Reakcja faceta na Was bez makijażu.

[Nastazjaa]

Ja nigdy nie miałam z tym problemów.Myślę, że to zależy od nastawienia. Jak z pewnością siebie zmyjesz makijaż i pokażesz się facetowi to nawet,gdyby uważał, że wyglądasz "niewyraźnie" nie powie Ci nic przykrego. Zresztą, jak mu się nie podoba to "do widzenia"

[Madzialena7]

A mój mnie zaskoczył. Nie no w sumie ja się tak bardzo nie maluje, na co dzień kreski cienkie eyelinerem na górnej powiece, tusz i kredka do połowy dolnej powieki. Podkładu nie używam bo nie potrzebuje, ust nie maluje tylko ewentualnie jakąś szminką ochronną, bezbarwną.

I ze 2 razy się umalowałam to raz na wesele a 2 na osiemnastkę kumpeli. I chłopak stwierdził, że dużo lepiej mi w tym codziennym makijażu (na te imprezy umalowałam się troszkę mocniej, cieniami).

A całkowicie bez makijażu widział mnie pierwszy raz nad jeziorem, jak po prostu makijaż mi spłynął i musiałam go zmyć. Na to chłopak "po co Ty się w ogóle malujesz? Teraz wyglądasz jeszcze śliczniej"
To było dla mnie totalne zaskoczenie bo wiadomo, że każda dziewczyna wygląda lepiej z chociaż trochę zaakcentowanymi oczami, a mi zawsze mówiono że mam piękne oczy więc je podkreślam. Pozatym sama sobie się podobam w takim delikatnym makijażu, więc czemu chłopak ma takie zdanie? Nie rozumiem.

[zozol]

Napisane przez mary_poppins

Mam dokładnie to samo i też mnie to zastanawia Parę razy zdarzyło mi się pójść spać w makijażu (kiedy już totalnie nie miałam siły na jego zmywanie) i było wręcz lepiej. Oczywiście nie jest to powód, żeby nie zmywać, bo na dłuższą metę byłoby to na pewno szkodliwe, ale te parę jednorazowych akcji wyszło mi zdecydowanie na dobre. Może to kwestia dobrego podkładu, trudno powiedzieć. Niezmiennie mam wrażenie, że jak kilka dni jestem w domu i wcale się nie maluję, to pod koniec moja cera wygląda gorzej, a gdy regularnie robię makijaż to jej stan się poprawia. Może to kwestia większego przetłuszczania (nie znam się na skórze, więc trudno się wypowiadać), może moja paranoja... ale działa

Mam podobnie... kiedy nie maluje sie kilka dni, wtedy cera sie pogarsza... moze tu chodzi o to, ze podklady dają taka bariere ochronną?

A apropo tematu... mój TŻ widzac ze zmywam makijaż specjalnie czekał by powiedziec mi ze to wlasnie taka mnie kocha, bez makijażu mówi, ze nie musze sie malowac albo zeby to nie bylo tak, ze moja np. nieumyta glowa czy brak prysznica uniemozliwilo nam spotkanie ( a bywaja rozne sytuacje - życie..) Kiedys myslalam ze nie bede w stanie pokazac sie facetowi bez niczego na twarzy (mimo ze nie nakladam jakiejs solidnej tapety)... ale jak widze, trzeba po prostu trafic na odpowiednia osobe...

[foryou93]

gdy mój chłopak mnie zobaczył przed 100 to się zapytał co mi się stalo z twarzą i czemu mam tyle tapety.. wiec raczej nie mam problemu z malowaniem, robię to delikatnie i w sumie to nie odmawiam sobie ostrzejszego makijażu na imprezy .. więc mam gdzies jego zdanie .. to ja mam się czuć dobrze

