O dzidzie sie staramy i na narodziny czekamy :) czesc VIII

[b a r b a r a]

Napisane przez _Kluska_

No właśnie, gdzie Basia?

A ja pomarudzę
jestem zła na pracę. Próbują mnie niby odciążać, ale asystent mam wrażenie, że zaczyna stroić jakieś fochy, być złośliwy i powoli pracować a nie mam siły brać go w obroty to jeszcze szefowa chce dać za duży ciężar na moje barki
W czwartek przyjeżdża 2 mega ważnych ludzików z holandii, z centrali banku który jest moim klientem. Goście chcą generalnie jakieś pitu pitu - wizja firmy, opowiedzieć jak pracujemy etc. Problem jest w moim angielskim w połączeniu z gigantycznym stresem przed takimi spotkaniami de facto 'z samą górą'. Szefowa wie, że ja po ang piszę prezentacje czy mailuję z szeregowymi pracownikami w innych krajach ale mój język nie jest wyjściowy po prostu i koszmarnie mnie to spina.
Nie czuję się na siłach na takie spotkanie byłam pewna, że ona rozumie że ciąża nie jest czasem na 'chrzczenie' czy rzucanie na głęboką wodę - na pierwszej rozmowie powiedziała, że pójdzie tam ona i mój manager a dziś że i ja mam koniecznie iść. Ok, zrobię prezentację (wiąże się to raczej z nadgodzinami), przygotuję managera. Ale spotkanie? Mnie to paraliżuje i jest mi tak strasznie wstyd za ten mój ang
Miałam plan te 1,5 roku przerwy wykorzystać na naukę i to zrobię. Ale dlaczego teraz taki stres..?

Wiem, że jutro muszę z nią pogadać i bardzo się i tym stresuję.

jestem jestem dzis bylam u mamy ale i zakupy robilam i z kolezankami sie spotkalam i wozek jest juz u mnie

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez Mystiquee

Wróciłam od gina.
Dzidziuś jest, macha rączkami, nóżkami.
Ma 3,65cm i wszystko jest jak najbardziej w normie.

I najlepsze: Dostałam skierowanie na USG (genetyczne) prenatalne, także zaoszczędzimy 250zł Oczywiście lekarz nic nie widział złego, ale po prostu powiedział, że każda kobieta powinna mieć prawo do badań za darmo

Za dwa tygodnie idę na genetyczne

gratulacje fajne takie malenkie niech zdrowo rosnie

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Napisane przez arletka1313

mam wynik bety 286,40.

gratulacje wszystko bedzie dobrze

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Napisane przez tasia02

Arletko Tylko spokój może Cie uratować. Przeżywa Twój Tz na pewno bo wkońcu to też część jego. Ja po pierwszym poronieniu myślałam ze bedzie to koniec naszego związku. Była okropna dla Tz. Dopiero jak wytłumaczył mi że było to też jego dziecko i on też to przeżywa. Zrozumiałam jak bardzo się kochamy. I chodzby nie wiem co będziemy razem. Nauczyliśmy sie ze sobą szczerze rozmawiać. Jest nam łatwiej teraz. Potrafimy o tym rozmawiać. To zrozumiałe że Twój Tż martwi sie o Ciebie. Ale dobrze że go masz, bo razem można góry przenosić. I teraz właśnie taką góre przenosicie. Zyczę Wam tego maleństwa. I musisz myśleć pozytywnie a na pewno będzie dobrze. Może to banalne ale wiara naprawdę czyni cuda.

Basiu Tylko nie przemęczaj sie za bardzo. Zebyś nie urodziła nam za wczesnie

nie bede sie przemeczala bo nie chce teraz urodzic najwczesniej za 2 tygodnie

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez mysia1986

Hej.

