Rozstanie z facetem, część XXVII

[happy woman]

Piszę właśnie z TŻ, napisał, że jest mu ciężko i myśli o nas. Na pytanie czy jest może szansa żeby spróbowac jeszcze raz powiedział, że szansa zawsze jest ale czy to ma sens skoro widocznie nie potrafimy się dogadac i że on zdania nie zmienił nie wiem czy mam kontynuować ta rozmowe czy nie

[Marycha1977]

Napisane przez alarunka

o to, to! dokładnie; źródło to my, Marycha no i co mnie wyganiasz, haha no dobra idę miłych zajęć i nie rozpaczajcie mi tu, pamiętajcie-nie potrzebujecie tych małych facecików

pewnie ze nie , nikt nie mowil ze sens zycia jest dopiero wtedy jak jest facetkazdy jest indywidualnoscia i powinien budowac swoj swiat i osiagac swoje osobiste sukcesy a nie uzalezniac sie w czymkolwiek od innych.........

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez happy woman

Piszę właśnie z TŻ, napisał, że jest mu ciężko i myśli o nas. Na pytanie czy jest może szansa żeby spróbowac jeszcze raz powiedział, że szansa zawsze jest ale czy to ma sens skoro widocznie nie potrafimy się dogadac i że on zdania nie zmienił nie wiem czy mam kontynuować ta rozmowe czy nie

skoro jest szansa to pewnie ze kontynuuj. mozecie sie oboje zmienic, trzeba bardzo tego chciec. powiedz mu co zmienisz w sobie i co Tobie sie w jego zachowaniu nie podoba. nie w nim ale w jego zachowaniu w pewnych sytuacjach , to inaczej brzmi

[happy woman]

Napisane przez Marycha1977

skoro jest szansa to pewnie ze kontynuuj. mozecie sie oboje zmienic, trzeba bardzo tego chciec. powiedz mu co zmienisz w sobie i co Tobie sie w jego zachowaniu nie podoba. nie w nim ale w jego zachowaniu w pewnych sytuacjach , to inaczej brzmi

głównie chodzi mu o to, że wykazałam brak zaufania wobec niego. Nigdy nie dał mi ku temu powodu a ja wyskoczyłam z tekstem, że siostra mi opowiadała jak jest na tym koncercie i jej zdaniem się sugerowałam a nie tym że on nic nie zrobi bo jest wierny. O to ma żal, nie o moją nerwowośc bo zna mnie tylko o ten tekst

[Marycha1977]

Napisane przez happy woman

głównie chodzi mu o to, że wykazałam brak zaufania wobec niego. Nigdy nie dał mi ku temu powodu a ja wyskoczyłam z tekstem, że siostra mi opowiadała jak jest na tym koncercie i jej zdaniem się sugerowałam a nie tym że on nic nie zrobi bo jest wierny. O to ma żal, nie o moją nerwowośc bo zna mnie tylko o ten tekst

zapewnij go ze to sie nie powtorzy, szkoda byloby kończyc zwiazek przez taka ☠☠☠☠☠☠☠e.......powie dz mu ze za bardzo go kochasz zeby cos takiego mialo popsuć i ze zdalas sobie sprawe zeby sie nie sugerowac innymi........

[xXxMagdaLena]

Tylko mam 3 tatuaże i pewnie mnie skreślą od razu haha

[Marycha1977]

Napisane przez xXxMagdaLena

Tylko mam 3 tatuaże i pewnie mnie skreślą od razu haha

jak ładne to moze byc Twoj atut

[Malla]

Napisane przez happy woman

Piszę właśnie z TŻ, napisał, że jest mu ciężko i myśli o nas. Na pytanie czy jest może szansa żeby spróbowac jeszcze raz powiedział, że szansa zawsze jest...

Napisane przez happy woman

że on zdania nie zmienił

Nie uważasz, że sobie zaprzecza? Myśli o Was, szansa jest, ale NIE. Nie. Nie.

