Idzie raczek nieboraczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek . Mamy XI-XII 2013. Cz.III

[nemosek]

Napisane przez ryba91

tak wiem, ale ja zawsze dostaje skierowanie na dwa tyg. do przodu bo wizyte mam miec co 3 tygodnie. . . wyszłoby że jak pójdę za 2 tygodnie czyli w 25 tygodniu to w 27 moge zrobi a jak pojde w 29 do lekarza to nei wiem czy wtedy mogę zrobić..

Ja też dostaję zawsze na wyrost skierowania.
Nie wiem czy w 29 to nie za późno,ale może niech jakaś doświadczona mamuśka się wypowie.

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez budowniczka

Ja tak 'planuje' karmić dziecko do 1 roku życia... Planuję, a jak bedzie, to się okaże...
ja mam kolezanke, gdzie synke ma 3,5 lata i karmi go nie z butelki przez odciaganie, tylko ten sie drze np w kosciele: "Mamoooooooo ja chce cycka!"

Swoją drogą syn mojego kolegi mial 5 lata (i bym ogromny jak na swoj wiek) i w kosciele do swojej babci powiedzial... (majac 4,5 roku): "BABCIU ZESRAŁEM SIE!"

Jak skonczyl 5 lat dopiero zaczął robic do toalety...

Ja karmiłam 7m-cy. W 7 miesiącu córcia zaczęła źle sypiać i w sumie to całą noc była pod cyckiem. W końcu domyśliłam się, że ona ciągnie i ciągnie a tam mało co leci! Nie najadała się i płakała więc zakończyliśmy karmienie piersią i wszystko wróciło do normy. tylko jeszcze chwilę poszukiwaliśmy odpowiedniego smoka do butelki- bo to też okazało się nie takie proste. Takich ukośnych nie chciała, tylko takie podobne do sutka-okrągłe.

Wiecie co, to ja Wam wrzucę zaraz kilka tekstów mojej Oli Ona czasem mówi takie rzeczy, że się w głowie nie mieści! A ja to zapisuję bo jest niesamowita Ma swój nieformalny fan club na fb ;pp

[89Beatka]

witam w słonecznym dniu nic tylko siąść nad notatkami i uczyć się do egzaminu
widziałyście tytuł wątku mamuś lipcowo- sierpniowych?

Brzuch jak Ferdek, cyc Pameli, udka słonia, zad gazeli- Mamusie VII-VIII 2013, cz.16!

maja dystans nie?

[peppermint patty]

witam was...
wsumie to potrzebuje pomocy/rady...jakies sposobyna bolacy pecherz i potrzebe biegania siusiu co 5 min.nie wiem czy to malych juz tak sobie bryka i trampoline zrobil z mojego pecherza stad ciagle parcie(generalnie ruchy czuje glownie na samym dole,no ale chyba za lekki jeszcze jest,zeby to z jego powodu-20tc).nie mam problemu z zalatwianiem sie tylko troche zaczyna robic sie klopotliwe wyjscie gdzies:/
herbatka zurawinowa?pilam,ale moze za malo,bo jakichs wielkich eketow to nie bylo. moze za malo...no chyba,ze wlasnie macie jakies magiczne sposoby....no albo trzeba sie pogodzic z faktem,bo wsumie poczulam ostatnio,ze sie wyraznie rozrastami wizualnie i brzuch tez ciagnal,wiec moze po porostu nie ma miejsca na ten pecherz

[ryba91]

haha dopiero teraz zobaczyłam

[peppermint patty]

Napisane przez 89Beatka

witam w słonecznym dniu nic tylko siąść nad notatkami i uczyć się do egzaminu
widziałyście tytuł wątku mamuś lipcowo- sierpniowych?

Brzuch jak Ferdek, cyc Pameli, udka słonia, zad gazeli- Mamusie VII-VIII 2013, cz.16!

maja dystans nie?

no dobry tytul

[89Beatka]

Napisane przez peppermint patty

witam was...
wsumie to potrzebuje pomocy/rady...jakies sposobyna bolacy pecherz i potrzebe biegania siusiu co 5 min.nie wiem czy to malych juz tak sobie bryka i trampoline zrobil z mojego pecherza stad ciagle parcie(generalnie ruchy czuje glownie na samym dole,no ale chyba za lekki jeszcze jest,zeby to z jego powodu-20tc).nie mam problemu z zalatwianiem sie tylko troche zaczyna robic sie klopotliwe wyjscie gdzies:/
herbatka zurawinowa?pilam,ale moze za malo,bo jakichs wielkich eketow to nie bylo. moze za malo...no chyba,ze wlasnie macie jakies magiczne sposoby....no albo trzeba sie pogodzic z faktem,bo wsumie poczulam ostatnio,ze sie wyraznie rozrastami wizualnie i brzuch tez ciagnal,wiec moze po porostu nie ma miejsca na ten pecherz

ale nic cie nie boli i nie piecze? tylko to parcie? kiedy masz wizytę?
już sprawdziłam kiedy, jeśli nie czujesz pieczenia to raczej chodzi o to ze się rozrastasz, wkońcy mały nie jest taki mały i wygodnie siedzieć mu na pęcherzu

