Allegro - od jakiej kwoty mogę zgłosić na policję?

[walk_on_air]

Hej,
trafiła mi się nieuczciwa transakcja ( po tylu latach na allegro, od człowieka z dobrymi komenatarzami). Sprzedający napisał mi, że towaru i pieniędzy nie dostanę, bo ich po prostu nie ma.
Oczywiście spór na allegro.. ale czy mogę to później zgłosić na policję? Kwota to 85 zł? Ok, nie zalezy mi, żeby iśc z tym do sądu. Stratę może i przeboleję. Chciałabym jednak aby sprzedający jakieś konsekwencje poniósł i miał to chociaż w papierach. Mogę tak zrobić? Czy wyśmieją mnie, bo mała kwota?

[manymanyways]

sprobowac zawsze mozna. Mnie kiedys z tej porady prawnej Allegro (btw., moze tam zapytaj?) poradzono "postraszyc" nieuczciwego kontrahenta policja (powiedziec, ze zawiadomilas o transakcji policje), bo to podobno w zdecydowanej wiekszosci przypadkow skutkuje. Chodzilo o polowe mniejsza kwote niz u Ciebie. Ostatecznie jednak dalam sobie spokoj.

[_chocolate]

Może oszukał jeszcze inne osoby? Wtedy moglibyście zgłosić razem.

[LadySith]

Napisane przez walk_on_air

Hej,
trafiła mi się nieuczciwa transakcja ( po tylu latach na allegro, od człowieka z dobrymi komenatarzami). Sprzedający napisał mi, że towaru i pieniędzy nie dostanę, bo ich po prostu nie ma.
Oczywiście spór na allegro.. ale czy mogę to później zgłosić na policję? Kwota to 85 zł? Ok, nie zalezy mi, żeby iśc z tym do sądu. Stratę może i przeboleję. Chciałabym jednak aby sprzedający jakieś konsekwencje poniósł i miał to chociaż w papierach. Mogę tak zrobić? Czy wyśmieją mnie, bo mała kwota?

jeśli płaciłaś payu i zgłosisz na policje to i tak powinnać dostać zwrot kosztów z programu ochrony kupujących.(o ile to jeszcze działa tak )

[tamitu]

Nikt Cię nie wyśmieje. A ta kwota nie jest taka mała. Przyjąć zgłoszenie muszą, tym bardziej, że sprzedawca czarno na białym napisał, że na kasę nie masz co liczyć. I bardzo szybko zwróci, jak mu Panowie do drzwi zapukają (kupowałaś od osoby prywatnej czy firmy?) . Nie liczyłabym na to, że Allegro Ci pomoże. Zwykle piszą, że nie ingerują bo nie są stroną w sprawie i udostępniają wyłącznie platformę. Możesz też zadzwonić na komendę i też Ci na pewno powiedzą co powinnaś zrobić.
Na allegro cafe masz sporo wątków o małej kwocie i zgłaszaniu na policję.

[khloe]

Napisane przez tamitu

Nikt Cię nie wyśmieje. A ta kwota nie jest taka mała. Przyjąć zgłoszenie muszą, tym bardziej, że sprzedawca czarno na białym napisał, że na kasę nie masz co liczyć. I bardzo szybko zwróci, jak mu Panowie do drzwi zapukają (kupowałaś od osoby prywatnej czy firmy?) . Nie liczyłabym na to, że Allegro Ci pomoże. Zwykle piszą, że nie ingerują bo nie są stroną w sprawie i udostępniają wyłącznie platformę. Możesz też zadzwonić na komendę i też Ci na pewno powiedzą co powinnaś zrobić.

dokladnie

ilekroć mialam jakis problem ze sprzedającym, to zawsze mi pisali, że mam rozwiązac problem sam na sam ze sprzedawcą

jak najbardziej zgłaszaj na policję.

[SOCKI]

Napisane przez manymanyways

Ostatecznie jednak dalam sobie spokoj.

Nie rozumiem tego nigdy. To już nawet nie chodzi o te 40 złotych, ale przez to, że ktoś "daje sobie spokój" tacy ludzie mogą swobodnie czuć się bezkarni i oszukiwać inne osoby.

