Za pół roku już hulanki, pospadają nam z głów wianki!! PM2014 cz.14

[KaEs]

Jest też intercyza.

Ja całkowice rozumiem Justynkie. Rozumiem, że wszystko wspólne, ale czy rodzice przepisując np. na syna mieszkanie tez muszą się do tego odnosić? Uważam, że nie. I np. gdyby u mnie była taka sytuacja całkowicie bym to zrozumiała i i tak byłabym wdzięczna, że przepisują na syna mieszkanie . Mieszkanie jest bardzo cenne, a nikt nie może być w 100% pewny, że młodym nagle nie odbije, przestaną się dogadywac czy coś... Będąc rodzicem troszczyłabym się o swoje dziecko, na nie przepisała, a ono niech robi sobie z mieszkaniem co chce... Małżeństwo wszystko wspólne jak najbardziej, ale gdy oboje do tego dochodzą

Blondi rozumiem tez byśmy kompletowali po ślubie gdyby nie wyprawka hehe Twój Tż jest genialny prezent lodówka my póki co łazimy z Tz po sklepach i badamy gdzie najtaniej

[Tycikata]

Ja ufam swojemu TŻowi ale wiem też, że w życiu różnie bywa, a na to już wpływu nie mamy.

[201605100]

Napisane przez justynkie

Zawsze można zapisać na dzieci jak się pojawią.
Teściowie mojej siostry też kupili im mieszkanie, jest zapisane na moją siostrzenicę, jak skończy 18 lat to będzie jej.
Nikt nie mógł od nich wymagać aby zapisali na siostrę i męża. To były oszczędności ich życia, w razie rozwodu straciliby połowę. Moich rodziców nie stać żeby spłacili połowę mieszkania. Same piszecie że nie do końca ufacie TŻ-om, więc co w tym dziwnego? Dla nich to jednak obca dziewczyna była...

takimi zabiegami tez bym uwazala, znam przypadek analogiczny, gdy syn miał 23 lata wyrzucił rodziców z tego mieszkania.

A my wyprawki jeszcze nie mamy, zresztą po co, nie bedziemy wydawac kasy na garnki skoro na wesele i mieszkanie trzeba odkladac
aaa nie sorry mamy blender za punkty payback ustalilismy ze z tych punktów bedziemy wybierac rzeczy do mieszkania

[monikkad]

Cześć kochane !!
Straszliwie dawno mnie tu nie było, za co przepraszam, ale muszę się usprawiedliwić mega, mega ciężką sesją. No ale już jestem PO Teraz tylko 12 lipca OBRONA !!!! I w końcu będę wolna
A jutro ostatni zjazd na podyplomówce

A dzisiaj wielki dzień

ROK DO ŚLUBU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[KaEs]

Gratuluję roku do ślubu coraz bliżej, coraz bliżej...

Uciekam - miłego dnia dziewczyny!!!!

[poznanianka1990]

My mamy osobne konta - C. nie ma upoważnienia do mojego konta, a ja do jego też nie.
Tylko to jedno wspólne, na które zbieramy kasę na wesele.

Co do wyprawki to my już mamy większość.
Garnki za tysiąc? To chyba że złota... W takim razie ja sie nie przyznaje za ile garnki kupiłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monikkad]

Napisane przez KaEs

Gratuluję roku do ślubu coraz bliżej, coraz bliżej...

Uciekam - miłego dnia dziewczyny!!!!

Mieliśmy mieć sesję narzeczeńską 5 lipca, ale została przełożona na koniec miesiąca jak już z urlopu wrócimy, bo foto nie może jednak 5...
Niby pod koniec miesiąca też okej, już przynajmniej spokojna po obronie będę, ale kurde... napaliłam się na 5, a tu du.pka

[justynkie]

Napisane przez alucior

takimi zabiegami tez bym uwazala, znam przypadek analogiczny, gdy syn miał 23 lata wyrzucił rodziców z tego mieszkania.

