Problem z mamą - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-07-16, 15:34   #1
201609051002
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 66

Problem z mamą


Hej dziewczyny. Postanowiłam założyć ten wątek ponieważ nie potrafię już sobie poradzić z sytuacją w której się znajduje. Chodzi o moją mamę. Nigdy nie układało się między nami najlepiej lecz zawsze jak coś się działo mogłam na nią liczyć. Problem polega na tym, że dosyć często ma takie swoje odchyły. Dosyć często czyli nawet kilka razy w tygodniu. Wszystko sprowadza do pieniędzy. Jeśli przyjdzie do domu i naczynia nie są pozmywane krzyczy, że nie dostane od niej ani grosza i wyzywa mnie od najgorszych. Podobnie jest jeśli nie chce czegoś zrobić, gdzieś pójść, czegoś zjeść, komuś czegoś powiedzieć itd. Sytuacja jest na tyle poważna, że jeśli mam ustaloną wizytę do lekarza, za która trzeba zapłacić, a ona jest na mnie obrażona, to muszę pożyczać pieniążki na nią. Nie jestem rozpieszczona, nie chodziłabym do prywatnego lekarza gdybym nie musiała. W tym przypadku chodzi o ortodontę i mój aparat na zęby. Wizyty mam dosyć rzadko i bardzo zależy mi na tym aby wyleczyć zęby więc te wizyty są dla mnie nadzwyczaj ważne. Kiedy miałam jeszcze swoje pieniądze (od 16 roku życia pracuje w każde wakacje, jeśli bym tego nie robiła wykończyłaby mnie psychicznie) to nie był to dla mnie taki wielki problem. Każde pieniądze się kiedyś kończą, tym bardziej że swoje wydałam albo na kurs angielskiego, albo jak to było w tamtym roku na część aparatu na zęby. W tym roku nie poszłam do pracy w wakacje bo w tamtym roku w pracy przeszłam kilka bardzo nieprzyjemnych sytuacji, przez które całkowicie zraziłam się do tamtego miejsca i codziennie wracałam z niego z płaczem. Jako, że jedynym miejscem gdzie mogłabym pracować jest tamto, nie chciałam tam iść. Szukałam innej pracy lecz mam straszne problemy z kręgosłupem i większość sezonowych prac odpada a do innych nie zostałam przyjęta. Mamie oczywiście strasznie się to nie podoba, krzyczy że nie umiem zadbać o swoją przyszłość, że inni by się pozabijali o taką pracę, wyzywała mnie od najgorszych, mówiła, że to że przychodziłam z płaczem to tylko i wyłącznie moja głupota itd. Zgodziła się, żebym pojechała w tym roku nad morze na wakacje (moje pierwsze w życiu wakacje, nigdy nigdzie nie wyjeżdżałam, nawet z nią) i że za nie zapłaci. Znalazłam dosyć tani nocleg, zapłaciłam zaliczkę, kupiłam już nawet bilety a ona prawie codziennie mówi, że nie da mi pieniędzy na wakacje bo nie zasłużyłam. Normalne dzieci pracują żeby ulżyć rodzicom itd. (tak twierdzi), chociaż nasza sytuacja finansowa naprawdę nie zmusza mnie do tego, żebym szła do pracy. Takie gadanie wykańcza mnie psychicznie, nie ma dnia żebym nie płakała przez nią. Ona potrafi się do mnie nie odzywać nawet przez 2-3 miesiące. Podczas tego okresu robi wszystko żeby było mi jak najgorszej. Nie robi obiadów, jedzenia kupuje tyle żeby ona miała co zjeść i oczywiście kupuje takie rzeczy, których ja nie mogę jeść, trzaska wszystkimi drzwiami i szafkami co mnie wykańcza. Strasznie mnie stresuje sytuacja, która panuje w domu. Ostatnio kiedy się do mnie nie odzywała przez bardzo długi okres czasu i mnie tak stresowała straciłam przytomność w domu i trafiłam do szpitala. Tam oczywiście udawała zatroskaną matkę, która nie wie dlaczego to się stało. Mieszkamy we 2, z ojcem nie utrzymuje żadnego kontaktu. Kilka miesięcy temu ‘dostałam’ od ojca drogą sądową 10 tysięcy. Pieniędzy naoglądałam się tylko tyle co je odebrałam, potem wzięła je matka. Mówiłam, że chce wziąć pieniądze na aparat to zapierała się, że ona te pieniądze mi będzie dawała kiedy będzie taka potrzeba. Jak już wcześniej wspomniałam teraz jest bardzo ciężko wyciągnąć od niej pieniądze nawet na wizytę kontrolną. Nie wiem co mam już robić.. Nie wchodzi w grę wyprowadzka z domu, ani nawet przespanie się kilku dni u koleżanek, bo nie mam żadnej na tyle bliskiej, żeby móc u niej spać. Nie mam też żadnej rodziny bliższej ani dalszej, z którą utrzymywałabym kontakt. Nie mam też z kim o tym porozmawiać, matka z kim by nie rozmawiała to stawia mnie w bardzo złym świetle. Robi się na wspaniałą mamusię a o mnie mówi same najgorsze rzeczy. Ludzie jak to ludzie wierzą jej, przecież po co miałaby kłamać. Chciałabym otrzymać od was jakieś wsparcie, może napiszcie czy spotkałyście się z podobną sytuacją i przede wszystkim jak sobie z tym radzić?
Na koniec dodam, że mam 20 lat, uczę się w dwóch szkołach, od poniedziałku do piątku studiuję, a w weekendy uczę się w drugiej szkole.
Przepraszam za ewentualne błędy, piszę to w stresie i ze łzami w oczach.
201609051002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 16:34   #2
przytulanka87
Zadomowienie
 
