"Być Fit Mamą chcę" Dziennik Małej!

[Mała!]

20 czerwiec 1894kcal, 119g (25%) białko, 79g (38%) tłuszcze, 173g (37%) węglowodany

Trening wieczorny :
Brzuch wznosy nóg z leżenia, świeca + cardio ABS (insanity)
+ Cardio ( bieg 6,3 km) 45 min

Miska:
7:20 - Posiłek nr 1 - 374kcal, 20g białko, 15g tłuszcze, 39g węglowodany
11:00 - Posiłek nr 2 - 399kcal, 26g białko, 18g tłuszcze, 34g węglowodany
14:00 - Posiłek nr 3 - 434kcal, 30g białko, 23g tłuszcze, 27g węglowodany
16:20 - Posiłek nr 4 - 195kcal, 7g białko, 5g tłuszcze, 32g węglowodany
17:30 - Posiłek nr 5 - 296kcal, 16g białko, 13g tłuszcze, 24g węglowodany
21:00 - Posiłek nr 6 - 196kcal, 20g białko, 5g tłuszcze, 17g węglowodany

http://potreningu.pl/dzienniki/zywie...ien/2013-06-20

[mayeczka87]

Napisane przez Mała!

20 czerwiec 1894kcal, 119g (25%) białko, 79g (38%) tłuszcze, 173g (37%) węglowodany

Trening wieczorny :
Brzuch wznosy nóg z leżenia, świeca + cardio ABS (insanity)
+ Cardio ( bieg 6,3 km) 45 min

Miska:
7:20 - Posiłek nr 1 - 374kcal, 20g białko, 15g tłuszcze, 39g węglowodany
11:00 - Posiłek nr 2 - 399kcal, 26g białko, 18g tłuszcze, 34g węglowodany
14:00 - Posiłek nr 3 - 434kcal, 30g białko, 23g tłuszcze, 27g węglowodany
16:20 - Posiłek nr 4 - 195kcal, 7g białko, 5g tłuszcze, 32g węglowodany
17:30 - Posiłek nr 5 - 296kcal, 16g białko, 13g tłuszcze, 24g węglowodany
21:00 - Posiłek nr 6 - 196kcal, 20g białko, 5g tłuszcze, 17g węglowodany

http://potreningu.pl/dzienniki/zywie...ien/2013-06-20

620 g nabiału :O:O ponad pół litra mleka?? O rany julek! Nie szkodzi Ci to na żołądku??
Nabiał nie jest dobrym źródłem białka podobno.

[Mała!]

Napisane przez mayeczka87

620 g nabiału :O:O ponad pół litra mleka?? O rany julek! Nie szkodzi Ci to na żołądku??
Nabiał nie jest dobrym źródłem białka podobno.

Dwie szklanki mleka to dla mnie norma bo piję kawę na mleku zazwyczaj lub pół na pół z wodą, ser biały bardzo lubię...a teraz często robię koktajle z truskawek więc też dolewam z 200 mleka.. faktycznie wyszło sporo ale brzusio ma się całkiem dobrze... no i to raczej dlatego, że te koktajle , mam postanowienie aby powoli zmniejszać nabiał, bo u mnie go zawsze sporo było! a wiem, że nie koniecznie służy ekstra na sylwetkę, może dlatego moja sylwetka stoi w miejscu???

PS: mleko jest kiepskie???

[xzora]

poczytaj sobie o mleku tutaj, zwłaszcza komentarze: http://potreningu.pl/diety/artykuly/...-z-tym-mlekiem

Ja też lubię nabiał - do omletu daję dwa plastry sera salami, plus co kilka dni twaróg na kolacje (ostatnio w postaci serniczków z bananem). No, ale nawet dla mnie twoja ilość nabiału wydaje się sporo za duża.

[Mała!]

Dziękuję Ci bardzo za ten artykuł... znam opinie o nabiale, ale ciężko jest walczyć z przyzwyczajeniami zwłaszcza, że teraz wprowadzam rewolucję na talerzu i w ciele...i w życiu...i ogarnąć od razu wszystkiego nie dam rady, minimalizuję chleb i nabiał....wprowadzam więcej mięska, warzyw i kasz to moje plany na teraz, więc małymi kroczkami do celu...

