Krakowianki po raz XXIII

[Malla]

Napisane przez SdC

No to inaczej definiujemy statyczność . Dla mnie ćwiczenie, które polega na wytrzymaniu w jakiejś pozycji jest statyczne, choćby nie wiem co mi drżało . Ćwiczenia siłowe też są statyczne w mojej opinii.

Nie doczytałaś. Pisałam o skłonach i wyrzutach kończyn, przeskokach do pozycji. Utrzymywanie się w pozycji przez jakiś czas nie znaczy, że nie można do niej wejść dynamicznie, a są takie gałęzie jogi, w których dzieje się równie dużo jak na zumbie czy gimnastyce artystycznej. Wiele osób myli jogę z odpoczywaniem i rozciąganiem, podczas gdy sama jej nazwa z sanskrytu wiąże się z udręczaniem ciała. Kraków nie szczyci się niestety różnorodnością zajęć, już się nie mogę doczekać lekcji w Londynie.

Napisane przez SdC

Wiem z czego się bierze pot podczas jogi i nie ma porównania do pocenia się podczas biegania .

Dlatego porównałam do wchodzenia po schodach, a nie biegania. Wchodzę parę razy dziennie na 5 piętro i stwierdzam, że odczucia są bardzo zbliżone

Napisane przez SdC

Podejrzewam, że karateka nie zrobił ćwiczenia z jogi, ale podejrzewam też, że jogini (?) nie będą w stanie wytrzymać wielu ćwiczeń kardio, bo to inny rodzaj ruchu jest .

Jest to inny rodzaj ruchu, dlatego uważam za bezsensowne uprawianie tylko jednej dyscypliny.

Współczuję dziewczynom, które robią brzuszki lub przysiady nie posiadając rozwiniętego core, mięśni przy kręgosłupie, których wzmocnienie jest niezbędne przed jakimkolwiek intensywniejszym uprawianiem ruchu. O kręgosłup powinno się dbać w każdym momencie dnia, siedząc, stojąc, idąc, leżąc (jak koty), a trudno o wyrobieniu sobie takich nawyków przy namiętnym uprawianiu tenisa czy stepu. Często słyszę, że joga to życie, stojąc w autobusie podciągasz rzepki, do sklepowej półki wydłużasz kręgosłup zanim staniesz na palcach, podążasz za oddechem, tak naprawdę nigdy nie schodzi się z maty.

Kuzyn właśnie wdraża jogę do swojego treningu, bo jego instruktor zauważył, że to podnosi wyniki i nie chodzi o wyższe podnoszenie nogi Odkąd zaczął praktykę, instruktor ma więcej siły i wytrzymałości, spędza mniej czasu na siłowni i bieganiu, niedawno też przerzucił się na wegetarianizm.

Jak chcesz się wzmocnić i przeżyjesz niską dynamikę zajęć, to wystarczy ćwiczyć na zajęciach i w domu Pilates, to dobre i skuteczne zajęcia. Na jogę bez instruktora bym się nie porywała, bo można się uszkodzić, a prywatne zajęcia są kosmicznie drogie, więc raczej w tym mieście nie znajdziesz satysfakcjonującego nauczyciela.

Napisane przez SdC

A efekty - no cóż, można do nich dojść wieloma drogami. Ja pływam i też nie mam cellulitu .

Niestety pływanie nie uregulowało mi okresu, nawet jak przez rok chodziłam 2x w tygodniu
Na zajęciach metodą Iyengara nabawiałam się różnych kontuzji (grzechy początkującego), ale terapeutycznie działała na mnie najlepiej, nawet głos stał mi się głośniejszy.

[SdC]

Napisane przez Malla

Nie doczytałaś. Pisałam o skłonach i wyrzutach kończyn, przeskokach do pozycji. Utrzymywanie się w pozycji przez jakiś czas nie znaczy, że nie można do niej wejść dynamicznie, a są takie gałęzie jogi, w których dzieje się równie dużo jak na zumbie czy gimnastyce artystycznej. Wiele osób myli jogę z odpoczywaniem i rozciąganiem, podczas gdy sama jej nazwa z sanskrytu wiąże się z udręczaniem ciała. Kraków nie szczyci się niestety różnorodnością zajęć, już się nie mogę doczekać lekcji w Londynie.

Nadal w moim mniemaniu jest statyczna, co nie oznacza "gorsza". Bo mam wrażenie, że my się przerzucamy "joga jest zła" - "joga jest dobra". Dla mnie po prostu za mało się dzieje na jodze - podczas zajęć, bo w domu bym chyba dała radę ją ćwiczyć .

Jest to inny rodzaj ruchu, dlatego uważam za bezsensowne uprawianie tylko jednej dyscypliny.

Zgadzam się. Dlatego próbuję się do jogi i pilatesu przekonać. A nie walczyć .

Współczuję dziewczynom, które robią brzuszki lub przysiady nie posiadając rozwiniętego core, mięśni przy kręgosłupie, których wzmocnienie jest niezbędne przed jakimkolwiek intensywniejszym uprawianiem ruchu. O kręgosłup powinno się dbać w każdym momencie dnia, siedząc, stojąc, idąc, leżąc (jak koty), a trudno o wyrobieniu sobie takich nawyków przy namiętnym uprawianiu tenisa czy stepu. Często słyszę, że joga to życie, stojąc w autobusie podciągasz rzepki, do sklepowej półki wydłużasz kręgosłup zanim staniesz na palcach, podążasz za oddechem, tak naprawdę nigdy nie schodzi się z maty.

To prawie jogę uprawiam .

