![]() |
#271 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Edytowane przez Ariada Czas edycji: 2013-07-12 o 16:17 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#272 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Rozwód uzyskać i tłuc się z tymi kwestiami to też nie jest takie hop siup ![]() Cytat:
ale rozumiem ,że niektórym trudniej się rozstać, to nie jest już decyzja podjęta na gorąco czy w kłótni z cyklu: "to koniec" i wychodzisz, trzaskasz drzwiami. To już trzeba do adwokata iść, pomyśleć o tym, czy chcesz orzekać o winie, czy nie. Rozumiem, że ktoś, kto w nieformalnym związku po prostu by odszedł i nie odwracał za siebie, w przypadku małżeństwa zastanowiłby się, czy nie spróbować ratować związku. Co nie zmienia faktu, że ja tak nie mam ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#273 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#274 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#275 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
A ja zaręczyłam się (dość niedawno) niemal równocześnie z momentem wspólnego zamieszkania po 3 latach bycia razem. Dla niektórych jest to nie do pomyślenia, ale planujemy myśleć konkretnie o samym ślubie dopiero gdy się ustabilizuje nasza sytucja finansowa, czyli mniej więcej za rok. Wkurza mnie podejście ludzi, którzy twierdzą, że planować wszytsko TRZEBA juz teraz, na gwałt
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#276 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 67
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
__________________
Czekamy |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#277 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 28
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
To może ja podzielę się swoim doświadczeniem w tej kwestii
![]() Po około 7 miesiącach odkąd zaczęliśmy być razem pomieszkiwaliśmy razem (każde wynajmowało mieszkanie i było tak, że mieszkaliśmy często tydzień u mnie, parę dni u niego, czasem mieszkał u mnie nawet 3 tygodnie pod rząd, wracał do siebie na 1 nockę i znów na kilka tygodni do mnie). Po 3-4 miesiącach takiego życia, stwierdziliśmy że nie ma to sensu, bo wynajmując 2 mieszkania marnujemy pieniądze, ponieważ i tak mieszkamy praktycznie w jednym. Zdecydowaliśmy się więc poszukać sobie nowego wspólnego mieszkanka, aby było ono "nasze" a nie na zasadzie, że ja się wprowadziłam do niego, czy on do mnie ![]() Tak więc, po niecałym roku bycia ze sobą zamieszkaliśmy razem i uważam to za świetne posunięcie ![]() Świetnie się dogadujemy i kiedy któreś wyjeżdża w rodzinne strony (oboje mamy po 225 km do swoich rodziców w przeciwne strony od miejsca zamieszkania), to ciężko znosimy rozstania i na prawdę z czystym sumieniem mogę polecić wspólne mieszkanie. Mamy co prawda dwa pokoje i każdy ma swój póki co, zdecydowaliśmy się na to ze względu na studia, żeby każdy miał swój kącik oraz po to, aby stopniowo się przyzwyczaić do wspólnego życia. W praktyce wygląda to tak, że żyjemy razem, a jeden pokój jest po prostu moją garderobą ![]() Po kilku miesiącach wspólnego mieszkanka mój TŻ oświadczył mi się ![]() Ja uważam, że lepiej ze sobą zamieszkać przed ślubem, aby później nie zaznać wielkiego rozczarowania, że nie da się wytrzymać z TŻ i brać rozwodu po paru miesiącach. No, ale jak kto woli. Dodam jeszcze, że mój ojciec jest strasznie konserwatywny i za nic nie chciał się zgodzić na wspólne mieszkanie z moim TŻ. Teraz sam wie, że to było dobre posunięcie. ---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ---------- Cytat:
Znam też wiele par, które chcą być kilka lat narzeczeństwem i nacieszyć się tym okresem, a później dopiero planują ślub. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#278 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Napisane przez weronika m
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#279 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/97014df637.png ŻONA od 30.08.2014 ![]() ZARĘCZENI 28.11.2012 RAZEM 17.09.2010 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#280 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cześć dziewczyny, założyłam ten wtek 5 lat temu. Muszę powiedzieć ze wiele sie zmieniło od tego czasu. Pozwólcie ze sie z wami podziele.
