Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz.57 !

[Laidee]

Napisane przez Olgietka

A powiesz mi czym zasadniczo różnią się te wyznania? Słaba jestem w te klocki....

A jeśli chodzi o buddyzm.. na naszym weselu będą praktykujący buddyzm goście.. i zażyczyłam sobie od nich mala Strasznie żałuję, że w wirze ślubnych przygotowań przegapiłam wizytę lamy Ole w Warszawie....

Zasadniczo niewiele w zasadniczych kwestiach merytorycznych, nie ma jedynie tego, czego nie ma w Piśmie czyli m.in. kultu świętych, modlitw do Maryi, czyśćca. Jest natomiast sporo różnic technicznych: księża są równi wiernym, nie ma czegoś takiego jak odrębny i szczególnie wybrany stan kapłański. Księża mają po prostu swoją funkcję i za to dostają ustalone wynagrodzenie. Finansami w parafii zarządzają wierni, całą resztą też. To wierni wybierają pastora i biskupa na kolejne kadencje. Nie ma podległości papieżowi.

Ksiądz może mieć żonę i dzieci, jeśli chce ofk. Proboszcz mojej parafii ma - katoliczkę

Lepiej opisane jest to tutaj.

Używasz mala? Ja próbowałam jedynie medytacji chrześcijańskich i bardzo mi się podobało.

A Lama Ole w grudniu będzie znowu w Polsce, więc nic straconego.

[FlightlessBird]

Napisane przez Olgietka

Ja się póki co nie odcinam... Jestem dość mocno związana z tradycją.. ale o kościele katolickim wolę się nie wypowiadać.. bo to mocno drażliwy temat...
ale myślę, że w naszym wypadku po przeprowadzce do Danii przejdzie to płynnie...

a u Was to już pewne? bo chyba mnie ominęło

[cowie]

Napisane przez Olgietka

Ja się póki co nie odcinam... Jestem dość mocno związana z tradycją.. ale o kościele katolickim wolę się nie wypowiadać.. bo to mocno drażliwy temat...
ale myślę, że w naszym wypadku po przeprowadzce do Danii przejdzie to płynnie...

Od tradycji się całkiem nie odcięłam, bo rodzina kultywuje. Poza tym TŻ wierzący no i wychowałam się z Bożym Narodzeniem, Wielkanocą itd.
Traktuje te święta jako tradycję rodzinną, czas spotkań, obdarowania prezentami, miłość i tyle

Ale nie modlę się przy stole i nie pójdę do kościoła święcić koszyczka.

[Laidee]

Napisane przez zielona87

Dzisiaj drugi dzień z rzędu z Housewife mode Wczoraj kuchnia i pokój, a dzisiaj lazienka i... ciuchy. Pierwszy raz odkąd sie tu wprowadzilam (3 lata...) zrobie porzadek w szafach i wyrzuce ciuchy ktorych nie chcę. Na razie zrobilam szuflade z bielizna i dla biednych mam z 10 staników:/

Przyjedź potem do mnie. Może mi się udzieli...

[Antilia]

Hejjj wracam do żywych teściowa nas przetrzymała jeden dzień dłużej

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez cowie

Od tradycji się całkiem nie odcięłam, bo rodzina kultywuje. Poza tym TŻ wierzący no i wychowałam się z Bożym Narodzeniem, Wielkanocą itd.
Traktuje te święta jako tradycję rodzinną, czas spotkań, obdarowania prezentami, miłość i tyle

Ale nie modlę się przy stole i nie pójdę do kościoła święcić koszyczka.

U nas tak samo, uznaliśmy, że bojkotowac nie będziemy, bo święta są fajne a wyżerka i tak z bogiem nie ma nic wspólnego

[naiat]

Napisane przez cowie

Nie, bo ja tak prawdziwie chyba nigdy nie przyjęłam do siebie wiary.
Jako dziecko się cieszyłam, bo komunia, bo opłatek.

Ale wiary samej w sobie... Nigdy tak naprawdę nie uwierzyłam.
Więc tu nie chodzi nawet o to co kościół wyprawia.