Kuzyn właśnie wdraża jogę do swojego treningu, bo jego instruktor zauważył, że to podnosi wyniki i nie chodzi o wyższe podnoszenie nogi Odkąd zaczął praktykę, instruktor ma więcej siły i wytrzymałości, spędza mniej czasu na siłowni i bieganiu, niedawno też przerzucił się na wegetarianizm.

No siły naprawdę osobom po jodze odmówić nie mogę . Wręcz zazdroszczę.

Jak chcesz się wzmocnić i przeżyjesz niską dynamikę zajęć, to wystarczy ćwiczyć na zajęciach i w domu Pilates, to dobre i skuteczne zajęcia. Na jogę bez instruktora bym się nie porywała, bo można się uszkodzić, a prywatne zajęcia są kosmicznie drogie, więc raczej w tym mieście nie znajdziesz satysfakcjonującego nauczyciela.

Dlatego mam problem .

Niestety pływanie nie uregulowało mi okresu, nawet jak przez rok chodziłam 2x w tygodniu
Na zajęciach metodą Iyengara nabawiałam się różnych kontuzji (grzechy początkującego), ale terapeutycznie działała na mnie najlepiej, nawet głos stał mi się głośniejszy.

Ok - ja nie odmawiam jodze innych plusów. Ale dla mnie ta kwestia z cellulitem i talią to trochę przesadza - usunąć cellulit można biegając, pływając, więc to nie jest przywilej jogi . A skręty to też chyba nie jest jakiś ruch "zarezerwowany" dla jogi .

I jak pisałam - joga moim zdaniem ma wiele plusów dla ciała, nie załatwi wszystkiego, ale ma ten jeden minus .

[kasiencja]

Malla - poczytałam sobie co piszesz mam wrażenie że joga mogłaby mi się spodobać, ale raz że piszesz o niewielkiej ilości fajnych zajęć tutaj, dwa - nie stać mnie niestety i na to, i na fitness.
a jesteś w stanie polecić jakiś dobry filmik z pilatesem dla początkujących?

ps. jedziesz do Londynu? na długo?

[Tindomerel_]

Skoro już tak piszecie o tej jodze- gdzie w Krk są jacyś dobrzy...yyyy... instruktorzy(?) jogi? Chodziłam przez pół roku na pilates i musze przyznać,że było mega ciężko ale świetnie się potem czułam, chociaż dziwaczne były niektóre ćwiczenia i jakieś otwieranie i zamykanie czakr czy coś takeigo..

A z innej beczki: czy któras z was robiła sobie może rok przerwy przed/w trakcie studiów?Jeśli tak to czy Żałujecie?

[Malla]

Kasiencja - jak się ułoży, to pojadę do brata, a nie chcę tam bezczynnie siedzieć w domu, jak on będzie w pracy, a dzieciaki w szkole.

Napisane przez SdC

Dla mnie po prostu za mało się dzieje na jodze - podczas zajęć, bo w domu bym chyba dała radę ją ćwiczyć .

Nie wiem, na jakich byłaś zajęciach, ale jeśli mało się na nich działo, to albo byłaś u kiepskiego nauczyciela, albo wybrałaś nieodpowiedni styl, albo trafiłaś na zgraną grupę o takich wymaganiach.

Chyba że miarą dynamiki określasz ilość podskoków na sekundę - ok, na to nie mam argumentów.

Uprawiając dynamiczniejszą odmianę jogi nie wynoszę takich korzyści zdrowotnych jak przy tradycyjnej, nie jestem jeszcze na takim poziomie. Ashtanga należy do męczących odmian jogi, ale uważam, że do takich zajęć trzeba mieć już trochę doświadczenia, by wykonywać asany poprawnie, inaczej dużo się traci i nie będą się różnić od treningu w zwykłym fitness klubie, nie mówiąc już o zwiększonym ryzyku kontuzji. Na początek polecam łagodniejszą technikę i odradzam ćwiczenie w domu.

Napisane przez SdC

Ok - ja nie odmawiam jodze innych plusów. Ale dla mnie ta kwestia z cellulitem i talią to trochę przesadza - usunąć cellulit można biegając, pływając, więc to nie jest przywilej jogi . A skręty to też chyba nie jest jakiś ruch "zarezerwowany" dla jogi .

Nikt tu nie twierdzi, że wyrabianie cellulitu i talii oraz skręty są zarezerwowane dla jogi.
Wymieniając zalety uprawiania tego rodzaju aktywności nie ma sensu odejmowania tych, które nie występują przy innych dziedzinach, wyciągnęłaś błędny wniosek z wypowiedzi Nojko. To miłe, że można pozbyć się cellulitu bez konieczności skakania z Chodakowską przez 40 minut dziennie.

Pytałaś ją "A masz taki przykład jogi w czasie której 1) zgubię płuca i 2) się spocę?", więc odpowiadam, że 1) Nie, bo nauczysz się prawidłowo kierować oddechem, bieg maratoński jest jak najbardziej zgodny z filozofią joginów, 2) Tak, to nic trudnego.

Przekonujesz mnie, że kondycyjnego typu jogi nie ma, więc to nie dla Ciebie, choć nawet nie próbowałaś pójść na odpowiednie zajęcia, tylko dopiero pytasz się, czy takie istnieją Jasne, że istnieją, ale w Polsce uprawia się jogę relaksacyjnie, siłowo albo terapeutycznie, bo takie są wymagania rynkowe i nie potrafię wskazać Ci szkoły, w której przez 2 godziny uprawia się intensywny flow dla początkujących z szybką zmianą pozycji. Moim zdaniem wiele ucierpiałaby na tym nauka techniki i ćwiczący nie daliby rady siłowo ani kondycyjnie.

