Zazdrośnice, część 67.

[Claris]

klub

[arrakis]

no to sie zbieram po P. na PKS

[BYou]

W załązniku zabobowana Roszpunka

[najfajniejsza]

By love

[majasn]

Napisane przez najfajniejsza

ej, mamy 4400 postów, a ja chyba nie pisałam w tej części, że chcę ślubiku, nie? no to - chcę ślubiku

pisalaś ale tego nigdy za wiele

marg strasznie często pracę zmieniasz..

znowu mi nie pokazało, że piszecie

poza tym jeszcze tylko 2 dni i urlop
ale te dwa dni to będzie hardcore

dzisiaj miłą niespodziankę miałam, bo poszłam zapłacić rachunki i okazało się, że mam nadpłatę za wodę więc zostawiłam u wlaścicieli 180 zł mniej

[carmelova]

Pozdrawiam z Grecji jest pieknie! <3

[majasn]

Napisane przez BYou

W załązniku zabobowana Roszpunka

super

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez carmelova

Pozdrawiam z Grecji jest pieknie! <3

ależ Wam zazdroszczę wypoczywaj!

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

Pozdrawiam z Grecji jest pieknie! <3

żałoszczę i tęsknioszczę

Maja, ja jeszcze tylko jutro i urlop szkoda że zaledwie dwudniowy
i co kupisz za nadwyżkę?
serio pisałam? ale jestem żałosna

[majasn]

Napisane przez najfajniejsza

żałoszczę i tęsknioszczę

Maja, ja jeszcze tylko jutro i urlop szkoda że zaledwie dwudniowy
i co kupisz za nadwyżkę?
serio pisałam? ale jestem żałosna

jeszcze nie wiem co kupię, ale mam ochotę na torebkę
albo na pierścień zacznę zbierać

[Grapefrutka]

Napisane przez FioletowyAnanas

ale on nic nie mowił, powiedzial że jest wszystko ok. właśnie czytałam...

no chyba raczej nie jest ok więc radzę zmienić lekarza

Napisane przez magda2109

A w końcu jaki masz? Bo przpczyłam chyba

OK, to idę szukać rudości i farbuję!

farba była taka
http://www.colormask.schwarzkopf.co....rk-blonde.html
a wyszło oczywiście trochę ciemniejsze czyli praktycznie nie widać ze farbowałam ja widzę bo siwizną nie świecę

Napisane przez P-o-n-y

Fryzjerka mi sprzedała patent na plamy na skórze: przy zmywaniu farby potrzyj zafarbowaną skórę puklem włosów, na których jest jeszcze nałożona farba. W skrócie: zwalcz farbę farbą Działa

ciekawy patent tylko czy ja sobie większej krzywdy takim czymś nie zrobię

ale fajnie cieplusio jest

[najfajniejsza]

Napisane przez majasn

jeszcze nie wiem co kupię, ale mam ochotę na torebkę
albo na pierścień zacznę zbierać

o, dorzuć się lubemu. edit: może mu akurat tyle brakuje

Napisane przez Grapefrutka

a wyszło oczywiście trochę ciemniejsze czyli praktycznie nie widać ze farbowałam ja widzę bo siwizną nie świecę

masz siwe włosy?

[Grapefrutka]

no wiesz w tym wieku to już raczej norma
a po stresie z początku tego roku mi sporo nowych przybyło

miałam robić racuchy z jabłkami ale zapomniałam że nie mam oleju a do sklepu mi się iśc nie chce....

[najfajniejsza]

Napisane przez Grapefrutka

no wiesz w tym wieku to już raczej norma
a po stresie z początku tego roku mi sporo nowych przybyło

dobrze, że można zafarbować gorsze są zmarszczki - ja się boję, że będę szybko pomarszczona :/

[majasn]

Napisane przez najfajniejsza

o, dorzuć się lubemu. edit: może mu akurat tyle brakuje

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

dobrze, że można zafarbować gorsze są zmarszczki - ja się boję, że będę szybko pomarszczona :/

ostatnio myślę nad zmianą koloru włosów ale zniechęca mnie fakt ze często będę musiała farbować bo odrosty mnie będą wkurzać a tak wybieram podobne odcienie i mam spokój na dłużej
zmarszczki też już jakieś się zaczynają pojawiać ale póki co kremy dają radę

[majasn]

Napisane przez Grapefrutka

ostatnio myślę nad zmianą koloru włosów ale zniechęca mnie fakt ze często będę musiała farbować bo odrosty mnie będą wkurzać a tak wybieram podobne odcienie i mam spokój na dłużej
zmarszczki też już jakieś się zaczynają pojawiać ale póki co kremy dają radę

a może coś na styl ombre?