[xzora]

Nie zakładaj, że nie dasz rady od razu zmienić wszystkiego tylko działaj

Ja do grudnia byłam półwegetarianką (jadłam ryby, ale tylko w postaci paluszków rybnych i to bardzo rzadko) żywiącą się bułami, serami, pizzą i makaronem, słodzącą herbatę i kawę pijącą tylko z mlekiem i cukrem. W ciągu jednego dnia (no, może trzech ) przestałam słodzić, bielić kawę, wyeliminowałam gluten i zaczęłam jeść mięso. Mięsa nie jadłam 9 lat i jakby ktoś mnie jeszcze kilka miesięcy temu zapytał, czy zacznę jeść znowu, to odpowiedziałabym, że na pewno nie.

[kassica]

xzora,miałam tak samo,też nie jadłam mięska byłam weganką....ale raczej na dobre mi to nie wyszło,teraz wcinam mięsko,jajka,ale raczej nie myślę co jem,tylko jem i jest ok.Już widzę znaczną poprawę po mojej rewolucji żywieniowej:przestały mi wypadać włosy,skóra nie jest szorstka,paznokcie nie są łamliwe,cera mi się baaardzo poprawiła
Ogólnie nadmiar nabiału również mi szkodzi,ale któż może oprzeć się twoim serniczkom,lubię też czasem dodać łyżkę,dwie jogurtu naturalnego do obiadu,ale się ogólnie ograniczam,mleka bym nie wypiła ale żółty ser lub pleśniowy uwielbiam wprost,ale nie jadam za często,bo bym raczej nie skończyła na kilku kawałkach
Mała,ciężko jest ogarnąć miskę na początku,ja się jeszcze motam,jak mam ułożyć menu na kilka dni,to dosłowna burza mózgów,ale warto

[Mała!]

WCZORAJSZY DZIEŃ : miska kuleje, ale miałam rozmowę kwalifikacyjną (a raczej konkurs na stanowisko, kolejny etap mam w poniedziałek) trwało to kilka godzin a myślałam, że to będzie zwykła rozmowa...CAŁY DZIEŃ MIAŁAM ŚCIŚNIĘTY ŻOŁĄDEK... a to spowodowało, że nie dałam rady wcisnąć w siebie nic więcej!

21-czerwiec 1481kcal, 109g (29%) białko, 58g (35%) tłuszcze, 123g (33%) węglowodany

6:50 - Posiłek nr 1 - 309kcal, 15g białko, 16g tłuszcze, 26g węglowodany
9:00 - Posiłek nr 2 - 135kcal, 13g białko, 3g tłuszcze, 11g węglowodany tu już na siłę przed rozmową wypiłam koktajl...
14:30 - Posiłek nr 1 - 417kcal, 36g białko, 12g tłuszcze, 42g węglowodany
17:00 - Posiłek nr 1 - 216kcal, 8g białko, 9g tłuszcze, 21g węglowodany
20:00 - Posiłek nr 2 - 404kcal, 37g białko, 18g tłuszcze, 23g węglowodany
http://potreningu.pl/dzienniki/zywie...ien/2013-06-21


trening hantelki 2x7kg x 18 powtórzeń, 2,5 serii

1) Wspięcia na palce obunóż
2) Przysiady klasyczne z hantlami
3) wejście na ławkę z hantlami
4) wznosy z opadu 2x4kg
5) Pompki klasyczne max powtórzeń x25
6) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
7) Pompki w podporze tyłem
8) Wznosy nóg z leżenia + świeca

tak jak poprzednio gdy miałam rozmowę nie wyrobiłam się z trzecią serią i zrobiłam pół czyli dodatkowo:
-Wspięcia na palce obunóż
-wejście na ławkę z hantlami
-Pompki klasyczne max powtórzeń x25

[hania811]

Wow..ale masz ciało! GRATULUJĘ osiągnięcia takiego efektu. Tym bardziej że wiem jak to jest być mamą 15 miesięcznego szkraba.

Widzę że masz ten sam problem co ja kiedyś- zbyt mała kaloryczność, zbyt dużo nabiału. Po pierwsze polecam zmienić śniadania- tak żeby było ok 700 kcal- najłatwiej to osiągnąć śniadaniami jajecznymi. Jajownica z 3 jaj + 2 kromy porządnego chleba+ warzywa (polecam avocado na podbicie tłuszczy i kcal) tym sposobem masz z głowy walkę o dobijanie do tych 2 tysi. Na dzień dobry osiągasz sukces.
No i uciekasz od nieszczęsnego musli z mlekiem.

