Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz.57 !

[Kyiia]

Napisane przez melleczka

Mamy ścianę 3600x2400, wstępna wycena z metra wyszła 4200 zł, z lustrami, ale my będziemy płacić mniej, bo po znajomości, no i dopiero dziś daliśmy nasz projekt, więc zobaczymy co z tym zrobią i jaka wyjdzie cena końcowa

Tutaj spora wnęka jest którą chcemy przerobić na szafę. Nie wiem tylko jakie wymiary ma.

Napisane przez zielona87

Dziewczęta!! Co ja mam odebrać z tego USC? Akt ślubu czy skrócony odpis czy coś takiego? chodzi mi o te dokumenty do zmiany dowodu i odebrania urlopu itp. Na pewno któraś juz to zrobila

Akt ślubu

[cowie]

Napisane przez zielona87

Dziewczęta!! Co ja mam odebrać z tego USC? Akt ślubu czy skrócony odpis czy coś takiego? chodzi mi o te dokumenty do zmiany dowodu i odebrania urlopu itp. Na pewno któraś juz to zrobila

Odpis skrócony aktu małżeństwa
3 sztuki powinni dać.

[ennostiel]

Napisane przez AnonimowaMoni

Ja na upartego też mam coś z 3

Nie licząc dnia dzisiejszego zostały mi pełne 3 dni w PL

O maskra

Łoł.

Patrzcie jakie ostrzeżenie mama mi pokazała

[anius_7]

Napisane przez Ona__88

Możecie mnie wykasować z kalendarza, bo ślubu nie bedzie, czuje sie tak fatalnie że nie umiem żyć

przykro mi trzymaj się

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez ennostiel

Łoł.

Patrzcie jakie ostrzeżenie mama mi pokazała

u mnie sprawdza się to ostrzeżenie, ale tylko w moim przypadku od ślubu +3kg a TŻ bez zmian wagi, może nawet troszkę schudł, bo tak mu żonka cienko gotuje

[meg22]

Napisane przez ennostiel

Łoł.

Patrzcie jakie ostrzeżenie mama mi pokazała

Haha, coś w tym jest

[Kyiia]

Napisane przez ennostiel

Łoł.

Patrzcie jakie ostrzeżenie mama mi pokazała

Napisane przez anius_7

u mnie sprawdza się to ostrzeżenie, ale tylko w moim przypadku od ślubu +3kg a TŻ bez zmian wagi, może nawet troszkę schudł, bo tak mu żonka cienko gotuje

To u nas mąż odkąd mnie poznał do dnia ślubu przytył 20 kg No ale teraz dobrze wygląda a nie taki zabiedzony jak go tylko poznałam Za to po ślubie waga stoi, bo ja nie gotuję Wspólna kuchnia skutecznie uniemożliwia. A bez sensu żeby dziadek gotował dla siebie, teściowie dla siebie, szwagierka dla narzeczonego i dzieciaka, a ja dla naszej dwójki. Od dnia ślubu (a minęły 3 tygodnie) gotowałam tylko dwa razy. Z czego raz na spółkę z teściową...

[Olgietka]

U mnie ostre zmęczenie materiału po weekendzie pod hasłem "walka o kotleta"
Nie chce mi się NIC.
Niestety przygotowania ślubne z przyjemności przepoczwarzyły się w mało przyjemne obowiązki...

[ennostiel]

Napisane przez Olgietka

U mnie ostre zmęczenie materiału po weekendzie pod hasłem "walka o kotleta"
Nie chce mi się NIC.
Niestety przygotowania ślubne z przyjemności przepoczwarzyły się w mało przyjemne obowiązki...

Łoż kurde :/ czyli teść dalej o kotleta walczy? Jakieś postanowienia w związku z tym?

[Karoloo]

Napisane przez anius_7

przykro mi trzymaj się

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------


u mnie sprawdza się to ostrzeżenie, ale tylko w moim przypadku od ślubu +3kg a TŻ bez zmian wagi, może nawet troszkę schudł, bo tak mu żonka cienko gotuje

u mnie wręcz przeciwnie Jak się poznaliśmy miałam +10kg a po ślubie wręcz jeszcze schudłam a mąż po ślubie jakieś 5kg zrzucił ale to kwestia tego że zdrowo jemy plus dużo ruchu

[Olgietka]

Napisane przez ennostiel

Łoż kurde :/ czyli teść dalej o kotleta walczy? Jakieś postanowienia w związku z tym?

