że cała grupa będzie stała, jak ja będę tylko patrzeć na kroki. Mówię mu, że spokojnie, niech inni tańczą a ja popatrzę i już cicho nie róbmy zamieszania. Dalej próbował mnie zmusić, ale oczywiście się nie dałam.Wkurzył mnie tym już totalnie i jeszcze chwila i byłby siwy dym. Odpuścił.
Później jeszcze się pomylił w tłumaczeniu kroków tanga, więc ja TŻ mówię poprawnie kiedy slow kiedy quick. Instruktor chyba to usłyszał i ignorował mnie do końca zajęć.

Gościu jakiś dziwny, Ty jesteś Klientem więc on powinien wokół Ciebie skakać, chyba nie wie co to zła reklama.

[perfuzja]

Napisane przez ennostiel

perfuzja a co nie tak z mieszkaniem, i co wkurzającego w agentce?

Z mieszkaniem największym dealbreakerem jest to, że owszem ma śliczny ogródek, ale ten ogródek w perspktywie będzie jakieś 20 metrów od czterojezdniowej ulicy...
I jest bardzo fajnie wykończone, ale ma różne bezsensowne rzeczy typu pralka wbudowana w pokoju. No i jest ciemne.

Agentka była idiotką tak ogólnie - typ niunia z solarium, wyskoczyła z idiotycznie wysoką prowizją (tak 2-2,5x więcej niż sobie życzą normalnie) i tekstami typu "no jeśli państwu się się spodoba mieszkanie to będziemy dyskutować nad obniżeniem". Jak strzeliliśmy focha pt. "to my dziękujemy, obejrzymy mieszkanie przez inną agencję" to z WIELKĄ łaską obniżyła. Nosz kuźwa, i tak płacilibyśmy jej prawie 10 tysi za żenująco małą ilość pracy. Do tego nie wiedziała o mieszkaniu NIC, łącznie z tym, że wpakowała się obcym ludziom do domu bez pukania, bo pomyliła drzwi. Dobrze, że sam właściciel był sensowny i umiał pokazać mieszkanie.

[burlesque90]

Napisane przez naiat

Dobra, zlewam tego ciołka co się nie umie przyznać do błędu.

Przyszły zaproszenia Ochrona odebrała -kochane chłopaki

Gosciu jest dziwny..wg niego macie być chyba jasnowidzami..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karoloo]

Napisane przez naiat

Prawie się pozabijałam z facetem od kursu tańca.

Bo byliśmy na lekcji, taki zwykły towarzyski, niby dla narzeczonych.
Na poprzedniej lekcji żadne z nas nie było, nie mogliśmy, więc na starcie byliśmy mocno w tył.
Kazał facet coś tańczyć, ja co nieco poduczyłam TŻ w domu, ale nie wiedziałam jakich kroków instruktor dalej uczył, więc chciałam podpatrzeć co inni robią. A ten głąb, że tańczymy w parach. Więc mu mówię, że mnie nie było i chce zobaczyć jakie kroki ludzie wykonują. Ten nadal swoje. Więc mówię mu jeszcze raz. W końcu próbował mnie sterroryzować tym że cała grupa będzie stała, jak ja będę tylko patrzeć na kroki. Mówię mu, że spokojnie, niech inni tańczą a ja popatrzę i już cicho nie róbmy zamieszania. Dalej próbował mnie zmusić, ale oczywiście się nie dałam.Wkurzył mnie tym już totalnie i jeszcze chwila i byłby siwy dym. Odpuścił.
Później jeszcze się pomylił w tłumaczeniu kroków tanga, więc ja TŻ mówię poprawnie kiedy slow kiedy quick. Instruktor chyba to usłyszał i ignorował mnie do końca zajęć.

Yyyy niektórzy nie powinni uczyć

Napisane przez edzka1104

a co to jest sen

No własnie nie wiem
Zawsze sobie mówie, ze odpoczywać będę w trumnie

[edzka1104]

Napisane przez naiat

Dobra, zlewam tego ciołka co się nie umie przyznać do błędu.

