xzora - budowa mięśni i formy

[hania811]

Napisane przez xzora

wkroplideszczu, tak zrobię

marudzić mogę, ale tak naprawdę to nie mam wyjścia - czy chcę, czy nie chcę to muszę się zdrowo odżywiać i ćwiczyć

od niedzieli analizowałam co mogło mi na imieninach cioci TŻ zaszkodzić i dopiero dzisiaj wpadłam - salami! nigdy więcej nie tknę sklepowych wyrobów mięsnych bez przeczytania ich składu

niemal wszystkie sklepowe wędliny mają gluten w składzie.
A tobie to nawet minimalna ilość może zatruć życie.

[wkroplideszczu]

Napisane przez xzora

wkroplideszczu, tak zrobię

marudzić mogę, ale tak naprawdę to nie mam wyjścia - czy chcę, czy nie chcę to muszę się zdrowo odżywiać i ćwiczyć

od niedzieli analizowałam co mogło mi na imieninach cioci TŻ zaszkodzić i dopiero dzisiaj wpadłam - salami! nigdy więcej nie tknę sklepowych wyrobów mięsnych bez przeczytania ich składu

Przy twoich dolegliwościach to czytanie składu nieuniknione. Pół biedy jak sama coś organizujesz, wtedy masz to "bezpieczeństwo" że sama wybierasz produkty. Ale jak gdzieś jesteś to nie masz pewności że jedzenie jest ok, szczególnie że nie każdy pewnie zdaje sobie sprawe z twoich problemów. Nie wyobrażam sobie "ciociu masz jeszcze moze papierek od tej wędlinki bo muszę skład zobaczyć".... Pozostaje nie jeść.

[xzora]

No głupia jestem, przez łakomstwo tracę rozsądek i potem cierpię.

wkroplideszczu właśnie też nie wyobrażam sobie prosić o etykiety czy pytać o skład każdej z potraw. Pozostaje się upić winem...

[xzora]

TS, dzień 36, wtorek 25.06.2013
Dieta:
1. omlet z 3 jajek z serem salami na maśle, kasza jaglana z wiórkami kokosa
2. polędwiczka wieprzowa, ryż, oliwa, ogórek, rzodkiewka, sok z cytryny
3. naleśniki z mąki gryczanej z twarogiem i jogurtem greckim
4. jagody, wiórki kokosa, odżywka białkowa

Bez ćwiczeń.

[Niniczka]

Xzora, mąkę gryczaną kupujesz?

[Mała!]

Podbijam o mące..

Ja ostatnio byłam w sklepie gdzie było z 1000 serów i był tam jaki wysokobiałkowy niskotł. chciałam znać skład z ciekawości w sumie i poprosiłam babkę to mi bez problemu przeczytała...ale już ( w tym samym sklepie) pani na wędlinach nie była taka miła... na szczęście na ich cenówkach był drobnym druczkiem napisany skład i łaskawie podała mi, żebym sobie poczytała a kupowałam kiełbaski z piersi z kurczaka na grilla, więc chciałam wiedzieć czy nie ma w nich np skórek zamiast piersi... więc warto czasami zapytać!

[wkroplideszczu]

Napisane przez Mała!

Podbijam o mące..

Ja ostatnio byłam w sklepie gdzie było z 1000 serów i był tam jaki wysokobiałkowy niskotł. chciałam znać skład z ciekawości w sumie i poprosiłam babkę to mi bez problemu przeczytała...ale już ( w tym samym sklepie) pani na wędlinach nie była taka miła... na szczęście na ich cenówkach był drobnym druczkiem napisany skład i łaskawie podała mi, żebym sobie poczytała a kupowałam kiełbaski z piersi z kurczaka na grilla, więc chciałam wiedzieć czy nie ma w nich np skórek zamiast piersi... więc warto czasami zapytać!

Ponoć mąkę gryczaną można zrobić z kaszy gryczanej niepalonej - po prostu ją zmielić w młynku (tak pisały dziewczyny w którymś wątku)

A w sklepie ekspedientka MA OBOWIĄZEK udostępnić ci skład produktu. Nie koniecznie przeczytać, ale dać etykiete do przeczytania nawet. Nie wiem dlaczego w niektórych sklepach jest to traktowane jak typowe 'zawracanie dvpy' Ja nie kupię czegoś bez przeczytania składu, jakies takie przyzwyczajenie od kiedy pracowałam w piekarni a potem w wędlinach. Taki syf dają że szkoda gadać Nawet ostatnio w biedronce pytałam o skład chleba który pieką na miejscu, babka nie umiała/nie chciała mi powiedzieć. Poszłam do kierownika zmiany i uprzejmie powiedziałam ze pysznie wyglądają te wyroby ale naprawde przydałaby się informacja o składzie bo wiele osób nie kupi kota w worku. Tego dnia nie otrzymałam informacji, ale wiecie co, teraz wiszą przy każdej cenówce etykietki ze składami ( tak jak myslałam słód jęczmienny w tym chlebie który chcialam ).