[peppermint patty]

Napisane przez 89Beatka

ale nic cie nie boli i nie piecze? tylko to parcie? kiedy masz wizytę?

nic nie boli ani nie piecze w sensie zlatwiania...no ale mam poprostu uczucie wiecznie wypelnionego pecherza.wizyte mam dopeiro 25.06..jak cos najwyzej bede dzwonic i polozna przez telefon pytac.no ale jakos zawsze sie krepuje zawracaniem luziom glowy przez telefon

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41297827]Ja karmiłam 7m-cy. W 7 miesiącu córcia zaczęła źle sypiać i w sumie to całą noc była pod cyckiem. W końcu domyśliłam się, że ona ciągnie i ciągnie a tam mało co leci! Nie najadała się i płakała więc zakończyliśmy karmienie piersią i wszystko wróciło do normy. tylko jeszcze chwilę poszukiwaliśmy odpowiedniego smoka do butelki- bo to też okazało się nie takie proste. Takich ukośnych nie chciała, tylko takie podobne do sutka-okrągłe.

Wiecie co, to ja Wam wrzucę zaraz kilka tekstów mojej Oli Ona czasem mówi takie rzeczy, że się w głowie nie mieści! A ja to zapisuję bo jest niesamowita Ma swój nieformalny fan club na fb ;pp[/QUOTE]

czekamy na Olowe teksty w takim razie...
a mam jeszcze takie pytanko,moze nie dyskretne torche-jak cos nie odpowiadaj,ale zastanawialo mnie jak to jest z tym pierwszym przystawienie do piersi.odrazu wiadomo intuicyjnie co i jak?bo wiem,ze sa filmiki pokazujace jak karmic,ale zastanawiam sie jak to w praktyce..troche chyba sie boje,ze nie bede umiala,maluch nie zalapie odrazu i poczuje sie jak zla matka wiadomo,ze ze wszystkim trzeba dojsc do wprawy,ale dlugo to trwalo np.u Ciebie?

[89Beatka]

Napisane przez peppermint patty

nic nie boli ani nie piecze w sensie zlatwiania...no ale mam poprostu uczucie wiecznie wypelnionego pecherza.wizyte mam dopeiro 25.06..jak cos najwyzej bede dzwonic i polozna przez telefon pytac.no ale jakos zawsze sie krepuje zawracaniem luziom glowy przez telefon

więc przestań się krępować, masz prawo zadzwonić bo coś cię niepokoi i lepiej wiedzieć ze to normalne niż coś innego, i może pij dalej ta herbetkę z żurawiny, zresztą widzę że jesteśmy prawie na tym samym etapie i ja też taka "rozciągnięta " teraz jestem

[nasturcja7667]

Napisane przez peppermint patty

nic nie boli ani nie piecze w sensie zlatwiania...no ale mam poprostu uczucie wiecznie wypelnionego pecherza.wizyte mam dopeiro 25.06..jak cos najwyzej bede dzwonic i polozna przez telefon pytac.no ale jakos zawsze sie krepuje zawracaniem luziom glowy przez telefon

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------



czekamy na Olowe teksty w takim razie...
a mam jeszcze takie pytanko,moze nie dyskretne torche-jak cos nie odpowiadaj,ale zastanawialo mnie jak to jest z tym pierwszym przystawienie do piersi.odrazu wiadomo intuicyjnie co i jak?bo wiem,ze sa filmiki pokazujace jak karmic,ale zastanawiam sie jak to w praktyce..troche chyba sie boje,ze nie bede umiala,maluch nie zalapie odrazu i poczuje sie jak zla matka wiadomo,ze ze wszystkim trzeba dojsc do wprawy,ale dlugo to trwalo np.u Ciebie?

Kochana, ja mam podobnie. Czasami wręcz tak, ze skończę sikać, myję ręce i pod wpływem szumu wody w kranie.. znowu mi się chce. Neverending story. Lekarz mi powiedział, iż to dlatego, że Bejbziolowi wygodnie jest siedzieć w okolicy pęcherza, który jest elastyczny i reaguje właśnie jak trampolina...

