Tyje na zawolanie:( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-14, 09:21   #31
jolab1
Raczkowanie
 
Avatar jolab1
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość
*ziew* Nie rozumiem tego toku myślenia... "pozbycie się genu"? To po prostu odpowiednie dostosowanie zwyczajów by skompensować jego wpływ. Dam może prosty przykład, żeby być zrozumianym:

Ultra-nowoczesny samochód pali litr na setkę. Da się nim spalić sto litrów w ciągu tygodnia? Wystarczy jeździć szybko i nieekonomicznie. Czy oznacza to, że ów pojazd stał się tak samo ekonomiczny co przeciętny na polskich drogach?

Tak samo jest i z zapasowym tłuszczem. Jedni spalają szybko, inni wolniej. Jedni mogą jeść 2500 kalorii dziennie i nie utyją, inni nabierają wagi. Każda z tych osób może zmienić zapotrzebowanie - ale dla jednej osiągnięcie pułapu "500 / dzień więcej niż spożycie" będzie bardziej problematyczne niż dla tej drugiej.

Argumentacja, że "kiedyś w Polsce nie było otyłości" jest śmieszna. Kiedyś bowiem inne były zwyczaje żywieniowe, czekolada była na kartki, tak samo mięso (które było mniej szprycowane polepszaczami, czy szpikowane tłuszczem jak obecnie) , mniej też była dostępna wysokoprzetworzona żywność. Zróżnicowanie tuszy również istniało - przecież nie było tylko "średnio szczupłych" osób; ogólna średnia była jednak mocno przesunięta w kierunku mniejszej wagi.


PS. Autorka zniknęła? Nie rozumiem zdziwienia. Poprosiła o pomoc - i w odpowiedzi dostała taką wiązankę "pochlebnych" opinii od osób które nieodparcie - przynajmniej dla mnie - stwarzają wrażenie że muszą polepszyć w ten sposób własną samoocenę...
... trzeba mieć odporność by kontynuować dyskusję w takiej sytuacji.
Autorka pracuje i nie ma jej 24/7 na necie,zatem autorka jest tu sporadycznie .Przeczytalam wiazanke porad i dziekuje wam ludzie

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Nikt praktycznie nie ma 'bez wysilku' dobrego metabolizmu, jesli wczesniej, jak autorka, go sobie rozwalil. Autorka nie ma sama z siebie nedznego metabolizmu , ona sobie rozwalila metabolizm glodzac organizm bez ruchu. Takze nie, wlasnie nie o tym autorka mowila. Wiekszosc organizmow zareagowalaby na takie hustawki, tak, jak jej. Nie ma tak, ze ktos moze w nieskonczonosc bawusiac sie z metabolizmem, eksperymentowac i bedzie mial metabolizm cacy. Zwlaszcza nie kobiety.
Niewiem skad wzielas wiadomosc ,ze glodzilam sie? Jestes w bledzie!! Nigdy siebie nie glodzilam.To,ze odstawilam slodycze ,napoje gazowane i jadlam po prostu racjonalnie i przede wszystkim zdrowo nie oznacza ze sie glodzilamMam spowolniony metabolizm po ciazy,moze nie cwicze,ale duzo sie ruszam.
jolab1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 10:33   #32
greeny666
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 135
Dot.: Tyje na zawolanie:(



Niewiem skad wzielas wiadomosc ,ze glodzilam sie? Jestes w bledzie!! Nigdy siebie nie glodzilam.To,ze odstawilam slodycze ,napoje gazowane i jadlam po prostu racjonalnie i przede wszystkim zdrowo nie oznacza ze sie glodzilamMam spowolniony metabolizm po ciazy,moze nie cwicze,ale duzo sie ruszam.[/QUOTE]


Ale co to znaczy "po ciazy"? Uwazasz,ze ciąża sama z siebie pogarsza metabolizm? Tego jeszcze nie było
greeny666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 12:58   #33
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Zastanawia mnie, jak mozna pisac , ze autorka ma zly metabolizm naturalnie, skoro wystawila go na niszczace dzialanie takich dzialan, nie rusza sie itd. To troche jak pisac: mam zle kosci, bo skacze z duzej wysokosci na beton i za 4 razem zlamalam noge! Przeciez kazdy by zlamal. Jasne, ze ktos za pierwszym razem, ktos za trzecim (i jest to uwarunkowane wieloma czynnikami srodowiskowymi tez), ale cudow nie ma .

Znam taka osobe: cale zycie uwielbiala jesc, zlwaszcza na noc. Ruszanie sie : o nie nie nieeee. Potem byly diety, zrzucenie 30 kg i znowu to samo. Dieta polegala po prostu na zmniejszeniu ilosci jedzenia, a nie zmienieniu nawykow zywieniowych (czyli np. za miast 3 kawalkow tortu, bylo pol co drugi dzien). Iles lat dzialalo, nawet skora reagowala fajnie i pozostawala jedrna. I teraz juz nie dziala. Owa osoba proboje jesc mniej itd, i ... absolutnie nic sie nie dzieje. Teraz mi powiedz, ksiadz_robak, ze ta osoba ma genetycznie kiepski metabolizm . Przeciez to oczywiste, ze jak cos zle traktujesz, to jest kiepskie.

Sa tez inne elementy. Moja kolezanka zaczela znowu biegac i ma problem, ze ciagle jest glodna. Tlumacze jej, ze moze ma zla diete, a ona, ze ma zdrowa diete, tzn. ma wszystkie skladniki, bo warzywa owoce, ryby itd. TYlko je rzeczy "ekstra". Te rzeczy ekstra to oczywiscie slodycze itd. Na nic sie zdaje tlumaczenie jej, ze rzeczy ekstra zaburzaja jej np kwasowosc, ze zakwaszaja organizm i dlatego jej dieta jest niezdrowa. Ze dieta zdrowa to nie tylko obecnosc warzyw i owocow ALE takze nie obecnosc smieci.

BTW w PRLu ludzie jedli, ze tak powiem, konkretnie. Same posilki owszem, byly tluste i miesne, ale za to ludzie nie jedli marsow, snickersow, princess, dosladzanych jogurcikow, slodzonych napojow itd.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Cytat:
Napisane przez jolab1 Pokaż wiadomość
Niewiem skad wzielas wiadomosc ,ze glodzilam sie? Jestes w bledzie!! Nigdy siebie nie glodzilam.To,ze odstawilam slodycze ,napoje gazowane i jadlam po prostu racjonalnie i przede wszystkim zdrowo nie oznacza ze sie glodzilamMam spowolniony metabolizm po ciazy,moze nie cwicze,ale duzo sie ruszam.
napisalas, ze schudlas bo jadlas mniej. Dostarczanie organizmowi za malej iloci kcal bez ruchu to glodzenie go. Tak na to reaguje, bez wzgledu na to, jaka wspaniala by nie byla jakosc twoich posilkow po prostu. Jesli jesz super rubki i wazywka na ujemnym bilansie kcal i sie nie ruszasz, nie masz rozpisanej diety wspomagajacej metabolizm, to de facto twoj organizm mysli, ze jest nieurodzaj i glod i trzeba szalem magazynowac kiedy sie da. Takze sama napisalas, ze sie glodzilas, tylko tego nie rozumiesz po prostu. Ciaza to nie chorobam jesli przebiega normalnie nie ma czegos takiego jak zwolnienie metabolizmu po ciazy. Jest za to zwolnienie metabolizmu po jedzeniu jak sie chce w czasie ciazy i braku ruchu. W zdrowej ciazy tez sie ruszac mozna, PATRZ!

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

a co do ciazy. To jest syndrom pan, ktore nazekaja, ze po ciazy nie maja np kaloryfera na brzuchu/plaskiego brzucha : mam kolezanki, ktore tak do mnie stekaja, ze ja mam plaski, bo nie bylam w ciazy. Pytanie zasadnicze jest, czy PRZED ciaza mialy owy szesciopak. No nie mialy. Trudno wiec oczekiwac, ze ciaza im go sprezentuje gratis. Jak nie ma do czego wracac, to nie ma do czego wracac, czy to plaski brzuch czy super metabolizm po ciazy.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 13:10   #34
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Tyje na zawolanie:(

O ciążą. Ja w ciąży tyję upiornie.
Świują hormony, nie moge biegać, chodzić na siłownie czy aerobik, robię się opuchnięta i upiornie senna.
W dodatku mam przeraźliwy apetyt i ciągle jem najlepiej słodkie.

Czy się staram opanować- oczywiście, czy wychodzi - średnio.

Za to po ciąży jak wracam do normalnego jedzenia i nieznacznego chociaż wysiłku ciało wraca do normy. Owszem rozstępy zostają a na brzuchu oponka znika dopiero po roku czy dłużej, ale metabolizm nie staje się magicznie "leniwy"
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 14:46   #35
ksiadz_robak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
Dot.: Tyje na zawolanie:(

@jolab1: Proponuję jeszcze sprawdzić jak wyglądają u Ciebie nadnercza (na początek warto zrobić jonogram - choćby Na+ K+ Cl-. jeśli potas będzie w okolicach dolnej granicy a sód- górnej, możliwe że masz problemy z ich nadczynnością; niezależnie od tego kortyzol / aldosteron też warto oznaczyć)

Cytat:
Napisane przez dacn Pokaż wiadomość
Nie ta argumentacja nie jest śmieszna.
Owszem mięso było na kartki ale statystycznie zjadało się go więcej niz teraz.
A dieta? Fatalna bardzo kaloryczna, tłusta i pełna białej mąki.
Kalorii pochłaniało się dużo, może nawet więcej niz teraz. Żywność była nieprzetworzona to fakt, nie piło się koli i soków do posiłku- ale za to królowały słodkie kompoty i słodzona herbata.
Biała mąka jest lepsza znacznie niż cukier. Herbatę słodziło się z umiarem - a piło też nieco mniej niż coli obecnie. Kompoty też nie były zbyt mocno zacukrzone. Mięsa były prawdziwe (czy zjadało się go więcej, nie jestem pewien), bez dodatku tłuszczu i fosforanów, by więcej wyszło. Mniej przekąsek między posiłkami, batoników, chipsów...