Nie twierdzę, że joga jest lepsza od innych sportów ani że pływanie jest gorsze. Jest specyficzna i nie opiera się tylko na wykonywaniu asan, tak jak czytanie to nie tylko znajomość alfabetu. Joga to nie sport, nie jest dla każdego i to nie ze względu na czas trwania w danej pozycji, lecz na umiejętność słuchania swojego ciała, pohamowania wybujałej ambicji, dostosowywania techniki do własnych umiejętności i możliwości, osiągania określonego stanu świadomości, wychodzenia poza ciało. W części fizycznej bardzo ważny jest oddech, wyprowadzanie od niego ruchu i zgranie swojego ciała w całość, nawet jeśli pracują tylko nogi. Uważam, że nie dasz rady na zajęciach nie z powodów fizycznych, tylko nie posiadasz takiego stopnia koncentracji, jesteś zbyt niecierpliwa i zbyt pragmatyczna, by słuchanie o czakrach wywołało coś innego niż uśmiech.

Napisane przez SdC

To prawie jogę uprawiam .

I to się bardzo chwali, przenoszenie aktywności z sali ćwiczeń do życia codziennego.
Czasem jak widzę pod basenowym prysznicem, jak laski myją włosy, to zastanawiam się, kiedy im lędźwie zastrajkują.

Napisane przez SdC

I jak pisałam - joga moim zdaniem ma wiele plusów dla ciała, nie załatwi wszystkiego, ale ma ten jeden minus .

Podany minus jest mitem, z którym walczę, ale sami jogini go pielęgnują, aby ludzie nie traktowali ich zajęć jako samego sportu.

Fascynujące jest, jak wiele różnych dziedzin integruje joga i jakie efekty przynosi dla funkcji życiowych, metabolizmu, układu dokrewnego. Mając zajęcia na Mogilskim nieraz dostawałam takiego powera, że do domu wracałam truchtem, choć w tym czasie w ogóle nie biegałam. Odpowiednie oddechy i sekwencje ruchu rekompensowały totalny brak kondycji.

Gdybym miała tyle czasu i pieniędzy i nie była taką beznadziejną łamagą, to bym 3x dziennie po 2 godziny uprawiała różne sporty i tańce, integrując je poranną i wieczorną sesją jogi.

Napisane przez Tindomerel_

Skoro już tak piszecie o tej jodze- gdzie w Krk są jacyś dobrzy...yyyy... instruktorzy(?) jogi?

To zależy, co chcesz osiągnąć i ile zniesiesz. Zmykam zaraz na pociąg, więc moja opowieść już się kończy.

[2016070953]

l

Napisane przez Malla

Jak było z pogodą?
Masz jakieś zdjęcia w sukience?

Pati chyba chciała w piątek sprawdzić, czy moja mata wciąż się ślizga, bo spływałam potem

Kiedyś gg22 zauważyła, że mam talię. To pewnie przez te skręty

Malla, pogoda była fajna, słonecznie, ale chłodnawo co było dobre bo w upał byłoby nie do wytrzymania. Kilka osób robiło fotki, jak będę coś miała to dam znać i Ci pokażę. Albo zapewne gdzieś będą umieszczone
Co nieco potańczyłam, jeść nie jadłam bo nie było za bardzo co

[gg22]

jestem, wróciłam, dotarłam
ale łatwo nie było. okazało się że wizzair miał efekt domina- wszystkie samoloty miał spóźnione. Szkoda tylko, że nasz najwięcej
Z powodów technicznych jednego z samolotu pospóźniały się inne i w ten sposób byłyśmy zamknięte na lotnisku przez 4h. A potem jeszcze 5h w polskim busie

dłuższa relacja jak zgram fotki

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Nie, ostatnio się pozbyłam wszystkich nadwyżek, tylko chcę mieć wszystko na wieszakach takich samych a poza tym one są dobre bo są cienkie i nie zajmują dużo miejsca w szafie

no jeszcze trochę masz u mnie i swoją drogą to mogłybyśmy się jakoś zgadać żebym Ci je oddała. Mogę Ci je w jakieś rozsądne miejsce podrzucić jeżeli nie pasuje Ci podjechać do mnie, bo zaczynają mi przeszkadzać.

Napisane przez OneMoreDress

Myszka chodzisz gdzieś teraz na lumpy? Ja mam przestój...Jak będę w Krk to planuję wybrać się na ul. Śląską, o której tyle babek wtedy gadało

to o tak ooo to wygląda? jeszcze trochę i powstanie LWS - lumpki wszech czasów

Napisane przez Malla

Kiedyś gg22 zauważyła, że mam talię. To pewnie przez te skręty

oj maszzzzz

Napisane przez mmmmmm

Byłam na Bagrach. Mam tam 15 minut na rowerze, drogą asfaltową, na której jest zakaz dla samochodów.. . I byłam tam pierwszy raz

Bagry są świetne. Lubię tam jeździć bo jest na tyle dużo miejsca że można się zaszyć gdzieś w krzaczorach, gdzie nie ma pijanych karków, młodych wylachnionych pustych siks i drących się gnoi i można mieć święty spokój
bałabym się tylko tam kąpać

Napisane przez Melka88

Sis dostała sie na UEk

Napisane przez hardgirl123

l
Co nieco potańczyłam, jeść nie jadłam bo nie było za bardzo co

zwykle na weselach się nie je, a za to następnego dnia pochłonęłoby się wszystko. Gorzej jak jest sytuacja, że faktycznie nie ma co jeść

[OneMoreDress]

