Trymestr pierwszy, drugi, trzeci, już niedługo będą dzieci, mamy IX-X 2013, cz. XII

[kaska87]

Napisane przez ladanseuse14

grzeje mi ...

chcę moją Oliwkę

[katarzyna2811]

Napisane przez ladanseuse14

grzeje mi ... :d

Też bym chciała kota ale mój twierdzi że na razie jak wynajmujemy to nie jest dobry pomysł.
Lola dziękuję

[ladanseuse14]

koty są the best

[matallewar]

Napisane przez ladanseuse14

koty są the best

[kaska87]

Napisane przez ladanseuse14

koty są the best

oł jesssssssssssssssssssssss sssssssssss

[Larysa88]

Napisane przez karolson

Inwersja - na zaparcia - kawa inka duze ilosci z mlekiem.

tak też mogę potwierdzić

Napisane przez ladanseuse14

moim zdaniem jak ksiądz będzie miał jakieś "ale" to jego problem.
bo co, dziecka nie ochrzci?

właśnie wkurzają mnie tacy księża....
boję się że na wiosce tżta też nie ochrzczą nam dziecka... porażka ;/ co ma dziecko do tego że my nie po ślubie? pfffff łaske kur.&&^$ będą robić ...
jak mi tak powie coś, to po prostu powiem dziękuję bardzo w imieniu dziecka odwrócę się i wyjdę i tyle mnie będą tam widzieli w tym kościółku.

Napisane przez matallewar

Ja bym się dziwnie czuła, jakbym była pierwsza i jedyna
I sama też bym nie chciała, żeby tż był pierwszy i jedyny
Ale może ja dziwna jestem

wsumie byłam w związku 5 lat gdzie byliśmy dla siebie pierwsi i jedyni i jakoś nie było źle, ale teraz wiem, że też bym nie chciała chyba żeby tak było. Ja mam swoją przeszłość, mój tż ma. Ważne że teraz jesteśmy dla siebie a inne przygody i ciekawostki przeżyliśmy ;p
byłam z facetem dla którego to ja byłam pierwsza..... OJ NIE POLECAM wiem może nie powinnam no ale..
w każdym razie ucieszyłam się później bardzo poznając mojego tż i później jego temperament

[ladanseuse14]

Napisane przez Larysa88

właśnie wkurzają mnie tacy księża....
boję się że na wiosce tżta też nie ochrzczą nam dziecka... porażka ;/ co ma dziecko do tego że my nie po ślubie? pfffff łaske kur.&&^$ będą robić ...
jak mi tak powie coś, to po prostu powiem dziękuję bardzo w imieniu dziecka odwrócę się i wyjdę i tyle mnie będą tam widzieli w tym kościółku.

dokładnie, dziecko nie jest niczemu "winne"

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez misia332

Hej dojechaliśmy, ciążko było, ale w sumie ze śląska zawsze dalej jest, do tego spory ruch i korki.

Chciałam Wam wszystko dzisiaj opisać, ale chyba nie dam rady. Jadę na fenku od poniedziałku. Organizm mi się jeszcze nie przyzwyczaił i trzepie mną jak cholera. Odezwę się jutro jak odpocznę.

czekamy

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez your Angel

Ona 22, on 29.

Ogólnie koleś wpadł na genialny pomysł, że chce się ustatkować. Przy okazji fajnie spędzonego czasu z dziewczynami (nie raz trzema jednego dnia) jakaś powinna zajść w ciążę a wówczas jego dylemat w kwestii tego z kim tak naprawdę się ustatkuje, ulegnie cudownemu rozwiązaniu Wesoło by było gdyby np. 2 zaszły jednocześnie.

Nie raz dzielił się z nami swoimi ciężkimi rozkminami - z którą z kandydatek spotykać się bardziej regularnie. No bo przecież niełatwo wybrać matkę dla swojego dziecka. Cytat: "ta ma ciasną cipkę, ta dobrze robi loda a ta ślicznie śpiewa"

Zaspokajając Waszą ciekawość - matka jego dziecka jest ta, która ślicznie śpiewa, idealnie przekonujący argument prokreacyjny

Parę razy próbowałam mu perswadować pewne rzeczy, ale życie upewnia mnie, że na głupków nie ma mocnych

jaki typek

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez ladanseuse14

grzeje mi ...

dobrze masz

[passion80]

Kaśka, o której mąż będzie?

