Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.1.

[bmma]

Napisane przez nestelle

czasami tak.... ja juz sie przyzwyczaiłam ze jestesmy stadem
i w ogóle mamy czasem takie głupie przyzwyczajenia np.nina idzie siusiu to ogłasza wszem i wobez "mamo ide siku .." , Kuba sie bawi z Niną -nagle przerywa i "musze kupe" , czasem sie łapie na tym ze tez ogłaszam nie wiadomo po co ze "ide siku" (nie ,nie o tym drugim nie informuje nikogo - no chyba ze Kasia kupi wiecej papieru )

jak już taki temat, to u mnie się właśnie mówi... "idzie ktoś siku, bo jak nie to ja wchodzę na trochę dłużej"
tylko syn biegnie z krzykiem: "idę zrobić duuuuuuuuuuuuużą kupę".
Nikt mu nie zdąży wejść na siku

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez nestelle

dobra ....ide siku a potem do sklepu .... a nie chce mi sie ....

Siku??

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez Ptaszysko16

2 bo podobno faldy i powieke operuje sie osobno, a 4 bo czesc lekarzy woli kazde oko osobno a nie za jednym zamachem.

I tak nie jest zle. Naprawde. Ja doceniam to ile nam sie udalo i jak sie udalo wyjsc z tylu problemow. na OIOMIE naprawde sie napatrzylam ile dzieciaki musza przejsc takie np. 26 tygodniowe, nie mowiac o tych co sie im nie udalo

Trzymamy kciuki, będzie dobrze. Szkoda tylko, ze zanim tak będzie, to tyle musicie się nacierpieć i napatrzeć na ból kruszynki.

[kasia86bgo]

Napisane przez LiwkaO

do mnie zapraszam! jakbyś była w Smołdzińskim Lesie to wpadaj bo to nie daleko w sumie

Muszę Wam napisać...pokonało mnie dziś Toffifee...Trzy dni się na mnie patrzało ze stołu i nic! a dziś nie dałam rady i musiałam otworzyć co chwile odsuwam dalej żeby już nie sięgnąć ale i tak jakoś sięgam

hehe moze za rok wpadne - bo w tym roku oni musieli znowu wracac do Sosnowca

- ew jesli sie przeprowadze - zapraszam do siebie - na wycieczke


ptaszku - nawet sobie nie probuje wyobrazic co przechodzicie z Natalka az mi sie serce kraja ze taka slodka malusia kruszynka tyle musi przejsc - lecz wierze ze to przejsciowe i pozniej bedzie juz tylko lepiej 3mam za to ciagle

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez bmma

jak już taki temat, to u mnie się właśnie mówi... "idzie ktoś siku, bo jak nie to ja wchodzę na trochę dłużej"
tylko syn biegnie z krzykiem: "idę zrobić duuuuuuuuuuuuużą kupę".
Nikt mu nie zdąży wejść na siku :nie

Debil moj wiecie kto - na wet nie Krzyczy ze idzie zrobic kupsko
a wejsc po nim sie nie da przez kilka godzin - wiec ja musze wszytsko na zapas robic


dobra Mlody spi znowu okapany i pokonany przez 120
wiec trza sie isc Kapac
jeszcze miesiac i jak legne do wanny to chyba tam spac bede

[maria28]

Witam

Ale się dziś nachodziłam i najezdzilam. Najpierw piechotą na rehabilitację. To takie wstępne spotkanie było. Tragedii nie ma. Lekkie napięcie, które może samo przejdzie. Ponoć 2 miesiące się czeka w kolejce na właściwą rehabilitację, mam czekać na telefon. Wtedy ponownie badają i już kierują na rehabilitację, jeżeli jest konieczność, a jeśli nie ma już napięcia to i tak ponowne jest badanie jeszcze po miesiącu, a z kolejki się nie wypada. Dziwne, że lekarka powiedziała, że 3-miesięczne dziecko jest za małe na rehab.

Potem poszłam do koleżanki na ploty, bo miałam po drodze. Ona ma 5-miesięczną córeczkę. I jak nasze dwa dzieciaki leżały naprzeciwko siebie na brzuszkach i się w siebie z ciekawością wgapiały, to powiem Wam - różnica w gabarytach tylko nieznaczna. Szok!

A później byliśmy na usg przezciemiączkowym. Wszystko jest w porządku. Mózg rozwija się prawidłowo. Rozmawiałam z teściową - okazało się, że TŻ też miał małe ciemiączko. Poza tym mózg i tak może się rozrastać, bo oprócz ciemiączka sa jeszcze szwy czaszki, które się rozchodzą.

Róża mało dziś spała, bo tyle wrażeń, a teraz gada i wcale spać nie zamierza iść, a zwykle śpi już o tej porze aż do 2-3.

[LiwkaO]

Napisane przez maria28

Witam

Ale się dziś nachodziłam i najezdzilam. Najpierw piechotą na rehabilitację. To takie wstępne spotkanie było. Tragedii nie ma. Lekkie napięcie, które może samo przejdzie. Ponoć 2 miesiące się czeka w kolejce na właściwą rehabilitację, mam czekać na telefon. Wtedy ponownie badają i już kierują na rehabilitację, jeżeli jest konieczność, a jeśli nie ma już napięcia to i tak ponowne jest badanie jeszcze po miesiącu, a z kolejki się nie wypada. Dziwne, że lekarka powiedziała, że 3-miesięczne dziecko jest za małe na rehab.

Potem poszłam do koleżanki na ploty, bo miałam po drodze. Ona ma 5-miesięczną córeczkę. I jak nasze dwa dzieciaki leżały naprzeciwko siebie na brzuszkach i się w siebie z ciekawością wgapiały, to powiem Wam - różnica w gabarytach tylko nieznaczna. Szok!

A później byliśmy na usg przezciemiączkowym. Wszystko jest w porządku. Mózg rozwija się prawidłowo. Rozmawiałam z teściową - okazało się, że TŻ też miał małe ciemiączko. Poza tym mózg i tak może się rozrastać, bo oprócz ciemiączka sa jeszcze szwy czaszki, które się rozchodzą.

Róża mało dziś spała, bo tyle wrażeń, a teraz gada i wcale spać nie zamierza iść, a zwykle śpi już o tej porze aż do 2-3.

dobre wieści!)

[Ptaszysko16]

dzieki dziewczyny.
nie jest tak bardzo zle, ja sie juz powoli uodparniam bo co mi innego zostaje?
Powtorze po raz nty. wiem ze mielismy tyle szczescia ze to co teraz jest to jest pikus. Moglo nas tu po prostu nie byc.

Mam owszem doly, tak jak pisalam czasem czuje ze tu nie pasuje.
wkurzam sie na lekarzy bo potrafia niezle namieszac i nastraszyc po prostu bezpodstawnie a jak cos jest na rzeczy to nie zauwazyli.
Z ptoza tez bylo jak bylo. Gdyby nie Panika i jej namiar na dr Steczkowska (dzieki moje masz do konca zycia) dalej bysmy wierzyli ze taka jej uroda ! pomijam ze ja widzialo wczesniej ze 30 lekarzy i nic..
dobija w tym wszystkim to ze potem jak juz wiedza ze ptoza to nagle madrosci zyciowe - ze dziecko do genetyka na badania bo ma wade, na moje pytanie a po co? co to za roznica czy ma wade powieki od tak czy wade genetyczna? i tak sie nie naprawi to samo tylko chirurgicznie
(moze to doswiadczenie po pamietnej amniopunkcji)
to cisza.
potem sieja takie ziarenka niepokoju ze dziecko sie nie usmiecha bo ma porazone miesnie twarzy itd. i wlacza sie w tobie taki mechanizm - nie to na pewno nie prawda udowodnie ze sie myla. i na sile probujesz, stymulujesz to dziecko a ono nic i czujesz sie bezsilny i sfrustrowany co zle robie? moze za malo jej czasu poswiecam, moze powinnam kupic jeszcze jakas zabawke itp. albo doczytac kolejna ksiazke
a potem przychodzi taki moment ze walisz sie w czolo i sobie mowisz. glupie baby widze ze dziecko sie rozwija, rosnie madra i zdolna dziewczynka moze swoim tempem ale co w tym zlego ?
poza tym zadna z tych idiotek machajac dziecku grzechotka przed oczami z odleglosci pol metra nie pomysli ze moze nie widzi?? moze dac jej blizej ? ale nie po co lepiej od razu stwierdzic ze ma cos nie tak!
no a ja ponagrywalam pofotografowalam ja i niech mi ktoras wyjedzie znowu z czyms
Zreszta a propo usmiechu Moja dziecko jest inteligentne do idiotek sie nie usmiecha :d

pomarudzilam, przepraszam.

naprawde bardzo to mile ze tak nam wszyscy kibicujecie wiele to dla mnie znaczy! czlowiek wie ze sa jednak zyczliwi mu ludzie i ja wierze ze bedzie dobrze Natalka to po prostu fighterka !
a ja mam wredny charakter i jak mi to powiedzieli jestem trudna matka wiec ja jej krzywdy nie dam zrobic

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez maria28

Witam

Ale się dziś nachodziłam i najezdzilam. Najpierw piechotą na rehabilitację. To takie wstępne spotkanie było. Tragedii nie ma. Lekkie napięcie, które może samo przejdzie. Ponoć 2 miesiące się czeka w kolejce na właściwą rehabilitację, mam czekać na telefon. Wtedy ponownie badają i już kierują na rehabilitację, jeżeli jest konieczność, a jeśli nie ma już napięcia to i tak ponowne jest badanie jeszcze po miesiącu, a z kolejki się nie wypada. Dziwne, że lekarka powiedziała, że 3-miesięczne dziecko jest za małe na rehab.

