Każda kapę już szykuje, bo się maluch wnet wykluje!-Mamusie VII-VIII 2013,cz.17!

[stokrotka24]

Napisane przez elaine-blath

j
Wiem wiem, przenoszą do konkurencji.. chociaż za największą przez Włocławian uznawana Pudliszka. Poza tym ponad 100 osób straci pracę. Akurat mąż jest z Włocławka, więc na bieżąco śledzimy...

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Neni: fajny news) to zainspirowaliście kolegę

stokrotka: mi jakoś własnie w ciągu dnia ostatnio zamykają się oczy.. wczoraj padłam n a1,5h tak że nic nie słyszałam kompletnie.. dzisiaj się trzymam dzielnie, ale to tylko dlatego, ze książkę mam mega wciągającą.

a co czytasz? ja porzyczyłam od koleżanki 3 część Greya ale jakoś wymęczyłam kilka stron i nie podeszła mi. Musze iść coś do biblioteki wypożyczyć

ile dni przed terminem ubieracie łóżeczko? bo ja wszystko poprasowałam, poszykowałam ale jeszcze nie ubrałam bo jak urodzę w terminie czyli za miesiąc to jeszcze wszystko się zakurzy

[Neni1984]

Napisane przez Rockyyy

Auaa Laura dzis mi baniak przestawia.Po rosole zjadłam pól słodkiego rogala i zapiłam mlekiem...Zawsze rosołek i mleko ja pobudza a tu kumulacja

Ja bym miała po takim mixie kumulację gdzie indziej

Napisane przez roxi1980

aaaaaaaaa zapomniałam - mamy już skręcone łóżeczko, materac się wietrzy (o dziwo inicjatywa mojego męża), a co do prasowania - zaraz ruszamy do mojej mamy - wymienić Norberta na ciuszki dla Weronki, które mama prała Mąż stwierdził, że jak wrócimy wiesza półkę (tą, która leżakuje w łóżeczku ), włączamy film, ja leżę, a on prasuje Kochany ten mój mąż

Śliczne te łóżeczko!!
No i brawa dla męża

Napisane przez lachryma

wróciłam z zakupów. w rossmanie kupiłam standardowo więcej niż miałam (nie rozumiem mojego robienia zapasów balsamów czy żeli pod prysznic na dobre parę miesięcy do przodu). potem auchan i oczekuję małża

Nie strasz, bo wybieram się dziś do Rosssa
Możemy przybić pionę, bo nie potrafię przejść obojętnie obok dobrego balsamu, a na dzień dzisiejszy mam chyba z 5 prawie całych na stanie

Napisane przez sammi24

Dziołchy, a ja chciałam napisać, że również znikam, ponieważ nastał ten weekend, w którym jedziemy do rodziców i teściów rodziców przeżyję ale teściowie ostatnio mnie doprowadzają do białej gorączki, a moja wrodzona i wyuczona poprawność polityczna sprawia, że złość na nich duszę w sobie, bo się nie odezwę na tyle, na ile czasem niektóre sytuacje wymagają i nawet moja wzrosła w okresie ciąży agresja tu nie pomaga... Planuję tylko, ażeby Tż w mojej obecności zapytał, kiedy zwrócą pożyczone im pieniądze, które miesiąc temu miały do nas trafić z powrotem, niech się powstydzą trochę...a co. Do tego milion innych spraw, których nie będę opisywać.

No to trzymam kciuki
I niech oddają kasę, dziady!! Tzn ... dziadki

[surka]

Napisane przez roxi1980

osz Ty! a mąż się tak starał


a my dziś kończymy 34tc, czyli jutro zaczniemy 35 tc i miałam jutro wrzucić Wam kolejne foto (jak co drugą sobotę), ale dla odmiany postanowiłam dziś, bo jutro mogę nie zapanować nad swoim leniem... Zainteresowane zapraszam do Klubu (za małą chwilkę)

za tc.