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Ja prawie pokulałam się ze śmiechu, kiedy rankiem po mocno dość zakrapianej imprezie mój chłopak, odprowadzając mnie na przystanek, powiedział do mnie "Hej żabo, malowałaś się? Bo wyglądasz ślicznie". Nie trzeba chyba mówić, że nie byłam pomalowana i moim skromnym zdaniem nie wyglądałam kwitnąco. Cóż, ten facet nie pierwszy raz mnie zaskoczył i mam nadzieję nie ostatni Zawsze maluję się delikatnie, jestem osobą, której mocny makijaż nie pasuje i jedyny mocny akcent, jaki się czasem zdarza, na imprezy, to usta. Czasem na specjalne okazje nakładam cienie nude dla nadania głębi i wymiaru, czasem tusz do rzęs. Generalnie nie widać, że jestem umalowana i o taki efekt mi chodzi, niemniej jeżeli zmyję makijaż z połowy twarzy to widać różnicę. Staram się podkreślać swój naturalny urok, a nie sztucznie go tworzyć Za pierwszym razem troszkę się wstydziłam pokazać chłopakowi bez makijażu, bo moja cera raczej do idealnych nie należy, ale popatrzył na mnie i powiedział, że bez makijażu wyglądam równie uroczo, co w nim. Tak więc jak muszę przy nim biegać raz za czas saute, to nie ma tragedii. Zresztą, ja podejrzewam, że dla niego nie ma większej różnicy

[Wampierz]

Napisane przez natalcia250

aż tak źle chyba nie jest chociaż samoocenę mam już nieco obniżoną :c

ostatnio jak rozmawialiśmy na temat makijażu u kobiet (to było przed pierwszym pokazaniem mu się bez makijażu, właśnie z tej rozmowy wynikło, że mu sie pokazałam) to stwierdził, że kobiety powinny się malować, bo to takie ukryte potwory są. zamurowało mnie, ale przemilczałam.

Może po prostu kręci go "zrobiony" wygląd? Dla wielu facetów skojarzenie atrakcyjności z kulturowymi (sztucznymi) aspektami kobiecości takimi jak makijaż, fryzura, strój jest bardzo silne. I według niego każda kobieta wygląda lepiej w makijaż u i gorzej bez - przynajmniej wiesz, że to nie o ciebie chodzi, że czegoś ci brakuje, tylko podoba mu się efekt makijażu.

[mell002]

Napisane przez foryou93

gdy mój chłopak mnie zobaczył przed 100 to się zapytał co mi się stalo z twarzą i czemu mam tyle tapety.. wiec raczej nie mam problemu z malowaniem, robię to delikatnie i w sumie to nie odmawiam sobie ostrzejszego makijażu na imprezy .. więc mam gdzies jego zdanie .. to ja mam się czuć dobrze

W takich słowach? Gdybym widziała, że facet się bardzo starał, żeby dla mnie ładnie wyglądać, to bym go nie krytykowała, nawet jeżeli coś by mi nie pasowało.

[syklamen]

Napisane przez Madzialena7

Pozatym sama sobie się podobam w takim delikatnym makijażu, więc czemu chłopak ma takie zdanie? Nie rozumiem.

Co facet, to inny gust. Jeden mój eks np. denerwował się jak miałam oczy pomalowane,raz mi kazał zmyć nawet, o co pamiętam, że się posprzeczaliśmy a i tak tego nie zrobiłam. Twierdził, że rzekomo sie tylko oszpecam, bo jestem młoda i mi to niepotrzebne. Miał zdanie, że malują się kobiety w sile wieku, które muszą.

A obecny Tż, to widział mnie z parę razy, jak wyglądałam rano jak wiedźma. Nawet raz rano mówi do mnie: 'chodź tu, niech ja na Ciebie popatrzę', podeszłam, obejrzał mnie i z uśmieszkiem podsumował: 'wyglądasz jak taka czarownica'. Ale to nie było złośliwe, tylko żart, my lubimy sobie dopiekać.
Ale on akurat lubi, jak kobieta ma taki pełny makijaż, tyle, że ja nie do końca umiem go robić i zazwyczaj mam tylko taki delikatny.
A cery niestety idealnej nie mam, no ale on kiedyś mi powiedział, że i tak mnie widział rano więc mam się nie stresować.