[Grapefrutka]

Napisane przez majasn

a może coś na styl ombre?

kiedyś się nad tym zastanawiałam
ale za krótkie mam jeszcze włosy żeby to fajnie wyglądało

[majasn]

Napisane przez Grapefrutka

kiedyś się nad tym zastanawiałam
ale za krótkie mam jeszcze włosy żeby to fajnie wyglądało

kurczę..mi się marzy jakaś zmiana, ale boję się, że za bardzo zniszczę włosy..już teraz szybko się przesuszają i mocno wypadają..poza tym mój kolor mi się podoba i wiem, że ciężko będzie go na nowo odzyskać..ale czasami mam ochotę iść po farbę i sobie czekoladę trzasnąć na głowie

[frezyjka85]

Napisane przez carmelova

Pozdrawiam z Grecji jest pieknie! <3

cześć


padam na ryjek zmęczona jestem...

[majasn]

Napisane przez frezyjka85

cześć


padam na ryjek zmęczona jestem...

[Grapefrutka]

Napisane przez majasn

kurczę..mi się marzy jakaś zmiana, ale boję się, że za bardzo zniszczę włosy..już teraz szybko się przesuszają i mocno wypadają..poza tym mój kolor mi się podoba i wiem, że ciężko będzie go na nowo odzyskać..ale czasami mam ochotę iść po farbę i sobie czekoladę trzasnąć na głowie

mnie też leciały na potęgę ale teraz na szczęście powoli wracają no normy - tylko mnie baby hair wkurzają bo sterczą na wszystkie strony i się ich nie da niczym "uklepać"
ja mam czekoladę i jej pochodne praktycznie cały czas bo na niej odrostów u mnie nie widać dlatego mnie ciągnie w karmele i tym podobne
babie nie dogodzisz

[Biska]

Napisane przez carmelova

Pozdrawiam z Grecji jest pieknie! <3

Jesteś bez serca ale i tak baw się dobrze i wypoczywaj

[margueri]

Napisane przez majasn

marg strasznie często pracę zmieniasz..

Często? hmm w starej pracuje już ponad półtora roku, wcześniej też pracowałam półtora rok, w czasie studiów pracowałam prawie 2 lata w jednej firmie, czy tak często zmieniam pracę??? nie powiedziałabym... Wiadomo, że czasy się zmieniają, że już nie pracuje się w jednej firmie po 30 lat tak jak pracowali nasi rodzice...
Chciałabym w jednej firmie popracować np 5 lat, ale... tu gdzie teraz jestem myślałam, że popracuję dłużej, tym bardziej, że lubię ludzi, z którymi współpracuje, że lubię to co robię... musiałam podjąć taką decyzję...nie jestem w stanie wytrzymać fizycznie pracy codziennie (z weekendami) po 11-14 h.... nie wiem czy mi wierzysz czy nie, ale tego wymaga właściciel firmy...dostałam grafik na lipiec 27 dni pracy po min. 11 h, po rozmowach wyszło, że możemy zmienić grafik, ale pracujemy pn-nd 5:15 do oporu, co drugi tydzień teoretycznie weekend mam wolny (pracuję z domu), ale w tygodniu muszę pracować od 5:15 do 19-20, jestem sama w biurze, bo druga osoba odbiera wolne za pracę w weekendy... nie dałam rady fizycznie, pracowałam tak 4 tyg... żal mi tej pracy, bo mam dobre stanowisko, kasę, lubię to co lubię, ale....czasami trzeba podjąć męskie decyzje...