Gdyby Cię kochał, zrobiłby wszystko, byś nie czuła się zazdrosna i akceptowałby to, że czasem nie potrafisz powstrzymać emocji. Ludzką rzeczą jest popełniać błędy.

Nie zmieniam zdania, że znalazł sobie pretekst do rozstania.

[wycinanka85]

Cześć dziewczynki, tak mnie dzisiaj zmotywowałyście, że sobie właczyłam Skalpel Ewki i wytrzymałam tylko 15 minut masakra jakaś, to chyba przez to, że ostatnio się strasznie zasiedziałam przez to wszytsko (jutro próbuję znowu ), zresztą coś jest ze mną nie tak od wczoraj już dwa razy zamiast do zmywarki wrzuciłam naczynia do kosza na śmieci, he he

[xXxMagdaLena]

Napisane przez Marycha1977

jak ładne to moze byc Twoj atut

W sumie zgłoszenie ze zdjęciami można im wysłać, a kij się uda jak nie to trudno

[Marycha1977]

Napisane przez wycinanka85

Cześć dziewczynki, tak mnie dzisiaj zmotywowałyście, że sobie właczyłam Skalpel Ewki i wytrzymałam tylko 15 minut masakra jakaś, to chyba przez to, że ostatnio się strasznie zasiedziałam przez to wszytsko (jutro próbuję znowu ), zresztą coś jest ze mną nie tak od wczoraj już dwa razy zamiast do zmywarki wrzuciłam naczynia do kosza na śmieci, he he

no musisz kondycje wyrobic , za 3 lub 4 razem zrobisz cały

[wycinanka85]

Napisane przez Marycha1977

no musisz kondycje wyrobic , za 3 lub 4 razem zrobisz cały

no właśnie bardzo się dziwię, bo zawsze miałam dobrą kondycję, ale cóż...pracuję zatem od podstaw

[Marycha1977]

http://www.hellozdrowie.pl/ruch/robe...dobrze-chodzic

[alarunka]

Wycinanka, witaj w klubie Polecam Mel B, dużo lżejsze od Ewy, a efektywne. Na pewno wyrobisz sobie przy niech kondychę i podejdziesz do Ewy na luzie. Ja właśnie po 50 munutowym treningu, kocham to wypalanie. Co z ciała to z duszy

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Niestety muszę zgodzić się i z Marychą i z Mallą. Szkoda rozejść się przez takie coś, nikt nie jest idealny przecież. Ale.. Twój ex TŻ strasznie niezdecydowany. Po co pisze, że jest szansa, a potem, że zdania nie zmieni.. ? Daje Ci tylko złudne nadzieje. A Ty masz prawo zacząć układać sobie od nowa wszystko, a nie czekać czy może się zejdziecie "bo jest szansa".

[happy woman]

Ogólnie dziwna ta rozmowa. Pisze, że chce żeby było tak jak do tej pory, ale nie chce teraz wracac po to żeby potem się znowu kłócic i rozstac. Napisłam mu, że nie każda kłótnia wiąże się z rozstaniem i jeśli chcemy to może byc dobrze. Wytłumaczyłam, że taka sytuacja miała pierwszy raz miejsce bo nigdy nie wątpiłam w jego wiernośc. Pytał mnie czy widzę sens tego, czemu jestem taka dobra dla niego i kiedy planuję przeprowadzkę. Póki co decyzja nie zapadła, z jednej strony chce byc ze mną, ale z drugiej boi się, że to się powtorzy.