Szkoda gadać... W telegraficznym skrócie.. W piątek była jedna awantura ze mną i TŻ potem jeszcze jedna z samym TŻ.
i foch. i na wesele nie idzie.
W sobotę pojechaliśmy sami. Wieczorem mu przeszło.. o kotleta się już "tak bardzo nie martwi" (Pierwsze danie składa się z zupy, drugiego dania jednoporcjowego i dwóch wieloporcjowych oraz deseru... )
Teraz na tapecie jest "namiot"
Nie chce mi się już nawet o tym myśleć. Wyssał ze mnie całą radość z tego wesela.
Dziś bez nawet odrobiny radości umówiłam nas na lekcje twista...
Nie chce mi się. NIC.

[naiat]

Zostalo dwa miesiące do slubu, więc zrobiłam nową listę rzeczy do zrobienia.
To do:
- rozdać resztę zaporoszeń,
- ubrać rodzinkę i TŻta,
- kupić duperele dla siebie: bielizna, bibułki matujące,
- zamówić winietki,
- spowiedź i formalności przedślubne.

Reszte zlewam

[Olgietka]

Napisane przez naiat

Zostalo dwa miesiące do slubu, więc zrobiłam nową listę rzeczy do zrobienia.
To do:
- rozdać resztę zaporoszeń,
- ubrać rodzinkę i TŻta,
- kupić duperele dla siebie: bielizna, bibułki matujące,
- zamówić winietki,
- spowiedź i formalności przedślubne.

Reszte zlewam

uwielbiam Cię

[Kin_Ga07]

Napisane przez ennostiel

Łoł.

Patrzcie jakie ostrzeżenie mama mi pokazała

Napisane przez Olgietka

U mnie ostre zmęczenie materiału po weekendzie pod hasłem "walka o kotleta"
Nie chce mi się NIC.
Niestety przygotowania ślubne z przyjemności przepoczwarzyły się w mało przyjemne obowiązki...

Napisane przez naiat

Zostalo dwa miesiące do slubu, więc zrobiłam nową listę rzeczy do zrobienia.
To do:
- rozdać resztę zaporoszeń,
- ubrać rodzinkę i TŻta,
- kupić duperele dla siebie: bielizna, bibułki matujące,
- zamówić winietki,
- spowiedź i formalności przedślubne.

Reszte zlewam

Cała Naiat

[zazdrosnica0]

witam się od rana głowa mi pęka, ale zrobiłam wielkie pranie, kupiłam czarne czółenka na allegro a za chwilę znikam robić lazanie z cukinią

[ennostiel]

Napisane przez Olgietka

Szkoda gadać... W telegraficznym skrócie.. W piątek była jedna awantura ze mną i TŻ potem jeszcze jedna z samym TŻ.
i foch. i na wesele nie idzie.
W sobotę pojechaliśmy sami. Wieczorem mu przeszło.. o kotleta się już "tak bardzo nie martwi" (Pierwsze danie składa się z zupy, drugiego dania jednoporcjowego i dwóch wieloporcjowych oraz deseru... )
Teraz na tapecie jest "namiot"
Nie chce mi się już nawet o tym myśleć. Wyssał ze mnie całą radość z tego wesela.
Dziś bez nawet odrobiny radości umówiłam nas na lekcje twista...
Nie chce mi się. NIC.

Kurczę, nie dziwię się. Jak to niektórzy potrafią radość ze wszystkiego odebrać :/ Namiot............

[naiat]

Napisane przez Olgietka

uwielbiam Cię

Napisane przez Kin_Ga07

Cała Naiat

Moja lista z maja czy tam czerwca jest dużo dokładniejsza.
Tylko ze mi się nie chce tym zajmować. Tak po prostu mi się nie chce.
Już od miesiąca walczę żeby coś zrobić i kiepsko idzie, więc postanowiłam nie wlaczyć i ograniczyć listę do niezbędnego minimum.

[ennostiel]

A swoją drogą, wyobraziłam sobie nasze forum za 25 lat, forum "Mamy PM 2038".....

"Żebyście widziały, gdzie oni chcą mieć wesele. Na jakiejś leśnej polance, w wielkiej altanie! I to jedzenie... jakieś udziwnione nowoczesne menu, jakoś mało dań, i ten tort jakiś taki brzydki..."