Avatar przytulanka87
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 171
Dot.: Problem z mamą

Cytat:
Napisane przez skaza1
Hej dziewczyny. Postanowiłam założyć ten wątek ponieważ nie potrafię już sobie poradzić z sytuacją w której się znajduje. Chodzi o moją mamę. Nigdy nie układało się między nami najlepiej lecz zawsze jak coś się działo mogłam na nią liczyć. Problem polega na tym, że dosyć często ma takie swoje odchyły. Dosyć często czyli nawet kilka razy w tygodniu. Wszystko sprowadza do pieniędzy. Jeśli przyjdzie do domu i naczynia nie są pozmywane krzyczy, że nie dostane od niej ani grosza i wyzywa mnie od najgorszych. Podobnie jest jeśli nie chce czegoś zrobić, gdzieś pójść, czegoś zjeść, komuś czegoś powiedzieć itd. Sytuacja jest na tyle poważna, że jeśli mam ustaloną wizytę do lekarza, za która trzeba zapłacić, a ona jest na mnie obrażona, to muszę pożyczać pieniążki na nią. Nie jestem rozpieszczona, nie chodziłabym do prywatnego lekarza gdybym nie musiała. W tym przypadku chodzi o ortodontę i mój aparat na zęby. Wizyty mam dosyć rzadko i bardzo zależy mi na tym aby wyleczyć zęby więc te wizyty są dla mnie nadzwyczaj ważne. Kiedy miałam jeszcze swoje pieniądze (od 16 roku życia pracuje w każde wakacje, jeśli bym tego nie robiła wykończyłaby mnie psychicznie) to nie był to dla mnie taki wielki problem. Każde pieniądze się kiedyś kończą, tym bardziej że swoje wydałam albo na kurs angielskiego, albo jak to było w tamtym roku na część aparatu na zęby. W tym roku nie poszłam do pracy w wakacje bo w tamtym roku w pracy przeszłam kilka bardzo nieprzyjemnych sytuacji, przez które całkowicie zraziłam się do tamtego miejsca i codziennie wracałam z niego z płaczem. Jako, że jedynym miejscem gdzie mogłabym pracować jest tamto, nie chciałam tam iść. Szukałam innej pracy lecz mam straszne problemy z kręgosłupem i większość sezonowych prac odpada a do innych nie zostałam przyjęta. Mamie oczywiście strasznie się to nie podoba, krzyczy że nie umiem zadbać o swoją przyszłość, że inni by się pozabijali o taką pracę, wyzywała mnie od najgorszych, mówiła, że to że przychodziłam z płaczem to tylko i wyłącznie moja głupota itd. Zgodziła się, żebym pojechała w tym roku nad morze na wakacje (moje pierwsze w życiu wakacje, nigdy nigdzie nie wyjeżdżałam, nawet z nią) i że za nie zapłaci. Znalazłam dosyć tani nocleg, zapłaciłam zaliczkę, kupiłam już nawet bilety a ona prawie codziennie mówi, że nie da mi pieniędzy na wakacje bo nie zasłużyłam. Normalne dzieci pracują żeby ulżyć rodzicom itd. (tak twierdzi), chociaż nasza sytuacja finansowa naprawdę nie zmusza mnie do tego, żebym szła do pracy. Takie gadanie wykańcza mnie psychicznie, nie ma dnia żebym nie płakała przez nią. Ona potrafi się do mnie