[Black Rainbow]

Ha, a ja ostatnio kupiłam sobie pomadkę w błyszczyku firmy Rimmel. umalowałam się i siedzę zadowolona. Przychodzi mąż, zaczyna się ze mnie śmiać i mówi mi, że wyglądam jak klaun

A tyle komplementów od koleżanek zebrałam. Teraz jak mnie denerwuje to go straszę, że się umaluję, wezmę go pod rękę i pójdziemy na spacer

[syklamen]

Napisane przez Black Rainbow

Ha, a ja ostatnio kupiłam sobie pomadkę w błyszczyku firmy Rimmel. umalowałam się i siedzę zadowolona. Przychodzi mąż, zaczyna się ze mnie śmiać i mówi mi, że wyglądam jak klaun

A tyle komplementów od koleżanek zebrałam. Teraz jak mnie denerwuje to go straszę, że się umaluję, wezmę go pod rękę i pójdziemy na spacer

Skąd ja to znam. Kiedyś raz umalowałam mocniej oczy, podobało mi się, jak wyglądam i siedzę zadowolona. Przyszedł Tż, popatrzył i mówi: 'nie pasuje Ci taki makijaż oczu, chyba lepiej było przed'. A tyle się namęczyłam. Naprawdę wydawało mi się, że fajnie to wygląda

[Wampierz]

Napisane przez syklamen

Skąd ja to znam. Kiedyś raz umalowałam mocniej oczy, podobało mi się, jak wyglądam i siedzę zadowolona. Przyszedł Tż, popatrzył i mówi: 'nie pasuje Ci taki makijaż oczu, chyba lepiej było przed'. A tyle się namęczyłam. Naprawdę wydawało mi się, że fajnie to wygląda

Bo makijaż, fryzura zmienia wygląd i nawet jeśli jest ładniej, to często wrażenie obcości jest nieprzyjemne, trzeba się przyzwyczaić dopiero. Nawet wobec koleżanek czy osób z rodziny.

[looolitka]

Jestem jeszcze przed taką reakcę i przyznam, żę trochę się stresuje.

Idziemy z chłopakiem na wesele i trzeba będzie tam spać, czytaj obudzić się rano i pokazać jak Pan Bóg stworzył.
Cere mam zjechaną konkretnie!!! Pełno przebarwień po trądziku, czoło w krostach, poszerzone pory, początki trądziku różowatego ogólni bez podkładu strach na siebie patrzeć (i tu nie przesadzam) ale... używam najlepszych kosmetyków i na codzień jest fajnie, nawet tapeta nie jest bardzo widoczna. Wszyscy jednak którzy mnie widzieli bez makijażu jednoznacznie twierdzili "inny człowiek".

Tak więc mam stracha!! Jeśli macie jakieś podpowiedzi na tą sytuacje z chęcią poczytam.
Z góry powiem, że już wole pokazać rzeczywistość niż o 7 rano udawać się się w full makeupie budzę

[chwast]

Napisane przez looolitka

Jestem jeszcze przed taką reakcę i przyznam, żę trochę się stresuje.

Idziemy z chłopakiem na wesele i trzeba będzie tam spać, czytaj obudzić się rano i pokazać jak Pan Bóg stworzył.
Cere mam zjechaną konkretnie!!! Pełno przebarwień po trądziku, czoło w krostach, poszerzone pory, początki trądziku różowatego ogólni bez podkładu strach na siebie patrzeć (i tu nie przesadzam) ale... używam najlepszych kosmetyków i na codzień jest fajnie, nawet tapeta nie jest bardzo widoczna. Wszyscy jednak którzy mnie widzieli bez makijażu jednoznacznie twierdzili "inny człowiek".

Tak więc mam stracha!! Jeśli macie jakieś podpowiedzi na tą sytuacje z chęcią poczytam.
Z góry powiem, że już wole pokazać rzeczywistość niż o 7 rano udawać się się w full makeupie budzę

powiedz na luzie, że wyglądasz tak i tak i tyle o co takie halo robić, nie zostawi cię z takiego powodu jeśli można to w ogóle nazwać powodem :P

[Black Rainbow]

Napisane przez Wampierz

Bo makijaż, fryzura zmienia wygląd i nawet jeśli jest ładniej, to często wrażenie obcości jest nieprzyjemne, trzeba się przyzwyczaić dopiero. Nawet wobec koleżanek czy osób z rodziny.

