Mężatki, co tam u Was słychać?

[Knife_Girl]

Moniska, owocnych starań życzę

A ja mam z kolei stresa... Postanowiłam sobie zrobić miesięczną przerwę z tabletkami, żeby trochę organizm mi odetchnął i to chyba był nie za dobry pomysł, bo teraz w nerwach jestem, czy przypadkiem coś nie.... Bardzo bym nie chciała, to na pewno nie jest dobra pora Budowa w toku, kasę ładujemy w materiały budowlane, nie ma mowy o pieluchach

[*misia*]

Moniś to ja życzę owocnych i bardzo przyjemnych starań, bo starania o dzidzię to chyba są najprzyjemniejsze starania
Knife niestety dzieci zawsze pojawiają się w najmniej oczekiwanym momencie ale życzę Ci by dzidzi nie było skoro nie chcesz jej teraz.

[iszsza]

Dziewczyny za mną znów trudny okres i walka z mieszkaniem u rodziców. Moja siostra ostatnio tak waliła w klawiaturę o 24 (pokolenie GG) że mój mąż wstał, ubrał się i poszedł do swoich rodziców (pracuje po 12 godz codziennie i musi rano wstać). To było b. przykre ale moim rodzicom nadal nic się nie zmieniło, mysla że jestesmy jakimis głupkami i niczego nie widzimy i nie czujemy
Zazdroszczę Wam że macie intymność i starania o dzidzie....Moniska u mnei nie ma warynków do niczego,spimy o 22, a mój tato puka i włazi bo cos tam...ach szkoda słów...
jest jednak mała iskierka że za miesiąc teściowa (mama mojego TZ-a) da nam swoja kawalerkę. Ja juz skrycie mam spakowane ciuchy w szafie...oby to szybko zrobić

[Knife_Girl]

misia, dzięki Może będzie dobrze

iszsza, trzymam kciuki, żeby się z tym mieszkankiem udało. Szkoda Waszego zdrowia psychicznego

[kociulek]

Moniś, to super
Wiem sama po sobie ile szczęścia i radości dziecko wnosi do domu
A więc życze powiększenia rodzinki

Knife_Girl, my tez mamy budowę i doskonale Cie rozumiem,że byłoby ciężko,ale im później, tym trudniej się zdecydować. Ani przez moment nigdy nie żałowałam,że nasze Szczęście jest juz z nami. Życzę wam więc abyście mieli dzidziusia,ale w odpowiednim dla was momencie

Iszsza,wiem co to znaczy brak prywatności. Mojej teściowej tez nie przeszkadz,że drzwi do pokoju są zamknięte i swiatło wieczorem zgaszone Wchodzi pod byle pretekstem i nawet NIGDY nie zapuka

[*misia*]

Napisane przez iszsza

Dziewczyny za mną znów trudny okres i walka z mieszkaniem u rodziców. Moja siostra ostatnio tak waliła w klawiaturę o 24 (pokolenie GG) że mój mąż wstał, ubrał się i poszedł do swoich rodziców (pracuje po 12 godz codziennie i musi rano wstać). To było b. przykre ale moim rodzicom nadal nic się nie zmieniło, mysla że jestesmy jakimis głupkami i niczego nie widzimy i nie czujemy
Zazdroszczę Wam że macie intymność i starania o dzidzie....Moniska u mnei nie ma warynków do niczego,spimy o 22, a mój tato puka i włazi bo cos tam...ach szkoda słów...
jest jednak mała iskierka że za miesiąc teściowa (mama mojego TZ-a) da nam swoja kawalerkę. Ja juz skrycie mam spakowane ciuchy w szafie...oby to szybko zrobić

Iszsza to pozostaje tylko współczuć.. My mieszkamy z teściami, ale zawsze czy teściowie czy mojego męża młodsza siostra nim wejdą to pukają. Zreszta my jeszcze w czasach narzeczeństwa poszliśmy na sposób i załozyliśmy na drzwi haczyk zawsze troszkę prywatności.

[jukol]

Monis super !!Owocnych staran.
U mnie 2 miesiac bez @ ale nie jestem w ciazy bo dzis bylam u gin
musze luteine brac najlepiej przez 6 m-cy a wszytko prawdopodobnie przez durna tarczyce ehhh zyc sie odechciewa ...

[Kota-Ola]

Moniska to trzymam kciuki, zeby sie jak najszybciej udalo
Mój maz juz od pol roku mruczy mi o dzidziusiu, ale jeszcze chwile musimy poczekac...