Chodzi po prostu o moje wewnętrzne odczucia.

To rzeczywiście trochę inna sprawa

[Viollet87]

Dostałam oczopląsu

[Laidee]

Napisane przez Antilia

U nas tak samo, uznaliśmy, że bojkotowac nie będziemy, bo święta są fajne a wyżerka i tak z bogiem nie ma nic wspólnego

Koniec dyskusji o jedzeniu. Umrę z głodu zaraz...

[FlightlessBird]

Dziewczynyyyyyyy

Ja wiem, ciągle sobie powtarzałam, że nie mogę mieć grzywki do slubu bo mi się poklei itp... Tyle tylko, że ostatnimi czasy robie grzywkę na bok i ta wygląda okropnie po 3-4 godzinach zacznijmy od tego, że za cholerę nie chce mi się trzymać tak jak powinna

Pomijając fakt, że ciu....wyglądam bez grzywki... Wolę siebie z grzywką na czole

[Laidee]

Napisane przez cowie

Ale nie modlę się przy stole i nie pójdę do kościoła święcić koszyczka.

Dobra święconka nie jest zła

[naiat]

Napisane przez Olgietka

A jak u niewierzących wyglądają święta? Boże Narodzenie? Tradycja?

A to kolejna rzecz której nigdy nie zrozumiem - jak można obchodzić, świetować, jakby tego nie nazwać Boże Narodzenie skoro jest się niewierzącym

[cowie]

Napisane przez Antilia

U nas tak samo, uznaliśmy, że bojkotowac nie będziemy, bo święta są fajne a wyżerka i tak z bogiem nie ma nic wspólnego

Pewnie w podręczniku młodego ateisty wyczytamy, że nie jesteśmy prawdziwie niewierzące, a to świadectwo naszej wiary

[Laidee]

Napisane przez Viollet87

Dostałam oczopląsu

KLIK

[bride88]

cześć dziewczynki
nie było mnie tu od czwartku bo przyjechał TZ dziś już właśnie pojechał
suknia ślubna już wisi u mnie w pokoju miałam ją odebrać w sobotę ale zapomniały mi przyszyć guziczki na zamku, a nie miałam czasu czekać bo szliśmy na wesele do mojej koleżanki więc odebrałam ją dopiero dziś. Jak mama przyjdzie z pracy to się ubiorę żeby jej pokazać i zrobimy jakieś zdjęcia, które wrzucę później do klubu

dawno się tak nie wybawiłam jak na sobotnim weselu po 5 rano wróciliśmy do domu mojego TZta miało nie być na tym weselu bo miał być za granicą a wyszło tak, że był i jeszcze świadkiem został bo poprzedni świadek zabłądził i dotarł dopiero w połowie mszy (nie zna okolicy ok, ale mógł odpowiednio wcześnie wyjechać)Pan Młody do ostatniej chwili wisiał z nim na telefonie wkurzony i zdenerwowany, dopiero jak mojego TZta zobaczył to się rozluźnił. Ja mieszkam na przeciwko kościoła więc TZ szybciutko pobiegł po dowód i został świadkiem, jeszcze miał błyskawiczną spowiedź w zakrystii i tak oto ślub nie zaczął się o 15 jak miało być tylko dopiero o 15:20...
ogólnie wesele świetne ale sam ślub w kościele bez żadnych podniosłych emocji, kompletnie nie czułam, że to ślub. Nawet ksiądz się zestresował całą zaistniałą sytuacją - jąkał się parę razy, zapomniał obwiązać dłonie podczas przysięgi, przypomniał sobie o tym dopiero jak PMka przysięgała
wesele było takie typowo wiejskie, w Domu Kultury z wszystkimi tradycjami ale było ekstra (byłam na wielu weselach w ekskluzywnych lokalach i porównując to to sobotnie wesele było najfajniejsze). Jedzenie pyszne, orkiestra fajnie grała, wytańczyłam się za wszystkie czasy, ludzie z kuchni mi 16 lat dawali a 19-sto letni kelner mnie usilnie podrywał i nie wierzył, że za miesiąc za mąż wychodzę na fb miałam zaproszenie od niego już w niedzielę rano choć nie wiem jakim cudem mnie znalazł bo znał tylko moje imię- i to mnie przeraziło TZ zdążył się chyba wszystkim pochwalić, że za miesiąc zastanę jego żoną i nawet od orkiestry dedykację mieliśmy oczywiście złapałam podwiązkę a TZ krawat goście świetni, nasza ekipa przy stoliku ekstra kończąc mój wywód to na prawdę było najfajniejsze wesele na jakim byłam
nasze wesele będzie utrzymane w innej stylistyce ale mam nadzieję, że goście równie dobrze będą się bawić, o co przy naszym genialnym zespole nie powinno być trudno