Weekend leniwy szkoda , ze się skończył i znowu do pracy
Arletko, jak się czujesz kochana?
Basia a jak u Ciebie? Jak remont? No i przede wszystkim jak się czujesz?
Agabi, łobuzie Ty , cos się mało udzielasz! Odpoczywaj nad jeziorkiem
Wasze ciuszki boskie wszystkie!

ja sie czuje bardzo dobrze i czasami mnie boli kregoslup ale to normalne
czasami mnie bola boki ale to juz obciazenie dla boczkow bo tylko na nich moge lezec i spac

tescio skaczyl ukladac kafelki jeszcze fuga i juz wszystko ustawia i babcie musi przeniesc do innego pokoju(u nas zostalo malowanie i u wiktorii w pokoju
kruszynka ma czkawke

mam nadzieje ze nikogo nie ominelam

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

jutro postaram sie zrobic fotke i wrzuce mojego wielkasnego brzusia

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Wlasnie zobaczylam ze mi nogi puchna

[iza243]

Witam

Napisane przez Gianna M

Czesc
Wrocilam z weekendu w domku...bylo smiesznie powiem wam ze dziadki w szoku sa,nie uwierzyli do konca,tyle razy mowili o prawnukach ze ciezko to do nich dotarlo a jak juz przyjeli to no to dostalam caly nakaz co moge a czego nie...
A mam juz pierwsze ciuszki dzis pralam,pochwale sie na dniach...


Dziewczyny zawsze smialam sie z kobitek ktore maja ochote na kiszone w ciazy a teraz sama wcinam jak szalona

Znalezliśmy dzis z mezem mieszkanieskladamy wniosek w tym tyg.

Dziewczyny jak mialam ost.mies.29.05 to jak mam liczyc tydz.c.wg kalkulatorow to 7t5d...???

Nadal mam dylemat co do zwolnienia nie wiem co robc...czy brac czy nie...rano rzeczyiscie zle sie czuje mam nudnosci i ogolnie caly ranek i dopoludnie leze...po poludniu jest troszke lepiej tylko ciagle jestem zmeczona i ogorki musze miec pod reka...ale z drugiej strony boje sie kurcze to dopiero 8tydz...wiem wiem mysle pozytywnie i nie biore innej opcji pod uwage jak to ze bedzie dobrze, ale same wiecie,doradzcie...

Powinnas brać zwolnienie.

Gratuluje mieszkania

Napisane przez 89migotka

A Wy Basia, Iza i Agabi jak się czujecie?

Ja czuje się bardzo dobrze

Napisane przez _Kluska_

A ja pomarudzę
jestem zła na pracę. Próbują mnie niby odciążać, ale asystent mam wrażenie, że zaczyna stroić jakieś fochy, być złośliwy i powoli pracować a nie mam siły brać go w obroty to jeszcze szefowa chce dać za duży ciężar na moje barki
W czwartek przyjeżdża 2 mega ważnych ludzików z holandii, z centrali banku który jest moim klientem. Goście chcą generalnie jakieś pitu pitu - wizja firmy, opowiedzieć jak pracujemy etc. Problem jest w moim angielskim w połączeniu z gigantycznym stresem przed takimi spotkaniami de facto 'z samą górą'. Szefowa wie, że ja po ang piszę prezentacje czy mailuję z szeregowymi pracownikami w innych krajach ale mój język nie jest wyjściowy po prostu i koszmarnie mnie to spina.
Nie czuję się na siłach na takie spotkanie byłam pewna, że ona rozumie że ciąża nie jest czasem na 'chrzczenie' czy rzucanie na głęboką wodę - na pierwszej rozmowie powiedziała, że pójdzie tam ona i mój manager a dziś że i ja mam koniecznie iść. Ok, zrobię prezentację (wiąże się to raczej z nadgodzinami), przygotuję managera. Ale spotkanie? Mnie to paraliżuje i jest mi tak strasznie wstyd za ten mój ang
Miałam plan te 1,5 roku przerwy wykorzystać na naukę i to zrobię. Ale dlaczego teraz taki stres..?

Wiem, że jutro muszę z nią pogadać i bardzo się i tym stresuję.

Nie ciekawa sytuacjaNie dasz rady się wymigać?

Napisane przez pyzyzmiesem

też chciałabym dziecko, ale:
mąż nie za bardzo chce - mamy już syna, w sierpniu mody skończy 3 lata
o pierwszą ciążę staraliśmy się 4 lata, więc mogłoby być trudno
i sama nie wiem co teraz, bo na widok noworodków ręce mi się same wyciągają, a kobietom w ciąży najnormalniej w świecie zazdroszczę

Witaj

Napisane przez b a r b a r a

tescio skaczyl ukladac kafelki

W koncu

[mysia1986]

Hej.