Knife_Girl nieplanowane dzieciaczki sa najlepsza niespodzianka Ale mimo wszystko glowa do gory, bedzie dobrze.

Juz jutro mam rozmowe o prace Ekspresowe tempo

pozdrawiam cieplutko wszystkie mezatki

[Knife_Girl]

Dzięki za wsparcie, dziewczynki

Kota-Ola, powodzenia na jutrzejszej rozmowie

[Moniska84]

Dziękuję Wam kochane , ale wlaśnie przed chwilą okes dostałam no ale nikt nie mówił, że będzie latwo..Znalazłam gdzieś w necie taki kalkulator który po podaniu daty ostatniej @, długości cyklu ( najdłuzsza i najkrótsza przerwa) wyliczył mi dni płodne i kiedy będzie następny okres..i juz sie cieszyłam bo wyszło, że miałam dni płodne podczas przytulanka, i że @ dopiero za kilka dni a nic z tego
No ale od czego kolejne noce

Knife oby u Was było tak jak sobie życzycie

[Moniska84]

aaa zapomniałam Wiecie jaka z Waszej koleżanki -wizażanki guła sama sie nie poznaję..w czwartek spadlam w domu ze schodów, w piątek puknęłam dwa samochody i dzis tak sobie przywaliłam gałęzią w twarz ,że pozdzierałam sobie brodę, wargi i dziąsła i zalałam się krwią..
Az sie boję jutro do pracy jechać..



Jukol nie martw się w końcu brak @ będzie oznaczał to czego pragniesz , Zyczę Ci tego z całego serca.
Iszsza współczuję i trzymam kciuki zeby teściówka sie spisała
Kota- Ola trzymam kciuki, daj znać jak poszło.

[Kota-Ola]

Napisane przez Moniska84

Dziękuję Wam kochane , ale wlaśnie przed chwilą okes dostałam

Ja tez dzisiaj...tylko,ze o szóstej rano.Wiec caly dzien w bólach

Powodzenia i nie przejmuj sie za bardzo, dopiero zaczeliscie

[Kota-Ola]

ISZSZA to ja Ci wspólczuje z calego serduszka. Co prawda nie mieszkam juz z rodzicami, ale nigdy nie robili mi takich rzeczy. Szanujemy swoja prywatnosc, poza tym w moim domu do dzis panuje zasada,ze jesli drzwi do ktoregos z pokojow sa zamkniete to znaczy,ze osoba w srodku potrzebuje pobyc sama lub ma goscia. Moze wezmiesz przyklad z Misii i zalozysz haczyk w drzwiach ?

[iszsza]

Dzięki Dziewczyny jesteście kochane. Wczoraj byłam z TŻ u jego rodziców i znów rozmawialiśmy i się aż poryczałam... ale oni sa kochani, powiedzieli że pomoga nam i dadzą tą kawalerkę za jakies 2 mce najdalej! na nich moge liczyc - na moich rodziców - niestety nie i tylko to mnie trzyma że niedługo się wyprowadzę...
bo wczoraj był u mojej szefowej mój tato i naopowiadał jej głupstw że mnie zabiera ze stażu do swego biznesu - nawet ja o tym nic nie wiedziałam, a ona się przejęła i odebrała to że mi sie tu nie podoba!!!! cholera jasna mam go juz dość! w jeszcze jedno się wtrąca! powiedziałam że za żadne skarby świata tam nie idę, tu mam luzik,a poza tym atrosfera fajna...szok, byłam w szoku normalnie...no ale sie wkótce wyprowadzę i NARA jak to się mówi

[zuzaneczka]

proszę, proszę ile wpisów
Moniska84 super, że rozpoczęliście starania

Kota-Ola czekamy na wieści po rozmowie w sprawie pracy, 3mam kciuki

iszsza fajnie że będziecie mieć swoje miejsce
dziewczyny zmagające się z teściami i innymi wchodzącymi bez pukania coś okropnego, na szczęście mnie to ominęło, nigdy nie mieliśmy tego problemu, choć chyba tylko raz teściowa wpadła do pokoju TŻ z hukiem, ale nie wiedziała że jestem u mnie w domku zawsze szanowało się innych i ich prywatność