[cowie]

Napisane przez naiat

a to kolejna rzecz której nigdy nie zrozumiem - jak można obchodzić, świetować, jakby tego nie nazwać boże narodzenie skoro jest się niewierzącym

O tak, o :

Napisane przez cowie

od tradycji się całkiem nie odcięłam, bo rodzina kultywuje. Poza tym tż wierzący no i wychowałam się z bożym narodzeniem, wielkanocą itd.
Traktuje te święta jako tradycję rodzinną, czas spotkań, obdarowania prezentami, miłość i tyle

ale nie modlę się przy stole i nie pójdę do kościoła święcić koszyczka.

[Laidee]

Napisane przez naiat

A to kolejna rzecz której nigdy nie zrozumiem - jak można obchodzić, świetować, jakby tego nie nazwać Boże Narodzenie skoro jest się niewierzącym

Można. Niewierzący i innowiercy w Stanach czasem nawet ubierają choinkę, a właściwie "holiday tree".

[Viollet87]

Napisane przez FlightlessBird

Dziewczynyyyyyyy

Ja wiem, ciągle sobie powtarzałam, że nie mogę mieć grzywki do slubu bo mi się poklei itp... Tyle tylko, że ostatnimi czasy robie grzywkę na bok i ta wygląda okropnie po 3-4 godzinach zacznijmy od tego, że za cholerę nie chce mi się trzymać tak jak powinna

Pomijając fakt, że ciu....wyglądam bez grzywki... Wolę siebie z grzywką na czole

A fryzura z grzywką zaczesaną do tyłu nie wchodzi w grę? Ja nie ukrywam, że właśnie ze względu na ślub zapuściłam swoją, bo taka ścięta na prosto też mi się szybko wichrowała na weselach, czoło się pociło... Przy okazji zmiana wyszła mi na dobre, bo teraz wolę siebie z grzywką na bok ale jeśli Ty najlepiej się czujesz z grzywką na czoło to tnij, nie czekaj!

ja mam zagwozdkę czy podcinać końcówki (tak z 5-10 cm) teraz, czy dopiero po ślubie / po plenerze. Z jednej strony przydałoby się odświeżenie, a z drugiej szkoda mi długości

[cowie]

Napisane przez Viollet87

Dostałam oczopląsu

Napisane przez Laidee

KLIK

Za plastikowo jak dla mnie

[Olgietka]

Napisane przez Laidee

Zasadniczo niewiele w zasadniczych kwestiach merytorycznych, nie ma jedynie tego, czego nie ma w Piśmie czyli m.in. kultu świętych, modlitw do Maryi, czyśćca. Jest natomiast sporo różnic technicznych: księża są równi wiernym, nie ma czegoś takiego jak odrębny i szczególnie wybrany stan kapłański. Księża mają po prostu swoją funkcję i za to dostają ustalone wynagrodzenie. Finansami w parafii zarządzają wierni, całą resztą też. To wierni wybierają pastora i biskupa na kolejne kadencje. Nie ma podległości papieżowi.

Ksiądz może mieć żonę i dzieci, jeśli chce ofk. Proboszcz mojej parafii ma - katoliczkę

Lepiej opisane jest to tutaj.