[xzora]

Niniczka, mąkę gryczaną kupiłam w Tesco. Tyle, że ja do Tesco mam 50km, więc pewnie kiedyś popatrzę za kaszą gryczaną niepaloną i ją zmielę (z prażoną też spróbuję ).

U mnie w sklepach też nie ma podanego składu na działach z wędlinami czy serami i przypuszczam, że z doproszeniem się o skład byłoby bardzo ciężko...

Ilekroć idę do sklepu w moim mieście to poziom obsługi klienta mnie zadziwia. Ostatnio wchodzę do warzywniaka - dwie ekspedientki rozmawiają. Podchodzę do lady - rozmawiają dalej. Czekam chwilę, a potem wbijam się ze swoim poproszę, bo czekałabym dalej. Chcę 1,5km ziemniaków pani nakłada 2kg. Patrzę na wagę, pani od niechcenia (widząc, że patrzę, bo tak to by się nie zapytała) - może być?

[xzora]

Dziewczyny, dzisiaj mam zamiar robić kolejny trening z MC i przysiadem. Z ostatniego nagrałam filmy. Spojrzycie?

MC
Ostatnim razem mój MC wyglądał jak przysiad i sztangi nie odkładałam na podłogę Tym razem sztangę trzymałam bliżej (nawet sobie siniaka nabiłam na kolanie), zwiększyłam obciążenie (bo rzabba kazała ). Co jeszcze poprawić? Wydaje mi się, że przez to że odkładam sztangę na podłogę to zamiast zejść niżej robię koci grzbiet? widzicie to?


Przysiad
Tutaj wersja pierwsza z zejściem do kąta prostego:

Tutaj wersja głęboka. Robić tą głęboką czy zostać przy kącie prostym? W głębokiej chyba plecy mi się wyginają w koci grzbiet (trzeba bardziej rozciągać) i kolana uciekają do przodu.

[mayeczka87]

Ale chwila grozy w MC

W MC dla mnie dziwnie u góry się wyginasz, ściągasz mocno łopatki chyba, nie wiem, czy to konieczne. W niektórych powtórzeniach zaokrąglasz plecy, minimalnie, ale jednak.

W przysiadzie: w głębokim nie martwiłabym się kolanami aż tak. Ale mam wrażenie, że cię ściąga do lewej strony, tak sztanga jest prowadzone i poślady. Może mam złudzenie... Ja bym robiła głębokie.

[xzora]

Napisane przez mayeczka87

Ale chwila grozy w MC

nom, chyba mam chodzące meble, bo ten stolik był dalej

to wyginanie w MC podpatrzyłam tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=HjHIW_nTzTA

rzeczywiście w przysiadzie sztanga na lewo mi poszła, muszę dzisiaj zwrócić uwagę na trzymanie poziomu

[xzora]

TS, dzień 37, środa 26.06.2013
Dieta:
1. omlet z 3 jajek z serem salami na maśle, kasza jaglana z wiórkami kokosa
2. polędwiczka wieprzowa, ryż, kasza gryczana, oliwa, ogórek, rzodkiewka, sok z cytryny
3. polędwiczka wieprzowa, ziemniaki, ryż, pomidory, rzodkiewka, sałata, oliwa, sok z cytryny
4. bananowy naleśnik (1 jajko, 1 dojrzały banan - rozciapać razem i usmażyć na odrobinie oleju kokosowego)

Na youtube (link) natknęłam się na filmik z plackiem bananowym i postanowiłam go wypróbować. Dobre to! Tylko trochę mało wyszło i głodna poszłam spać (nie miałam już siły na dalsze gotowanie).

Aktywność:
Trening z sfd z piłką część 1 dzień 2.
Wczoraj miałam kiepski dzień na ćwiczenia - bolała mnie głowa, wariował żołądek, także trening szedł ciężko. Strasznie dużo stękałam, ale dałam radę! Rozpiskę wstawię później.

Inne:
Wczoraj koleżanka przesłała mi strój kąpielowy do zmierzenia. Wstawiam zdjęcie, bo podobno widać, że mi się ręce umięśniły

[Rzabba]

Jest lepiej
to wyginanie w MC ma służyć dociągnięciu sztangi, co u Ciebie nie ma miejsca, za to niepotrzebnie przyciągasz brodę do klatki
Nie bój się wypiąć pupy jak odkładasz sztangę Mam wrażenie, ze się spinasz bo się boisz hałasować, jeśli tak, to podłóż ręczniki

Przysiady rób głębokie, nawet jeśli teraz troszkę zawijasz zadek, to robiąc głębokie, za każdym razem trochę się rozciągasz.
Za jakiś czas poproszę przysiady filmowane prosto z tyłu lub z przodu, nie z ukosa jak teraz

[xzora]

Dziękuję Rzabbo. Rzeczywiście strasznie tą brodę przechylam. Już nie będę się tak odchylać.
Hałasu się nie boję, tylko cały czas muszę sobie przypominać, że tą sztangę się odkłada.

