Cyc ogromny, krągły brzuszek-a w tym brzuszku jest maluszek. Mamy XI-XII 2013. cz. IV

[89Beatka]

Dzień Dobry

trzymam kciuki za wizyty i żeby dzieci były rozruszane.

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez lineczka1989

moja po truskawkach i czereśniach


zapytałam TŻ co robimy w niedzielę, bo mamy pierwszą rocznicę ślubu, a ten do mnie że może samochód robimy- w sensie że części wymieniamy idealny sposób na spędzenie rocznicy

A może jakąś niespodziankę szykuje? wypytaj go delikatnie

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez agnieszka255

Dziewczyny jesteście kochane, bardzo dziękuje za trzymanie kciuków, i za gratulacje A tak się bałam ale przeczucie miałam, że będzie córka, bo mnie mdli ciągle, a z synami tak nie miałam i przeczucie się spełniło, moja wymarzona córeńka
Mój TŻ wczoraj już załatwił pierwsze cuszki narwaniec Ale nieby do porodu tyle czasu a to minie zanim się wszytskie obejrzemy

Teraz ty możesz szaleć z ciuszkami i wyprawką, dzieci pod pachę i an zakupy

[magalska]

Napisane przez lineczka1989

Moje dziecie jest strasznie zlosliwe i wstydliwe jezeli chodzi o podgladanie na usg bo nie chce rozkladac nozek :P

Dziewczyny czy Wy tez macie problem z depilacja bikini, ze brzuch Wam przeszkadza?:P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

masakra nic nie widzę i robię to wręcz na ślepo

Napisane przez Azealia

Nemosek bo Ty chyba dzisiaj wizytujesz?

Lineczko ja nie mam jeszcze takiego brzuszka żeby mi to utrudniał, ale np nie podniosę nogi do brzucha zgiętej bo mnie blokuje :P

A mój Dzieć wstydzi się chyba Tatusia Wczoraj jak brałąm prysznic to kręciła się aż miło, wyszłam szybko żeby się położyć żeby Mążul mógł poczuć a tu cisza... Po 10 minutach zabrał rękę a tu puk puk, więc ja mu znów dawaj rękę w to miejsce i znowu cisza... Tak się powtarzało kilka razy. A jak ja przykładam dłoń to od razu daje popis... Uparta baba

mój się wstydzi występować przed kamerą, chciałam nagrać jak się rusza brzuch a on jak na złość po włączeniu nagrywania cisza, wyłączałam a on buszował, to ja szybko włączam a on nic.. niegrzeczny

Ja też dziś wizytę mam ale bez usg

[nasturcja7667]

Hello!
Ale upał a ja muszę wyjść do miasta po chleb, bo nie ma co jeść Wcinam ostatniego danonka
Zamówiłam sobie na all zestaw książek "literatura w spódnicy" i czekam aż przyjdą. Niby ebook fajna sprawa, ale czasem wolę go nie brać, jak mam np. długo tramwajem jechać czy autobusem, chcę poczytać a się boję, że ktoś pozazdrości i tyle go będę widziała ;P

Trzymam kciuki za wizyty! Co do słodkiego - to trzeba zjeść minimum 45minut przed badaniem! Bo zanim to do dzieciaka przeniknie- minie chwila. U mnie się to zawsze sprawdza- ostatnio zjadłam torcik czekoladowy oraz wypiłam mrożoną latte [bezkofeinową akurat] i szalał, że ho ho!

[lineczka1989]

Napisane przez 89Beatka

A może jakąś niespodziankę szykuje? wypytaj go delikatnie

ooj wątpię, bo On nie jest skory do niespodzianek

Napisane przez nasturcja7667

Hello!
Ale upał a ja muszę wyjść do miasta po chleb, bo nie ma co jeść Wcinam ostatniego danonka
Zamówiłam sobie na all zestaw książek "literatura w spódnicy" i czekam aż przyjdą. Niby ebook fajna sprawa, ale czasem wolę go nie brać, jak mam np. długo tramwajem jechać czy autobusem, chcę poczytać a się boję, że ktoś pozazdrości i tyle go będę widziała ;P

Trzymam kciuki za wizyty! Co do słodkiego - to trzeba zjeść minimum 45minut przed badaniem! Bo zanim to do dzieciaka przeniknie- minie chwila. U mnie się to zawsze sprawdza- ostatnio zjadłam torcik czekoladowy oraz wypiłam mrożoną latte [bezkofeinową akurat] i szalał, że ho ho!

oo mi się marzy czytnik, ale mimo wszystko wolę tradycyjną książkę

ja słyszałam gdzieś że zanim dotrze jedzenie do maleństwa to mija 20 min

sobie wykreślanki wezmę na wizytę w razie gdyb znowu ginka miała opóźnienie 1,5 godziny