Przyszły zaproszenia Ochrona odebrała -kochane chłopaki

To teraz poprosimy o opis i najlepiej jakąś fotkę

[tusia0708]

Napisane przez naiat

Prawie się pozabijałam z facetem od kursu tańca.

Bo byliśmy na lekcji, taki zwykły towarzyski, niby dla narzeczonych.
Na poprzedniej lekcji żadne z nas nie było, nie mogliśmy, więc na starcie byliśmy mocno w tył.
Kazał facet coś tańczyć, ja co nieco poduczyłam TŻ w domu, ale nie wiedziałam jakich kroków instruktor dalej uczył, więc chciałam podpatrzeć co inni robią. A ten głąb, że tańczymy w parach. Więc mu mówię, że mnie nie było i chce zobaczyć jakie kroki ludzie wykonują. Ten nadal swoje. Więc mówię mu jeszcze raz. W końcu próbował mnie sterroryzować tym że cała grupa będzie stała, jak ja będę tylko patrzeć na kroki. Mówię mu, że spokojnie, niech inni tańczą a ja popatrzę i już cicho nie róbmy zamieszania. Dalej próbował mnie zmusić, ale oczywiście się nie dałam.Wkurzył mnie tym już totalnie i jeszcze chwila i byłby siwy dym. Odpuścił.
Później jeszcze się pomylił w tłumaczeniu kroków tanga, więc ja TŻ mówię poprawnie kiedy slow kiedy quick. Instruktor chyba to usłyszał i ignorował mnie do końca zajęć.

Było go "przez przypadek" kopnąć obcasem w kostkę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez naiat

Prawie się pozabijałam z facetem od kursu tańca.

Bo byliśmy na lekcji, taki zwykły towarzyski, niby dla narzeczonych.
Na poprzedniej lekcji żadne z nas nie było, nie mogliśmy, więc na starcie byliśmy mocno w tył.
Kazał facet coś tańczyć, ja co nieco poduczyłam TŻ w domu, ale nie wiedziałam jakich kroków instruktor dalej uczył, więc chciałam podpatrzeć co inni robią. A ten głąb, że tańczymy w parach. Więc mu mówię, że mnie nie było i chce zobaczyć jakie kroki ludzie wykonują. Ten nadal swoje. Więc mówię mu jeszcze raz. W końcu próbował mnie sterroryzować tym że cała grupa będzie stała, jak ja będę tylko patrzeć na kroki. Mówię mu, że spokojnie, niech inni tańczą a ja popatrzę i już cicho nie róbmy zamieszania. Dalej próbował mnie zmusić, ale oczywiście się nie dałam.Wkurzył mnie tym już totalnie i jeszcze chwila i byłby siwy dym. Odpuścił.
Później jeszcze się pomylił w tłumaczeniu kroków tanga, więc ja TŻ mówię poprawnie kiedy slow kiedy quick. Instruktor chyba to usłyszał i ignorował mnie do końca zajęć.

Dziwny człowiek. U mnie na kursie w takiej sytuacji cała grupa tańczyła kroki, które były na poprzednich zajęciach (bo przecież i tak trzeba to ćwiczyć), a instruktor podchodzil do zagubionej pary i na szybko pokazywał co i jak. A później zwracał na nich większą uwagę i korygował.

[AnonimowaMoni]

Napisane przez VwVampirka

Hmmm ciekawe jak według niego mieliście tańczyć skoro nie znaliście kroków

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[edzka1104]

Napisane przez perfuzja

Z mieszkaniem największym dealbreakerem jest to, że owszem ma śliczny ogródek, ale ten ogródek w perspktywie będzie jakieś 20 metrów od czterojezdniowej ulicy...
I jest bardzo fajnie wykończone, ale ma różne bezsensowne rzeczy typu pralka wbudowana w pokoju. No i jest ciemne.