nie odzywać nawet przez 2-3 miesiące. Podczas tego okresu robi wszystko żeby było mi jak najgorszej. Nie robi obiadów, jedzenia kupuje tyle żeby ona miała co zjeść i oczywiście kupuje takie rzeczy, których ja nie mogę jeść, trzaska wszystkimi drzwiami i szafkami co mnie wykańcza. Strasznie mnie stresuje sytuacja, która panuje w domu. Ostatnio kiedy się do mnie nie odzywała przez bardzo długi okres czasu i mnie tak stresowała straciłam przytomność w domu i trafiłam do szpitala. Tam oczywiście udawała zatroskaną matkę, która nie wie dlaczego to się stało. Mieszkamy we 2, z ojcem nie utrzymuje żadnego kontaktu. Kilka miesięcy temu ‘dostałam’ od ojca drogą sądową 10 tysięcy. Pieniędzy naoglądałam się tylko tyle co je odebrałam, potem wzięła je matka. Mówiłam, że chce wziąć pieniądze na aparat to zapierała się, że ona te pieniądze mi będzie dawała kiedy będzie taka potrzeba. Jak już wcześniej wspomniałam teraz jest bardzo ciężko wyciągnąć od niej pieniądze nawet na wizytę kontrolną. Nie wiem co mam już robić.. Nie wchodzi w grę wyprowadzka z domu, ani nawet przespanie się kilku dni u koleżanek, bo nie mam żadnej na tyle bliskiej, żeby móc u niej spać. Nie mam też żadnej rodziny bliższej ani dalszej, z którą utrzymywałabym kontakt. Nie mam też z kim o tym porozmawiać, matka z kim by nie rozmawiała to stawia mnie w bardzo złym świetle. Robi się na wspaniałą mamusię a o mnie mówi same najgorsze rzeczy. Ludzie jak to ludzie wierzą jej, przecież po co miałaby kłamać. Chciałabym otrzymać od was jakieś wsparcie, może napiszcie czy spotkałyście się z podobną sytuacją i przede wszystkim jak sobie z tym radzić?
Na koniec dodam, że mam 20 lat, uczę się w dwóch szkołach, od poniedziałku do piątku studiuję, a w weekendy uczę się w drugiej szkole.
Przepraszam za ewentualne błędy, piszę to w stresie i ze łzami w oczach.




Masz 20 lat..jesteś dorosła.......nie wyobrażam sobie jak można swoje pieniądze oddać?Są Twoje i tym bardziej powinnaś mieć nad nimi kontrolę skoro twoja matka robi takie jazdy...

No i jeszcze jedno....niestety ale nie masz innego wyjścia jak wyprowadzka...przenosisz się na studia zaoczne, idziesz do pracy i heja....nie Ty pierwsza i ostatnia....
W grę wchodzi jeszcze mieszkanie w akademiku...zawsze to jakieś rozwiązanie...

Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych...wystarczy tylko chcieć poszukać rozwiązania....nie ma co siedzieć i się nad sobą użalać


Ps. Ja też nie miałam ciekawie w domu rodzinnym, pochodzę z maleńkiej wioseczki. Wyprowadziłam się z domu mając 19lat. W tygodniu pracowałam, a weekendy się uczyłam. Wynajmowałam pokój z dostępem do łazienki i kuchni. Jeszcze zaoszczędzić potrafiłam Da się? Da
__________________
19.07.2007 Razem
28.12. 2011 Narzeczeni