Ja zamiennie z jajownicą jem omlet z bananem + wiórki kokosowe i jogurt nat..

[Mała!]

Dziekuje

Jajownice ostatnio mam sporadycznie...przejadla mi sie, ale smak na nia powraca i jajka na jutrzejsze sniadanie juz czekaja!

Z omletem na sniadanie u mnie kiepsko bo jem wczesnie a maly zazwyczaj jeszcze spi i wariowanie z blenderem czy mikserem nie wchodzi w gre niestety
Nabial juz powoli ograniczam...kcal tez w koncu powoli pojda go gory...no dzis to na pewno bylo wysoko bo mialam "cheat meal" bede go robic co jakis czas zobaczymy czy podkreci mi metabolizm...

Na razie mam sporo na glowie i ciezko mi ogarniac teraz idealnie trening i diete...a moze byc jeszcze trudniej (i oby) jak uda mi sie wygrac rekrutacje w ktorej biore udzial ale to wyjdzie w praniu... na razie prosze o kciuki i ciiiiii......

[hania811]

Napisane przez Mała!

Dziekuje

Jajownice ostatnio mam sporadycznie...przejadla mi sie, ale smak na nia powraca i jajka na jutrzejsze sniadanie juz czekaja!

Z omletem na sniadanie u mnie kiepsko bo jem wczesnie a maly zazwyczaj jeszcze spi i wariowanie z blenderem czy mikserem nie wchodzi w gre niestety
Nabial juz powoli ograniczam...kcal tez w koncu powoli pojda go gory...no dzis to na pewno bylo wysoko bo mialam "cheat meal" bede go robic co jakis czas zobaczymy czy podkreci mi metabolizm...

Na razie mam sporo na glowie i ciezko mi ogarniac teraz idealnie trening i diete...a moze byc jeszcze trudniej (i oby) jak uda mi sie wygrac rekrutacje w ktorej biore udzial ale to wyjdzie w praniu... na razie prosze o kciuki i ciiiiii......

Budzisz się przed dzieckiem- niesamowite W życiu mi się to nie zdarzyło. My zawsze śniadania jemy razem- jak tylko sięgam do lodówki Mała krzyczy- jajo!..a potem wydaje odgłosy blendera...brrruuuuuuu!

[tygryskowym_okiem]

Napisane przez Mała!

trening hantelki 2x7kg x 18 powtórzeń, 2,5 serii

Dlaczego Ty robisz po 18 powtórzeń ? W rozpisce do treningu były inne zalecenia, więc się tak zastanawiam po co aż taka ilość Bo w takim układzie ja się nie dziwię, że brak czasu na kolejne serie, 18x trochę czasu zajmuje.

[Mała!]

tygrysku gdzieś mi się kiedyś obiło o uszy, żeby robić max powt. poprawnych technicznie a przy 15 razie czuję, że mogę jeszcze raz czy dwa i tak wychodzi 18 (sama z siebie tak dodałam) myślę o dodaniu jakiegoś ciężaru i wtedy będzie pewnie mniej powtórzeń ale na razie nie mam możliwości... myślisz, że powinnam mimo wszystko robić po 15x???

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez hania811

Budzisz się przed dzieckiem- niesamowite W życiu mi się to nie zdarzyło. My zawsze śniadania jemy razem- jak tylko sięgam do lodówki Mała krzyczy- jajo!..a potem wydaje odgłosy blendera...brrruuuuuuu!

Tak wstaję często przed małym i nawet czasami ja np o 7 on o 8-9 więc zdąz]że nawet poćwiczyć...zależy czasami on wstaje wcześniej i nas budzi ale mały lubi rano powariować u siebie w pokoju siedzi w łóżeczku i czeka aż go wezmę na śniadanie lub dam mu butlę bo wcina jeszcze rano w butli kaszkę... dlatego często gęsto ćwiczę a on bawi się u siebie

[hania811]

Napisane przez Mała!

tygrysku gdzieś mi się kiedyś obiło o uszy, żeby robić max powt. poprawnych technicznie a przy 15 razie czuję, że mogę jeszcze raz czy dwa i tak wychodzi 18 (sama z siebie tak dodałam) myślę o dodaniu jakiegoś ciężaru i wtedy będzie pewnie mniej powtórzeń ale na razie nie mam możliwości... myślisz, że powinnam mimo wszystko robić po 15x???