Napisane przez magalska

masakra nic nie widzę i robię to wręcz na ślepo

ja musiałam się dzisiaj poprawić i wzięłam lusterko, ale strasznie nie wygodnie i musiałam trochę brzuch unieść ja nie wiem co to będzie w 8/9 miesiącu

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez nemosek

Tak między innymi ja,godzina "0" wybiła

Ja jak przyłożę rękę to czasem poczuję,ale jak mężul to niet.Wystawia go na próbę.Także na razie tatuś poszedł w odstawkę

U nas do tej pory było tak, że maluszek kopał tylko mnie, a jak tata przykładał rękę to nic a nic. Chyba wyczuwał złe fluidy Ale od kiedy mąż wie, że to syn- widział na własne oczy na usg to inaczej podchodzi do tego dziecka i synio odwdzięcza się słodkimi kopniaczkami w tatusiową rękę

[Anoula]

Napisane przez Azealia

Hej

Wczoraj zaczęłam Was nadrabiać gaduliska jedne! Ale odpadłam chyba po 3 stronie.. Wybyłyśmy z Mamą do Krakowskiej i oczywiście babcia wpadła w szał.
Wyszłyśmy z wielką siatą ze smyka i h&m a kupiłyśmy:
- 5pak body 68r.
- body r. 74
- pajacyk r. 62
- 2pak rajstopek 56/62
-2pak pół śpioszków 62
- 1 parę skarpetek
a w h&m:
- 2 tuniko sukienki
- czapeczkę
- 2 pak skarpet mum & dad <3 me

Jak ogarnę system przed pracą to Wam obcykam zdjęcie, bo wszystko jest na dziewczynkę w fioletach i różach. Upatrzyłam w zarze boskie trampeczki brązowe ze złotymi ćwiekami ale nie wiem jaką Ninu będzie miała stópkę, najmniejszy był 19 ale jak kojarzę to taki r. miała moja chrześnica jak miała ok roczku, a u Nas roczek wpadnie w grudniu to byłoby szkoda żeby się butki zmarnowały, bo są świetne, więc może jak trafię jeszcze to kupię ok r. 21 żeby były na następną wiosnę po roczku.

Cieszę się z kolejnych udanych wizyt
Anoula super że podejrzałaś Maleństwo no i jeszcze lepiej że nadal jest dziewczynką Prawie 180g? O raany Ciekawe czy gin powie ile Nasza waży na kolejnej wizycie, bo ostatnio jeszcze jej nie ważył w 14t6d.

Ale zakupy kurczę zaczynam się stresować że jeszcze nic nie mam. Mamy termin podobnie a Ty już masz takie zapasy a u mnie skończyło się na 2 body :x

Sama jestem w szoku jak szybko rośnie ale dumna z córki jestem

Napisane przez peppermint patty

Alez mi sie wczoraj milo zrobilo,robilismy z malzem zakupy wieczorem i mowie,ze jeszcze sobie mala cole wezme,zeby machnac przed usg kilka lyczkow na pobudZenia dZidziusia...a ze cola ma teraz te napisy,na brzegu stAla butelka z imieniem meza to chwycilam.na co slysze "ja tez,ja tez".no i widze,ze grzebie,grzebie,grZebie i wyciagnal butelke "TATA"niby nic takiego,drobiazg,a w srodku tak milo mi sie zrobilo

Uroczy gest

Witam się w kolejnym dniu. Tak mi się wydaje że łaskotki w brzuszku które ostatnio czułam to nie Ufoludka bo teraz cisza, nie chce dac mamie kopniaka

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez _Peggy

=
A jak rodzicie: z Tatusiami czy bez??

Przy 1 ciąży mój mąż nie chciał być przy porodzie, ale jak już jechaliśmy do szpitala to mu się odmieniło, chciał bardzo, ale go nie wpuścili- i tak po 4h skurczy miałam robione cc. Ale był potem przy ubieraniu małej i robił zdjęcia, wrócił do domu i nie spał do rana z wrażenia

Teraz chciałabym żeby przy mnie był nawet jeśli nie będzie planowanej cesarki, nawet jeśli miałby być przy mnie godzinę, dwie- ma mnie i dziecka pilnować! Mamy w domu ważny skarb, drugi w drodze- tata ma pilnować żeby wszystko było dobrze, żeby nikt nas nie zaniedbał i żebyśmy wrócili zdrowi do domu.