Cytat:
A na autorke nikt nie naskoczył, po prostu został jej przedstawiony pogląd że z rozwalonym metabolizmem będzie jej ciężko.
Z jednej strony można krzywdzić swoje ciało, katować się dietą 1000 kalorii nabawić niedoborów i żyć w ciągłym strachu przed utyciem
Lub szanować siebie i jeść rozsądnie oraz nie unikać ruchu.
Co Jolab1 napisała o swoim zachowaniu? Że schudła 12 kilo w 4m (3 kg/miesiąc to ma być "katowanie się dietą"?... że przytyła 4 kilo w tydzień (co prawda spora część z tego to woda, chyba że jadła 6 tys kalorii / dzień - trzeba mieć strusi żołądek.
Co napisała cacajuate w odpowiedzi? dwa posty raczej nieprzyjemne...


Cytat:
Też mi się tak wydawało, że niektórzy są piękni i szczupli bo się tacy urodzili....
Nie jedna "naturalnie " szczupłą wszędzie chodziła- nie uznawała autobusów, druga trenowałą siatkę, inna biegała,
przy czym jadły normalnie bez objadania się.
Są osoby co jedzą a nie tyją (choćby mój pies - waży 6 kilo, zjada dziennie około 600-700 kcal, nie rusza się a waga ani drgnie). Zazdroszczę mu

@cacajuate
Cytat:
Napisane przez jolab1 Pokaż wiadomość
(...)
Niewiem skad wzielas wiadomosc ,ze glodzilam sie? Jestes w bledzie!! Nigdy siebie nie glodzilam.To,ze odstawilam slodycze ,napoje gazowane i jadlam po prostu racjonalnie i przede wszystkim zdrowo nie oznacza ze sie glodzilamMam spowolniony metabolizm po ciazy,moze nie cwicze,ale duzo sie ruszam.
[QUOTE]
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Zastanawia mnie, jak mozna pisac , ze autorka ma zly metabolizm naturalnie, skoro wystawila go na niszczace dzialanie takich dzialan, nie rusza sie itd.
Pozostawię bez komentarza.
ksiadz_robak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 16:01   #36
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość

Pozostawię bez komentarza.
Doczytales fragment:

Cytat:

nie cwicze
Czy jakos ci umknal?

Chodzenie na spacerki to nie cwiczenie. Jasne, ze sie rusza, przeciez nie lezy jak warzywo na lozku. Ale dla mnie to zaden ruch, przez ruch ja mam na mysli SPORT.

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość
Co Jolab1 napisała o swoim zachowaniu? Że schudła 12 kilo w 4m (3 kg/miesiąc to ma być "katowanie się dietą"?... że przytyła 4 kilo w tydzień (co prawda spora część z tego to woda, chyba że jadła 6 tys kalorii / dzień - trzeba mieć strusi żołądek.
Napisalam 'glodzi sie', bo dostarczanie organizmowi ujemnego bilansu kcal przy malym ruchu (nie uprawianie sportu = malo ruchu, proste, autorka napisala , ze nie uprawia sportu) i srednio zbilansowanym menu to po prostu glodzenie organizmu. Powiedz mi: uwazasz, ze to jest sensowny sposob zrzucania kg? Serio?


Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość



osoby co jedzą a nie tyją (choćby mój pies - waży 6 kilo, zjada dziennie około 600-700 kcal, nie rusza się a waga ani drgnie). Zazdroszczę mu
Aha, pies, czyli moze w takim razie jedzmy wszyscy bambus, bo panda na tym zyje i ma sie dobrze, albo jedynie surowe mieso zebry: gepard zyje i jaki szczuply jest ! Naprawde uzywasz jako argumentu porownanie metabolizmu i diety psa do czlowieka? Serio? Ty tak powaznie ?
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 17:13   #37
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Ksiądz Robak, Ty weź tego psa porządnie odrobacz albo przebadaj.

Ewentualnie, doceń jego wydatek energetyczny.

Nie ma tak ze ktoś/cos je więcej niż wynosi jego zaporzebowanie kaloryczne _jest zdrowy_ a nie tyje.
Wiele chorób objawia się nieprzyswajaniem subsstncji odżywczych.

Mój kot jadł w pewnym momencie bardzo dużo a chudł.
Okazało się że jest bardzo chory na nerki i musieliśmy go uspić bo już się nie dało wyleczyć. jadł i chudł bo nie przyswajał białka, zagłodził się na śmierc jedząc bardzo duże ilości bardzo dobego jakościowo mięsa i karmy . :/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 18:54   #38
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

ksiadz_robak ma psa odwrotnosc perpetum mobile, pies czarna dziura hehehe. Moze tak sie wabi ? Az strach sie bac co by bylo, jakbys psa wyprowadzal dalej , niz na trawnik przed domem.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 20:16   #39
ksiadz_robak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Doczytales fragment...)
Czy jakos ci umknal?
Chodzenie na spacerki to nie cwiczenie. Jasne, ze sie rusza, przeciez nie lezy jak warzywo na lozku. Ale dla mnie to zaden ruch, przez ruch ja mam na mysli SPORT.


Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Napisalam 'glodzi sie', bo dostarczanie organizmowi ujemnego bilansu kcal przy malym ruchu

To, że ktoś nie ćwiczy, nie znaczy że się nie rusza. Napisałaś zaś "nie rusza się ". Można przyjąć że chodziło o umiarkowaną aktywność fizyczną. Wypadało się zapytać.o jaki stopień aktywności chodzi przed wydawaniem osądów...
... chyba że chodziło głównie o pretekst do owego osądu właśnie.


Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
(nie uprawianie sportu = malo ruchu), proste, autorka napisala , ze nie uprawia sportu)
Powiedz to np. górnikowi. Albo choćby komuś pracującemu na roli... nie wiedziałaś na ile się rusza, ale przyjęłaś że "mało".

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
i srednio zbilansowanym menu to po prostu glodzenie organizmu. Powiedz mi: uwazasz, ze to jest sensowny sposob zrzucania kg? Serio?
Tak samo intensywne ćwiczenia przy średnim odżywianiu się są właśnie głodzeniem (przyznaję - zdrowszym niż dieta bez ćwiczeń). Tak samo organizm uruchamia mechanizmy kompensacyjne i spowalnia metabolizm...
Prócz tego, ćwiczenia fizyczne mają u niektórych osób jedną wielką "wadę" - znacznie zwiększają apetyt. Jak ktoś nie ma zbyt silnej woli, może wyjść "na plus" - bo nie może powstrzymać się od jedzenia.

Cytat:
Aha, pies, czyli moze w takim razie jedzmy wszyscy bambus, bo panda na tym zyje i ma sie dobrze, albo jedynie surowe mieso zebry: gepard zyje i jaki szczuply jest ! Naprawde uzywasz jako argumentu porownanie metabolizmu i diety psa do czlowieka? Serio? Ty tak powaznie ?
Zgadza się - bowiem nie chodziło (trudno mi pojąć, że tak ciężko to zrozumieć) o porównanie metabolizmu psa do człowieka, tylko ukazanie różnic w metabolizmie u psów. W końcu chyba nie każdy psiak o tej masie jest w stanie zjeść taką ilość jedzenia i nie utyć, prawda? ...

W każdym razie dyskusja robi się akademicka. Żeby podsumować to co napisałem:

prędkość metabolizmu jest zmienna osobniczo. Zależy m.in od:
* czynników genetycznych
* bilansu energetycznego organizmu (występuje kompensacja - głodzenie spowalnia metabolizm, nadmierne jedzenie - przyspiesza.
*stanu zdrowia organizmu, w tym czynników hormonalnych.

Jeśli jeden z tych czynników promuje metabolizm powyżej/poniżej przeciętnej, to organizm ma tendencję do chudnięcia/tycia w porównaniu z innymi osobnikami o porównywalnym wpływie pozostałych czynników.

Każdy ma szansę schudnąć/utyć, jednakże niektórym przychodzi to znacznie łatwiej niż innym.
ksiadz_robak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 20:27   #40
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość
To, że ktoś nie ćwiczy, nie znaczy że się nie rusza. Napisałaś zaś "nie rusza się ". Można przyjąć że chodziło o umiarkowaną aktywność fizyczną. Wypadało się zapytać.o jaki stopień aktywności chodzi przed wydawaniem osądów...
... chyba że chodziło głównie o pretekst do owego osądu właśnie.

.
Chodzi tez o to, ze nie cwiczenie automatycznie oznacza brak cwiczen na wysokim HR. Nawet 5 godzinny spacer nie zrobi tyle dla organizmu, co np. 40 min interwalow albo silowych.


Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość

Powiedz to np. górnikowi. Albo choćby komuś pracującemu na roli... nie wiedziałaś na ile się rusza, ale przyjęłaś że "mało".

.
Autorka juz napisala, ze ma prace biurowa.


Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość
Tak samo intensywne ćwiczenia przy średnim odżywianiu się są właśnie głodzeniem (przyznaję - zdrowszym niż dieta bez ćwiczeń). Tak samo organizm uruchamia mechanizmy kompensacyjne i spowalnia metabolizm...

.
Ale ja tego nie neguje.


Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość
W każdym razie dyskusja robi się akademicka. Żeby podsumować to co napisałem:

prędkość metabolizmu jest zmienna osobniczo. Zależy m.in od:
* czynników genetycznych
* bilansu energetycznego organizmu (występuje kompensacja - głodzenie spowalnia metabolizm, nadmierne jedzenie - przyspiesza.
*stanu zdrowia organizmu, w tym czynników hormonalnych.

Jeśli jeden z tych czynników promuje metabolizm powyżej/poniżej przeciętnej, to organizm ma tendencję do chudnięcia/tycia w porównaniu z innymi osobnikami o porównywalnym wpływie pozostałych czynników.
.
Kiepsko z ta akademickoscia u ciebie, robak. Metabolizm zalezy tez od tego jakie sie spozywa jedzenie, to nie jest tylko bilans kcal. Zalezy tez bardzo od kompozycji i ilosci masy miesniowej. Po prostu. Miesnie spalaja duzo duzo. Jak sie je ma. Ale trzeba je sobie najpierw wyrobic. Wiekszosc czynnikow wplywajaca na metabolizm u zdrowej osoby jest zalezna od czynnikow, na ktore osoba ta moze wplynac. Jak srodowisko, dieta, masa miesniowa, wydatek energetyczny. No ale mozna sie czepic tych genow i biadolic, a mozna stanac problemowi twarza w twarz i wziac zad w troki.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 23:47   #41
ksiadz_robak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Chodzi tez o to, ze nie cwiczenie automatycznie oznacza brak cwiczen na wysokim HR. Nawet 5 godzinny spacer nie zrobi tyle dla organizmu, co np. 40 min interwalow albo silowych.
Ale ćwiczyć trzeba będzie do końca życia, bo organizm dostosuje się do głodowania. Jeśli połączy się ćwiczenia z dietą, to metabolizm także zjedzie ostro w dół (skompensuje to przyrost masy mięśniowej o jakim wspomniałaś - ale żeby te mięśnie utrzymać, trzeba ciągle ćwiczyć. Nie każdej osobie odpowiada taka perspektywa.
Przy okazji, u mnie (fakt, nie ta płeć - poza tym także i jem sporo, jakieś 3,5 tys dziennie i nie zawsze zdrowo...) więcej dają 3 godziny intensywnego spaceru (okolo 90 uderzeń na minutę)niż godzina ostrej jazdy rowerem (z tętnem około 140) dziennie; fakt że najlepsza jest kombinacja w/w.
(przy okazji, prosiłbym o nie ocenianie mojego stylu - wiem że nie najlepszy, ale waga i tłuszcz w ciele powoli schodzą w dół - zjechałem ze 140 do 131 w kilka miesięcy).

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Autorka juz napisala, ze ma prace biurowa.
W pracy biurowej "dużo" się nie rusza, więc można wnioskować, że poza tym prowadzi jakąś dodatkową aktywność. Odrobina logiki...

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Kiepsko z ta akademickoscia u ciebie, robak. Metabolizm zalezy tez od tego jakie sie spozywa jedzenie, to nie jest tylko bilans kcal.
Zgadza się - ale czy ma to jakieś znaczenie dla obecnego przypadku? W końcu wiemy, że czynnik jakościowy pożywienia ma spore znaczenie dla bilansu energetycznrgo...
Przy okazji - dodam, że zależy też od tego JAK się spożywa to jedzenie - te same posiłki inaczej rozłożone w ciągu dnia dają inny efekt.

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Zalezy tez bardzo od kompozycji i ilosci masy miesniowej. Po prostu. Miesnie spalaja duzo duzo. Jak sie je ma. Ale trzeba je sobie najpierw wyrobic.
Zdaje się, że treningi na siłowni niewiele dały autorce tematu... gdyby było to takie proste, to powinny pomóc. W końcu 2 godziny dziennie na pewno trochę tej dodatkowej masy mięśniowej dały.

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Wiekszosc czynnikow wplywajaca na metabolizm u zdrowej osoby jest zalezna od czynnikow, na ktore osoba ta moze wplynac. Jak srodowisko, dieta, masa miesniowa, wydatek energetyczny. No ale mozna sie czepic tych genow i biadolic, a mozna stanac problemowi twarza w twarz i wziac zad w troki.
1. Większość, ale nie wszystkie.
2. No dobrze, ale zdaje się że w tym wypadku pojechałaś sobie po osobie która próbowała - i próbuje - coś z tym zrobić, prawda? Pyta o radę. Ty zaś od samego początku nastawiasz się na "walkę" (spójrz choćby na swój pierwszy post w temacie i wyobraź sobie, ze ktoś tak Tobie napisał... zapytałaś , potem sama udzieliłaś sobie odpowiedzi dającej podstawy do dalszego ataku - Shopenhauer byłby dumny...). Potem zaś... wszystkie Twoje wypowiedzi do chwili kiedy włączyłem się do dyskusji były udowadnianiem autorce jak źle czyniła...
Lepsze jest na pewno pytanie, nawet jeśli sobie przy tym człowiek "pobiadoli"trochę - niż zażywanie "turbo termogeników" jak to ostatnio opisywano...

Edytowane przez ksiadz_robak
Czas edycji: 2013-06-14 o 23:58
ksiadz_robak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-15, 00:21   #42
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość
Ale ćwiczyć trzeba będzie do końca życia, bo organizm dostosuje się do głodowania. Jeśli połączy się ćwiczenia z dietą, to metabolizm także zjedzie ostro w dół (skompensuje to przyrost masy mięśniowej o jakim wspomniałaś - ale żeby te mięśnie utrzymać, trzeba ciągle ćwiczyć. Nie każdej osobie odpowiada taka perspektywa.
Przy okazji, u mnie (fakt, nie ta płeć ) więcej dają 3 godziny intensywnego spaceru (okolo 90 uderzeń na minutę)niż godzina ostrej jazdy rowerem (z tętnem około 140-150) dziennie; fakt że najlepsza jest kombinacja w/w.
No jak porownujesz to do jednostajnych aerobow, to jasne, ze g *** z tego masz, mowiac krotko i wezlowato. Cwiczenia musza byc zroznicowane i odpowiednio dobrane. I nie same aeroby, to jest zart po prostu.


Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość
W pracy biurowej "dużo" się nie rusza, więc można wnioskować, że poza tym prowadzi jakąś dodatkową aktywność. Odrobina logiki...

.
Bazuje na tym, co napisala. Napisala ze nie cwiczy. End of story.

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość

Zdaje się, że treningi na siłowni niewiele dały autorce tematu... gdyby było to takie proste, to powinny pomóc. W końcu 2 godziny dziennie na pewno trochę tej dodatkowej masy mięśniowej dały.
.
I ty sie powolujesz na 'akademickosc' ?! SKad mialy by sie jej wziac miesnie, skoro dostaczal UJEMNEGO bilansu ?! Z powietrza mialby organizm czerpac substancje na budowe tych miesni czy jak ? Wytlumacz prosze.

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość

1. Większość, ale nie wszystkie.
2. No dobrze, ale zdaje się że w tym wypadku pojechałaś sobie po osobie która próbowała - i próbuje - coś z tym zrobić, prawda? Pyta o radę. Ty zaś od samego początku nastawiasz się na "walkę" (spójrz choćby na swój pierwszy post w temacie i wyobraź sobie, ze ktoś tak Tobie napisał... zapytałaś , potem sama udzieliłaś sobie odpowiedzi dającej podstawy do dalszego ataku - Shopenhauer byłby dumny...). Potem zaś... wszystkie Twoje wypowiedzi do chwili kiedy włączyłem się do dyskusji były udowadnianiem autorce jak źle czyniła...
1. Ale naprawde to jest miazdzaca wiekszosc i tyle.
2. No bo zle robi, dzizas, to co mam jej pisac, ze cacy? Swoja droga zalozylam dosc faktycznie 'jasnowidzaco' niby, ze autorka pewnie chudla bez cwiczen... i... TADAAAAM okazalo sie , ze tak wlasnie bylo. Jasnowidz ze mne Gdybys mial serio doswiadczenie w cwiczeniach i odzywianiu wiedzialbys, ze to dosc oczywiste: zdrowa osoba z efektem jojo = zly sposob chudniecia. To jest taki klasyk, ze naprawde widac go na kilometr. Zwlaszcza na wizazu.