[Percival]

Oszustwo jest przestępstwem, przy którym nie ma progu minimalnego wyłudzonej kwoty, tzn. jeżeli ktoś w taki sposób (składając ofertę i nie mając zamiaru wywiązania się z umowy) Cię oszukał, to policja ma obowiązek przyjąć zgłoszenie, nawet jeśli to będzie 10 złotych.
Ja miałam tak z kwotą około 100 złotych, zgłosiłam to dla zasady, żeby ten ktoś nie oszukiwał już nikogo więcej i odyzskałam pieniądze, także należy zgłaszać takie przypadki.

[paula78]

Najpierw rozpocznij spór na allegro a potem policja.

[jaksy]

Mnie dwa razy spotkała taka sytuacja: 40zł i 650zł. W obu przypadkach zgłosiłam i w obu policja wszczęła postępowanie. Nawet, jeśli odzyskanie pieniędzy od sprzedawcy będzie trudne, Allegro posiada System ochrony kupujących - do 120 dni od zakupu jeśli prześlesz zawiadomienie o wszczęciu postępowania z policji, Allegro oddaje pieniądze.
Jeżeli masz czas - załóż spór, jak go nie masz, a masz korespondencję z sprzedawcą - zgłaszaj.
A Allegro cóż... tak jak dziewczyny piszą, nie interesuje się zbytnio. Mi napisali, że mają nadzieję, że dzięki policji sprawa się rozwiąże.

[glossary]

Napisane przez jaksy

Mnie dwa razy spotkała taka sytuacja: 40zł i 650zł. W obu przypadkach zgłosiłam i w obu policja wszczęła postępowanie. Nawet, jeśli odzyskanie pieniędzy od sprzedawcy będzie trudne, Allegro posiada System ochrony kupujących - do 120 dni od zakupu jeśli prześlesz zawiadomienie o wszczęciu postępowania z policji, Allegro oddaje pieniądze.
Jeżeli masz czas - załóż spór, jak go nie masz, a masz korespondencję z sprzedawcą - zgłaszaj.
A Allegro cóż... tak jak dziewczyny piszą, nie interesuje się zbytnio. Mi napisali, że mają nadzieję, że dzięki policji sprawa się rozwiąże.

a pieniądze odzyskałaś?

[Ejniacz]

Ja ostatnio odzyskałam 67 zł, dzięki Programowi Ochrony Kupujących Warunkiem było zgłoszenie sprawy na Policję, a jakiś czas temu dostałam list z prokuratury, że przeciwko sprzedającemu toczy się postępowanie karne

[walk_on_air]

Super! Dzięki!

A czy wszczecie postepowanie = zgloszeniu na policje? czy jeszcze jakis czas od zgloszenia musi minac?

bo minelo juz 70 dni i nie wiem czy mam jeszcze czas czy nie? (tzn czy musze miec jakis czas w zapasie na wszczecie postepowania?

[manymanyways]

Napisane przez SOCKI

Nie rozumiem tego nigdy. To już nawet nie chodzi o te 40 złotych, ale przez to, że ktoś "daje sobie spokój" tacy ludzie mogą swobodnie czuć się bezkarni i oszukiwać inne osoby.

a czy ja pisałam o oszustwie? kwestia była taka, że kupiłam buty w rozmiarze opisanym jako 38, a dostałam o rozmiar mniejsze. Kobieta miała tylko 1 parę, więc nie mogła ich wymienić, a że buty były używane (tzn. kupiłam je już używane), nie zgodziła się ich przyjąć z powrotem i zwrócić mi kasy. Cóż, pewnie jej się omsknął palec na klawiaturze, jak wpisywała rozmiar; co nie zmienia faktu, że przez tę pomyłkę dostałam produkt, którego nie mogłam w ogóle używać zgodnie z jego przeznaczeniem, bo końca pięty/palców sobie przecież nie utnę. Nie sądzę, żeby to było oszustwo, skoro buty jednak przyszły i ogólnie były zgodne z opisem (prócz tego nieszczęsnego rozmiaru, który rzecz jasna uniemożliwił mi noszenie butów); więc nie sądzę, że teraz czuje się bezkarna i dalej z upodobaniem wystawia buty na allegro i z premedytacją wpisuje złe rozmiary

[garfieldek]

Mnie spotkala podobna sprawa oszustwa na allegro, chodziło o doladowanie telefonu za 10zł.... Niestety kodu nie otrzymalam. Sprawe olalam, bo stwierdzilam, ze wiecej za paliwo dam, niz stracilam... Ale wiecej osob zostalo oszukanych i zglosilo sprawe na policje. Dostalam wezwanie, zeby wyjasnic ta sytuacje, ponoc kolesia zlapali, ale ja swojej kasy nie zobaczylam....