Tak wstaję często przed małym i nawet czasami ja np o 7 on o 8-9 więc zdąz]że nawet poćwiczyć...zależy czasami on wstaje wcześniej i nas budzi ale mały lubi rano powariować u siebie w pokoju siedzi w łóżeczku i czeka aż go wezmę na śniadanie lub dam mu butlę bo wcina jeszcze rano w butli kaszkę... dlatego często gęsto ćwiczę a on bawi się u siebie

ło..ale masz dziecko
Moja już o 6 wstaje w łóżeczku i mnie woła. Zabieram do łóżka i jeszcze jakoś do 7 dośpimy- maks 7:15. Zawsze mnie budzi wkładając palce do nosa czy szarpiąc za włosy. Łóżeczko służy jej tylko do spania- jak otwiera oczy od razu krzyczy żeby ją z niego wyjąć.

Generalnie rano jest cały czas przy mojej nodze. Zebrać się do pracy jest bardzo ciężko.

Fajnie masz że możesz rano poćwiczyć.

[tygryskowym_okiem]

Napisane przez Mała!

tygrysku gdzieś mi się kiedyś obiło o uszy, żeby robić max powt. poprawnych technicznie a przy 15 razie czuję, że mogę jeszcze raz czy dwa i tak wychodzi 18 (sama z siebie tak dodałam) myślę o dodaniu jakiegoś ciężaru i wtedy będzie pewnie mniej powtórzeń ale na razie nie mam możliwości... myślisz, że powinnam mimo wszystko robić po 15x???

Ahaaaa Jak nie masz możliwości póki co, to możesz robić więcej. Ale rozglądaj się za czymś, bo tym tropem to za chwilę będziesz musiała robić po 20 i więcej A naprawdę można wziąć więcej kg, mniej powtórzeń i mieć efektywniejszy trening. No i to co czasem jest sporym plusem po prostu taki trening jest krótszy

[nolose]

"więcej kg, mniej powtórzeń i mieć efektywniejszy trening" - o, ja właśnie tak lubię, bo jest szybciej, a poza tym chcę dawać radę 'dźwigać' więcej, bo na razie to słabo u mnie niestety.

[Trixxi]

Ja bym spróbowała dodać ciężaru i zaczynać nawet od tych kilku powtórzeń żeby stopniowo dochodzić do 15. Bo u siebie widzę że jak robię więcej to zmęczę się nie tyle ciężarem co właśnie ilością powtórzeń a to chyba mija się trochę z celem

Bardzo ładnie Ci idzie z tymi pompkami

[Mała!]

xzora, kasica właśnie bo miałam Wam odpisać...podziwiam Was z tym powrotem do mięsa... i w ogóle za zmiany jakie diametralnie wprowadziłyście u mnie też zmiany duże...ale chcę aby miska była na prawdę super zbilansowana i czysta...chcę kiedyś przestać liczyć i ciągle nad tym myśleć...po za tym, po tych zmianach na razie nie widzę u siebie żaaaadnych !!!!!! zmian! teraz jestem przed @ wiec wyglądam i czuję się jak balon...

22 czerwiec 1597kcal, 105g (26%) białko, 58g (33%) tłuszcze, 169g (42%) węglowodany

trening

Zwow 20 + unoszenie bioder(mostek) 4 serie


Miska: No przebieg dnia był nieprzewidywalny niestety a może i stety wpadł mi "cheat meal" pizza restauracyjna na cienkim cieście z serem, pieczarkami, kurczakiem, cebula i papryką + kilka/nascie łyków bezalkoholowego piwa upsss...

7:00 - 304kcal, 17g białko, 13g tłuszcze, 34g węglowodany
11:00 - 233kcal, 22g białko, 7g tłuszcze, 25g węglowodany
14:30 - 662kcal, 33g białko, 18g tłuszcze, 86g węglowodany
18:30 - 292kcal, 18g białko, 16g tłuszcze, 21g węglowodany
21:30 - 106kcal, 15g białko, 4g tłuszcze, 3g węglow

http://potreningu.pl/dzienniki/zywie...ien/2013-06-22

Dziewczyny proszę o jutro mam decydujące spotkanie i walkę o stanowisko!
Zależy mi bo praca fajna... oby się udało...
steresik... stresik... stresik...

