Atrederm

[Burza_1994]

Napisane przez tekanan

Też pamiętam, była załamana, zresztą nie dziwię się jej. Jeśli ktoś ma problem z zaskórnikami, a przez przejściowe pogorszenie przy Atredermie nabawi się kolejnych problemów to po prostu nie ma to sensu.

To jeden z najsilniejszych, stosowanych zewnętrznie leków przeciwtrądzikowych, a problem jedynie z zaskórnikami raczej nie kwalifikuje się do leczenia Atre.

Zastanawiam się czy dermatolodzy mają jakiekolwiek doświadczenia z lekami, które przepisują. Przydałoby im się zajrzeć od czasu do czasu, choćby na Wizaż..

W życiu się nie zgodzę! Moim problemem są same zaskórniki zamknięte. Stosowałam różne maści- brevoxyl, epiduo, differin, locacid i nic nie pomogło! Dopiero atrederm je zlikwidował.

[tekanan]

Napisane przez Burza_1994

W życiu się nie zgodzę! Moim problemem są same zaskórniki zamknięte. Stosowałam różne maści- brevoxyl, epiduo, differin, locacid i nic nie pomogło! Dopiero atrederm je zlikwidował.

Dlatego dodałem słowo raczej, bo jeśli to naprawdę nie jest tragedia, a problem z zaskórnikami nie doprowadza do powstawania wyprysków, to przynajmniej ja nie poddałbym się leczeniu Atre.

Co innego, gdy jest to czynnik, przez który stan cery znacząco się pogarsza, tak też było w choćby moim wypadku. U mnie Atrederm też poradził sobie z zaskórnikami, ale jeśli ktoś kompletnie bez obeznania w temacie to może narobić sobie więcej szkody niż pożytku.

Tak na marginesie zastanawiam się, bo maści, które wymieniłaś powtarzają się ciągle na forum jako te, które nie pomogły, albo przy których nastąpiła krótkotrwała poprawa- nie rozumiem tym samym ciągłego ich przepisywania przez dermatologów. Chyba muszę o nich poczytać, żeby nie wyrabiać sobie pochopnej opinii, ale dotychczas nie spotkałem się z ich pozytywną oceną.

[jyyli]

Ale jednak Atre to na tyle duży kaliber, że nie ma co na samym początku leczenia z nim startować. Jeśli dermatolog na dzień dobry wręcza taką receptę osobie z w miarę zdrową skórą, to moim zdaniem błąd.

[Burza_1994]

Napisane przez tekanan

Tak na marginesie zastanawiam się, bo maści, które wymieniłaś powtarzają się ciągle na forum jako te, które nie pomogły, albo przy których nastąpiła krótkotrwała poprawa- nie rozumiem tym samym ciągłego ich przepisywania przez dermatologów. Chyba muszę o nich poczytać, żeby nie wyrabiać sobie pochopnej opinii, ale dotychczas nie spotkałem się z ich pozytywną oceną.

Ja z kolei słyszałam, że wielu osobom pomagają! I ciągle załamywałam się, że tylko ja jestem takim beznadziejnym przypadkiem

Przepisują je, bo na zaskórniki nie ma innych "lekarstw". Są jeszcze kwasy, ale one też nie bardzo skutkują w trądziku zaskórnikowym.

[tekanan]

Ja zgodzę się z jyyli. Chodzi o to, że nie ma co używać najsilniejszych leków na samym początku, u wielu osób po prostu nie potrzeba tak drastycznych środków.

[Burza_1994]

Napisane przez tekanan

Ja zgodzę się z jyyli. Chodzi o to, że nie ma co używać najsilniejszych leków na samym początku, u wielu osób po prostu nie potrzeba tak drastycznych środków.

no tak, na samym początku oczywiście, że nie ma sensu. Ale w momencie kiedy nic nie pomaga...

[Mikka1983]

ha, pisałam , ze nie używam żadnych podkładów matujących i tak jest ale......... będąc na zakupach jak zwykle przyczaiłam się przy stoisku z kosmetykami i rzucił mi się w oczy krem BB 5 w jednym. Z czystej ciekawości go kupiłam (promocja robi swoje ) no i co.... otóż jest świetny. Oprócz tego, że ma super konsystencję, matuje i ekstra nawilża ma dość wysoki (chociaż szału nie obi) filtr +15. W chwili nałożenie na twarz, idealnie się wchłania i skóra zostaje taka jakby "wypucowana", dziurki jakie jeszcze u mnie niestety widać, po kremie stały się już prawie niewidoczne i ten zapach..... pięknie pachnie!
Kremy dostępne są w różnych odcieniach zależy od cery, ja, że jestem z natury "ciemna" wybrałam ten do cery śniadej i jestem bardzo zadowolona. Krem jest bardzo "lekki" kompletnie nie zatyka porów i w ogóle go nie czuć na twarzy - polecam

Teraz przed wyjściem z domu najpierw spryskuję twarz mgiełką +30 a po około 30 minutach nakładam krem BB

[Selavie]

A co to za mgiełka z flitrem 30? Możesz opowiedzieć więcej?