Robak i autorko, sprawa ma sie tak. Wyjscia z sytuacji pt "sublimuje tluszcz z powietrza" sa dwa:

1. Moze nakresle swoja historie. Tez mialam 'kiepski metabolizm' (genetyka, co nie robak ? ). Nastolatka bylam szczupla jakiestam sporty uprawialam, odzywialam sie niby zdrowo (smiechu warte musli z jogurtem i owocami na sniadanie hehe). Zle ze mna nie bylo, rozimar 36 zgrabna. Od 13 roku zycia mialam celulit. No, genetyka , wszystkie kobity u mnie w rodzinie maja, jak ja przy sczuplosci, sporcie mam, no to ni ma rady, co nie ? Dodam, ze nigdy nie moglam sobie pozwolic na nie wiadomo jakie ilosci ciast itd. Potem sie przeprowadzilam do innego kraju, bylam dosc ograniczona finansowo, zmiana klimatu itd, i bam! przytylam 2 rozmiary. Jakos sie trzymalam zeby nie wyjsc poza gorna granice zdrowego BMI, ale mialam dokladnie ten syndrom, ze kazde ciastko wrecz jakby odkladalo sie w sposob dokladnie proporcjonalny na pupie, udzie itd. Potem zaczelam cos tam cwiczyc i dalej tak mialam. Genetyka, prawda robak ?
Dlugo cwiczylam, duzo i jadlam 'w miare' i ciagle i ciagle ta sublimacja z powietrza, ten 'straszny metabolizm'. Co swieta w domu - kilka kg w prezencie. Nie bylo zle (bo jakas samodyscyplina byla), bo nie mialam BMI powyzej normy, ale... dobrze nie bylo. Az w koncu cwiczylam coraz wiecej i....wkrecilam sie. Zaczelam wreszcie jesc dobrze, a nie niby-dobrze, naprawde prowadzic aktywny tryb zycia (nie spacerki i fitnessik 2x w tygodniu, tylko serio cos sensownego). Skracajac historie, w pewnym momencie wzielo mnie na ...robienie masy, potem rzezby, juz mi wisial sam wyglad chodzilo mi o dobre samopoczucie i sukcesy sportowe, o zycie, krecilo mnie to. Zmienil sie moj styl zycia diametralnie. Zaczelam sie uczyc nowych sportow itd. I.... pamietam, ze 2 lata temu z 6 pakiem pojechalam na wakacje. Zarlam jak smok (meksykanskie jedzenie- super kaloryczne)_ 2 tygodnie, pilismy, lezelismy d*** na plazy, obijalismy sie , caly "sport" ograniczal sie do chodzenia czasem po ruinach Majow. I? I z wakacji wrocilam z takim samym szesciopakiem, z jakim na nie pojechalam. Dzis moj organizm sam sie reguluje. Jesli mniej sportu uprawiam, automatycznie mam mniejszy apetyt. Do cukru mnie tak nie ciagnie, wrecz jak sie objem, to mam wstret. I mam metabolizm jak zloto TAKZE kiedy NIC nie cwicze. Nie wiem, robak, myslisz, ze przeszlam mutacje genetyczna ? Jak to wyjasnisz ? Cellulitu nie mam wcale, choc rozmiar nosze ten sam - 36. Genetyka? Zarty! Po prostu zeby rozwiazac ten problem trzeba fundamentalnie zmienic cale zycie i podejscie do niego. Do sportu, do ruchu, do wygladu, do jedzenia. To jest mozolny proces. Organizm to wielka korporacja, restrukturyzacja nie pojdzie latwo. Ale SIE DA, i nie ma co p.dolic o genach, bo to sciema. Do tego trzeba zmienic tez myslenie. Reansumujac: mozna rozwiazac problem autorki ciezka harowa przez dlugi czas. Zeby rozjasnic: czy inni musza harowac (re: inni leza i pachna i chudna od jedzenia paczkow, bo geny, wg robaka). NIE. Inni maja dobre nawyki wpojone np. od dziecka i nie maja problemow. Ja np. wiem, ze moje dzieci nie beda mialy juz takich problemow (pod warunkiem, ze nie beda mialy np. ciezkiej choroby), jak np. moj kolega, ktorego ojciec jest maratonista i ktory od dziecka cwiczy biega, je zdrowo i mu to wychodzi naturalnie. Inni musza nadrobic te lata. Ale to nie jest "nadrabianie genow". To jest nadrabianie straconego czasu. Mniej wiecej jak uczenie sie drugiego jezyka

2. Sposob drugi: Uzalac sie nad soba i opowiadac, ze ma sie pod gorke, bo sie ma zle geny, jesc ciastka, biadolic, isc na diete, schudnac, znowu jesc ciastka , znowu biadolic i tak w kolko. Mozna tez wejsc na wizaz i jak robak 'naukowo' udowadniac, ze sie nie da, a jak sie da, to dla tych biednych pokrzywdzonych tylko harowka, bo reszcie to spada z nieba. Sposob nr 2 wydaje sie prostszy. Efekt jaki ma, taki ma. Wybor nalezy do ciebie
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ

Edytowane przez cacajuate
Czas edycji: 2013-06-15 o 00:24
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 01:13   #43
ksiadz_robak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
No jak porownujesz to do jednostajnych aerobow, to jasne, ze g *** z tego masz, mowiac krotko i wezlowato. Cwiczenia musza byc zroznicowane i odpowiednio dobrane. I nie same aeroby, to jest zart po prostu.
Ze spacerów (dokładniej to w ramach pracy) mam efekt - jem 3,5 tys i to nie zawsze zbyt dobrze rozłożone - a waga powoli leci. Jak rozwoziłem majdan jeżdżąc na rowerze, przy tym samym odżywianiu nie leciałem w dół.

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Bazuje na tym, co napisala. Napisala ze nie cwiczy. End of story.
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
I ty sie powolujesz na 'akademickosc' ?! SKad mialy by sie jej wziac miesnie, skoro dostaczal UJEMNEGO bilansu ?! Z powietrza mialby organizm czerpac substancje na budowe tych miesni czy jak ? Wytlumacz prosze.
1. Proponuję sprawdzić znaczenia terminu "dyskusja akademicka"...

2. Autorka tematu ćwiczyła (bez diety. co można wnioskować z pytania czy nie powinna łączyć treningu z dietą) - poza tym nie schudła, więc jakim cudem miałby być to ujemny bilans?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
1. Ale naprawde to jest miazdzaca wiekszosc i tyle.
W większości wypadków tak. Istnieją jednak osoby u których czynnik genetyczny odgrywa rolę na tyle wysoką, że nie muszą się martwić o schudnięcie.

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
2. No bo zle robi, dzizas, to co mam jej pisac, ze cacy?
Nie, ale spójrz na formę swojej wypowiedzi. Gdybyś chciała pomóc a nie sobie na kimś poużywać, mogłabyś napisać coś w stylu "błędem jest stosowanie samej diety, lepsze w Twoim wypadku byłoby (tu wstawić krynicę swej mądrości, bez wrzucania złośliwości)".
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Swoja droga zalozylam dosc faktycznie 'jasnowidzaco' niby, ze autorka pewnie chudla bez cwiczen... i... TADAAAAM okazalo sie , ze tak wlasnie bylo.
Ćwiczyła wcześniej, nie chudła, spróbowała innego podejścia - skutecznego. Nie neguję, że doszło do błędu (nagłe wyjście z diety i bum...), ale samo odchudzanie za pomocą zrównoważonej diety, ze średnio intensywną aktywnością fizyczną również jest skuteczne. Problem w tym, że wychodzić trzeba powoli zwiększając dzienną ilość energii...

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Jasnowidz ze mne Gdybys mial serio doswiadczenie w cwiczeniach i odzywianiu wiedzialbys, ze to dosc oczywiste: zdrowa osoba z efektem jojo = zly sposob chudniecia. To jest taki klasyk, ze naprawde widac go na kilometr. Zwlaszcza na wizazu.
Albo zły sposób chudnięcia, albo złe zachowanie po chudnięciu.


Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Robak i autorko, sprawa ma sie tak. Wyjscia z sytuacji pt "sublimuje tluszcz z powietrza" sa dwa:

1. Moze nakresle swoja historie. Tez mialam 'kiepski metabolizm' (genetyka, co nie robak ? ).
Możliwe. A może zwyczaje żywieniowe Twojej rodziny...
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Nastolatka bylam szczupla jakiestam sporty uprawialam, odzywialam sie niby zdrowo (smiechu warte musli z jogurtem i owocami na sniadanie hehe). Zle ze mna nie bylo, rozimar 36 zgrabna. Od 13 roku zycia mialam celulit. No, genetyka ,(j/w - k_r)wszystkie kobity u mnie w rodzinie maja, jak ja przy sczuplosci, sporcie mam, no to ni ma rady, co nie ? Dodam, ze nigdy nie moglam sobie pozwolic na nie wiadomo jakie ilosci ciast itd. Potem sie przeprowadzilam do innego kraju, bylam dosc ograniczona finansowo, zmiana klimatu itd, i bam! przytylam 2 rozmiary. Jakos sie trzymalam zeby nie wyjsc poza gorna granice zdrowego BMI, ale mialam dokladnie ten syndrom, ze kazde ciastko wrecz jakby odkladalo sie w sposob dokladnie proporcjonalny na pupie, udzie itd. Potem zaczelam cos tam cwiczyc i dalej tak mialam. Genetyka, prawda robak ?(j/w - k_r)
(...)I.... pamietam, ze 2 lata temu z 6 pakiem pojechalam na wakacje. Zarlam jak smok (meksykanskie jedzenie- super kaloryczne)_ 2 tygodnie, pilismy, lezelismy d*** na plazy, obijalismy sie , caly "sport" ograniczal sie do chodzenia czasem po ruinach Majow. I? I z wakacji wrocilam z takim samym szesciopakiem, z jakim na nie pojechalam. Dzis moj organizm sam sie reguluje. Jesli mniej sportu uprawiam, automatycznie mam mniejszy apetyt.
Hmmm to tam jakoś Ci nie regulowało skoro "żarłaś jak smok kaloryczne jedzenie"
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Do cukru mnie tak nie ciagnie, wrecz jak sie objem, to mam wstret. I mam metabolizm jak zloto TAKZE kiedy NIC nie cwicze. Nie wiem, robak, myslisz, ze przeszlam mutacje genetyczna ? Jak to wyjasnisz ?
Jak napisałaś, z wyjątkiem owej anomalii na wakacjach (kiedy Ci organizm nie regulował , bo "żarłaś jak smok" mimo braku ćwiczeń), masz dość dobrą korelację apetytu z zapotrzebowaniem. Być może przez swoje ćwiczenia, być może przez samodyscyplinę) Sporo masy mięśniowej i zapewne spora ilość ruchu - zwykłego - także i podczas braku dedykowanych ćwiczeń robią swoje.
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Cellulitu nie mam wcale, choc rozmiar nosze ten sam - 36. Genetyka? (j/w - k_r) Zarty! Po prostu zeby rozwiazac ten problem trzeba fundamentalnie zmienic cale zycie i podejscie do niego.
A czy gdziekolwiek ja - albo ktokolwiek - negował ten fakt?
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
nie ma co p.dolic o genach, bo to sciema.
Yak samo można powiedzieć, ze "ćwiczenia to ściema" - jolab1 ćwiczyła 6 dni dziennie na siłowni po 2 godziny i co?... Niestety, to nie takie proste. Metabolizm różni się w zależności od rasy , więc czynnik genetyczny musi istnieć. Ofc nie można się poddawać "bo mam słabe geny" ale czy ktokolwiek sugerował? A że czasem sobie można ponarzekać, to inna sprawa i nie usprawiedliwia ataków.