Potem poszłam do koleżanki na ploty, bo miałam po drodze. Ona ma 5-miesięczną córeczkę. I jak nasze dwa dzieciaki leżały naprzeciwko siebie na brzuszkach i się w siebie z ciekawością wgapiały, to powiem Wam - różnica w gabarytach tylko nieznaczna. Szok!

A później byliśmy na usg przezciemiączkowym. Wszystko jest w porządku. Mózg rozwija się prawidłowo. Rozmawiałam z teściową - okazało się, że TŻ też miał małe ciemiączko. Poza tym mózg i tak może się rozrastać, bo oprócz ciemiączka sa jeszcze szwy czaszki, które się rozchodzą.

Róża mało dziś spała, bo tyle wrażeń, a teraz gada i wcale spać nie zamierza iść, a zwykle śpi już o tej porze aż do 2-3.

maria nam rehabilitantka mowila ze napiecie tak naprawde jak jest zle wychodzi wlasnie miedzy 3-6 miesiacem stad moze postepowanie ze sie nie cwiczy z mniejszymi dzieciakami.

super ze na usg wyszlo wszytsko dobrze.
a ile cm ma ciemiaczko ze sie czepiaja?

[Villga]

Napisane przez LiwkaO

To Lunka pisała nie ja
:

Prawda! <kalafior>

Napisane przez maria28

Witam

Ale się dziś nachodziłam i najezdzilam. Najpierw piechotą na rehabilitację. To takie wstępne spotkanie było. Tragedii nie ma. Lekkie napięcie, które może samo przejdzie. Ponoć 2 miesiące się czeka w kolejce na właściwą rehabilitację, mam czekać na telefon. Wtedy ponownie badają i już kierują na rehabilitację, jeżeli jest konieczność, a jeśli nie ma już napięcia to i tak ponowne jest badanie jeszcze po miesiącu, a z kolejki się nie wypada. Dziwne, że lekarka powiedziała, że 3-miesięczne dziecko jest za małe na rehab.

Potem poszłam do koleżanki na ploty, bo miałam po drodze. Ona ma 5-miesięczną córeczkę. I jak nasze dwa dzieciaki leżały naprzeciwko siebie na brzuszkach i się w siebie z ciekawością wgapiały, to powiem Wam - różnica w gabarytach tylko nieznaczna. Szok!

A później byliśmy na usg przezciemiączkowym. Wszystko jest w porządku. Mózg rozwija się prawidłowo. Rozmawiałam z teściową - okazało się, że TŻ też miał małe ciemiączko. Poza tym mózg i tak może się rozrastać, bo oprócz ciemiączka sa jeszcze szwy czaszki, które się rozchodzą.
.

To ekstra! Bardzo się cieszę.

Ptaszysko: i to jaka fighterka!

[Ptaszysko16]

Maria
jeszcze jedno mi sie przypomnialo o rozwoju mozgu (bo niestety u nas to trzeba bardzo pilnowac) lekarz mi mowil ze jak obwod glowy rosnie tzn ze mozg sie rozwija

[Tasia34]

Napisane przez klementyna1

1. u nas klatka=głowa;p Oj z tymi centylami, nie dołujcie mnie;p U mnie i bez centyli jak ktos zajrzy do wózka to sie pytają ile On ma? 7-8miesięcy?;p

2. Dziewczyny kupiłam LIDL-owe pieluchy i sa niezłe...bardziej miekkie niz dada, chłonne też-na razie nawet mega kupa mi nie przeciekła..a wychodza taniej niż DADy ok. 26zł 50 sztuk... MAm zamiar jesze babydremy wypróbować- korzysta któraś?Podobnio sztywne są....CHociaz moj tż burżuj mówi, ze pampersy najlepsze są, bo miękkie i lepiej powietrze przpuszczają, fakt. Używamy sllep i play i na początku przeciekły ze 2-3 razy, ale nauczyłam się je zapinać i są też super i cena dobra, bo w promocji kupowalam nawet 25zł za 50szt,a bez promocji 29,90. Ot taki mój wywód-może komuś pomoge, a może mi ktoś cos doradzi?JAkich uzywacie? Bo u nas na razie próbujemy i jedziemy na promocjach

1. A obwód klatki i główki u nas też prawie to samo
2. Wg mnie najlepsze DADA - cenowo-jakościowo Babydream twardawe, Pampersy białe odparzyły pupcię (raz myślałam, że przypadek, a potem dokończyłam to pierwsze opakowanie i znów odparzyły...); raz kupiłam GAGA z tesco (podróbka DADA? ) i żadna rewelacja, raczej sztywne. Teraz zaczęłam Huggiesy, dostałam od koleżanki - żadna z Was nie używa? Bo mi się nie rzuciło w oczy? I jeszcze zdania nie mam; na pewno miękkie

Napisane przez nestelle

meldujemy sie ponownie
przezylismy szczepienie bardzo dzielnie -Roszek tym razem zapłakał w momencie wkłócia jednego i drugiego -płacz trwał niespełna minutke i koniec . szczepienie do picia standardowo -niesmakowało ale dał rade .
Po wszystkim dostał cyca i padł na 15 min.
Jedynym nastepstwem szczepienia jak na razie były tylko 2 kupy i 2 razy spanko po ok.15 min.za to dobry humor jest cały czas
wazy 6800 i ma 70,5 cm .
pani dr stwierdziła ze przystopował cos i minimalnie tyje bo tylko 100 gr na tydzien -a ja sobie mysle eeeetam głupia jest !
Roszek ma sie świetnie ,zdrowy ,wesoły ,długi szczuplak .
Zresztą miarą wartosci sprawdzenia czy dobrze odzywiany było tylko 1 pytanie "czy pije co najmniej 6 razy na dobe?" .no nie wiem jaką to da jej informacje bo przeciez dziecko moze pic często ale maluteńko albo rzadziej a duzo ...moze tez nie przyswajac pomimo prawidłowego przystawiania....
A Roszek nie mam pojecia co ile pije -bo nie zwracam uwagi ... moze 10 w dzień? nie wiem zresztą czasem przesypia 4 godziny po czym sie budzi i pije co godzinke bo gorąco .... a do tego w nocy pije niekontrol.bo od ok.4 spi ze mną .....

ide nadrabiac ...........

za dzielnego Roszka i za wagę
A pytanie dziwne, dziecko może pić i 20 razy, ale jeśli ściąga minimalnie, to jaki to wyznacznik?


Dziś w Łazienkach umarliśmy... Krzysio marudził w wózku, ja chowałam się przed słońcem, a w cieniu walczyłam z komarami Jutro chrzanię, siedzę w domu; znów ma być 30 stopni, a do tego burza
Dzisiaj, jak wróciliśmy, dosłownie padłam i zasnęłam na godzinę, jak się obudziłam, miałam straszne wyrzuty sumienia, nawet nie wiem, co Krzyś robił, ale chyba też spał, bo by mnie obudził... I taka byłam słaba, odżyłam jakoś dopiero niedawno
Aaa, a w parku widzieliśmy sarnę! No skąd ona się tam wzięła, to nie mam pojęcia Sama raczej nie przyszła Łabędzie zniknęły gdzieś, za to jest sarna

[pani22ka]

Napisane przez despa

Nie wiem, która mi dziecko podmieniła- ale dziękuję bardzo. Emilka obudziła się o 14 zjadła (oczywiście cyc dalej w niełasce) chwilę poleżała na macie potem było aaaaaaa- połozylam do łózeczka i znowu spi.

mój Marudnik też dziś spał. co nie przeszkodziło mu wyć
na cycu też. rozdzierające to jest

Napisane przez nestelle

Roszek dzis prawie nie spał choc jak zwykle w dobrym humorku

nie wierzę... szoka mam. istna szokowirówkkkaaa...