Napisane przez magolina

Kocham moją nową pralkę, ot tak po prostu, za to że jest


dobre

mam nadzieję że jak mi podłącza to moja nowa też pokocham

Napisane przez Margosia__

A ja nie mogę się dziabnąć z Tż jeszcze tyle czasu

Chwilę mnie nie było a tu tyle stron

Za to była położna i oderwała nam kikuta , co by już rodziców nie denerwował

Poleciła na żółtaczkę przepajanie glukozą... ale mam mieszane uczucia

I powiedziała, że skoro Mały poradził sobie w nocy z tym nawałem to na razie odpuścić sobie okłady z kapusty i w razie czego przykładać tylko coś ciepłego- kapusta w ostateczności... I po co ja biegłam o 7 rano do sklepu?!

ty się tyle w ciąży na dziabałaś, że teraz możesz trochę odpocząć
Super że pępek odpadł.

Napisane przez elaine-blath

Iwonka: to odpowiednią oprawa do ślubu była) haha

Naprawdę nie jadlas tego ketchupu? Jest the best i juz!

ją też nie, ale zachęciłaś mnie, żeby spróbować. Gdzie go można kupić, tzn w jakiej sieci?

Napisane przez karolajn1987

Jesteśmy w domu. Jak sie ogarnę trochę to sie odezwę

super że jesteście już w domu

Napisane przez Rockyyy

Tez tak mam

Mam tak samo jak tyyyy..... (na melodie Niemena) baniak móóój a w nim.....najpiękniejszy mój skaraaarb...naaaajpięknie jsze snyyyy......

Ale skarb jest uparty i nie chce sie kluć

Wiem wiem,juz mi bije do głowy

hahaha

Napisane przez d0tkaaa

ojezu mama kupila bob i zaraz go zjem ...uwielbiam bob...hahahah

mój tz też uwielbia a dla mnie to jak ziemniaki

Napisane przez lachryma

ja też to znam


wróciłam z zakupów. w rossmanie kupiłam standardowo więcej niż miałam (nie rozumiem mojego robienia zapasów balsamów czy żeli pod prysznic na dobre parę miesięcy do przodu). potem auchan i oczekuję małża

niestety mam tak samo i w dodatku też przed chwilą wróciłam z rossa

Napisane przez jakierka

Margos, za kikuta

En, nie smutaj sie i wracaj do nas szybko. Pamietaj, ze cokolwiek by sie z Toba nie dzialo, to wszystko to sa rzeczy naprawialne, najwazniejsze to zdrowie i szczescie Twoje i maluszka, cala reszta to przy tym bzdury

Roxi, bardzo fajne lozeczko i duze dla TZta

Dziewczyny, nie wstyd Wam tak spamowac?

bo cofniemy klubowe pochwały



TŻ przyniósł dziś niusa z pracy - jego kolega będzie tatusiem Najlepsze w tym wszystkim jest to, że przez nas zaczęli się strać o dziecko I jest to druga para z naszego otoczenia, która "przez nas" będzie miała dziecko
Świecimy przykładem
:[/QUOTE]


Ale fajnie.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elaine-blath]

Napisane przez stokrotka24

a co czytasz? ja porzyczyłam od koleżanki 3 część Greya ale jakoś wymęczyłam kilka stron i nie podeszła mi. Musze iść coś do biblioteki wypożyczyć

ile dni przed terminem ubieracie łóżeczko? bo ja wszystko poprasowałam, poszykowałam ale jeszcze nie ubrałam bo jak urodzę w terminie czyli za miesiąc to jeszcze wszystko się zakurzy

H. Mankell : "O Krok" kryminał szwedzki
Właściwie to już zbliżam się do końca... mam kolejny tom (nie trzeba czytać po kolei) i tak sie zastanawiam czy potem to czy może w końcu "Georgialiki" tej laski co była w kaberecie Moralny Niepokój czy jakos tak. (wychodzi moje rozeznanie w kabaretach:P)

[magolina]

Dobra lecimy z tym spamem bo coś się nudnawo tu zrobiło

[elaine-blath]

surka: powinien być właściwie w każdym sklepie. Nie widziałam go na pewno w Biedrze. ale jest na 100% w Auchan. No i w takich normalnych sklepach.

magolinka: my chyba też nikogo nie zainspirowaliśmy, chociaż może troszkę przyśpieszyliśmy "prace" co niektórych:P

[malaczarnakejt]

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

[magolina]

Popatrzyłam w statystyki i surka jest w tej części niepokonaną spamiarą

[Neni1984]

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

Zmykam

[magolina]

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

Napisane przez Neni1984

Zmykam

ale jak to????

