Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez nonetheless

prezerwatyw używam (a raczej używamy ) zawsze, ale i tak mam zawsze jakąś paranoję, że może miała jaką minimalną dziurkę i trochę spermy się z niej wydostało, albo że zaraz pęknie. potem się zawsze stresuję, przez co spóźnia mi się okres, a jak spóźnia mi się okres to stresuję się jeszcze bardziej. po za tym mam przeokropne bóle miesiączkowe, a podobno tabletki to niwelują.

Ach... takie buty.

[nonetheless]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ach... takie buty.

wiem, wiem, to wszystko może brzmieć głupio ale ja po prostu chce mieć pewność że nie zajdę w ciąże, no przynajmniej nie w ciągu najbliższych 3 - 4 lat

[gwiazdka93]

Napisane przez nonetheless

dzięki za pomoc ale to trochę słabo, bo następną wizytę u endokrynologa mam za pół roku :/
po za tym mam taki mały problem, bo nie chcę mówić mamie że biorę tabletki (we wrześniu skończę 18 lat), ale ona zawsze jeździ ze mną do endokrynologa, bo przyjmuje on w innym mieście, no a przy następnej wizycie wypadało by powiedzieć, że biorę i wtedy się dowie. z drugiej strony nie wiem czy nie za wcześnie na tabletki, w końcu to są hormony, a nie cukierki. chciałabym z nią o tym porozmawiać ale boję się jej reakcji. po prostu mi chodzi o zabezpieczenie, ona wpadła w wieku 19 lat, a ja nie chcę żeby mi też się to przydarzyło. oczywiście pogadam o tym wszystkim z ginekologiem.

Ale nie koniecznie wcześniej będziesz musiała mieć zwiększaną dawkę A co do mamy- przecież nie musi być z Tobą w gabinecie, a nawet jeśli by się miała jakoś dowiedzieć, to najlepiej jej wcześniej powiedz. Akurat to, że chcesz się zabezpieczyć i nie wpaść w młodym wieku świadczy o Twojej odpowiedzialności

[nonetheless]

dziewczyny, jestem już po dopiero dziś się dostałam do ginekologa (nigdy bym nie pomyślała, że takie kolejki są!).
myślałam, że zemdleje jak czekałam na swoją kolej, jeszcze w dodatku musiałam iść do faceta bo w żadnej innej przychodni nie chcieli mnie przyjąć, bo albo brak miejsc, albo mówili że niepełnoletni muszą być z rodzicem (a moja mama nie mogła się zwolnić z pracy), albo trzeba czekać min. 2 tygodnie, a ja musiałam iść jak najszybciej ze względu na tą infekcję. ale na szczęście okazał się spoko, wszystko fajnie wytłumaczył itp. itd. zrobił mi usg i badanie dopochwowe wziernikiem (czy jak to tam się nazywa..) i palcem. bolało przeokropnie, ale to na pewno przez tą infekcje (bo jak mi się przytrafi przed samym okresem to później nawet tamponu nie mogę założyć bo cholernie boli). przepisał jakieś tabletki dopochwowe i ketonal bo mam strasznie bolesne miesiączki. najpierw powiedział że najlepiej ból podczas okresu niwelują tabletki antykoncepcyjne, ale on mnie do niczego nie namawia, i żebym o tym pomyślała. więc powiedziałam że się zastanowię i najwyżej przyjdę za jakiś czas.
uff, pierwsze koty za płoty

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez nonetheless

dziewczyny, jestem już po dopiero dziś się dostałam do ginekologa (nigdy bym nie pomyślała, że takie kolejki są!).
myślałam, że zemdleje jak czekałam na swoją kolej, jeszcze w dodatku musiałam iść do faceta bo w żadnej innej przychodni nie chcieli mnie przyjąć, bo albo brak miejsc, albo mówili że niepełnoletni muszą być z rodzicem (a moja mama nie mogła się zwolnić z pracy), albo trzeba czekać min. 2 tygodnie, a ja musiałam iść jak najszybciej ze względu na tą infekcję. ale na szczęście okazał się spoko, wszystko fajnie wytłumaczył itp. itd. zrobił mi usg i badanie dopochwowe wziernikiem (czy jak to tam się nazywa..) i palcem. bolało przeokropnie, ale to na pewno przez tą infekcje (bo jak mi się przytrafi przed samym okresem to później nawet tamponu nie mogę założyć bo cholernie boli). przepisał jakieś tabletki dopochwowe i ketonal bo mam strasznie bolesne miesiączki. najpierw powiedział że najlepiej ból podczas okresu niwelują tabletki antykoncepcyjne, ale on mnie do niczego nie namawia, i żebym o tym pomyślała. więc powiedziałam że się zastanowię i najwyżej przyjdę za jakiś czas.
uff, pierwsze koty za płoty

Cieszę się, że wszystko poszło sprawnie i szybko. Trzymam kciuki za wyleczenie infekcji.