Coś mnie boli głowa jakoś tak dziwnie przy prawym uchu A może to właśnie ucho.. Nie wiem.
Ja w sobotę mam monitoring, idę podejrzeć moje jajo

[tasia02]

Hej!
Irene Ja jestem 3 tygodnie po #. I czekam z niecierpliwością na @, żebyśmy mogli się już starać....

Basiu Fajnie ze już na finiszu ten remont.

Gianna To zależy od Ciebie czy nie dobrze czujesz. Ale ja chyba nie ryzykowałabym. Za dużo do stracenia. A wiem co mówie.... Mieszkania gratuluję. My mamy w palnach budować domek. Projekt wstępny już jest

Mysia Jak to ucho to współczuję.

[Gianna M]

Musze zebrac sie do banku a czuje sie okropnie...nudnosci nie pozwalaja mi normalnie funkcjonowac...
Martwi mnie moje TSH 2,8 chyba to juz nie za dobrze bo norma do 2,99 ciekawe czy mi da euthyrox...

Iza masz racje biore dzis L4 bo w pracy i tak nikt nie doceni twojego poswiecenia...
Basiu pochwal sie wozkiem! gratuluje konca remontu,teraz duzo odpoczywaj.
Kluska ja nie dalabym rady wzielabym wolne i juz nie chcialabym sie narazac na taki stres...ale wiesz jak to jest w pracy niestety niby kazdy wie ze jestes w ciazy ale i tak kazdy mysli o sobie...
Tasia zazdroszcze domku dla nas niestety to raczej nieosiagalne na ta chwile.
Pyzyzmiesem a moze maz po prostu boi sie tego ze znow bedzecie razem dlugo przezywac zanim pojawi sie dzidzia...chociaz przeciez wcale nie musi tak byc,na twoim miejscu najpierw sama odwiedzialbym lekarza przedstawila sprawe co bylo ostatnim razem i obrala jakis kierunek dzialania a potem juz tylko rozmowa z mezem i podjecie decyzji...

Dziewczyny czeka mnie dzis mega dluga i meczaca depilacjatak sie zapuscilam ze chyba bez kosy sie nie obejdzie Zbieram sie do banku...Milego popoludnia dla wszytskich!Odezwe sie jak wroce od lekarza

[iza243]

Napisane przez mysia1986

Hej.

Coś mnie boli głowa jakoś tak dziwnie przy prawym uchu A może to właśnie ucho.. Nie wiem.
Ja w sobotę mam monitoring, idę podejrzeć moje jajo

Trzymam kciuki

Napisane przez Gianna M

Musze zebrac sie do banku a czuje sie okropnie...nudnosci nie pozwalaja mi normalnie funkcjonowac...
Martwi mnie moje TSH 2,8 chyba to juz nie za dobrze bo norma do 2,99 ciekawe czy mi da euthyrox...

Pewnie dostaniesz leki i się unormuje

[arletka1313]

hej.
ooo basiu masz już wózek? super!!!! pokazesz prawda?
kluska ja bym sie nie narażała na taki stres, powiedz ze nie chcesz i już,powinni cię zrozumiec.

mysia aj sie obudziłam w nocy i bolał mnie migdał i przy uchu wiec sobie amolem posmarowałam na razie spokoój ale czuje taki dziwne ucho, moze to jakis wirus?

tasia jeszcze pare dni i @ przyjdzie,albo i nie-jak u mnie.

gianna mam takie pytanko czy lekiem vix to jest rozgrzewające moza sie smarować? zawsze mi to pomagało na migdał i ucho no ale dopóki isę nie dowiem nie posmaruje.

tesciowa na dole robi pasztet a ja zaraz się zrzygam normalnie, wszystko czuje. wczoraj tż zjadł kolacje z sosem czosnkowym i już sie do niego przytulić nie mogłam, i przeciez mył zęby ale mi to śmierdziało i odwróciłąm się i poszłam spać.
teściowa się śmieje ze jak mi niedobrze to znaczy że wszystko teraz bedzie dobrze.

[b a r b a r a]

Gianna trzymam kciukaski.


Kobitki moj Tz sie mnie od 3 dni pyta kiedy beda przytulanki a ja odpowiadam mu ze przytulac bedziemy sie jak skaczy malowanie pokoi . Stwierdzil ze mu sie bardzo chce i ze to szybko zrobi(przytulanek nie bylo od 3-4 miesiecy)

Czuje cmienie tak jak na @ czyli zbliza sie porod Obym wytrzymala te 2 tygodnie

Zdiecie wozka wstawie jak przyjedziemy bo jedziemy kupic indukcje .