A my wyprawki jeszcze nie mamy, zresztą po co, nie bedziemy wydawac kasy na garnki skoro na wesele i mieszkanie trzeba odkladac
aaa nie sorry mamy blender za punkty payback ustalilismy ze z tych punktów bedziemy wybierac rzeczy do mieszkania

Na wszystko jest zapis, można zastrzec w akcie notarialnym i chyba księdze wieczystej, że dożywotnio ma tam mieszkać np. matka. Oczywiście wtedy istnieje ryzyko psychicznego znęcania ale to akurat ekstremalna sytuacja.

My do wszystkiego dochodzimy sami, dlatego też w razie rozwodu dzielimy na pół. Oczywiście pomijam kwestie zarobków, bo zawsze jedno będzie miało większy wkład ale nie jest to dla mnie tak ważne.

[monikkad]

Napisane przez poznanianka1990

My mamy osobne konta - C. nie ma upoważnienia do mojego konta, a ja do jego też nie.
Tylko to jedno wspólne, na które zbieramy kasę na wesele.

Co do wyprawki to my już mamy większość.
Garnki za tysiąc? To chyba że złota... W takim razie ja sie nie przyznaje za ile garnki kupiłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U nas jak ostatnio gadałam z TŻ to mówił, że możemy zrobić tak, że mnie podłączymy pod jego konto i to będzie nasze wspólne, a ja będę miała swoje osobne On mówi, że już bez sensu trzecie zakładać, szkoda kasy za prowadzenie konta. Więc spoko, może mnie podłączyć

[Martika654]

A ja ma oprócz garów, zbieram sobie też przepisy, żeby w tych garach coś gotować, bo nie chciałabym co drugi dzień jeść schabowego i rosołu :P Całkiem ładną już mam kolekcję

[madziara889]

Z wyprawki mamy- miseczki, naczynie żaroodporne,, kilka ręczników, pościel, ściereczki, filiżanki, kieliszki do wina, szklanki do piwa . to chyba póki co wszystko ale mamy zamiar powoli wszystko kompletować. Ostatnio byłam w sklepie z wyposażeniem domu, to miałam ochotę połowę tego wykupić

[201605100]

Napisane przez justynkie

Na wszystko jest zapis, można zastrzec w akcie notarialnym i chyba księdze wieczystej, że dożywotnio ma tam mieszkać np. matka. Oczywiście wtedy istnieje ryzyko psychicznego znęcania ale to akurat ekstremalna sytuacja.

My do wszystkiego dochodzimy sami, dlatego też w razie rozwodu dzielimy na pół. Oczywiście pomijam kwestie zarobków, bo zawsze jedno będzie miało większy wkład ale nie jest to dla mnie tak ważne.

Nigdy nie jest tak, że ma się tyle samo, że tyle samo się wkłąda i zarabia

Napisane przez Martika654

A ja ma oprócz garów, zbieram sobie też przepisy, żeby w tych garach coś gotować, bo nie chciałabym co drugi dzień jeść schabowego i rosołu :P Całkiem ładną już mam kolekcję

też mam taki plan

[Martika654]

Napisane przez alucior

Nigdy nie jest tak, że ma się tyle samo, że tyle samo się wkłąda i zarabia



też mam taki plan

Ja się zabrałam za to już tak na porządnie, bo zawsze odkładam, a wiem, że ani ja ani Tż nie wytrzymamy jak będziemy dzień w dzień jeść uda z kurczaka, swoją drogą jego mama zawsze nam pakuje cała torbę kurczaka, jakby tutaj nie można było kupić I tak mamy cały zamrażalnik zawalony ptactwem

[madziara889]

Napisane przez Martika654

A ja ma oprócz garów, zbieram sobie też przepisy, żeby w tych garach coś gotować, bo nie chciałabym co drugi dzień jeść schabowego i rosołu :P Całkiem ładną już mam kolekcję

Przepisów mam tyle, ze codziennie przez rok mogę co innego gotować
Mam 3 książki kucharskie i jakiś czas temu przepisywałam na komp stare wypróbowane przepisy więc jest tego 2 segregatory + 1 przepisów na ciasta.

