Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz.57 !

[ennostiel]

Napisane przez Yavanna84

Bry. Widzę dyskusja religijna trwa.

U mnie rodzina się pogodziła z tym, że ślub będzie cywilny, choć od niektórych dostawaliśmy życzenia z serii: "... i błogosławieństwa bożego". Ale to chyba siła przyzwyczajeń.

I dobrze, że Wam tak życzyli, jeśli niczego nie wciskali.

Mama TŻ-a zrobiła nam w domu przed ślubem błogosławieństwo przy użyciu obrazka Matki Boskiej, bo chciała. Nieważne, czy ślub cywilny - ona chciała nam przez Bogiem swojego pozwolenia udzielić. I potraktowaliśmy to poważnie, a nawet było nam bardzo miło - taki gest ogólnej akceptacji dla naszego wyboru, a zarazem akcent chrześcijański w naszym cywilnym ślubie.

[Antilia]

Napisane przez Olgietka

Bejbe.. taki offtop .. daj no mnie linka do tych Twoich decoupagowych dzieł... Nie mogę się dokopać...

alez prosze http://zielona-szkatulka.blogspot.com/

[cowie]

Napisane przez naiat

Ale to naturalne że się burzy - skoro ma takie zasady i uznaje je za słuszne to stara się je rozpowszechniać. Chrustys powiedził "idzcie i nauczajcie". To że ich nauka ma taki wydźwięk to już inna sprawa.
Wina leży po stronie parlamentu i ludzi - jeśli w społeczeństwie i parlamencie jest tyle głosów za aborcją/in vitro/ antykoncepcją/ brakiem religii w szkole czy czymkolwiek to powinni forsowac takie ustawy. A nie forsują - przed wyborami gadają jak to oni nie zmienią wszystkiego a później nie robią nic bo nie chcą się narazić kościołowi.

No tak, ale to wynika z tego, że społeczeństwo jest mocno katolickie.
I dlatego piszę, że katolicyzm zewsząd daje w twarz. Czy to w formie kościoła, czy to ludzi w niego wierzącego.

Dlatego dziecko wychowywane poza wiarą dostaje mimo wszystko zewsząd przesłanki wiary. Jej założenia i przekonania. Nie może nic zrobić po swojemu, wg własnego przekonania, bo funkcjonowanie państwa dostosowane jest do katolików.
A już przy okazji społeczeństwo nie wykazuje się tolerancją, której moim zdaniem w dużej mierze uczy kościół.

Napisane przez Kruche Ciastko

A Twoi rodzice regularnie praktykuja?

Praktykują nie, ale oni zdecydowanie wierzą.
Czyli z tego co rozumiem - są raczej chrześcijanami, nie katolikami.

A ja nie wierzę w ogóle. Stąd były te dyskusje.
Teraz już nie, ale to się zaczęło jak byłam nastolatką, więc trochę do powiedzenia mieli.

Napisane przez Laidee

Nie sądzisz, że formalna przynależność jest niczym bez opłacanych "składek". Czy to bezpośrednio, czy z budżetu...

Nie rozumiem?

[gosius91]

Napisane przez Kin_Ga07

Gosiu 3mam za pozytywny wynik

[perfuzja]

Napisane przez gosius91

A Ty tydzień temu panikowalas, ze test negatywny? Dziewczyno, luz!

Mnie 3 dni (słownie: trzy) przed planowana @ test wyszedł negatywny. Dopiero dokładnie w tym dniu wyszedł pozytywny. A i to po korekcie o późniejsza owulacje, a nie według statystycznego liczenia.

[naiat]

Napisane przez Laidee

To moim zdaniem coś więcej. Instytucje religijne (niezależnie od wyznania czy wiary) często przejawiają chęć, żeby sumienie zastąpić regulacjami prawnymi. To chyba wyraz braku zaufania do wiernych. Przykre...

Pewnie tak tylko że to trochę zamknietę koło. Świat w ogóle jest teraz zinstytualizowany, uregulowany prawnie, obwarowany nakazami i zakazami. Jest tego coraz więcej, więc instytucje religijne chcąc się w tym odnaleźć też dążą do tego żeby coś było "zapisane, podpisane, trzy razy skserowane i do szafy schowane".