[ladanseuse14]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dobrze masz

baaaaaaardzo co chwilę się przytula gdzieś indziej mry mry mry mry

[matallewar]

Napisane przez Larysa88

tak też mogę potwierdzić




właśnie wkurzają mnie tacy księża....
boję się że na wiosce tżta też nie ochrzczą nam dziecka... porażka ;/ co ma dziecko do tego że my nie po ślubie? pfffff łaske kur.&&^$ będą robić ...
jak mi tak powie coś, to po prostu powiem dziękuję bardzo w imieniu dziecka odwrócę się i wyjdę i tyle mnie będą tam widzieli w tym kościółku.


;
wsumie byłam w związku 5 lat gdzie byliśmy dla siebie pierwsi i jedyni i jakoś nie było źle, ale teraz wiem, że też bym nie chciała chyba żeby tak było. Ja mam swoją przeszłość, mój tż ma. Ważne że teraz jesteśmy dla siebie a inne przygody i ciekawostki przeżyliśmy ;p
byłam z facetem dla którego to ja byłam pierwsza..... OJ NIE POLECAM wiem może nie powinnam no ale..
w każdym razie ucieszyłam się później bardzo poznając mojego tż i później jego temperament

No właśnie ja tak myślę, że jakby tż był moim pierwszym, to by mnie ciągnęło do tego, żeby sprawdzić, jak jest z innymi
A tak swoje przeżyłam, a trochę tego było On swoje przeżył, a teraz możemy być dla siebie, bez takiej ciekawości, a co by było gdyby

[Brydzia_]

nie no macierzyństwo mnie przeraża coraz bardziej mam obawy że sobie nie poradzę

http://www.hafija.pl/2013/07/docenia...y-nic-nie.html

[passion80]

Mattall, ja tam nie uważam Cię za rozwiązłą ja też miałam 19 lat, po ok 8 miesiącach związku, nie z mężem
dla mnie to normalny wiek

a z mężem poznaliśmy się prawie 5 lat temu więc oboje nie byliśmy czyści

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez tassia

jakby któras chciała szydełkowy kocyk robic...to znalaząłm sliczny tyle ze dla dziewczynki raczej:
ale prosty wzór... po prostu ścieg szewron
Załącznik 5324369

do jutra... lece na imprezke

ladny mozna zrobic w innych kolorkach i bedzie dla chlopca...ale bozia mi talentu nie dala oj nie...

Misia dobrze ze szczesliwie dojechaliscie, odpoczywaj i wracaj koniecznie z fotorelacja :P

Inwersja dobrze ze juz w domku jesteście, uwazaj na siebie!!

[passion80]

Napisane przez Brydzia_

nie no macierzyństwo mnie przeraża coraz bardziej mam obawy że sobie nie poradzę

http://www.hafija.pl/2013/07/docenia...y-nic-nie.html

przeczytałam do: młody sztywny i zamknęłam

[kaska87]

Napisane przez passion80

Kaśka, o której mąż będzie?

jakoś wieczorem

[ladanseuse14]

oooooo już taka godzina, D. o 20 kończy pracę

[passion80]

Napisane przez kaska87

jakoś wieczorem

ale będzie radość

Napisane przez ladanseuse14

oooooo już taka godzina, D. o 20 kończy pracę

mój też

umówił się z chłopakami na piwo, ja chyba posiedze u rodziców, nie mam nastroju na towarzystwo

miłego wieczoru

[ladanseuse14]

Napisane przez passion80

umówił się z chłopakami na piwo, ja chyba posiedze u rodziców, nie mam nastroju na towarzystwo

mój się na jutro umówił

[matallewar]

Napisane przez passion80

Mattall, ja tam nie uważam Cię za rozwiązłą ja też miałam 19 lat, po ok 8 miesiącach związku, nie z mężem
dla mnie to normalny wiek

a z mężem poznaliśmy się prawie 5 lat temu więc oboje nie byliśmy czyści

No, ale 8 miesięcy, a niecałe pół roku z przerwą jeszcze
Aczkolwiek znam krótsze przypadki

[Asiek84]

Napisane przez rusałka_1

nie no pewnie, masz się zapuścić i wszytkiego odmawiać przez x lat bo kredyt

ja już z nią na ten temat staram się nie dyskutować, tylko robić swoje... bo i tak jej nigdy nie dogodzi... temat rzeka...

w ogóle czepiła sie tematu chrztu mojego nienarodzonego dziecka i stwierdziła że wredna jestem bo nie chcę siostry tż na chrzestną... bo on ma tylko siostrę i tak nie wypada... i nie powinnam jej dyskryminować bo jest jaka jest (czyt. dla mnie osobiście zaniedbana, zahukana, nie umiejąca się w ogóle odnaleźć w życiu, wygląda gorzej niż własna matka... jakim sposobem mój tż jest taki jaki jest, czasami się nad tym głęboko zastanawiam)

[ladanseuse14]