[201605100]

Napisane przez madziara889

Przepisów mam tyle, ze codziennie przez rok mogę co innego gotować
Mam 3 książki kucharskie i jakiś czas temu przepisywałam na komp stare wypróbowane przepisy więc jest tego 2 segregatory + 1 przepisów na ciasta.

Będziesz żoną idealną

[Martika654]

Napisane przez alucior

Będziesz żoną idealną

Żebyśmy się tylko z tego wywiązały, i żeby nie było tak, że będą warzywa na patelni co dwa dni i pomidorowa hahaha, chociaż ja lubię gotować więc nie powinnam mieć problemu no ale zobaczymy

[Blondi2989]

Napisane przez justynkie

Zawsze można zapisać na dzieci jak się pojawią.
Teściowie mojej siostry też kupili im mieszkanie, jest zapisane na moją siostrzenicę, jak skończy 18 lat to będzie jej.
Nikt nie mógł od nich wymagać aby zapisali na siostrę i męża. To były oszczędności ich życia, w razie rozwodu straciliby połowę. Moich rodziców nie stać żeby spłacili połowę mieszkania. Same piszecie że nie do końca ufacie TŻ-om, więc co w tym dziwnego? Dla nich to jednak obca dziewczyna była...

W razie rozwodu to ewentualnie ona straciłaby połowę - no bo nie rozumiem, to jest w końcu jej mieszkanie czy rodziców?
Obca dziewczyna? Dla mnie ślub nie jest podpisaniem papierka, jest świadomą i dojrzałą decyzją o tym, że z tym facetem chcę spędzić życie i jednocześnie jego rodzina staje się moją, a moja jego - po ślubie będę dla swoich teściów jak córka, a nie jak obca dziewczyna.

Napisane przez alucior

takimi zabiegami tez bym uwazala, znam przypadek analogiczny, gdy syn miał 23 lata wyrzucił rodziców z tego mieszkania.

Dokładnie - ja nie przepisałabym mieszkania na niepełnoletnie dziecko.

[smokeyeye]

Hej
Dziewczyny tak pedzicie z postami i tematami,ze ja nie nadazam

Napisane przez Opiumalfa

wszem i wobec oglaszam chwalac sie

Podpisana umowa na foto z RUTKO!!!!

Gratuluje!!super

Napisane przez aneczka25057

Hej Dziewczyny

Wpadłam się przywitać i pożegnać zarazem... Pisałam Wam o moim wielkim rozczarowaniu kiedy przez ponad pół roku przygotowywałam się na wakacyjny wyjazd do pracy do Niemiec, a później nic z tego nie wyszło Przez to odpuściłam sobie szukania pracy tutaj, bo nie chciałam nikogo wystawiać na czas mojej nieobecności, a kiedy okazało się, że jednak nic z tego nie wyjdzie to owszem szukam pracy na miejscu ale dobrze wiecie jak teraz o nią ciężko, łapałam się prac dorywczych, na bieżąco dorabiałam w rodzinnym interesie (teraz wolne 2 mies.), chodzę na zbiór owoców i na inwentaryzację do sklepów aż wreszcie wczoraj dostałam propozycję wyjazdu do pracy za granicę, na 4-5 tyg. No i zdecydowałam się... Wylot jutro, także nie wiem jak to zrobię, ale dzisiaj muszę wszystko ogarnąć.
Trzymajcie za mnie kciuki Najbardziej przeraża mnie rozłąka z Tż, ale tłumaczę sobie że to nie wieczność, a lepiej będzie mi ze świadomością, że mam swój wkład finansowy w nasze wesele. Teraz głównie odkładamy z pieniędzy Tż, mamy też zainwestowaną pewną gotówkę, rodzice oczywiście się dołożą ale chcemy mieć jak największy wkład własny, a świadomość że sama będę mogła dać coś od siebie jest dla mnie bardzo ważna. Chcę udowodnić przede wszystkim sobie, że nie jestem aż tak beznadziejna, bo uwierzcie brak stałej pracy bardzo mnie dobija.
Mam nadzieję, że dam radę. A ten czas szybko minie i nie odczuję aż tak bardzo rozłąki z Tż (chociaż wiem że to nie możliwe, bo tęsknię już od wczoraj jak tylko dowiedziałam się, że wylot w sobotę). Ale ciiiii... Z drugiej strony ciesze się, że mam możliwość zarobienia pieniędzy jakich tutaj pewnie nie udałoby mi się przez ten czas zarobić. Nie liczę na wiele, ale każdy grosz się liczy.
Za Wami również będę tęsknić mam nadzieję, że tak całkiem o mnie nie zapomnicie i moim po powrocie przyjmiecie mnie znów do swojego grona