[luska5]

Czy stosowanie atredermu wpływa jakoś na cykl menstruacyjny, okres?

[Mikka1983]

Napisane przez luska5

Czy stosowanie atredermu wpływa jakoś na cykl menstruacyjny, okres?

eeee nie słyszałam o czymś podobnym

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez Selavie

A co to za mgiełka z flitrem 30? Możesz opowiedzieć więcej?

pewnie, dostałam od siostry spray (mgiełka) jak kto woli z serii: ALPHANOVA SUN

[Figlak]

Dziewczyny nie denerwujcie się, ze zadaję pytania które już pewnie tutaj padły, ale ze dzień i noc ucze się do sesji, to nie mam możliwości przejrzenia całego wątku. Zrobię to na pewno w przyszłości, ale póki co potrzebuję szybkiej porady.
Wybieram się do dermatologa, zapewne Pani sama mi atre nie zaproponuje ale mam w planach ja poprosić o recepte.
Mój problem to zaskórniki otwarte i zamknięte, są dosłownie na całej twarzy, miejsce w miejsce. Nie mam raczej innych zmian. Leczę się od kilku lat, stosowałam differin, brevoxyl, isotrexin, inne cuda, obecnie od pół roku epiduo. Nie zauwazyłąm poprawy po żadnym z tych leków, a moja Pani dermatolog mimo to upiera się, ze epiduo na pewno pomoże, mimo że pół roku i na prawdę żadnego efektu, prócz podrażnienia.

Myślicie , ze atre może pomóc? Ma odmienne działanie od tych wymieniowych? Niestety mam cere naczynkową, bardzo łatwo mi pekają naczynka, czy atre może ten stan pogorszyć? Czy mogę go zacząć stosować latem? Wiem o filtrach, ale czy fitry wystarczą?

Z góry dziękuję za odpowiedź

[_cherry_]

Napisane przez Figlak

Dziewczyny nie denerwujcie się, ze zadaję pytania które już pewnie tutaj padły, ale ze dzień i noc ucze się do sesji, to nie mam możliwości przejrzenia całego wątku. Zrobię to na pewno w przyszłości, ale póki co potrzebuję szybkiej porady.
Wybieram się do dermatologa, zapewne Pani sama mi atre nie zaproponuje ale mam w planach ja poprosić o recepte.
Mój problem to zaskórniki otwarte i zamknięte, są dosłownie na całej twarzy, miejsce w miejsce. Nie mam raczej innych zmian. Leczę się od kilku lat, stosowałam differin, brevoxyl, isotrexin, inne cuda, obecnie od pół roku epiduo. Nie zauwazyłąm poprawy po żadnym z tych leków, a moja Pani dermatolog mimo to upiera się, ze epiduo na pewno pomoże, mimo że pół roku i na prawdę żadnego efektu, prócz podrażnienia.

Myślicie , ze atre może pomóc? Ma odmienne działanie od tych wymieniowych? Niestety mam cere naczynkową, bardzo łatwo mi pekają naczynka, czy atre może ten stan pogorszyć? Czy mogę go zacząć stosować latem? Wiem o filtrach, ale czy fitry wystarczą?

Z góry dziękuję za odpowiedź

MI epiduo ani differin zaskórników nie ruszył (nawet się nie łuszczyłam po żadnym), to samo z brevoxylem. Za to atrederm i zorac wymiatają mi dosłownie wszystko Co do naczynek to sie nie wypowiem, bo takowym problemów nie mam, ale z tego co czytałam na innych forach to chyba zorac mniej podrażnia naczynka. Zarówno zorac jak i atre stosowałam latem, zawsze stabilny filtr, ale zdania na ten temat wśród wizażanek są podzielone

[kawis]

Kochane znów zaczynam kuracje Atredermem
Wiem jak ważne jest w tym czasie nawilżenie twarzy odpowiednim kremem....
Co polecacie? Czy wazelina nadaje się do tego?
Ja stosowałam wczesniej Ziaje Calma ale nie mogę dostać tego kremiku

[Burza_1994]

Napisane przez kawis

Kochane znów zaczynam kuracje Atredermem
Wiem jak ważne jest w tym czasie nawilżenie twarzy odpowiednim kremem....
Co polecacie? Czy wazelina nadaje się do tego?
Ja stosowałam wczesniej Ziaje Calma ale nie mogę dostać tego kremiku

Wazelina w życiu, bo zapycha!!