[niunia32]

I ja napisze ze polecam porod mężem mi baaaardzo pomógł,w szczególności przy parciu mi pomogl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lineczka1989]

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41629567]U nas do tej pory było tak, że maluszek kopał tylko mnie, a jak tata przykładał rękę to nic a nic. Chyba wyczuwał złe fluidy Ale od kiedy mąż wie, że to syn- widział na własne oczy na usg to inaczej podchodzi do tego dziecka i synio odwdzięcza się słodkimi kopniaczkami w tatusiową rękę [/QUOTE]
to wszystkie dzieci widzę takie złośliwe i nie dają się tatusiom tykać

Napisane przez Anoula

Witam się w kolejnym dniu. Tak mi się wydaje że łaskotki w brzuszku które ostatnio czułam to nie Ufoludka bo teraz cisza, nie chce dac mamie kopniaka

ja jak pierwszy raz poczułam łaskotanie to potem przez jakiś pewnie miesiąc nie czułam nic a potem coraz częściej i częściej

[elena_100]

Napisane przez nasturcja7667

Hello!
Ale upał a ja muszę wyjść do miasta po chleb, bo nie ma co jeść Wcinam ostatniego danonka
Zamówiłam sobie na all zestaw książek "literatura w spódnicy" i czekam aż przyjdą. Niby ebook fajna sprawa, ale czasem wolę go nie brać, jak mam np. długo tramwajem jechać czy autobusem, chcę poczytać a się boję, że ktoś pozazdrości i tyle go będę widziała ;P

Trzymam kciuki za wizyty! Co do słodkiego - to trzeba zjeść minimum 45minut przed badaniem! Bo zanim to do dzieciaka przeniknie- minie chwila. U mnie się to zawsze sprawdza- ostatnio zjadłam torcik czekoladowy oraz wypiłam mrożoną latte [bezkofeinową akurat] i szalał, że ho ho!

Fajna seria, mam z niej kilka książek. I zazdroszczę cztania w autobusie, ja jak tylko spojrzę na ksiązkę to momentalnie robi mi się niedobrze.

Napisane przez lineczka1989

ooj wątpię, bo On nie jest skory do niespodzianek

oo mi się marzy czytnik, ale mimo wszystko wolę tradycyjną książkę

ja słyszałam gdzieś że zanim dotrze jedzenie do maleństwa to mija 20 min

sobie wykreślanki wezmę na wizytę w razie gdyb znowu ginka miała opóźnienie 1,5 godziny

ja musiałam się dzisiaj poprawić i wzięłam lusterko, ale strasznie nie wygodnie i musiałam trochę brzuch unieść ja nie wiem co to będzie w 8/9 miesiącu

O, to prawdziwa gimnastyka, lusterko i pomoc męża

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41629636]Przy 1 ciąży mój mąż nie chciał być przy porodzie, ale jak już jechaliśmy do szpitala to mu się odmieniło, chciał bardzo, ale go nie wpuścili- i tak po 4h skurczy miałam robione cc. Ale był potem przy ubieraniu małej i robił zdjęcia, wrócił do domu i nie spał do rana z wrażenia

Teraz chciałabym żeby przy mnie był nawet jeśli nie będzie planowanej cesarki, nawet jeśli miałby być przy mnie godzinę, dwie- ma mnie i dziecka pilnować! Mamy w domu ważny skarb, drugi w drodze- tata ma pilnować żeby wszystko było dobrze, żeby nikt nas nie zaniedbał i żebyśmy wrócili zdrowi do domu.[/QUOTE]

Mój mąż też nie chciał, a potem jednak chciał. Polecam bo po 1. niech widzi jak się trza namęczyć a po drugie to wtedy połozne nie mają odwagi was opierd..... jak akurat mają zły dzień. Mi pomógł tylko w noszeniu stojaka z oxy bo miał zepsute kółka i miał mi pomóc przy prysznicu, ale ten prysznic to pomyłka była. Nic mi to nie dało, on był mokry aż po kolana, masakra A potem jak chciał mnie pogłaskać to dosptał oper że ma mnie nie dotykać. Ale potem jak po porodzie zabrali mi małą na 2 godzinki bo miała opuchniętą główkę to mogłam odpoczywać bo on przy niej czuwał.

Teraz nie chcę go brać, ale on się upiera żeby iść

[lineczka1989]

Napisane przez elena_100

O, to prawdziwa gimnastyka, lusterko i pomoc męża

mąż powiedział że depilować mnie nie będzie z reszta sama bym mu nie dała wolę się sama niedogolić :P

[Espere]

Dlaczego chcecie, by dzieci fikały na usg? Żeby popatrzeć na nie? żeby łatwiej określić płeć? bo chyba trudniej jest dokonać pomiaru, czy mylę się?

I mam pytanie - czy są tu dziewczyny z Poznania? A jeśli tak, to zastanawiałyście się nad szpitalem?