[naiat]

Napisane przez Olgietka

Szkoda gadać... W telegraficznym skrócie.. W piątek była jedna awantura ze mną i TŻ potem jeszcze jedna z samym TŻ.
i foch. i na wesele nie idzie.
W sobotę pojechaliśmy sami. Wieczorem mu przeszło.. o kotleta się już "tak bardzo nie martwi" (Pierwsze danie składa się z zupy, drugiego dania jednoporcjowego i dwóch wieloporcjowych oraz deseru... )
Teraz na tapecie jest "namiot"
Nie chce mi się już nawet o tym myśleć. Wyssał ze mnie całą radość z tego wesela.
Dziś bez nawet odrobiny radości umówiłam nas na lekcje twista...
Nie chce mi się. NIC.

Olej to.
Teścia nie zmienisz. Ma takie zdanie jakie ma. Wszystkich nie zadowolisz.Rób co do ciebie należy i szykuj się do ślubu - to już przecież niedługo

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez ennostiel

A swoją drogą, wyobraziłam sobie nasze forum za 25 lat, forum "Mamy PM 2038".....

"Żebyście widziały, gdzie oni chcą mieć wesele. Na jakiejś leśnej polance, w wielkiej altanie! I to jedzenie... jakieś udziwnione nowoczesne menu, jakoś mało dań, i ten tort jakiś taki brzydki..."

Dla mnie abstrakcja. Może dlatego że Rodzice absolutnie nic nie krytykowali, nie wtrącali się w wybory, w decyzje. Teściówka do mnie też nic nie mówiła.

[Ona__88]

Wiem że żadne słowa nie ukoją tego co czuje, mam nadzieje że za pare lat powiem że dobrze sie stało.Dziekuje dziewczyny że jesteście

[Karoloo]

Napisane przez ennostiel

A swoją drogą, wyobraziłam sobie nasze forum za 25 lat, forum "Mamy PM 2038".....

"Żebyście widziały, gdzie oni chcą mieć wesele. Na jakiejś leśnej polance, w wielkiej altanie! I to jedzenie... jakieś udziwnione nowoczesne menu, jakoś mało dań, i ten tort jakiś taki brzydki..."

[ennostiel]

Napisane przez naiat

Dla mnie abstrakcja. Może dlatego że Rodzice absolutnie nic nie krytykowali, nie wtrącali się w wybory, w decyzje. Teściówka do mnie też nic nie mówiła.

A to swoją drogą - u nas też z obu stron był wyjątkowy spokój i brak wtrącania się Mam nadzieję, że nam tak też się kiedyś uda.

[ila87]

Ona_88 Trzymaj się!

Olgietka olej to i idź do przodu z tym, co ma spełniać Twoje marzenia!

Meg zazdroszczę podróży


Urlop mam jeszcze tylko jutro, później 2 tygodnie pracy i znowu urlop
Staram się wykorzystać czas i znowu przepłynęłam 80 długości basenu Jutro to samo

[meg22]

Napisane przez naiat

Zostalo dwa miesiące do slubu, więc zrobiłam nową listę rzeczy do zrobienia.
To do:
- rozdać resztę zaporoszeń,
- ubrać rodzinkę i TŻta,
- kupić duperele dla siebie: bielizna, bibułki matujące,
- zamówić winietki,
- spowiedź i formalności przedślubne.

Reszte zlewam

i takie listy to ja lubię!

[Olgietka]

Napisane przez ennostiel

A swoją drogą, wyobraziłam sobie nasze forum za 25 lat, forum "Mamy PM 2038".....

"Żebyście widziały, gdzie oni chcą mieć wesele. Na jakiejś leśnej polance, w wielkiej altanie! I to jedzenie... jakieś udziwnione nowoczesne menu, jakoś mało dań, i ten tort jakiś taki brzydki..."

Napisane przez naiat

Olej to.
Teścia nie zmienisz. Ma takie zdanie jakie ma. Wszystkich nie zadowolisz.Rób co do ciebie należy i szykuj się do ślubu - to już przecież niedługo

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------



Dla mnie abstrakcja. Może dlatego że Rodzice absolutnie nic nie krytykowali, nie wtrącali się w wybory, w decyzje. Teściówka do mnie też nic nie mówiła.

Oni się nie wtrącali przez 9 lat... a teraz to jakaś paranoja po prostu...
Mało tego... robią.. NIEpoprawiny (po licznych awanturach i tłumaczeniu im, że poprawin nie będzie) w domu, który właśnie postawili i remontują... dla 30 osób z najbliższej rodziny... i zamawiają catering...
Mojej mamy tam nie będzie, bo nawet nie chce o tym słyszeć.. U nas też będzie rodzina z innego miasta..
Mnie też tam nie będzie, bo już zrobiłam rezerwację VIP roomu w restauracji mojego brata dla znajomych... Przyjeżdża kilka osób z zagranicy...
Ale będzie szasior!