[arletka1313]

ide zrobic porzadek w szafie,powyrzucam w czym nie chodze.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez b a r b a r a

Gianna trzymam kciukaski.


Kobitki moj Tz sie mnie od 3 dni pyta kiedy beda przytulanki a ja odpowiadam mu ze przytulac bedziemy sie jak skaczy malowanie pokoi . Stwierdzil ze mu sie bardzo chce i ze to szybko zrobi(przytulanek nie bylo od 3-4 miesiecy)

Czuje cmienie tak jak na @ czyli zbliza sie porod Obym wytrzymala te 2 tygodnie

Zdiecie wozka wstawie jak przyjedziemy bo jedziemy kupic indukcje .

tak samo sie czuje poród jak @? nie wiedziałąm. ło jeju ile czasu bez seksu, mój by w życiu nie wytrzymał, przedwczoarj mi już marudził to sie troszke inaczej pobawiliśmy a wstepu nie ma narazie, przynajmniej do wizyty,potem sie okaże co lekarz powie.

[b a r b a r a]

Mysia moze posmqruj sobie amolem lub vick on ten ostatni to rozgrzewa to powinien pomuc

[mysia1986]

Napisane przez b a r b a r a

Mysia moze posmqruj sobie amolem lub vick on ten ostatni to rozgrzewa to powinien pomuc

mama w domu vicka to posmaruje jak wrócę z pracy

[b a r b a r a]

Napisane przez arletka1313

ide zrobic porzadek w szafie,powyrzucam w czym nie chodze.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------



tak samo sie czuje poród jak @? nie wiedziałąm. ło jeju ile czasu bez seksu, mój by w życiu nie wytrzymał, przedwczoarj mi już marudził to sie troszke inaczej pobawiliśmy a wstepu nie ma narazie, przynajmniej do wizyty,potem sie okaże co lekarz powie.

Tak ostatnie jakies 2 tygodnie zaczyna cmic brzuch tak delikatnie a pozniej skorczyki i juz wszystko idzie z gorki ze tak powiem . No ale nie u kazdego cmi brzuch moze .

[irene 84]

Helol

Mysti gratuluje udanej wizyty masz juz calkiem spora dzidzie, pewnie wszystko bylo fantastycznie widac

Iza243 dziekuje, wiesz strasznie dlugo to u mnie trwalo to dochodzenie do siebie. ale widocznie tak musialo byc. choc strasznie zazdroszcze niektorym dziewczynom sily, ze po # szybko biora sie w garsc i dzialaja. najgorzej to tak siasc i plakac - jak ja
a u ciebie ktory to juz tydzien??

Gianna a wiec weekendowy wypad mozna uznac za jak najbardziej udany ps czy to dzis mialas miec usg???

Basia czekamy na fotkiiii

tasia02 nie doczytalam...wspolczuje bardzo ale tez jak pisalam wyzej, podziwiam!! w pozytywnym tego slowa znaczeniu oczywiscie zycze aby @ przyszla jak najszybciej i owocnych staran!


u mnie dzis tempka ostro w dol - tak wiec dzis lub jutro bankowo ciotka wpadnie w odwiedziny Z kregoslupem tzta lepiej. Od kilku dni robie mu masaze. Dzis wstal z lozka calkiem zwawo i nawet juz na amory mu sie zebralo wiec sytuacja sie normalizuje

sa tu jeszcze jakies staraczki czy wszystkie juz zafasolkowane??????

[mysia1986]

Napisane przez irene 84

Helol

sa tu jeszcze jakies staraczki czy wszystkie juz zafasolkowane??????

hej.
Wszystko masz na pierwszej stronie Ja prawdopodobnie zaczynam się starać po przerwie od kolejnego cyklu.

[_Kluska_]

Napisane przez iza243

Nie ciekawa sytuacjaNie dasz rady się wymigać?

muszę się wymigać bo nie dam rady iść na to spotkanie
jest mi głupio i aż się cała trzęsę na tą rozmowę z szefową

Napisane przez Gianna M

Musze zebrac sie do banku a czuje sie okropnie...nudnosci nie pozwalaja mi normalnie funkcjonowac...
Martwi mnie moje TSH 2,8 chyba to juz nie za dobrze bo norma do 2,99 ciekawe czy mi da euthyrox...