18.08.2012 - 15.00


Bloguję sobie
http://agadidesign.blogspot.com/

Zajrzyj też proszę tutaj
https://www.facebook.com/agaczesze




Edytowane przez przytulanka87
Czas edycji: 2013-07-16 o 16:37
przytulanka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 16:52   #3
lavenderfay
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 544
Dot.: Problem z mamą

skaza1 bardzo Ci współczuję takiej sytuacji Jeśli chodzi o pieniądze, to czy te 10 tys. są Twoje przyznane droga sądową Tobie, czy możne Twojej matce na "wychowanie dziecka". Bo jeśli Twoje, to masz prawo zażądać, aby Ci je oddała i przelała na Twoje konto. Biorąc pod uwagę jej jazdy, myślę, że warto zaryzykować i postraszyć ją drogą sądową, gdyby jednak chciała pieniądze zatrzymać. Co o Tobie opowiada to jej sprawa, przecież jeśli Cię już obsmarowuje przed innymi to niech chociaż ma powód
__________________


Mam co robić w wolnym czasie, więc nie wdaję się w bezsensowne dyskusje z osobami, które poniżając na Wizażu innych starają się w ten sposób leczyć swoje kompleksy.
lavenderfay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 16:52   #4
Morganatic
Wtajemniczenie
 
Avatar Morganatic
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 649
Dot.: Problem z mamą

Skazo Biedna, skąd jesteś ?
Mój były chłopak miał podobny problem z matką, wszystko sprowadzała do pieniędzy- że ona go utrzymuje, że za JEJ pieniądze coś tam robi, je, uczy się itp.
Twoja matka ma według prawa OBOWIĄZEK utrzymywania Cię do 26 roku życia jeśli się uczysz, więc łaski Ci nie robi. Skoro dostałaś pieniądze od ojca, to są one TWOJE i ona nie ma do nich prawa- jesteś osobą pełnoletnią.
Jednakże rozmowa w takim tonie może jedynie rozwścieczyć Twoją matkę.
Masz bardzo trudną sytuację. Twoja matka jest niedowartościowaną egocentryczką, a jako, że jesteś od niej inteligentniejsza musisz być bardzo przebiegła- w rozmowie musisz stawiać ją w roli ofiary, siebie jako prowodyrkę i niewdzięcznicę. Tylko tak możesz cokolwiek osiągnąć.
Albo- postawić na szczerą w 10000% rozmowę, powiedzieć jej jak to widzisz i że ją kochasz, że Ci zależy, że się starasz etc. Jeśli to nie pomoże, ja bym poszła do sądu.
Matka Ci łaski nie robi, że jest matką. Jeśli zachowuje się jak finansowe gestapo, nie powinnaś mieć ŻADNYCH wyrzutów.
Sama przerabiałam problemy z rodzicami u psychologa. Pozbawił mnie złudzeń. Nie ma co płakać- szkoda Twoich łez i nerwów. Sam psycholog powiedział do mnie, że też mam być wyrachowana i nie mam mieć żadnych z tego powodu wyrzutów.
Każdy ma tak, jak wybiera.
Nie pozwól, by matka traktowała Cię jak jakiegoś intruza czy popychadło- sama widzisz, że nic sobie z tego nie robi, a Ty tylko cierpisz.
Bardzo Ci współczuję. Jeśli miałabyś ochotę pogadać albo uciekać z domu- mogę pomóc
Uściski
__________________
Wymienię perfumy - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post61781941
Morganatic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 17:26   #5
201609051002
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 66
Dot.: Problem z mamą

Cytat:
Napisane przez lavenderfay Pokaż wiadomość
skaza1 bardzo Ci współczuję takiej sytuacji Jeśli chodzi o pieniądze, to czy te 10 tys. są Twoje przyznane droga sądową Tobie, czy możne Twojej matce na "wychowanie dziecka". Bo jeśli Twoje, to masz prawo zażądać, aby Ci je oddała i przelała na Twoje konto. Biorąc pod uwagę jej jazdy, myślę, że warto zaryzykować i postraszyć ją drogą sądową, gdyby jednak chciała pieniądze zatrzymać. Co o Tobie opowiada to jej sprawa, przecież jeśli Cię już obsmarowuje przed innymi to niech chociaż ma powód
Te pieniądze są moje. Ojciec nie chciał się zgodzić na to, żeby dostała je moja matka dlatego doszli wspólnie do wniosku ze dadzą je dzieciom. Ona studiowała kierunek związany z prawem więc nie tak łatwo ją nastraszyć. Jest zbyt pewna siebie i wie, że jestem za słaba na takie posunięcie..