Do tego trzeba zmienic tez myslenie. Reansumujac: mozna rozwiazac problem autorki ciezka harowa przez dlugi czas. Zeby rozjasnic: czy inni musza harowac (re: inni leza i pachna i chudna od jedzenia paczkow, bo geny, wg robaka)(można wiedzieć gdzie użyłem takiego sformułowania? k_r). NIE. Inni maja dobre nawyki wpojone np. od dziecka i nie maja problemow. Ja np. wiem, ze moje dzieci nie beda mialy juz takich problemow (pod warunkiem, ze nie beda mialy np. ciezkiej choroby), jak np. moj kolega, ktorego ojciec jest maratonista i ktory od dziecka cwiczy biega, je zdrowo i mu to wychodzi naturalnie. Inni musza nadrobic te lata. Ale to nie jest "nadrabianie genow". To jest nadrabianie straconego czasu. Mniej wiecej jak uczenie sie drugiego jezyka
[/QUOTE]
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość

2. Sposob drugi: Uzalac sie nad soba i opowiadac, ze ma sie pod gorke, bo sie ma zle geny, jesc ciastka, biadolic, isc na diete, schudnac, znowu jesc ciastka , znowu biadolic i tak w kolko. Mozna tez wejsc na wizaz i jak robak 'naukowo' udowadniac, ze sie nie da , a jak sie da, to dla tych biednych pokrzywdzonych tylko harowka, bo reszcie to spada z nieba. Sposob nr 2 wydaje sie prostszy. Efekt jaki ma, taki ma. Wybor nalezy do ciebie
Uprzejmie proszę o odpowiedź na pytanie gdzie sugerowałem że "się nie da"? Pisałem jasno, ze jest to zróżnicowane osobniczo . Rzadkością są przypadki ekstremalne - ale , jak każde ekstrema, najlepiej zauważalne.

A żeby nie być dłużnym:

Istnieją 2 sposoby aby pomóc komuś kto na forum poprosił o wsparcie..
Pierwszy z nich to przeczytanie, przeanalizowanie problemu i zasugerowanie rozwiązania, starając się przy tym zachować obiektywizm kulturę i asertywność wypowiedzi; nie wypowiadać się na tematy o których nie ma się zbyt wielkiego pojęcia. W znakomitej większości wypadków da to dobry efekt

Drugi - wyszukanie w wypowiedziach pytającego (i innych dyskutantów) sformułowań, do których można znaleźć odpowiednio zjadliwy komentarz i podbudować swoje ego udowadniając innym ich domniemaną niższość intelektualną.

Sposób drugi jest na pewno łatwiejszy. Może nie skuteczniejszy niż pierwszy, ale na pewno przyjemniejszy...

PS. Żeby już nikt nie "pie.lił" o tym że genetyczne czynniki nie mają wpływu na otyłość, proponuję lekturę: http://www.health.harvard.edu/newswe...overweight.htm . Jasno powiedziane, że czynniki genetyczne mają znaczenie i że istnieją osoby które mogą jeść sporo nie ćwicząc i nie tyjąc...

Dobranoc. Weekend weekendem ale 2 w nocy to pora na sen, nie na dyskusje

Edytowane przez ksiadz_robak
Czas edycji: 2013-06-15 o 01:28
ksiadz_robak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 02:03   #44
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Robak:

Genes are probably a significant contributor to your obesity if you have most or all of the following characteristics:

You have been overweight for much of your life.
One or both of your parents or several other blood relatives are significantly overweight. If both of your parents have obesity, your likelihood of developing obesity is as high as 80%.
You can’t lose weight even when you increase your physical activity and stick to a low-calorie diet for many months.

Co do rodzicow: mozna sie klocic o czynnik srodowiskowy.
Poza tym, szczerze, ile jest takich osob? Niewiele, naprawde. Autorka sie nie kwalifikuje. Tyu tez nie, bo jednak sam napisales, ze chudniesz. Czyli sciemniasz, ze to geny . I dalej:

Genes are probably a lower contributor for you if you have most or all of the following characteristics:

You are strongly influenced by the availability of food.
You are moderately overweight, but you can lose weight when you follow a reasonable diet and exercise program.
You regain lost weight during the holiday season, after changing your eating or exercise habits, or at times when you experience psychological or social problems.

No niestety, autorka ma normalne geny, bo sie kwalifikuje. Tadam.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 09:08   #45
ksiadz_robak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Robak...)Co do rodzicow: mozna sie klocic o czynnik srodowiskowy
Nie można się kłócić - "wypasanie" dzieci bardzo im przeszkadza później, co zapewne sama potwierdzisz po przemyśleniu. Zresztą tak właśnie jest w moim wypadku
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Poza tym, szczerze, ile jest takich osob? Niewiele, naprawde. Autorka sie nie kwalifikuje.
Patrz odpowiedź poniżej
Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Tyu tez nie, bo jednak sam napisales, ze chudniesz.
A pisałem, że w moim wypadku to geny? Jakby tak było to przy moim jedzeniu wyglądałbym jak "memowy" obywatel USA... Być może apetyt jest genetycznie uwarunkowany - siostra ma podobny problem; metabolizm mam około przeciętnej, podbity w górę mięśniami i sporą ilością ruchu. Chudnę przy 3500 kalorii, przypomnę.

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Czyli sciemniasz, ze to geny . I dalej:

Genes are probably a lower contributor for you if you have most or all of the following characteristics:
(...)
No niestety, autorka ma normalne geny, bo sie kwalifikuje. Tadam.
"lower" - nie oznacza bynajmniej "żaden", ani nawet "najniższy" (to byłoby "lowest").


Chciałbym również zwrócić uwagę, że mimo Twoich autorytarnych twierdzeń wcześniej, wymieniony artykuł (a można chyba traktować go na poważnie, prawda?) wspomina o istnieniu osób u których skłonność do tycia jest uwarunkowana w znaczącym stopniu czynnikami genetycznymi - jak również takich, które, dzięki w/w czynnikom mają niskie skłonności do tycia, mogąc jeść sporo.
Tak więc "narzek" miał oparcie w faktach - w odróżnieniu od Twoich komentarzy (jako że autorka tematu nie zamierza dać za wygraną).

No i nie wiemy czy to przypadkiem nie jest nadczynność nadnerczy (albo np. górna granica normy czynnościowej). Przy Cushingu też się tyje "bez powodu".

Edytowane przez ksiadz_robak
Czas edycji: 2013-06-15 o 09:14
ksiadz_robak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 10:47   #46
jolab1
Raczkowanie
 
Avatar jolab1
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Ale tutaj goraco sie zrobilo! Nie sadzilam ,ze jednym zadanym pytaniem wywolam taka burze i przepychanki! Jestem tu nowa na tym forum,jeszcze nie potrafie sie odnalezc,ale ta burza komentarzy po prostu przytloczyla mnie
Wolalabym spokojniejsze dyskusje,ale coz-bede musiala sie chyba przystosowac... ...

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Cytat:
Napisane przez jolab1 Pokaż wiadomość
Ale tutaj goraco sie zrobilo! Nie sadzilam ,ze jednym zadanym pytaniem wywolam taka burze i przepychanki! Jestem tu nowa na tym forum,jeszcze nie potrafie sie odnalezc,ale ta burza komentarzy po prostu przytloczyla mnie
Wolalabym spokojniejsze dyskusje,ale coz-bede musiala sie chyba przystosowac... ...
Aby nie pisac posta pod postem,chcialam jeszcze dodac od siebie ze naprawde duuuzo cwiczylam.6 dni w tyg na silowni,plus basen i bieganie.Ok 3-4 miesiecy! Waga nie zeszla w dol ani grama! Dopiero potem dowiedzialam sie ze dieta to 80% sukcesu-a reszta to cwiczenia.Wiec zaczelam stosowac diete-odrzucilam cwiczenia-bylam wsciekla ze nic nie pomogly,w koncu stracilam kase na silke i swoj czas! Bedac na diecie -kilogramy zeszly bardzo ladnie.I jak to wytlumaczyc?
jolab1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 13:07   #47
ksiadz_robak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cóż, tak to jest jak spotkają się dwie osoby święcie przekonane o słuszności swych racji (i tak moja jest mojsza...) Myślę, że dyskusji nie wywołało jednak pytanie, tylko stwierdzenie "jedni łatwo tyją, inni nie"

Proponuję jednak sprawdzić te nadnercza (tak by mieć pewność że to nie przez nie - wiem, powtarzam się ) - a chociaż sód+potas+chlorki; koszt badania to koło 10 złotych.