[stokrotka24]

Napisane przez elaine-blath

H. Mankell : "O Krok" kryminał szwedzki
Właściwie to już zbliżam się do końca... mam kolejny tom (nie trzeba czytać po kolei) i tak sie zastanawiam czy potem to czy może w końcu "Georgialiki" tej laski co była w kaberecie Moralny Niepokój czy jakos tak. (wychodzi moje rozeznanie w kabaretach:P)

nie czytałam ani jednej ani drugiej

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

za wizytę

[surka]

Napisane przez roxi1980

aaaaaaaaa zapomniałam - mamy już skręcone łóżeczko, materac się wietrzy (o dziwo inicjatywa mojego męża), a co do prasowania - zaraz ruszamy do mojej mamy - wymienić Norberta na ciuszki dla Weronki, które mama prała Mąż stwierdził, że jak wrócimy wiesza półkę (tą, która leżakuje w łóżeczku ), włączamy film, ja leżę, a on prasuje Kochany ten mój mąż

Super

Napisane przez elaine-blath

surka: powinien być właściwie w każdym sklepie. Nie widziałam go na pewno w Biedrze. ale jest na 100% w Auchan. No i w takich normalnych sklepach.

Szkoda, że w biedzrez nie ma bo tam jestem najczęściej, ale zobaczę gdzie indziej

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

Super wieści


A ja nie mam paciora Dzisiaj w końcu odebrałam wyniki

A teraz uciekam na kawkę ze szwagierką

[stokrotka24]

Napisane przez surka

Super


Szkoda, że w biedzrez nie ma bo tam jestem najczęściej, ale zobaczę gdzie indziej



Super wieści


A ja nie mam paciora Dzisiaj w końcu odebrałam wyniki

A teraz uciekam na kawkę ze szwagierką

super, ze nie masz paciora i miłej kawki

[elaine-blath]

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

brawo za wizytę! myślisz że wskazanie może być ze względu na krzepliwość?

Napisane przez stokrotka24

nie czytałam ani jednej ani drugiej

Mankella kryminały mogę polecić z czystym sumieniem. Książki Pakosińskiej jeszcze nie czytałam, ale podoba mi się, że jest uśmiechnięta i pozytywna. Georgialiki są o Gruzji (byliśmy tam w podróży poślubnej i się zakochaliśmy) i do tego ją spotkaliśmy w Tblisi na lotnisku o 3 nad ranem i była taka naturalna i uśmiechnięta, że bardzo mnie tym ujęła.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

surka:aaaaaaaa i brawo za brak paciora!

[magolina]

Napisane przez surka

A ja nie mam paciora Dzisiaj w końcu odebrałam wyniki

Nie ma z kim wykańczać wątku więc uciekam i ja

[ona8686]

Tak Was sobie czytam, ale jakoś nie mam dziś humoru, nie wiem co ze sobą począć. Do tego martwię samochód padnięty i ni się nie da zrobić, termin porodu się zbliża, do tego czop zaczął odchodzić i rzeczywiście z niczym nie da się tego pomylić. Wszystko się kumulowało w jednym czasie. I wybrałam sie dziś jeszcze do kadrowej to w sumie niczego o macierzyńskim od niej sie nie dowiedziałam, wręcz twierdze, że ja byłam bardziej doinformowana


Oli również myślałam, że jesteś blondynka, fajnie sie Lilo prezentuje w wózku

karolajn Witaj w domku

Mignęło tez mi ładne łózeczko

[jakierka]

Napisane przez surka

bo cofniemy klubowe pochwały
:

W takim razie grzecznie dolaczam do spamu

Lachryma, ja kiedys tez chomikowalam kosmetyki i w sumie nie zuzywalam nigdy do konca zadnych z nich, bo juz chcialam rozpoczac nowy Teraz juz sie pilnuje i baaardzo sie ograniczym a nawet zaczelam zuzywac w calosci

Elaine, podziwiam, ze znajdujesz czas i na nasz spam i na ksiazki. Ja w sumie lubie czytac, aczkolwiek nie nazwalabym siebie ani molem ksiazkowym, ani ekspertem w tej dziedzinie, jednak zauwazylam, ze w ciazy trudno mi sie skupic na czytaniu. Wczesniej nigdy mi sie to nie zdazylo (no chyba ze przy lekturze typu "Chlopi" ), a teraz to jakas udreka. Sama siebie nie poznaje. Mam nadzieje, ze to nie psrawka Edzia, bo chcialabym aby w przyszlosci czytal i to minimum w dwoch jezykach

Cos chyba jeszcze chcialam napisac i zapomnialam, bo wiecie ciaza i te sprawy

[idzia111]

a ja sie juz uspokoiłam i teraz na powaznie bedzie ...

Dzis u Mnie jest chłodno, ja w tunice z krotkim rekawem, dlugie legginsy, zakiecik zdługim rekawem. Moje pytanie brzmi: jak ubrac dziecko, prosze o przykłady, wg mnie jest dosyc chlodno, no i zaczelam sie martwic ze nie wiedzialabym w czym wypuscic malego na spacer


surka za wyniki

sammi miłego weekendu

[elaine-blath]

magolinka: o jaaaaaaaaa.... jestem na 3 pozycji - chyba naprawdę niewiele mam do roboty....

ona: biedactwo nie martw się, na pewno jak przyjdzie co do czego, do autko się znajdzie lub chętna osoba do podwiezienia... a czop wcale nie oznacza że to już... chociaż wiem, że po pessarze to u Ciebie może być szybciutko..

jakierka: do 30tygodnia jak pracowałam i z pracy nie miałam dostępu do neta (ani czasu właściwie) ani w telefonie..no i wracałam ok 19tej, to tylko nadrabiałam spam - moje posty ograniczały sie zwykle do jednego rano i jednego (max 3-4) wieczorem. No ale książkę zawsze chociaż kilka stron na dobranoc musiałam. to nałóg a ekspertem nie jestem..

[ona8686]

Napisane przez enlevee

pewnie, że się pochwalę. Materac o dziwo już się wywietrzył i w ogóle nie smierdzi, wiec jak kupie dzisiaj ochraniacz i go zmontuję w łóżeczku i poukładam wszystko to wstawie fotki. No i musze sie zabrac za prasowanie rzeczy

Nie smutaj sie tak bo Tomaszkowi też smutno A na fotki czekamy z niecierpliwością

Napisane przez magolina

No to gratulacje dla kolegi
My tam nikomu za przykład nie posłużyliśmy

My jednej parze, która miała ślub po nas i miesiac pozniej kuzynka tez byłą juz w ciązy

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

Mniam pyszny obiad

Napisane przez stokrotka24

ile dni przed terminem ubieracie łóżeczko? bo ja wszystko poprasowałam, poszykowałam ale jeszcze nie ubrałam bo jak urodzę w terminie czyli za miesiąc to jeszcze wszystko się zakurzy

Ja wczoraj juz łóżeczko ubrałam. Niech nasiąknie to wszystko naszym mieszkankiem. A że w sypialni tylko śpimy, wiec kurzu aż tak nie nabierze.

[elaine-blath]

Idzia: ja bym ubrała w długie bodziaki, czy pajacyk, jakiś sweterek i przykryła kocykiem. Zawsze jedna wartstwa więcej niż u siebie.