Napisane przez LiwkaO

co chwile odsuwam dalej żeby już nie sięgnąć ale i tak jakoś sięgam

Napisane przez maria28

I jak nasze dwa dzieciaki leżały naprzeciwko siebie na brzuszkach i się w siebie z ciekawością wgapiały, to powiem Wam - różnica w gabarytach tylko nieznaczna.

hue hue

no i cieszę się z USG

Napisane przez Ptaszysko16

dobija w tym wszystkim to ze potem jak juz wiedza ze ptoza to nagle madrosci zyciowe

Palczewska to przeoczyła?!

Napisane przez Ptaszysko16

i wlacza sie w tobie taki mechanizm - nie to na pewno nie prawda udowodnie ze sie myla. i na sile probujesz, stymulujesz to dziecko a ono nic i czujesz sie bezsilny i sfrustrowany co zle robie? moze za malo jej czasu poswiecam, moze powinnam kupic jeszcze jakas zabawke itp. albo doczytac kolejna ksiazke

heh. jesteś jak moja matka. ona też walczyła. i wywalczyła Młody się właśnie na Openerze bawi. a tylu lekarzy załamywało ręce...

Napisane przez Ptaszysko16

a ja mam wredny charakter i jak mi to powiedzieli jestem trudna matka wiec ja jej krzywdy nie dam zrobic

bo to tak jest i musi być. Jak Cię zobaczyłam na tej Strzeleckiej to pomyślałam - taka drobinka a przeczołga ich wszystkich

[nestelle]

Napisane przez Ptaszysko16

2 bo podobno faldy i powieke operuje sie osobno, a 4 bo czesc lekarzy woli kazde oko osobno a nie za jednym zamachem.

I tak nie jest zle. Naprawde. Ja doceniam to ile nam sie udalo i jak sie udalo wyjsc z tylu problemow. na OIOMIE naprawde sie napatrzylam ile dzieciaki musza przejsc takie np. 26 tygodniowe, nie mowiac o tych co sie im nie udalo

dobrze ze masz takie podejscie - to wiele ułatwia zapewne ,tak psychicznie . Będzie dobrze -choc to takie banalne powiedzonko ale -tego sie trzeba trzymac ,nie ma innego wyjscia ...
wiem ze niektórzy mają gorzej i dzięki temu docenia sie własną sytuacje .... np.jak urodziłam to zaraz po mnie moja połozna przyjmowała poród dziewczyny własnie 26 tyg której sie nie udało -juz drugi raz... to była straszna świadomosc ze trzymałam Roszka w ramionach a Ona tam tuz za ścianą przezywa niewyobrazalną tragedie .
Trzymam z całego serca za Was kciuki i czesto o Was ciepło mysle .

Napisane przez monicca1989

Tu sie uśmiałam bo chodziło o TŻ Villga

Napisane przez Villga

Może dlatego, że nie znasz mojego Tż hehe (chyba )

A wszystko to bo :
po 1 - napisałas " moj Tz tez ..." i tak jakos mi sie zlało te" tz" jedno z drugim ....
a po 2 - byłam na treningu Kuby i moja podzielnosc uwagi padła jak widac
no ale teraz wiem dlaczego mi "to wypadło "- bo w ogóle mi nie wpadło przeciez
no i nie ,nieznam Twojego tzta ......

Napisane przez LiwkaO

do mnie zapraszam! jakbyś była w Smołdzińskim Lesie to wpadaj bo to nie daleko w sumie

Muszę Wam napisać...pokonało mnie dziś Toffifee...Trzy dni się na mnie patrzało ze stołu i nic! a dziś nie dałam rady i musiałam otworzyć co chwile odsuwam dalej żeby już nie sięgnąć ale i tak jakoś sięgam

haha -pokonało Cie ..samo mówisz ?!

mnie tez zaproś, mnie tez!!! - czasami wpadam do tego Lasu

Napisane przez bmma

jak już taki temat, to u mnie się właśnie mówi... "idzie ktoś siku, bo jak nie to ja wchodzę na trochę dłużej"
tylko syn biegnie z krzykiem: "idę zrobić duuuuuuuuuuuuużą kupę".
Nikt mu nie zdąży wejść na siku

łłłooooo jezu

Napisane przez kasia86bgo

Debil moj wiecie kto - na wet nie Krzyczy ze idzie zrobic kupsko
a wejsc po nim sie nie da przez kilka godzin - wiec ja musze wszytsko na zapas robic

az mnie zemdliło

[moni_ka.g]

Ptaszysko ja wiem ze wszystko doceniasz, dostrzegasz pozytywy i cieszysz sie ze wszystkich postepow Natalki. To widac w twoich wypowiedziach. Kazda z nas jest matka i martwi sie o swoje malenstwo, przezywa kazde badanie wizyte skierowania i domysly lekarzy i kazda ma prawo do paniki strachu i niepokoju o dziecko. Wy przezywacie tego wyjatkowo duzo i nie ma co sie dziwic ze czasem ci smutno i zle i piszesz o tym. Masz do tego prawo. Po to jestesmy zeby sie wspierac. niezaleznie od rangi problemu. Wielu rzeczy nie jestesmy w stanie objac rozumem ale zawsze mozesz liczyc na wsparcie. Wszystkie tu pasujemy niezaleznie od tego jaka jest sytuacja zdrowotna naszych dzieci, czy sa pogodne czy marudne, bardziej lub mniej wymagajace, spiochy czy nocne marki. Wspieralysmy sie w poczekalni i tu tez bedziemy niezaleznie od tego jak nam sie zycie toczy i jakie trudnosci przyjdzie nam przezwyciezac. Ja caly czas bardzo mocno trzymam za was kciuki. I za kazde "nasze" dzieciatko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Nestelle - odnosnie liczby karmien jako wyznacznika.. ciekawe co by lekarka powiedziala widzac Jakuba przystawiajacego sie do cyca kilkanascie razy na dobe a z waga ponizej normy. Dziwne podejscie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ptaszysko16]

Napisane przez pani22ka

mój Marudnik też dziś spał. co nie przeszkodziło mu wyć
na cycu też. rozdzierające to jest

nie wierzę... szoka mam. istna szokowirówkkkaaa...




hue hue

no i cieszę się z USG


Palczewska to przeoczyła?!

heh. jesteś jak moja matka. ona też walczyła. i wywalczyła Młody się właśnie na Openerze bawi. a tylu lekarzy załamywało ręce...

bo to tak jest i musi być. Jak Cię zobaczyłam na tej Strzeleckiej to pomyślałam - taka drobinka a przeczołga ich wszystkich

Palczewska mowila ze tu sie musi okulista wypowiedziec, zreszta u Palczewskiej bylismy juz po diagnozach.
Wiesz nie mowie ze kazdy sie z czyms takim spotkal, sa tacy co nie beda ci kitowac ze wiedza co i jak. Taka byla okulistka w kr. dala skierowanie do katowic bo tam sa specjalisci. jednak oczy ma nietypowe i wciskanie kitu ze taka jej uroda jest troche niepowazne.

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez nestelle

dobrze ze masz takie podejscie - to wiele ułatwia zapewne ,tak psychicznie . Będzie dobrze -choc to takie banalne powiedzonko ale -tego sie trzeba trzymac ,nie ma innego wyjscia ...
wiem ze niektórzy mają gorzej i dzięki temu docenia sie własną sytuacje .... np.jak urodziłam to zaraz po mnie moja połozna przyjmowała poród dziewczyny własnie 26 tyg której sie nie udało -juz drugi raz... to była straszna świadomosc ze trzymałam Roszka w ramionach a Ona tam tuz za ścianą przezywa niewyobrazalną tragedie .
Trzymam z całego serca za Was kciuki i czesto o Was ciepło mysle .