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Morganatic Pokaż wiadomość
Skazo Biedna, skąd jesteś ?
Mój były chłopak miał podobny problem z matką, wszystko sprowadzała do pieniędzy- że ona go utrzymuje, że za JEJ pieniądze coś tam robi, je, uczy się itp.
Twoja matka ma według prawa OBOWIĄZEK utrzymywania Cię do 26 roku życia jeśli się uczysz, więc łaski Ci nie robi. Skoro dostałaś pieniądze od ojca, to są one TWOJE i ona nie ma do nich prawa- jesteś osobą pełnoletnią.
Jednakże rozmowa w takim tonie może jedynie rozwścieczyć Twoją matkę.
Masz bardzo trudną sytuację. Twoja matka jest niedowartościowaną egocentryczką, a jako, że jesteś od niej inteligentniejsza musisz być bardzo przebiegła- w rozmowie musisz stawiać ją w roli ofiary, siebie jako prowodyrkę i niewdzięcznicę. Tylko tak możesz cokolwiek osiągnąć.
Albo- postawić na szczerą w 10000% rozmowę, powiedzieć jej jak to widzisz i że ją kochasz, że Ci zależy, że się starasz etc. Jeśli to nie pomoże, ja bym poszła do sądu.
Matka Ci łaski nie robi, że jest matką. Jeśli zachowuje się jak finansowe gestapo, nie powinnaś mieć ŻADNYCH wyrzutów.
Sama przerabiałam problemy z rodzicami u psychologa. Pozbawił mnie złudzeń. Nie ma co płakać- szkoda Twoich łez i nerwów. Sam psycholog powiedział do mnie, że też mam być wyrachowana i nie mam mieć żadnych z tego powodu wyrzutów.
Każdy ma tak, jak wybiera.
Nie pozwól, by matka traktowała Cię jak jakiegoś intruza czy popychadło- sama widzisz, że nic sobie z tego nie robi, a Ty tylko cierpisz.
Bardzo Ci współczuję. Jeśli miałabyś ochotę pogadać albo uciekać z domu- mogę pomóc
Uściski
Rozmowa? Mam 20 lat i uwierz mi, że nie raz, nie dwa, nie sto próbowałam z nią porozmawiać lecz zawsze po takiej rozmowie czułam się jeszcze gorzej bo sprawiała, że czułam się winna całej sytuacji.
Jestem z mazowsza.
Wiele razy rozważałam wizyty u psychologa, może jednak warto? Może on mnie odpowiednio nakieruje? Prawda jest taka, że ja się boję matki. Boje się tego co powie. Boję się założyć cokolwiek na siebie bo zaraz zacznie się wyzywanie "jesteś gruba, zobacz na swoją dupę itd" (ps. nie jestem gruba, ważę 50kg). Boję się kiedy przechodzi obok moich drzwi, boję się że zaraz wejdzie i będzie krzyczała.

Dzieki za wsparcie dziewczyny
201609051002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 18:13   #6
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: Problem z mamą

to się nazywa przemoc psychiczna. miałam/mam bardzo podobną sytuację w domu. mamy nie zmienisz. ja wiele lat cierpiałam podobnie, naczytałam się, naoglądałam programów i wiem, że tego nie da się zmienić bez woli mamy. ona nawet pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego co robi, co jej nie usprawiedliwia. i proszę cię, nie daj sobie wmówić że jej humory to twoja wina. może ma poważne problemy, ciężko jej w życiu, ale nie ma prawa wyżywać się na Tobie. Jeśli uda ci się znaleźć pracę, co wiem, jest trudne bo sama długo szukam bez skutku :c, to wyprowadź się. Dla komfortu psychicznego. Musisz zawalczyć o swoje życie teraz. dziś. życzę dużo energii! nie przejmuj się obelgami, puszczaj mimo uszu, a sama bądź kobietą jaką chcesz być. nie rób mamie na złość, ale właśnie pokaż jej miłość. że zrobisz coś dla niej, za nią wypełnisz jakieś domowe obowiązki.

mam nadzieję, że nie namieszałam. powodzenia
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 18:16   #7
lavenderfay
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 544
Dot.: Problem z mamą

Cytat:
Napisane przez skaza1 Pokaż wiadomość
Ona studiowała kierunek związany z prawem więc nie tak łatwo ją nastraszyć. Jest zbyt pewna siebie i wie, że jestem za słaba na takie posunięcie..