Trzymajcie się ciepło!

moniczka gratuluję zakupu własnego M. I zazdroszczę bardzo

trzymam!!!Czas szybko leci,nawet sie nie obejrzysz a bedziesz sporotem.Powodzonka!!:cmo k:

U mnie tez dzis wazny dzien-rok do slubu!!!
Mam nadzieje ,ze pogoda bedzie ladniejsza

[madziara889]

Napisane przez alucior

Będziesz żoną idealną

Idealna będę jak nauczę się przyrządzać potrawy z dziczyzny, bo póki co bronie się przed tym jak tylko się da. Mam szczęście, ze siostra od jakiegoś czasu się uczy więc nauczycielkę będę miała dobrą.

Poza tym, tż też lubi i potrafi gotować

[201605100]

Napisane przez Martika654

Żebyśmy się tylko z tego wywiązały, i żeby nie było tak, że będą warzywa na patelni co dwa dni i pomidorowa hahaha, chociaż ja lubię gotować więc nie powinnam mieć problemu no ale zobaczymy

U mnie będzie problem taki, że ja wolę dania bezmięsne w sumie to dobrze bo zagonie TŻta doi gotowania

madziara zazdroszczę lubiącego gotować TŻta

dobra, wstaje

[justynkie]

Napisane przez Blondi2989

W razie rozwodu to ewentualnie ona straciłaby połowę - no bo nie rozumiem, to jest w końcu jej mieszkanie czy rodziców?
Obca dziewczyna? Dla mnie ślub nie jest podpisaniem papierka, jest świadomą i dojrzałą decyzją o tym, że z tym facetem chcę spędzić życie i jednocześnie jego rodzina staje się moją, a moja jego - po ślubie będę dla swoich teściów jak córka, a nie jak obca dziewczyna.

Dokładnie - ja nie przepisałabym mieszkania na niepełnoletnie dziecko.

Mieszkanie kupili teściowie i jest cały czas ich z zapisem, że jak córka mojej siostry skończy 18 lat to będzie jej.
Gdyby zapisali normalnie na moją siostrę i jej męża, to po rozwodzie jest podział majątku, wtedy połowa mieszkania należałaby do mojej siostry a teściowie straciliby tą połowę.

Zakup nieruchomości to nie telewizor, w grę wchodzą duże pieniądze. Na ogół ludzie którzy się rozwodzą nie żyją w zgodzie i każdy chce jak najwięcej ugrać dla siebie, zwłaszcza jak są dzieci. Więc nie dziwi mnie, że rodzice ofiarowują coś tylko swojemu dziecku a nie jego żonie czy mężowi...
Tak jak napisała KaEs, trzeba się cieszyć że w ogóle kupują mieszkanie a nie strzelać fochy że jak to nie zapisane na oboje małżonków. Jeśli ktoś się własnie tak obraża to ewidentnie oznacza że w razie rozwodu żądałby tej połowy...

[Martika654]

Napisane przez madziara889

Idealna będę jak nauczę się przyrządzać potrawy z dziczyzny, bo póki co bronie się przed tym jak tylko się da. Mam szczęście, ze siostra od jakiegoś czasu się uczy więc nauczycielkę będę miała dobrą.