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Kin_Ga07

Tak samo sobie nuciłam Już karetka wyjeee syreeeenąąą Oo!

i powioooooza mnieeeee do iiiiiizolatkiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiii

[perfuzja]

U mnie z cywilnym nie było w rodzinie najmniejszych problemów. Nikt nawet sie nie zajaknal, ze "powinien" być kościelny, a przynajmniej nic takiego do mnie nie dotarło.

[naiat]

Napisane przez Laidee

Nie, naiat, apostacja nie wyklucza całkowicie z kościoła rzymskokatolickiego. W dalszym ciągu jesteś ochrzczonym katolikiem, członkiem kościoła katolickiego.

Nie ma rozpraw i przesłuchań. Trzeba złożyć oświadczenie w obecności dwóch świadków, a ksiądz ma obowiązek odbyć z Tobą rozmowę duszpasterską.

To o przesłuchaniach to było odnośnie rozwodu cywilnego

A apostazja jest odstąpieniem od kościoła. Oczywiście nadal pozostajesz katolikiem bo zostałaś ochrzona a to jest znak niezmywalny

[Laidee]

Napisane przez cowie

Nie rozumiem?

Chodzi mi o to, że nawet gdyby w Polsce kościół rzymskokatolicki ochrzcił 100% obywateli, to gdyby zaprzestali oni kontaktów z tym kościołem i płacenia na ten kościół, to pozycja KRK byłaby zupełnie inna.

Fakt faktem, że prędzej czy później większość z tych niewierzących weźmie w tym obrządku ślub czy ochrzci dziecko.

[gosius91]

Napisane przez perfuzja

A Ty tydzień temu panikowalas, ze test negatywny? Dziewczyno, luz!

Mnie 3 dni (słownie: trzy) przed planowana @ test wyszedł negatywny. Dopiero dokładnie w tym dniu wyszedł pozytywny. A i to po korekcie o późniejsza owulacje, a nie według statystycznego liczenia.

juz wyluzowałam czekam na czwartek, robic w czwartek z rana, czy np jak jeszcze nie bedzie to w pt ?

[perfuzja]

Napisane przez gosius91

juz wyluzowałam czekam na czwartek, robic w czwartek z rana, czy np jak jeszcze nie bedzie to w pt ?

Najlepiej poczekaj do piatku

[Olgietka]

Napisane przez perfuzja

A Ty tydzień temu panikowalas, ze test negatywny? Dziewczyno, luz!

Mnie 3 dni (słownie: trzy) przed planowana @ test wyszedł negatywny. Dopiero dokładnie w tym dniu wyszedł pozytywny. A i to po korekcie o późniejsza owulacje, a nie według statystycznego liczenia.

Perf... a Wy byliście na kalendarzyku jak się udało? Ja nawet nie byłam na jednym spotkaniu w poradni... (bo nasz ksiądz stwierdził, ze nie potrzeba... taka dygresja do poprzedniego tematu)...
@ mi się ostatnio rozregulowała masakrycznie.. raz 26 dni.. raz 40... tzn generalnie jest 30. Tak było przez ostatnie trzy lata. Teraz od jakiś czterech miesięcy w cały świat.

[naiat]

Napisane przez Laidee

Fakt faktem, że prędzej czy później większość z tych niewierzących weźmie w tym obrządku ślub czy ochrzci dziecko.

Dokładnie Czyli trochę sami sobie winni

[cowie]

Napisane przez Laidee

To moim zdaniem coś więcej. Instytucje religijne (niezależnie od wyznania czy wiary) często przejawiają chęć, żeby sumienie zastąpić regulacjami prawnymi. To chyba wyraz braku zaufania do wiernych. Przykre...

Napisane przez AnonimowaMoni

Możecie mnie wyzwać od mocherów
Uważam,że albo jesteś Katolikiem i z pokorą przyjmujesz naukę Kościoła i się zgadzasz albo nie. Zasadą jest że jeśli chrzcisz dziecko to je chcesz wychować w wierze a nie że będzie nic nie znaczącym gestem. Nie używasz antykoncepcji i tak dalej i tak dalej/

Ok to niech katolicy żyją wobec swojego sumienia. Niech przestrzegają nauk kościoła.

Ale mnie osobiście boli, że ktoś mi czegoś zabrania.
Ja nie wierzę w Boga. Ja nie wierzę w kościół. Więc dajcie mi prawo wyboru. A sami żyjcie jak chcecie.
Przecież nikt nikomu na siłę ciąży nie usunie, ani nie założy prezerwatywy.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez FlightlessBird

Ja osobiście bałabym się wychowywać w Polsce dziecko na ateistę - Polska to kraj mało tolerancyjny i wiem, że takie dziecko nie miałoby łatwo.