[wkroplideszczu]

No to kciukasy

I daj znać jak poszło

[xzora]

3mam kciuki za pracę!

[Mała!]

Cześć Dzięki dziewczyny za kciuki...ale z pracy nici...nie dla mnie branża "agent ubezpieczeniowy" na własnej działalności....może i można zarobić, ale szukam obecnie czegoś innego! no i niby szukali jeszcze kogoś do biura, ale mnie koniecznie chcieli na przedstawiciela bo " marnowałabym się za biurkiem"- ale bycie mobilnym agentem mi nie odpowiada... więc...nadal szukam pracy

Maglowali Nas tam kilka dni po kilka gdz. dziennie, w weekend miałyśmy zadanie domowe, stresowałam się jak nie wiem! nawet dwa treningi mi przepadły a tu dupa! no nic dziś wracam do normalnego rytmu życia... i uzupełniam wpis...

Dwa dni nietreningowe! miski nie najgorsze lecz troszkę zachwiane, sumie w mało jadłam i wczoraj (chyba z tych nerwów) dostałam @ 4 dni przed czasem, czułam się okropnie a apetyt na słodkie mam jak cholera!


Pozwolicie, że wkleję tylko linki do dziennika?
23 czerwiec
1720kcal, 116g (27%) białko, 77g (40%) tłuszcze, 133g (31%) węglowodany

http://potreningu.pl/dzienniki/zywie...ien/2013-06-23

24 czerwiec 1670kcal, 121g (29%) białko, 59g (32%) tłuszcze, 163g (39%) węglowodany

http://potreningu.pl/dzienniki/zywie...ien/2013-06-24

[xzora]

Dziwne, że rekrutacja trwała tak długo i dopiero na koniec podali warunki, ale zawsze to jakieś doświadczenie.

A ochota na słodkie to pewnie przez stres - może zrób jakiś zdrowy deser z kakao (magnez)? mi to najbardziej smakują serniczki mayeczki https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...86&postcount=8

[hania811]

Napisane przez xzora

Dziwne, że rekrutacja trwała tak długo i dopiero na koniec podali warunki, ale zawsze to jakieś doświadczenie.

A ochota na słodkie to pewnie przez stres - może zrób jakiś zdrowy deser z kakao (magnez)? mi to najbardziej smakują serniczki mayeczki https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...86&postcount=8

Nie dali wcześniej warunków bo mało kto taką pracę chce...a na pewno mało kto sensowny.
Chyba mają nadzieję że jak już ktoś tyle energii włożył w rekrutację to się skusi na działalność.


Albo przez to że kcal za mało

Zapotrzebowanie prawie na 2300 kcla a miska na 1600- 1800 kcla. Nie dziwota że organizm się domaga łatwo dostępnego paliwa.

No ale rację przyznam że serniczki są pycha. Warto sobie upiec -prosty sposób na podbicie kcal.

[wkroplideszczu]

Napisane przez Mała!

Cześć Dzięki dziewczyny za kciuki...ale z pracy nici...nie dla mnie branża "agent ubezpieczeniowy" na własnej działalności....może i można zarobić, ale szukam obecnie czegoś innego! no i niby szukali jeszcze kogoś do biura, ale mnie koniecznie chcieli na przedstawiciela bo " marnowałabym się za biurkiem"- ale bycie mobilnym agentem mi nie odpowiada... więc...nadal szukam pracy

Maglowali Nas tam kilka dni po kilka gdz. dziennie, w weekend miałyśmy zadanie domowe, stresowałam się jak nie wiem! nawet dwa treningi mi przepadły a tu dupa! no nic dziś wracam do normalnego rytmu życia... i uzupełniam wpis...

Dwa dni nietreningowe! miski nie najgorsze lecz troszkę zachwiane, sumie w mało jadłam i wczoraj (chyba z tych nerwów) dostałam @ 4 dni przed czasem, czułam się okropnie a apetyt na słodkie mam jak cholera!