ale miałam przez jakiś czas inny problem: teściowa miała koleżankę w moim wieku która ciągle przebywała u niej w domu. Ta w ogóle nie czuła że ja z TŻ potrzebujemy być sami. Wchodziła do pokoju kiedy sobie leżeliśmy (pokój był co prawda otwarty) i zaczynała gadkę o jakiś pierdołach, conajmniej jakbyśmy na nią czekali. Wtrącała się w nasze rozmowy, jak szliśmy na spacer oczywiście uważała ,że może iść z nami i nawet nie pytała czy mamy ochotę ja zabrać. A ulubionym jej tematem było "a bo x powiedziała" (w miejscu x zdrobniałe imię mojej teściowej) - bo moja teściowa była dla niej guru w każdej kwestii i ptarzyła na nią jak na objawienie.
A już szczytem było dla mnie jak stwierdziła że zapisze sobie mojego maila tak samo jak ma to zrobione TŻ (a on ma mnie zapisaną pieszczotliwym określeniem jakiego tylko on używa).
Nie wspomnę o tym że kiedy planowaliśmy jeszcze że zmieszkamy z teściową, ona miała u niej swój pokój i namiętnie go urządzała ciągle podkreślając że to JEJ pokoik (który miał być przerobiony na naszą kuchnię, no ale kto by sie tym przejmował).

Niezmiernie się cieszę, że jej nie muszę już widywać Ale potwornie podpadłam teściowej bo nie chciałam jej zaprosić "choć na ślub" (i nie ważne było że nie miałam z nią kontaktu przez ponad pół roku bo akurat wyjechała zagranicę i ani razu się nie odezwała do mnie).

[Kjane]

witam
od naszego slubu mineło 7 miesiecy i 23 dni dokaldnie policzyłam
co sie zmieniło - hmm jest super - jesteśmy szcześliwi

ups wszedł szef - napisze później

[Knife_Girl]

Moniska, oj za dużo tych wypadków Musisz bardziej uważać na siebie kochana


Tak sobie myślę, że skoro Wy tak po kolei dostajecie @, to może i mnie się w końcu zacznie Bo tak czekam i czekam...
Mąż mi wywróżył, ze jutro mi się zacznie Nie wiem co on tak... wizję miał czy co...
Gdyby nie to że jesteśmy w trakcie budowy i jeden wielki szał panuje, to tak widzę po moim kochanym, że chciałby dzidzię jednak

[*misia*]

Napisane przez jukol

Monis super !!Owocnych staran.
U mnie 2 miesiac bez @ ale nie jestem w ciazy bo dzis bylam u gin
musze luteine brac najlepiej przez 6 m-cy a wszytko prawdopodobnie przez durna tarczyce ehhh zyc sie odechciewa ...

Jukolku nie martw się napewno leczenie przyniesie rezultaty i w końcu i dla Ciebie słoneczko zaświeci. Ja pół roku leczyłam moją endometriozę, wydawając co miesiąc przeszło 500 zł, ale teraz wiem, ze było warto.

Napisane przez Kota-Ola

Juz jutro mam rozmowe o prace Ekspresowe tempo

pozdrawiam cieplutko wszystkie mezatki

Trzymam kciuki za rozmowę o pracę.

Napisane przez Moniska84

Dziękuję Wam kochane , ale wlaśnie przed chwilą okes dostałam no ale nikt nie mówił, że będzie latwo..Znalazłam gdzieś w necie taki kalkulator który po podaniu daty ostatniej @, długości cyklu ( najdłuzsza i najkrótsza przerwa) wyliczył mi dni płodne i kiedy będzie następny okres..i juz sie cieszyłam bo wyszło, że miałam dni płodne podczas przytulanka, i że @ dopiero za kilka dni a nic z tego
No ale od czego kolejne noce

Knife oby u Was było tak jak sobie życzycie

Moniś, niestety z ciąża nie zawsze jest tak pięknie jakbyśmy tego chcieli, ale skoro podjeliście już decyzję, czyli pierwszy krok zrobiliście to życzę Wam, by udało się jak najszybciej. I uważaj na siebie bo coś za dużo tych wypadków ostatnio u Ciebie