To prawda. Mój chłop mnie wyśmiał, nie dlatego, że wyglądałam dziwnie, ale obco. Nigdy nie malowałam ust (nawet na jasne, neutralne kolory) tylko jakiś balsam, pomadka pielęgnacyjna, więc dla niego żywy, mocny kolor na ustach był szokiem.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez looolitka

Jestem jeszcze przed taką reakcę i przyznam, żę trochę się stresuje.

Idziemy z chłopakiem na wesele i trzeba będzie tam spać, czytaj obudzić się rano i pokazać jak Pan Bóg stworzył.
Cere mam zjechaną konkretnie!!! Pełno przebarwień po trądziku, czoło w krostach, poszerzone pory, początki trądziku różowatego ogólni bez podkładu strach na siebie patrzeć (i tu nie przesadzam) ale... używam najlepszych kosmetyków i na codzień jest fajnie, nawet tapeta nie jest bardzo widoczna. Wszyscy jednak którzy mnie widzieli bez makijażu jednoznacznie twierdzili "inny człowiek".

Tak więc mam stracha!! Jeśli macie jakieś podpowiedzi na tą sytuacje z chęcią poczytam.
Z góry powiem, że już wole pokazać rzeczywistość niż o 7 rano udawać się się w full makeupie budzę

Dlatego jestem szczęśliwa, że poznałam mojego męża, gdy nie tapetowałam się za bardzo. Teraz też nie maluję się jakoś strasznie, czasem odrobina podkładu, korektora. Był jednak taki czas, że nie używałam dosłownie niczego i cała moja paskudna cera była widoczna gołym okiem. A mąż się mimo to zakochał

[Wampierz]

Napisane przez looolitka

Jestem jeszcze przed taką reakcę i przyznam, żę trochę się stresuje.

Idziemy z chłopakiem na wesele i trzeba będzie tam spać, czytaj obudzić się rano i pokazać jak Pan Bóg stworzył.
Cere mam zjechaną konkretnie!!! Pełno przebarwień po trądziku, czoło w krostach, poszerzone pory, początki trądziku różowatego ogólni bez podkładu strach na siebie patrzeć (i tu nie przesadzam) ale... używam najlepszych kosmetyków i na codzień jest fajnie, nawet tapeta nie jest bardzo widoczna. Wszyscy jednak którzy mnie widzieli bez makijażu jednoznacznie twierdzili "inny człowiek".

Tak więc mam stracha!! Jeśli macie jakieś podpowiedzi na tą sytuacje z chęcią poczytam.
Z góry powiem, że już wole pokazać rzeczywistość niż o 7 rano udawać się się w full makeupie budzę

Nie możesz się czymś wysmarować szybko z rana? Byle jakoś wyrównać skórę, a oczy itd możesz zostawić.

[looolitka]

Napisane przez Wampierz

Nie możesz się czymś wysmarować szybko z rana? Byle jakoś wyrównać skórę, a oczy itd możesz zostawić.

Zobacze jaka się rano obudzę, albo w ogóle wieczorem będę gdy już zmyje twarz.
Nie spinam się aż tak bardzo, jestem zdania, że i tak jeśli będzie chciał mnie to całą^^ A jeśłi nie będzie mu się podobało aż TAK, to lepiej by mi czasu nie marnowal i się szybko dowiedziął;P

[201701300922]

Napisane przez looolitka

Zobacze jaka się rano obudzę, albo w ogóle wieczorem będę gdy już zmyje twarz.
Nie spinam się aż tak bardzo, jestem zdania, że i tak jeśli będzie chciał mnie to całą^^ A jeśłi nie będzie mu się podobało aż TAK, to lepiej by mi czasu nie marnowal i się szybko dowiedziął;P

A długo już jesteście ze sobą?

Ja jestem zdania, że nie ma co kombinować i rzeczywiście lepiej żeby teraz zobaczył jak wyglądasz saute

[mary_poppins]

Napisane przez Dysia1990

A długo już jesteście ze sobą?