[nonetheless]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Cieszę się, że wszystko poszło sprawnie i szybko. Trzymam kciuki za wyleczenie infekcji.

dziękuję bardzo

mam jeszcze małe pytanie, trochę czytałam ale nic nie rozumiem...
podczas badania lekarz powiedział parę słów, w sumie to nie do mnie tylko sam do siebie, wyłapałam tylko "mała nadżerka". termin "nadżerka" kojarzy mi się z wielką chorobą, nie wiem sama czemu... trochę teraz o tym czytałam, i nie rozumiem nic... o co chodzi? czy to coś poważnego? bo nie wiem, czy to tylko taki szczegół, którym nie trzeba się przejmować, czy raczej lepiej iść do innego ginekologa bo ten zbagatelizował poważną sprawę? nie wiem co o tym myśleć.
mam nadzieję, że jak zawsze pomożecie

[klempaa]

Napisane przez nonetheless

dziękuję bardzo

mam jeszcze małe pytanie, trochę czytałam ale nic nie rozumiem...
podczas badania lekarz powiedział parę słów, w sumie to nie do mnie tylko sam do siebie, wyłapałam tylko "mała nadżerka". termin "nadżerka" kojarzy mi się z wielką chorobą, nie wiem sama czemu... trochę teraz o tym czytałam, i nie rozumiem nic... o co chodzi? czy to coś poważnego? bo nie wiem, czy to tylko taki szczegół, którym nie trzeba się przejmować, czy raczej lepiej iść do innego ginekologa bo ten zbagatelizował poważną sprawę? nie wiem co o tym myśleć.
mam nadzieję, że jak zawsze pomożecie

O takie rzeczy trzeba pytać lekarza od razu.
Jeśli dobrze pamietam, jesteś nastolatką? W Twoim wieku ektopia (bo podejrzewam, że to właśnie lekarka miała na myśli - kiedyś stosowano termin "nadżerka rzekoma") może występować, jeśli nie daje objawów, to nie ma co się przejmować. Ja miałam nadżerkę stwierdzoną w wieku 16 lat, nic z nią nie robiłam aż do tego roku - czyli 8 lat - teraz zaczęła krwawić, więc wymroziłam.

[nonetheless]

Napisane przez klempaa

O takie rzeczy trzeba pytać lekarza od razu.
Jeśli dobrze pamietam, jesteś nastolatką? W Twoim wieku ektopia (bo podejrzewam, że to właśnie lekarka miała na myśli - kiedyś stosowano termin "nadżerka rzekoma") może występować, jeśli nie daje objawów, to nie ma co się przejmować. Ja miałam nadżerkę stwierdzoną w wieku 16 lat, nic z nią nie robiłam aż do tego roku - czyli 8 lat - teraz zaczęła krwawić, więc wymroziłam.

no miałam spytać, ale jak już się ubrałam i siadłam na krzesełku naprzeciwko lekarza to zaczął mówić o tej infekcji, tabletkach itd. i mi wyleciało z głowy, dopiero jak przyszłam do domu to sobie o tym przypomniałam. no ale chyba skoro nic na ten temat nie powiedział to nie jest coś poważnego.
szczególnie, że słyszałam że to jest bardzo dobry lekarz.

[busch]

Ile czeka się na wyniki cytologii? Miałam zrobioną na ostatniej wizycie i pani mi powiedziała, że da mi znać sms-em jak będzie znała wyniki. Mijają dwa dni od badania i nie wiem, czy już ją nękać telefonami, czy jeszcze dać sobie na wstrzymanie

[klempaa]

Napisane przez busch

Ile czeka się na wyniki cytologii? Miałam zrobioną na ostatniej wizycie i pani mi powiedziała, że da mi znać sms-em jak będzie znała wyniki. Mijają dwa dni od badania i nie wiem, czy już ją nękać telefonami, czy jeszcze dać sobie na wstrzymanie

Ok 2 tygodni

[SekretnyWachlarz]

Tak jak Klempaa mówi, zajmuje to mniej więcej 2 tygodnie.