A wszystko to bo :
po 1 - napisałas " moj Tz tez ..." i tak jakos mi sie zlało te" tz" jedno z drugim ....
a po 2 - byłam na treningu Kuby i moja podzielnosc uwagi padła jak widac
no ale teraz wiem dlaczego mi "to wypadło "- bo w ogóle mi nie wpadło przeciez
no i nie ,nieznam Twojego tzta ......

haha -pokonało Cie ..samo mówisz ?!

mnie tez zaproś, mnie tez!!! - czasami wpadam do tego Lasu

łłłooooo jezu

az mnie zemdliło

ja na oiomie patrzylam jak Maluch walczy a Matka kolo niego trzymajac na rekach swoja - i im sie nie udalo

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez moni_ka.g

Ptaszysko ja wiem ze wszystko doceniasz, dostrzegasz pozytywy i cieszysz sie ze wszystkich postepow Natalki. To widac w twoich wypowiedziach. Kazda z nas jest matka i martwi sie o swoje malenstwo, przezywa kazde badanie wizyte skierowania i domysly lekarzy i kazda ma prawo do paniki strachu i niepokoju o dziecko. Wy przezywacie tego wyjatkowo duzo i nie ma co sie dziwic ze czasem ci smutno i zle i piszesz o tym. Masz do tego prawo. Po to jestesmy zeby sie wspierac. niezaleznie od rangi problemu. Wielu rzeczy nie jestesmy w stanie objac rozumem ale zawsze mozesz liczyc na wsparcie. Wszystkie tu pasujemy niezaleznie od tego jaka jest sytuacja zdrowotna naszych dzieci, czy sa pogodne czy marudne, bardziej lub mniej wymagajace, spiochy czy nocne marki. Wspieralysmy sie w poczekalni i tu tez bedziemy niezaleznie od tego jak nam sie zycie toczy i jakie trudnosci przyjdzie nam przezwyciezac. Ja caly czas bardzo mocno trzymam za was kciuki. I za kazde "nasze" dzieciatko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Nestelle - odnosnie liczby karmien jako wyznacznika.. ciekawe co by lekarka powiedziala widzac Jakuba przystawiajacego sie do cyca kilkanascie razy na dobe a z waga ponizej normy. Dziwne podejscie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nestelle]

Napisane przez maria28

Witam

Ale się dziś nachodziłam i najezdzilam. Najpierw piechotą na rehabilitację. To takie wstępne spotkanie było. Tragedii nie ma. Lekkie napięcie, które może samo przejdzie. Ponoć 2 miesiące się czeka w kolejce na właściwą rehabilitację, mam czekać na telefon. Wtedy ponownie badają i już kierują na rehabilitację, jeżeli jest konieczność, a jeśli nie ma już napięcia to i tak ponowne jest badanie jeszcze po miesiącu, a z kolejki się nie wypada. Dziwne, że lekarka powiedziała, że 3-miesięczne dziecko jest za małe na rehab.

Potem poszłam do koleżanki na ploty, bo miałam po drodze. Ona ma 5-miesięczną córeczkę. I jak nasze dwa dzieciaki leżały naprzeciwko siebie na brzuszkach i się w siebie z ciekawością wgapiały, to powiem Wam - różnica w gabarytach tylko nieznaczna. Szok!

A później byliśmy na usg przezciemiączkowym. Wszystko jest w porządku. Mózg rozwija się prawidłowo. Rozmawiałam z teściową - okazało się, że TŻ też miał małe ciemiączko. Poza tym mózg i tak może się rozrastać, bo oprócz ciemiączka sa jeszcze szwy czaszki, które się rozchodzą.

Róża mało dziś spała, bo tyle wrażeń, a teraz gada i wcale spać nie zamierza iść, a zwykle śpi już o tej porze aż do 2-3.

wspaniale to teraz trzymac kciuki aby napiecie samo przeszło

Napisane przez Ptaszysko16

dzieki dziewczyny.
nie jest tak bardzo zle, ja sie juz powoli uodparniam bo co mi innego zostaje?
Powtorze po raz nty. wiem ze mielismy tyle szczescia ze to co teraz jest to jest pikus. Moglo nas tu po prostu nie byc.

Mam owszem doly, tak jak pisalam czasem czuje ze tu nie pasuje.
wkurzam sie na lekarzy bo potrafia niezle namieszac i nastraszyc po prostu bezpodstawnie a jak cos jest na rzeczy to nie zauwazyli.
Z ptoza tez bylo jak bylo. Gdyby nie Panika i jej namiar na dr Steczkowska (dzieki moje masz do konca zycia) dalej bysmy wierzyli ze taka jej uroda ! pomijam ze ja widzialo wczesniej ze 30 lekarzy i nic..
dobija w tym wszystkim to ze potem jak juz wiedza ze ptoza to nagle madrosci zyciowe - ze dziecko do genetyka na badania bo ma wade, na moje pytanie a po co? co to za roznica czy ma wade powieki od tak czy wade genetyczna? i tak sie nie naprawi to samo tylko chirurgicznie
(moze to doswiadczenie po pamietnej amniopunkcji)
to cisza.
potem sieja takie ziarenka niepokoju ze dziecko sie nie usmiecha bo ma porazone miesnie twarzy itd. i wlacza sie w tobie taki mechanizm - nie to na pewno nie prawda udowodnie ze sie myla. i na sile probujesz, stymulujesz to dziecko a ono nic i czujesz sie bezsilny i sfrustrowany co zle robie? moze za malo jej czasu poswiecam, moze powinnam kupic jeszcze jakas zabawke itp. albo doczytac kolejna ksiazke
a potem przychodzi taki moment ze walisz sie w czolo i sobie mowisz. glupie baby widze ze dziecko sie rozwija, rosnie madra i zdolna dziewczynka moze swoim tempem ale co w tym zlego ?
poza tym zadna z tych idiotek machajac dziecku grzechotka przed oczami z odleglosci pol metra nie pomysli ze moze nie widzi?? moze dac jej blizej ? ale nie po co lepiej od razu stwierdzic ze ma cos nie tak!
no a ja ponagrywalam pofotografowalam ja i niech mi ktoras wyjedzie znowu z czyms
Zreszta a propo usmiechu Moja dziecko jest inteligentne do idiotek sie nie usmiecha :d

pomarudzilam, przepraszam.

naprawde bardzo to mile ze tak nam wszyscy kibicujecie wiele to dla mnie znaczy! czlowiek wie ze sa jednak zyczliwi mu ludzie i ja wierze ze bedzie dobrze Natalka to po prostu fighterka !
a ja mam wredny charakter i jak mi to powiedzieli jestem trudna matka wiec ja jej krzywdy nie dam zrobic

i tego sie trzymajcie !!!!!!
(ale powiem Ci ze nawet jak sie to tylko czyta to człowiek rece załamuje - tylu specjalistów tak zawodzi .... i ten tekst "bo taka jej uroda.." brak słów )

Napisane przez Tasia34

Aaa, a w parku widzieliśmy sarnę! No skąd ona się tam wzięła, to nie mam pojęcia Sama raczej nie przyszła Łabędzie zniknęły gdzieś, za to jest sarna

koło mnie tez czasami i sarny i lisy ...

Napisane przez pani22ka

bo to tak jest i musi być. Jak Cię zobaczyłam na tej Strzeleckiej to pomyślałam - taka drobinka a przeczołga ich wszystkich

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez Tasia34

A pytanie dziwne, dziecko może pić i 20 razy, ale jeśli ściąga minimalnie, to jaki to wyznacznik?

[QUOTE=moni_ka.g;41641734N estelle - odnosnie liczby karmien jako wyznacznika.. ciekawe co by lekarka powiedziala widzac Jakuba przystawiajacego sie do cyca kilkanascie razy na dobe a z waga ponizej normy. Dziwne podejscie.
.[/QUOTE]
no pisałam ze głupia baba przeciez

[Ptaszysko16]

Napisane przez nestelle

wspaniale to teraz trzymac kciuki aby napiecie samo przeszło

i tego sie trzymajcie !!!!!!
(ale powiem Ci ze nawet jak sie to tylko czyta to człowiek rece załamuje - tylu specjalistów tak zawodzi .... i ten tekst "bo taka jej uroda.." brak słów )

koło mnie tez czasami i sarny i lisy ...

znalazlam grupe wsparcia dla rodzicow dzieciakow z ptoza - tam wszystkim rodzicom lekarze mowili ze taka uroda, ze przejdzie, ludzie tracili niekiedy po 2 lata zanim ktos im dziecko zdiagnozowal.

[Tasia34]

Napisane przez Nyaa

no i nie zrobiłam kuracji na włosy, bo zadzwoniła szwagierka i się zagadałyśmy. Miała mieć na 80% córeczkę, a teraz była na 3d i wyszły jajka jak ta lala
Szkoda, bo już się wybierałam na rajd po sklepach kupować ubranka dla dziewczynki.

Napisane przez klementyna1

ja kalambury iliteraki, ale to dawno temu...przed porodem;p

Oooo, literaki są czadowe! Też dawno nie grałam...

Napisane przez despa

przeczytałam na cycu OC i se myślę co ma cyc OC do Torresiatka

a wit A na tą buzię nie pomoże, znaczy maść z wit A? Nam pomogła


Ksiąze konia nie uniesie, mozesz wieczność czekać

1 i 3
A może być ten Linomag A+E, o którym dziewczyny pisały? Może taki spróbuję..?

Napisane przez kmagg81

a ja przeczytałam że jak się cieszysz to Ci garść włosów wypada i się zastanawiam że pewnie jak się cieszysz to w radości sobie włosy wyrywasz

Boszzzz...

Napisane przez maria28

Jak TŻ wrócił z pracy to mu opowidałam o dzisiejszej wizycie u lekarza, m.in. o małym ciemiączku i że mózg nie ma miejsca, żeby się rozrastać. A TŻ, patrząc na Różę: "No rzeczywiście, już ma jakiś taki tępy wzrok".