[jakierka]

Surka, za brak paciora

Kejt, za wizyte i ciekawe jak wkoncu urodzisz

Ona, nie lam sie Wiem, ze na koncu wiele spraw nas przytlacza, ale musimy jakos sie trzymac

[shestiger]

Za mną drzemka co by dzień szybciej zleciał i żebym miała więcej sił na wieczór
Widzę spamowanie ustało, leniwie się zrobiło.
Mi coś kurde niedobrze jest a trzeba zjeść obiad i aż mi się nie chce ... :/
Oglądałam blogi od Domci - baardzo fajne. Ja ogólnie Cię podziwiam za cierpliwość wycinania tak małych rzeczy, Ty masz do tego jakieś specjalne nożyczki??

[aremalgos]

Napisane przez ona8686

Tak Was sobie czytam, ale jakoś nie mam dziś humoru, nie wiem co ze sobą począć. Do tego martwię samochód padnięty i ni się nie da zrobić, termin porodu się zbliża, do tego czop zaczął odchodzić i rzeczywiście z niczym nie da się tego pomylić. Wszystko się kumulowało w jednym czasie. I wybrałam sie dziś jeszcze do kadrowej to w sumie niczego o macierzyńskim od niej sie nie dowiedziałam, wręcz twierdze, że ja byłam bardziej doinformowana

na spokojnie, wszystko się poukłada

[stokrotka24]

Napisane przez elaine-blath

brawo za wizytę! myślisz że wskazanie może być ze względu na krzepliwość?



Mankella kryminały mogę polecić z czystym sumieniem. Książki Pakosińskiej jeszcze nie czytałam, ale podoba mi się, że jest uśmiechnięta i pozytywna. Georgialiki są o Gruzji (byliśmy tam w podróży poślubnej i się zakochaliśmy) i do tego ją spotkaliśmy w Tblisi na lotnisku o 3 nad ranem i była taka naturalna i uśmiechnięta, że bardzo mnie tym ujęła.

-

to musze sobie zapisać i wypożyczyć, dzięki

Napisane przez ona8686

Tak Was sobie czytam, ale jakoś nie mam dziś humoru, nie wiem co ze sobą począć. Do tego martwię samochód padnięty i ni się nie da zrobić, termin porodu się zbliża, do tego czop zaczął odchodzić i rzeczywiście z niczym nie da się tego pomylić. Wszystko się kumulowało w jednym czasie. I wybrałam sie dziś jeszcze do kadrowej to w sumie niczego o macierzyńskim od niej sie nie dowiedziałam, wręcz twierdze, że ja byłam bardziej doinformowana

jeszcze nie gratulowałam zdjęcia obrączki, brawo a nie macie możliwości aby ktoś inny was odwiózł na porodówkę np rodzice? zawsze można taxi wziąć oby humorek się polepszył

[paulinka777]

Ile Wy produkujecie Toż to się nie da wszystkiego przeczytać! :P Ale jestem twarda- nadrabiam W międzyczasie napiszę Wam tylko co ciekawego na wizycie mi się przydarzyło
Przede mną weszła dziewczyna, która ma termin porodu na DZIŚ. Wyszła po 4 minutach (byłam mega zdziwiona, bo mój lekarz raczej długie wizyty praktykuje). Ale po wejściu do gabinetu dowiedziałam się skąd taka ekspresowa konsultacja. Przy badaniu okazało się, że dziewczyna ma już ok 7-8cm rozwarcie i kazał jej szybciorem jechać do szpitala. Ja się pytam "ale jak to, tak bez skurczy i w ogóle, to jak ona urodzi"- "W szpitalu wywołają, będzie miała 3-4 skurcze i dziecko wyjdzie. Fajnie co? Nic, tylko rodzić".
Jeśli chodzi o moją wizytę- lekarz z tego wszystkiego zaczął porównywać moją sytuację do poprzedniej pacjentki i powiedział, że jeszcze nie rodzę Szyjka jest troszkę skrócona i eee... miał dostęp do kanału już, że tak to nazwę, no ale trzeba czekać, więc czekamy ... ...