Iza masz racje biore dzis L4 bo w pracy i tak nikt nie doceni twojego poswiecenia...

bierz L4 kochana.
jak masz takie tsh to sprawdzą Ci pewnie jeszcze ft4. powinnaś dostać euthyrox, dla świętego spokoju żebyś się nie denerwowała bo te wartości tsh nie są stałe. czy Twój gin to endo-gin?

[iza243]

Napisane przez arletka1313

tesciowa na dole robi pasztet a ja zaraz się zrzygam normalnie, wszystko czuje. wczoraj tż zjadł kolacje z sosem czosnkowym i już sie do niego przytulić nie mogłam, i przeciez mył zęby ale mi to śmierdziało i odwróciłąm się i poszłam spać.
teściowa się śmieje ze jak mi niedobrze to znaczy że wszystko teraz bedzie dobrze.

Zaczeło się

Napisane przez b a r b a r a

Kobitki moj Tz sie mnie od 3 dni pyta kiedy beda przytulanki a ja odpowiadam mu ze przytulac bedziemy sie jak skaczy malowanie pokoi . Stwierdzil ze mu sie bardzo chce i ze to szybko zrobi(przytulanek nie bylo od 3-4 miesiecy)

Mój już też marudzi bo my od 2 kresek nic.

Napisane przez irene 84

Iza243 dziekuje, wiesz strasznie dlugo to u mnie trwalo to dochodzenie do siebie. ale widocznie tak musialo byc. choc strasznie zazdroszcze niektorym dziewczynom sily, ze po # szybko biora sie w garsc i dzialaja. najgorzej to tak siasc i plakac - jak ja
a u ciebie ktory to juz tydzien??

Wiesz każda kobieta inaczej przeżywa # .Jedne pozbierają się szybko,a inne cierpią długo tak jak my.Żałobe trzeba przeżyć po swojemu.Po # też wiele miesięcy płakałam,dochodziła do tego frustracja że nie mogłam zajść w ciąże choć tak bardzo chciałam.Miałam myśli że już nie bede miała dzieci bo żaden gin nie potrafił znaleść przyczyny że się nie udaje.Miałam ciągłe plamienia,problemy ehh

Teraz leci już 17 tydzień

[Gianna M]

No jakos przezylam...a teraz sobie jajka gotuje bo mnie naszlo
Kluska Moj gin nie jest chyba endo-gin wiec kolejna wizyta mnie pewno czeka i endo...Dzis mam wizyte to sie wszytskiego dowiem...
Basiu, Arletko moj maz twardo nie chce mnie dotknac bo sie boi...ja juz po malu swiruje bo nie moge go w zaden sposob przekonac dzis mam zamiar pogadac na ten temat z gin jak nie bedzie przeciwskazan to moze w koncu sie zgodzi poprzytulac
Arletko wczesnie ci sie zaczely te nudnosci oby szybko sie skonczyly...
Mysia wszystkie bedziemy trzymac na pewno szybko sie uda!
Irene cos czuje ze po takiej abstynencji to jak cie TŻ dorwie fiu fiu bedziemy jeszcze podwojnymi ciociami

A zapomnialam wam chyba powiedziec ze tesciowa bedzie podwojna babcia Siostra mojego meza tez jest w ciazy...roznica miedzy nami 1tydz...Smieszna sytuacja,babci rak braknie do bawienia

[iza243]

Napisane przez Gianna M;41816267
[B

Basiu, Arletko[/B] moj maz twardo nie chce mnie dotknac bo sie boi...ja juz po malu swiruje bo nie moge go w zaden sposob przekonac dzis mam zamiar pogadac na ten temat z gin jak nie bedzie przeciwskazan to moze w koncu sie zgodzi poprzytulac

Może idz z tżtem na wizyte?