Napisane przez Demeter

Ja jestem na wakacjach 2 tygodniowych u rodziców z małym. Jest super, mały jak wstanie jest szykowany do wózka i tak siedzimy sobie z nim w ogródku, a po południu spacerek z teściową

Oczywiście moja mama widząc, jak często karmię małego stwierdziła, że ona kupi - uwaga, uwaga MAIZENĘ, czyli: "maizena to skrobia kukurydziana pozyskiwana z białych pręcików kukurydzy, w odróżnieniu od mąki kukurydzianej (zmielona kukurydza). Znajduje zastosowanie jako zagęszczacz potraw."
I jakby Kubuś zjadł takiej maizeny to by 4 godziny pospał! Aż mi się włos na głowie jeży! Tłumaczę jej, że czasy się zmieniły i teraz nie daje się takich rzeczy dzieciom i zaleca się kp do 6 miesiąca a rozszerzanie diety na 5,6 miesiąc z tego co wiem. W ogole moja mama jest zdziwiona, że mi się tak chce karmić piersią (ona karmiła 2 tygodnie).

Odpoczywaj
A dla Mamy


Ale żeście znów stron natrzaskały...

[maria28]

Napisane przez OtTakaJa

Bylismy dziś na szczepieniu, mały waży 7,800kg. Ręce mi odpadną niedługo z tego mojego klocka

Napisane przez monicca1989

Wiesz, ze Filip tak pcha palucha koło cycka jak je. Chciałby mieć w buzi i cyca i kciuka

A wczoraj nawet zassał gumowej kaczce dziubek

1. Róża też tak robi.
2.

Napisane przez kasia86bgo

no wiec wszem i wobec oglaszam iz zakupilam bilety do PLnu
czas trwania ''wakcji'' : od 11.08 do 11.09
chetne na spotkanie przy kawie - zglaszac sie
taaa oczywiscie mamie tez zakupilam bilety od 11.09 do 18.09 - gdzies kielbasy pochowac musze ahaha - aaa no i wracac bd w Gosia wiec sie nie podyga Babusia

Super!

Napisane przez LiwkaO

.pokonało mnie dziś Toffifee...

Mnie ostatnio pokonują Marsy. I to wcale długo nie walczą

Napisane przez kasia86bgo

Debil moj wiecie kto - na wet nie Krzyczy ze idzie zrobic kupsko
a wejsc po nim sie nie da przez kilka godzin - wiec ja musze wszytsko na zapas robic

Żartujesz??!!

Napisane przez Ptaszysko16

Zreszta a propo usmiechu Moja dziecko jest inteligentne do idiotek sie nie usmiecha :d


a ile cm ma ciemiaczko ze sie czepiaja?

1. Waleczna Natalka jeszcze na pewno nie raz zaskoczy. Trzymam zawsze za Was kciuki.

2. 0,5cm na 0,5cm. Po porodzie było 1cm x 1cm, a potem szybko zmalało do 0,5x0,5.

Napisane przez Ptaszysko16

Maria
jeszcze jedno mi sie przypomnialo o rozwoju mozgu (bo niestety u nas to trzeba bardzo pilnowac) lekarz mi mowil ze jak obwod glowy rosnie tzn ze mozg sie rozwija

Tak, tak. O tym dziś nam lekarka też mówiła. A obwód rośnie.

Napisane przez Tasia34

Aaa, a w parku widzieliśmy sarnę!

Różne zwierzęta widywałam w Łazienkach, ale sarny nigdy

[kmagg81]

Dziołchy kochane na sentymenty mnie naszło i zaczęłam czytać Wasze, nasze początki
i poczułam się jakby to wczoraj było jak zrobiłam test i wyszły 2 kreseczki, a potem bijące serduszko na usg. Ojjj takie wspominki a teraz patrzę na synusia mojego i zastanawiam się jak mogłam żyć bez NIEGO. On jest największym szczęściem jakie mogło mnie w życiu spotkać.

[Ptaszysko16]

Napisane przez maria28

1. Róża też tak robi.
2.



Super!



Mnie ostatnio pokonują Marsy. I to wcale długo nie walczą



Żartujesz??!!



1. Waleczna Natalka jeszcze na pewno nie raz zaskoczy. Trzymam zawsze za Was kciuki.

2. 0,5cm na 0,5cm. Po porodzie było 1cm x 1cm, a potem szybko zmalało do 0,5x0,5.



Tak, tak. O tym dziś nam lekarka też mówiła. A obwód rośnie.



Różne zwierzęta widywałam w Łazienkach, ale sarny nigdy

no to super ze rosnie obwod

[kmagg81]

aaaaa kupiłam w końcu tego obala w bierdonce za 6 złociszów no konkretnie 5,99

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

jeszcze jedno aaaaaaa
jutro jedziemy do ZAKOPANEGO
czyli od rana pakowanie a i tak na miejscu okaże się, że te rzeczy co spakowałam są zupełnie niepotrzebne a te potrzebne zastały w domu
Maksiu chyba największą torbę będzie miał bo ciuchów ma tyle, że nie mam gdzie je składować natomiast ilościowy stan mojej garderoby w którą się mieszczę jest taki, że go w reklamówce zmieszczę + druga reklamówka z kosmetykami.

[kasia86bgo]

Napisane przez maria28

Witam

Ale się dziś nachodziłam i najezdzilam. Najpierw piechotą na rehabilitację. To takie wstępne spotkanie było. Tragedii nie ma. Lekkie napięcie, które może samo przejdzie. Ponoć 2 miesiące się czeka w kolejce na właściwą rehabilitację, mam czekać na telefon. Wtedy ponownie badają i już kierują na rehabilitację, jeżeli jest konieczność, a jeśli nie ma już napięcia to i tak ponowne jest badanie jeszcze po miesiącu, a z kolejki się nie wypada. Dziwne, że lekarka powiedziała, że 3-miesięczne dziecko jest za małe na rehab.

Potem poszłam do koleżanki na ploty, bo miałam po drodze. Ona ma 5-miesięczną córeczkę. I jak nasze dwa dzieciaki leżały naprzeciwko siebie na brzuszkach i się w siebie z ciekawością wgapiały, to powiem Wam - różnica w gabarytach tylko nieznaczna. Szok!

A później byliśmy na usg przezciemiączkowym. Wszystko jest w porządku. Mózg rozwija się prawidłowo. Rozmawiałam z teściową - okazało się, że TŻ też miał małe ciemiączko. Poza tym mózg i tak może się rozrastać, bo oprócz ciemiączka sa jeszcze szwy czaszki, które się rozchodzą.

Róża mało dziś spała, bo tyle wrażeń, a teraz gada i wcale spać nie zamierza iść, a zwykle śpi już o tej porze aż do 2-3.

za dzien ...i za dalsza rehabilitacje

Napisane przez Ptaszysko16

pomarudzilam, przepraszam.

naprawde bardzo to mile ze tak nam wszyscy kibicujecie wiele to dla mnie znaczy! czlowiek wie ze sa jednak zyczliwi mu ludzie i ja wierze ze bedzie dobrze Natalka to po prostu fighterka !
a ja mam wredny charakter i jak mi to powiedzieli jestem trudna matka wiec ja jej krzywdy nie dam zrobic :

a marudz kochana ile wlezie ...od tego jestesmy by cie - was wysluchac
a Natalka od razu wyczuwa kto jest Git
mam nadzieje ze jak uda nam sie spotkac to sie do mnie usmiechnie

Napisane przez nestelle

d
mnie tez zaproś, mnie tez!!! - czasami wpadam do tego Lasu

az mnie zemdliło

hehe Las wymiata
a co do drugiego - najmocniej przepraszam
ale czasami mam tak ze wpierw cos robie a pozniej sie zastanawiam
o wybaczenie - to byl przed oststani raz

[maria28]

Napisane przez kmagg81

Maksiowi chyba największą torbę będzie miał bo ciuchów ma tyle, że nie mam gdzie je składować natomiast ilościowy stan mojej garderoby w którą się mieszczę jest taki, że go reklamówce zmieszczę + druga reklamówka z kosmetykami.