Ja polecam Emulsję nawilżająco- odżywczą OLAY

[lipss]

Napisane przez kawis

Kochane znów zaczynam kuracje Atredermem
Wiem jak ważne jest w tym czasie nawilżenie twarzy odpowiednim kremem....
Co polecacie? Czy wazelina nadaje się do tego?
Ja stosowałam wczesniej Ziaje Calma ale nie mogę dostać tego kremiku

Poza tym zastanów się czy to dobry pomysł zaczynać kurację tak silnym lekiem gdy na dworze prawie 30 stopni.
Ja bym nie ryzykowała.

[Burza_1994]

Napisane przez lipss

Poza tym zastanów się czy to dobry pomysł zaczynać kurację tak silnym lekiem gdy na dworze prawie 30 stopni.
Ja bym nie ryzykowała.

Ja tam stosuję. Dermatolog tylko powiedziała, żebym filtrów używała.

[peach_passion]

Ja teraz mam 2 miesieczna przerwe bo jade na wczasy, ale od lipca wracam do atre i to ostro, bo za rok musze wygladac dobrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamoska]

Napisane przez kawis

Kochane znów zaczynam kuracje Atredermem
Wiem jak ważne jest w tym czasie nawilżenie twarzy odpowiednim kremem....
Co polecacie? Czy wazelina nadaje się do tego?
Ja stosowałam wczesniej Ziaje Calma ale nie mogę dostać tego kremiku

Jeśli pytasz o coś do stosowania do domu i nie straszne ci błyszczenie to bardzo polecam kwas hialuronowy i na to jakiś olejek. Mieszanka nawilża niesamowicie, jest tania i baaaaardzo wydajna.

A tak przy okazji. Co sądzicie o stosowaniu Atre codziennie? Cały czas myślałam, że skórę mam raczej wrażliwą, a tu wychodzi ze mnie słoń. Na początku faktycznie było mocno szczypiąco... ale teraz trochę popiecze, ale chyba tak być powinno... skóra ładnie schodzi (siedzę na książkami i tak automatycznie cały czas ją ścieram, leci "łupieżyk"), jeszcze blizn nie ruszyła, ale stosuję niecały miesiąc, więc trudno oczekiwać spektakularnych efektów.

[jyyli]

Napisane przez mamoska

Jeśli pytasz o coś do stosowania do domu i nie straszne ci błyszczenie to bardzo polecam kwas hialuronowy i na to jakiś olejek. Mieszanka nawilża niesamowicie, jest tania i baaaaardzo wydajna.

A tak przy okazji. Co sądzicie o stosowaniu Atre codziennie? Cały czas myślałam, że skórę mam raczej wrażliwą, a tu wychodzi ze mnie słoń. Na początku faktycznie było mocno szczypiąco... ale teraz trochę popiecze, ale chyba tak być powinno... skóra ładnie schodzi (siedzę na książkami i tak automatycznie cały czas ją ścieram, leci "łupieżyk"), jeszcze blizn nie ruszyła, ale stosuję niecały miesiąc, więc trudno oczekiwać spektakularnych efektów.

Spróbuj stopniowo zwiększać częstotliwość stosowania
Tylko też zwróć uwagę na to, że Atre stopniowo traci trochę "mocy" po otwarciu buteleczki, żeby się nie okazało, że nowo otwarte opakowanie Cię mimo wszystko później sieknie.

[Burza_1994]

Napisane przez mamoska

A tak przy okazji. Co sądzicie o stosowaniu Atre codziennie? Cały czas myślałam, że skórę mam raczej wrażliwą, a tu wychodzi ze mnie słoń. Na początku faktycznie było mocno szczypiąco... ale teraz trochę popiecze, ale chyba tak być powinno... skóra ładnie schodzi (siedzę na książkami i tak automatycznie cały czas ją ścieram, leci "łupieżyk"), jeszcze blizn nie ruszyła, ale stosuję niecały miesiąc, więc trudno oczekiwać spektakularnych efektów.