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez peppermint patty

witam was...
wsumie to potrzebuje pomocy/rady...jakies sposobyna bolacy pecherz i potrzebe biegania siusiu co 5 min.nie wiem czy to malych juz tak sobie bryka i trampoline zrobil z mojego pecherza stad ciagle parcie(generalnie ruchy czuje glownie na samym dole,no ale chyba za lekki jeszcze jest,zeby to z jego powodu-20tc).nie mam problemu z zalatwianiem sie tylko troche zaczyna robic sie klopotliwe wyjscie gdzies:/
herbatka zurawinowa?pilam,ale moze za malo,bo jakichs wielkich eketow to nie bylo. moze za malo...no chyba,ze wlasnie macie jakies magiczne sposoby....no albo trzeba sie pogodzic z faktem,bo wsumie poczulam ostatnio,ze sie wyraznie rozrastami wizualnie i brzuch tez ciagnal,wiec moze po porostu nie ma miejsca na ten pecherz

Ja miałam takie problemy, nawet gorsze bo zastój w nerce w 7 miesiącu. Wylądowałam w szpitalu i tam mi dawali Urinal. W domu brałam potem Żurawit. Może to jakiś stan zapalny pęcherza? Trzeba sporo pić.

[peppermint patty]

Napisane przez nasturcja7667

Kochana, ja mam podobnie. Czasami wręcz tak, ze skończę sikać, myję ręce i pod wpływem szumu wody w kranie.. znowu mi się chce. Neverending story. Lekarz mi powiedział, iż to dlatego, że Bejbziolowi wygodnie jest siedzieć w okolicy pęcherza, który jest elastyczny i reaguje właśnie jak trampolina...

rewelacjaale dzieki troche mnie uspokilyscie

[nasturcja7667]

Napisane przez peppermint patty

rewelacjaale dzieki troche mnie uspokilyscie

Ale, zanim postawił taką "diagnozę" zlecił mi jednak dodatkowe badania moczu i wysłał na usg nerek "tak, dla pewności, choć dziecko ewidentnie na pęcherzu leży". No i jako, ze to było w porządku, potwierdziły się jego przypuszczenia.

[ryba91]

Napisane przez peppermint patty

nic nie boli ani nie piecze w sensie zlatwiania...no ale mam poprostu uczucie wiecznie wypelnionego pecherza.wizyte mam dopeiro 25.06..jak cos najwyzej bede dzwonic i polozna przez telefon pytac.no ale jakos zawsze sie krepuje zawracaniem luziom glowy przez telefon

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------



czekamy na Olowe teksty w takim razie...
a mam jeszcze takie pytanko,moze nie dyskretne torche-jak cos nie odpowiadaj,ale zastanawialo mnie jak to jest z tym pierwszym przystawienie do piersi.odrazu wiadomo intuicyjnie co i jak?bo wiem,ze sa filmiki pokazujace jak karmic,ale zastanawiam sie jak to w praktyce..troche chyba sie boje,ze nie bede umiala,maluch nie zalapie odrazu i poczuje sie jak zla matka wiadomo,ze ze wszystkim trzeba dojsc do wprawy,ale dlugo to trwalo np.u Ciebie?

jak stan zapalny, to dużo pić + kwaśne ( kefiry..) i jeść żurawine, a przede wszystkim lekarz. Ja jakiś ydzień temu tez biegałam do kibleka co 5-10 minut dosłownie, nawet nie pijąc dużo.. i też podobno z rozrastania się tak sie dzieje bo nic mnie nie piekło nic nie bolało :P

Dołączam do pytania


ale mi się spać chce :ziewa: i kłuje mnie tam.......

[issia88]

Napisane przez ryba91

zależy jaka szkoła. głównie mowią żeby od 24 najwceśniej , zazwyczaj 26

Ufff, to jesio mam czas Zapytam się mojej ginki jaką SR poleca w Krk

Napisane przez magalska

my będziemy mieć kołyskę na pierwsze miesiące tylko trzeba się liczyć z tym że dziecko może w tym spać jedynie do 4-5 miesiąca póki się nie podnosi.... a później trzeba kupić i tak łóżeczko.. więc jakby nie patrzeć dodatkowy wydatek ale np moja koleżanka kupiła takie lepsze łóżeczko turystyczne i miała je jako normalne łóżeczko do spania dla małej.... a teraz są takie że mają i przewijak wmontowany i karuzelę więc można trochę przyoszczędzić...

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------


w tej mojej szkole niby od 26-28 tydzień ale ja musiałam już teraz bo w sierpniu wypada nam urlop i nie będzie nas na miejscu około 3 tygodnie i aż 3 zajęcia by nam przepadły... więc mieliśmy do wyboru albo zacząć teraz i skończyć przed samym urlopem albo zacząć po urlopie czyli gdzieś koniec sierpnia i skończyć w październiku a jakoś siebie w końcu 9 miesiąca nie widzę na tych zajęciach

Ja właśnie tak myślę nad takim kojcem Kołyski mi się strasznie podobają, ale obawiam się, ze to będzie na chwilkę, a potem i tak trzeba będzie kupić łóżeczko A myślałam nad takim kojcem z dwoma kolkami, żebyśmy mogli w razie "w" przetransportować do naszej sypialni

To super, będzie 1wsza mamusia, która będzie nam zdawać relacje ze SR

Napisane przez lineczka1989

hej hej,
ja już po egzaminie z psychologii- zaliczony indeks zdany w dziekanacie czekam teraz tylko już na termin obrony

nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty

Super, ze sesja zaliczona
Ojj zazdroszczę Wam tych wizyt, moja dopiero 21 czerwca :/ Już miesiąc nie widziałam mojej córeczki

Napisane przez 89Beatka

Czy zastanawiałyście się jakie pieluchy/pampersy będziecie używać? co myślą i mamusie które maja już dzieci i pierworódki?