Skąd ja to znam

[kasia86bgo]

Napisane przez maria28

:
Żartujesz??!!

chcialabym zartowac - ale czasami sie nie da

Napisane przez kmagg81

Dziołchy kochane na sentymenty mnie naszło i zaczęłam czytać Wasze, nasze początki
i poczułam się jakby to wczoraj było jak zrobiłam test i wyszły 2 kreseczki, a potem bijące serduszko na usg. Ojjj takie wspominki a teraz patrzę na synusia mojego i zastanawiam się jak mogłam żyć bez NIEGO. On jest największym szczęściem jakie mogło mnie w życiu spotkać.

aaaaa kupiłam w końcu tego obala w bierdonce za 6 złociszów no konkretnie 5,99

jeszcze jedno aaaaaaa
jutro jedziemy do ZAKOPANEGO
czyli od rana pakowanie a i tak na miejscu okaże się, że te rzeczy co spakowałam są zupełnie niepotrzebne a te potrzebne zastały w domu
Maksiu chyba największą torbę będzie miał bo ciuchów ma tyle, że nie mam gdzie je składować natomiast ilościowy stan mojej garderoby w którą się mieszczę jest taki, że go w reklamówce zmieszczę + druga reklamówka z kosmetykami.

oj tez ost czytalam poczatki ... az dziw bierze ze One sa juz z nami, leci czas leci - czasami teskno mi za brzuszkiem za kopniakami w zebro - ale za zgaga i mi nie teskno

za wyjazd - i nie przejmuj sie rekalmowka z Biedronki pomiesci i twoje ciuchy hihi taki zarcik


ja sie obawiam jak sie spakuje siebie i Milusia szczegolnie ze biore jedna torbe w druga i dopier w ta mniejsza sie bede pakowala - no ale do 30kg mam zapas - jakos bede musiala dac rade

[kmagg81]

Napisane przez kasia86bgo

za wyjazd - i nie przejmuj sie rekalmowka z Biedronki pomiesci i twoje ciuchy hihi taki zarcik


ja sie obawiam jak sie spakuje siebie i Milusia szczegolnie ze biore jedna torbe w druga i dopier w ta mniejsza sie bede pakowala - no ale do 30kg mam zapas - jakos bede musiala dac rade

hihihi się obawiam, że w reklamówce z bierdonki to mi jeszcze sporo miejsca zostanie bo one wielkie

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez kasia86bgo

ja sie obawiam jak sie spakuje siebie i Milusia szczegolnie ze biore jedna torbe w druga i dopier w ta mniejsza sie bede pakowala - no ale do 30kg mam zapas - jakos bede musiala dac rade

ee na pewno dasz rade !! zresztą jak to mawiają : jak się popieści to się zmieści
tylko kobieto jak Ty to utargasz na lotnisko z synem w ręce ????

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------



---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez Ptaszysko16

naprawde bardzo to mile ze tak nam wszyscy kibicujecie wiele to dla mnie znaczy! czlowiek wie ze sa jednak zyczliwi mu ludzie i ja wierze ze bedzie dobrze Natalka to po prostu fighterka !
a ja mam wredny charakter i jak mi to powiedzieli jestem trudna matka wiec ja jej krzywdy nie dam zrobic

oj kibicujemy bardzo bardzo
i na pewno wszystko będzie dobrze i Natalka wyrośnie na wspaniałą kobietę - nie ma innej opcji !!! BĘDZIE DOBRZE I JUŻ !!!

[nestelle]

Napisane przez Ptaszysko16

znalazlam grupe wsparcia dla rodzicow dzieciakow z ptoza - tam wszystkim rodzicom lekarze mowili ze taka uroda, ze przejdzie, ludzie tracili niekiedy po 2 lata zanim ktos im dziecko zdiagnozowal.

samo sie prosi o pozew ..... tylko nikomu to czasu nie wróci ......

Napisane przez maria28

Mnie ostatnio pokonują Marsy. I to wcale długo nie walczą

Różne zwierzęta widywałam w Łazienkach, ale sarny nigdy

zmęczona juz jestem .... mózg poszedł spac juz dawno .....
no bo :
1. widujecie zwierzaki w łazienkach ,w mojej tylko psy śpią ....
2.pokonują Cie marsy - jako matka syna kochającego kosmos wiadomo o czym pomyslałam .... Mars jest jeden ....

Napisane przez kmagg81

jeszcze jedno aaaaaaa
jutro jedziemy do ZAKOPANEGO

suuuper !

Napisane przez kasia86bgo

o wybaczenie - to byl przed oststani raz

a co do licytacji kto ma gorzej dziewczęta .... no to pomyslcie o mojej rodzince - spakowac 5 osób to jest dopiero wyczyn ...

ide spac ,dobranoc ,karaluchy pod poduchy niech was zjedzą wielkie muchy(ukochane pozegnanie moich starszaków)

[kasia86bgo]

Napisane przez kmagg81

hihihi się obawiam, że w reklamówce z bierdonki to mi jeszcze sporo miejsca zostanie bo one wielkie

ee na pewno dasz rade !! zresztą jak to mawiają : jak się popieści to się zmieści

tylko kobieto jak Ty to utargasz na lotnisko z synem w ręce ????

oo no to zycze ci wolnej przestrzeni w reklamowce
- baaa ze jak sie upiesci to sie zmiesci haha
-- eee dam rade ... na lotnisko odwiezie mnie siosotra pomorze zapakowac wozek w folie - Mlody bedzie w tym ''nosidle'' u mnie na barkach plus torba z jego rzeczami i dokumentami - w Katowicach mnie ojciec badz wujek odbierze - no jakos trzeba bedzie sobie poradzic.


no nic godz 23.00 a Debil sobie rybke piecze we frytkownicy - a ja sie dziwie pozniej ze trza na zapas wszystko robic

Lece spac

kolorowych

[Tasia34]

Napisane przez kasia86bgo

kosci - pan - literaki- chinczyk - monopl - makao

Ooo, sporo tego Ja grywałam w literaki i w tysiąca

Napisane przez kasia86bgo

aaa i zauwazylam ze z Emiliana niezly cfaniak - kilka razy mu sie zdarzyly przy podawaniu butli ze niby tu raczka sie ''trze'' po oczku tu chce butelke potrzymac - a tak naprawde wsadze sobie kciuka do buzi i sssie razem ze smoczkiem - taaaa dzis chyba ze 5 razy mu wyjmowalam, bo go to rozprasza i nie moze sie skupic na ciagnieciu mleczka. :

He he
A Krzyś wpada w bulimię - po jedzeniu piąstki do buzi i zdarza się mały pawik

Napisane przez nestelle

1. ja tez czasem z kartką .....

2. pochwale sie ze moje metody zywienia dzieci wreszcie przyniosły namacalny skutek
Kuba dzis na półkoloniach był na basenie potem pojechali do kfc .moje dzieci jak wczesniej pisałam takich barów nie znają-kfc,mc donalds.... ,słodycze tylko w weekend i to albo czekolada,lody albo ciasto najlepiej domowej roboty.....
i jak usłyszałam o tym ze kfc to myslałam ze szlag mnie trafi -szkoła ma uczyc dobrych nawyków..... no i przeprowadziłam rozmowe z kubą -wytłumaczyłam gdzie pojadą ,powiedziałam ze to bardzo niezdrowe .... i ze ma swoje pieniązki (kieszonkowe dostaje) i sam ma zdecydowac czy kupi śmieciowe jedzenie (a ja mu robie jedzenie "do plecaka") czy będzie sobie zbierac na jakąs zabawke ,ksiązke .... no i poszli - Kuba nie kupił nic do jedzenia ... kupił sobie robaka zatopionego w zywicy (zbiera takie cos-pająki ,skorpiony ) .

3. i jeszcze tekst moich starszaków -nina pokazuje obrazek jaki zrobiła- zamki a po tym nabazgrane i mówi :
" widzisz jak mi adas zabazgrał rysunek ?"
kuba-" a to brutal"

1. Oj, ja to zawsze do lekarzy z kartką od czasu ciąży - u gina było tak, że po badaniu mówił "to teraz pytania proszę", a ja kartkę, długopis i notowałam Jak położna była, tez z kartki czytałam A teraz pod koniec lipca idziemy na szczepienia i już tworzę listę pytań do pediatry
2. no wielkie dla Kuby!
3.

Napisane przez pani22ka

Ja się czuję jak biały człowiek dzieć spał do 4:06, zjadł, wałnął kupę stulecia, musiałam zrobić pranie ręczne, ale ponownie obudził się o 7:02 zjadł i śpi. prysznic, wstawienie prania, śniadanie z chłopem, lekki make up.... rajuuu jak nie wiele trzeba do szczęścia....
już wiem dlaczego Nestelle ma w sobie taki spokój

Napisane przez Nyaa

ha ha, przeczytałam "saperówka "i sobie myślę : co to k***a jest

Nie, to tylko literówka

Napisane przez kasia86bgo

dobra wstalam - oczywiscie jak sie obudzilam Emilian juz nie spal
dostal mleczko wyciumkal 30 i lezy w lozeczku i rozmawia z zabawkami
ja zjem sniadanko i musze pokoj ogarnac z ciuchow - qrde niby nie mam duzo swoich a i tak walaja sie wszedzie po tych 16m2

Moje kochane dziecko nigdy tak nie robi rano, żeby sobie sam poleżał i pobawił się czy coś; zawsze mnie budzi wołaniem o jedzenie
(chyba, że to ja się budzę dopiero, jak on woła )

Napisane przez oliwka__

Ja tak na szybko bo mi dziecko śpi od godziny zdarzyłam ogarnąć mieszkanie( choć dużo tego nie było bo wczoraj koleżanka mi byla pomyć okna a ja latałam za nią i odkurzałam i myłam podłogi a Anielką zajmowała się jej 4 letnia córcia ja tylko karmiłam) i nawet nogi wydepilować mogłam a mała ciągle śpi

I żeby to nie było przeziębienie!

