Panny Młode 2015 cz. 5

[Vallotka]

Napisane przez pati0090

mój temat to: zakaz dyskryminacji w prawie pracy
miałam do wyboru 6 przedmiotów: karne, pracy, konstytucyjne, gospodarcze, administracyjne, ustrój samorządu teryt

To duży wybór. U mnie nie było tak łatwo. A temat mam: Rygor natychmiastowej wykonalności decyzji podatkowej

[pati0090]

Napisane przez existence

ja 4 lata

ej to lajcik takiej obrony bym się mniej bała

mimo wszystko stres jest!
zaraz ide do notatek

[existence]

Napisane przez Vallotka

Ja będę miała jedno pytanie z pracy i dwa z przedmiotu. Jakoś dzisiaj mam dostać recenzje i opracować wszystkie zarzuty recenzenta do pracy

u nas nikt recenzji na oczy nie wiedział przed obroną ciesz się, bo dzięki temu wiesz czego możesz się spodziewać

[Beezee]

Zanim ja będę bronić inżyniera jeszcze trochę minie trochę miałam teorii w tym semestrze ale jakoś poszło;p na trzy

[pati0090]

Napisane przez Vallotka

To duży wybór. U mnie nie było tak łatwo. A temat mam: Rygor natychmiastowej wykonalności decyzji podatkowej

ciężkie dość
mój temat to temat rzeka

[Vallotka]

Napisane przez pati0090

ja recenzji nie dostaje!
dostaliśmy 15pyt z przedmiotu do opracowania

My mamy jakiś nowy system i pojawia się recenzja na usosie. Jako jedna z niewielu grup mamy do tego wgląd. Ja dostałam 32 pytania z przedmiotu a jestem na 13

[iixi]

Napisane przez existence

moje studia to w 90% teoria

zginęłabym! moje to 95% laborek i ćwiczeń, wkuwanie teorii to rzadkość na szczęście jedynie ostatnio anatomie miałam. I teraz na egzamin ta nieszczęsna teoria (z matematyki jakby nie patrzeć )

[pejlin]

Napisane przez olusia92

Viva bardzo dobre wiadomości, jak ja bym też chciała zamieszkać już z Tż.

Napisane przez pati0090

ja już z TŻ mieszkam pół roku

Ja ze swoim już 6 lat mieszkam A początek nie był motywowany studiami bo zamieszkaliśmy razem jak on swoje już kończył

[iixi]

Napisane przez Beezee

Zanim ja będę bronić inżyniera jeszcze trochę minie trochę miałam teorii w tym semestrze ale jakoś poszło;p na trzy

będziemy bronić mniej więcej w tym samym czasie

[Vallotka]

Napisane przez pati0090

ciężkie dość
mój temat to temat rzeka

Żeby to napisać to był koszmar ale jak już zaczęłam to trzeba było skończyć. Plusem jest to, że recenzent nie będzie miał na ten temat zielonego pojęcia bo to bardzo specjalistyczne zagadnienie.

[pati0090]

Napisane przez Vallotka

My mamy jakiś nowy system i pojawia się recenzja na usosie. Jako jedna z niewielu grup mamy do tego wgląd. Ja dostałam 32 pytania z przedmiotu a jestem na 13

aaa chyba, że tak

[iixi]

Napisane przez pejlin

Ja ze swoim już 6 lat mieszkam A początek nie był motywowany studiami bo zamieszkaliśmy razem jak on swoje już kończył

a ile razem jesteście? wiem, że długo ale nie pamiętam dokładnie a ja z moim mieszkam 2 lata już

[pati0090]

Napisane przez Vallotka

Żeby to napisać to był koszmar ale jak już zaczęłam to trzeba było skończyć. Plusem jest to, że recenzent nie będzie miał na ten temat zielonego pojęcia bo to bardzo specjalistyczne zagadnienie.