[Karoloo]

Napisane przez ila87

Ona_88 Trzymaj się!

Olgietka olej to i idź do przodu z tym, co ma spełniać Twoje marzenia!

Meg zazdroszczę podróży


Urlop mam jeszcze tylko jutro, później 2 tygodnie pracy i znowu urlop
Staram się wykorzystać czas i znowu przepłynęłam 80 długości basenu Jutro to samo

ile
ładnie

[gosius91]

a ja ciagle wypalam kopie płytek Juz chyba rozdalismy z TZ 15 kopii i brakło

[Olgietka]

Napisane przez Ona__88

Wiem że żadne słowa nie ukoją tego co czuje, mam nadzieje że za pare lat powiem że dobrze sie stało.Dziekuje dziewczyny że jesteście

Próbowałam się zagłębić w Twoją historię ale jakoś nie bardzo mi wyszło. Wywnioskowałam jedynie, że to niedoszła teściowa namąciła...
Długo byliście parą? Ona tak zawsze mieszała?

[Calipso88]

Hej dziewczęta!!
Ja tu znowu pojawiam się wyskakując niczym Filip z konopi :P
A to wszystko dlatego, że 3tygodnie do ślubu, a tu w piątek poprawka egzaminu!!!

Wszystko tak się nakłada, że szok i ja znowu zamiast przygotowań, mam na głowie naukę, do tego kuruję przedweselnie kręgosłup -przecież nie będę siedziała na własnym weselu!!
Tydzień temu miałam ostatnią przymiarkę, ale NIE MOGŁAM ZROBIĆ ZDJĘCIA!! byłam oburzona, bo nie miałam w ogóle możliwości zobaczenia się od tyłu (mam kokardę i nie umiałam dobrać wielkości, bo lustra nie mieli, a zdjęcia nam zrobić nie pozwolono! - więc wybierała Mama i świadkowa)
Dziś jestem po próbnym make-upie. Generalnie -nic nadzwyczajnego :P ;] delikatnie, bez przesady, z delikatnym "butelkowym niebieskim" w kąciku oka

Tradycyjnie wszystkim JUŻ PO życzę Wszyyyystkiego co najwspanialsze (trochę Was jest dziewczyny, wiem, przepraszam, za zaniedbanie )

Czas pędzi, do wesele coraz bliżej, a tu jeszcze tyyyyle roboty!!

Wracam do książek, bo zaraz znowu będę musiała pędzić się rehabilitować.

Miłego dnia kochane!

[naiat]

Napisane przez meg22

i takie listy to ja lubię!

[Kin_Ga07]

Napisane przez naiat

Moja lista z maja czy tam czerwca jest dużo dokładniejsza.
Tylko ze mi się nie chce tym zajmować. Tak po prostu mi się nie chce.
Już od miesiąca walczę żeby coś zrobić i kiepsko idzie, więc postanowiłam nie wlaczyć i ograniczyć listę do niezbędnego minimum.

Wiesz... Ja też chyba machnę sobie taką listę. Niezbędne minimum i styka.

Nie chciałam, wzbraniałam się nogami, rękami, od robienia winietek - 220 os. na weselu i weź ich usadź, wpędzę się w nerwicę... Teściowa bardzo wczoraj nalegała, żeby robić winietki. Mi się nie chce. Nawet zamawiać mi się nie chce. Nic a nic. Wesela mi się chce, o! Chce żeby był już TEN DZIEŃ

Napisane przez ila87

Ona_88 Trzymaj się!

Olgietka olej to i idź do przodu z tym, co ma spełniać Twoje marzenia!

Meg zazdroszczę podróży


Urlop mam jeszcze tylko jutro, później 2 tygodnie pracy i znowu urlop
Staram się wykorzystać czas i znowu przepłynęłam 80 długości basenu Jutro to samo

Oooo kochana 80 długości

Napisane przez Olgietka

Oni się nie wtrącali przez 9 lat... a teraz to jakaś paranoja po prostu...
Mało tego... robią.. NIEpoprawiny (po licznych awanturach i tłumaczeniu im, że poprawin nie będzie) w domu, który właśnie postawili i remontują... dla 30 osób z najbliższej rodziny... i zamawiają catering...
Mojej mamy tam nie będzie, bo nawet nie chce o tym słyszeć.. U nas też będzie rodzina z innego miasta..
Mnie też tam nie będzie, bo już zrobiłam rezerwację VIP roomu w restauracji mojego brata dla znajomych... Przyjeżdża kilka osób z zagranicy...
Ale będzie szasior!