Używasz mala? Ja próbowałam jedynie medytacji chrześcijańskich i bardzo mi się podobało.

A Lama Ole w grudniu będzie znowu w Polsce, więc nic straconego.

Poczytam
W grudniu może mnie nie być.... ale w Danii pewnie bywa częściej..
Póki co nie używam mala, bo nie wymacałam takich, które by mi pasowały... A jak dostanę w prezencie to nie będę miała wyboru
Z resztą jak dotąd byliśmy może z 10 razy w StupaHouse przez ostatni rok... ale fakt.. medytacja jest megapozytywna. Chyba przed ślubem powinniśmy się przejechać z TŻ i wyluzować...

Napisane przez FlightlessBird

a u Was to już pewne? bo chyba mnie ominęło

na 99% TŻ już zakomunikował w pracy, że odchodzi. Jedzie jeszcze w sierpniu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w okolicach listopada ja przenoszę się do niego.
Nie chcę o tym gadać, bo zaraz będę wyła. Przez 9 lat nasza najdłuższa rozłąka to było 10 dni, kiedy musiałam wyjechać na studenckie ćwiczenia terenowe do Norwegii....

Napisane przez cowie

Od tradycji się całkiem nie odcięłam, bo rodzina kultywuje. Poza tym TŻ wierzący no i wychowałam się z Bożym Narodzeniem, Wielkanocą itd.
Traktuje te święta jako tradycję rodzinną, czas spotkań, obdarowania prezentami, miłość i tyle

Ale nie modlę się przy stole i nie pójdę do kościoła święcić koszyczka.

mhm... to ja Cię kiedyś zaciągnę na medytacje. O!

[Kin_Ga07]

Napisane przez cowie

Od tradycji się całkiem nie odcięłam, bo rodzina kultywuje. Poza tym TŻ wierzący no i wychowałam się z Bożym Narodzeniem, Wielkanocą itd.
Traktuje te święta jako tradycję rodzinną, czas spotkań, obdarowania prezentami, miłość i tyle

Ale nie modlę się przy stole i nie pójdę do kościoła święcić koszyczka.

A skoro TŻ jest wierzący - nie chciał ślubu kościelnego?

Napisane przez Viollet87

Dostałam oczopląsu

[Antilia]

Napisane przez naiat

A to kolejna rzecz której nigdy nie zrozumiem - jak można obchodzić, świetować, jakby tego nie nazwać Boże Narodzenie skoro jest się niewierzącym

A mnie zawsze śmieszy jak w okolicach świąt pojawiają się głosy, że niewierzący powinni chować się w jaskiniach, no bo nie wolno zjeść karpika ani dac sobie prezentu ja tym się nie przejmuje, bo wiem, że z wiarą to nie ma nic wspólnego (choinka, prezenty, kolacja, spotkania z rodziną), a jesli ateiści pomykają w tym czasie do kościoła i sie modlą no to wtedy już jest dziwne no ale znam cześc takich "ateistów" co wśród znajomych ateista level 9000 a przy mamie to do koścółka z motorkiem w pupce

[naiat]

Napisane przez cowie

O tak, o :

Napisane przez Laidee

Można. Niewierzący i innowiercy w Stanach czasem nawet ubierają choinkę, a właściwie "holiday tree".

Ja wiem, że można. Tylko ja tego nie rozumiem... jak ktoś kto nie wierzy mówi "byłem na Boże Narodzenie/Święta u rodziców"... no dla mnie to trochę taki paradoks

[cowie]

Napisane przez Laidee

Można. Niewierzący i innowiercy w Stanach czasem nawet ubierają choinkę, a właściwie "holiday tree".

Bo tak naprawdę ta cała otoczka wokół świąt wydaje się bardziej tradycją, kultywowaniem spędzania czasu wspólnie z rodziną, obdarowywania się.

A prawdziwe "obchodzenie Bożego Narodzenia" to nie jest choinka i prezenty - to jest cieszenie się w sercu z narodzin Jezusa, to jest modlitwa.