PS.
"Bedac na diecie -kilogramy zeszly bardzo ladnie." - pierwszy raz słyszę o tym, że kilogramy mogą być na diecie... będą ważyć po 900 gramów?
(proszę nie traktować tego jako wypominanie, po prostu wyobraziłem sobie sprzedawcę w sklepie wysyłającego swoje odważniki na dietę i nie mogłem się powstrzymać ... )

Edytowane przez ksiadz_robak
Czas edycji: 2013-06-15 o 14:00
ksiadz_robak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 14:08   #48
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez jolab1 Pokaż wiadomość
Ale tutaj goraco sie zrobilo! Nie sadzilam ,ze jednym zadanym pytaniem wywolam taka burze i przepychanki! Jestem tu nowa na tym forum,jeszcze nie potrafie sie odnalezc,ale ta burza komentarzy po prostu przytloczyla mnie
Wolalabym spokojniejsze dyskusje,ale coz-bede musiala sie chyba przystosowac... ...

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------


Aby nie pisac posta pod postem,chcialam jeszcze dodac od siebie ze naprawde duuuzo cwiczylam.6 dni w tyg na silowni,plus basen i bieganie.Ok 3-4 miesiecy! Waga nie zeszla w dol ani grama! Dopiero potem dowiedzialam sie ze dieta to 80% sukcesu-a reszta to cwiczenia.Wiec zaczelam stosowac diete-odrzucilam cwiczenia-bylam wsciekla ze nic nie pomogly,w koncu stracilam kase na silke i swoj czas! Bedac na diecie -kilogramy zeszly bardzo ladnie.I jak to wytlumaczyc?
Przeciez ciagle o tym piszemy: potrzebne sa i cwiczenia i dieta. Zeszlas z kg, bo masz normalny metabolizm wiec jak dostarczasz malo kcal, to ci leca kg. Tyjesz teraz, bo mialas diete bez cwiczen (i cwiczenia bez diety).

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość
Proponuję jednak sprawdzić te nadnercza (tak by mieć pewność że to nie przez nie - wiem, powtarzam się ) - a chociaż sód+potas+chlorki; koszt badania to koło 10 złotych.
Dlaczego uwazsz, ze ona jest chora, skoro na diecie (ujemnym bilansie) chudla, jak kazdy normalny czlowiek?
Na cwiczeniach jadla zle, to co sie dziwic, ze nie pomogly. Czy uwazasz, ze jesli sie TYLKO cwiczy i nie je prawidlowo, to organizm sam z siebie sie naprostuje ?

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Cytat:
Napisane przez ksiadz_robak Pokaż wiadomość

No i nie wiemy czy to przypadkiem nie jest nadczynność nadnerczy (albo np. górna granica normy czynnościowej). Przy Cushingu też się tyje "bez powodu".
czy "jedzenie wieksze ilosci" autorki na wakacjach, to wg Ciebie "tycie be powodu". Gdzie u autorki widzisz tycie bez powodu?

PS pisze jasno, ze pomijak choroby i pisze o zdrowych osobach.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 14:20   #49
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez jolab1 Pokaż wiadomość
Aby nie pisac posta pod postem,chcialam jeszcze dodac od siebie ze naprawde duuuzo cwiczylam.6 dni w tyg na silowni,plus basen i bieganie.Ok 3-4 miesiecy! Waga nie zeszla w dol ani grama! Dopiero potem dowiedzialam sie ze dieta to 80% sukcesu-a reszta to cwiczenia.Wiec zaczelam stosowac diete-odrzucilam cwiczenia-bylam wsciekla ze nic nie pomogly,w koncu stracilam kase na silke i swoj czas! Bedac na diecie -kilogramy zeszly bardzo ladnie.I jak to wytlumaczyc?
Jolab, podajesz duzo informacji kompletnie ze sobą nieprzystajacych.
A to że tyjesz z niczego a zaraz że pojechałaś na wczasy zaraz po ostrej diecie gdzie jadłaś ile wlazło i zdziwka że przytyłaś.
Zaraz że tyjesz bo ejestes po ciąży.
Niby nie ćwiczysz masz prace biurową a niby masz dużo ruchu - nie piszesz jakiego.
A teraz że 4 miesiace po 6 dni w tygodniu rezałaś na siłowni, basenie, biegałaś a nie schudłaś.

Ciężko mi to ogarnąc, bo na mój gust w takim reżimie to doznałabyś kontuzji zanim by te 4 miesiące minęły.
Ale jeśli faktycznie, nagle zafundowałaś swojemu organizmowi taką orkę, to sie ciesz ze tylko nie schudłaś a nie dodatkowo utyłaś.
To jest tak duży szok dla organizmu i tak mało regeneracji, że w takim przypadku wzrasta poziom kortyzolu pod niebo, i organizm przechodzi w stan alarmu i... zaczyna odkładać tłuszcz a nie budowac mase mięśniową.


No niestety, jak sie coś robi, trzeba to robić z głową, pytać trenerów, szukać wiedzy, robić z sensem a nie tylko robić. Trening to tylko impuls- całe dobro dzieje się podczas regeneracji której czas powinien być dopasowany do możliwości danej osoby. im bardziej początkujaca tym wiecej regeneracji potrzebuje.

Geny- możesz iść drogą Ksiedza Robaka, załozyć że jedni mają darmo a inni zostali pokrzywdzenie genem tycia. ))
Tylko wiesz co to oznacza? Ze już zawsze musisz siedzieć na ostrej diecie , albo będziesz tyć jak tylko pozwolisz sobie na cokolwiek.

Mozesz też na spokojnie poczytać co cajacuate napisała i zmienić swoje nawyki żywienioe na stałe, nie dietować ale po prostu jeść z sensem i na dodatek znaleźć sport który bedzie Ci sprawiał frajdę sam z siebie na tyle, ze będzie ci sie chciało go uparwiać a nie że za karę i tylko do czasu schudnięcia.

Ja tam wiem jedno, mimo że nie tyje z powietrza, to jakbym zaczęła jeść do wypęku, albo i nie do wypęku ale "byle co" tylko dlatego że smaczne, to utyję nawet jeśli będę uparwiać sport.
I taki świat jest i to jest normalne.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-15, 14:22   #50
ksiadz_robak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 38
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Przeciez ciagle o tym piszemy: potrzebne sa i cwiczenia i dieta. Zeszlas z kg, bo masz normalny metabolizm wiec jak dostarczasz malo kcal, to ci leca kg. Tyjesz teraz, bo mialas diete bez cwiczen (i cwiczenia bez diety
No to z czego mają być mięśnie przy ujemnym bilansie?

Cytat:
Dlaczego uwazsz, ze ona jest chora, skoro na diecie (ujemnym bilansie) chudla, jak kazdy normalny czlowiek?
Primo. Nie uważam że Jola "jest chora" tylko że "może być".
Secundo. Uważam tak dlatego, że (o czym sama piszesz), każdy może schudnąć. Także i osoba z nieleczonym Cushingiem - jak zacznie absolutną głodówkę albo jakąś drakońską dietę. to schudnie. Z próżnego i Salomon nie naleje.
Druga sprawa - przytycie podczas wyjazdu, zmiany miejsca - możliwe jest, że spowodowała to nadmierna produkcja kortyzolu, indukowana wyjazdem. Lepiej sprawdzić - tym bardziej że nie są to kosztowne badania.

Cytat:
Na cwiczeniach jadla zle, to co sie dziwic, ze nie pomogly. Czy uwazasz, ze jesli sie TYLKO cwiczy i nie je prawidlowo, to organizm sam z siebie sie naprostuje ?
Nie widziałem wzmianki o diecie w czasie ćwiczeń, skąd wiesz że "źle"?...

Cytat:
czy "jedzenie wieksze ilosci" autorki na wakacjach, to wg Ciebie "tycie be powodu". Gdzie u autorki widzisz tycie bez powodu?
Ile trzeba jeść by przytyć "normalnie" 4 kg w ciągu tygodnia?...

Przy okazji - chodziło mi przede wszystkim o to, że bezpodstawne było wyśmiewanie przez Ciebie opinii że "jedni łatwo chudną a inni nie" - bo, niestety, tak właśnie jest. A to co z tym zrobimy, to już nasza sprawa...
Do tego, nie każdy musi lubić uprawianie sportu. Ty lubisz, ja lubię się ruszać - ale, proszę, zaakceptuj fakt, że dla niektórych jest to tylko środek do osiągnięcia celu, tzn zrzucenia wagi - i nie chcą być zmuszone do końca życia biegać

Życzę dobrego popołudnia, bo pogoda śliczna i siedzenie non stop przed komputerem byłoby z mojej strony poważnych grzechem Do zobaczenia wieczorkiem

Edytowane przez ksiadz_robak
Czas edycji: 2013-06-15 o 14:28
ksiadz_robak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 17:44   #51
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez jolab1 Pokaż wiadomość
Ale tutaj goraco sie zrobilo! Nie sadzilam ,ze jednym zadanym pytaniem wywolam taka burze i przepychanki! Jestem tu nowa na tym forum,jeszcze nie potrafie sie odnalezc,ale ta burza komentarzy po prostu przytloczyla mnie
Wolalabym spokojniejsze dyskusje,ale coz-bede musiala sie chyba przystosowac... ...

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------


Aby nie pisac posta pod postem,chcialam jeszcze dodac od siebie ze naprawde duuuzo cwiczylam.6 dni w tyg na silowni,plus basen i bieganie.Ok 3-4 miesiecy! Waga nie zeszla w dol ani grama! Dopiero potem dowiedzialam sie ze dieta to 80% sukcesu-a reszta to cwiczenia.Wiec zaczelam stosowac diete-odrzucilam cwiczenia-bylam wsciekla ze nic nie pomogly,w koncu stracilam kase na silke i swoj czas! Bedac na diecie -kilogramy zeszly bardzo ladnie.I jak to wytlumaczyc?
Źle zrobiłaś. Ćwiczenia o ile były wykonywane prawidłowo dawały dużo, chociażby siłę i energię oraz jędrną skórę.
Pytanie jak ćwiczyłaś bo chyba nigdy nie powiedziałam że ćwiczenia to mój zmarnowany czas- to dla mnie czas relaksu i oderwania od codziennych problemów.

