Polecamy:

NoFood · 2013-07-17, 19:31

Cytat:

Napisane przez Liriell87

Wiem, że to marne pocieszenie ale ciesz się że to 4 lata a nie ponad 8 jak w moim wypadku

.
Wszystkie wspomnienia z tych lat wiążą się z nim...na większości zdjęć z wyjazdów, świąt itd. jesteśmy razem... i jak tu zapomnieć...

Teraz pierwszy raz od bardzo bardzo dawna jestem sama i całkowicie zagubiona. Nie mam nawet koleżanki z którą mogłabym wyskoczyć choćby do kina...że już nie wspomnę o jakimkolwiek wakacyjnym wyjeździe...

To prawda, nie ma zadnych wspomnien, ktore nie byly zwiazane z nim. Niestety na jakis wyjazd tez nie mam co liczyc.

impressive20 · 2013-07-17, 19:36

Cytat:

Napisane przez Marycha1977

chyba na jakiś czas sie z Wami pożegnam bez zagladania tutaj

zaczelam swoje zycie na nowo. działam. trzymajcie kciuki. dzieki za wszystko

Trzymaj się. Powodzenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ania230 · 2013-07-17, 19:37

Cytat:

Napisane przez Marycha1977

chyba na jakiś czas sie z Wami pożegnam bez zagladania tutaj

zaczelam swoje zycie na nowo. działam. trzymajcie kciuki. dzieki za wszystko

Marycha trzymaj sie

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Cytat:

Napisane przez ama09

a żebyś wiedziała!

zawsze krzywiłam się na postępowanie mojej przyjaciółki która potrafila jednego dnia 3 facetów bajerować, znęcała się nad nimi bo odwoływała spotkania 5 minut przed, równolegle się spotykała z kilkoma naraz, miala z tego frajdę i zabawę, chodziła za free gdzie chciała, bo każdy chciał ją mieć - a ja (stabilna przy jednym facecie ktory przynosil mi kwiatki i czekoladki) psioczyłam na nią że ona taka kłamliwa i co z tego? dobrze się bawi

mi mowia ze jestem zołza i dobrze mi z tym

jak mam byc wesola, dobra itp to jestem ale jak cos mi sie nie podoba to nie bede tego ukrywac... skonczylo sie

Nowa Ania

Petrycja · 2013-07-17, 19:42

Cytat:

Napisane przez Marycha1977

chyba na jakiś czas sie z Wami pożegnam bez zagladania tutaj

zaczelam swoje zycie na nowo. działam. trzymajcie kciuki. dzieki za wszystko

Trzymaj się i dużo szczęścia na nowej drodze

ama09 · 2013-07-17, 19:46

hah, ja też już postanowiłam być zołzą i jak nadarzy się okazja to pobawie się NIMI ...

taki mały odwet, a co

ania230 · 2013-07-17, 19:50

Cytat:

Napisane przez ama09

hah, ja też już postanowiłam być zołzą i jak nadarzy się okazja to pobawie się NIMI ...

taki mały odwet, a co

dobra zabawa nie jest zla

Drakan · 2013-07-17, 20:00

A ja mam pytanie. Udało mi się doprowadzić do rozmowy z chłopem.
Jaką strategię mam przyjąć by było i ładnie i kulturalnie i bez nieprzyjemności? Dodam, że są szanse na powrót.
Na czym się skupić. Na tym co mnie bolało? Na tym co on zrobił źle? Jak żeby nawzajem sobie ran nie zadawać?

ama09 · 2013-07-17, 20:08

Cytat:

Napisane przez Drakan

A ja mam pytanie. Udało mi się doprowadzić do rozmowy z chłopem.
Jaką strategię mam przyjąć by było i ładnie i kulturalnie i bez nieprzyjemności? Dodam, że są szanse na powrót.
Na czym się skupić. Na tym co mnie bolało? Na tym co on zrobił źle? Jak żeby nawzajem sobie ran nie zadawać?