Napisane przez iszsza

Dzięki Dziewczyny jesteście kochane. Wczoraj byłam z TŻ u jego rodziców i znów rozmawialiśmy i się aż poryczałam... ale oni sa kochani, powiedzieli że pomoga nam i dadzą tą kawalerkę za jakies 2 mce najdalej! na nich moge liczyc - na moich rodziców - niestety nie i tylko to mnie trzyma że niedługo się wyprowadzę...
bo wczoraj był u mojej szefowej mój tato i naopowiadał jej głupstw że mnie zabiera ze stażu do swego biznesu - nawet ja o tym nic nie wiedziałam, a ona się przejęła i odebrała to że mi sie tu nie podoba!!!! cholera jasna mam go juz dość! w jeszcze jedno się wtrąca! powiedziałam że za żadne skarby świata tam nie idę, tu mam luzik,a poza tym atrosfera fajna...szok, byłam w szoku normalnie...no ale sie wkótce wyprowadzę i NARA jak to się mówi

Dobrze, że macie wsparcie choć w jednych rodzicach. Moi rodzice na szczęście nie wtrącają się w nic, a dobre rady jakie nam dają są tylko sugestią, a nie narzucaniem woli. Pomyśl sobie, że to jeszcze tylko dwa miesiące i uda Wam się z tym mieszkaniem i będziecie już na swoim.

Napisane przez Knife_Girl

Tak sobie myślę, że skoro Wy tak po kolei dostajecie @, to może i mnie się w końcu zacznie Bo tak czekam i czekam...
Mąż mi wywróżył, ze jutro mi się zacznie Nie wiem co on tak... wizję miał czy co...
Gdyby nie to że jesteśmy w trakcie budowy i jeden wielki szał panuje, to tak widzę po moim kochanym, że chciałby dzidzię jednak

Hahah mój mąż też zawsze mówił, ze czuje kiedy mam okres, poprostu specyficzne wtedy zapachy się wydaję Oby i Twój mąz dobrze wywróżył Ci
A ja czuję się fatalnie, boli mnie kolejny dzień głowa miałam iść do doktorowej w przyszłym tygodniu, ale jednak postanowiłam, że dziś zwolnię się wcześniej z pracy i pojadę, nie chce czekac do przyszłego tygodnia i martwić się czy wszystko z moją fasolką jest ok. Mój mąż chyba chcialby bym siedziała w domku, a nie w pracy cały dzień przed kompem i denerwując się, ale moja firma ma głupi system płacowy. Bo mam podpisane dwie umowy jedną o prace drugą zlecenie. Umowę o prace na minimum, a zlecenie wyrownuje do wypłaty która powinnam do ręki otrzymać. I tak gdy pójdę na zwolnienie będę miec tylko płacone 100% tego minimum.

[kociulek]

Moniś,kochana,uważaj na siebie

Knife_Girl,a może zanim dzidzi przyszłoby na świat,to skończylibyście już budowę?

Misia,to faktycznie nieciekawie macie w kwestii płac tym bardziej,że chyba wzieliście juz kredyt? Ale najwazniejsze,że fasolka sie rozwija a wszystko pozostałe się ułoży

[Knife_Girl]

Napisane przez Kjane

witam
od naszego slubu mineło 7 miesiecy i 23 dni dokaldnie policzyłam
co sie zmieniło - hmm jest super - jesteśmy szcześliwi

ups wszedł szef - napisze później

Witaj wśród mężatek Rozgość się proszę Mam nadzieję, że Ci się tu z nami spodoba


misia, to lepiej idź do lekarza jak najszybciej. Musisz dbać o siebie Fakt, że z pracą to tak u nas bywa Jakieś dziwne śmieszne umowy, że ciężko się połapać, a jeszcze żeby zwolnienie lekarskie korzystnie wychodziło... Nic ten kraj nie pomaga przyszłym mamom, a przyrost naturalny chcieliby mieć wysoki

kociulek, oj z budową to jeszcze nam zejdzie... Poza tym baaardzo dużo kasy w to ładujemy, bo chcemy skończyć najlepiej w tym roku jeszcze
Nie chciałabym żeby nasze maleństwo musiało się tułać razem z nami

[Moniska84]

Melduję, że wróciłam szczęśliwie z pracy , bez przygód

[jukol]

Misiu wiesz tylko nie wiem co mam myslec.Czy zmienic lekarza?Czy co robic

[Moniska84]

Jukol nie martw się, życzę Ci abyś się szybciutko doczekała fasolki, a na pewno nie jesteś w ciąży??Ja nie miałam okresu od grudnia przez 6 tyg i jeden lekarz stwierdził torbiele ( robił USG!!!) a drugi ,ze nic nie ma! Powiedział tylko że raz w roku zdaza się kobietom ,że "gubią" jedną miesiączkę. Podobno to organizm sie reguluje czy jakoś tak..w każdym razie hormony. Może u Ciebie to własnie teraz.