[Gianna M]

Arletko jesli chodzi o Vicksa to jest to uzytek zew wiec nie powinno sie nic dziac...tylko z drugiej strony zobacz czy dasz rade zniesc jego zapach? ja jestem wrazliwa na zapachy i to swinstwo dla mnie odpada ale jesli ty dalabys rade...Vicks nie jest polecany dla kobiet w ciazy i karmiacych wlasnie ze wzgledu na jego intensywnosc...ja tam smaruje sie masciami z heparyna na nogi caly czas i nie zauwazylam zeby cos sie dzialo...kobiety w ciazy czasem musza przyjmowac o wiele gorsze leki i wszytsko jest ok wiec bez przesady jakos ratowac sie trzeba,tym bardziej ze nie bedziemy tego jesc JA z kolei boje sie euthyroxu wiem ze niby w ciazy trezba nawet go brac ale ja juz swiruje na mysl kazdej tabletki wiec i to mi juz zaprzata mysli...ale trezba sie poswiecic dla malenstwa.

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez iza243

Może idz z tżtem na wizyte?

Biore go dzis biore juz ma zapowiedziane...zreszta sam sie wprasza bo chce serduszko zobaczyc

[iza243]

Napisane przez Gianna M

Biore go dzis biore juz ma zapowiedziane...zreszta sam sie wprasza bo chce serduszko zobaczyc

To jezeli nie bedzie przeciwskazań to gin go na pewno przekona do przytulanek

[tasia02]

Hmm z tymi przytulankami powiem Wam tak. Miałam ciążę zagrożoną wiec na początek odpadało. Potem było ok gdzieś od 5 miesiaca. Potem znowu kregosłup dokuczał. Miałam bóle lędzwiowe. A gdzieś 1.5 tygodnia przed terminem były przytulanki a w nocy mały się urodził... haha także z łóżka jechałam na porodówke. Przynajmniej poszło gładko

[arletka1313]

dziewczyny mamy wszystkie poazdowienia od rudej, już moze w tym tyg będzie miałą kompa.

[_Kluska_]

Napisane przez tasia02

Hmm z tymi przytulankami powiem Wam tak. Miałam ciążę zagrożoną wiec na początek odpadało. Potem było ok gdzieś od 5 miesiaca. Potem znowu kregosłup dokuczał. Miałam bóle lędzwiowe. A gdzieś 1.5 tygodnia przed terminem były przytulanki a w nocy mały się urodził... haha także z łóżka jechałam na porodówke. Przynajmniej poszło gładko

miałam rozmowę z szefową, ona twierdzi, że musze iść na to spotkanie. tłumaczę jej, że nie czuję się na siłach, że ja po polsku się nie umiem wypowiedzieć, że mój stan psychiczny jest słaby i nigdy nie wiadomo czy się nie popłaczę jak holender o coś mnie spyta. a ona, że nie będę prezentować ale muszę iść w razie pytań. tylko że ku**a nie wiem co zrobię jak o coś spytają mnie. nie wyobrażam sobie tego i po prostu.... wołem mnie nie zaciągną. sądziłam, że ona zrozumie i weźmie pod uwagę to, że mówię jasno 'nie dam rady'.
jestem załamana

[iza243]

Byliśmy w tym komisie dziecięcym.Kupujemy jutro wózekWiem że pewnie szaleństwo,ale tż się uparł że ten i żaden inny,Popróbowaliśmy wszystkich wersji,ja też jestem zdecydowanaZdecydowaliśmy się na Mikrusa Sprint X w kolorze granatowo-niebieskim.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez _Kluska_

miałam rozmowę z szefową, ona twierdzi, że musze iść na to spotkanie. tłumaczę jej, że nie czuję się na siłach, że ja po polsku się nie umiem wypowiedzieć, że mój stan psychiczny jest słaby i nigdy nie wiadomo czy się nie popłaczę jak holender o coś mnie spyta. a ona, że nie będę prezentować ale muszę iść w razie pytań. tylko że ku**a nie wiem co zrobię jak o coś spytają mnie. nie wyobrażam sobie tego i po prostu.... wołem mnie nie zaciągną. sądziłam, że ona zrozumie i weźmie pod uwagę to, że mówię jasno 'nie dam rady'.
jestem załamana

Może wez kilka dni zwolnienia?