[wycinanka85]

Napisane przez alarunka

Wycinanka, witaj w klubie Polecam Mel B, dużo lżejsze od Ewy, a efektywne. Na pewno wyrobisz sobie przy niech kondychę i podejdziesz do Ewy na luzie. Ja właśnie po 50 munutowym treningu, kocham to wypalanie. Co z ciała to z duszy

No to może jutro zacznę od Mel B, muszę poszukać tylko na youtube...ogólnie to nic nie mam do mojej figury, ale warto się ujędrnić no i masz rację "co z ciała to z duszy" - bardzo mądre

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez happy woman

Ogólnie dziwna ta rozmowa. Pisze, że chce żeby było tak jak do tej pory, ale nie chce teraz wracac po to żeby potem się znowu kłócic i rozstac. Napisłam mu, że nie każda kłótnia wiąże się z rozstaniem i jeśli chcemy to może byc dobrze. Wytłumaczyłam, że taka sytuacja miała pierwszy raz miejsce bo nigdy nie wątpiłam w jego wiernośc. Pytał mnie czy widzę sens tego, czemu jestem taka dobra dla niego i kiedy planuję przeprowadzkę. Póki co decyzja nie zapadła, z jednej strony chce byc ze mną, ale z drugiej boi się, że to się powtorzy.

Myślę, że On tęskni, ale boi się sparzyć, z tym, że kto nie ryzykuje ten nie pije szampana, także tego...

[alarunka]

Czemu jesteś dla niego taka dobra, ale chyba nie zbyt dobra skoro wątpisz w jego wierność-strasznie zmienia zdanie. Każdy popełnia błędy-to był pierwszy raz, i co, przy każdym niepowodzeniu będzie rozstanie/wyprowadzka/groźba rozwodem? Problemy się rozwiązuje, a nie daje dupy. Podejmijcie męską decyzję. A raczej on.
Wycinanko-tak, bo jak spływa z Ciebie cały ten pot to czujesz, że ze wszystkim sobie dasz radę, a poza tym te hormony szczęścia wydzielane-coś pięknego. Polecam Zdaj relacje jak poszło

[Malla]

Napisane przez happy woman

Ogólnie dziwna ta rozmowa. Pisze, że chce żeby było tak jak do tej pory, ale nie chce teraz wracac po to żeby potem się znowu kłócic i rozstac. Napisłam mu, że nie każda kłótnia wiąże się z rozstaniem i jeśli chcemy to może byc dobrze. Wytłumaczyłam, że taka sytuacja miała pierwszy raz miejsce bo nigdy nie wątpiłam w jego wiernośc. Pytał mnie czy widzę sens tego, czemu jestem taka dobra dla niego i kiedy planuję przeprowadzkę. Póki co decyzja nie zapadła, z jednej strony chce byc ze mną, ale z drugiej boi się, że to się powtorzy.

Chyba próbuje na Tobie wymusić, byś przyznała, że to faktycznie nie ma sensu...
Spisuj to co Ci mówi i czytaj jego słowa. Zobaczysz, ile w nich niekonsekwencji i stanowczości.
Wszystko wskazuje, że on już nie chce, tylko nie ma odwagi powiedzieć Ci tego wprost.

[happy woman]

Teraz rozmowa się urwała i nie odpisuje. Może to lepiej, niż mielibyśmy się rozstac jak przeprowadze się do niego. Najbardziej boli mnie to, że to ja zawaliłam i przeze mnie to wszystko

[Malla]

Napisane przez happy woman

Najbardziej boli mnie to, że to ja zawaliłam i przeze mnie to wszystko

Wspaniale Tobą manipuluje.

[pewnaKa]

Napisane przez happy woman

Teraz rozmowa się urwała i nie odpisuje. Może to lepiej, niż mielibyśmy się rozstac jak przeprowadze się do niego. Najbardziej boli mnie to, że to ja zawaliłam i przeze mnie to wszystko

tak,tak przez Ciebie wszystko...proszę Cie!
porozmawiajcie raz a szczerze w cztery oczy,bo jednka jak piszecie, to każde słowo po kolei się analizuje,co nie jest dobre w tym przypadku...nie ma innej rady, widać,że facet nei wie czego chce,jest pełen obaw,ale gra sobie z Tobą....