My raczej jednorazówki, ale będziemy testować i te tańsze i te trochę droższe

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41283213]Właśnie tez tak myślę, już teraz zaczyna bawić się lalkami- dzidziami, karmi, przebiera, wozi w wózku i ciągle z czułością całuje mój brzuch, gładzi, mówi do brzucha: "halo, to ja twoja siostrzyczka". Aż mnie to rozczula [/QUOTE]

Uroczą masz tą córeczkę

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41283377]To ja zostałam przez otoczenie uznana za zimną matkę.
Jestem z Olą niemal non stop od dnia jej urodzin, ale studiowałam jeszcze 2 lata po jej urodzeniu i musiałam ją zostawiać na kilka godzin gdy jechałam na uczelnię. Jak podrosła to też czasem ją zostawialiśmy na chwilkę, kilka godzin z babcią. Ale tylko, gdy musieliśmy.
Ale najgorsze dla mojej teściowej było to, że jak skończyła 7 miesięcy to wyniosłam jej łóżeczko do 2 pokoju i nauczyłam samodzielnego zasypiania.
Ale była afera... Że jestem wyrodną matką, że znęcam się nad dzieckiem. Babcia potrafiła wpaść w środku nocy do nas i złapać małą z łóżeczka na ręce i kołysać kolejne kilka godzin.
Żeby nie było, że jestem taka okrutna: Ola nauczyła się usypiać kołysana w wózku, potem musieliśmy ją przekładać delikatnie do łóżeczka i niemal na czworaka wychodzić bo jak poczuła, że nie jest już w wózku to zaczynała się aria na nowo. I tak kołysałam czasem do 2 w nocy, a potem wymiotowałam ze zmęczenia. Sińce miałam do połowy policzków.
Więc zastosowałam metodę nauki samodzielnego zasypiania i po 3 dniach Ola zasypiała sama bez płaczu, a po tygodniu już w swoim łóżeczku, szłam ją w nocy tam nakarmić butelką i spała dalej.
A ja odżyłam i miałam siłę na zabawę i patrzenie na moje dziecko z miłością, a nie jak na wroga.

Różne są te oblicza macierzyństwa
Ale żeby nie było, że straszę- tych pięknych jest więcej [/QUOTE]

A mnie się właśnie podoba takie podejście i je popieram - uczenie samodzielności od małego. Bo potem na krok Cię dziecko nie opuści i jesteś uwiązana. Mam koleżankę, która ma synka, który na krok jej nie opuszcza, nawet do kibelka sama iść nie może, bo ten od razu ryk, a spać? ona musi z nim zasypiać, bo inaczej nie zaśnie :/ a chłopak ma już 3 lata...

Napisane przez maomami

Dzięki, już zaczynają mnie ludzie przepuszczać czasem w kolejce, może brzusio trochę pomoże i nie będą aż tak maglować.

A żeby nie było to też się pochwalę domkiem Zuzanki. W sumie chyba nie urósł jakoś w ostatnim czasie.

Wow, ładny brzusio - masz się czym chwalić

Napisane przez Dzastin08

Nadrobię Was później a teraz szybka relacja z wizyty

Zacznę od tego,że dzieciaczek buszował wczoraj w nocy i na wizycie dzisiejszej był mało aktywny Wszystkie parametry wyszły ok, od razu na wstępie zapytałam Panią doktor czy zajrzymy dziś maleństwu między nóżki, odpowiedziała "spróbujemy", no więc maleństwo było tak uparte że za Chiny nie chciało podnieść nawet nogi...,Pani doktor go szturchała i na chwilę się rozkraczył...z tego co było widać to na 80% będzie synek, chciała później jeszcze Nam pokazać siusiaka ale nici z tego,mały uparciuch Ale powidziała,że możemy już się zastanawiać nad imieniem męskim i w tym arkuszu A4 gdzie są wszystkie parametry jako płeć wpisała:męska z znakiem zapytania (?), na następnej wizycie jeszcze potwierdzimy na 100%.
Powiem Wam,że już się nastawiliśmy na synka więc nawet bym chyba nie chciała żeby się coś zmieniło,no ale gdyby jednak to oczywiście też będziemy się bardzo cieszyć, po wizycie wyciągłam Tż do galerii i kupiliśmy Małemu kilka chłopięcych ciuszków
Nie wiem ile dokładnie mierzy ale waży 308g

Anoula,dopisz mi następną wizytę na 10.07,godziny jeszcze nie znam.