[patuska18]

W sobotę jadę nad morze z rodzicami i prawie 8 godz spędze w pociągu

BY a masz ten test na pamiątkę?
Niestety mój tel nie odczytuje zdjęć więc fotki Roszpunki nie zobaczę

Carmi ale Wam zazdroszczę

Smerfik w sobotę o Was pomyśle




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Smerfetka_88]

Napisane przez patuska18

W sobotę jadę nad morze z rodzicami i prawie 8 godz spędze w pociągu

BY a masz ten test na pamiątkę?
Niestety mój tel nie odczytuje zdjęć więc fotki Roszpunki nie zobaczę

Carmi ale Wam zazdroszczę

Smerfik w sobotę o Was pomyśle




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dziękuję

[medeline]

Byou

Carmi, dziękuję za pozdro ślę w podzięce całuski z piwnego miasteczka

Marg, ale ty jesteś wszechstronnym pracownikiem

Maju, ja zaczęlam walkę Seboradinem i na razie powolutku widzę poprawę. Zarówno w stanie włosów, jak i ich ilości na szczotce z rana. A tu niecałe dwa tygodnie stosuję Bo z farbowania nie zrezygnuję, chyba że zostanę łysa.

Frezi

Grape, może placuchy na maśle? Wiem, że to niezdrowe, ale wszystko co jest smażone na maśle, smakuje mi 100 x bardziej

Po obronie mialam się za siebie wziąć. Jestem zwałem cellulitu. A jakoś w domu cieżko się zmobilizować, bo się ze mnie podśmiewa rodzinka, a muszę się gimnastykować z kimś w pokoju... I mi się odechciało Jak zostałam sama z bratem, ledwie dwa dni, to poćwiczyłam. A tak to mnie zniechęcają Mam nadzieję, że jak pojadę do sanatorium w niedzielę, to się "odbiję"
Poza tym mam doła. Wszyscy dookoła mnie pouczają w kwestii szukania pracy. Tata uważa, że powinnam juz wszędzie słać CV, bo mi zajmą miejsca. A do labów nie wyślę, bo nie ma mailów ani rekrutacji i trzeba wszystko osobiście. Wiem, że narzekam, ale jak sobie pomyślę, ile mam objechać km, to mi się odechciewa. No i kwestia tego prawa wykonu zawodu Jeszcze nie zrobili mi dyplomu, ale może będzie do końca lipca. Jeśli będzie do końca lipca, to nie opłaca mi się iść do notariusza zatwierdzać zgodności kopii zaświadczenia o ukończeniu studiów i wysyłanie tego, a tydzień później znowu dyplomu i go dosyłać do Izby. I nie wiem, za co się zabrać. Za zbieranie papierów czy rozwożenie CV i liczenie, że ktoś tego prawa nie będzie wymagać?
Ciotka z kolei zaczęła po mnie jechać, że nie muszę trzymać się mamusi (wtf???) i mogę poszukać nawet nad morzem. Przecież ja się mamusi nie trzymam od 7 lat No ale ok. Tylko jej mówię, że nad morzem to jak nie znajdę tutaj w promieniu 200km, bo to jednak kawał drogi, trzeba mieć czas i siły pojechać, opłacić sobie nocleg i poroznosić... Poza tym chcę sobie zrobić choć tydzień wakacji, a krytykują mnie za to, że chcę odpocząć.

[Grapefrutka]

Napisane przez medeline

Grape, może placuchy na maśle? Wiem, że to niezdrowe, ale wszystko co jest smażone na maśle, smakuje mi 100 x bardziej

