Związki rozpoczęte w 2005 roku - zapraszam!

[paula54]

Dokładnie te z ikei na sztuki kupujemy. Raz, że za tą złotówkę to nie szkoda, jak się stłucze, a dwa, że wystarczy pojechać, wydać złotówkę i znowu jest komplet A i pojemność mają taką w sam raz na wodę czy sok

U nas zbieranina to jest talerzy - mamy max. dwa takie same bo jeszcze się nie dorobiliśmy kompletu swojego i jadamy na "kawalerskich" to samo ze sztućcami. Jeszcze biorąc pod uwagę moją dziwną tendencję do gubienia łyżeczek ciągle dokupujemy kolejne

[Agrafka86]

Judytka na grillu w porządku, tylko tak mi nogi spuchły, że ledwo mogłam chodzić i w ogóle kostki nie widziałam....

Napisane przez pejlin

Witam wszystkie zakochane

I ja się przysiądę bo też oficjalna para jesteśmy od stycznia2005 roku chociaż poznaliśmy się w 2004 Dalej szczęśliwi, zakochani ( chociaż jak to w życiu bywa bywały i trudne sytuacje ) coraz starsi .
Ślubujemy 30.05.2015

Witamy

Napisane przez Jamee

Zadowolona nie jestem ale na razie się nie martwię. W piątek dowiedzieliśmy się, że mąż będzie miał przedłużoną umowę na kolejny rok

dla Męża

Napisane przez princess_of_agony

Melduję sie , my razem od maja 2005, ale dnia nie pamietam .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Witaj

Cześć Dziewczynki. Jak tam wasze przygotowania do ślubu? Ja się dowiedziałam miesiąc przed koleżanki weselem, że ślub odwołali, bo się nie dogadują. Masakra jakaś. Tyle lat razem,a później dooopa.

[JudytaKas]

Napisane przez Agrafka86

Cześć Dziewczynki. Jak tam wasze przygotowania do ślubu? Ja się dowiedziałam miesiąc przed koleżanki weselem, że ślub odwołali, bo się nie dogadują. Masakra jakaś. Tyle lat razem,a później dooopa.

uuu nie fajnie swoją drogą znam parę, która byłą ze sobą 9 lat i rozstali się właśnie w trakcie przygotowań do ślubu cóż tak chyba musiało być
my na razie mamy stopa - tyle siedzę w biurze, że na nic nie mam czasu
W mojej siłowni za dwa tygodnie będą zajęcia indoor cycling - już się napaliłam

[Agrafka86]

Judytka wydaje mi się, że lepiej później zrezygnować ze ślubu, niż na przykład jak się jest rok po ślubie. Skoro zdecydowali się nie być razem to wydaje mi się, że podjęli słuszną decyzję dla nich. Wszyscy są w szoku, ale skoro tak chcieli to niech tak będzie.

Ja jak tylko Radek będzie po drugiej stronie brzuszka to od razu zapisuję się na pilates, bo przybrałam w ciąży 8,5 kg, a tu jeszcze 8 tygodni do porodu. Chociaż mówią, że pod koniec się nie tyje to się tym właśnie pocieszam

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez paula54

U nas zbieranina to jest talerzy - mamy max. dwa takie same bo jeszcze się nie dorobiliśmy kompletu swojego i jadamy na "kawalerskich" to samo ze sztućcami. Jeszcze biorąc pod uwagę moją dziwną tendencję do gubienia łyżeczek ciągle dokupujemy kolejne

A może jak jecie jogurt to przez przypadek wyrzucacie razem z łyżeczkami? Ja tak mam z obieraczką do ziemniaków, wiecznie ją tracę

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Dziewczynki jakby co założyłam Klub dla nas. Jeżeli byłaby sytuacja do obgadania, a nie chciałybyście pisać tego na forum publicznym. Zapraszam

[JudytaKas]

Napisane przez Agrafka86

Judytka wydaje mi się, że lepiej później zrezygnować ze ślubu, niż na przykład jak się jest rok po ślubie. Skoro zdecydowali się nie być razem to wydaje mi się, że podjęli słuszną decyzję dla nich. Wszyscy są w szoku, ale skoro tak chcieli to niech tak będzie.