Rzucenie ćwiczeń i przerzucenie się na dietę ( pytanie jaką?) nie jest dobrym rozwiązaniem.
Dopiero połączone ćwiczenia i dieta dają super rezultaty.

BTW niestety nie doszłam do etapu prawdziwego uprawiania sportu z braku czasu jestem na tym etapie co cacajuate jakiś czas temu.
Działa fitness 2 razy w tygodniu, spacerki i dieta kaloryczna ale bez śmieci.
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 18:56   #52
jolab1
Raczkowanie
 
Avatar jolab1
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jolab, podajesz duzo informacji kompletnie ze sobą nieprzystajacych.
A to że tyjesz z niczego a zaraz że pojechałaś na wczasy zaraz po ostrej diecie gdzie jadłaś ile wlazło i zdziwka że przytyłaś.
Zaraz że tyjesz bo ejestes po ciąży.
Niby nie ćwiczysz masz prace biurową a niby masz dużo ruchu - nie piszesz jakiego.
A teraz że 4 miesiace po 6 dni w tygodniu rezałaś na siłowni, basenie, biegałaś a nie schudłaś.

Ciężko mi to ogarnąc, bo na mój gust w takim reżimie to doznałabyś kontuzji zanim by te 4 miesiące minęły.
Ale jeśli faktycznie, nagle zafundowałaś swojemu organizmowi taką orkę, to sie ciesz ze tylko nie schudłaś a nie dodatkowo utyłaś.
To jest tak duży szok dla organizmu i tak mało regeneracji, że w takim przypadku wzrasta poziom kortyzolu pod niebo, i organizm przechodzi w stan alarmu i... zaczyna odkładać tłuszcz a nie budowac mase mięśniową.


No niestety, jak sie coś robi, trzeba to robić z głową, pytać trenerów, szukać wiedzy, robić z sensem a nie tylko robić. Trening to tylko impuls- całe dobro dzieje się podczas regeneracji której czas powinien być dopasowany do możliwości danej osoby. im bardziej początkujaca tym wiecej regeneracji potrzebuje.

Geny- możesz iść drogą Ksiedza Robaka, załozyć że jedni mają darmo a inni zostali pokrzywdzenie genem tycia. ))
Tylko wiesz co to oznacza? Ze już zawsze musisz siedzieć na ostrej diecie , albo będziesz tyć jak tylko pozwolisz sobie na cokolwiek.

Mozesz też na spokojnie poczytać co cajacuate napisała i zmienić swoje nawyki żywienioe na stałe, nie dietować ale po prostu jeść z sensem i na dodatek znaleźć sport który bedzie Ci sprawiał frajdę sam z siebie na tyle, ze będzie ci sie chciało go uparwiać a nie że za karę i tylko do czasu schudnięcia.

Ja tam wiem jedno, mimo że nie tyje z powietrza, to jakbym zaczęła jeść do wypęku, albo i nie do wypęku ale "byle co" tylko dlatego że smaczne, to utyję nawet jeśli będę uparwiać sport.
I taki świat jest i to jest normalne.
Od cwiczen aerobowych raczej sie nie tyje-a wlasnie takie uprawialam.Wiec skad niby ta kontuzja??? Od biegania na biezni? ?Od basenu?? Cwiczenia rowniez wykonywalam pod okiem trenera,to on je dla mnie rozpisal.
jolab1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 19:44   #53
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez jolab1 Pokaż wiadomość
Od cwiczen aerobowych raczej sie nie tyje-a wlasnie takie uprawialam.Wiec skad niby ta kontuzja??? Od biegania na biezni? ?Od basenu?? Cwiczenia rowniez wykonywalam pod okiem trenera,to on je dla mnie rozpisal.
Po pierwsze,cdosc typowym jest obrastanie tluszczem przy aerobach. jednostajne aeroby spowalniaja metabolizm. Z reszta CELEM wiekszosci jednostajnych i dlugotrwalych treningow aerobowych jest zwolnienie metabolizmu. Inaczej poza Kenijczykami nikt by nie pobiegl maratonu, kolezanko. Pote ja robie trzydziestokilometrowe treningi he he.

Po drugie, wydaje mi sie,ze po prostu sciemniasz. Zaden normalny trener by nie zapisal nieruchawej osobie TYLU treningow i takich.Druga opcja jest taka, ze najelas konowala, albo sobie 'dodalas' inne treningi.

Po trzecie, jeszcze raz : ZMIANA CALEGO SYSTEMU ZYCIA I MYSLENIA. bez tego ile bys nie tlukla kilosow na biezni, wrocisz do punktu wyjscia.

Po czwarte: zasadnicze pytanie to: chcesz cos z tym zrobic, czy przyszlas tu zostac po robakowemu pogladkana po glowce w desen 'tak tak taaaka jestes biedna, to nie twoja wina, se tyjesz'? Na razie szukasz tu poklepania po plecach,a nie rad coz tym fantem zrobic, bo nie odnioslas sie do rad, a jedynie analizujesz w stylu 'niemozliwosciomtojest' , ze jednak cos zle robilas i udowadniasz jak to napewno wszystko bylo oukej.

Po piate: zdecyduj sie, jak napisala Cava, cwiczylas co jak ile, czy nie, jaki jest ten niby ruch, ktorego to masz duzo i wytlumacz DLACZEGO nie bylas na diecie jak cwiczylas oraz dlaczego nie cwiczylas zaczawsze diete.

Po szoste, jesli nie lubisz sie ruszac, co wnioskuje po uznaniu kasy na sport za znarnowana, do konca zycia bedziesz albo gruba albo na diecie. Taki lajf.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 11:10   #54
kaasi
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Świdnica
Wiadomości: 701
GG do kaasi
Dot.: Tyje na zawolanie:(

słuchajcie.. a jeśli ja.. staram się stosować na prawdę dobrą dietę, nie jem świństwa, dużo, b.dużo warzyw, mniej owoców, chude mięska, nabiał itp...
ćwiczę od ok 3,5 miesięcy... głównie Chodakowska i np mel b itp.. a waga tak średnio.. raczej stoi (po ziemie miałam kilka kg w górę i zaczęłam walczyc) domyślam się że to waga mięśni, bo faktycznie ciało się zmieniło.. ale jak mogę ruszyć wagę z tłuszczyku, albo przyspieszyć jego spalanie jeszcze? bo są mięśnie, lepiej jest i to dużo, ale ciągle widzę na brzuchu, biodrach sporo tłuszczu do zrzucenia.. nie atakujcie proszę, ale pomóżcie
__________________
Zdrowe odżywianie, regularne treningi...
Nauka angielskiego...
Dietetykowanie...
Czytanie książek...
kaasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 19:59   #55
jolab1
Raczkowanie
 
Avatar jolab1
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Po pierwsze,cdosc typowym jest obrastanie tluszczem przy aerobach. jednostajne aeroby spowalniaja metabolizm. Z reszta CELEM wiekszosci jednostajnych i dlugotrwalych treningow aerobowych jest zwolnienie metabolizmu. Inaczej poza Kenijczykami nikt by nie pobiegl maratonu, kolezanko. Pote ja robie trzydziestokilometrowe treningi he he.

Po drugie, wydaje mi sie,ze po prostu sciemniasz. Zaden normalny trener by nie zapisal nieruchawej osobie TYLU treningow i takich.Druga opcja jest taka, ze najelas konowala, albo sobie 'dodalas' inne treningi.

Po trzecie, jeszcze raz : ZMIANA CALEGO SYSTEMU ZYCIA I MYSLENIA. bez tego ile bys nie tlukla kilosow na biezni, wrocisz do punktu wyjscia.

Po czwarte: zasadnicze pytanie to: chcesz cos z tym zrobic, czy przyszlas tu zostac po robakowemu pogladkana po glowce w desen 'tak tak taaaka jestes biedna, to nie twoja wina, se tyjesz'? Na razie szukasz tu poklepania po plecach,a nie rad coz tym fantem zrobic, bo nie odnioslas sie do rad, a jedynie analizujesz w stylu 'niemozliwosciomtojest' , ze jednak cos zle robilas i udowadniasz jak to napewno wszystko bylo oukej.

Po piate: zdecyduj sie, jak napisala Cava, cwiczylas co jak ile, czy nie, jaki jest ten niby ruch, ktorego to masz duzo i wytlumacz DLACZEGO nie bylas na diecie jak cwiczylas oraz dlaczego nie cwiczylas zaczawsze diete.

Po szoste, jesli nie lubisz sie ruszac, co wnioskuje po uznaniu kasy na sport za znarnowana, do konca zycia bedziesz albo gruba albo na diecie. Taki lajf.
Dziewczyno,ja nie mam 10 lat zebym nie mogla zrozumiec najprostszych prawd.Nie trzeba mi wbijac do glowy i ATAKOWAC mnie jak robisz to ty.Albo zadawac mi pytania typu-po co tu przyszlas,czego tu szukasz, ,,bo ty nic nie rozumiesz a ja pisze i pisze wyklady prosto jak z encyklopedii,,
Dam Ci rade-nie ataku to po pierwsze,nie oceniaj kogos ZUPELNIE NIC O NIM NIE WIEDZAC I MAJAC TYLKO POWIERZCHOWNA WIEDZE.zachowujesz sie niegrzecznie nie tylko w stosunku do mnie ale i innych forumowiczow.To ,co chcialabys przekazac w swej zasobnej wiedzy -mozna przakazac-owszem-ale w bardziej ,,grzeczniejszym,,ze tak powiem tonie.nazwalas mnie nieruchawa,nie majac pojecia jaka mam prace,ze moze ciagle jestem w biegu,odzywiam sie nad wyraz zdrowo,a na silownie byc moze niemam czasu??
Weszlam tutaj po pomoc,ale napewno nie po to ,aby po jednym moim poscie byc zbluzgana a ziemia.
Nie oczekuje glaskania po glowie jak napisalas.
Doceniam wszystkie porady,jezeli sa na poziomie kulturu osobistej.
jolab1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 21:11   #56
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Dzizas, ale spokojnie.