Postanowiłam się ostro wziąć za wyganianie córki i wracając zrobiłam zakupy, wróciłam- ogarnęłam kuchnię, odszypułkowałam 3,4 kg truskawek na dżem, zrobiłam naleśniki, zmyłam stooooooos naczyń. Zostało jeszcze dokończenie obiadu, zrobienie dżemu, posprzątanie, może jakiś spacer z TŻ...Jutro też zamierzam wymyślić coś absorbującego.
Od 8 rano próbowałam się dodzwonić do przychodni przyszpitalnej zapisać się na KTG- nie udało się

Z tego co zdążyłam nadrobić:
Oli- cuuuuuuuuuudnie!

Domi- jakie Ty cuda robisz, ahhh... będziesz miała wspaniałą pamiątkę

Idę dalej nadrabiać :P ....

[karolajn1987]

WSTAWIAM OPIS PORODU ( NIE WIEM CZY NIE ZA DUŻO SZCZEGÓŁÓW, ALE NUDZIŁO MI SIĘ W NOCY WIĘC PISAŁAM )
Pisałam jeszcze w niedziele rano, że poród mi sie nie zapowiada, bo mała ruchliwa bardzo a niby ma dziecko się robić spokojniejsze. Guzik prawda w nocy z soboty na niedzielę miałaM ze trzy skurcze takie co 15min ale sobie poszly. W niedziele rano już od 6 nie mogłam spać, wyprawilam męża na uczelnię, zrobilam sobie śniadanie i jeszcze zapewniałam M.ze dziś nie rodzimy. Rozwalilam sie przed Tv z ambitnym planem posprzatania mieszkania ( tak na mnie Perfekcyjna PD działa) ale to później. Ok. 7. 30 walnal mnie taki skurcz, że aż mi w pięty poszlo a po tym poczułam jakbym się posikala. Nie da sie pomylić od razu telefon do męża, że ma wracać, bo mi wody odeszły. Poszłam się w tym czasie wykąpać, dopakowalam torbę i czekałam. Skurczy żadnych nie mialam. Ok. 8.30 byliśmy już w szpitalu, kolejki na Ip na szczęście nie było, czekała ze mną jedna babeczka. Na badaniu wyszło rozwarcie na luźny palec, ale szyjka trzymająca i mala na usg 3900g. Zadnych wskazań do cc.
Trafiliśmy na jedną z trzech sal porodowych na bloku, fotke wstawilam i mieliśmy działać żeby pojawiły się skurcze. Głupio mi było, bo babki zwijaly się z bólu a my wesoło chodzilismy z M.po korytarzu. Położna zaproponowała po ktg lewatywe, żeby pobudzic mnie trochę do działania. Nic strasznego jak któraś się obawia później dostałam czopki, zeby szyjka szybciej się zgladzila i robiło się rozwarcie. Po 11 inna położna powiedziała, że jak nie dostane skurczy to nas przeniosą na sale przedporodowa, żeby nie blokować miejsca. W końcu zapadła decyzja ( tzn. Zaproponowano mi) o kroplowce z oksy. Mialam ją mieć tylko aż mi rozkreci skurcze. Po 12 mialam już regularnie co 3 min z zegarkiem w ręku. Położna pokazała nam co robić, żeby akcja szybciej szla ( kleczalam na worku sako, tż przede mną na fotelu i opieralam mu się na kolanach a na skurczu tylek opieralam na piętach, potem wanna na 30min i prysznic, kręcenie biodrami na piłce, spacerowanie, wiszenie na tż podczas skurczu i wypinanie pupy w tył wraz z oddechem i kreceniem biodrami. Co jakis czas przychodzila położna na badanie. Najgorzej, bo one odbywają się na skurczu. Tak bujalismy się do ok.17 kiedy położna powiedziała, że wszystko fajnie idzie, szyjka zgladzona i rozwarcie 7-8cm. Do tego czasu bolało, ale do przeżycia. W przerwach między skurczami mialam chwile na oddech i położna stwierdziła, że mam wysoki próg bólu skoro podczas skurczy potrafię z nią rozmawiać. Najgorzej, bo jak zmiejszali kroplówke to skurcze opadaly wiec mialam podkrecane. Już opadalam z sił, bo przez cały dzień byłam o jednej bulce więc z wanny wyciagal mnie Tż siłą. Po 18 zmieniały się położne i już coś było nie tak. Podobno do tej pory mała była dobrze ułożona a tu się okazało, że główka nie jest dobrze obrocona i coś z szyjki mi trzyma. Skurcze mialam już coraz mocniejsze, nie pomagała nospa.