Moim zdaniem nie da sie kogos wychowac na ateiste. To przeciez sprawa wiary, w cokolwiek, nie zaraz w jedynego boga.

Sa badania ktore pokazuja, ze dzieci wychowywane bez zaczepienia w wierze zaczynaja, w pewnym wlasciwymym dla ich rozwoju wieku, same zadawac pytania o stworzenie swiata, o istnienie "czegos wiecej, ponad". Nazywaja to swoimi slowami, ale pytaja i dla mnie to jest najlepszy moment aby dziecko zaprowadzic do kosciola, pokazac mu dom w ktorym mieszka bozia. Ale nie przymuszac do tej wiary. Po prostu na spokojnie pokazaz. A po czasie niech zdecyduje czy chce sie wglebic np. w chrzescijanstwo.

Ja tak ze swoim dzieckiem zrobie. Na pewno nie zabiore go za małego do kosciola aby sie nudzil wsrod smierdzacych kadzidel i starych bab

[Laidee]

Napisane przez naiat

To o przesłuchaniach to było odnośnie rozwodu cywilnego

A apostazja jest odstąpieniem od kościoła. Oczywiście nadal pozostajesz katolikiem bo zostałaś ochrzona a to jest znak niezmywalny

Aaaaa...

Apostazją Ty odstępujesz od kościoła, ale kościół od Ciebie niet. To tzw. formalne odstąpienie. Pozostajesz członkiem kościoła, ale ekskomunikowanym. Wystarczy pokuta i wracasz na łono.

[perfuzja]

Napisane przez Olgietka

Perf... a Wy byliście na kalendarzyku jak się udało? Ja nawet nie byłam na jednym spotkaniu w poradni... (bo nasz ksiądz stwierdził, ze nie potrzeba... taka dygresja do poprzedniego tematu)...
@ mi się ostatnio rozregulowała masakrycznie.. raz 26 dni.. raz 40... tzn generalnie jest 30. Tak było przez ostatnie trzy lata. Teraz od jakiś czterech miesięcy w cały świat.

Nie kalendarzyku, tylko NPRze
Tak, przez 7 cykli jak nie chcieliśmy ciąży to w nią nie zaszlam, jak zaczęliśmy chcieć to zaskoczyło od razu.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez cowie

Wcale nie jest łatwo wypisać się z kościoła.
Właśnie o to też chodzi.
Jak już Cię "złowili" to czy wierzysz czy nie wierzysz oni nie chcą Cię wypuścić

Dlaczego nie jest łatwo? Akt apostazji skladasz w Twojej parafii, jasne, ze beda probowali Cie zatrzymac, naklaniac, dyskutowac, ale jesli jestes zdecydowany nie maja prawa robic przeszod.

[naiat]

Napisane przez Laidee

Aaaaa...

Apostazją Ty odstępujesz od kościoła, ale kościół od Ciebie niet. To tzw. formalne odstąpienie. Pozostajesz członkiem kościoła, ale ekskomunikowanym. Wystarczy pokuta i wracasz na łono.

Zgadza się. Tylko zdjęcie eksomuniki to nie jest taka zwykła spowiedź

[Laidee]

Napisane przez Kruche Ciastko

Ja tak ze swoim dzieckiem zrobie. Na pewno nie zabiore go za małego do kosciola aby sie nudzil wsrod smierdzacych kadzidel i starych bab

Dziecko w starszym wieku może mieć problem z przystosowaniem się do rygorów związanych z zachowaniem na mszy. Może też czuć się nieswojo, gdy wszyscy robią i mówią "na komendę", a ono nie wie, co się dzieje.

To akurat z cudzej praktyki.

[perfuzja]

Napisane przez cowie

Ok to niech katolicy żyją wobec swojego sumienia. Niech przestrzegają nauk kościoła.

Ale mnie osobiście boli, że ktoś mi czegoś zabrania.
Ja nie wierzę w Boga. Ja nie wierzę w kościół. Więc dajcie mi prawo wyboru. A sami żyjcie jak chcecie.
Przecież nikt nikomu na siłę ciąży nie usunie, ani nie założy prezerwatywy.

Ale czujesz, ze nie masz wyboru? Bo ja ani trochę.
Trochę mnie wkurza zakaz aborcji, ale to ze względów czysto społecznych, bo gdybym ja potrzebowała, to po prostu pojechalabym do Czech czy Niemiec.