[happy woman]

nie mamy możliwości, aby spotkac się ze względu na odległość.
Może z boku wyglada ze mna manipuluje itp, ale wiem, że tak nie jest. Mam chwile załamania i pewnie dlatego tak piszę

[Malla]

Napisane przez happy woman

nie mamy możliwości, aby spotkac się ze względu na odległość.
Może z boku wyglada ze mna manipuluje itp, ale wiem, że tak nie jest. Mam chwile załamania i pewnie dlatego tak piszę

No proszę Cię. Niszczycie związek i nie możecie wydać paru groszy na bilet?

Równie dobrze mógł sobie kogoś tam poznać i woli wydawać kasę na kwiatki i drinki dla niej niż bilet do Ciebie lub nawet do połowy drogi do Ciebie.

[happy woman]

Napisane przez Malla

No proszę Cię. Niszczycie związek i nie możecie wydać paru groszy na bilet?

Równie dobrze mógł sobie kogoś tam poznać i woli wydawać kasę na kwiatki i drinki dla niej niż bilet do Ciebie lub nawet do połowy drogi do Ciebie.

Weź pod uwagę że jest praca, poza tym był u mnie na początku tego tygodnia i wtedy się rozstaliśmy. Równie dobrze, ja mogłabym jechac do niego jeśli mi zależy ale po co.

Poza tym 100 zł to nie pare groszy... tym bardziej dwa razy w tygodniu

[alarunka]

Co myślicie o takiej sytuacji. Bo przypomniała mi się za czasów związku i chcę wiedzieć czy pomyślałam dokładnie to co Wy. Nie ma to nic z kwestią użalania się czy coś, po prostu chcę wiedzieć co myślicie na ten temat. Otóż: jestem osobą, która nie lubi wykorzystywać mężczyzny pod względem materialnym. Chodzi mi o celowe wyłudzanie prezentów, robienie zasadzek. Mój były często pytał co bym chciała, odpowiadałam, że wystarczy mi on i takie pierdoły. Ale jakieś dwa miesiące temu wracaliśmy samochodem i znowu zapytał o to. Więc powiedziałam, że może mi zafundować małą srebrną zawieszkę w kształcie serca z jakimś wygrawerowanym napisem-pozostawiam to jego inwencji. Lubię przywieszać sobie do czegoś takie pierdółki. Wydatkiem to dużym nie było, bo zarabia bardzo dobrze. Nie upominałam się o to. Po tygodniu słyszę tekst "Wiesz, kurdę, nie mam czasu tego zrobić, kupić, wiesz jak z robotą teraz jest, nie mam kiedy podrapać się po..."-Okej spoko, wiedziałam. Po dwóch tygodniach "Wiesz, byłem u tego jubilera, ale oni nic takiego tam nie mają! Pytałem o serduszko, ale babka pokazywała, że mają tylko to co tam jest, a tak Ci chciałem sprawić niespodziankę". I od tego czasu cisza. Jakby nie było tematu. Przypominam, że przez 2 lata związku narzekał, że nie mam nic co, by mnie go przypominało i, że mam natychmiast powiedzieć co chcę.

[Marycha1977]

Napisane przez happy woman

Ogólnie dziwna ta rozmowa. Pisze, że chce żeby było tak jak do tej pory, ale nie chce teraz wracac po to żeby potem się znowu kłócic i rozstac. Napisłam mu, że nie każda kłótnia wiąże się z rozstaniem i jeśli chcemy to może byc dobrze. Wytłumaczyłam, że taka sytuacja miała pierwszy raz miejsce bo nigdy nie wątpiłam w jego wiernośc. Pytał mnie czy widzę sens tego, czemu jestem taka dobra dla niego i kiedy planuję przeprowadzkę. Póki co decyzja nie zapadła, z jednej strony chce byc ze mną, ale z drugiej boi się, że to się powtorzy.

jakis taki strasznie strachliwy..........