[elaine-blath]

stokrotka: u mnie prześcieradło i klin ubrane od 2 tygodni... bo niby tak mały miał wyłazić, a nadal nie wylazł. Dzisiaj wietrzyłam..

[aremalgos]

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

ja myślałam, że Ty to cc to na 100% masz mieć
może się uda jednak sn, czy wolisz cc?

[karolajn1987]

CD...

Nowa położna kazała mi próbować w wannie na kleczkach i siadać na piętach przy skurczu a tż lal mnie prysznicem po brzuchu. Zaczęły mi sie wtedy parte i podobno dobrze, bo to miało pomóc małej się wstawić. Jak wcześniej się zarzekalam, że nie będę krzyczeć to zaczynalam już jeczec, tz tylko podawal mi wodę, bo sama nie miałam siły jej podnieść. Wody już mi się nie saczyly a dostawalam krwotokow. Na badaniu na łóżku już miałam takie dreszcze wiec po 19 przyszło dwóch lekarzy z położną i debatowali co dalej. Tż był już tak wsciekly, ze chciał ich pozabijac, bo tylko patrzyli jak sie mecze. Ja podobno juz nie ogarnialam, bylam w takim amoku. Głupia lekarka tylko sie usmiechala, położna mówiła, ze mala sie ułoży a lekarz chyba w to wątpil. Juz mialam skurcz za skurczem i ciągle mnie ktoś badał. Ostatnia moja pozycja to było łóżko prawie w pionie i kleczki. Czulam sie jak bydlo na rzezi, bo wszystko było zalane krwią ( że tż dał radę to kocham go jeszcze mocniej) I ja na widoku. Darlam sie chyba na caly blok z bólu, nie miałam nawet kiedy oddychać i blagalam lekarza zeby juz to zakończyli, bo nie miałam siły nawet leżeć. Po kolejnej nospie i obserwacji lekarz stwierdził, że skoro od 2 h mam 9 cm, mała źle leży a szyjka dalej blokuje nie ma sensu tego ciągnąć, bo widzi że się okrutnie męczę. Ta druga i położna twierdzily inaczej, ale faceta myślałam, że ozloce. Po 21 kazal wezwac anestezjologa i mu się pospieszyc, bo go zapowiedzieli za 20min. W końcu trafilam na sale i był problem jak mi wbić igle skoro mam skurcz za skurczem. Moment kłucia był dla mnie najpiękniejsza chwilą wtedy, bo poczułam bloga ulge. Na szczęście znieczulenie szybko podzialalo a ja odlatywalam ze zmęczenia. Samo wyjecie dziecka odczuwalne, ale nie bolesne. Hania przyszla na świat o 21.55 i jak się okazalo przy jej gabarytach nie miałam szans jej urodzic.
Jak ja wyjeli to dłuższą chwilę nie płakała, miała obrzeknieta glowke po tym parciu na siłę, osłabienie napięcia mięśniowego i cos z kolorem. Po takim długim porodzie tez wymeczona byla mimo ze pod koniec tetno miala ciagle monitorowane. Dostala 7pkt i z tż trafiła do osobnej sali na badania więc wyobrażam sobie jaki był przerażony.
Co do obecności tż przy porodzie to nie wyobrażam sobie być tam sama. Fakt są różne wydzieliny, ja od pewnego momentu bylam tylko w staniku sportowym i pewnie w tych pozycjach widzial mnie pod różnym kątem ale to jednak najblizsza mi osoba. Jeśli przeszkadzaloby mu to wszystko to cos chyba byloby nie tak. Byl dla mnie ogromnym wsparciem, zarowno fizycznym jak i psychicznym. Ja np.od ok 19 nie pamiętam za dużo, tż mowi ze bylam jak w amoku, oczy za mgla i drgawkami i nie wiem czy gdyby nie on to ktos by sie mna tam zajal.