Otóż moj TŻ i ja od grudnia 2008 zaczęliśmy sporo podróżować. Po całej Europie i w różny sposób. Tanie loty, wycieczki samochodowe, objazdy na rowerach itp. Zawsze sami zawsze z plecakami i namiotem, nigdy w hotelach. To nas do siebie bardzo zbliżyło i poznawalismy sie w naprawdę trudnych i ekstremalnych sytuacjach. W międzyczasie moj TŻ zapoznał inna dziewczynę. Na początku koleżanka potem zaczęło sie coś wiecej, ale o wszystkim sie dowiedziałam i ta sprawa już dawno za nami. Z perspektywy czasu widzę ze trochę było w tym mojej winy bo po 3 latach bycia razem po prostu przestałam sie starać o niego, dbać o siebie, troszczyć o związek i takie miało to efekty. Ale to było dawno i przepracowalismy to. W grudniu 2010 roku oświadczył mi sie, a w kwietniu 2012 wzięliśmy ślub. I dopiero wtedy zamieszkalismy sami, na wynajętym mieszkaniu. Moje doświadczenie w tym temacie jest takie, fajnie zmienić coś w życiu w tak ważnej chwili jaka jest ślub. I u nas była to wyprowadzka od rodziców. Okazało sie ze wiele rzeczy trzeba budować na nowo, musi powstać nowa osobna rodzina, i zaczynamy własne przyzwyczajenia. Nie powiem ze było lekko, czasem nadal nie jest. Na początku potwornie sie klocilismy, ale to jest tak zwane docieranie sie, i mam wrażenie ze bez ślubu zrezygnowalibysmy z tego związku. A tak burze przeszły a przed nami kolejny sprawdzian bo za jakieś 2 tygodnie pojawi sie w naszym mieszkaniu nasz synek. I to znów bedzie sprawdzian, mam wrażenie ze duzo trudniejszy niz mieszkanie razem. Bo teraz bedzie trzeba wspólnie troszczyć sie o kogoś jeszcze a przy okazji nie pozabijac nawzajem ![]() Trzymam za was wszystkich kciuki i życzę wszystkiego najlepszego we wszystkich decyzjach ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#281 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Chcialas napisac ze zalozylas 3 lata temu chyba
![]() Gratulacje podwojne ! ![]() jak sie dotarliscie sami ze soba juz to nie sadze byscie mieli juz o co sie klocic,wiadomo ze przyjscie dziecka na swiat to cos nowego, ale przyzwycyaicie sie i bedzie z gorki ![]() Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#282 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Masz racje z tym czasem już mi sie daty mylą. A jeżeli chodzi o to dbanie to właśnie chodzi o to ze dwie osoby muszą sie starać. Tylko ze każdy dowiaduje sie o tym inaczej, ja sie dowiedziałam wtedy kiedy moj TŻ powiedział ze miał pokuse i dlaczego. Sama nic nie widziałam, ale patrząc wstecz chociażby na zdjęcia i wspomnienia z tamtych czasów to rzeczywiście było zle. Wtedy tez nauczylismy sie rozmawiać ze sobą tez o tym co nam przeszkadza i starać sie nie brać tego do siebie tylko moze zastanowić sie co zrobic aby było nam dalej ze sobą dobrze...
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#283 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#284 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 92
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
My jesteśmy ze sobą prawie 7 lat, a mieszkamy razem od 6 lat, od samego początku studiów. Wbrew pozorom ślub w takiej sytuacji też dużo zmienia i nie chodzi o papierek, wspólne konto czy kupno mieszkania. Dla mnie to kolejny jakby poziom ogromne zbliżenie do siebie i fakt, że przeżyliśmy ze sobą tak długi okres i że ciągle mamy niedosyt siebie oznacza, że wspólne mieszkanie nie musi niczego burzyć. Dla mnie bardzo budujące i choć to tylko gesty, to przecież wyrażające uczucia były najpierw zaręczyny, a teraz wspólne planowanie ślubu. Choć wiedziałam, że będziemy razem, to oficjalne wyznanie przez TŻa naprawdę dodało mi skrzydeł
![]() Do tej pory się nie kłóciliśmy i mam nadzieję, że tak zostanie, kształtowaliśmy się nawzajem, wspólnie uczyliśmy życia w związku, wypracowywania kompromisów. Przez ten studencki czas zbudowaliśmy ogromne zaufanie i musieliśmy się nauczyć zazdrość odstawić na bok. Mieszkanie przed ślubem wg mnie daje wiele, ja nie zdecydowałabym się na ślub bez wcześniejszego wspólnego zamieszkania. Wiem, że gdybyśmy dopiero teraz zdecydowali się na mieszkanie razem wcale nie musiałoby być tak kolorowo, jesteśmy obecnie w pewien sposób ukształtowani, charaktery wyszły na wierzch i wypracowanie takie związku jaki tworzymy obecnie mogłoby być o wiele trudniejsze. Nie