[despa]

Napisane przez LiwkaO

u nas też tak wszyscy dosadnie ogłaszają co mają zamiar zrobic




do mnie zapraszam! jakbyś była w Smołdzińskim Lesie to wpadaj bo to nie daleko w sumie


To Lunka pisała nie ja




Też takie coś ostatnio przeszłam;/ sąsiedzi z góry robili remont popołudniami! do 21 się tłuki! a mała się budziła co chwila!

-----------------------------
Muszę Wam napisać...pokonało mnie dziś Toffifee...Trzy dni się na mnie patrzało ze stołu i nic! a dziś nie dałam rady i musiałam otworzyć co chwile odsuwam dalej żeby już nie sięgnąć ale i tak jakoś sięgam

Napisane przez Ptaszysko16

dzieki dziewczyny.
nie jest tak bardzo zle, ja sie juz powoli uodparniam bo co mi innego zostaje?
Powtorze po raz nty. wiem ze mielismy tyle szczescia ze to co teraz jest to jest pikus. Moglo nas tu po prostu nie byc.

Mam owszem doly, tak jak pisalam czasem czuje ze tu nie pasuje.
wkurzam sie na lekarzy bo potrafia niezle namieszac i nastraszyc po prostu bezpodstawnie a jak cos jest na rzeczy to nie zauwazyli.
Z ptoza tez bylo jak bylo. Gdyby nie Panika i jej namiar na dr Steczkowska (dzieki moje masz do konca zycia) dalej bysmy wierzyli ze taka jej uroda ! pomijam ze ja widzialo wczesniej ze 30 lekarzy i nic..
dobija w tym wszystkim to ze potem jak juz wiedza ze ptoza to nagle madrosci zyciowe - ze dziecko do genetyka na badania bo ma wade, na moje pytanie a po co? co to za roznica czy ma wade powieki od tak czy wade genetyczna? i tak sie nie naprawi to samo tylko chirurgicznie
(moze to doswiadczenie po pamietnej amniopunkcji)
to cisza.
potem sieja takie ziarenka niepokoju ze dziecko sie nie usmiecha bo ma porazone miesnie twarzy itd. i wlacza sie w tobie taki mechanizm - nie to na pewno nie prawda udowodnie ze sie myla. i na sile probujesz, stymulujesz to dziecko a ono nic i czujesz sie bezsilny i sfrustrowany co zle robie? moze za malo jej czasu poswiecam, moze powinnam kupic jeszcze jakas zabawke itp. albo doczytac kolejna ksiazke
a potem przychodzi taki moment ze walisz sie w czolo i sobie mowisz. glupie baby widze ze dziecko sie rozwija, rosnie madra i zdolna dziewczynka moze swoim tempem ale co w tym zlego ?
poza tym zadna z tych idiotek machajac dziecku grzechotka przed oczami z odleglosci pol metra nie pomysli ze moze nie widzi?? moze dac jej blizej ? ale nie po co lepiej od razu stwierdzic ze ma cos nie tak!
no a ja ponagrywalam pofotografowalam ja i niech mi ktoras wyjedzie znowu z czyms
Zreszta a propo usmiechu Moja dziecko jest inteligentne do idiotek sie nie usmiecha :d

pomarudzilam, przepraszam.

naprawde bardzo to mile ze tak nam wszyscy kibicujecie wiele to dla mnie znaczy! czlowiek wie ze sa jednak zyczliwi mu ludzie i ja wierze ze bedzie dobrze Natalka to po prostu fighterka !
a ja mam wredny charakter i jak mi to powiedzieli jestem trudna matka wiec ja jej krzywdy nie dam zrobic

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------



maria nam rehabilitantka mowila ze napiecie tak naprawde jak jest zle wychodzi wlasnie miedzy 3-6 miesiacem stad moze postepowanie ze sie nie cwiczy z mniejszymi dzieciakami.

super ze na usg wyszlo wszytsko dobrze.
a ile cm ma ciemiaczko ze sie czepiaja?

Aga już Ci to mówilam i powiem nieraz. Jesteś dla mnie mega dzielną Kobietą - i cały czas trzymam za Was kciuki. Napisałas to tak,ze aż łzy mi się zakręciły- dobrze Cię rozumiem- bo tez się z Oliwką nabiegałam wysłuchując rózne diagnozy, ale my przy Was to pikuś. Natalka , malutka słodzizna- już tyle przeszła, że wie doskonale do kogo ma się uśmiechać a do kogo nie.

P.S- dzieć spał do 17 a potem od 18 z przerwą na kąpiel i dalej śpi- albo odreagowuje szczepienie albo cisza przed burzą....

Mój chłop oznajmił mi ze jak schodził z małą na dół to się zaczęła do niego głośno smiać. Burak-szczęsciarz- czekałam na ten śmiech tyle czasu a Ona do Niego się śmiala- nie ma sprawiedliwości, nie ma . I jeszcze burak się tym szczyci cały czas

[Tasia34]

Napisane przez OtTakaJa

Bylismy dziś na szczepieniu, mały waży 7,800kg. Ręce mi odpadną niedługo z tego mojego klocka Płakał strasznie, dopiero w samochodzie padł i zasnął. Coś czuję ciężki dzień przed nami.

za wagę

Napisane przez Nyaa

Swoją drogą to powinni robić takie mini paczki pampków np. po 10 szt, żeby można było sobie kupić i przetestować.

Pani my ostatnio też rzadko na spacery chodzimy. Mały dostał jakiejś awersji do wózka. Wrzeszczy, płacze i nie chce w im leżeć. Czasem jak się go zagada, to leży, ale i tak ciężko wyjść na spacer, bo chwila spokoju i zaraz awantura. Już nie raz go niosłam do domu na rękach bo nie dało rady uspokoić

Napisane przez primrose_

Moje dziecie jest 3 dni młodsze i ostatnio przechodzimy dokładnie to samo, wczoraj dostała takiej histerii jak ją włożyłam że tylko noszenie pomogło ciekawe co sobie sąsiedzi pomyśleli

Co do pampków- DOKŁADNIE!
A na spacerach - u nas też ostatnio coś się popsuło, wcześniej Krzychu zawsze spał w wózku, spokojny był, a teraz jakis taki podenerwowany i różne sztuczki (typu wyjąć z wózka, odsłonić budkę by popatrzył na świat, zabawić psiakiem) działają tylko na trochę...

Napisane przez Dragusia88

jak to się nazywała ta nazwa cukru po chinsku co gdzieś była w składzie gdzie niby produkt bez cukru? na c... cos chyba?

Napisane przez OtTakaJa

maltodekstryna

Napisane przez Moderna

my tez mamy dziurke w serduszku


wlasnie zauwazylam, ze pisze w liczbie mnogiej (i to chyba bardzo czesto) - taka symbioza z maluszkiem
wy tez tak piszecie ? - zrobilismy kupke, nie chcemy spac w nocy, tarmosimy sie z cyckiem

za serduszko!
Tak, zawsze mówię w liczbie mnogiej Dziś w przychodni weszłam i oznajmiłam "my przyszliśmy się zważyć" Lubię to I samo tak wychodzi

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez Moderna

Dowcip na dzisiaj, w zalaczniku

i

Napisane przez nestelle

no chyba ze Kasia kupi wiecej papieru )

Napisane przez Ptaszysko16

Natalka ma tzw. ptoze (opadniecie powieki), waska szpare powiekowa (oko jest jakby nie do konca otworzone) i tzw. faldy nakatne, wszystko to razem powoduje ze powieki przyslaniaja jej czesc zrenicy i nie widzi calym okiem, wplywa to niekorzystnie na rozwoj wzroku.
w pl jes 3 specjalistow zaden w moim miescie ale rozmawialam z jednym (najlepsze opinie) kazal przyjechac jak skonczymy 7-8 miesiecy i bedziemy ustalac co dalej.

i żebyście obie to zniosły!

Napisane przez monicca1989

To jest nic, w innym miejscu pani zaproponowała mi termin marzec 2014.

Napisane przez pani22ka

mnie bardziej od sąsiadów ciekawi o co im chodzi
czy już są za duże na gondolę (bo ciekawe świata)? czy im za gorąco w takiej niecce gondolowej?