Zostanę w takim razie przy głębokich przysiadach (w sumie to nawet się z nimi polubiłam). Poprawię to co robię teraz źle i nagram filmy nie z ukosa.

[mayeczka87]

Rzabbo, Xzora, wepchnę się

A jeśli robię MC na prostych nogach i nie dam rady odłożyć sztangi? W klubie trenerzy powiedzieli, że nie muszę odkładać skoro nie dosięgam... dla mnie to dziwne, ale posłuchałam.

Ładnie biust wyszedł Ale ty chyba masz spory, więc nic dziwnego Co do rąk, to nie wiem czy umięśnione, bo wyglądają na szczuplutkie.

[Rzabba]

Mayeczko a nie możesz czegoś podłożyć pod sztangę?

Przy większych cieżarach średnica krazków jest większa i problem znika, przy małych trzeba sobie pomagać
Może stepy?

[mayeczka87]

Napisane przez Rzabba

Mayeczko a nie możesz czegoś podłożyć pod sztangę?

Przy większych cieżarach średnica krazków jest większa i problem znika, przy małych trzeba sobie pomagać
Może stepy?

O kurde, że też sama nie wpadłam Oczywiście, że mogę! krążki mam 10 kg, więc nie takie małe (chyba ;p) ... ale łapki krótkie, a przy większym wygięciu w przód robi mi się koci grzbiet, na co uwagę zwraca mi trener na szczęście. Dzięki za pomysł!!

PS. Na dodatek będzie mi łatwiej utrzymać, bo mój problem główny to to, że się wyślizguje sztanga, i ost powtórzenia robię bardziej skupiając się by mi nie wypadła, a tak to będę mogła sobie poprawić. Od razu energia we mnie wstąpiła, szkoda, że w pracy siedzę

[xzora]

Ręce rzeczywiście mam patykowate, ale biceps i triceps da się już chyba zauważyć.
Biust mam, ale ciężko o nim myśleć duży, skoro cały czas wymieniam staniki na mniejsze. Z 30FF na 30E, a teraz 30E zrobiły się puste w miskach.

[Rzabba]

Ogólnie jesteś szczuplutka, więc trudno, żebyś przy tym miała łapy niedźwiedzia
ale mięśnie ładnie zaczynają się rysować

[Ela87]

No tak to się możesz się na plaży pokazać

[martuskaoo4]

Masz piękną figurę Śliczna talia, brzuch, klata fajna...i te łapki szczuplutkie, ale śliczne!

[xzora]

Dziewczyny, dziękuję za motywujące komentarze

TS, dzień 38, czwartek 26.06.2013
Dieta:
1. omlet z 3 jajek, kasza jaglana z wiórkami kokosa, twaróg z jogurtem greckim i rzodkiewką
2. pierś z kurczaka, ryż, kasza gryczana, oliwa, ogórek, rzodkiewka, sok z cytryny
3. polędwiczka wieprzowa, ryż, kasza gryczana, pomidory, sałata, oliwa, sok z cytryny
4. ziemniaki smażone na oleju kokosowym (prawie jak chipsy), twaróg

Zabrakło sera żółtego na śniadanie i trzeba było twarożek zrobić, bo 3 jajca i micha kaszy to za mało

Bez aktywności
Nosiło mnie trochę, żeby pójść pobiegać, ale muszę przeczekać ze skoczną aktywnością aż mi się brzuch uspokoi.

[hania811]

Napisane przez xzora

Dziewczyny, dziękuję za motywujące komentarze

TS, dzień 38, czwartek 26.06.2013
Dieta:
1. omlet z 3 jajek, kasza jaglana z wiórkami kokosa, twaróg z jogurtem greckim i rzodkiewką
2. pierś z kurczaka, ryż, kasza gryczana, oliwa, ogórek, rzodkiewka, sok z cytryny
3. polędwiczka wieprzowa, ryż, kasza gryczana, pomidory, sałata, oliwa, sok z cytryny
4. ziemniaki smażone na oleju kokosowym (prawie jak chipsy), twaróg

Zabrakło sera żółtego na śniadanie i trzeba było twarożek zrobić, bo 3 jajca i micha kaszy to za mało

Bez aktywności
Nosiło mnie trochę, żeby pójść pobiegać, ale muszę przeczekać ze skoczną aktywnością aż mi się brzuch uspokoi.

swoją drogą..ten twaróg z rzodkiewką chyba lepszy- bo warzywo cie wpada do śniadania
u mnie rzodkiewka na tapecie ostatnio..do każdego posiłku przegryzam.