Ja tego po prostu nie robię

[agassek]

Napisane przez Olgietka

o masz...
ale nie było na nim Calineczki



ani balonów z helem.. ani zielonych kwiatków... ani groszków.. ani zielonego tortu w groszki.. ani pokazu barmańskiego.. ani twista... ani niskiego dymu....

Olgietka! Ostatnio znalazłam dla Ciebie cudne słomki do napojów, nie potrzebujesz? http://www.partykiosk.pl/product-pol...10szt-op-.html

Napisane przez cowie

Dziewojeeee

Musimy kupić z TŻtem na działkę dekoder dvb-t. Bo ciężko żyć bez tv
Polecacie coś taniego?

Heh, ja nie pamiętam, kiedy ostatnio TV oglądałam

[cowie]

Napisane przez Antilia

A mnie zawsze śmieszy jak w okolicach świąt pojawiają się głosy, że niewierzący powinni chować się w jaskiniach, no bo nie wolno zjeść karpika ani dac sobie prezentu ja tym się nie przejmuje, bo wiem, że z wiarą to nie ma nic wspólnego (choinka, prezenty, kolacja, spotkania z rodziną), a jesli ateiści pomykają w tym czasie do kościoła i sie modlą no to wtedy już jest dziwne no ale znam cześc takich "ateistów" co wśród znajomych ateista level 9000 a przy mamie to do koścółka z motorkiem w pupce

O właśnie

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez agassek

Olgietka! Ostatnio znalazłam dla Ciebie cudne słomki do napojów, nie potrzebujesz? http://www.partykiosk.pl/product-pol...10szt-op-.html

Weeeeź bo majątek na nie wyda

[naiat]

Napisane przez Antilia

A mnie zawsze śmieszy jak w okolicach świąt pojawiają się głosy, że niewierzący powinni chować się w jaskiniach, no bo nie wolno zjeść karpika ani dac sobie prezentu ja tym się nie przejmuje, bo wiem, że z wiarą to nie ma nic wspólnego (choinka, prezenty, kolacja, spotkania z rodziną), a jesli ateiści pomykają w tym czasie do kościoła i sie modlą no to wtedy już jest dziwne no ale znam cześc takich "ateistów" co wśród znajomych ateista level 9000 a przy mamie to do koścółka z motorkiem w pupce

Akurat spotkania z rodziną mają wspólnego.

[cowie]

Napisane przez Olgietka

mhm... to ja Cię kiedyś zaciągnę na medytacje. O!

Chętnie!

Napisane przez Kin_Ga07

A skoro TŻ jest wierzący - nie chciał ślubu kościelnego?

Nie aż tak wierzący widać

Ja na początku byłam przekonana, że on chce kościelny. Dlatego rozważaliśmy ślub mieszany.
Ale się okazało, że jemu na tym nie zależy.

On bardziej wierzy sobie w środku, w sobie. Nie przywiązuje większej wagi do otoczki. Choć dziecko chce ochrzcić.

[Antilia]

Napisane przez naiat

Akurat spotkania z rodziną mają wspólnego.

Czyli wg Ciebie tego dnia nie wolno nam się spotykac z rodziną? powinna nas wykluczyć? Wigilia i niby dla każdego drzwi otwarte... ale ups, nie dla niewierzącej córci?

[cowie]

Napisane przez naiat

Akurat spotkania z rodziną mają wspólnego.

Tak, a co?
Z ciekawości pytam. Nie ze złośliwości.


Mi się zawsze wydawało, że te choinki, jedzenie, prezenty, spotkanie jest właśnie dorobioną otoczką do wydarzenia, które de facto każdy powinien przeżywać w sobie.
No chyba, że chodzi o wspólne radowanie się

[Viollet87]

Napisane przez Laidee

KLIK

Wiem, znam zresztą już dwa razy robiłam zakupy online w Fabryce Form.

Napisane przez cowie

Za plastikowo jak dla mnie

E tam, przecież nie wnosi się do domu tego wszystkiego, tylko jakieś pojedyncze elementy czy Ty widzisz te kolory?