[Anoula]

Napisane przez lineczka1989

ja jak pierwszy raz poczułam łaskotanie to potem przez jakiś pewnie miesiąc nie czułam nic a potem coraz częściej i częściej

To mnie trochę uspokoiłaś

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Olenka_24]

Dzień dobry dwupaki

Widzę że wczoraj nocne posiedzenie na wizażu było jest co nadrabiać

Napisane przez maomami

T


My już po wizycie dzisiaj, tak więc Zuzia nadal jest Zuzią cały czas jest tak jakby młodsza od terminu OM ale wymiary ma prawidłowe, więc zapewne doszło później do zapłodnienia. Pan doktor powiedział że ma długie nogi i stopy, bo nasza malutka ma stópkę 4,5 cm
Ogólnie jest uparta i od pierwszego USg nam to pokazuje, dzisiaj bardzo starannie podczas badania albo trzymała gardę i nie chciała pokazać buźki albo pokazywała nam gest kozakiewicza więc w kaszę sobie nie da dmuchać, Pan doktor nawet po prosił żebym wyszła, przeszła się energicznie po parku może weźmie łapki z buźki i owszem wzięła ale cały czas otwierała buźkę i aparat nie mógł złapać ostrości.
Ogólnie jestem baaaardzo zszokowana, bo byłam święci przekonana że Zuzia leży po prawej stronie bo tam ją czuję, co się okazało leży po lewej stronie tam też mam łożysko i dlatego ruchy czuję po prawej bo się odbijają czy jakoś tak. Jedyne na co zwrócił mi uwagę Pan doktor to to że mam grubsze łożysko, nie wiem o co dokładnie chodzi, powiedział że narazie nic się nie dzieje ale pamiętać o skontrolowaniu przy następnym USG, norma jest do 4 cm a ja mam 4,5 cm.
I ostatnia wiadomość na USG w 19 tyg 5 dniu (wg OM) mała ważyła 250 g, a dzisiaj (wg OM) w 24 tyg 6 dniu ważyła już 594 g kawał kobitki już jest. Zdjęcie buźki wrzucę jutro bo muszę do drugiego kompa iść.

No to już duża dziewuszka jest super że wszystko jest dobrze a jaka "długa" jest ?

Domii ciuszki rewelka , i to za 3 zł te body naprawdę są Calvina Kleina ? Przynajmniej ten napis sugeruje

Napisane przez magalska

mój się wstydzi występować przed kamerą, chciałam nagrać jak się rusza brzuch a on jak na złość po włączeniu nagrywania cisza, wyłączałam a on buszował, to ja szybko włączam a on nic.. niegrzeczny

Ja też dziś wizytę mam ale bez usg

u mnie to samo , tylko włączę kamerę i nagle spokój

Napisane przez lineczka1989

mąż powiedział że depilować mnie nie będzie z reszta sama bym mu nie dała wolę się sama niedogolić :P

Lineczka ja ostatnio musiałam męża poprosić żeby mi pazurki u stóp obciął bo miałam problem Kochany jest

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Dziewczyny 3mam kciuki za dzisiejsze wizyty !

[aksbarg]

Dzień dobry mamusie! Jak się dziś czujecie? U mnie piękna pogoda
Ide z psem a potem szukać ubranej dla mojej malutkiej

Jak lekarz Wam robi usg to za każdym razem sprawdza przepływy?? Bo mój ostatnio nie sprawdzał i jak spytałam dlaczego to powiedział,że to nie jest konieczne za każdym razem. A to tylko kilka sekund, wystarczy włączyć przycisk na usg. Ja biorę acard na rozrzedzenie krwi, jestem zagrożona zakrzepami i przepływy są bardzo ważne w moim przypadku.

Mam taki problem.. z moja mamą.. może dla kogoś innego to nie byłby problem, ale ja po prostu oczekuje od Niej czegoś innego.