[jukol]

Napisane przez Moniska84

Jukol nie martw się, życzę Ci abyś się szybciutko doczekała fasolki, a na pewno nie jesteś w ciąży??Ja nie miałam okresu od grudnia przez 6 tyg i jeden lekarz stwierdził torbiele ( robił USG!!!) a drugi ,ze nic nie ma! Powiedział tylko że raz w roku zdaza się kobietom ,że "gubią" jedną miesiączkę. Podobno to organizm sie reguluje czy jakoś tak..w każdym razie hormony. Może u Ciebie to własnie teraz.

No bo u mnie sama widzalam na USG mam pelno pecherzykow czyli brak jajeczkowania. a w ciazy na bank nie jestem bo sprawdzalam to z 10 razy chyba
Narazie biore luteine

[Kota-Ola]

jukol to zycze ci zebys jak najszybciej doszla do zdrowia

Dziewczyny! Udalo sie Mam prace Wlasciwie dwie
Ale jedna jest taka stala, pewna (wlasnie ta, o która sie stralam) i pieniazki stale co tydzien na koncie
A ta druga to hobby. Wlasnie otworzylam z mezem firme zajmujaca sie reklama Narazie to poczatki dlatego tak zalezalo mi na stalej pracy.
W piatek bylam zalamana,przerazona i wsciekla. Dzisiaj los mi pokazal, ze wyplaci co niektórym "pieknym za nadobne". Zdecydowanie usmiecha mi sie dzisiaj mój koci pyszczek

Pozdrowienia i dla wizazowych mezatek

[Knife_Girl]

Napisane przez Moniska84

Melduję, że wróciłam szczęśliwie z pracy , bez przygód

No wreszcie Może to fatum w końcu minęło

A ja znów siedzę sama, bo mąż na budowie Dzień w dzień tak samo - 8 h w pracy a reszta dnia na budowie. Trochę się wkurzam, bo w sumie to jak to jest: mamy ekipę która ma nam zrobić poddasze i pokryć dachem. Płacimy im za to kasę, a jeszcze przy tym robić mamy Może dziwne te moje rozważania, ale tak na zdrowy rozum - jak ja pracuję, to np. mój szef nie robi tej roboty ze mną a potem mi jeszcze płaci za to. Więc z jakiej racji na budowie zapiernicza mój mąż, tata i teść? A tamtym to na rękę jeszcze, bo się tak wysilać nie muszą, a jeszcze zarobią nie mało. Dziwne to wszystko

[Knife_Girl]

Napisane przez Kota-Ola

jukol to zycze ci zebys jak najszybciej doszla do zdrowia

Dziewczyny! Udalo sie Mam prace Wlasciwie dwie
Ale jedna jest taka stala, pewna (wlasnie ta, o która sie stralam) i pieniazki stale co tydzien na koncie
A ta druga to hobby. Wlasnie otworzylam z mezem firme zajmujaca sie reklama Narazie to poczatki dlatego tak zalezalo mi na stalej pracy.
W piatek bylam zalamana,przerazona i wsciekla. Dzisiaj los mi pokazal, ze wyplaci co niektórym "pieknym za nadobne". Zdecydowanie usmiecha mi sie dzisiaj mój koci pyszczek

Pozdrowienia i dla wizazowych mezatek

Kota-Ola, gratulacje Ale super, że tak szybciutko to załatwiłaś

[Moniska84]

[quote=Knife_Girl;4158465]No wreszcie Może to fatum w końcu minęło

Mam nadzieję kochana

Knife a sprawa sie wyjaśniła czy przypadkiem nie poczęliście fasolki przy odstawieniu tabsów??

Kota Ola gratuluję

Jukolku nie teraz to następnym razem, może uda nam się w tym samym czasie i utworzymy wątek dla naszych przyszłych fasolek??

Coś Kindzi nie widać??

[Knife_Girl]

Moniska, niestety jeszcze nic się nie wyjaśniło. Czasem ma wrażenie, że @ się zbliża, bo mnie tak brzuch pobolewa a potem nagle mija No i tak mnie to zwodzi, że już nic nie wiem Mąż "wywróżył", że jutro się zacznie. Zobaczymy, jaki z Niego wróżbita

[Kota-Ola]

Knife_Girl ja w takich sytuacjach nigdy nie czekalam, po prostu szlam po test albo do swojego ginekologa. Chyba bym oszalala gdbym miala czekac z zalozonymi rekami