Gratuluje chłopca i udanej wizyty

Napisane przez domii29

UWAGA UWAGA !
Wróciłam do domu, obiad smakował więc już na wstępie mi się humor jakoś poprawił i byłam pozytywnie nastawiona do rozmowy, następnie TŻ posadził mnie u siebie na kolanach, dziękował za wszystko i przepraszał za swoje zachowanie, po czym ja przeprosiłam jego za swoje nie raz niepotrzebne humorki i krzyki no i powolutku, powoluuuuutku zaczęłam go wypytywać jak on widzi naszą wspólną przyszłość... na początek wyjaśnił mi że rozmawiał z siostrą i że obiecała mu dawać wypłatę normalnie (ale oczywiście dziś dała mu 600zł i zaraz po tym zadzwoniła żeby jej oddał bo są jej pilnie potrzebne ) w każdym bądź razie powiedział mi że rozmawiał ze swoją siostrą o NAS i powiedział jej o tym co dzieje się u nas w związku, myślał że ona go poprze i będzie mnie krytykować a ona mnie broniła i troszkę przejrzał na oczy. Jeszcze to nie to czego bym oczekiwała i bardzo musi się starać żeby udowodnić mi że będzie dobrym mężem i ojcem (nie chce zapeszać ale wszystko jest na dobrej drodze, przynajmniej powoli już coś w sprawie kasy próbuje załatwić) Na początek dobre i tyle coś tam już mamy wyjaśnione, wierze że teraz będzie powoli coraz lepiej i że naprawdę będzie się starał, tym bardziej że wie że nie będę tego wszystkiego znosić i zostanę u rodziców z dzieckiem jakby co.

Czyli wsio zmierza ku dobremu, super Oby już miedzy wami dobrze się układało, tego wam życzę i jak najmniej nieporozumień

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez peppermint patty

a mam jeszcze takie pytanko,moze nie dyskretne torche-jak cos nie odpowiadaj,ale zastanawialo mnie jak to jest z tym pierwszym przystawienie do piersi.odrazu wiadomo intuicyjnie co i jak?bo wiem,ze sa filmiki pokazujace jak karmic,ale zastanawiam sie jak to w praktyce..troche chyba sie boje,ze nie bede umiala,maluch nie zalapie odrazu i poczuje sie jak zla matka wiadomo,ze ze wszystkim trzeba dojsc do wprawy,ale dlugo to trwalo np.u Ciebie?

Ja miała cc więc nie dostałam Olci od razu tylko przynieśli ją dopiero po 12h, ja jeszcze wtedy nie mogłam wstać, usiąść. Na 2 dzień przyszła położna (chwała jej za to!), kazała mi usiąść prosto w krześle z podpórkami na ręce i ułożyć dziecko na rękach, wyjąć pierś i delikatnie pomuskać nią usta córci- od razu zaczęła otwierać buzię. Załapała niemal od razu.
Kobieta leżąca obok mnie miała problem, bardzo się denerwowała, jej dziecko strasznie płakało. Więc trzeba podejść do tego ze spokojem. Jesli nie wyjdzie za 1 razem to spróbować za chwilkę znowu, bez nerwów, płaczu.

I trzeba pamiętać o zmienianiu piersi żeby nie zrobił się zastój. Ja już w domu karmiłam na leżąco, raz 1 raz 2 piersią, potem małą podnosiłam żeby się odbiło- nie można karmić na "śpiąco" bo dziecko może się zachłysnąć .

Będzie dobrze )

[peppermint patty]

wiec zrobie tak,kupie ten zuravit albo pociagne dalej herbatke,jak ze 2-3 dni nie bedzie poprawy chyba sie przejde wczesniej do lekarza,albo chociaz zadzwonie...bede spokojniejsza,ze nie zaniedbalam jesli jakas infekcja sie przyczepila,chociaz przy infekcjach to chyba jest jakies pieczenie(a u mnie tego nie ma)

[anulka2205]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Anulka dusza tam. Wreczylismy mu przedsadowe wezwanie do zapłaty tydzień temu. Do wczoraj miał termin -umówili sie na wymianę "kod (programowanie) za kase". A dziś napisal ze w związku z "numerem ktory mu Ł. wywinal" czyt. tym wezwaniem, przysle mu maila, bo on tez musi mieć jakas podkladke dla sądu.