1.uważa,że jej pomoc będzie niezbędna po porodzie, juz teraz na 4,5 miesiąca przed porodem martwi się jak wykombinować u lekarki zwolnienie na czas okołoporodowy-ja bym chciała aby to była moja decyzja, tzn. chcę sama z TŻ-tem wszystko robić a jeśli stwierdzę,że potrzebna mi pomoc to o nią poproszę. Ona na to,że ja sobie nie zdaje sprawy o czym ja w ogóle mówię. No jakoś tysiące kobiet nie mają pomocy i muszą sobie same radzić i sobie jakoś dają radę, więc czemu nie ja?
2.uważa,że nasza sunia powinna być po porodzie gdzieś wywieziona (do moich rodziców lub rodziców TŻ-ta),że jak to pies przy małym dziecku itp. wybiłam jej to z głowy, uważam,że jak najbardziej pies ma być cały czas, byłoby gorzej jakbym psa zabrała wtedy dopiero mógłby być problem
3.kupuje na siłę ubranka mimo że nie było wiadomo jaka płeć, prosiłam aby nie kupowała bo zabiera mi całą przyjemność, powiedziałam,że jak bardzo chce to niech odkłada na bok jakieś pieniążki a potem razem pójdziemy na zakupy lub jej powiem konkretnie co jest potrzebne. Ona i tak dalej kupowała jakieś śpioszki, które mi sie w ogóle nie podobały, tzn. sama bym takich w życiu nie kupiła, nie widzi plamek na tych lumpeksowych ubrankach,itp.
4. mimo mojej jasnej prośby np. nie kupuj drugiego takiego samego kocyka w innym wzorze to poszła i go kupiła. Na moje pytanie dlaczego go kupiła, przecież wcale nie są takie rewelacyjne,ze przecież nie chciałam drugiego takiego samego głupio się uśmiecha i nic nie mówi. Efekt był taki,że
5. trzęsię się nade mną jak nienormalna. w 4 mscu byłyśmy w centrum handlowym, wzięła mi sałatkę owocową w takim plastikowym pojemniku w reklamówce.Ja chcę ją zjeść a Ona wstaje od stołu , podlatuje do mnie i przez ramię wyciąga mi pojemnik z reklamówki i z tego woreczka- taka niby Jej "pomoc" bo ja- 29-letnia, zdrowa córka nie poradzę sobie z samodzielnym zjedzeniem sałatki.. Byłam wkurzona na maksa, traktuje mnie jak jakąś niepełnosprawna osobę. Tak samo z wchodzeniem po schodach ( nie powinnaś tak wchodzić cały czas), z tym,że pies może mnie pociągnąć na smyczy,że jak zakupy robię-noszę torby, w ogóle wyraża zdziwienie,że ja sprzątam, odkurzam... że TŻ powinien to robić..a ja jestem w domu a TŻ cały dzień w pracy, wraca pózno zmęczony.. Mogłabym tak wymieniać
6. ma pesymistyczne podejście do wielu spraw, kilkanaście tygodnie temu potrafiła narzekać,że jaka szkoda,ze teraz jest taka pora,że nie ma takiego wyboru owoców itp. ja do niej mówię" co Ty w ogóle opowiadasz za bzdury, do głowy nawet mi takie coś nie przyszło, w sklepach pełno owoców-jabłka, gruszki, pomarańcze, mandarynki, banany, kiwi, itd" a ona na to importowane a ja bym chciała abyś miała takie dobre, polskie, nasłonecznione.. i to jest jeden z wielu powodów jaki potrafi znalezć do narzekania
5. uważa, że skoro jestem w ciąży to znaczy, że absolutnie wszystko związane z ciążą mnie interesuje ... opowiada mi historie, które jednym uchem mi wpadają a drugim wypadają, nic nie wnoszą moim zdaniem. Ogólnie moja wiedza na temat ciąży jest większa niż Jej, Ona wiele rzeczy nie pamięta, nie wie, wiele się pozmieniało... jak jej mówię,żeby mi o tym nie opowiadała to Ona do mnie mówi, że jestem jakaś dziwna, że przecież ja jestem w ciąży i ten temat powinien mnie interesować.. nie ważne,ze na dany temat czytałam już kilkanaście artykułów... nie dociera to do niej
Tłumaczę jej, że wiem, że chce dobrze, że doceniam te jej "starania" ale że chcę sama decydować,że ona miała już swój czas na kupowanie ubranek itd.
Musiałam się wygadać... moja Mama strasznie mnie drażni i prawie w każdje rozmowie denerwuję się czymś co Ona mów, po prostu czasami zadziwia mnie jej logika a wręcz jej brak.

[ktosiula]

Witam i ja Utoczyli mi dzisiaj z pół litra krwi, dopiero zjadłam śniadanko, a już myślałam, że się przekręce z glodu.

Rybka ja myślę, że się bąbel jeszcze obróci, w sumie czas pokaże. Mój Mikuś jest teraz głową w dół ale pewnie ma jeszcze tyle miejsca, że stro razy zmieni ułożenie.

Co do porodów to bardzo bym chciała, żeby TŻ był ze mną, myślę, że jego obecność i wsparcie wiele mi da. Planuję rodzić naturalnie, chyba, że będą powody do cesarki to wtedy nie ma wyjścia. W moim szpitalu jest ZZO i rozważam je, ale wiadomo, że trzeba się wstrzelić w rozwarcie i trafić akurat na wolnego anestezjologa. Ale nie mam pewności czy chcę napewno, okaże się w trakcie.

Napisane przez nasturcja7667

Ciekawam, czy cesarka będzie wcześniej planowana? Moja szwagierka miałam wyznaczony termin na połowę 36tc, przyjechała, wyjęli dziecko, żadnych skurczy nic. Natomiast moja koleżanka miała planowaną cc, ale dopiero jak już miała skurcze i rozwarcie, to jej zrobili cc. Od czego to zależy?

Ciekawe czemu Twojej szwagierce tak wcześnie ustalili cięcie, przecież 36 tydzień to jeszcze wcześniaczek. No i też nie wiem od czego to zależy, może ta koleżanka miała ustalony termin, ale wcześniej się akcja zaczęła i dlatego tak wyszło?