[Laidee]

Napisane przez naiat

Zgadza się. Tylko zdjęcie eksomuniki to nie jest taka zwykła spowiedź

No nie. Ale nie wiem, czy w każdej sytuacji będzie to tak samo trudne.

Od kiedy kuzynka usłyszała w kościele, że unieważnienie ślubu jest kwestią odpowiednio grubej koperty przestałam mieć wszelkie złudzenia...

[fiancee87]

dziewczyny, nie znacie jakiejś dobrej duszy w woj. lubuskim, która kocha zwierzaki i chciałaby przygarnąć takiego słodziaka ?

[cowie]

Napisane przez perfuzja

Nie kalendarzyku, tylko NPRze
Tak, przez 7 cykli jak nie chcieliśmy ciąży to w nią nie zaszlam, jak zaczęliśmy chcieć to zaskoczyło od razu.

Kurde.
Przeszłabym na NPR, ale trochę się boję

[Laidee]

Napisane przez perfuzja

Ale czujesz, ze nie masz wyboru? Bo ja ani trochę.
Trochę mnie wkurza zakaz aborcji, ale to ze względów czysto społecznych, bo gdybym ja potrzebowała, to po prostu pojechalabym do Czech czy Niemiec.

Obejrzałam kiedyś film o aborcji i od tego czasu na hasło "usuwanie ciąży" pojawia mi sie w głowie obraz płodu, który bezgłośnie krzyczy z bólu, jak mu wysysają mózg tym aborcyjnym urządzeniem. Mam traumę.

[naiat]

Napisane przez Laidee

No nie. Ale nie wiem, czy w każdej sytuacji będzie to tak samo trudne.

Od kiedy kuzynka usłyszała w kościele, że unieważnienie ślubu jest kwestią odpowiednio grubej koperty przestałam mieć wszelkie złudzenia...

U mnie w parafii w holu przed wejściem do kancelarii na stoliku stoi jedna wielka tabliczka "stwierdzenie nieważności małżeństwa mecenas..... tel.... email..."

[Laidee]

Napisane przez cowie

Kurde.
Przeszłabym na NPR, ale trochę się boję

Ja jestem za mało systematyczna. Poza tym jakbym miała czekać do czasu, kiedy mogę, a nie kiedy mam ochotę, to przy mojej pracy stałabym się na powrót dziewicą

[AnonimowaMoni]

Napisane przez Olgietka

Perf... a Wy byliście na kalendarzyku jak się udało? Ja nawet nie byłam na jednym spotkaniu w poradni... (bo nasz ksiądz stwierdził, ze nie potrzeba... taka dygresja do poprzedniego tematu)...
@ mi się ostatnio rozregulowała masakrycznie.. raz 26 dni.. raz 40... tzn generalnie jest 30. Tak było przez ostatnie trzy lata. Teraz od jakiś czterech miesięcy w cały świat.

To tak jak u mnie. Ostatnie 3 miesiące to nie wiem co się dzieje

Napisane przez cowie

Ok to niech katolicy żyją wobec swojego sumienia. Niech przestrzegają nauk kościoła.

Ale mnie osobiście boli, że ktoś mi czegoś zabrania.
Ja nie wierzę w Boga. Ja nie wierzę w kościół. Więc dajcie mi prawo wyboru. A sami żyjcie jak chcecie.
Przecież nikt nikomu na siłę ciąży nie usunie, ani nie założy prezerwatywy.

To czyjaś wiara ma zależeć od tego co robi ksiądz? Nie wiem, mnie uczono,że nie mam patrzeć " bo ktoś coś tam" tylko na siebie

Antykoncepcja jest na wyciągnięcie ręki, a odnośnie całej reszty - czyli aborcje i tak dalej - wina ludzi. Mamy takich a nie innych ludzi w rządzie ( jak już któraś powiedziała-których sami wybieramy) i starają się zebrać jak największy elektorat właśnie przez takie przepychanki. Bo to są moim zdaniem przepychanki i tu się zgadzam - powinni oddzielić swoje poglądy religijne od polityki.

[Laidee]

Napisane przez naiat

U mnie w parafii w holu przed wejściem do kancelarii na stoliku stoi jedna wielka tabliczka "stwierdzenie nieważności małżeństwa mecenas..... tel.... email..."

Widocznie kościół też wprowadza politykę jednego okienka