Jak najbardziej, widocznie tak jest dla nich lepiej. Oby byli szczęśliwi

Napisane przez Agrafka86

Ja jak tylko Radek będzie po drugiej stronie brzuszka to od razu zapisuję się na pilates, bo przybrałam w ciąży 8,5 kg, a tu jeszcze 8 tygodni do porodu. Chociaż mówią, że pod koniec się nie tyje to się tym właśnie pocieszam

eh to chyba nie tak dużo w sumie nie wiem, grunt na razie, żebyś Ty i dzidziuś byli zdrowi i żeby poród nie dał się we znaki później się zapisuj i bądź mamusią fit bo najważniejsze żebyś po urodzeniu poświęcała czas również sobie
Ja obecnie chodzę na GRIT i to jest coś dla mnie, no i dopisuję się na rowerek - ogólnie lubię ćwiczyć bo dzięki temu mam więcej energii i lepiej się czuję

[Jamee]

Oj ja bym się musiała porządnie wziąć za siebie. Kiedyś mogłam ćwiczyć godzinami. Teraz mój zapał osłabł, powiem więcej wygasł co niestety widać

Agrafka86 jak trafić do klubu?

[Agrafka86]

Jamee wejdź na mój profil na Klub nasz i daj dołącz

[JudytaKas]

Napisane przez Jamee

Oj ja bym się musiała porządnie wziąć za siebie. Kiedyś mogłam ćwiczyć godzinami. Teraz mój zapał osłabł, powiem więcej wygasł co niestety widać

Agrafka86 jak trafić do klubu?

No co ty? - trza zawrzeć poślady i dla siebie ćwiczyć, w ogóle dla siebie robić coś nowa energia i dobry humor gwarantowane

[paula54]

Napisane przez Agrafka86

Ja się dowiedziałam miesiąc przed koleżanki weselem, że ślub odwołali, bo się nie dogadują. Masakra jakaś. Tyle lat razem,a później dooopa.

Masakra. To wcześniej się dogadywali? hmm...

Napisane przez Agrafka86

A może jak jecie jogurt to przez przypadek wyrzucacie razem z łyżeczkami? Ja tak mam z obieraczką do ziemniaków, wiecznie ją tracę

No właśnie kiedyś też tak myślałam, ale my kupujemy raczej jogurty pitne albo w małych kubeczkach. Myślę, że bardziej prawdopodobne jest to, że po drodze z mycia na suszarkę wypadają nam z rąk albo co i wpadają do kosza (bo jest po drodze). Ja za to często usiłuję wyrzucić taki mały nożyk do warzyw - na szczęście kosztuje złotówkę w moim ulubionym sklepiku, więc też mi nie szkoda jak zapomnę i razem z siatą obierków wywalę w kosz niechcący

[Agrafka86]

Dziewczynki! Dowiedziałam się dzisiaj, że 4.08 mam planowe przyjęcie na Oddział i już będę czekać na cc już zaczynam się stresować.

[pejlin]

Witam po dłuższej nieobecności

Napisane przez Agrafka86

Cześć Dziewczynki. Jak tam wasze przygotowania do ślubu?

Nie wiem czy to do mnie też ale się wypowiem Moje przygotowania narazie utknęły w miejscu Dalej szukam ekipy filmowej a że mam konkretne oczekiwania to łatwo nie jest( bo niektórzy to zwariowali z cenieniem siebie) ...

[JudytaKas]

Napisane przez Agrafka86

Dziewczynki! Dowiedziałam się dzisiaj, że 4.08 mam planowe przyjęcie na Oddział i już będę czekać na cc już zaczynam się stresować.

będzie dobrze

[Jamee]

Napisane przez Agrafka86

Dziewczynki! Dowiedziałam się dzisiaj, że 4.08 mam planowe przyjęcie na Oddział i już będę czekać na cc już zaczynam się stresować.

wszystko pójdzie dobrze

[Agrafka86]

Pejlin to czego konkretnie szukasz? Hmm? Bo wiesz skoro płacisz to wymagasz tak mi się przynajmniej wydaje.

Dziewczyny no ja oczekuje od 4.08 trzymania kciuków za mnie i Radzia

[JudytaKas]

Napisane przez Agrafka86

Pejlin to czego konkretnie szukasz? Hmm? Bo wiesz skoro płacisz to wymagasz tak mi się przynajmniej wydaje.

Dziewczyny no ja oczekuje od 4.08 trzymania kciuków za mnie i Radzia

Nio Radzio małymi kroczkami i kopniaczkami w brzuch zbliża się do przybycia - to już tak blisko, że wypraweczkę trzeba przyszykować oczywiście kciukam już od teraz

kurcze i znowu mi się instynkt włączył żeby jeszcze TŻ chciał tak jak ja.

[paula54]

Radek - ładne imię

Mi też już instynkt hula. Niestety na razie musimy się powstrzymać

[pejlin]

Napisane przez Agrafka86

Pejlin to czego konkretnie szukasz? Hmm? Bo wiesz skoro płacisz to wymagasz tak mi się przynajmniej wydaje.