Napisane przez domii29

Jak już wspominałam w południe, byłam dziś w lumpku tak dla poprawy nastroju.
Rzeczy jak dla mnie całkiem normalne (nic wyjątkowego ), ale jak za 3 zł sztuka to warto było wziąć
Na drugim zdjęciu te jedne body wyglądają jak z dziurką ale to metka

Śliczne rzeczy! Ja też wczoraj wpadłam do lumpka ale mały był wybór, wzięłam tylko 2 razy niebieskie body bez rekawków i jedne z krótkim, też po 3 zł za sztukę. Twoje są ładniejsze

Napisane przez maomami

My już po wizycie dzisiaj, tak więc Zuzia nadal jest Zuzią cały czas jest tak jakby młodsza od terminu OM ale wymiary ma prawidłowe, więc zapewne doszło później do zapłodnienia. Pan doktor powiedział że ma długie nogi i stopy, bo nasza malutka ma stópkę 4,5 cm
Ogólnie jest uparta i od pierwszego USg nam to pokazuje, dzisiaj bardzo starannie podczas badania albo trzymała gardę i nie chciała pokazać buźki albo pokazywała nam gest kozakiewicza więc w kaszę sobie nie da dmuchać, Pan doktor nawet po prosił żebym wyszła, przeszła się energicznie po parku może weźmie łapki z buźki i owszem wzięła ale cały czas otwierała buźkę i aparat nie mógł złapać ostrości.
Ogólnie jestem baaaardzo zszokowana, bo byłam święci przekonana że Zuzia leży po prawej stronie bo tam ją czuję, co się okazało leży po lewej stronie tam też mam łożysko i dlatego ruchy czuję po prawej bo się odbijają czy jakoś tak. Jedyne na co zwrócił mi uwagę Pan doktor to to że mam grubsze łożysko, nie wiem o co dokładnie chodzi, powiedział że narazie nic się nie dzieje ale pamiętać o skontrolowaniu przy następnym USG, norma jest do 4 cm a ja mam 4,5 cm.
I ostatnia wiadomość na USG w 19 tyg 5 dniu (wg OM) mała ważyła 250 g, a dzisiaj (wg OM) w 24 tyg 6 dniu ważyła już 594 g kawał kobitki już jest. Zdjęcie buźki wrzucę jutro bo muszę do drugiego kompa iść.

Ale ma stopę woow Mały wielkolud rośnie za wizytę i za zdrową Zuzkę

Napisane przez nemosek

Dogodziłam sobie dzisiaj,zjadłam na grillu 2 kiełbaski,2 fileciki z pstrąga,2 grzanki z serem i dużą pieczarkę

Ale mi smaka zrobiłaś


Miłego dnia mamusie!

[89Beatka]

aksbarg
mama zawsze taka była? przed ciążą też? moim zdaniem ona boi się odepchnięcia, po porodzie skupisz się na dziecku i mężu a nie na niej, i faktycznie masz problem z nią, rozmowy pewnie nie pomagają tak?

[Kathrin Von Hexe]

Napisane przez lineczka1989

ale tego picia to obojętnie jakiego czy coli? może wypróbuję tego sposobu chociaż nie wiem czy będę miała usg czy nie mała teraz kopie a potem pewnie pójdzie spać standardowo złośliwy dzieć
oho... czuje jak mi na pęcherz naciska

Ja wypiłam tymbarka i i zjadłam kinder bueno, bo akurat to było w sklepiku obok i mi pasowało i podziałało.

[kyte]

Napisane przez lineczka1989

Moje dziecie jest strasznie zlosliwe i wstydliwe jezeli chodzi o podgladanie na usg bo nie chce rozkladac nozek :P

Dziewczyny czy Wy tez macie problem z depilacja bikini, ze brzuch Wam przeszkadza?:P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Witajcie ale się wyspałam!!
Nie jeszcze nie ale już się śmiałam że niedługo będę to robiła po omacku

[89Beatka]

Dziewczyny zbieram sie do zrobienia czegokolwiek.

Na obiad planuję zrobić racuchy i już mi ślinka leci

[kyte]

Napisane przez nemosek

Chyba powinnam zjeść coś słodkiego na rozruszanie nie?

No pewnie!!Ja sobie dogadzam i jem kanapeczke z Nutellą

[Kathrin Von Hexe]

Napisane przez 89Beatka

Dziewczyny zbieram sie do zrobienia czegokolwiek.

Na obiad planuję zrobić racuchy i już mi ślinka leci

U mnie dziś jajecznica kurkami. Zaraz zabieram się do czyszczenia grzybów.

[dzidziadziumdzia]

Najpierw odpowiem w połowie:

Azealia tako jumper x z 2010 roku w listopadzie zacznie wozić trzecie dziecko. Zdarzylo nam się kleic łatkę na pompowanych kołach i smarować hamulce ale Szczecin to park na parku a nas otaczały 3 i uwielbialiśmy jeździć w teren-sprawdził się. W żadnym z parków nie było chodników.

Agnieszka co za wspaniała wiadomość! Wierzyłam, że będzie ok.