Jeszcze nie przyslal ale nawet nie chce myśleć co mu przyszło do łba

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

łojjj, to już mniej fajnie. oby nie wymyślił nic złego i gratuluję propozycji współpracy dla Ł. zobaczysz, ze się z tego wykaraskacie

Napisane przez slimaczek19

Byłam dzisiaj na wizycie i "wszystko ładnie wygląda" (macica, szyjka), ale po odstawieniu progesteronu zaczął mnie boleć brzuch no i znowu mam tabletki do brania i nakaz leżenia
słuchanie tętna wszystko jednak wynagradza


pytałam o ser pleśniowy - można

nakaz to nakaz- odpoczywaj

Napisane przez domii29

Gratuluję chłopca



Padłam !



dużo odpoczywaj


UWAGA UWAGA !
Wróciłam do domu, obiad smakował więc już na wstępie mi się humor jakoś poprawił i byłam pozytywnie nastawiona do rozmowy, następnie TŻ posadził mnie u siebie na kolanach, dziękował za wszystko i przepraszał za swoje zachowanie, po czym ja przeprosiłam jego za swoje nie raz niepotrzebne humorki i krzyki no i powolutku, powoluuuuutku zaczęłam go wypytywać jak on widzi naszą wspólną przyszłość... na początek wyjaśnił mi że rozmawiał z siostrą i że obiecała mu dawać wypłatę normalnie (ale oczywiście dziś dała mu 600zł i zaraz po tym zadzwoniła żeby jej oddał bo są jej pilnie potrzebne ) w każdym bądź razie powiedział mi że rozmawiał ze swoją siostrą o NAS i powiedział jej o tym co dzieje się u nas w związku, myślał że ona go poprze i będzie mnie krytykować a ona mnie broniła i troszkę przejrzał na oczy. Jeszcze to nie to czego bym oczekiwała i bardzo musi się starać żeby udowodnić mi że będzie dobrym mężem i ojcem (nie chce zapeszać ale wszystko jest na dobrej drodze, przynajmniej powoli już coś w sprawie kasy próbuje załatwić) Na początek dobre i tyle coś tam już mamy wyjaśnione, wierze że teraz będzie powoli coraz lepiej i że naprawdę będzie się starał, tym bardziej że wie że nie będę tego wszystkiego znosić i zostanę u rodziców z dzieckiem jakby co.

super, że powolutku posuwacie się do przodu

Napisane przez budowniczka

Ja nie wiem co mi sie dzieje, ale jakoś taka nietowarzyska sie zzrobilam, czy co?
Wolę siedziec w domu czytać gazety niz myslec o imprezach... doslownie odstawilam ich na 2. plan i uwazam, ze wazna jestem ja i tylko dziecko. to normalne?
Chociaz na wycieczkę bym sie przejchała, ale ja i moj TZ Tylko nasza trojeczka.

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------


Bardzo wam kibicuje!

Dobra decyzja z tym psychologiem a mało towarzyska to ja jestem od zawsze, też wolę herbatę i kapcie niż dzikie imprezy poza tym mialaś trochę problemów z ciążą, to całkiem naturalne, że chcesz się oszczędzać i odpoczywać

Napisane przez 89Beatka

witam w słonecznym dniu nic tylko siąść nad notatkami i uczyć się do egzaminu
widziałyście tytuł wątku mamuś lipcowo- sierpniowych?

Brzuch jak Ferdek, cyc Pameli, udka słonia, zad gazeli- Mamusie VII-VIII 2013, cz.16!

maja dystans nie?

Peppermint zamiast tej herbatki możesz jeszcze spróbowac pogryzać po prostu owoce żurawiny, zawsze w nich więcej dobra, niż w herbatce, w której czasem ponad 50% to hibiskus
a z karmieniem różnie bywa, nam się np. nie udało, mała się wypięła, chodziłyśmy nawet od poradni laktacyjnej, ale nie dało rady i tyle. lepiej się nie nastawić za bardzo

Nemosek odleciałam- przeczytałam w Twoim pście cytat Agnieszki z wygrubionym tekstem o małym ptaszku z malej rączce i niechcący ominęłam wzrokiem Twoją odowiedź i cytat Agaczilii, przeczytałam od razu odpowiedź

[dzidziadziumdzia]

Peppermint to raczej młode uciska na pecherz.
Karmienie jednym przychodzi łatwo, innym trudniej. Dużo prób i cierpliwości. Mi pierwszy raz dała polozna. 30 minut po cc.
Inie słuchajcie, że dziecko ma jeść co 3h, każde ma swój rytm i musi wypracować odpowiednią ilość mleka. Jak woła co godzinę i ciągnie to znaczy że potrzebuje i juz.

Rybko ja bym poszła. Obciążenie glukozą to bardzo ważne badanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anulka2205]

A może ktoś korzystał jeszcze oprócz De z nosidełka? Chciałabym kupić i trochę się rozglądam, ale 400-500 zł mnie zabija, wiec może ktoś miał doświadczenia z czymś godnym polecenia tylko w cenie do przełknięcia?