Napisane przez gg22

to o tak ooo to wygląda? jeszcze trochę i powstanie LWS - lumpki wszech czasów

Bagry są świetne. Lubię tam jeździć bo jest na tyle dużo miejsca że można się zaszyć gdzieś w krzaczorach, gdzie nie ma pijanych karków, młodych wylachnionych pustych siks i drących się gnoi i można mieć święty spokój
bałabym się tylko tam kąpać

Haha po prostu pod lumpkami zazwyczaj trwają wielkie dyskusje na temat tego czy zostać czy iść do innego I tak raz z Myszką podsłuchałyśmy rozmowę o tajemniczej ul. Śląskiej
Świetne dyskusje są również podczas przymierzania ciuchów-czasem babki chwalą a czasem specjalnie mówią, że beznadzieja aby potem same chapnąć daną rzecz

Czemu bałabyś się kąpać? Jest kąpielisko zatem woda jest sprawdzona Ja tam wlazłam do wody gdzieś tak za kolana i po prostu chlapałam się wodą z P przez co i tak byłam cała mokra

[ville]

Napisane przez Tindomerel_

A z innej beczki: czy któras z was robiła sobie może rok przerwy przed/w trakcie studiów?Jeśli tak to czy Żałujecie?

Ja zaczęłam studia od razu po maturze, ale rzuciłam je po roku, bo mi się kompletnie nie podobały. Potem zrobiłam rok przerwy, zanim zaczęłam następne. Nie żałuję, bo teraz studiuję to, co lubię. Mogłam trochę lepiej spożytkować ten rok przerwy, ale samej idei gap year nie żałuję.

[SdC]

Napisane przez Malla

Chyba że miarą dynamiki określasz ilość podskoków na sekundę - ok, na to nie mam argumentów.

[Lenkapuma]

Napisane przez Tindomerel_

Skoro już tak piszecie o tej jodze- gdzie w Krk są jacyś dobrzy...yyyy... instruktorzy(?) jogi? Chodziłam przez pół roku na pilates i musze przyznać,że było mega ciężko ale świetnie się potem czułam, chociaż dziwaczne były niektóre ćwiczenia i jakieś otwieranie i zamykanie czakr czy coś takeigo..

A z innej beczki: czy któras z was robiła sobie może rok przerwy przed/w trakcie studiów?Jeśli tak to czy Żałujecie?

Ja miałam 2 lata przerwy - nie żałuję
Jednak to zależy od tego, jak chcesz spożytkować tą przerwę. Ja pracowałam za granicą, więc kosztem przerwy zdobyłam doświadczenie i pieniądze

Malla, po przeczytaniu Twoich opisów, mam ochotę na jogę
Mama już dawno truła mi, że powinnam iść na jakąś jogę albo medytację i się uspokoić
Podobno "za nerwowa jestem"

[OneMoreDress]

Napisane przez Lenkapuma

Podobno "za nerwowa jestem"

Serio? Dla mnie jesteś zaprzeczeniem 'nerwowości'

[WrednaMyszka]

Napisane przez Malla

Myszka - dziękuję, kupiłam wysuszacz z Sally Hansen, który póki co nie kurczy lakieru i nie wiem, jak mogłam żyć bez niego

Ten czerwony? Jest fajny, ale to chyba jeszcze nie to dlatego chce sprobowac czegos innego

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Nie, ostatnio się pozbyłam wszystkich nadwyżek, tylko chcę mieć wszystko na wieszakach takich samych a poza tym one są dobre bo są cienkie i nie zajmują dużo miejsca w szafie

Tez chce cienkie ze wzgledu na to, ze zajmuja malo miejsca, ale przeciez nie wyrzuce wszystkich innych, ktore mam a tak najchetniej bym zrobila

Napisane przez mmmmmm

30-40? Mogę i 50. A Ty ile chcesz?

Jak trzeba bedzie to wezme 50 Musze policzyc ile potrzebuje.

Napisane przez Ineso

Malutki 6,5zł (były też różne kolory), duży ok. 3zł.

Ekstra! Musze takie kupic.

Napisane przez OneMoreDress

Myszka chodzisz gdzieś teraz na lumpy? Ja mam przestój...Jak będę w Krk to planuję wybrać się na ul. Śląską, o której tyle babek wtedy gadało

Nie chodze, bo na razie juz nie potrzebuje ciuchow. Tym bardziej, ze nie mieszcza mi sie w szafach... Pojde najwyzej na dostawe zakietow, jesli taka bedzie Teraz przerzucam sie na buty, bo tego nigdy za wiele Wczoraj za 65 zl kupilam balerinki i torebke.

Napisane przez hardgirl123

wróciłam z wesela, było bardzo fajnie

Super, pochwal sie potem zdjeciami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez Suzik

a co było z tą pastą nie tak?

Klei się, dużo sprzątania. To tak jak peeling kawowy - tani, dobre rezultaty, ale za dużo babrania

Napisane przez Lenkapuma

Hiper, bronzer i rozświetlacz są boskie Oczywiście pierwsze co zrobiłam zaraz po tym jak wpadłam do domu, to pac-pac po całodniowym makijażu i efekt jest fantastyczny Wyglądam zdrowo i promiennie. Kolor bronzera faktycznie tylko wygląda na ciemny - na twarzy po blendowaniu daje cudownie naturalny, lekko opalony efekt.
To są moje wrażenia z godziny 19:50.
Zobaczymy jeszcze jakie będą w świetle dziennym, tak koło 11 powiedzmy

Bardzo się cieszę, wiedziałam że bronzer Ci podejdzie

Napisane przez Tindomerel_

A z innej beczki: czy któras z was robiła sobie może rok przerwy przed/w trakcie studiów?Jeśli tak to czy Żałujecie?