[busch]

Ok, to czekam w takim razie spokojnie

[Smerfetka696969]

To można iść samemu do ginekologa jak się nie jest pełnoletnim ?
Bo ja skończyłam 17 lat więc nawet nie wiem xd

[Frutti]

iks de, iks de, iks de

Tak, możesz iść sama do ginekologa Trzeba być pełnoletnim tylko wtedy, kiedy chce się zacząć przyjmować hormonalną antykoncepcję

[Smerfetka696969]

Napisane przez Frutti

iks de, iks de, iks de

Tak, możesz iść sama do ginekologa Trzeba być pełnoletnim tylko wtedy, kiedy chce się zacząć przyjmować hormonalną antykoncepcję

A no właśnie bym chciała tabletki..; x

[nonetheless]

Napisane przez Smerfetka696969

A no właśnie bym chciała tabletki..; x

z tego co wiem, to teoretycznie żaden lekarz nie powinien Cię przyjąć samą, jeśli nie masz ukończonych 18 lat, spotkałam się z tym kilka razy (do pełnoletniości zostały mi w tym momencie dwa miesiące). nie chciano mnie przyjąć nawet do lekarza pierwszego kontaktu (pół roku temu), pobrać krwi, czy przyjąć do ginekologa. jak dla mnie jest to bezsens, moja mama pracuje, nie może się zwolnić z pracy od tak sobie a i tak dobrze wie, że idę do lekarza i po co idę.
inny ginekolog przyjął mnie natomiast bez ambarasu, mimo że na drzwiach jego gabinetu wisiała kartka z prośbą, żeby osoby poniżej 18 roku życia przychodziły z opiekunem. lekarz nie robił żadnych problemów, nawet sam zaproponował mi tabletki antykoncepcyjne gdy wspomniałam o silnych bólach miesiączkowych.
powiedziałam mu, że jeszcze się zastanowię, ale chyba pójdę po te tabletki niedługo

[zu_]

Drogie wizażanki ! Zwracam się do was z problemem, który najprawdopodobniej był już poruszany, ale nie podejmę się trudu przeszukania tych paruset stron wątku i zapytam was wprost.
Wybieram się za parę tygodni do ginekologa. Na wizytę zapisała mnie mama, bo martwi się o mnie, jako że po wakacjach wyjeżdżam razem z chłopakiem na studia i jak wiadomo wypada poruszyć temat antykoncepcji. Problem w tym, że moja mama nie wie że od niedawna nie jestem już dziewicą. Ma odrobinę konserwatywne podejście i generalnie boi się o swoją małą córeczkę i wolałaby żebym zrobiła to za rok lub dwa.
Wiem że podczas wizyty u ginekologa jest jakoś tak, że na czas badania osoba towarzysząca wychodzi. Mam skończone 18 lat, ale czy nie będzie tak, że jeśli moja mama na początku ze mną wejdzie do gabinetu, to padnie pytanie 'czy współżyła Pani kiedykolwiek seksualnie ?' przy niej ?
Mam trochę czasu aby to rozegrać, więc proszę o radę. Nie chcę żeby moja mama się o mnie dowiedziała podczas wizyty, byłoby całkiem nieprzyjemnie. Nie wiem czy okoliczności będą takie że sama odbędę całą wizytę, pewnie nie, gdyż mama będzie miała parę pytań do lekarza.
Wie ktoś coś w tej kwestii ?

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez zu_

Drogie wizażanki ! Zwracam się do was z problemem, który najprawdopodobniej był już poruszany, ale nie podejmę się trudu przeszukania tych paruset stron wątku i zapytam was wprost.
Wybieram się za parę tygodni do ginekologa. Na wizytę zapisała mnie mama, bo martwi się o mnie, jako że po wakacjach wyjeżdżam razem z chłopakiem na studia i jak wiadomo wypada poruszyć temat antykoncepcji. Problem w tym, że moja mama nie wie że od niedawna nie jestem już dziewicą. Ma odrobinę konserwatywne podejście i generalnie boi się o swoją małą córeczkę i wolałaby żebym zrobiła to za rok lub dwa.
Wiem że podczas wizyty u ginekologa jest jakoś tak, że na czas badania osoba towarzysząca wychodzi. Mam skończone 18 lat, ale czy nie będzie tak, że jeśli moja mama na początku ze mną wejdzie do gabinetu, to padnie pytanie 'czy współżyła Pani kiedykolwiek seksualnie ?' przy niej ?
Mam trochę czasu aby to rozegrać, więc proszę o radę. Nie chcę żeby moja mama się o mnie dowiedziała podczas wizyty, byłoby całkiem nieprzyjemnie. Nie wiem czy okoliczności będą takie że sama odbędę całą wizytę, pewnie nie, gdyż mama będzie miała parę pytań do lekarza.
Wie ktoś coś w tej kwestii ?