ale on chce wrócić czy Ty? Nad tym bym się zastanowiła..
i ustaliła rzeczy które mi przeszkadzały i które chciałabym wspólnie zmienić..

happy woman · 2013-07-17, 20:09

Cytat:

Napisane przez Drakan

A ja mam pytanie. Udało mi się doprowadzić do rozmowy z chłopem.
Jaką strategię mam przyjąć by było i ładnie i kulturalnie i bez nieprzyjemności? Dodam, że są szanse na powrót.
Na czym się skupić. Na tym co mnie bolało? Na tym co on zrobił źle? Jak żeby nawzajem sobie ran nie zadawać?

Lepiej nie mówic wprost co on zrobił źle, a co byś chciała zmienic. Pokaż też że widzisz swoje błędy. Może on zaproponuje jakiś kompromis

ciezko_jest_lekko_zyc · 2013-07-17, 20:10

Cytat:

Napisane przez happy woman

Lepiej nie mówic wprost co on zrobił źle, a co byś chciała zmienic. Pokaż też że widzisz swoje błędy. Może on zaproponuje jakiś kompromis

Wlasnie lepiej powiedzieć co on zrobil źle i samej przyznać co zrobila źle.

Drakan · 2013-07-17, 20:13

Co zmienić to akurat mam pomysły, ale to zależy od tego jak się rzecz potoczy. Jeżeli nie będzie żadnych widoków to nie będę omawiać.

A co do tego kto chce bardziej wrócić, wiem, że u niego są szanse. U mnie w zależności od nastroju.

Chcę to dyplomatycznie poprowadzić by nie zamykać dróg.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

O sobie też zamierzam dokładnie opowiedzieć. Jest parę istotnych spraw z mojej strony.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

A u niego z kompromisami to jest tak, że będzie czekał na rozwiązanie z mojej strony

happy woman · 2013-07-17, 20:17

Cytat:

Napisane przez Drakan

Co zmienić to akurat mam pomysły, ale to zależy od tego jak się rzecz potoczy. Jeżeli nie będzie żadnych widoków to nie będę omawiać.

A co do tego kto chce bardziej wrócić, wiem, że u niego są szanse. U mnie w zależności od nastroju.

Chcę to dyplomatycznie poprowadzić by nie zamykać dróg.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

O sobie też zamierzam dokładnie opowiedzieć. Jest parę istotnych spraw z mojej strony.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

A u niego z kompromisami to jest tak, że będzie czekał na rozwiązanie z mojej strony

A co było powodem rozstania? Bo nie pamiętam już

Petrycja · 2013-07-17, 20:18

Drakan Ja jestem za wyłożeniem kawy na ławę. Skoro to ostatnia taka szansa to bym powiedziała co było złe z jego strony, co było złe z mojej i jak powinno to wyglądać jeżeli chcecie zacząć od nowa

lovecranberries · 2013-07-17, 20:18

Większość kobiet jak się zakocha, to jest tak zapatrzona w misiaczka, że znajomi, koleżanki, schodzą na boczny tor. Ja swoich zaniedbałam i też teraz nie mam z kim wyjść wieczorem.

Jeżeli któraś mieszka w Warszawie i ma ochotę na kawkę połączoną z żalami dot. byłych - zapraszam

Petrycja · 2013-07-17, 20:21

A ja idę do kina zaraz z moim byłym byłym, tym wcześniejszym

ama09 · 2013-07-17, 20:24

koleżanki słowa które poprawiły mi humor : ''bo chłop to musi być chłop a nie kalesony''

jeśli ktoś bliżej Śląska to ja zapraszam na jakąś posiadówkę

Drakan · 2013-07-17, 20:25

Cytat:

Napisane przez happy woman

A co było powodem rozstania? Bo nie pamiętam już

Jako takiego rozstania nie było. Pokłócilismy się, bo nie przyszedł kiedy był naprawdę potrzebny. Po kłótni cisza absolutna z obu stron. Tu widać - https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3135
I tu jeszcze też dosyć istotna rzecz -
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3152

happy woman · 2013-07-17, 20:29

Cytat:

Napisane przez Drakan

Jako takiego rozstania nie było. Pokłócilismy się, bo nie przyszedł kiedy był naprawdę potrzebny. Po kłótni cisza absolutna z obu stron. Tu widać - https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3135
I tu jeszcze też dosyć istotna rzecz -
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3152

Może jest szansa na jakieś dogadanie się, z tym że skoro on nie zacznie "rozmawiac" to będą ciągłe konflikty i nieporozumienia. Powiedz mu wszystko co tu nam pisałaś, może coś do niego dotrze

Drakan · 2013-07-17, 20:34

No własnie. Tym razem idę z nastawieniem, żeby go otworzyć. Tylko muszę bardzo delikatnie... Naprawdę nie chcę tego spieprzyć.

killka · 2013-07-17, 20:58

Cytat:

Napisane przez happy woman

Hej dziewczyny

dużo mam do nadrobienia, u mnie trochę się zmieniło. Wczoraj nic nie pisałam bo z samego rana ktoś dzwoni do drzwi. Patrzę, ex. Powiedział żebym się ogarnęła i wyszła z nim. Wsiedliśmy do samochodu, nie chciał powiedziec co robi. Jechaliśmy prawie dwie godziny, okazało się że zabrał mnie nad jezioro na dziką bezludną plażę. Zaczął przepraszac, że przerosła go ta sytuacja, że musiał przemyślec i przez ten tydzień beze mnie uświadomił sobie, że jestem całym jego światem i nie wyobraża sobie przyszłości beze mnie. Prosił abym mu wybaczyła i dała szanse. Zebym się nie zmieniała bo taką mnie kocha, nerwową i wybuchową, to on się zmieni i zdystansuje się do tego co czasem palnę, będzie o mnie dbał. Znajdzie nam mieszkanie, żebym tylko dała mu szansę. Pierwszy raz widziałam go jak płacze, był to dla mnie szok. Serce mi pękło, pogodziliśmy się i ustaliliśmy "reguły" naszego związku. Oczywiście wcześniej wynajął nam hotel, romantyczna kolacja, wieczór na pomoście

było super. Obiecał, że już nigdy nie palnie nic o rozstaniu bo chce byc już zawsze ze mną.

Cieszę się, że tak wyszło, ale i tak boję się, że jak zamieszkamy razem to coś się popsuje, albo że sytuacja powtórzy się.

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci szczęścia

Obyś tu nigdy już nie wróciła

No i oczywiście zazdroszczę

Cytat:

Napisane przez Onnaa88

On mnie olewa,bo to ja zaczęłam.Kazalam mi dać mi spokój,nie podchodzić do mnie,gdy byłam u niego zerwał mi kwiata to go wywalilam,to go poniósł i włożył mi we włosy a ja powiedziałam,ze nie lubię kwiatów.Gdy proponował spotkanie ja mówiłam,ze nie wiem czy sie z nim spotkam.Dalej mówiłam mu,ze prócz seksu nic nas nie łączy i ja sie nie zakochuje.Wtedy zrobił sie dziwny.Dwa tygodnie nie pisał ani ja do niego.Po tym czasie sie odezwalam dzisiaj pisaliśmy cały dzień ze sobą.
Pytał sie jak mi urlop minął,ze pewnie z kimś sypialam.Zdenerwowalam sie strasznie i napisałam mu za kogo on mnie ma !!!
Napisałam mu,ze o nim myślałam,a on do mnie czy sie w nim zakochalam,a ja ze nie.Zauroczylam to fakt,ale nie zakochalam.Nie wiem dlaczego znów to pytanie mi zadał.I jeszcze przeprosilam go za moje zachowanie,ze go lubię.On nawet myślał ze podoba mi sie jego brat bo tylko z nim gadam a z tym co sypiam unikam.Wiem jestem dziwna,ale boje sie zakochac,dlatego tak zrobiłam.Dzisiaj podszedł do mnie tak blisko,dotknął za rękę a ja zmieklam