Ja i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu

[gg22]

czemu w klubie nic się nie dzieje oszczędzanie na wakacje?

do jutra jest otwarte zamówienie z naturalis. Chętne zapraszam

Napisane przez OneMoreDress

Haha po prostu pod lumpkami zazwyczaj trwają wielkie dyskusje na temat tego czy zostać czy iść do innego I tak raz z Myszką podsłuchałyśmy rozmowę o tajemniczej ul. Śląskiej
Świetne dyskusje są również podczas przymierzania ciuchów-czasem babki chwalą a czasem specjalnie mówią, że beznadzieja aby potem same chapnąć daną rzecz

Czemu bałabyś się kąpać? Jest kąpielisko zatem woda jest sprawdzona Ja tam wlazłam do wody gdzieś tak za kolana i po prostu chlapałam się wodą z P przez co i tak byłam cała mokra

ileż to mniej lub bardziej pożytecznych info można usłyszeć w kolejkach pewnie dlatego niektórym tęskni się za PRLem

wiesz co no niby jest to kąpielisko, ale jakoś ja mam wrażenie, że jest tam brudno i że jest muł na dnie.
Nigdy też nie siadam tam gdzie są te "kąpieliska" tylko właśnie dalej, w krzaczorach i na odludziu i czasem jak patrzę na zejście i widzę jakiś szlam, rzęsę wodną czy co to jest to odechciewa mi się wchodzić.

a w ogóle to sądzisz, że jest to jakieś oficjalne kąpielisko? czy raczej takie samozwańcze. Bo podobno kiedy na tym bliżej wieży i pomostu bywał nawet ratownik, ale ja go jakoś nie widziałam.

Napisane przez OneMoreDress

Serio? Dla mnie jesteś zaprzeczeniem 'nerwowości'

prawda? raczej mocno rozkminiająca

[Lenkapuma]

Napisane przez OneMoreDress

Serio? Dla mnie jesteś zaprzeczeniem 'nerwowości'

Napisane przez gg22

prawda? raczej mocno rozkminiająca

A zatem postanowione - powołam się na Was, jak mi mama znowu wyskoczy z podobnym tekstem

[201608010929]

Napisane przez OneMoreDress

A to rozumiem, też lubię mieć wszystko na jednakowych wieszakach Jednak te metalowe mnie denerwują, wole plastikowe. Jak będziesz zamawiać to załóż wątek, podepnę się...

Napisane przez mmmmmm

Mis jak tam wychodziła wysyłka?

Założę wątek w klubie

Napisane przez Tindomerel_

Mistrzyni, dobrze,że opisałaś ten peeling z YR, bo się właśnie zastanawiałam,czy warto go kupić chociaż jak dla mnie wszystkie kosmetyki z YR są super, chyba tylko raz się czymś rozczarowałam:P

Napisane przez gg22

no jeszcze trochę masz u mnie i swoją drogą to mogłybyśmy się jakoś zgadać żebym Ci je oddała. Mogę Ci je w jakieś rozsądne miejsce podrzucić jeżeli nie pasuje Ci podjechać do mnie, bo zaczynają mi przeszkadzać.

W sumie mnie też by pasowało je odebrać bo mam chetne osoby na te ciuchy. Jakie okolice by Ci pasowały, żeby je podrzucić? Bonarka, stojałowskiego?

[Tindomerel_]

Napisane przez Malla

To zależy, co chcesz osiągnąć i ile zniesiesz. Zmykam zaraz na pociąg, więc moja opowieść już się kończy.

Rozciągnąc się, poprawić kondycję,schudnąć? gdzie się wybierasz?

Napisane przez ville

Ja zaczęłam studia od razu po maturze, ale rzuciłam je po roku, bo mi się kompletnie nie podobały. Potem zrobiłam rok przerwy, zanim zaczęłam następne. Nie żałuję, bo teraz studiuję to, co lubię. Mogłam trochę lepiej spożytkować ten rok przerwy, ale samej idei gap year nie żałuję.

Napisane przez Lenkapuma

Ja miałam 2 lata przerwy - nie żałuję
Jednak to zależy od tego, jak chcesz spożytkować tą przerwę. Ja pracowałam za granicą, więc kosztem przerwy zdobyłam doświadczenie i pieniądze

Mam zamiar pracować+podróżować+może jakieś praktyki. Własnie tak sobie myślę,że może w końcu zrobiłabym coś dla siebie..ale trochę się boję cholera

[Lenkapuma]

Napisane przez Tindomerel_

Rozciągnąc się, poprawić kondycję,schudnąć? gdzie się wybierasz?

Mam zamiar pracować+podróżować+może jakieś praktyki. Własnie tak sobie myślę,że może w końcu zrobiłabym coś dla siebie..ale trochę się boję cholera

Cóż teraz studia znaczą, ot wylęgarnia bezrobotnych
Jeśli masz zamiar aktywnie spędzić ten czas, to myślę, że więcej Ci to pożytku przyniesie niż suchy dyplom. Studia nie zając

[noicojamamtuwpisac]

Napisane przez Tindomerel_

Wow, super! A masz jakiś konkretny zestaw ćwiczeń,korzystasz z książki/strony internetowej/sama coś układasz?

Nie ćwiczę sama i nie polecam absolutnie od tego zaczynać. Można się bardzo uszkodzić. Malla chodzi do Meli-Melo na Krowoderską, ja tam pracuję i też uczestniczę w zajęciach. Średnio 2 razy w tygodniu (co uważam za absolutne minimum ale chciałabym więcej).