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez alarunka

Co myślicie o takiej sytuacji. Bo przypomniała mi się za czasów związku i chcę wiedzieć czy pomyślałam dokładnie to co Wy. Nie ma to nic z kwestią użalania się czy coś, po prostu chcę wiedzieć co myślicie na ten temat. Otóż: jestem osobą, która nie lubi wykorzystywać mężczyzny pod względem materialnym. Chodzi mi o celowe wyłudzanie prezentów, robienie zasadzek. Mój były często pytał co bym chciała, odpowiadałam, że wystarczy mi on i takie pierdoły. Ale jakieś dwa miesiące temu wracaliśmy samochodem i znowu zapytał o to. Więc powiedziałam, że może mi zafundować małą srebrną zawieszkę w kształcie serca z jakimś wygrawerowanym napisem-pozostawiam to jego inwencji. Lubię przywieszać sobie do czegoś takie pierdółki. Wydatkiem to dużym nie było, bo zarabia bardzo dobrze. Nie upominałam się o to. Po tygodniu słyszę tekst "Wiesz, kurdę, nie mam czasu tego zrobić, kupić, wiesz jak z robotą teraz jest, nie mam kiedy podrapać się po..."-Okej spoko, wiedziałam. Po dwóch tygodniach "Wiesz, byłem u tego jubilera, ale oni nic takiego tam nie mają! Pytałem o serduszko, ale babka pokazywała, że mają tylko to co tam jest, a tak Ci chciałem sprawić niespodziankę". I od tego czasu cisza. Jakby nie było tematu. Przypominam, że przez 2 lata związku narzekał, że nie mam nic co, by mnie go przypominało i, że mam natychmiast powiedzieć co chcę.

ech wiesz trudno ocenic ta sytuacje, smieszy mnie jak oni argumentuja takie rzeczy

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

kurna przyszlo do mni dzis poleconym cos. poszlam na poczte a tam na kopercie z komisariatu policji........stres taki ze myslalam ze osiwieje mysle co ja krde zrobilam , albo co tej chuj moze zrobil i ja mam zeznawac................. ..ale okazalo sie ze wszczeli postepowanie przeciw lasce co na allegro oszukiwala miedzy innymi mnie, wiec mam zeznawac uff ulżylo mi

[alarunka]

Dla mnie osobiście to trochę dziwne. Albo kupuje i daje albo głupio się nie tłumaczy. Poczułam się fatalnie..

[Marycha1977]

Napisane przez alarunka

Dla mnie osobiście to trochę dziwne. Albo kupuje i daje albo głupio się nie tłumaczy. Poczułam się fatalnie..

wcale Ci sie nie dziwie, zreszta malo jest facetow takich ze nie pytaja tylko ida i kupuja

[alarunka]

Niestety Wiecie co? Jakoś nie myślę o tym głupim telefonie, bo dzisiaj np. zrealizowałam swoje cele-trzymam się diety, ćwiczyłam. Daję radę drugi dzień. Niby nic, a jak cieszy.

Mam propozycję wyjazdu do większego miasta oddalonego o 80 km na 4 dni. Tzn. znajomi wyjeżdżają na krótki urlop i prosili o opiekę nad zwierzakami, a przy okazji jakaś stówa, by wpadła do kieszeni. Co o tym myślicie? Zgodzić się?

[Marycha1977]

Napisane przez alarunka

Niestety Wiecie co? Jakoś nie myślę o tym głupim telefonie, bo dzisiaj np. zrealizowałam swoje cele-trzymam się diety, ćwiczyłam. Daję radę drugi dzień. Niby nic, a jak cieszy.

Mam propozycję wyjazdu do większego miasta oddalonego o 80 km na 4 dni. Tzn. znajomi wyjeżdżają na krótki urlop i prosili o opiekę nad zwierzakami, a przy okazji jakaś stówa, by wpadła do kieszeni. Co o tym myślicie? Zgodzić się?

no pewnie ze sie zgadzaj! zmienisz otoczenie na chwile, zmiany sa dobre

[alarunka]

Wieczorem mamy gadać. Zobaczymy, jeszcze się zastanowię, ale bardziej jestem na tak niż nie