ja napisałam swoją pracę w miesiąc
sama wybrałam temat bo mi się podobał

[existence]

Napisane przez iixi

zginęłabym! moje to 95% laborek i ćwiczeń, wkuwanie teorii to rzadkość na szczęście jedynie ostatnio anatomie miałam. I teraz na egzamin ta nieszczęsna teoria (z matematyki jakby nie patrzeć )

teoria z matematyki - masakra jak to wgl brzmi nie zginęłabyś, odrobina inteligencji pozwala zrozumieć materiał na większość przedmiotów i zawsze coś się wykmini swoimi słowami. No ale są też takie specyfiki, których trzeba się uczyć na pamięć bo inaczej...

[pejlin]

Napisane przez iixi

a ile razem jesteście? wiem, że długo ale nie pamiętam dokładnie a ja z moim mieszkam 2 lata już

od stycznia 2005

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez existence

teoria z matematyki - masakra jak to wgl brzmi nie zginęłabyś, odrobina inteligencji pozwala zrozumieć materiał na większość przedmiotów i zawsze coś się wykmini swoimi słowami. No ale są też takie specyfiki, których trzeba się uczyć na pamięć bo inaczej...

Dla mnie samo określenie matematyka to już kosmos

[Vallotka]

Napisane przez pati0090

ja napisałam swoją pracę w miesiąc
sama wybrałam temat bo mi się podobał

Ja pół roku swoją pisałam bo zbierałam bardzo długo materiały.

[existence]

Napisane przez pejlin

Ja ze swoim już 6 lat mieszkam A początek nie był motywowany studiami bo zamieszkaliśmy razem jak on swoje już kończył

a co Was tak w ogóle skłoniło do ślubu? bo już chyba tak dość długo macie "ustabilizowane" życie razem i nagle tak Wam przyszło do głowy "a co, weźmiemy sobie ślub!" ?

[iixi]

Napisane przez existence

teoria z matematyki - masakra jak to wgl brzmi nie zginęłabyś, odrobina inteligencji pozwala zrozumieć materiał na większość przedmiotów i zawsze coś się wykmini swoimi słowami. No ale są też takie specyfiki, których trzeba się uczyć na pamięć bo inaczej...

te specyfiki to teoria z matematyki jak dla mnie.. znaczy to już inna matematyka, ale matematyczne podejście do różnych zagadnień uwierz mi, mnie szlag jasny trafia jak mam coś kuć na pamięć, bo jak się coś da zrozumieć to spoko, bo jak raz zrozumiem to już nawet się uczyć nie muszę (teoria z fizyki w zeszłym semestrze choćby ) ale kucie na pamięć.. brrr...

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez existence

a co Was tak w ogóle skłoniło do ślubu? bo już chyba tak dość długo macie "ustabilizowane" życie razem i nagle tak Wam przyszło do głowy "a co, weźmiemy sobie ślub!" ?

znowu nie przesadzaj Ty ze swoim tylko dwa lata mniej mieszkasz, ale też jesteście razem krócej bo wychodzi na to samo

[Vallotka]

A ja chciałam się pochwalić, że w sierpniu jedziemy na wakacje w góry

[pati0090]

Napisane przez Vallotka

Ja pół roku swoją pisałam bo zbierałam bardzo długo materiały.

ja większość materiałów miałam z Katowic z biblioteki, a resztki dobrałam u mnie w częstochowie

dobra ja spadam pa
będę jutro po obronie
trzymajcie kciuki

[pejlin]

Napisane przez existence

a co Was tak w ogóle skłoniło do ślubu? bo już chyba tak dość długo macie "ustabilizowane" życie razem i nagle tak Wam przyszło do głowy "a co, weźmiemy sobie ślub!" ?