Agentka była idiotką tak ogólnie - typ niunia z solarium, wyskoczyła z idiotycznie wysoką prowizją (tak 2-2,5x więcej niż sobie życzą normalnie) i tekstami typu "no jeśli państwu się się spodoba mieszkanie to będziemy dyskutować nad obniżeniem". Jak strzeliliśmy focha pt. "to my dziękujemy, obejrzymy mieszkanie przez inną agencję" to z WIELKĄ łaską obniżyła. Nosz kuźwa, i tak płacilibyśmy jej prawie 10 tysi za żenująco małą ilość pracy. Do tego nie wiedziała o mieszkaniu NIC, łącznie z tym, że wpakowała się obcym ludziom do domu bez pukania, bo pomyliła drzwi. Dobrze, że sam właściciel był sensowny i umiał pokazał mieszkanie.

Pełen profesjonalizm

Napisane przez tusia0708

Było go "przez przypadek" kopnąć obcasem w kostkę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dokładnie

[burlesque90]

Napisane przez tusia0708

Było go "przez przypadek" kopnąć obcasem w kostkę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O to to to

[VwVampirka]

Napisane przez perfuzja

... Do tego nie wiedziała o mieszkaniu NIC, łącznie z tym, że wpakowała się obcym ludziom do domu bez pukania, bo pomyliła drzwi. Dobrze, że sam właściciel był sensowny i umiał pokazał mieszkanie.

To pełen profesjonalizm jak widze


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[babti]

Napisane przez VwVampirka

Jak to niewiele potrzeba do szczęścia...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie tak niewiele, wiesz jak to cieszy jak wiem, że wrócę do domu i nie będzie brązowych śladów w kibelku, włosów w kabinie prysznicowej, odpadków w zlewie i innych drobnostek? Już planuję wielkie odkażanie mieszkania

Napisane przez naiat

Prawie się pozabijałam z facetem od kursu tańca.

Bo byliśmy na lekcji, taki zwykły towarzyski, niby dla narzeczonych.
Na poprzedniej lekcji żadne z nas nie było, nie mogliśmy, więc na starcie byliśmy mocno w tył.
Kazał facet coś tańczyć, ja co nieco poduczyłam TŻ w domu, ale nie wiedziałam jakich kroków instruktor dalej uczył, więc chciałam podpatrzeć co inni robią. A ten głąb, że tańczymy w parach. Więc mu mówię, że mnie nie było i chce zobaczyć jakie kroki ludzie wykonują. Ten nadal swoje. Więc mówię mu jeszcze raz. W końcu próbował mnie sterroryzować tym że cała grupa będzie stała, jak ja będę tylko patrzeć na kroki. Mówię mu, że spokojnie, niech inni tańczą a ja popatrzę i już cicho nie róbmy zamieszania. Dalej próbował mnie zmusić, ale oczywiście się nie dałam.Wkurzył mnie tym już totalnie i jeszcze chwila i byłby siwy dym. Odpuścił.
Później jeszcze się pomylił w tłumaczeniu kroków tanga, więc ja TŻ mówię poprawnie kiedy slow kiedy quick. Instruktor chyba to usłyszał i ignorował mnie do końca zajęć.

Uuu, wjechałaś męszczyźnie na ambicję

Napisane przez edzka1104

dokłądnie Mi dojazd na pierwszym roku jak jeszcze nie mieszkałam w miescie którym studiowałam dojazd to były minimum 2 godziny w jedną stronę więc żeby dojechać na 7:55 wstawałam o 5 ale cóż chcesz studiować to się męcz


Gościu jakiś dziwny, Ty jesteś Klientem więc on powinien wokół Ciebie skakać, chyba nie wie co to zła reklama.