Chciałabym sie do niego przytulić

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

I jeszcze inne rzeczy,typu złapał mnie za rękę i mówi do mnie chodź moja droga.Ja wtedy sie oburzylam i mówię nie jestem Twoja !!!
Nie łap mnie za rękę,nie zjemy razem śniadania.I to wszystko do kolesia w którym sie zauroczylam

Nie wiem jak przywrócić jego zainteresowanie,ale puki sobie trochę wyjasnilismy i chyba juz normalnie będziemy rozmawiać w końcu.To będę czekać na jego krok i propozycje spotkań

Same sprzeczności

Czujesz jedno, robisz drugie. Sama sobie utrudniasz życie

Cytat:

Napisane przez CheriCheriLady

happy woman super ,oby tak dalej

A mój ex dzisiaj włamał mi się na konto na facebooku

Z samego rana... Specjalnie założył nowy email, na który wysłał prośbę o zresetowanie hasła.Brak słów...Zadzwoniłam od razu,ale ten jak zwykle po spytaniu się:kto mówi?rozłączył się.Teraz pewnie po przeczytaniu rozmów z kolegami będzie mnie od ku*** wyzywał.

masakra

Cytat:

Napisane przez czaroownica87

Ech nie wiem dziewczyny, czy Wy (te, które rzuciły eksów lub u których decyzja była wspólna) jesteście pewne swych decyzji? bo ja miewam mega doły i rozkminy, czy aby nie przesadzałam... no ale kurcze nie

tak mi się wydaje... ale wciąż kombinuję, czy może nie dało rady jakoś się z tym wszystkim uporać...
szkoda, że nie można wyłączyć mózgu...poracha

Już dzisiaj pisałam, że mimo, że mam rozkminy jak Ty, czuję, że to była dobra decyzja

Zresztą u mnie syuacja była bardzo złożona i to nie tylko były zwykłe kłótnie, nieporozumienia ale ciężkie kłamstwa.

Cytat:

Napisane przez Marycha1977

chyba na jakiś czas sie z Wami pożegnam bez zagladania tutaj

zaczelam swoje zycie na nowo. działam. trzymajcie kciuki. dzieki za wszystko

powodzenia!

A ja mam dzisiaj małego doła

apolonja · 2013-07-17, 21:39

Dzisiaj byłam w lecznicy zobaczyć moją kicię, która przygarniam. Jest taaaaak cudna, kochana, od razu do mnie podeszła i zaczęła mruczeć

A ja dzisiaj już nie mam żadnego doła. Od kilku dni jest leeeeeepiej, dużo lepiej. I idę teraz pofarbowac włosy, trzeba sobie poprawiać humor

wycinanka85 · 2013-07-17, 21:54

Cytat:

Napisane przez killka

A ja mam dzisiaj małego doła

Też wpadłam do dołka, otworzyłam sobie piwo dla rozluźnienia

NoFood · 2013-07-17, 21:58

Cytat:

Napisane przez wycinanka85

Też wpadłam do dołka, otworzyłam sobie piwo dla rozluźnienia

Tez potrafie teraz sama wypic piwo przed komputerem chociaz kiedys mi sie to nigdy nie zdarzalo. Kiedys myslalam ze to takie beznadziejne pic w samotnosci a teraz chociaz na chwile pomaga. Beznadziejne ale tak jest.

wycinanka85 · 2013-07-17, 22:01

Cytat:

Napisane przez NoFood

Tez potrafie teraz sama wypic piwo przed komputerem chociaz kiedys mi sie to nigdy nie zdarzalo. Kiedys myslalam ze to takie beznadziejne pic w samotnosci a teraz chociaz na chwile pomaga. Beznadziejne ale tak jest.

Też tak nie robiłam, poza tym, nigdy nie przepadałam za piwem...