Napisane przez SdC

A masz taki przykład jogi w czasie której zgubię płuca i się spocę? Pytam serio, bez ironii (choć pewnie tak brzmi ). Chciałabym zobaczyć jak wygląda ta "niestereotypowa" joga .

Chciałam wywołać do odpowiedzi Mallę i jej doświadczenia z ashtangą ale widzę, że się sama wywołała
Potwierdzam, to co pisze. Nie rozglądałam się za power jogą w KRK ale właśnie coś takiego miałam na mysli pisząc o "wypluwaniu płuc" i pocie . Aczkolwiek przeczytawszy całą waszą wymianę zdań z Mallą myślę, że moje wyobrażenie o "wypluwaniu płuc" faktycznie może się nie pokryć z twoim
A czy Ola nie pracuje czasem w szkole jogi? Może ona ma większe rozeznanie w różnorodności?
U nas kręcimy się cały czas w obrębie 2-3 metod jogi i są to raczej statyczne, rozciągająco-wzmacniajaco-relaksacyjne techniki. Takich szukaja nasi klienci i ja sama też

Napisane przez Malla

Kuzyn właśnie wdraża jogę do swojego treningu, bo jego instruktor zauważył, że to podnosi wyniki i nie chodzi o wyższe podnoszenie nogi Odkąd zaczął praktykę, instruktor ma więcej siły i wytrzymałości, spędza mniej czasu na siłowni i bieganiu, niedawno też przerzucił się na wegetarianizm.

Jak chcesz się wzmocnić i przeżyjesz niską dynamikę zajęć, to wystarczy ćwiczyć na zajęciach i w domu Pilates, to dobre i skuteczne zajęcia. Na jogę bez instruktora bym się nie porywała, bo można się uszkodzić, a prywatne zajęcia są kosmicznie drogie, więc raczej w tym mieście nie znajdziesz satysfakcjonującego nauczyciela.

Jedna z naszych instruktorek będzie robić doktorat z wprowadzania jogi do treningu sportowców różnych dyscyplin

Pilates ćwiczony samemu w domu, bez wczesniejszego, przynajmniej kilkumiesięcznego uczestnictwa w zajęciach z instruktorem również nie ma sensu według mnie.
Brałam udziała w zeszłym roku w indywidualnych lekcjach pilatesu przez ponad miesiąc (słuzyłam koleżance jako worek treningowy do zaliczenia kursu trenera personalnego) i mimo, że wczesniej uczęszczałam przez dłuższy czas regularnie na zajęcia i technika nie była mi obca, to wiele ćwiczeń dla mnie nowych wykonywałam niepoprawnie, sama nawet tego nie czując i nie widząc, przez co stawały się one mniej lub wcale skuteczne. Nie wyobrażam sobie ćwiczeń tego typu bez "instruktorskiego palca", który cię dźgnie w odpowiednim miejscu.

Napisane przez SdC

Ok - ja nie odmawiam jodze innych plusów. Ale dla mnie ta kwestia z cellulitem i talią to trochę przesadza - usunąć cellulit można biegając, pływając, więc to nie jest przywilej jogi . A skręty to też chyba nie jest jakiś ruch "zarezerwowany" dla jogi .

A to źle mnie zrozumiałaś. Ja się po prostu, zwyczajnie, po babsku chciałam pochwalić, że mi się udało i jestem mega zadowolona z tego faktu
Haha, a że akurat jest to zasługa w moim wypadku jogi, to tez to napisałam, bo dla mnie to było odkrycie!
Na basenie kiedy chodziłam regularnie na aqua też mi się ładnie skóra ujędrniła, nie powiem, ale takiego efektu nie udało mi się osiagnąć. Może za krótko chodziłam...
Joga na moje "strefy problematyczne" działa jak masaż. Właśnie nomen omen dzięki swojej statyczności i wytrzymywaniu w jednej pozycji dłuższą chwilę. Poprawia to krążenie krwi i limfy, właśnie tak jak masaż. Jak się okazało na mój typ problemu zadziałało to super.

Napisane przez kasiencja

a jesteś w stanie polecić jakiś dobry filmik z pilatesem dla początkujących?

Jak wyżej - nie polecam. Nie dla początkujących. Nie ma to sensu.

Napisane przez Tindomerel_

Skoro już tak piszecie o tej jodze- gdzie w Krk są jacyś dobrzy...yyyy... instruktorzy(?) jogi? Chodziłam przez pół roku na pilates i musze przyznać,że było mega ciężko ale świetnie się potem czułam, chociaż dziwaczne były niektóre ćwiczenia i jakieś otwieranie i zamykanie czakr czy coś takeigo..

Czakry na pilatesie??!! O to ciekawe
Instruktorka musiała mieć inne powołanie, bo technika pilates nie zagłebia się zazwyczaj w takie aspekty. Chociaż może, pewnie, ale to już inwencja własna konkretnego nauczyciela.

Napisane przez Tindomerel_

Rozciągnąc się, poprawić kondycję,schudnąć? gdzie się wybierasz?

W temacie - schudnąć, to nie do jogi ani pilatesu. Chyba, że połączysz to z dietą redukcyjną, to super. Dzięki diecie schudniesz, dzięki jodze/pilatesowi wymodelujesz ciało. Ale jedno bez drugiego noł łej niestety. Nie ma co się oszukiwać. Z resztą jak będziesz chodzić na siłownie, czy chociażby biegać bez zmiany diety to też efektów większych nie będzie. Takie moje zdanie. Dieta przy odchudzaniu to 70-80 % sukcesu. Ale zaznaczmy WYRAŹNIE - dieta nie oznacza głodzenia się, tylko zdrowe, regularne i racjonalne żywienie.