[wkroplideszczu]

Super figurka!! I strój też śliczny

[xzora]

Napisane przez hania811

swoją drogą..ten twaróg z rzodkiewką chyba lepszy- bo warzywo cie wpada do śniadania
u mnie rzodkiewka na tapecie ostatnio..do każdego posiłku przegryzam.

Niby lepszy, ale ja razem z tym twarogiem śniadanie jadłam jakieś 40min . Myślałam o warzywach w śniadaniu, ale do omleta mi nie podchodzą (może jedynie brokuł), do kaszy też nie, a osobno to już by mi godzina przy stole wychodziła. Najwięcej warzyw jem w obiedzie.

Napisane przez wkroplideszczu

Super figurka!! I strój też śliczny

Dziękuję. Mi też się ten strój spodobał, ale aktualnie nic nie kupuję, bo jestem w trakcie zmiany rozmiaru.


TS, dzień 39, piątek 27.06.2013
Dieta:
1. omlet z 3 jajek z serem salami, kasza jaglana z wiórkami kokosa,
2. polędwiczka wieprzowa, ryż, kasza gryczana, oliwa, ogórek, rzodkiewka, sok z cytryny
P maliny
3. polędwiczka wieprzowa, ryż, kasza gryczana, sałata, pomidor, rzodkiewka
4. banan, twaróg półtłusty, wiórki kokosa

Chyba owoce mnie nie kręcą. Babcia przyniosła maliny - moje pierwsze w tym roku, a ja o nich zapomniałam. Miały być zaraz po polędwiczce, a wpadły dopiero teraz.
A co do polędwiczki - ostatnio non stop w menu, bo muszę wykończyć. Porcja, którą upiekłam miała być na dwie osoby, a wychodzi na to, że w większości jem ją sama (bo u TŻ wygrywa makaron z truskawkami). Koniec z polędwiczką przez najbliższe dni Byłam dzisiaj w mięsnym i kupiłam dorsza (nawet nie wiedziałam, że w sklepie mięsnym mogą być takie ładne filety).

Wieczorem będzie trening!
Edycja
Aktywność:
Trening z piłką dla średniozaawansowanych nr 1 część A
W końcu jakiś wzrost mocy. Ćwiczyło mi się super, gdzie tylko mogłam starałam się progresować. Czasami przeskok z obciążeniem był spory, stąd mniejsza ilość powtórzeń niż założone 10-12. No i były 2 serie po 12 męskich pompek

[nolose]

Ja ostatnio też zauważyłam, że owoce dla mnie bez szału... Może dlatego, że teraz sezon na moje nieulubione. Wolę śliwki, gruszki...
To życzę udanego treningu (ja wolę robić wcześniej )

[xzora]

Ja jestem typem porannym, więc gdybym mogła to też robiłabym wcześniej (tak 3h po śniadaniu), ale jak się nie da, to trzeba się przestawić
Co do owoców - moje ulubione to właśnie truskawki, maliny i jagody, ale jak się porządnie zje, to jakoś tak do nich nie ciągnie .

[Mała!]

Wow... piękna sylwetka ramionka ładnie się rysują a talii i biustu zazdroszczę

[kapka]

Xzora pięknie wyglądasz i za 2 serie męskich pompek

[xzora]

dziękuję kapko

zaległa wczorajsza
TS, dzień 40, sobota 29.06.2013
Dieta:
1. omlet z 3 jajek z serem salami, kasza jaglana z wiórkami kokosa,
2. zupa - krem z pomidorów, filet z piersi kurczaka, smażone ziemniaki, sałata, śmietana
3. łosoś wędzony
4. dorsz z sałatą
P pistacje solone, orzeszki ziemne solone, sery pleśniowe, chipsy bananowe, 2 lampki wina

dzisiejsza
TS, dzień 41, niedziela 30.06.2013
Dieta:
1. omlet z 3 jajek z serem salami, kasza jaglana z wiórkami kokosa,
2. rosół, schab, ryż, sałata, papryka, pomidor
3. sery pleśniowe, dorsz, ryż brązowy, sałata, pomidor, rzodkiewka

Wczoraj i dzisiaj byłam na szkoleniu w ramach którego był obiad. Strasznie małe porcje dają i malutko warzyw. Na następne muszę brać ze sobą prowiant, bo jak dzisiaj wróciłam do domu to praktycznie rzuciłam się na jedzenie. Najadłam się serami, rybą i nie wiem jak dam radę ćwiczyć (możliwe, że na jutro przełożę trening).