Ja jestem zdania, że nie ma co kombinować i rzeczywiście lepiej żeby teraz zobaczył jak wyglądasz saute

Zgadzam się Bez przesady z tym wstawaniem żeby się umalować, kiedyś trzeba pokazać "prawdziwą twarz".

[_Desolation]

Na co dzień chodzę w pełnym makijażu. Pierwszy raz zobaczył mnie bez tapety jak zaczęłam u niego nocować. Sama po zmyciu makijażu przybiegłam do niego i zapytałam jak wyglądam. A on że ładnie tylko dużo młodziej, ale jakiegoś specjalnego entuzjazmu nie było. Pośmialiśmy się trochę że zabawnie by było jakbyśmy wyszli tak gdzieś, bo dzieli nas spora różnica wieku i trochę wyglądałabym przy nim jak dzieciak. Sama wiem że wyglądam bez makijażu jak inny człowiek i moim zdaniem ja w wersji natural nie powinnam wychodzić z domu.

[looolitka]

Napisane przez Dysia1990

A długo już jesteście ze sobą?

Ja jestem zdania, że nie ma co kombinować i rzeczywiście lepiej żeby teraz zobaczył jak wyglądasz saute

Jesteśmy ze sobą 2 miesiące

I po weselu Było bardzo w porządku!! Obyło się bez komentarza, może dlatego że nie było tak źle, a może dlatego że bez swoich szkieł kontaktowych to on mnie ledwo co mógł zobaczyć;P

Dziś jednak wieczorkiem usłyszałam, że ładnie mi bez makijażu. Czy to było szczere.... nie wiem, na pewno miłe

[chwast]

Napisane przez looolitka

Jesteśmy ze sobą 2 miesiące

I po weselu Było bardzo w porządku!! Obyło się bez komentarza, może dlatego że nie było tak źle, a może dlatego że bez swoich szkieł kontaktowych to on mnie ledwo co mógł zobaczyć;P

Dziś jednak wieczorkiem usłyszałam, że ładnie mi bez makijażu. Czy to było szczere.... nie wiem, na pewno miłe

[busch]

Ja miałam stracha przed pokazaniem się bez makijażu, bo nie dość że mam problem z trądzikiem, to jeszcze jeśli nie podkreślę sobie brwi, to praktycznie w ogóle ich nie widać.

Pamiętam że jeszcze jak byliśmy na stopie koleżeńskiej z moim obecnym partnerem, to nawet się z siebie nabijałam, że jak zmyję makijaż, to wyglądam trochę jak Whoopie Goldberg Śmiesznie też było, kiedy na którejś randce wyszło, że wcale nie zauważył że moje brwi są narysowane .

W każdym razie, kiedy pierwszy raz go przenocowałam u siebie, to strasznie bałam się jego reakcji na moją bezbrwiową twarz - jednak wystarczy przejrzeć trochę przeróbek zdjęć sławnych ludzi, żeby stwierdzić, że brwi robią kolosalną różnicę w wyglądzie twarzy. Trochę pomagał fakt, że wtedy jeszcze nocował u mnie jako kumpel, na osobnym materacu . Obejrzał mnie wtedy badawczo przed spaniem, ale stwierdził że przesadzam i mam brwi, tylko że bardzo jasne .

Kiedy już staliśmy się parą, to powiedział mi, że bardzo pięknie mi bez makijażu... w co nigdy do końca nie uwierzyłam, bo, sorki, ale bez brwi? Z pryszczami wystawionymi na światło dzienne? Sama na siebie nie lubię patrzeć bez makijażu i właściwie odkąd zaczęłam się malować, to robię to praktycznie każdego dnia, nawet jak nie wychodzę "do ludzi" . Nawet się ze mnie nabijał jak kiedyś poszedł do sklepu po bułki na śniadanie, a ja w tymczasie szybciutko się pomalowałam - że zostawić mnie na chwilę samą, to nie wytrzymam i się pomaluję . Przyznam, że taka akceptacja dużo dla mnie znaczy, bo znam historie dziewczyn, które specjalnie wstają pół godziny przed swoim chłopakiem, by się umalować i ułożyć włosy

[Caramelli]

Mój facet zna mnie 10 lat, więc widział mnie już w czasach kiedy słuchałam metalu, potem miałam fazę na ultracienkie brwi, byłam także ruda, kasztanowa, czarna, itp. Widział mnie w makijażu w wersji hard, bez makijażu, z makijażem delikatnym, studniówkowym i jakim się tylko da, więc kompletny brak makijażu nie robi na nim wrażenia.