Rozciagnąć i poprawić kondycję pomoże ci każda joga. Niestety osobiste preferencje w tej kwestii sa bardzo ważne więc najlepiej byłoby spróbować różnych jej odmian. Ja nie lubie Iyengara bo dla mnie to taki W-F bez jogicznego flow, a w Krakowie jest chyba najbardziej popularny (to ta joga z przyrządami, kocami, taśmami, klockami itp.). Najbardziej mi odpowiada Sivananda, Vinyasa, klasyczna hatha joga, z której właściwie wywodzą się dwie powyższe... Ashtangi niegdy nie próbowałam ale podobno pięknie i najlepiej rzeźbi ciało. To taka siłownia wśród metod jogowych

[Tindomerel_]

Napisane przez noicojamamtuwpisac

Nie ćwiczę sama i nie polecam absolutnie od tego zaczynać. Można się bardzo uszkodzić. Malla chodzi do Meli-Melo na Krowoderską, ja tam pracuję i też uczestniczę w zajęciach. Średnio 2 razy w tygodniu (co uważam za absolutne minimum ale chciałabym więcej).

Tez mi się tak wydawało;p z ćwiczenia z Ewką Chodakowską? Próbowała któraś z was?

Napisane przez noicojamamtuwpisac

Czakry na pilatesie??!! O to ciekawe
Instruktorka musiała mieć inne powołanie, bo technika pilates nie zagłebia się zazwyczaj w takie aspekty. Chociaż może, pewnie, ale to już inwencja własna konkretnego nauczyciela.

Właśnie dziwne to było i nie podobało mi się, bo się martwiłam,że sobie jej nie zamknę czy coś takiego i że się to jakoś odbije na moim zdrowiu;p

Napisane przez noicojamamtuwpisac

W temacie - schudnąć, to nie do jogi ani pilatesu. Chyba, że połączysz to z dietą redukcyjną, to super. Dzięki diecie schudniesz, dzięki jodze/pilatesowi wymodelujesz ciało. Ale jedno bez drugiego noł łej niestety. Nie ma co się oszukiwać. Z resztą jak będziesz chodzić na siłownie, czy chociażby biegać bez zmiany diety to też efektów większych nie będzie. Takie moje zdanie. Dieta przy odchudzaniu to 70-80 % sukcesu. Ale zaznaczmy WYRAŹNIE - dieta nie oznacza głodzenia się, tylko zdrowe, regularne i racjonalne żywienie. .

Znasz jakąś dobrą dietę? Pasowałoby mi zrzucić tak ze 3-4kg,żebym ważyła mniej niz 60kg:P

Napisane przez Lenkapuma

Cóż teraz studia znaczą, ot wylęgarnia bezrobotnych
Jeśli masz zamiar aktywnie spędzić ten czas, to myślę, że więcej Ci to pożytku przyniesie niż suchy dyplom. Studia nie zając

też tak uważam, teraz to każdy kończy studia.. może akurat przez ten rok olśni mnie co chcę robic w życiuu?

[gg22]

Napisane przez Lenkapuma

A zatem postanowione - powołam się na Was, jak mi mama znowu wyskoczy z podobnym tekstem

nie ma sprawy możesz się powoływać, ale za piątaka

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

W sumie mnie też by pasowało je odebrać bo mam chetne osoby na te ciuchy. Jakie okolice by Ci pasowały, żeby je podrzucić? Bonarka, stojałowskiego?

dziwię się, że mając samochód i wiedząc jakie to ciężkie nie możesz pokonać niewielkiej odległości między Bonarką a moim domem, ale jeśli tak to dla mnie w grę wchodzi podwiezienie Ci tego do Bonarki, ale w godz. popołudniowych np. dzisiaj ok. 19-20 lub podobnie w środę. pozostałe dni mi odpadają. No chyba, że jakoś w weekend ale teraz ciężko mi powiedzieć

[Ineso]

W temacie jogi dorzucę trzy grosze i powiem, że wg mnie ciężko komuś polecić konkretnego nauczyciela, bo każdy lubi co innego. Sporo chodziłam do Parku Wodnego, gdzie jest kilku nauczycieli i jak słucham wrażeń w szatni, to co osoba, to inne wymagania. Także trzeba próbować i nie zrażać się po jednym podejściu.
I również jestem zdania, że nic nie rzeźbi i nie jest tak wszechstronne jak joga. I mówię z perspektywy osoby, która nigdy nie chodziła więcej niż 1x 1,5godz. lub 2x 1godz. tygodniowo. Więc jaki byłby efekt, gdybym ćwiczyła regularnie?


A w temacie posuchy zamówieniowej - spróbuję jeszcze raz i wskrzeszam zamówienie silikonowe. Komu tanie foremki? Najtańsze na allegro formy na tarty, babki, lasagne (czyli nadająca się na każde inne ciasto). http://allegro.pl/listing/user/listi...us_id=26083115

[mmmmmm]

Napisane przez Malla

Zatem gratuluję pierwszego razu

no lepiej późno

Napisane przez gg22

Bagry są świetne. Lubię tam jeździć bo jest na tyle dużo miejsca że można się zaszyć gdzieś w krzaczorach, gdzie nie ma pijanych karków, młodych wylachnionych pustych siks i drących się gnoi i można mieć święty spokój
bałabym się tylko tam kąpać

Wczoraj był błogi spokój, ale byłam już wieczorem
Bez problemu można tam chyba grilować, nie?

Napisane przez WrednaMyszka

Jak trzeba bedzie to wezme 50 Musze policzyc ile potrzebuje.