Masz 18lat, i mama chodzi z Tobą do lekarza? Jesteś dorosła, jeśli nie chcesz, żeby mama była z Tobą na wizycie, to po prostu jej to powiedz

[hihicz]

Myślę, że raczej wejdziesz sama, bo masz już ukończone 18 lat. Poza tym lekarz badając młodsze osoby pytania o współżycie, ewentualne podejrzenie ciąży itd zadaje po wyjściu rodzica. I oczywiście nie ma prawa potem mówić Twojej mamie, że nie jesteś dziewicą.

[Smerfetka696969]

Napisane przez nonetheless

z tego co wiem, to teoretycznie żaden lekarz nie powinien Cię przyjąć samą, jeśli nie masz ukończonych 18 lat, spotkałam się z tym kilka razy (do pełnoletniości zostały mi w tym momencie dwa miesiące). nie chciano mnie przyjąć nawet do lekarza pierwszego kontaktu (pół roku temu), pobrać krwi, czy przyjąć do ginekologa. jak dla mnie jest to bezsens, moja mama pracuje, nie może się zwolnić z pracy od tak sobie a i tak dobrze wie, że idę do lekarza i po co idę.
inny ginekolog przyjął mnie natomiast bez ambarasu, mimo że na drzwiach jego gabinetu wisiała kartka z prośbą, żeby osoby poniżej 18 roku życia przychodziły z opiekunem. lekarz nie robił żadnych problemów, nawet sam zaproponował mi tabletki antykoncepcyjne gdy wspomniałam o silnych bólach miesiączkowych.
powiedziałam mu, że jeszcze się zastanowię, ale chyba pójdę po te tabletki niedługo

O widzisz to trafiłaś na jakiegoś "normalnego" lekarza.No nic będę musiała zadzwonić w kilka miejsc i się po prostu zapytać czy bym mogła wejść bez rodzica i jak z tabletkami
Może mi się uda trafić na takiego jak Ty

[_mmonikaa_]

Poczytałam sporo waszych doświadczeń dotyczących ginekologów i odrobinę mnie to uspokoiło i przekonało żeby poważniej pomyśleć o tej pierwszej wizycie. Jednak dalej mam pewne obawy. Wiem, że lekarz jest sprawdzony i co do niego nie mam żadnych zastrzeżeń. Rodzice sami zachęcają mnie żebym poszła, ale jak twierdzą 'nic na siłę'. Mam bolesne miesiączki do tego stopnia, że przez pierwsze 2 dni bez przeciwbólowych ani rusz. Do tego są dosyć obfite. Wiem, że antykoncepcja by mi pomogła i aż tak bym się nie męczyła... Ale nie jestem w stanie się do tego sama przekonać. W sumie czułabym się pewniej gdybym poszła na tą wizytę po swoim pierwszym razie, ale nie ma opcji żeby to właśnie wizyta było głównym powodem zaczęcia współżycia. Z jednej strony nie chcę się spieszyć z zaczęciem współżycia, ale z drugiej też nie chce nie wiadomo jak długo odkładać wizyty. Pomóżcie, co radzicie?

[_Matilde_]

Napisane przez _mmonikaa_

Poczytałam sporo waszych doświadczeń dotyczących ginekologów i odrobinę mnie to uspokoiło i przekonało żeby poważniej pomyśleć o tej pierwszej wizycie. Jednak dalej mam pewne obawy. Wiem, że lekarz jest sprawdzony i co do niego nie mam żadnych zastrzeżeń. Rodzice sami zachęcają mnie żebym poszła, ale jak twierdzą 'nic na siłę'. Mam bolesne miesiączki do tego stopnia, że przez pierwsze 2 dni bez przeciwbólowych ani rusz. Do tego są dosyć obfite. Wiem, że antykoncepcja by mi pomogła i aż tak bym się nie męczyła... Ale nie jestem w stanie się do tego sama przekonać. W sumie czułabym się pewniej gdybym poszła na tą wizytę po swoim pierwszym razie, ale nie ma opcji żeby to właśnie wizyta było głównym powodem zaczęcia współżycia. Z jednej strony nie chcę się spieszyć z zaczęciem współżycia, ale z drugiej też nie chce nie wiadomo jak długo odkładać wizyty. Pomóżcie, co radzicie?