Ja mam 10 min piechotką i do pracy miałam tyle samo. Za to moja kolezanka jeździ codziennie trzema środkami lokomocji na zajęcia przeciętnie 3 - 3,5h I robi wielką tajemnicę z tego, dlaczego nie chce zamieszkać gdzieś bliżej. Jej sprawa.

Napisane przez perfuzja

Z mieszkaniem największym dealbreakerem jest to, że owszem ma śliczny ogródek, ale ten ogródek w perspktywie będzie jakieś 20 metrów od czterojezdniowej ulicy...
I jest bardzo fajnie wykończone, ale ma różne bezsensowne rzeczy typu pralka wbudowana w pokoju. No i jest ciemne.

Agentka była idiotką tak ogólnie - typ niunia z solarium, wyskoczyła z idiotycznie wysoką prowizją (tak 2-2,5x więcej niż sobie życzą normalnie) i tekstami typu "no jeśli państwu się się spodoba mieszkanie to będziemy dyskutować nad obniżeniem". Jak strzeliliśmy focha pt. "to my dziękujemy, obejrzymy mieszkanie przez inną agencję" to z WIELKĄ łaską obniżyła. Nosz kuźwa, i tak płacilibyśmy jej prawie 10 tysi za żenująco małą ilość pracy. Do tego nie wiedziała o mieszkaniu NIC, łącznie z tym, że wpakowała się obcym ludziom do domu bez pukania, bo pomyliła drzwi. Dobrze, że sam właściciel był sensowny i umiał pokazał mieszkanie.

Macie jeszcze coś ciekawego na oku?

[perfuzja]

Napisane przez babti

Macie jeszcze coś ciekawego na oku?

Umiarkowanie. Szczerze mówiąc coraz poważniej zastanawiamy się na kupieniem zupełnie nowego, bo na rynku straszna posucha.

[AnonimowaMoni]

Napisane przez perfuzja

Umiarkowanie. Szczerze mówiąc coraz poważniej zastanawiamy się na kupieniem zupełnie nowego, bo na rynku straszna posucha.

Wiem,że maleństwo w drodze i czas goni. Ale w takiej sytuacji - jeśli macie gdzie mieszkać i sobie ewentualnie dacie jakoś radę na początku w miejscu gdzie mieszkacie teraz to ja bym chyba tak zrobiła. Nie ma co brać teraz byle czego.

[naiat]

No dziwny... bo on później zamierzał pokazać. Uj mnie obchodzi co On później zamierza. Jeszcze 7 zajęć, czuję że będzie ciężko.

Foty zaproszeń za chwilę będą w klubie

[Karoloo]

Napisane przez tusia0708

Było go "przez przypadek" kopnąć obcasem w kostkę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

złośnica ale też bym mogła tak przypadkiem zrobić

Napisane przez babti

Nie tak niewiele, wiesz jak to cieszy jak wiem, że wrócę do domu i nie będzie brązowych śladów w kibelku, włosów w kabinie prysznicowej, odpadków w zlewie i innych drobnostek? Już planuję wiealkie odkażanie mieszkania

Oo skąd to znam... Też mieszkałam z kolesiem- najgorzej było jak wracał zalany z jakąś dupencją i się bzykali... No a ona jęczała w wniebogłosy !!

[naiat]

Napisane przez perfuzja

Dziwny człowiek. U mnie na kursie w takiej sytuacji cała grupa tańczyła kroki, które były na poprzednich zajęciach (bo przecież i tak trzeba to ćwiczyć), a instruktor podchodzil do zagubionej pary i na szybko pokazywał co i jak. A później zwracał na nich większą uwagę i korygował.

No i tego bym oczekiwała, a nie każdy tańczył co chciał a on sobie w płytach grzebał.

Napisane przez babti

N

Uuu, wjechałaś męszczyźnie na ambicję

Taaa, będę mieć przesrane do końca zajęć

[bride88]

Napisane przez naiat

Prawie się pozabijałam z facetem od kursu tańca.