Ja też tyle mogę, nie są drogie, zawsze mogę zawieźć do domu bo tam też mi brakuje.


Ktoś coś od tego sprzedawcy?
http://allegro.pl/listing/user/listi...us_id=11320549
Różne akcesoria do telefonów, komputerów, etui, folijki itd.

[noicojamamtuwpisac]

Napisane przez Tindomerel_

Tez mi się tak wydawało;p z ćwiczenia z Ewką Chodakowską? Próbowała któraś z was?
Właśnie dziwne to było i nie podobało mi się, bo się martwiłam,że sobie jej nie zamknę czy coś takiego i że się to jakoś odbije na moim zdrowiu;p
Znasz jakąś dobrą dietę? Pasowałoby mi zrzucić tak ze 3-4kg,żebym ważyła mniej niz 60kg:P

też tak uważam, teraz to każdy kończy studia.. może akurat przez ten rok olśni mnie co chcę robic w życiuu?

Chodakowską przerobiło tu sporo osób ale wszystkie moje instruktorki ją strasznie krytykują za te filmiki więc... na własną odpowiedzialność

Co do diety - tak jak napisałam wcześniej - zdrowe i racjonalne, regularne odżywianie i tyle. Jak chcesz zrzucić tylko 3-4 kg to wystarczy, że zaczniesz jeść co 3 godziny za to mniejsze porcje, zrezygnujesz z niezdrowych przekąsek i słodyczy, ograniczysz proste węglowodany (białe pieczywo, białe makarony, biały ryż, cukry) a zamienisz je na pełnoziarniste produkty, tłuszcze zwierzęce zamienisz na roślinne, nie będziesz podjadała między posiłkami (ale jak się je co 3 godz. to proste), zwiększysz ilość warzyw w posiłkach i będziesz piła dużo wody (to bardzo ważne ) i samo się zrobi

[OneMoreDress]

Napisane przez noicojamamtuwpisac

Co do diety - tak jak napisałam wcześniej - zdrowe i racjonalne, regularne odżywianie i tyle. Jak chcesz zrzucić tylko 3-4 kg to wystarczy, że zaczniesz jeść co 3 godziny za to mniejsze porcje, zrezygnujesz z niezdrowych przekąsek i słodyczy, ograniczysz proste węglowodany (białe pieczywo, białe makarony, biały ryż, cukry) a zamienisz je na pełnoziarniste produkty, tłuszcze zwierzęce zamienisz na roślinne, nie będziesz podjadała między posiłkami (ale jak się je co 3 godz. to proste), zwiększysz ilość warzyw w posiłkach i będziesz piła dużo wody (to bardzo ważne ) i samo się zrobi

Jak się tego nauczyć? Potrafię przeżyć dzień na 2 kawach i herbacie, zupełnie zapominam o tym, że trzeba coś wypić

[noicojamamtuwpisac]

A zna sie ktoś na suplamentach diety? Straszne mam ostatnio skurcze podczas wysiłku i zadrza mi się, że np przez 3 godziny mi mięsień skacze (np. biceps). Chciałam zacząć łykać coś z magnezem i może potasem... macie jakieś doświadczenie z takimi tabletkami?

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez OneMoreDress

Jak się tego nauczyć? Potrafię przeżyć dzień na 2 kawach i herbacie, zupełnie zapominam o tym, że trzeba coś wypić

Duża jesteś nie ma co się uczyć tylko trzeba pić!
Stawiaj sobie koło miejsca pracy butelkę, dzbanek z wodą to będziesz pamiętać i małą butelkę noś w torebce... nie widzę innego rozwiązania. W końcu wejdzie ci to w krew
A każda wypita kawa i herbata czarna powinna być "podlana" szklanka wody.

[SdC]

Napisane przez noicojamamtuwpisac

Duża jesteś nie ma co się uczyć tylko trzeba pić!
Stawiaj sobie koło miejsca pracy butelkę, dzbanek z wodą to będziesz pamiętać i małą butelkę noś w torebce... nie widzę innego rozwiązania. W końcu wejdzie ci to w krew
A każda wypita kawa i herbata czarna powinna być "podlana" szklanka wody.

Dokładnie . Po jakichś 2-3 tygodniach organizm sam się przyzwyczai i będzie mu wody brakować . Jak mam dzień, gdy nie mam jak wypić odpowiedniej ilości wody, to wieczorem od razu się dziwnie czuję .

[Tindomerel_]

Woda niegazowana bleee... nie cierpię pić takiej ohyda

[Ineso]

Napisane przez noicojamamtuwpisac

A zna sie ktoś na suplamentach diety? Straszne mam ostatnio skurcze podczas wysiłku i zadrza mi się, że np przez 3 godziny mi mięsień skacze (np. biceps). Chciałam zacząć łykać coś z magnezem i może potasem... macie jakieś doświadczenie z takimi tabletkami?

Z musu, czyli problemów sercowych jestem zmuszona łykać i jedno i drugie. Lekarze właściwie mówili mi, że wszystko jedno jaki produkt wybiorę, więc te reklamowe bajki, który Mg lepiej się wchłania to ściema najprawdopodobniej.
Ale na wszelki wypadek zmieniam co jakiś czas produkt, aczkolwiek nie sięgam na droższą półkę. Łykam często 2w1 czyli Aspargin Forte i jemu podobne twory - tanie, dzienna dawka to 2 tabletki. Albo kupuję Potas firmy Naturell (1 dziennie) i jakiś Mg z B6. Kiedyś brałam Kaldyum (Potas), ale to na receptę, bo chyba duża dawka.