Ja polecam

[kawis]

A coś z Ziaji? Może być oliwkowa?
Nie wiem jakie stężenie też zamowić w aptece:/ Używałam 0,05% a chciałabym 0,1% (wiem ,że jest to stężenie bo dzwoniłam dziś do apteki)
Chce pod oczy teraz to używać i chyba 0,1% się nie nadaje eh...
Jak myślicie?

[Burza_1994]

Napisane przez kawis

A coś z Ziaji? Może być oliwkowa?
Nie wiem jakie stężenie też zamowić w aptece:/ Używałam 0,05% a chciałabym 0,1% (wiem ,że jest to stężenie bo dzwoniłam dziś do apteki)
Chce pod oczy teraz to używać i chyba 0,1% się nie nadaje eh...
Jak myślicie?

moim zdaniem to wszystko Cię pozapycha.
Nie ma przecież takiego stężenia jest tylko 0,025 i 0,5

[jyyli]

Napisane przez Burza_1994

moim zdaniem to wszystko Cię pozapycha.
Nie ma przecież takiego stężenia jest tylko 0,025 i 0,5

Kiedyś były dostępne chyba trzy stężenia, o ile dobrze pamiętam Ale może się mylę.

Przy Atredermie skłonność do zapychania się zmniejsza albo w ogóle znika, kiedyś przy kuracji Atre bardzo popularny był niedostępny już krem sutkowy z Rossmanna Prawie sama lanolina, cudownie koił podrażnioną skórę.

[Burza_1994]

Napisane przez jyyli

Kiedyś były dostępne chyba trzy stężenia, o ile dobrze pamiętam Ale może się mylę.

Przy Atredermie skłonność do zapychania się zmniejsza albo w ogóle znika, kiedyś przy kuracji Atre bardzo popularny był niedostępny już krem sutkowy z Rossmanna Prawie sama lanolina, cudownie koił podrażnioną skórę.

Ja o trzech stężeniach nic nie wiem chyba, że gdzieś za granicą jest inne stężenie

Też pierwsze co słyszę.. atrederm nie ma żadnych takich właściwości. On tylko obniża aktywność gruczołów oraz złuszcza, ale nie, że zapobiega zapychaniu się porów..

[jyyli]

Napisane przez Burza_1994

Ja o trzech stężeniach nic nie wiem chyba, że gdzieś za granicą jest inne stężenie

Też pierwsze co słyszę.. atrederm nie ma żadnych takich właściwości. On tylko obniża aktywność gruczołów oraz złuszcza, ale nie, że zapobiega zapychaniu się porów..

Warto poczytać wątek, wiele osób w przeszłości zauważało właśnie takie działanie

[mamoska]

Ha, to będę uskuteczniać atrederm codziennie!

Napisane przez Burza_1994

Też pierwsze co słyszę.. atrederm nie ma żadnych takich właściwości. On tylko obniża aktywność gruczołów oraz złuszcza, ale nie, że zapobiega zapychaniu się porów..

Ja nie wiem, czy to dobrze interpretuję, ale zapychanie to jest "zaklejanie" porów. A skoro złuszcza się skóra (razem z sebum i innymi), to i zapychanie się zmniejsza?

To jeszcze inne pytanie mam - przelałam Atrederm do plastikowej buteleczki z wygodniejszym dozownikiem. Czy to może się wiązać z częściową utratą własności leku? Może fakt, że jest sprzedawany w szkle nie jest przypadkowy, a z czegoś wynika?

[jyyli]

Napisane przez mamoska

To jeszcze inne pytanie mam - przelałam Atrederm do plastikowej buteleczki z wygodniejszym dozownikiem. Czy to może się wiązać z częściową utratą własności leku? Może fakt, że jest sprzedawany w szkle nie jest przypadkowy, a z czegoś wynika?

Może "tracić moc" przy kontakcie z powietrzem, dlatego najlepiej przelewać po trochu do innego pojemniczka, a buteleczkę trzymać szczelnie zamkniętą w kartoniku i lodówce.
Wcześniej tak nie robiłam, ale obecną buteleczkę tak przechowuję już strasznie długo, pół roku, może dłużej i jest nadal podobnie mocny jak na początku

[kawis]

Napisane przez jyyli

Może "tracić moc" przy kontakcie z powietrzem, dlatego najlepiej przelewać po trochu do innego pojemniczka, a buteleczkę trzymać szczelnie zamkniętą w kartoniku i lodówce.
Wcześniej tak nie robiłam, ale obecną buteleczkę tak przechowuję już strasznie długo, pół roku, może dłużej i jest nadal podobnie mocny jak na początku