Napisane przez Asiek84

ja już z nią na ten temat staram się nie dyskutować, tylko robić swoje... bo i tak jej nigdy nie dogodzi... temat rzeka...

w ogóle czepiła sie tematu chrztu mojego nienarodzonego dziecka i stwierdziła że wredna jestem bo nie chcę siostry tż na chrzestną... bo on ma tylko siostrę i tak nie wypada... i nie powinnam jej dyskryminować bo jest jaka jest (czyt. dla mnie osobiście zaniedbana, zahukana, nie umiejąca się w ogóle odnaleźć w życiu, wygląda gorzej niż własna matka... jakim sposobem mój tż jest taki jaki jest, czasami się nad tym głęboko zastanawiam)

to, że jest siostrą, nie oznacza, że z "automatu" musi iść na chrzestną

[Asiek84]

Napisane przez ladanseuse14

to, że jest siostrą, nie oznacza, że z "automatu" musi iść na chrzestną

ja też tak myślę, nie chcę żeby mi kiedyś moje dziecko miało za złe że ma taką chrzestną a nie inną... ja bym takiej mieć nie chciała

obawiam się ze jak ona nie znajdzie sobie nikogo i zostanie stara panną to będzie mega parcie żeby jej rzekomy chrześniak ją dochowywał czy coś w ten deseń, bo kiedyś tak coś teściowa chlapnęła, że jak ktoś jest stanu wolnego albo nie ma własnych dzieci to później dzieci chrzestne powinny dochować

[ladanseuse14]

Napisane przez Asiek84

ja też tak myślę, nie chcę żeby mi kiedyś moje dziecko miało za złe że ma taką chrzestną a nie inną... ja bym takiej mieć nie chciała

obawiam się ze jak ona nie znajdzie sobie nikogo i zostanie stara panną to będzie mega parcie żeby jej rzekomy chrześniak ją dochowywał czy coś w ten deseń, bo kiedyś tak coś teściowa chlapnęła, że jak ktoś jest stanu wolnego albo nie ma własnych dzieci to później dzieci chrzestne powinny dochować

ej no to nie dawaj jej na chrzestną!

[Larysa88]

doczytałam że Samba zakupiła komodę i np. Motylek będzie miała meble i ja teraz po złożeniu swojej jakieś 2 tyg temu i wczoraj łóżeczka, wiem że zrobiłam to w dobrym czasie bo straaaaasznie to daje drewnem/farbą nie wiem takim specyficznym nowym zapachem i narazie to tam ubranek nie włożę, wietrzy się już 2 tyg i dalej czuję :/
także radzę nie zwlekać z rozkładaniem np. łóżeczka do samego porodu, czy tam żeby tatuś rozkładał jak kobieta rodzi, bo to dziecko w tym smordku będzie leżało )

Napisane przez matallewar

No właśnie ja tak myślę, że jakby tż był moim pierwszym, to by mnie ciągnęło do tego, żeby sprawdzić, jak jest z innymi
A tak swoje przeżyłam, a trochę tego było On swoje przeżył, a teraz możemy być dla siebie, bez takiej ciekawości, a co by było gdyby

otóż to, znam siebie, i też wiem że ciekawość była w tym pierwszym związku, ale wierna byłam zawsze i jestem natomiast cieszę się że przeżyłam to co przeżyłam bo fajnie było

Napisane przez matallewar

No, ale 8 miesięcy, a niecałe pół roku z przerwą jeszcze
Aczkolwiek znam krótsze przypadki

ale mówicie o 1 razie, czy 1 razie z danym tż? bo jeśli chodzi o mnie z moim tż to ja może nie będę mówiła

ale 1 raz miałam po 18 urodzinach i z tego jestem jakoś zadowolona, zawsze mama mi mówiła, możesz ale jak skończysz 18 lat! śmiałam się z tego ale wyszło wsumie na jej

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez Asiek84

ja też tak myślę, nie chcę żeby mi kiedyś moje dziecko miało za złe że ma taką chrzestną a nie inną... ja bym takiej mieć nie chciała

obawiam się ze jak ona nie znajdzie sobie nikogo i zostanie stara panną to będzie mega parcie żeby jej rzekomy chrześniak ją dochowywał czy coś w ten deseń, bo kiedyś tak coś teściowa chlapnęła, że jak ktoś jest stanu wolnego albo nie ma własnych dzieci to później dzieci chrzestne powinny dochować

what?! ciekawe poglądy i jakże głupkowate

[Susanna]

Napisane przez Asiek84

ja już z nią na ten temat staram się nie dyskutować, tylko robić swoje... bo i tak jej nigdy nie dogodzi... temat rzeka...