Nie pamiętam kto pytał o gulkę ale to dzidziuch się wypina, żadne tam stawianie się macicy. Macica stawia się cała a nie punktowo. Na ogół to plecki albo pupa jak się zaprze.

Mój kopie wieczorami głównie bardzo nisko. W dzień potrafi sięgnąć do polowy drogi między pepkiem a zebrami. Wierci się po prostu. To normalne.

Czytam dalej.

Edit:ryba ja brałam najwieksza wanienke bo miały ta sama cenę. Ale prawda jest taka ze jak dziecko już siedzi to kijami go nie polozysz . I tak do długości wanienki nie dorosnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kyte]

Napisane przez issia88

Dzień Doberek

Boziu, pogoda się robi, znowu będzie upalnie i nie do zniesienia
Kobicie w ciąży to nie dogodzi dla mnie te upały są straszna męczarnia :/ jeszcze ten katar....

Jadę dziś z mamą do Domu Małego Dziecka zawieźć rzeczy dla maluchów. Na weselu zamiast kwiatów prosiliśmy o rzeczy, które aktualnie Dom Dziecka potrzebuje lub pomoc finansową
Ech, już czuje strach. Jak patrzyłam wczoraj na ich "galerie" to Boziu, tam takie maluszki są, aż się płakać chce Nie rozumiem tych kobiet/ludzi, które oddają dzieciaczki do DD

3mam kciuki za dzisiejsze wizyty
i gratki za wczorajsze udane

Issia wspaniały gest!! Też nie rozumiem tych kobiet, i w ogóle rodzin bo często bywa tak że całe rodziny zawodzą..

[zwariowane-serduszko]

Cześć Dziewczyny!
Tak Was czytam od czasu, do czasu, chwilkę się udzielałam w pierwszej części
Jestem w 23 tygodniu ciąży, termin przewidziany na 29 października, czekamy na Leonka . Siedzę całe dnie w domu i strasznie się nudzę.. Macie może na to jakiś pomysł?

[kyte]

Napisane przez lineczka1989

moja po truskawkach i czereśniach


zapytałam TŻ co robimy w niedzielę, bo mamy pierwszą rocznicę ślubu, a ten do mnie że może samochód robimy- w sensie że części wymieniamy idealny sposób na spędzenie rocznicy

[nasturcja7667]

Napisane przez Espere

Dlaczego chcecie, by dzieci fikały na usg? Żeby popatrzeć na nie? żeby łatwiej określić płeć? bo chyba trudniej jest dokonać pomiaru, czy mylę się?

Głównie po to, że bada się również "ruchy własne płodu" oraz "napięcie mięśni". Jeśli tego na usg nie widać, to jest źle. Połówkowe powtarza się, póki dziecko nie zacznie się ruszać. Jeśli nie ma ruchów własnych i nie można zmierzyć napięcia mięśni- szpital, i podejrzenia chorób neurologicznych / kłopotów z kręgosłupem.

[kyte]

Napisane przez aksbarg

Dzień dobry mamusie! Jak się dziś czujecie? U mnie piękna pogoda
Ide z psem a potem szukać ubranej dla mojej malutkiej

Jak lekarz Wam robi usg to za każdym razem sprawdza przepływy?? Bo mój ostatnio nie sprawdzał i jak spytałam dlaczego to powiedział,że to nie jest konieczne za każdym razem. A to tylko kilka sekund, wystarczy włączyć przycisk na usg. Ja biorę acard na rozrzedzenie krwi, jestem zagrożona zakrzepami i przepływy są bardzo ważne w moim przypadku.

Mam taki problem.. z moja mamą.. może dla kogoś innego to nie byłby problem, ale ja po prostu oczekuje od Niej czegoś innego.