mówię, że małżeństwa bez wcześniejszego zamieszkania się nie sprawdzają, nie zachęcam też nikogo do tak wczesnego zamieszkania razem. Przytaczam tylko swój przykład, jako udanego wspólnego życia przed ślubem, fizycznie papierek niczego nie zmieni, nie będzie żadnym argumentem, ale sam fakt zawarcia małżeństwa mi dodaje ogromnej siły do włożenia jeszcze więcej serca w nasze życie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#285 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Po pierwsze - gratuluję przyszłym rodzicom ![]() ![]() Po drugie - fajnie, że Wam się udało. Co do docierania się, ja z TŻem docieraliśmy się przez rok mieszkania razem, po dwóch się udało, nadal mieszkamy razem a do ślubu jeszcze rok. Więc można i przed, i po ślubie ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/97014df637.png ŻONA od 30.08.2014 ![]() ZARĘCZENI 28.11.2012 RAZEM 17.09.2010 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#286 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 609
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Właśnie zamieszkałam ze swoim facetem. Świadoma napotkanych problemów, postanowiłam wejść na wszystkie wątki dotyczące podobnego tematu i zrozumieć, czy przesadzam...
Większość koleżanek opowiadała mi, jak to cudownie zamieszkać z chłopakiem, o codziennym kochaniu się, wspólnych kolacjach i masowaniu stópek przed telewizorem. ...i wiecie co? Nie prawda. Albo ja robie cos nie tak, albo on, albo chyba tak to musi wygladać... Wcześniej, spotykając sie na randkach, raz u mnie, raz u niego, poświęcalismy sobie maksimum uwagi, bo wiedzieliśmy, ze to jest nasz wieczór/nasze popołudnie. Oboje mamy taka prace, ze czesto pracujemy "po pracy": on prowadzi szkołę jazdy, ja jestem fotografką, wiec masę czasu spędzamy w domu przed komputerem. Od dwóch tygodni mieszkania razem, nie przypominam sobie wieczoru bez pracy. Stwierdzam, ze robimy sobie nawet na zlośc. "Ty pracujesz? a to ja też, bo co innego mam robić?". Kolację jem na mieście, on rzadko bywa glodny... Zapanowala taka wielka nijakość... Nasze wspólne mieszkanie wygląda tak, jak gdybysmy mieszkali osobno, rzadko nawet rozmawiamy... Rutyna po 2 tygodniach od zamieszkania??? Nie chce, żeby tak było. Od czego zacząć zmiany? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
2 tygodnie to troche malo by oceniac i ja tez opinii wolalabym nie dawac bo to za wczesnie.
Wiekszosc rzeczy sama deklaruje sie z czasem.Uczycie sie jak waszym czasem prosperowac by miec czas wspolny dla siebie jak i rowniez osobno dla siebie ssamego czy wlasnie prace, wyrabia sie sam wasz rytm dobowy ze tak powiem Jesli ktos musi pracowac w domu po pracy to co mozna czynic?mozna planowac wspolna kolacje po kolacji wspolny czas na film, serial, albo czas na prace ( jednoczesnie oboje) a po niej czas wspolny razem np. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#288 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Szczerze w każdym związku, który znam gdzie ludzie pracują na całe etaty plus zrobienie obiadów ogarnięcie mieszkania itd to owszem na jakiś film albo wyjście znajdzie się czas ale często człowiek na wyjście nie ma siły a podczas romantycznego oglądania filmu po prostu usypia. Tak więc albo moje otoczenie nie potrafi organizować sobie czasu albo te achy to powiedzmy po jednym wieczorze w tygodniu ;-) nie powiem bo weekendy czasami mamy bardzo intensywne ale w środku tygodnia po prostu padamy. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
no dokladnie u nas to samo, na tygodniu praca, kolacja wspolna, serial albo film i spanie, nie ma czasu na nic, jedynie w weekend wyjscie gdzies razem i wiecej czasu dla siebie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#290 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Ja jakoś rok temu wprowadziłam się do swojego TŻ, miesiąc temu mi się oświadczył
![]() Wszystko zależy od tego, czy ludzie do siebie pasują, czy nie. Niektórzy nie chcą mieszkać razem, bo zabrania tego kościół, ale tu chodzi o seks przed ślubem, a kto teraz tego zakazu przestrzega? (pytanie retoryczne ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#291 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Uważam, że nie ma co stawiać wyżej jednych sposobów nad drugimi.