Owszem, my już w zasadzie pełna stabilizacja od ładnych paru lat( łącznie ze wspólnymi kontami, samochodami, mieszkaniem, działka itp) ale względy ułatwień proceduralnych- tak wiem dziwnie brzmi ale jednak- jak przykład podam jak wylądowałam ostatnio w szpitalu to był duży problem żeby mógł sie dowiedzieć o mój stan zdrowia bo "nie rodzina" (bzdura bo jest moją rodziną) a ja decydować nie mogłam bo byłam nie przytomna . Zawsze mówiliśmy że ślub nam nie potrzebny ale mimo wszystko "papierek " ułatwia wiele. Dlatego ja jestem jak najbardziej za związkami partnerskimi ale u nas w kraju to jeszcze daleka droga do tego ...

[pati0090]

Napisane przez Vallotka

A ja chciałam się pochwalić, że w sierpniu jedziemy na wakacje w góry

my tez!!
gdzie jedziecie?
my w Bieszczady

[existence]

Napisane przez iixi

znowu nie przesadzaj Ty ze swoim tylko dwa lata mniej mieszkasz, ale też jesteście razem krócej bo wychodzi na to samo

ale gdzie ja przesadzam? pytam z ciekawości chodzi mi o to, że my po prostu jakoś tak bierzemy ślub "zaraz" po studiach

[Vallotka]

Napisane przez pati0090

my tez!!
gdzie jedziecie?
my w Bieszczady

My w Tatry

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez pati0090

ja większość materiałów miałam z Katowic z biblioteki, a resztki dobrałam u mnie w częstochowie

dobra ja spadam pa
będę jutro po obronie
trzymajcie kciuki

Powodzenia

[Beezee]

Napisane przez iixi

będziemy bronić mniej więcej w tym samym czasie

Od razu raźniej

[pejlin]

Napisane przez Vallotka

My w Tatry

Ale pochodzić po górach czy raczej po dolinach ?

[existence]

Napisane przez pejlin

Owszem, my już w zasadzie pełna stabilizacja od ładnych paru lat( łącznie ze wspólnymi kontami, samochodami, mieszkaniem, działka itp) ale względy ułatwień proceduralnych- tak wiem dziwnie brzmi ale jednak- jak przykład podam jak wylądowałam ostatnio w szpitalu to był duży problem żeby mógł sie dowiedzieć o mój stan zdrowia bo "nie rodzina" (bzdura bo jest moją rodziną) a ja decydować nie mogłam bo byłam nie przytomna . Zawsze mówiliśmy że ślub nam nie potrzebny ale mimo wszystko "papierek " ułatwia wiele. Dlatego ja estem jak najbardziej za związkami partnerskimi ale u nas w kraju to jeszcze daleka droga do tego ...

no właśnie tak myślałam, że pewnie może o to chodzić i w sumie zgadzam się z Tobą nie jestem przeciwna brzydko u nas w Polsce nazwanym "konkubinatom" niech sobie ludzie żyją jak chcą ale kraj tak utrudnia...ja mam inne poglądy po prostu i zawsze marzyłam o ślubie ale szanuję, że u innych ludzi może to inaczej wyglądać dlatego zapytałam, bo patrząc na to ile jesteście ze sobą i już nie tak "po studencku" to mnie to zastanowiło czemu akurat teraz ten ślub mam nadzieję że tego źle nie odbierasz

[Vallotka]

Napisane przez pejlin

Ale pochodzić po górach czy raczej po dolinach ?

Mamy zamiar wejść na niższe szczyty (nie porywamy się na Giewont czy Rysy ) ale również chcemy pochodzić po dolinach

[beniusieq84]

Napisane przez pati0090

ja już z TŻ mieszkam pół roku

a ja z moim 4

Napisane przez pati0090

ja napisałam swoją pracę w miesiąc
sama wybrałam temat bo mi się podobał

ja też sama wybrałam temat i te pisanie zajęło mi miesiac ale ten ostatni miesiac kiedy termin już sie kończył, od razu sie za pisanie z radościa nie wzięłam...