Za to jak wyjdę sama z siebie i wyjątkowo się postaram, to robi taką megazdumioną minę i posapuje: "Magia...CZYSTA MAGIA!" :P

[kiciakasia]

Napisane przez Wampierz

Nie możesz się czymś wysmarować szybko z rana? Byle jakoś wyrównać skórę, a oczy itd możesz zostawić.

bez jaj, cycki widział, a twarzy ma nie widzieć?

[_lady_rebel_]

W moim przypadku jest niewielka różnica, ale mam to szczęście, że jestem po prostu ładna, co tu będziemy owijać w bawełnę... Nie jestem zwolenniczką tapetowania się, widziałam wiele przykładów ile makijaż może zmienić, powstają dwie różne kobiety. Jeśli do tej pory nakładałaś co się dało na twarz, to Twój TŻ musiał przeżyć szok. Jeśli chcesz faktycznie przestać się malować, proponuję z dnia na dzień coraz mniej, wówczas i Ty i TŻ będziecie mieli czas, aby się oswoić z Twoim nowym wyglądem. Większość mężczyzn jednak woli naturalne kobiety z lekkim makijażem. Nie oburzajcie się na faceta, że powiedział, że z makijażem wygląda ładniej, bo taka jest prawda, że każda z nas, żeby była niewiadomo jak piękna to z odpowiednim podrasowaniem tego czy owego wygląda po prostu lepiej.

[looolitka]

Napisane przez _lady_rebel_

W moim przypadku jest niewielka różnica, ale mam to szczęście, że jestem po prostu ładna, co tu będziemy owijać w bawełnę... Nie jestem zwolenniczką tapetowania się, widziałam wiele przykładów ile makijaż może zmienić, powstają dwie różne kobiety. Jeśli do tej pory nakładałaś co się dało na twarz, to Twój TŻ musiał przeżyć szok. Jeśli chcesz faktycznie przestać się malować, proponuję z dnia na dzień coraz mniej, wówczas i Ty i TŻ będziecie mieli czas, aby się oswoić z Twoim nowym wyglądem. Większość mężczyzn jednak woli naturalne kobiety z lekkim makijażem. Nie oburzajcie się na faceta, że powiedział, że z makijażem wygląda ładniej, bo taka jest prawda, że każda z nas, żeby była niewiadomo jak piękna to z odpowiednim podrasowaniem tego czy owego wygląda po prostu lepiej.

Zgadzam się z Tobą, że większość mężczyzn woli naturalne kobiety, ja sama uważam je za o wiele bardziej atrakcyjne.
Trzeba jednak przyznać, że kiedy niektórzy stali w kolejce po urode, inni otrzymali inne talenty.
A brzydka dziewczyna bez makijażu pozostaje brzydka. Zazdroszcze wszystkim osobą, ktore nie potrzebują się malować. Oddałabym wiele by być na ich miejscu i dlatego też wiele w siebie inwestuje. Jestem więc zdania, że jeśli dla kogoś wygląd jest ważny, makijaż go poprawia to dlaczego z tego nie korzystać.
Sama bez farbowanych włosów i makojażu (odrobiny solarium) wyglądam jak osoba o ziemistej, bladej cerze, szarych mysich włosach, pryszczach i bliznach po starych czasach. Zmieniłam to wszystko po przeprowadzce na studia. Moi starzy znajomi zawsze się nie mogą nadziwić, że aż tak się zmieniłam. Każdy tylko mówi by tak trzymać