Dokładnie trzeba tak zrobić. To jest bardzo ważne
Po otwarciu słoiczek Atredermu jest ważny tylko miesiąc, ponieważ tretinoina się utlenia, weźcie to pod uwagą planując Wasze kuracje. Jeśli zamierzacie stosować płyn rzadko i na małą powierzchnię od razu poporcjujcie go w małe buteleczki a zapas trzymajcie w lodówce- taka informacje wyczytałam na http://kosmostolog.blogspot.com/2012...skornikow.html

Co do stężeń to na pewno było kiedyś 0,1% ale tylko we flakonie 15 ml
Ja dzwoniąc do apteki dowiedziałam się , że znów jest to stężenie.
Ale chyba się na niego nie zdecyduje.
Kurcze za mocne pod oczy byłoby

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Chociaż dziewczyny jak się "bawić" to się bawić" -

[Burza_1994]

Napisane przez mamoska

Ja nie wiem, czy to dobrze interpretuję, ale zapychanie to jest "zaklejanie" porów. A skoro złuszcza się skóra (razem z sebum i innymi), to i zapychanie się zmniejsza?

Zapychanie to jest wypełnianie się porów łojem, brudem itp. I fakt, wtedy skóra się złuszcza, ale co Ci będzie dawało złuszczanie, skoro będziesz na nowo zapychała pory np. wazeliną?

Napisane przez kawis

Co do stężeń to na pewno było kiedyś 0,1% ale tylko we flakonie 15 ml
Ja dzwoniąc do apteki dowiedziałam się , że znów jest to stężenie.
Ale chyba się na niego nie zdecyduje.
Kurcze za mocne pod oczy byłoby

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Chociaż dziewczyny jak się "bawić" to się bawić" -

Bawić się do dopiero na jesień Teraz trzeba wybrać chyba najniższe stężenie

A co sądzicie o przelaniu atredermu do opakowania typu airless?
Tylko nie wiem jak jest ono skonstruowane, czy przez otwór tretionoina nie będzie się ulatniać

[aaash]

Hej Dawno tu nie zaglądałam... Niestety będę "zmuszona" znowu zacząć...
Nie umiem patrzeć na siebie w lustrze.
Wtedy, gdy stosowałam Atre, buzia wygładziłą się, blizny zmniejszyły i zeszły w dużym stopniu, rzadko pojawiały się jakieś krostki, pryszcze... Niestety od może niecałego miesiąca moja twarz zaczęła wariować... Po prostu nie mam już siły... Wyglądam tragicznie, a za miesiąc jadę na wakacje z chłopakiem, który nie będzie miał wyjścia i będzie musiał mnie taką oglądać... Ostatnio nawet straciłam ochotę na wychodzenie z domu. Makijaż jako tako zakrywa problem, ale mimo wszystko nie oszukujmy się - krostki są wypukłe i choćby się po*rać, to i tak widać... Co się stało - nie wiem. Po prostu nagle zaatakował mnie potworny wysyp na brodzie, policzkach no i pojedyncze syfki na czole, ale je akurat jako tako opanowałam. Wiecie co, nie przejmowałabym się tak gdyby nie to, że u mnie nieodwołalnie po każdym, nawet niewielkim syfku zostają te nieszczęsne przebarwienia... Naprawdę nie katuje buzi, używam delikatnego żelu, nie wysuszam. Teraz to już w ogóle. Od tygodnia zmieniłam pielęgnacje już naprawdę na mega-delikatną... Do mycia fizjoderm żel z Ziaji Med (ma bardzo podobny skład do Physiogelu, ponoć jest jego "tańszym odpowiednikiem"), buzi niczym nie wysuszam, nakładam krem nawilżający z La Roche Posay no i zaczęłam kurację Effaclarem Duo, również z LRP. Używam go od około 4-5 dni, możliwe, że to ten "początkowy wysyp" bo buzia się oczyszcza, ale do cholery, nie chcę nawet myśleć ile znowu będę miała przebarwień! Ale do tematu... Od sierpnia rozpoczynam kurację Atre. Kupuję od razu 0,05 i zaopatrzę się w filtr 50+ (mam na oku lekką emulsję z Vichy, albo - co bardziej mnie kusi - SVR Lysalphę 50+, ponoć nietłusta i lekka). Będę się złuszczać dopóki w końcu do końca nie wyleczę tej twarzy i dopóki nie zejdą mi przebarwienia. KONIEC. Niby jestem zdeterminowana i mam motywację, ale kurczę, jak stanę przed lustrem... Dziewczyny, wierzcie mi... Ręce załamuję...