1.uważa,że jej pomoc będzie niezbędna po porodzie, juz teraz na 4,5 miesiąca przed porodem martwi się jak wykombinować u lekarki zwolnienie na czas okołoporodowy-ja bym chciała aby to była moja decyzja, tzn. chcę sama z TŻ-tem wszystko robić a jeśli stwierdzę,że potrzebna mi pomoc to o nią poproszę. Ona na to,że ja sobie nie zdaje sprawy o czym ja w ogóle mówię. No jakoś tysiące kobiet nie mają pomocy i muszą sobie same radzić i sobie jakoś dają radę, więc czemu nie ja?
2.uważa,że nasza sunia powinna być po porodzie gdzieś wywieziona (do moich rodziców lub rodziców TŻ-ta),że jak to pies przy małym dziecku itp. wybiłam jej to z głowy, uważam,że jak najbardziej pies ma być cały czas, byłoby gorzej jakbym psa zabrała wtedy dopiero mógłby być problem
3.kupuje na siłę ubranka mimo że nie było wiadomo jaka płeć, prosiłam aby nie kupowała bo zabiera mi całą przyjemność, powiedziałam,że jak bardzo chce to niech odkłada na bok jakieś pieniążki a potem razem pójdziemy na zakupy lub jej powiem konkretnie co jest potrzebne. Ona i tak dalej kupowała jakieś śpioszki, które mi sie w ogóle nie podobały, tzn. sama bym takich w życiu nie kupiła, nie widzi plamek na tych lumpeksowych ubrankach,itp.
4. mimo mojej jasnej prośby np. nie kupuj drugiego takiego samego kocyka w innym wzorze to poszła i go kupiła. Na moje pytanie dlaczego go kupiła, przecież wcale nie są takie rewelacyjne,ze przecież nie chciałam drugiego takiego samego głupio się uśmiecha i nic nie mówi. Efekt był taki,że
5. trzęsię się nade mną jak nienormalna. w 4 mscu byłyśmy w centrum handlowym, wzięła mi sałatkę owocową w takim plastikowym pojemniku w reklamówce.Ja chcę ją zjeść a Ona wstaje od stołu , podlatuje do mnie i przez ramię wyciąga mi pojemnik z reklamówki i z tego woreczka- taka niby Jej "pomoc" bo ja- 29-letnia, zdrowa córka nie poradzę sobie z samodzielnym zjedzeniem sałatki.. Byłam wkurzona na maksa, traktuje mnie jak jakąś niepełnosprawna osobę. Tak samo z wchodzeniem po schodach ( nie powinnaś tak wchodzić cały czas), z tym,że pies może mnie pociągnąć na smyczy,że jak zakupy robię-noszę torby, w ogóle wyraża zdziwienie,że ja sprzątam, odkurzam... że TŻ powinien to robić..a ja jestem w domu a TŻ cały dzień w pracy, wraca pózno zmęczony.. Mogłabym tak wymieniać
6. ma pesymistyczne podejście do wielu spraw, kilkanaście tygodnie temu potrafiła narzekać,że jaka szkoda,ze teraz jest taka pora,że nie ma takiego wyboru owoców itp. ja do niej mówię" co Ty w ogóle opowiadasz za bzdury, do głowy nawet mi takie coś nie przyszło, w sklepach pełno owoców-jabłka, gruszki, pomarańcze, mandarynki, banany, kiwi, itd" a ona na to importowane a ja bym chciała abyś miała takie dobre, polskie, nasłonecznione.. i to jest jeden z wielu powodów jaki potrafi znalezć do narzekania
5. uważa, że skoro jestem w ciąży to znaczy, że absolutnie wszystko związane z ciążą mnie interesuje ... opowiada mi historie, które jednym uchem mi wpadają a drugim wypadają, nic nie wnoszą moim zdaniem. Ogólnie moja wiedza na temat ciąży jest większa niż Jej, Ona wiele rzeczy nie pamięta, nie wie, wiele się pozmieniało... jak jej mówię,żeby mi o tym nie opowiadała to Ona do mnie mówi, że jestem jakaś dziwna, że przecież ja jestem w ciąży i ten temat powinien mnie interesować.. nie ważne,ze na dany temat czytałam już kilkanaście artykułów... nie dociera to do niej
Tłumaczę jej, że wiem, że chce dobrze, że doceniam te jej "starania" ale że chcę sama decydować,że ona miała już swój czas na kupowanie ubranek itd.
Musiałam się wygadać... moja Mama strasznie mnie drażni i prawie w każdje rozmowie denerwuję się czymś co Ona mów, po prostu czasami zadziwia mnie jej logika a wręcz jej brak.

O no to faktycznie troche może wyprowadzić z równowagi..Wiesz, z jednej strony fajnie że masz taką mamę która tak bardzo przejęła się Tobą, Twoim zdrowiem i bejbusiem. Ale z drugiej strony faktycznie ciężko wytłumaczyć jest że teraz to jest Twój czas i że to Ty sama jesteś w stanie zadecydować o ciuszkach i przede wszystkim o psie (dobrze że się nie zgodziłaś!)Ale musisz postarać się ją przystopować już teraz, bo jak urodzisz to może mocniej forsować swoje zdanie.

[Espere]

Napisane przez nasturcja7667

Głównie po to, że bada się również "ruchy własne płodu" oraz "napięcie mięśni". Jeśli tego na usg nie widać, to jest źle. Połówkowe powtarza się, póki dziecko nie zacznie się ruszać. Jeśli nie ma ruchów własnych i nie można zmierzyć napięcia mięśni- szpital, i podejrzenia chorób neurologicznych / kłopotów z kręgosłupem.

Ale na zwykłym badaniu usg też mierzy się to napięcie mięśni, czy tylko na połówkowym. Dziś mam zwykłe usg, może też powinnam zjeść coś słodkiego?

[kyte]

Ja zaraz mam zamiar zacząć dbać o stópki i paznokcie...ciekawe jak mi to wyjdzie