Napisane przez Vallotka

A ja chciałam się pochwalić, że w sierpniu jedziemy na wakacje w góry

a ja za tydzien nad morze, mozecie mi zazdrościć

Napisane przez pati0090

dobra ja spadam pa
będę jutro po obronie
trzymajcie kciuki

trzymam!! i życzę powodzenia!!!

Napisane przez pejlin

Owszem, my już w zasadzie pełna stabilizacja od ładnych paru lat( łącznie ze wspólnymi kontami, samochodami, mieszkaniem, działka itp) ale względy ułatwień proceduralnych- tak wiem dziwnie brzmi ale jednak- jak przykład podam jak wylądowałam ostatnio w szpitalu to był duży problem żeby mógł sie dowiedzieć o mój stan zdrowia bo "nie rodzina" (bzdura bo jest moją rodziną) a ja decydować nie mogłam bo byłam nie przytomna . Zawsze mówiliśmy że ślub nam nie potrzebny ale mimo wszystko "papierek " ułatwia wiele. Dlatego ja jestem jak najbardziej za związkami partnerskimi ale u nas w kraju to jeszcze daleka droga do tego ...

no właśnie, i właśnie przez wzgląd na takie sytuacje, wole jednak mieć - brzydko mówiąc ten "papier"...

[pejlin]

Napisane przez existence

no właśnie tak myślałam, że pewnie może o to chodzić i w sumie zgadzam się z Tobą nie jestem przeciwna brzydko u nas w Polsce nazwanym "konkubinatom" niech sobie ludzie żyją jak chcą ale kraj tak utrudnia...ja mam inne poglądy po prostu i zawsze marzyłam o ślubie ale szanuję, że u innych ludzi może to inaczej wyglądać dlatego zapytałam, bo patrząc na to ile jesteście ze sobą i już nie tak "po studencku" to mnie to zastanowiło czemu akurat teraz ten ślub mam nadzieję że tego źle nie odbierasz

Nie ma problemu To już nie chodzi o to niech każdy sobie żyje jak chce ale jakieś podstawy noo... A jakbym tak do każdego urzędu czy czegokolwiek pisać upoważnienie to niezła teka by się nazbierała( w szpitalu nie uznają ) wtedy było ciężko i rodzice na 'gwałt' jechali z innego województwa bo TŻ nie mógł się niczego dowiedzieć. W moim przekonaniu ślub nie zmienia niczego( a już na pewno nie daje żadnej gwarancji szczęścia )bo kochać będziemy się tak samo bez papierka ( "papierka" piszę o swoim podejściu bo rozumiem że w ślubach konkordatowych ważny jest też wymiar duchowy ) i tak samo żyć będziemy

Napisane przez Vallotka

Mamy zamiar wejść na niższe szczyty (nie porywamy się na Giewont czy Rysy ) ale również chcemy pochodzić po dolinach

Nie no pisząc o "dolinach " interesowało mnie cy w ogóle będziecie w góry wychodzić czy zasiądziecie na krupówkach i nigdzie więcej się nie wybieracie( taka jedna moja znajoma chwaliła się że jedzie w Tatry a jak wróciła i pytałam gdzie byli to mi odp tak" no jak gdzie na Krupówkach i wjechaliśmy kolejka na tą górę co się da wjechać" więc zwątpiłam )
A na Giewont fajnie się idzie- polecam wcale nie jest tak wysoko( ja doszałm mimo kontuzjowanego kolana)

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez beniusieq84

no właśnie, i właśnie przez wzgląd na takie sytuacje, wole jednak mieć - brzydko mówiąc ten "papier"...

No i dlatego też zdecydowaliśmy się na ślub, ale trzymamy się przekonań i bierzemy cywilny żeby nie popadać w hipokryzję ( nie piszę personalnie tylko o naszym podejściu bo w kościele to nasz uraczyć można na ślubach komuniach pogrzebach i chrztach a i tak nie zawsze)