w ogóle czepiła sie tematu chrztu mojego nienarodzonego dziecka i stwierdziła że wredna jestem bo nie chcę siostry tż na chrzestną... bo on ma tylko siostrę i tak nie wypada... i nie powinnam jej dyskryminować bo jest jaka jest (czyt. dla mnie osobiście zaniedbana, zahukana, nie umiejąca się w ogóle odnaleźć w życiu, wygląda gorzej niż własna matka... jakim sposobem mój tż jest taki jaki jest, czasami się nad tym głęboko zastanawiam)

Nie przejmuj się - ja nie chę na chrzestnego brata Męża ani jego żony. Teściowa trochę fuczy ze tak wypada ale jak dla mnie to oni oboje nie nadają się na chrzestnych a w szczególności ona. Wredna, fałszywa baba, która zawsze musi być w centrum zainteresowania. Mam gdzieś co wypada a co nie, moje dziecko i jego dobro jest najważniejsze. Zdecydowałam, ze chrzestnymi dla Stasia będzie mój brat z żoną bo nie dość, że to bliższa dla mnie rodzina to mam z nimi dobry kontakt a poza tym ani brat ani bratowa nie mają ani jednego chrześniaka Mąż dał mi wolną rękę.
Rób jak uważasz i tyle ;]

[matallewar]

Napisane przez Larysa88

doczytałam że Samba zakupiła komodę i np. Motylek będzie miała meble i ja teraz po złożeniu swojej jakieś 2 tyg temu i wczoraj łóżeczka, wiem że zrobiłam to w dobrym czasie bo straaaaasznie to daje drewnem/farbą nie wiem takim specyficznym nowym zapachem i narazie to tam ubranek nie włożę, wietrzy się już 2 tyg i dalej czuję :/
także radzę nie zwlekać z rozkładaniem np. łóżeczka do samego porodu, czy tam żeby tatuś rozkładał jak kobieta rodzi, bo to dziecko w tym smordku będzie leżało )


otóż to, znam siebie, i też wiem że ciekawość była w tym pierwszym związku, ale wierna byłam zawsze i jestem natomiast cieszę się że przeżyłam to co przeżyłam bo fajnie było



ale mówicie o 1 razie, czy 1 razie z danym tż? bo jeśli chodzi o mnie z moim tż to ja może nie będę mówiła

ale 1 raz miałam po 18 urodzinach i z tego jestem jakoś zadowolona, zawsze mama mi mówiła, możesz ale jak skończysz 18 lat! śmiałam się z tego ale wyszło wsumie na jej

No ja nie zawsze
Zdradziłam raz i ten związek bardzo szybko się rozpadł. Nigdy więcej tego nie zrobiłam, a wyrzuty sumienia mnie zabijały długi czas Do tego zdradziłam z moim najlepszym przyjacielem, który, żeby było śmieszniej nadal jest przyjacielem i tż o nim wie i o tej zdradzie

No ja mówię o pierwszym, pierwszym razie. Bo z tż pierwszy to też szybciej, a i tak nie rekordowy, bo jeden pierwszy raz był jeszcze na długo przed związkiem

W ogóle jakie ja tu dziś wyznania walę

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

A jeszcze a propos początków z obecnymi teżetami...

...to mój początek był nie fair z mojej strony, bo spotykałam się z tż będąc jeszcze z poprzednim. Aczkolwiek, jak mnie pocałował, to zaraz z tamtym zerwałam (a swoją drogą, że dłuższy czas się nie odzywaliśmy do siebie, ja wiem, z tydzień czy dwa, a z tż jakieś 3 się spotykałam). No, ale to jeden raz było na zakładkę i wcale nie zamierzałam być z tż, samo wyszło

[Asiek84]

Napisane przez Susanna

Nie przejmuj się - ja nie chę na chrzestnego brata Męża ani jego żony. Teściowa trochę fuczy ze tak wypada ale jak dla mnie to oni oboje nie nadają się na chrzestnych a w szczególności ona. Wredna, fałszywa baba, która zawsze musi być w centrum zainteresowania. Mam gdzieś co wypada a co nie, moje dziecko i jego dobro jest najważniejsze. Zdecydowałam, ze chrzestnymi dla Stasia będzie mój brat z żoną bo nie dość, że to bliższa dla mnie rodzina to mam z nimi dobry kontakt a poza tym ani brat ani bratowa nie mają ani jednego chrześniaka Mąż dał mi wolną rękę.
Rób jak uważasz i tyle ;]

pokłóciłam się jakiś czas temu o to z tż, to mi stwierdził, ze skoro jej nie chcę to mam jej to powiedzieć, to powiem, bo skrzywdzić dziecka ciotką niemotką nie chcę...

[kaska87]

ale mam niebieskie żyły na brzuchu też tak macie?