Bo byliśmy na lekcji, taki zwykły towarzyski, niby dla narzeczonych.
Na poprzedniej lekcji żadne z nas nie było, nie mogliśmy, więc na starcie byliśmy mocno w tył.
Kazał facet coś tańczyć, ja co nieco poduczyłam TŻ w domu, ale nie wiedziałam jakich kroków instruktor dalej uczył, więc chciałam podpatrzeć co inni robią. A ten głąb, że tańczymy w parach. Więc mu mówię, że mnie nie było i chce zobaczyć jakie kroki ludzie wykonują. Ten nadal swoje. Więc mówię mu jeszcze raz. W końcu próbował mnie sterroryzować tym że cała grupa będzie stała, jak ja będę tylko patrzeć na kroki. Mówię mu, że spokojnie, niech inni tańczą a ja popatrzę i już cicho nie róbmy zamieszania. Dalej próbował mnie zmusić, ale oczywiście się nie dałam.Wkurzył mnie tym już totalnie i jeszcze chwila i byłby siwy dym. Odpuścił.
Później jeszcze się pomylił w tłumaczeniu kroków tanga, więc ja TŻ mówię poprawnie kiedy slow kiedy quick. Instruktor chyba to usłyszał i ignorował mnie do końca zajęć.

ale dziwny koleś

a tak z ciekawości zapytam dziewczyny chodzące na kurs pierwszego tańca ile płacicie za jedną lekcję indywidualną i ile ta jedna lekcja trwa minut?

[AnonimowaMoni]

Napisane przez naiat

No i tego bym oczekiwała, a nie każdy tańczył co chciał a on sobie w płytach grzebał.



Taaa, będę mieć przesrane do końca zajęć

Ty?? raczej on z Tobą będzie miał przerąbane :P

[missbennet]

wróciłam z próbnej (bardzo testowej) i z makijażu chcecie zdjęcia?

[edzka1104]

Napisane przez missbennet

wróciłam z próbnej (bardzo testowej) i z makijażu chcecie zdjęcia?

pewnie

[AnonimowaMoni]

Napisane przez missbennet

wróciłam z próbnej (bardzo testowej) i z makijażu chcecie zdjęcia?

Się pyta Dajesz

[naiat]

Napisane przez AnonimowaMoni

Ty?? raczej on z Tobą będzie miał przerąbane :P

w sumie też racja

[ennostiel]

Napisane przez naiat

Dobra, zlewam tego ciołka co się nie umie przyznać do błędu.

Przyszły zaproszenia Ochrona odebrała -kochane chłopaki

I dobrze Zaproszenia poka real foto!

Napisane przez perfuzja

Z mieszkaniem największym dealbreakerem jest to, że owszem ma śliczny ogródek, ale ten ogródek w perspktywie będzie jakieś 20 metrów od czterojezdniowej ulicy...
I jest bardzo fajnie wykończone, ale ma różne bezsensowne rzeczy typu pralka wbudowana w pokoju. No i jest ciemne.

Agentka była idiotką tak ogólnie - typ niunia z solarium, wyskoczyła z idiotycznie wysoką prowizją (tak 2-2,5x więcej niż sobie życzą normalnie) i tekstami typu "no jeśli państwu się się spodoba mieszkanie to będziemy dyskutować nad obniżeniem". Jak strzeliliśmy focha pt. "to my dziękujemy, obejrzymy mieszkanie przez inną agencję" to z WIELKĄ łaską obniżyła. Nosz kuźwa, i tak płacilibyśmy jej prawie 10 tysi za żenująco małą ilość pracy. Do tego nie wiedziała o mieszkaniu NIC, łącznie z tym, że wpakowała się obcym ludziom do domu bez pukania, bo pomyliła drzwi. Dobrze, że sam właściciel był sensowny i umiał pokazać mieszkanie.

A no to faktycznie. A z agentką - ekstra....