Dziewczyny no ja oczekuje od 4.08 trzymania kciuków za mnie i Radzia

Kciuki trzymam oczywiście

Co do moich poszukiwań to nie chcę typowego filmu ale taki 40 minut max ale nie koniecznie chcę za to zapłacić 6 tyś... Chociaż dzisiaj dostałam ofertę , która mnie pokonała -18 tyś za film 40 minut

Mam 2 firmy upatrzone ale wiadomo chcę "przeszukać rynek" ale widzę że te co znalazłam (3800 i 4500) to najtańsze. A największą paranoją jest to że to są oferty spoza regionu!! Te które teoretycznie mam na miejscu( czyli odpada dojazd i nocleg ewentualnie) najtaniej właśnie 6 tyś a niczym pod kątem sprzętu , ilości ludzi czy tego co dostanę się nie różni

[Agrafka86]

Judyta właśnie dzisiaj jadę już na takie ostateczne zakupy. Czego nie kupię w sklepie to zamówię na allegro, bo wcale nie ma takich różnic w cenach. Trzymaj kciuki trzymaj!

Paula mąż wybierał imię. No jeszcze chwile Słońce musisz wytrzymać.

Pejlin no powariowali. Co za ceny!

[paula54]

Mój mąż jakby imię wybierał... oj, nie chcę myśleć, co by wybrał to jest jeden z niewielu aspektów, w którym praktycznie nie możemy dojść do kompromisu. Będzie ciężko jak przyjdzie co do czego

[JudytaKas]

Napisane przez paula54

Radek - ładne imię

Mi też już instynkt hula. Niestety na razie musimy się powstrzymać

mi też

Napisane przez pejlin

Kciuki trzymam oczywiście

Co do moich poszukiwań to nie chcę typowego filmu ale taki 40 minut max ale nie koniecznie chcę za to zapłacić 6 tyś... Chociaż dzisiaj dostałam ofertę , która mnie pokonała -18 tyś za film 40 minut

Mam 2 firmy upatrzone ale wiadomo chcę "przeszukać rynek" ale widzę że te co znalazłam (3800 i 4500) to najtańsze. A największą paranoją jest to że to są oferty spoza regionu!! Te które teoretycznie mam na miejscu( czyli odpada dojazd i nocleg ewentualnie) najtaniej właśnie 6 tyś a niczym pod kątem sprzętu , ilości ludzi czy tego co dostanę się nie różni

bosze jakie ceny jednak wesele to chorobliwie wielki wydatek

Napisane przez paula54

Mój mąż jakby imię wybierał... oj, nie chcę myśleć, co by wybrał to jest jeden z niewielu aspektów, w którym praktycznie nie możemy dojść do kompromisu. Będzie ciężko jak przyjdzie co do czego

A my już mamy imię dla córeczki - Julka - już postanowione tylko dzidzi ni ma

[painka]

Napisane przez pejlin

Kciuki trzymam oczywiście

Co do moich poszukiwań to nie chcę typowego filmu ale taki 40 minut max ale nie koniecznie chcę za to zapłacić 6 tyś... Chociaż dzisiaj dostałam ofertę , która mnie pokonała -18 tyś za film 40 minut

Mam 2 firmy upatrzone ale wiadomo chcę "przeszukać rynek" ale widzę że te co znalazłam (3800 i 4500) to najtańsze. A największą paranoją jest to że to są oferty spoza regionu!! Te które teoretycznie mam na miejscu( czyli odpada dojazd i nocleg ewentualnie) najtaniej właśnie 6 tyś a niczym pod kątem sprzętu , ilości ludzi czy tego co dostanę się nie różni

Wiesz co, za dobry materiał chyba ciężko będzie znalezc coś taniej. My też płacimy 6 tys. zł za filmik, a wszystkie tańsze niestety wypadały bardzo słabo.

[pejlin]

Napisane przez Agrafka86

.

Pejlin no powariowali. Co za ceny!

Napisane przez JudytaKas

bosze jakie ceny jednak wesele to chorobliwie wielki wydatek

A my już mamy imię dla córeczki - Julka - już postanowione tylko dzidzi ni ma

Owszem wesele to chorobliwie wielki wydatek szczególnie jak lista gości opiewa na prawie 100 osób a ponad połowie organizuje się nocleg

Ale co tam 6 tyś ja wczoraj dostałam ofertę filmu 30 minutowego za bagatela 18 tyś-prawie na zawał zeszłam

Napisane przez painka

Wiesz co, za dobry materiał chyba ciężko będzie znalezc coś taniej. My też płacimy 6 tys. zł za filmik, a wszystkie tańsze niestety wypadały bardzo słabo.