[malinka123108]

kochane!!! jest problem powtorzylam badania na tarczyce i nie wiem co myslec tak jak wam kiedys pisalam ze tsh mialam z miesiac temu3,66 tak mi kazali to powtorzyc i wczoraj robilam tsh mi wyszlo 2,40 za to ft 4 cos 0,79;/ nie wiem co myslec nie umiem za bardzo interpretowac a ta co odczytywala mi telaefonicznie mowi: noooo jeden masz dooobryyy a drugii nie zaa baaaardzo ledwo wyprosilam zeby mi wyniki przeczytala;/ masakra

[ryba91]

Napisane przez anulka2205

A może ktoś korzystał jeszcze oprócz De z nosidełka? Chciałabym kupić i trochę się rozglądam, ale 400-500 zł mnie zabija, wiec może ktoś miał doświadczenia z czymś godnym polecenia tylko w cenie do przełknięcia?

też mam zamiar kupić, ale tak w 4-5 miesiacu, wcześniej to sie boje :P i też czekam na opinie

[nemosek]

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41297827]Ja karmiłam 7m-cy. W 7 miesiącu córcia zaczęła źle sypiać i w sumie to całą noc była pod cyckiem. W końcu domyśliłam się, że ona ciągnie i ciągnie a tam mało co leci! Nie najadała się i płakała więc zakończyliśmy karmienie piersią i wszystko wróciło do normy. tylko jeszcze chwilę poszukiwaliśmy odpowiedniego smoka do butelki- bo to też okazało się nie takie proste. Takich ukośnych nie chciała, tylko takie podobne do sutka-okrągłe.

Wiecie co, to ja Wam wrzucę zaraz kilka tekstów mojej Oli Ona czasem mówi takie rzeczy, że się w głowie nie mieści! A ja to zapisuję bo jest niesamowita Ma swój nieformalny fan club na fb ;pp[/QUOTE]
Wrzucaj pośmiejemy się

Napisane przez 89Beatka

witam w słonecznym dniu nic tylko siąść nad notatkami i uczyć się do egzaminu
widziałyście tytuł wątku mamuś lipcowo- sierpniowych?

Brzuch jak Ferdek, cyc Pameli, udka słonia, zad gazeli- Mamusie VII-VIII 2013, cz.16!

maja dystans nie?

dobre i prawdziwe

Napisane przez peppermint patty

witam was...
wsumie to potrzebuje pomocy/rady...jakies sposobyna bolacy pecherz i potrzebe biegania siusiu co 5 min.nie wiem czy to malych juz tak sobie bryka i trampoline zrobil z mojego pecherza stad ciagle parcie(generalnie ruchy czuje glownie na samym dole,no ale chyba za lekki jeszcze jest,zeby to z jego powodu-20tc).nie mam problemu z zalatwianiem sie tylko troche zaczyna robic sie klopotliwe wyjscie gdzies:/
herbatka zurawinowa?pilam,ale moze za malo,bo jakichs wielkich eketow to nie bylo. moze za malo...no chyba,ze wlasnie macie jakies magiczne sposoby....no albo trzeba sie pogodzic z faktem,bo wsumie poczulam ostatnio,ze sie wyraznie rozrastami wizualnie i brzuch tez ciagnal,wiec moze po porostu nie ma miejsca na ten pecherz

U mojej koleżanki w 20 tyg już nieźle skakał i walił głową dół w pęcherz właśnie
Może wybierz się na badanie moczu.Też myślałam że mnie pęcherz boli ale nic nie piekło.Zrobiłam badanie ale okazało się że ok więc to rozciąganie było.


Issia Ja dokładnie 36 dni

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41298278]Ja miała cc więc nie dostałam Olci od razu tylko przynieśli ją dopiero po 12h, ja jeszcze wtedy nie mogłam wstać, usiąść. Na 2 dzień przyszła położna (chwała jej za to!), kazała mi usiąść prosto w krześle z podpórkami na ręce i ułożyć dziecko na rękach, wyjąć pierś i delikatnie pomuskać nią usta córci- od razu zaczęła otwierać buzię. Załapała niemal od razu.
Kobieta leżąca obok mnie miała problem, bardzo się denerwowała, jej dziecko strasznie płakało. Więc trzeba podejść do tego ze spokojem. Jesli nie wyjdzie za 1 razem to spróbować za chwilkę znowu, bez nerwów, płaczu.

I trzeba pamiętać o zmienianiu piersi żeby nie zrobił się zastój. Ja już w domu karmiłam na leżąco, raz 1 raz 2 piersią, potem małą podnosiłam żeby się odbiło- nie można karmić na "śpiąco" bo dziecko może się zachłysnąć .