Jeśli chodzi o Krzysia, to myslę, żę głównie chodzi Mu o to pierwsze, choć ostatnio i temperatura ma znaczenie

Napisane przez kasia86bgo

no wiec wszem i wobec oglaszam iz zakupilam bilety do PLnu
czas trwania ''wakcji'' : od 11.08 do 11.09
chetne na spotkanie przy kawie - zglaszac sie

A do Wawy wpadniesz?

Napisane przez Villga

mój Tż też jest wcześniakiem. Miał się urodzić 21 marca a urodził się 1 lutego i teraz z niego zdrowych chłop w rozmiarze XL Z Natalką będzie tak samo (znaczy, że zdrowa a nie że chłop XL heheh )

Napisane przez Ptaszysko16

2 bo podobno faldy i powieke operuje sie osobno, a 4 bo czesc lekarzy woli kazde oko osobno a nie za jednym zamachem.

I tak nie jest zle. Naprawde. Ja doceniam to ile nam sie udalo i jak sie udalo wyjsc z tylu problemow. na OIOMIE naprawde sie napatrzylam ile dzieciaki musza przejsc takie np. 26 tygodniowe, nie mowiac o tych co sie im nie udalo

Straszne. Naprawdę trudno choćby myśleć o tym...

Napisane przez LiwkaO

Muszę Wam napisać...pokonało mnie dziś Toffifee...Trzy dni się na mnie patrzało ze stołu i nic! a dziś nie dałam rady i musiałam otworzyć co chwile odsuwam dalej żeby już nie sięgnąć ale i tak jakoś sięgam

[Tasia34]

Napisane przez bmma

jak już taki temat, to u mnie się właśnie mówi... "idzie ktoś siku, bo jak nie to ja wchodzę na trochę dłużej"
tylko syn biegnie z krzykiem: "idę zrobić duuuuuuuuuuuuużą kupę".
Nikt mu nie zdąży wejść na siku

Napisane przez maria28

A później byliśmy na usg przezciemiączkowym. Wszystko jest w porządku. Mózg rozwija się prawidłowo. Rozmawiałam z teściową - okazało się, że TŻ też miał małe ciemiączko. Poza tym mózg i tak może się rozrastać, bo oprócz ciemiączka sa jeszcze szwy czaszki, które się rozchodzą.
.

Super!

Napisane przez Ptaszysko16

Mam owszem doly, tak jak pisalam czasem czuje ze tu nie pasuje.
wkurzam sie na lekarzy bo potrafia niezle namieszac i nastraszyc po prostu bezpodstawnie a jak cos jest na rzeczy to nie zauwazyli.
Z ptoza tez bylo jak bylo. Gdyby nie Panika i jej namiar na dr Steczkowska (dzieki moje masz do konca zycia) dalej bysmy wierzyli ze taka jej uroda ! pomijam ze ja widzialo wczesniej ze 30 lekarzy i nic..
dobija w tym wszystkim to ze potem jak juz wiedza ze ptoza to nagle madrosci zyciowe - ze dziecko do genetyka na badania bo ma wade, na moje pytanie a po co? co to za roznica czy ma wade powieki od tak czy wade genetyczna? i tak sie nie naprawi to samo tylko chirurgicznie
(moze to doswiadczenie po pamietnej amniopunkcji)
to cisza.
potem sieja takie ziarenka niepokoju ze dziecko sie nie usmiecha bo ma porazone miesnie twarzy itd. i wlacza sie w tobie taki mechanizm - nie to na pewno nie prawda udowodnie ze sie myla. i na sile probujesz, stymulujesz to dziecko a ono nic i czujesz sie bezsilny i sfrustrowany co zle robie? moze za malo jej czasu poswiecam, moze powinnam kupic jeszcze jakas zabawke itp. albo doczytac kolejna ksiazke
a potem przychodzi taki moment ze walisz sie w czolo i sobie mowisz. glupie baby widze ze dziecko sie rozwija, rosnie madra i zdolna dziewczynka moze swoim tempem ale co w tym zlego ?
poza tym zadna z tych idiotek machajac dziecku grzechotka przed oczami z odleglosci pol metra nie pomysli ze moze nie widzi?? moze dac jej blizej ? ale nie po co lepiej od razu stwierdzic ze ma cos nie tak!
no a ja ponagrywalam pofotografowalam ja i niech mi ktoras wyjedzie znowu z czyms
Zreszta a propo usmiechu Moja dziecko jest inteligentne do idiotek sie nie usmiecha :d

pomarudzilam, przepraszam.

naprawde bardzo to mile ze tak nam wszyscy kibicujecie wiele to dla mnie znaczy! czlowiek wie ze sa jednak zyczliwi mu ludzie i ja wierze ze bedzie dobrze Natalka to po prostu fighterka !
a ja mam wredny charakter i jak mi to powiedzieli jestem trudna matka wiec ja jej krzywdy nie dam zrobic

Tak to napisałaś, że mam łzy w oczach... Jesteś wspaniałą matką, a Natalka wszystko Ci wynagrodzi, a o swoch cierpieniach szybko zapomni. Czego i Tobie życzę

Napisane przez moni_ka.g

Ptaszysko ja wiem ze wszystko doceniasz, dostrzegasz pozytywy i cieszysz sie ze wszystkich postepow Natalki. To widac w twoich wypowiedziach. Kazda z nas jest matka i martwi sie o swoje malenstwo, przezywa kazde badanie wizyte skierowania i domysly lekarzy i kazda ma prawo do paniki strachu i niepokoju o dziecko. Wy przezywacie tego wyjatkowo duzo i nie ma co sie dziwic ze czasem ci smutno i zle i piszesz o tym. Masz do tego prawo. Po to jestesmy zeby sie wspierac. niezaleznie od rangi problemu. Wielu rzeczy nie jestesmy w stanie objac rozumem ale zawsze mozesz liczyc na wsparcie. Wszystkie tu pasujemy niezaleznie od tego jaka jest sytuacja zdrowotna naszych dzieci, czy sa pogodne czy marudne, bardziej lub mniej wymagajace, spiochy czy nocne marki. Wspieralysmy sie w poczekalni i tu tez bedziemy niezaleznie od tego jak nam sie zycie toczy i jakie trudnosci przyjdzie nam przezwyciezac. Ja caly czas bardzo mocno trzymam za was kciuki. I za kazde "nasze" dzieciatko.

Podpisuję się obiema łapami

Napisane przez Ptaszysko16

ja na oiomie patrzylam jak Maluch walczy a Matka kolo niego trzymajac na rekach swoja - i im sie nie udalo

Jak takie coś można przetrwać..? Nie wiem...

Napisane przez nestelle

koło mnie tez czasami i sarny i lisy ...

Ale to praktycznie centrum Warszawy

Napisane przez maria28

Różne zwierzęta widywałam w Łazienkach, ale sarny nigdy

Ja też pierwszy raz. I nie tylko ja, ludzie zszokowani Lisy były, owszem, ale nie sarny
A nie wiesz może, co się stało z łabędziami?

Napisane przez kmagg81

Dziołchy kochane na sentymenty mnie naszło i zaczęłam czytać Wasze, nasze początki
i poczułam się jakby to wczoraj było jak zrobiłam test i wyszły 2 kreseczki, a potem bijące serduszko na usg. Ojjj takie wspominki a teraz patrzę na synusia mojego i zastanawiam się jak mogłam żyć bez NIEGO. On jest największym szczęściem jakie mogło mnie w życiu spotkać.

Ojjj tak Moje wszystko!

Napisane przez nestelle

1. widujecie zwierzaki w łazienkach ,w mojej tylko psy śpią ....

Napisane przez despa

Mój chłop oznajmił mi ze jak schodził z małą na dół to się zaczęła do niego głośno smiać. Burak-szczęsciarz- czekałam na ten śmiech tyle czasu a Ona do Niego się śmiala- nie ma sprawiedliwości, nie ma . I jeszcze burak się tym szczyci cały czas

A to burak!
(a może sciemnia? )




Nadrobiłam!!! Dwa dni nadrabiałam
I dobranoc!

[despa]

Napisane przez Tasia34

Super!


Tak to napisałaś, że mam łzy w oczach... Jesteś wspaniałą matką, a Natalka wszystko Ci wynagrodzi, a o swoch cierpieniach szybko zapomni. Czego i Tobie życzę


Podpisuję się obiema łapami


Jak takie coś można przetrwać..? Nie wiem...


Ale to praktycznie centrum Warszawy


Ja też pierwszy raz. I nie tylko ja, ludzie zszokowani Lisy były, owszem, ale nie sarny
A nie wiesz może, co się stało z łabędziami?


Ojjj tak Moje wszystko!





A to burak!
(a może sciemnia? )




Nadrobiłam!!! Dwa dni nadrabiałam
I dobranoc!

niestety nie, Oliwka przy tym była....