Rozmowa? Mam 20 lat i uwierz mi, że nie raz, nie dwa, nie sto próbowałam z nią porozmawiać lecz zawsze po takiej rozmowie czułam się jeszcze gorzej bo sprawiała, że czułam się winna całej sytuacji.
Jestem z mazowsza.
Wiele razy rozważałam wizyty u psychologa, może jednak warto? Może on mnie odpowiednio nakieruje? Prawda jest taka, że ja się boję matki. Boje się tego co powie. Boję się założyć cokolwiek na siebie bo zaraz zacznie się wyzywanie "jesteś gruba, zobacz na swoją dupę itd" (ps. nie jestem gruba, ważę 50kg). Boję się kiedy przechodzi obok moich drzwi, boję się że zaraz wejdzie i będzie krzyczała.
Dziewczyno, walcz o siebie. Studiowanie kierunku związanego z prawem z nikogo prawnika nie robi. Na kradzież pieniędzy pełnoletniej osobie są określone paragrafy. Jeśli straszenie nie pomoże, przejdź do czynów. A wizyta u psychologa rzeczywiście może pomóc.Wirtualnie przytulam i życzę powodzenia.
__________________


Mam co robić w wolnym czasie, więc nie wdaję się w bezsensowne dyskusje z osobami, które poniżając na Wizażu innych starają się w ten sposób leczyć swoje kompleksy.
lavenderfay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-07-16, 18:19   #8
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: Problem z mamą

i nastał moment, kiedy kolejny raz zastanawiam się, czy jest jeszcze jakieś dziecko na świecie, które nie zostało traumatycznie skrzywdzone przez rodziców. smutne to jest, bardzo. czasem widzę na ulicy, czy w znajomych, takich ludzi radosnych, pewnych siebie w pozytywnym sensie, dobrych..zastanawiam się,czy mieli szczęśliwe rodziny. mówię sobie że tak, i bardzo im wtedy zazdroszczę, bo jak patrzę na siebie i swoje lęki wszystkie, z którymi bezskutecznie walczę tyle czasu..

co się dzieje z ludźmi. dlaczego mamy, tak, MAMY tak się zachowują? przecież jak są maleństwa, to każdy je przytula, kocha, zabiega o uwagę malca. Dlaczego ludzie tak strasznie traktują swoje dzieci, jak wrogów? okropieństwo
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 18:25   #9
lavenderfay
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 544
Dot.: Problem z mamą

Tak, są na świecie kochający rodzice, ale są i tacy, którzy dzieci nie powinni mieć. Posiadanie dziecka to przywilej, a nie obowiązek, niestety wielu o tym zapomina. Ale ponieważ mądrzy ludzie uczą się na błędach swoich i innych, Twoje dziecko w przyszłości będzie miało na pewno cudowną mamę
__________________


Mam co robić w wolnym czasie, więc nie wdaję się w bezsensowne dyskusje z osobami, które poniżając na Wizażu innych starają się w ten sposób leczyć swoje kompleksy.
lavenderfay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 18:53   #10
Morganatic
Wtajemniczenie
 
Avatar Morganatic
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 649
Dot.: Problem z mamą