Jolab, po prostu piszesz dziwne rzeczy.
Nikt przy zdrowych zmysłach (o trenera/doradcę sportowego mi chodzi itp.) nie doradzi orki 6 dni w tygodniu osobie początkującej. W żądnym sporcie.

Tycie ma różne powody. Trening, to dla organizmu wielki stres, zwłaszcza w początkowej fazie oraz w każdej fazie jeśli nie ma odpowiedniego okresu regeneracji pomiędzy treningami.
Dlatego ostro trenując, ale nieodpowiednio, można wywołać tycie. Powodem jest zaburzenie gospodarki hormonalnej poprzez stres wywołany zbyt dużymi obciążeniami.
Owszem, zawodowcu orają niewiarygodnie, ale poza tym jedynie jedzą i śpią. Kolarze np. nawet chodzenie ograniczają a po schodach nie chodzą za żadne skarby świata bo to "za duży wysiłek"! Kenijczycy w swoich obozach biegowych, biegają rano , potem jedzą i resztę dnia siedzą na krzesełkach, leżą na materacach, śpią, co najwyzej rozmawiają albo w karty grają.
Osoba która ma dziecko, pracę, masę obowiązków domowych, żyje w biegu, powinna wyważyć ilość sportu a nie ryrać 6 dni w tygodniu.

Treningowi powinna towarzyszyć dieta - mówią to na każdej siłowni gdzie mają regularnego za przeproszeniem ☠☠☠☠☠☠☠ca na punkcie diety ogólnie.

Życie w biegu, to nie jest "dużo ruchu" ja mam pracę, 2 dzieci, więc "żyję w biegu" ale absolutnie nie byłoby to dużo ruchu w sensie ruchu koniecznego do zachowania ładnej szczupłej sylwetki. Bieganie po biurze nawet z piętra na piętro, spieszenie się, robienie zakupów, sprzątanie,opieka nad dzieckiem, bieganie do autobusu itp codzienne obowiązki- nie zapewnia minimum ruchu koniecznego do kształtowania sylwetki.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2013-06-16 o 21:13
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 21:46   #57
jolab1
Raczkowanie
 
Avatar jolab1
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dzizas, ale spokojnie.

Jolab, po prostu piszesz dziwne rzeczy.
Nikt przy zdrowych zmysłach (o trenera/doradcę sportowego mi chodzi itp.) nie doradzi orki 6 dni w tygodniu osobie początkującej. W żądnym sporcie.

Tycie ma różne powody. Trening, to dla organizmu wielki stres, zwłaszcza w początkowej fazie oraz w każdej fazie jeśli nie ma odpowiedniego okresu regeneracji pomiędzy treningami.
Dlatego ostro trenując, ale nieodpowiednio, można wywołać tycie. Powodem jest zaburzenie gospodarki hormonalnej poprzez stres wywołany zbyt dużymi obciążeniami.
Owszem, zawodowcu orają niewiarygodnie, ale poza tym jedynie jedzą i śpią. Kolarze np. nawet chodzenie ograniczają a po schodach nie chodzą za żadne skarby świata bo to "za duży wysiłek"! Kenijczycy w swoich obozach biegowych, biegają rano , potem jedzą i resztę dnia siedzą na krzesełkach, leżą na materacach, śpią, co najwyzej rozmawiają albo w karty grają.
Osoba która ma dziecko, pracę, masę obowiązków domowych, żyje w biegu, powinna wyważyć ilość sportu a nie ryrać 6 dni w tygodniu.

Treningowi powinna towarzyszyć dieta - mówią to na każdej siłowni gdzie mają regularnego za przeproszeniem ☠☠☠☠☠☠☠ca na punkcie diety ogólnie.

Życie w biegu, to nie jest "dużo ruchu" ja mam pracę, 2 dzieci, więc "żyję w biegu" ale absolutnie nie byłoby to dużo ruchu w sensie ruchu koniecznego do zachowania ładnej szczupłej sylwetki. Bieganie po biurze nawet z piętra na piętro, spieszenie się, robienie zakupów, sprzątanie,opieka nad dzieckiem, bieganie do autobusu itp codzienne obowiązki- nie zapewnia minimum ruchu koniecznego do kształtowania sylwetki.
dziekuje za Twoja wypowiedz.Ale to wciaz nie zmienia faktu,ze nasza kolezanka powinna troche wyhamowac i wykazac sie w swoich wypowiedziach wieksza kultura osobista.
jolab1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-06-16, 22:15   #58
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez kaasi Pokaż wiadomość
słuchajcie.. a jeśli ja.. staram się stosować na prawdę dobrą dietę, nie jem świństwa, dużo, b.dużo warzyw, mniej owoców, chude mięska, nabiał itp...
ćwiczę od ok 3,5 miesięcy... głównie Chodakowska i np mel b itp.. a waga tak średnio.. raczej stoi (po ziemie miałam kilka kg w górę i zaczęłam walczyc) domyślam się że to waga mięśni, bo faktycznie ciało się zmieniło.. ale jak mogę ruszyć wagę z tłuszczyku, albo przyspieszyć jego spalanie jeszcze? bo są mięśnie, lepiej jest i to dużo, ale ciągle widzę na brzuchu, biodrach sporo tłuszczu do zrzucenia.. nie atakujcie proszę, ale pomóżcie
Przestan robic dywanowki, idz na silownie, zapytaj trenera od ciezarow o trening silowy z ciezarami (albo z ciezarem ciala). Opcja 2: poszperaj w internecie za takim treningiem.

Swoja droga sa podwieszone watki. Wypomina mi sie tu kulture, ale czy serio to jest szanowanie innych uzytkownikow zakladac n-ty taki sam watek, zamiast poczytac informacje, ktore sa tu podane na tacy w podwieszonych watkach? Ja rozumiem pomoc, ale jesli ktos NIC sam nie poczyta siedzac przed internetem - skarbnica wiedzy, tylko natychmiast pisze "HELP!" to, moim zdaniem, srednio szanuje innych uzytkownikow, zwlaszcza tych, ktorzy wlozyli sporo pracy, zeby te informacje ladnie opisac i sklasyfikowac. Na dobra sprawe ani autorka watku ani kaasia nie musialyby w ogole zakladac watku, gdyby poswiecily 3h na wertowanie tego, co juz zostalo tu napisane tysiac pincet sto dziewincer razy.

Chodakowska wyglada zenujaco jak na osobe robiaca widea z cwiczeniami. Nie wiem, ile ona cwiczy, ale jesli wiecej niz srednio 1h 3x w tygodniu, to marnuje czas, bo miesni to ja tam nie dostrzegam poza minimalnymi pozwalajacymi nie zlamac sie w pol.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 22:53   #59
jolab1
Raczkowanie
 
Avatar jolab1
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 26
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Byc moze ,ze byly tutaj juz takie watki.Ale jezeli umiesz czytac ze zrozumieniem to powinnas przeczytac i zrozumiec to co napisalam na samym poczatku-ze jestem tutaj nowa i nie moge sie jeszcze odnalezc.I nie oznacza to jak napisalas ze nie szanuje innych forumowiczow.Pozjadalas wszystkie madrosci swiata,sypiesz poradami zaczerpnietymi zywcem z wikipedii(kazdy tak potrafi) Malo tego-mimo ze jestem tu nowa od razu rzucily mi sie w oczy twoje posty.ktore az kipia kpina i jadem w stosunku do innych uzytkownikow tego forum.Zauwazylam,ze za Twoj brak kultury dostalas juz jedno ostrzezenie od moderatora.I nic cie to nie nauczylo?Skoro uwazasz ,za ja zakladajac swoj watek obrazilam cie srogo i ponizylam(niewiem w jaki sposob ale skoro tak uwazasz to ok) to po co tyle wypowiadalas sie tutaj? Proponuje wyhamowac troszke i nie pluc jadem,bo to szkodzi,nawet na twoja nienaganna figure.
jolab1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-17, 19:17   #60
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Tyje na zawolanie:(

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Przestan robic dywanowki, idz na silownie, zapytaj trenera od ciezarow o trening silowy z ciezarami (albo z ciezarem ciala). Opcja 2: poszperaj w internecie za takim treningiem.

Chodakowska wyglada zenujaco jak na osobe robiaca widea z cwiczeniami. Nie wiem, ile ona cwiczy, ale jesli wiecej niz srednio 1h 3x w tygodniu, to marnuje czas, bo miesni to ja tam nie dostrzegam poza minimalnymi pozwalajacymi nie zlamac sie w pol.
TAK!
Ale...wciąż to nasza fizjologia decyduje jak będziemy reagować na dietę i ćwiczenia, więc jesli autorka ma jakiś ukryty problem ze zdrowiem to nalezy się tym zajac...szczerze...to nie są czeste przypadki, ale do mnie sporo osob trafia tak uszkodzonych metabolicznie, ze zawsze biore pod uwage, ze osoba moze faktycznie nie byc leniwa, miec dobra diete i trening i wciaz nic...
Stres, tarczyca, niestabilny poziom glukozy we krwi, upośledzone trawienie, problem z oksydacją tkanki tłuszczowej to takie najczęstsze.
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.