[_Kluska_]

aha, a jeszcze już z rana byłam zła na szefową - gadam z moim managerem i mówię, że idę dziś rozmawiać do dyrektorki i chcę zasugerować żeby szukała kogoś na zastępstwo. a on mówi, że tak między nami mówiąc, to ona powiedziała mu że ja na pewno będę pracowała tak długo jak X (koleżanka, która ma termin na 9.09 a jeszcze pracuje i chce jak najdłużej)

i jeszcze chciałam dziś jej powiedzieć, że będę szła na zwolnienie i żeby kogoś szukała. pyta się mnie jak się czuję.
Mówię, że źle: bolą mnie plecy, ciągle jestem śpiąca i ledwo myślę. nieogarniam a marcina wczoraj prawie zabiłam za to, że jadł curry przy biurku i odmówił skorzystania z kuchni. że się źle czuję po lekach na tarczycę. że ciągle płaczę i totalnie nie radzę sobie z emocjami.
a ona co? ona mi mówi, żebym się nie przejmowała bo mi przejdzie w końcu.
nie powiedziała, że jak będę chciała iść na l4 to żebym uprzedziła. tylko, że mi przejdzie

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez iza243

Byliśmy w tym komisie dziecięcym.Kupujemy jutro wózekWiem że pewnie szaleństwo,ale tż się uparł że ten i żaden inny,Popróbowaliśmy wszystkich wersji,ja też jestem zdecydowanaZdecydowaliśmy się na Mikrusa Sprint X w kolorze granatowo-niebieskim.

Może wez kilka dni zwolnienia?

śliczny jest ten wózek, mi się bardzo podoba

teraz tak nieładnie, że wezmę zwolnienie dokładnie na dzień tej koszmarnej wizytacji to chamstwo wrecz gdybym wiedziała kiedy oni będą i że ona mi każe iść to wzięłabym wcześniej to zwolnienie. nawet już się do tego stopnia nakręciłam, że nie wiem czy specjalnie mi nie powiedziała tego w ostatniej chwili

[iza243]

Kluska ciężka sprawa z szefowąNie wiem co doradzić

Wózek jest super 3w1 gondola,spacerówka i fotelik.Prawie nie widać że używany,tylko troche przybrudzony ale to sobie wypiore.Pani montowała nam wszystkie wersje i wszystkie testowaliśmy.Ma dużą gondole,pompowane i skrętne koła.Koszt całości to 570 zł.Powiem wam szczerze że troche się boje tego zakupu,ale jest to dla mnie też takie zaklinanie rzeczywistośći

To taki model: http://www.mikrus.eu/wozek-dzieciecy...ruk-p-145.html

[arletka1313]

jeju kluska tak mi strasznie przykro że musisz tam isć,spróbuj się jakoś uspokoić, w razie pytan poprostu nie odpowiesz i już, pokażesz osobę do której mają sie zwracac z pytaniami. a moze akurat nie będą pytali. przez tym całym spotkaniem wez sobie coś na uspokojenie.

iza super wózeczek,skoro jest okazja to czemu nie brać?ludzie róznie mówia, np u mnie w domu wózek sie kupuje jak już dziecko sie urodzi i robi to ojciec dziecka i dziadkowie-więc wiadomo że mamusia nie jest przeszczesliwa, u mnie oczywiście tak nie będzie, kupie jak będę wiedziała ze jest cos fajnego.

[iza243]

Napisane przez arletka1313

iza super wózeczek,skoro jest okazja to czemu nie brać?ludzie róznie mówia, np u mnie w domu wózek sie kupuje jak już dziecko sie urodzi i robi to ojciec dziecka i dziadkowie-więc wiadomo że mamusia nie jest przeszczesliwa, u mnie oczywiście tak nie będzie, kupie jak będę wiedziała ze jest cos fajnego.

Moja mama jest przesądna i też się boi że już kupujemy.Ale ja wierze w tego maluszka i w to że będzie dobrze

[arletka1313]

Napisane przez iza243

Moja mama jest przesądna i też się boi że już kupujemy.Ale ja wierze w tego maluszka i w to że będzie dobrze

pewnie że będzie
a moze być brzuszek pokazała?

[mysia1986]

Napisane przez arletka1313

a moze być brzuszek pokazała?

O tak! Jestem za! Iza, pokaz brzusio

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Kluska, ale dup.na sytuacja w pracy i z tym spotkaniem i z podejsciem szefowej. Akurat na zwolnienie masz prawo isc, takze nie patrz na nia tylko na to jak sie czujesz!

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

A no i Ty też może brzucha poka, co??