Tak jak powiedziały poprzedniczki- problem jest w Twojej mamie, nie w Tobie.
Ale mamy nie zmienisz- wątpię by okazała jakąkolwiek wolę, więc zostajesz Ty. Psycholog może być dobrym rozwiązaniem, pomoże Ci zrozumieć Twój problem a w efekcie będziesz w stanie nad sobą popracować ( bo nad matką nie ma co). Znajdź tylko takiego, który weźmie Cię ostro w obroty, a nie użalania i czcze gadanie ( sama trafiłam na początku na taką mimozę, która naczytała się książeczek i naoglądała jakichś filmów kryminalnych i wymyślała problemy zamiast wziąć się za pomoc przy ich rozwiązywaniu ).
Twoje zadanie będzie polegało na dystansowaniu się, zobojętnieniu. Mam kuzynkę, która ma okropną, apodyktyczną i protekcjonalną mamę.
Chodzi na terapię do świetnej kobiety, zrobiła ogromne postępy, nie daje sobie już wejść na głowę ani wyprowadzić z równowagi.
Mi w szpitalu dali skierowanie do psychologa, bo sama miałam "odruchy" psychosomatyczne, chorowałam i nie wiadomo było dlaczego i co to. Organizm sam wie kiedy jest mu źle.
Powinnaś zacząć szukać kogoś dobrze wykwalifikowanego, mam nadzieję, że Ci pomoże.
I ja bym poszła do sądu z tym, że przydzielono Ci 10 tysięcy a musisz pożyczać na lekarza (!). Sama studiuję prawo, na wizażu jest mnóstwo dziewczyn, które ten kierunek ukończyła i każda powie Ci to samo.
A matka nie ma monopolu na rację z powodu tego, że studiowała prawopochodny kierunek.
__________________
Wymienię perfumy - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post61781941
Morganatic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 18:54   #11
zekori
Wtajemniczenie
 
Avatar zekori
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 178
Dot.: Problem z mamą

Ja bym na Twoim miejscu spróbowała przeprowadzki- nie wiem, może akademik.
Piszesz, że cały czas uczysz się. Na Twoim miejscu zażądałabym od matki alimentów (wiem, że to bardzo drastyczne rozwiązanie). Do ukończenia 26 roku życia (jeżeli uczysz się) Twoi rodzicie MAJĄ OBOWIĄZEK Cię utrzymywać.
Piszesz, że nie masz kontaktów z ojcem. Nie wiem, jakie łączą Cię z nim relacje, ale może warto spróbować się z nim skontaktować, opowiedzieć o wszystkim i poprosić o pomoc.
zekori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-16, 19:02   #12
sarkastiko
Rozeznanie
 
Avatar sarkastiko
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 892
Dot.: Problem z mamą

Bardzo Ci współczuję:/ wierzę, że to potrafi psychicznie wykończyć..ale uwierz mi, że potem nie będzie łatwiej, tym bardziej, że to z pewnościa sie kiedyś odbije na Twoim zdrowiu i to bardziej niż omdlenie. Zyjesz w bardzo toksycznej relacji i koniecznie trzeba coś z tym zrobić. Wierzę, że możesz nie miec siły, dlatego musisz siebie wzmocnić i postarać się nie być ofiarą, jej ofiarą. Nie może robić z Tobą co sie jej podoba. Jedyna opcja-jesli proba rozmowy jest niemozliwa- to wyprowadzka. Fajnie jakby udało Ci się znależć pracę i wynająć choć maly pokój. A może masz jakąś babcię? kogoś u kogo mogłabyś zamieszkać? może wspolnie z jakąś koleżanką? Jestem starsza od Ciebie ale uwierz mi, że to marnowanie zycia, energii i wszystkiego co dobre...bardzo mi przykro i naprawdę życzę Ci spokoju!!!!
__________________
Amor incipit ab ego
sarkastiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 19:34   #13
voice_of_silence
Zakorzenienie
 
Avatar voice_of_silence
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
Dot.: Problem z mamą

Po pierwsze to skontaktować się z ojcem i poprosić o pomoc. Rozejrzyj się za psychologiem na nfz najlepiej. W takich warunkach nie da się żyć, nie można pozwolić sobie na takie traktowanie. Alimenty Ci się należą, jak najbardziej. I od ojca i od matki, więc byłabyś się w stanie utrzymać. Pytanie tylko czy będzie Cię stać na taki krok.
voice_of_silence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 21:00   #14
201609051002
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 66
Dot.: Problem z mamą

Dziękuję wam wszystkim za dodanie otuchy, zrozumiałam, że to nie we mnie leży problem. Serdecznie wam dziękuję. Poszukam jakiegoś dobrego psychologa.

Edytowane przez 201609051002
Czas edycji: 2013-07-16 o 22:13
201609051002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-16, 21:52   #15
Coki
Raczkowanie
 
Avatar Coki
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 279
Dot.: Problem z mamą

Wszystko już chyba zostało wyższej powiedziane, więc niewiele więcej mogę Ci doradzić. Powiem tylko, że trzymam kciuki za Ciebie
__________________




;-)
Coki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:20.