Będzie dobrze )[/QUOTE]

No właśnie czy wystarczy cierpliwości i samozaparcia jak pojawią się problemy

[anulka2205]

Napisane przez malinka123108

kochane!!! jest problem powtorzylam badania na tarczyce i nie wiem co myslec tak jak wam kiedys pisalam ze tsh mialam z miesiac temu3,66 tak mi kazali to powtorzyc i wczoraj robilam tsh mi wyszlo 2,40 za to ft 4 cos 0,79;/ nie wiem co myslec nie umiem za bardzo interpretowac a ta co odczytywala mi telaefonicznie mowi: noooo jeden masz dooobryyy a drugii nie zaa baaaardzo ledwo wyprosilam zeby mi wyniki przeczytala;/ masakra

nie umiem pomóc

Napisane przez ryba91

też mam zamiar kupić, ale tak w 4-5 miesiacu, wcześniej to sie boje :P i też czekam na opinie

no ja też własnie tak na wiosnę chcę, ale się rozglądam, bo czasem się może jakś okazja trafić

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Dobra, zawsze jęczę i marudzę to dziś na wesoło

Pokażę Wam co wymyśla moja 3latka

To tylko kropla w morzu jej pomysłów i toku myślenia:

1.
Babcia: "Olu idziesz do kościoła?"
Ola: "nie"
B: "ale dlaczego?"
O: "bo jadę!"

2.
Ola: "co to?"
Tata: "ślimak"
O: "a czemu on nie fruwa?"
T: "bo chodzi"
O: "no to gdzie ma nogi???"

3. Wieczorna modlitwa Oli przybiera od jakiegoś czasu taką formę: "[...] i Ducha Świntucha. Amen."

4. Niedziela Palmowa z Olą: w kościele, Ola wyciąga mi opakowanie po batoniku z torebki i krzyczy: "czemu zjadłaś mi batona?!".
Jest niegrzeczna, tatuś na ucho szepcze jakieś pouczenia, Ola krzyczy: "nie!!! Ksiądz mnie nie zabierze!!".
Ja mówię, że: "ciii, modlimy się", Ola krzyczy: "nie będę się modlić! nie chcę!".
Wcześniej: "nie idźmy święcić palemki bo mi ksiądz psiknie wodą w oko".

5. Ja: "Olu! Nie wkładaj brudnych zabawek do buzi!", O: "Mamo! to czemu mi dajesz brudne zabawki??"

6. "Olu, gdzie się podziała moja grzeczna córeczka?", Ola: "poszła w pole i już nie wróci!"

7. Ola z dziecięcą komórką w ręku: "zadzwonię do mojego ojca, niech mi kupi lizaka, ale takiego kwiatuszka!". Kilka godzin wcześniej: ja:"Olu, tata będzie zły, że pomazałaś ściany", O:"nie będzie krzyczał, kocha mnie więc nie będzie zły".

Niedzielny poranek z moją Olcią: "Mamo piękna jesteś i wiotka taka, iiii sandałyyyy, gładka taka, kocham cię wiesz, Amen"

[malinka123108]

teraz wychodzi ze tsh mam dobre a znow ft4 [co mi lekarz rodzinny zlecil,bo endo nawet nie kazal;//] zle?:/

[Taszanta]

Napisane przez ryba91

t
---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

aaa i jeszcze pytqanie, mój lekarz tak jak Wam pisałam będzie najwcześniej za6 tygodni, jutro ide na dopplera, ale to inny lekarz .. beda pomiary przypływy itd. i miałam iść 18tego do mojego lekarza na wizyte z badaniami, ale go nie bedzie. Za 6 tygodni bede w 29 tc... co prawda nic sie nie dzieje, jest juz ok, ale czy powinnam sie umówić wcześniej tak np. za 1,5-2 tygodnie ( skierowanie na glukoze itd.)czy nie? bo mi znajoma mówi ze nie , skoro nic sie nie dzieje itd.. a ja myślę że powinnam iść, choćby tylko zeby badania przejrzał ..

Ja bym się na pewno zapisała będąc na Twoim miejscu dla świetego spokoju chyba nikomu nadmiar wizyt u lekarza jeszcze nie zaszkodził

Dziewczyny, dzięki za info o moczu, jakoś tak wyszło ze dziś pospałam dłużej, bez nocnego wstawania i miałam świeżutki pierwszy poranny mocz dla laboratorium

[dzidziadziumdzia]

Malinko no będzie pewnie trzeba brać hormony. Ale powinnaś wybrać się do endo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nemosek]

Napisane przez anulka2205

Nemosek odleciałam- przeczytałam w Twoim pście cytat Agnieszki z wygrubionym tekstem o małym ptaszku z malej rączce i niechcący ominęłam wzrokiem Twoją odowiedź i cytat Agaczilii, przeczytałam od razu odpowiedź

Aż poszukałam postu,masz rację jak to zabrzmiało:hahaha :
Oj Ty Ty głodnemu chleb na myśli
Śmieję się do monitora

[malinka123108]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Malinko no będzie pewnie trzeba brać hormony. Ale powinnaś wybrać się do endo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jutro mam zadzwonic do endo i powiem jej co i jak a w poniedzialek mam wizyte u ginekologa juz