Bo co ma być, to będzie. Znam związki, gdzie po kilku miesiącach znajomości pary chciały się "wypróbować" i są nadal razem, a znam takie, co tej "próby" nie wytrzymały. Znam też takie, które zamieszkały razem dopiero po ślubie i są już w trakcie rozwodu lub po, ale są i takie, które są szczęśliwe. Mam fajny przykład. Jesteśmy z mężem razem 7 lat, 5 lat po zaręczynach i 3 po ślubie. Zamieszkaliśmy razem dopiero po ślubie ( choć chciałam wcześniej bez ślubu, ale że on nie chciał rodzinie podpaść, bo jak to tak, więc dopiero po ślubie). W międzyczasie jak już rok razem chodziliśmy, mojego kuzyn poznał dziewczynę, po 3 miesiącach znajomości zamieszkali razem, po kolejnych 3 zaszła w ciążę, a 2 miesiące później się zaręczyli. Gniazdko wynajmowali, jak urodziło się dziecko, troszkę im się pogorszyło w finansach i musieli zamieszkać u rodziców. Kłócą się bardzo, bo ona wymusza na nim ślub, a on nie chce i jest z nią głównie ze względu na dziecko, bo wie, że ona by mu kontakty ograniczyła. Zaczęli super, wspólne mieszkanie, spanie, pamiętam ich drwiny, gdzie oni po paru miesiącach na legalu sobie wszystko robili rodziną się nie przejmując, a my kończyliśmy studia, pracowaliśmy jednocześnie i planowaliśmy wesele i to jak później będzie. Ona cały czas powtarzała, że faceta trzeba wypróbować i zobaczyć, a nie tak jak ja w ciemno. Uważam, że narzeczeństwo jest od tego by się dobrze poznać i można to zrobić. Ja absolutnie zamieszkając z tz nie byłam niczym absolutnie zdziwiona, widziałam jaki tryb życia prowadzi, niczego przede mną nie udawał, a ja przed nim, kłóciliśmy się mega i 4 razy rozstawaliśmy przez czas narzeczeństwa. Porównując się do tamtych, my już jesteśmy po ślubie, oni nie, my mamy swoje mieszkanie i nie jesteśmy od nikogo zależni, a oni od rodziców. Kto lepiej na tym wyszedł widać. Choć jak ja mówię, że już 3 latka nam po ślubie stuknęło, to ona twierdzi, że i tak są lepsi, bo oni 6 lat ze sobą mieszkają i żyją jak małżeństwo, więc mają większy staż. Na to ja jej odpowiadam : mój się ze mną ożenił, bo chciał, a nie jest ze mną, bo mamy dziecko i mu go szkoda, poza tym jakby chciał już by dawno to zrobił, a bardzo Ci na tym zależy. Kto więc ma lepiej? Tak jak napisałam, zamieszkanie ze sobą przed ślubem nie daje gwarancji szczęścia, a odpowiadając na pytanie wątku, skończyć się może ślubem lub rozstaniem, albo umocnimy się w przeświadczeniu o byciu razem, albo rozwiejemy plany. Edytowane przez 201610281624 Czas edycji: 2013-11-03 o 21:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 116
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
My zamieszkalismy ze soba.po 2 latach znajomosci. Przed slubem mieszkalismy ze soba 5 lat. I dzieki temu wiedzialam za jakiego faceta wyxhodze za maz. Z kim sie wiaze na cale zycie. Teraz spodziewmy sie pierwszego czlonka rodziny i tez widze ze oboje juz musimy si e starac by jakos sobie radxic z nowymi wyzwaniami
![]() Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#293 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
jesli kuzyn jest z ta dziewczyna ze wzgledu tylko na dziecko to po co jej i sobie ''marnuje czas'' i mieszka z nią bez ślubu? mogliby sobie oboje ułozyc zycie osobno, a dziecko móglby odwiedzac czy zabierac do siebie poprostu tak jakby uzgodnili.A nie zyje jak w małżenstwie ale go nie chce. Niech się chłopak zdecyduje- nie dziwie sie dziewczynie ze chcialaby sformalizowac ich związek |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#294 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Dokładnie to w maju będziemy 7 lat razem, teraz w lutym, 5 lat po zaręczynach i w sierpniu 3 po ślubie. Mniejsza o to. On się boi, że ona mu uniemożliwi kontakt, kocha ją bardzo, ona