[SOCKI]

Napisane przez manymanyways

a czy ja pisałam o oszustwie? kwestia była taka, że kupiłam buty w rozmiarze opisanym jako 38, a dostałam o rozmiar mniejsze. Kobieta miała tylko 1 parę, więc nie mogła ich wymienić, a że buty były używane (tzn. kupiłam je już używane), nie zgodziła się ich przyjąć z powrotem i zwrócić mi kasy. Cóż, pewnie jej się omsknął palec na klawiaturze, jak wpisywała rozmiar; co nie zmienia faktu, że przez tę pomyłkę dostałam produkt, którego nie mogłam w ogóle używać zgodnie z jego przeznaczeniem, bo końca pięty/palców sobie przecież nie utnę. Nie sądzę, żeby to było oszustwo, skoro buty jednak przyszły i ogólnie były zgodne z opisem (prócz tego nieszczęsnego rozmiaru, który rzecz jasna uniemożliwił mi noszenie butów); więc nie sądzę, że teraz czuje się bezkarna i dalej z upodobaniem wystawia buty na allegro i z premedytacją wpisuje złe rozmiary

Gdyby zwyczajnie się pomyliła bez problemu przyjęłaby zwrot. A Ty dostałaś towar niezgodny z opisem, więc tu nawet nie powinno być kwestii tego, że sprzedający nie zgadza się oddać kasy. Powinien nie dość, że oddać pieniądze to oddać również za dwukrotną wysyłkę.

[garfieldek]

Czy uzytkowniczka jest osoba prywatna czy firmą?

Bez względu na to jednak - niezgodnosc przedmiotu z opisem (zwrot absolutnie konieczny)

zawsze mozesz wystawic negatywa, a buty sprzedac.....

[Anchelina]

Ja dałam sie nabrać na portalu ibutik i teraz czekam czy bedzie jakas reakcja ze strony redakcji portalu. Generalnie u nich jest tak, że niby mozna wystawić komentarz, ale jak zaczęłam szukać jak to zrobić, to wyszło na to, że sie nie da... Mogłabym przynajmniej przestrzec innych przed oszustwami.
Póki co moge wspomniec jedynie tutaj, że chodzi o użytkownika kate-jordan. Jak nie dostane kasy spowrotem, to nie bede miała wyjścia- ide na policję, bo mam dane osobowe tej złodziejki.

[ewa17-2006]

Ja trafiłam na oszustkę, która zamiast oryginalnych kosmetyków sprzedała mi tandetne podróbki. Bez problemu uznała reklamację, ale kiedy zwróciłam cały zakupiony towar ( 3 szt.) ze specyfikacją zawartości ( wcześniej po uzgodnieniu zwrotu wysłałam jej tez maila, ze zg z ustaleniami zwracam cały zakupiony u niej towar), nie kwapiła się ze zwrotem pieniędzy. Wymyślała różne powody opóźnienia ( utrata wiadomości z moim nr konta, brak zdrapek do potw. przelewu, wyjazd, wpłata na niewłaściwy nr rachunku), bo oczywiście cały czas deklarowała zamiar zwrotu. Kiedy po 2,5 miesiącach od zwrotu towaru otrzymałam część pieniędzy i zapytałam o powód, dowiedziałam się, że sprzedająca rzekomo otrzymała tylko część towaru - 2 kosmetyki. Odesłałam jej towar w ilości, stanie i opakowaniu ( jej) dokładnie tak jak otrzymałam. Zapłaciłam za transport i ubezpieczenie tyle co ona ( dostawca był ten sam). Miała wyjaśnić sprawę w oparciu m.in. o dane z dowodu nadania, ale przestała odpowiadać na maile. Na interwencję Allegro odpisała im, że zrobiła zwrot za towar faktycznie otrzymany. Jestem w plecki na ponad 500 zł. mam zamiar coś z tym zrobić, ale jeszcze nie wiem jak się za to zabrać