Nie dziwię się że się nie zdecydowałaś, sama też byłam kiedys na takiej rekrutacji, ale tak samo jak ty - zrezygnowałam z tego. Przede wszystkim praca moze i płatna, ale cięzka i niewdzięczna. Bo ludzie mają podejście że wciskasz im niewiadomo co. Jeszcze zazwyczaj samemu sobie trzeba motać klientów (ewentualnie firma podsyła kontakty). A to polega przede wszystkim wtedy na obleceniu rodziny (bliższej i dalszej) znajomych i innch kontaktów. Nas na szkoleniu wstepnym uczyli podchwytliwego zadawania pytań. "Kochasz swoją żonę?" Nie wiem jak wyglądała twoja rekrutacja ale ja mam złe wspomnienia

A z opuszczonymi treningami to już trudno, jakbys nie spróbowala to byś nie wiedziała, a tak to juz zawsze nowe doświadczenie

[mayeczka87]

Ale miło mi się czyta o moich serniczkach Dawno nie robiłam, ale mi narobiłyście smaka więc dziś muszę upiec! (banan wieczorem bez treningu, no ale trudno )

[Mała!]

No lipa z tą rekrutacją! zła jestem i rozczarowana i bezrobotna... doła mam i jeszcze boli mnie wszystko bo @, a trening trzeba dziś na 100% zrobić!

a ja nawet składników nie mam! masakra u mnie leje...mąż rano zostaje z małym potem leci do pracy i teraz ja jestem z małym! nie mam jak wyjść nawet na spacer i zakupy bo leje okropnie! już dziś zmarzłam i przemokłam więc dziękuje! w poniedziałek wraca moja mamusia i teściowa więc będzie lepiej bo zawsze to super pomoc jak muszę gdzieś wyjść

a serniczki zrobię nap pewno jak tylko kupię produkty!

[Mała!]

jutro rano będą serniczki kupiłam produkty, więc czas na małe przyjemności

PS: WŁAŚNIE niedawno SKOŃCZYŁAM TRENING! od razu lepiej się czuję
po późnym treningu może być odżywka i banan prawda???

[hania811]

Napisane przez Mała!

jutro rano będą serniczki kupiłam produkty, więc czas na małe przyjemności

PS: WŁAŚNIE niedawno SKOŃCZYŁAM TRENING! od razu lepiej się czuję
po późnym treningu może być odżywka i banan prawda???

nieważne kiedy ćwiczysz- zjeść musisz

[Trixxi]

Napisane przez Mała!

No lipa z tą rekrutacją! zła jestem i rozczarowana i bezrobotna... doła mam i jeszcze boli mnie wszystko bo @, a trening trzeba dziś na 100% zrobić!

a ja nawet składników nie mam! masakra u mnie leje...mąż rano zostaje z małym potem leci do pracy i teraz ja jestem z małym! nie mam jak wyjść nawet na spacer i zakupy bo leje okropnie! już dziś zmarzłam i przemokłam więc dziękuje! w poniedziałek wraca moja mamusia i teściowa więc będzie lepiej bo zawsze to super pomoc jak muszę gdzieś wyjść

a serniczki zrobię nap pewno jak tylko kupię produkty!

znajdziesz jeszcze ciekawszą ofertę na pewno
ale super że mimo wszystko się uparłaś żeby zrobić trening, nic tylko podziwiać
i tak jak hania mówi - posiłek musi być, nie ważne jak późno ćwiczysz

[Mała!]

Mój kieeeeepski nastrój utrzymuję się nadam i trzyma kurczowo! szlak y to trafił no!
Doła mam jak nie wiem nieważne wy się am tylko nie dawajcie takim paskudztwom jak chandry, dołki, nerwy i inne takie ...

25 czerwiec 1650kcal, 121g (29%) białko, 67g (37%) tłuszcze, 134g (32%) węglowodany kcal mało ale to przez stres...

terening zrobiony po 21:00 ale był i to nawet niezły wycisk w sumie szarpnęłam się na Asylum "strenght" ten trening łączy w sobie wszystkie partie więc bardzo go lubię!

Miska:

7:30 - 439kcal, 31g białko, 21g tłuszcze, 29g węglowodany
13:15 - 630kcal, 41g białko, 29g tłuszcze, 51g węglowodany
18:30 - 399kcal, 29g białko, 17g tłuszcze, 30g węglowodany
21:20 - 182kcal, 20g białko, 0g tłuszcze, 24g w

http://potreningu.pl/dzienniki/zywie...ien/2013-06-25