jego też, choć czasem twierdzi, że gdyby nie mały, to już by jej nie było, bo jej czasu ucieka a tu nic. No ale...ona ma 26 lat, dopiero uczy się w 2 klasie lo, nie planuje pracy, bo za najniższą nie opłaca jej się pracować, a poza tym kto małego do i z przedszkola odbierze, bo z nią tylko lub nim pójdzie, nikim więcej ( nie dając nawet nikomu szansy na to ), i tym sposobem siedzi z dzieckiem w domu nie pracując, on na wszystko zarabia i nie stać ich na nic, a ona do pracy się nie ruszy, jego to boli, bo powiedział, ze jeśli ona nie zacznie się starać, to nici z tego. I tak się licytują, ona, ze on zmieni pracę, a on, że ona w końcu do jakiejkolwiek pracy pójdzie. Ona chce wesele, on mówi, że ich nie stać, ona mówi, żeby kredyt wziął, on się boi, to ona mówi, że wesele może być kiedyś teraz wystarczy skromny cywilny, zeby tylko oni byli małżeństwem, a wesele kiedyś jak odłożą, to on mówi, że cywilnego nie weźmie, tylko kościelny, bo chce zgodnie z kościołem żyć ( ale dziecko nieślubne jest i cóż począć). Ogólnie lipa, bo nawet jak on weźmie i wyprawi wesele, to po ślubie nic się nie zmieni, ona nie pójdzie do pracy, bo ambicji nie ma, za to plany i wymagania mega. I w końcu albo on ulegnie, albo ona, albo się rozstaną. Edytowane przez 201610281624 Czas edycji: 2013-11-03 o 21:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#295 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
to chyba faktycznie ma małe ambicje i wygodnie jej tak jak jest... Bo z tym prowadzeniem do przedszkola i przyprowadzaniem dziecka, albo ze za najnizsza krajowa nie oplaca sie jej pracowac to sa jak dla mnie wymowki. Dziecko jest w takim wieku ze uczy sie nowych rzeczy szybko jak rowniez idzie przywyczaic sie do nowości w jego zyciu.zaprowadzic moze matka, przyprowadzic moze babcia czy ktos zawsze.Moglaby nawet pol etatu pracowac, a w weekendy tez pracowac jak facet w domu zajmowalby sie malym.Tylko trzeba chciec. Nie dziwie sie wiec tu chlopakowi ze mu ciezko tak samemu pracowac, a ona nawet nie chce sie starac.Tez by mnie przerazalo zarobic samemu na wesele, a ona tylko wymagania ma |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#296 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Nie potrafię tego zrozumieć, bo dziewczyna urodą wprost powala, wielu mogłaby mieć, a tu o. Plan jest taki, że ten rok i przyszły dokończy lo, a potem do szkoły policealnej 1, 5 roku pójdzie i wieku 30 lat pomyśli o pracy, ale to jakieś domowe studio malowania pazurków ![]() W międzyczasie 2 bobo, o którym już wspomina. Cinko to widzę. Jeszcze jak on jej ulegnie i wyjedzie za granicą za pracą lepiej płatną, to nie mam pytań. Bo ona woli jak on np. 3 tygodnie będzie pracował i na tydzień przyjedzie, ale przynajmniej wiadomo za jakie pieniądze i będzie można pożyć, a tak się nie da. Ogólnie lipa... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#297 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Znaczy w wieku 21 zaszla w ciaze z twoim kuzynem tak? i 5 lat zajal jej powrot do liceum? naprawde wrazenie sprawia takie ze to chłop ma tylko pracowac, a dla niej wygoda sie liczy.Lepiej zeby on nie ulegal tylko ja zmobilizowal do pracy i robienia czegos. no ale nie chce offtopowac ![]() Edytowane przez Brook Czas edycji: 2013-11-03 o 23:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#298 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Zamieszkałam z TŻ dopiero po ślubie. Dla nas było to zupełnie naturalne i normalne. Dziś jesteśmy po ślubie 1,5 roku. Nie żałuję podjętej decyzji ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#299 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#300 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:46.