A dlaczego nie chcesz pojsc przed rozpoczeciem wspolzycia? To chyba bylaby bardziej prawidlowa kolejnosc

[nonetheless]

Napisane przez _Matilde_

A dlaczego nie chcesz pojsc przed rozpoczeciem wspolzycia? To chyba bylaby bardziej prawidlowa kolejnosc

też tak uważam i żałuję, że nie poszłam przed moim pierwszym razem. po za tym, to że zaczniesz brać tabletki nie oznacza od razu, że masz uprawiać seks. to jest zupełnie osobna decyzja i jeśli nie chcesz to nie musisz zaczynać współżycia.

[_mmonikaa_]

Napisane przez _Matilde_

A dlaczego nie chcesz pojsc przed rozpoczeciem wspolzycia? To chyba bylaby bardziej prawidlowa kolejnosc

Czułabym się pewniej i chyba trochę luźniej - o ile daj radę być wyluzowanym podczas pierwszej wizyty...

[_Matilde_]

Mysle ze lepiej pojsc wczesniej do lekarza, sprawdzic czy wszystko zdrowotnie ok bo z inicjacja sie nie spieszysz wiec wizyta po tez w jakiejs nieokreslonej przyszlosci dopiero a zdrowie wypadaloby kontrolowac

[doiwannaknow]

Ja mam podobny problem jak koleżanka wyżej. Zostały mi 2 miesiące do 18, chciałabym pójść do ginekologa, bo w tym wieku wypadałoby, no i nie jestem już dziewicą, co właściwie jest głównym problemem, bo moi rodzice nie są tego świadomi. Jako osoba niepełnoletnia musiałabym pójść z mamą, a wolałabym uniknąć rozmowy na temat mojej aktywności seksualnej, ponieważ boję się jej reakcji... Powiadacie więc, że cały ten wywiad nie jest przeprowadzany w obecności rodzica? Chyba jednak wolałabym pójść tam sama, bo nie będę się stresować samym badaniem, tylko obecnością mamy

[leleczka]

jeśli spóźnia mi się okres, ciąża jest praktycznie nie możliwa i zrobiłam test- wyszedł negatywny to co zleci ginekolog? od razu przepisze luteinę czy będzie robil jakies badania? jeśli tak to jakie?

[Serenely]

doiwannaknow, ja miałam 17 lat i spokojnie mnie lekarz przyjął bez opiekuna... Myślę, że tym bardziej, jeśli zostały Ci 2 miesiące do tej 18-stki, nikt problemu robić nie będzie.

leleczka, no i co z tego, że okres się spóźnia... Masz jakieś powody do przypuszczania ciąży? Niezabezpieczone stosunki? Miesiączka nie zawsze musi przychodzić jak w zegarku - nie napisałaś ile się spóźnia. Luteina w tym wypadku jest bez sensu. Powinnaś mieć prędzej zrobione badania, Luteina tylko zaburzy Ci cykl i ewentualny problem.

[panna mati_]

Napisane przez leleczka

jeśli spóźnia mi się okres, ciąża jest praktycznie nie możliwa i zrobiłam test- wyszedł negatywny to co zleci ginekolog? od razu przepisze luteinę czy będzie robil jakies badania? jeśli tak to jakie?

Zależy ile się spóźnia. Jak długo to da lutinę, a potem badania. Jak niedługo to pewnie zleci badania i zaczeka co będzie. A badania hormonalne z krwi. Usg napewno też.

[leleczka]

Napisane przez Serenely

doiwannaknow, ja miałam 17 lat i spokojnie mnie lekarz przyjął bez opiekuna... Myślę, że tym bardziej, jeśli zostały Ci 2 miesiące do tej 18-stki, nikt problemu robić nie będzie.

leleczka, no i co z tego, że okres się spóźnia... Masz jakieś powody do przypuszczania ciąży? Niezabezpieczone stosunki? Miesiączka nie zawsze musi przychodzić jak w zegarku - nie napisałaś ile się spóźnia. Luteina w tym wypadku jest bez sensu. Powinnaś mieć prędzej zrobione badania, Luteina tylko zaburzy Ci cykl i ewentualny problem.

nie miałam idealnie regularnych miesiączek głównie 24-28 dni, nigdy więcej. Dziś 30 dc. miesiączki nie ma. Z chłopakiem zabezpieczaliśmy się zawsze, jednak postanowilismy zrobic test dla pewności. Bolą mnie piersi i mam skąpy biały sluz. Kiedy udać sie do lekarza?