Po obronie mialam się za siebie wziąć. Jestem zwałem cellulitu. A jakoś w domu cieżko się zmobilizować, bo się ze mnie podśmiewa rodzinka, a muszę się gimnastykować z kimś w pokoju... I mi się odechciało Jak zostałam sama z bratem, ledwie dwa dni, to poćwiczyłam. A tak to mnie zniechęcają Mam nadzieję, że jak pojadę do sanatorium w niedzielę, to się "odbiję"
Poza tym mam doła. Wszyscy dookoła mnie pouczają w kwestii szukania pracy. Tata uważa, że powinnam juz wszędzie słać CV, bo mi zajmą miejsca. A do labów nie wyślę, bo nie ma mailów ani rekrutacji i trzeba wszystko osobiście. Wiem, że narzekam, ale jak sobie pomyślę, ile mam objechać km, to mi się odechciewa. No i kwestia tego prawa wykonu zawodu Jeszcze nie zrobili mi dyplomu, ale może będzie do końca lipca. Jeśli będzie do końca lipca, to nie opłaca mi się iść do notariusza zatwierdzać zgodności kopii zaświadczenia o ukończeniu studiów i wysyłanie tego, a tydzień później znowu dyplomu i go dosyłać do Izby. I nie wiem, za co się zabrać. Za zbieranie papierów czy rozwożenie CV i liczenie, że ktoś tego prawa nie będzie wymagać?
Ciotka z kolei zaczęła po mnie jechać, że nie muszę trzymać się mamusi (wtf???) i mogę poszukać nawet nad morzem. Przecież ja się mamusi nie trzymam od 7 lat No ale ok. Tylko jej mówię, że nad morzem to jak nie znajdę tutaj w promieniu 200km, bo to jednak kawał drogi, trzeba mieć czas i siły pojechać, opłacić sobie nocleg i poroznosić... Poza tym chcę sobie zrobić choć tydzień wakacji, a krytykują mnie za to, że chcę odpocząć.

na maśle wole nie bo znając moje zdolności to prędzej patelnie spalę/zapalę niże racucha usmażę na maśle - najadłam się serka białego z rzodkiewką i póki co racuchy przechodzą na jutro
ja bym na Twoim miejscu poczekała na komplet dokumentów a w międzyczasie zrobiła sobie zasłużone wakacje a rodzinką się nie przejmuj - oni już tak mają że co byś nie zrobiła to i tak będą kręcić nosem i gadać

[frezyjka85]

Napisane przez medeline

Po obronie mialam się za siebie wziąć. Jestem zwałem cellulitu. A jakoś w domu cieżko się zmobilizować, bo się ze mnie podśmiewa rodzinka, a muszę się gimnastykować z kimś w pokoju... I mi się odechciało Jak zostałam sama z bratem, ledwie dwa dni, to poćwiczyłam. A tak to mnie zniechęcają Mam nadzieję, że jak pojadę do sanatorium w niedzielę, to się "odbiję"
Poza tym mam doła. Wszyscy dookoła mnie pouczają w kwestii szukania pracy. Tata uważa, że powinnam juz wszędzie słać CV, bo mi zajmą miejsca. A do labów nie wyślę, bo nie ma mailów ani rekrutacji i trzeba wszystko osobiście. Wiem, że narzekam, ale jak sobie pomyślę, ile mam objechać km, to mi się odechciewa. No i kwestia tego prawa wykonu zawodu Jeszcze nie zrobili mi dyplomu, ale może będzie do końca lipca. Jeśli będzie do końca lipca, to nie opłaca mi się iść do notariusza zatwierdzać zgodności kopii zaświadczenia o ukończeniu studiów i wysyłanie tego, a tydzień później znowu dyplomu i go dosyłać do Izby. I nie wiem, za co się zabrać. Za zbieranie papierów czy rozwożenie CV i liczenie, że ktoś tego prawa nie będzie wymagać?
Ciotka z kolei zaczęła po mnie jechać, że nie muszę trzymać się mamusi (wtf???) i mogę poszukać nawet nad morzem. Przecież ja się mamusi nie trzymam od 7 lat No ale ok. Tylko jej mówię, że nad morzem to jak nie znajdę tutaj w promieniu 200km, bo to jednak kawał drogi, trzeba mieć czas i siły pojechać, opłacić sobie nocleg i poroznosić... Poza tym chcę sobie zrobić choć tydzień wakacji, a krytykują mnie za to, że chcę odpocząć.

jak mogą Cię tak zniechęcać.... niepoważne podejście

a czemu nie da się do laboratoriów wysyłać CV? z góry skazane na niepowodzenie?

ciotka przegięła

[najfajniejsza]

Med, zgadzam się z Grape - odpocznij i gwiżdż na to, co mówi rodzina.
I ja chcę Twój okropny cellulit w zamian za mój cudowny

[Grapefrutka]

Med gwiżdż na rodzinkę i wbijaj na kawę z baileysem
mojego nie ma a słońce pięknie jeszcze świeci więc się obie zrelaksujemy