A dobrze zrobiony makijaż, nawet jeśli jest bardzo obfity nie wygląda źle. Grunt to dobrze dobrane kosmetyki, by nie wyglądać jak chodząca maska

[_lady_rebel_]

Napisane przez looolitka

Zgadzam się z Tobą, że większość mężczyzn woli naturalne kobiety, ja sama uważam je za o wiele bardziej atrakcyjne.
Trzeba jednak przyznać, że kiedy niektórzy stali w kolejce po urode, inni otrzymali inne talenty.
A brzydka dziewczyna bez makijażu pozostaje brzydka. Zazdroszcze wszystkim osobą, ktore nie potrzebują się malować. Oddałabym wiele by być na ich miejscu i dlatego też wiele w siebie inwestuje. Jestem więc zdania, że jeśli dla kogoś wygląd jest ważny, makijaż go poprawia to dlaczego z tego nie korzystać.
Sama bez farbowanych włosów i makojażu (odrobiny solarium) wyglądam jak osoba o ziemistej, bladej cerze, szarych mysich włosach, pryszczach i bliznach po starych czasach. Zmieniłam to wszystko po przeprowadzce na studia. Moi starzy znajomi zawsze się nie mogą nadziwić, że aż tak się zmieniłam. Każdy tylko mówi by tak trzymać

A dobrze zrobiony makijaż, nawet jeśli jest bardzo obfity nie wygląda źle. Grunt to dobrze dobrane kosmetyki, by nie wyglądać jak chodząca maska

Kobiety lubią wyglądać ładnie, lubią być atrakcyjne, to właśnie dla nas wymyślono te wszystkie "polepszacze" abyśmy czuły się jeszcze lepiej. W dodatku tak jak piszesz - Tobie to bardzo pomaga i o to właśnie chodzi, tu coś ukryjesz, tu uwydatnisz, podkreślisz i już! Zresztą zauważyłam, że Polki w ciągu ostatniej dekady naprawdę podniosły poprzeczkę, właściwie większość z nas wygląda dobrze.
Byle by nie przesadzać, bo jak widzę niektóre dziewczątka to normalnie... masakra jakaś. Jakby zupełnie nie znały umiaru i powiedzenia, co za dużo to niezdrowo.

[musisz]

U mnie to wygląda tak, że aktualnie na codzień maluję się bardzo delikatnie, więc niezbyt widać różnicę kiedy się nie pomaluję :P Ale TŻ, jak jeszcze malowałam się ostrzej, zawsze pytał po co robię te kreski, skoro bez nich wyglądam jeszcze ładniej.

[maddie1221]

Pierwszy raz mój TŻ widział mnie bez makijażu jak byliśmy ze sobą jakiś miesiąc. Pokłóciliśmy się ze sobą i następnego dnia rano przyjechał z kwiatami, gdy ja jeszcze spałam. Oczywiście rozczochrana, w piżamie oczywiście się pogodziliśmy, a zareagował bardzo dobrze, powiedział, że powinnam się nie malować. Juz jesteśmy długo ze sobą, więc widział mnie bez makijażu miliard razy. Zawsze jak się pomaluję cieniami (on sam mi kupił paletę cieni - ironia losu) to mówi, że nie lubi jak mam cienie. A na codzień to maluję się podkładem, pudrem, tuszem do rzęs i czasem eyelinerem, więc im mniej tym lepiej. Muszę dawać zawsze ten podkład bo mam skórę atopową i czasem jakaś plama na twarzy mi wyskoczy ale jak mam czystą buzię to nie daje podkładu i wtedy oboje jesteśmy zadowoleni

[Kalini]

Mój mnie widział, nim zaczęliśmy się spotykać, więc wiedział w co się pakuje . Oczywiście z tym drugim żartuje, mam wrażenie, że 90% facetów nie robi wielkiej różnicy czy mamy makijaż czy nie. Szczególnie jeśli chodzi o jego kolorowe elementy, bo na cerę rzeczywiście mogą zwrócić uwagę...
Ja na pewno nie wyobrażam sobie tego, że mam wstawać wcześniej, aby zrobić sobie makijaż.