Powiem ci że te które u nas wyszły taniej czyli te 3800 i 4500 są dużo lepsze niż te droższe, każdy szuka czego innego.

No ale chyba już podjęliśmy decyzje i to będzie ostatnia rzecz o jakiej pomyślę w tematyce ślubnej w tym roku Reszta w połowie przyszłego albo i później

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez JudytaKas

A my już mamy imię dla córeczki - Julka - już postanowione tylko dzidzi ni ma

Bardzo lubię to imię

[Agrafka86]

Jak dobrze, że ja mam wesele już za sobą. Bo z roku na rok jest coraz drożej. Dziewczynki spokojnie Dzidzi będzie. Ja widzicie długo się w sumie starałam żeby w końcu ciążę donosić. Także będzie ok. A teraz jak już za miesiąc mam rodzić to coraz większa panika mnie dotyka.

[natalontko]

To i ja sie dolaczam

My jestesmy razem od 1 kwietnia 2005r.
Malzenstwem jestesmy od 2 lipca 2011r. a nasza pociecha jest z nami od 10maja 2012r.

[JudytaKas]

Napisane przez pejlin

Bardzo lubię to imię

no nie - ładniutkie

Napisane przez Agrafka86

Jak dobrze, że ja mam wesele już za sobą. Bo z roku na rok jest coraz drożej. Dziewczynki spokojnie Dzidzi będzie. Ja widzicie długo się w sumie starałam żeby w końcu ciążę donosić. Także będzie ok. A teraz jak już za miesiąc mam rodzić to coraz większa panika mnie dotyka.

jaka tam panika? Teraz to już tylko czekać i nim się obejrzycie to już synio będzie z wami w domku

Napisane przez natalontko

To i ja sie dolaczam

My jestesmy razem od 1 kwietnia 2005r.
Malzenstwem jestesmy od 2 lipca 2011r. a nasza pociecha jest z nami od 10maja 2012r.

Witamy
O widzę, że kolejne etapy bycia razem zaliczone A pociecha to córuś czy synek?
Coraz więcej nas tu, więc myślę, że fajnie będzie wymieniać się różnymi doświadczeniami ja planuję we wrześniu remont robić, chcemy kupić nowe meble do salonu, duże łóżko do sypialni i w ogóle zrobić sobie dobrze

[natalontko]

Pociecha to corcia - Laura juz niedlugo skonczy 14 miesiecy, ale poki co jeszcze uczy sie chodzic, choc dzis po schodach sama na gore weszla, poki co po czworakach
Ja mam 27 lat a maz 29

[paula54]

natalonko - witaj
Kurcze, widzę, że co raz więcej z Was ma już "rodzinę w pełni" Eh, chciałoby się...

[JudytaKas]

Napisane przez natalontko

Pociecha to corcia - Laura juz niedlugo skonczy 14 miesiecy, ale poki co jeszcze uczy sie chodzic, choc dzis po schodach sama na gore weszla, poki co po czworakach
Ja mam 27 lat a maz 29

śliczne imię hehe mała alpinistka, chodzić nie umie ale już się wspina
W weekend pilnowałam dzieci mojego TŻ siostry i mała właśnie tak na schody wchodziła i ją ganiałam robiąc: "no no no ", oczywiście taka "zabawa" jej się bardzo spodobała - stawała na pierwszym stopniu i czekała na moją reakcję, gdy podchodziłam, śmiała się i paluszkiem do mnie robiła "no no no"

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez paula54

natalonko - witaj
Kurcze, widzę, że co raz więcej z Was ma już "rodzinę w pełni" Eh, chciałoby się...

też będziemy miały kiedyś

[paula54]

kiedyś na pewno

[natalontko]

Napisane przez JudytaKas

śliczne imię hehe mała alpinistka, chodzić nie umie ale już się wspina
W weekend pilnowałam dzieci mojego TŻ siostry i mała właśnie tak na schody wchodziła i ją ganiałam robiąc: "no no no ", oczywiście taka "zabawa" jej się bardzo spodobała - stawała na pierwszym stopniu i czekała na moją reakcję, gdy podchodziłam, śmiała się i paluszkiem do mnie robiła "no no no"

my Laurze nie bedziemy pozwalac chodzic po schodach, bo pozniej moze za bardzo jej sie to spodobac, ale fakt wielki ubaw miala

Na kazdego przyjdzie pora, no chyba, ze ktos nie chce miec dzieci.