Poza tym, tż też lubi i potrafi gotować

Ohoo duże wyzwanie dziczyzna, ja tam gotuje drób, i wieprzowinę no ewentualnie wołowe, generalnie mogłabym jeść głównie drób, bo jakieś podroby czy coś to nie, zaraz mnie na wymioty zrywa, nigdy nie jem flaków, to tak śmierdzi, nie jem też tatara leee, kaszanka to już całkiem, a wątróbka to nawet nie podejdę..okropieństwo....

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez alucior

U mnie będzie problem taki, że ja wolę dania bezmięsne w sumie to dobrze bo zagonie TŻta doi gotowania

madziara zazdroszczę lubiącego gotować TŻta

dobra, wstaje

Mój też lubi, nawet bardzo, czasem to takie pycha robi jedzonko, ale czasem to.. No ale niech się uczy, lepiej tak niż wcale

[madziara889]

Napisane przez Martika654

Ohoo duże wyzwanie dziczyzna, ja tam gotuje drób, i wieprzowinę no ewentualnie wołowe, generalnie mogłabym jeść głównie drób, bo jakieś podroby czy coś to nie, zaraz mnie na wymioty zrywa, nigdy nie jem flaków, to tak śmierdzi, nie jem też tatara leee, kaszanka to już całkiem, a wątróbka to nawet nie podejdę..okropieństwo....

Tak to jest mieć chłopa myśliwego
Niestety gotowanie to ta przyjemniejsza część, bo z czasem będę musiała nauczyć się "rozbierać" zwierza na "części składowe"

[justynkie]

Napisane przez Martika654

Mój też lubi, nawet bardzo, czasem to takie pycha robi jedzonko, ale czasem to.. No ale niech się uczy, lepiej tak niż wcale

Mój nie gotuje nic Nie umie, nie lubi, nie chce...

[Martika654]

Napisane przez madziara889

Tak to jest mieć chłopa myśliwego
Niestety gotowanie to ta przyjemniejsza część, bo z czasem będę musiała nauczyć się "rozbierać" zwierza na "części składowe"

Ojojo to już całkiem, ja muszę nauczyć się być pszczelarzem, a ja tak się brzydzę robali...

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez justynkie

Mój nie gotuje nic Nie umie, nie lubi, nie chce...

Wiesz jak patrzę jak Tż syfi w kuchni podczas gotowania to już wolę, żeby nic nie robił ale nie zabieram mu jego inwencji twórczej, póki ją ma..

[anka1897]

Napisane przez justynkie

Mój nie gotuje nic Nie umie, nie lubi, nie chce...

Mój lubi gotować, szczególni próbować nowe przepisy Ogólnie jest bałaganiarzem, ale podczas gotowania zachowuje porządek. Najbardziej lubię spaghetti w Jego wykonaniu Ostatnio robił pierś z kurczaka z pieczarkami pod żółtym serem. nawet beszamel zrobił sam i mu wyszedł

[201605100]

Mój mi robi pyszną owsianke, a co najdziwniejsze sam jej nigdy nie jadł no i jajecznica mu fajna wychodzi a nad resztą popracujemy

[Martika654]

Napisane przez alucior

Mój mi robi pyszną owsianke, a co najdziwniejsze sam jej nigdy nie jadł no i jajecznica mu fajna wychodzi a nad resztą popracujemy

Mój teraz właśnie ciężko pracuje, żebym ja miała pyszny miodek, ale głównie na Nasze wesele, bo jak sprzedadzą miód to będzie kasa a jak będzie kasa to będzie wesele

[201605100]

Napisane przez Martika654

Mój teraz właśnie ciężko pracuje, żebym ja miała pyszny miodek, ale głównie na Nasze wesele, bo jak sprzedadzą miód to będzie kasa a jak będzie kasa to będzie wesele

zazdroszczę kocham miód, a taki prosto z pasieki

[Martika654]

Napisane przez alucior

zazdroszczę kocham miód, a taki prosto z pasieki

Od samej pszczółki zabrany, pychaa !!! Mam całe szafki miodku Tylko, że Tż chce parę uli sam obrabiać bo to dodatkowe pieniądze, a ja robali się boję, a w pasiece wiadomo pszczół są tysiące...;/