NoFood · 2013-07-17, 22:07

Cytat:

Napisane przez wycinanka85

Też tak nie robiłam, poza tym, nigdy nie przepadałam za piwem...

Ile juz jestes po rozstaniu?

wycinanka85 · 2013-07-17, 22:08

Cytat:

Napisane przez NoFood

Ile juz jestes po rozstaniu?

jutro minie miesiąc

NoFood · 2013-07-17, 22:09

Cytat:

Napisane przez wycinanka85

jutro minie miesiąc

I co cisza? ja miesiac i dwa tygodnie. I wcale nie jest ani troche lepiej.

Starlight1804 · 2013-07-17, 22:11

ja przeprowadziłam właśnie rozmowę telefoniczną z nim.
to już nie ma sensu...po prostu nie ma sensu...co z tego, że mnie 'kocha' jak nie chce się starać? żyłam marzeniami i durnymi wyobrażeniami...jestem po prostu żałosna.

ciezko_jest_lekko_zyc · 2013-07-17, 22:13

Cytat:

Napisane przez Starlight1804

ja przeprowadziłam właśnie rozmowę telefoniczną z nim.
to już nie ma sensu...po prostu nie ma sensu...co z tego, że mnie 'kocha' jak nie chce się starać? żyłam marzeniami i durnymi wyobrażeniami...jestem po prostu żałosna.

Czemu nie chce się starać? Co on powiedzial?

wycinanka85 · 2013-07-17, 22:17

Cytat:

Napisane przez NoFood

I co cisza? ja miesiac i dwa tygodnie. I wcale nie jest ani troche lepiej.

Rozmawiamy w miarę normalnie, czasami się widujemy z mojej inicjatywy, On nie chce już drugi raz wchodzić do tej samej rzeki, nie chce dać nam szansy i dlatego jest mi ciężko, bo ja chciałabym spróbować. Nie był idealny, ani ja, ale ja zrozumiałam swoje błędy i chciałam walczyć, ale nie da się walczyć z wiatrakami...

Mi też nie będzie lepiej, chyba nigdy nie będzie lepiej, ech.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Cytat:

Napisane przez Starlight1804

ja przeprowadziłam właśnie rozmowę telefoniczną z nim.
to już nie ma sensu...po prostu nie ma sensu...co z tego, że mnie 'kocha' jak nie chce się starać? żyłam marzeniami i durnymi wyobrażeniami...jestem po prostu żałosna.

Nie jesteś żałosna, chciałaś walczyć o to co Kochasz...to nie jest żałosne.

2013-07-17, 19:46	#3635
ama09 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: Cz-wa Wiadomości: 5 458	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII hah, ja też już postanowiłam być zołzą i jak nadarzy się okazja to pobawie się NIMI ... taki mały odwet, a co

2013-07-17, 20:00	#3637
Drakan Zadomowienie Zarejestrowany: 2013-04 Lokalizacja: Warszawa/Włocławek Wiadomości: 1 465	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII A ja mam pytanie. Udało mi się doprowadzić do rozmowy z chłopem. Jaką strategię mam przyjąć by było i ładnie i kulturalnie i bez nieprzyjemności? Dodam, że są szanse na powrót. Na czym się skupić. Na tym co mnie bolało? Na tym co on zrobił źle? Jak żeby nawzajem sobie ran nie zadawać? __________________ *Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.*

2013-07-17, 20:13	#3641
Drakan Zadomowienie Zarejestrowany: 2013-04 Lokalizacja: Warszawa/Włocławek Wiadomości: 1 465	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII Co zmienić to akurat mam pomysły, ale to zależy od tego jak się rzecz potoczy. Jeżeli nie będzie żadnych widoków to nie będę omawiać. A co do tego kto chce bardziej wrócić, wiem, że u niego są szanse. U mnie w zależności od nastroju. Chcę to dyplomatycznie poprowadzić by nie zamykać dróg. ---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ---------- O sobie też zamierzam dokładnie opowiedzieć. Jest parę istotnych spraw z mojej strony. ---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ---------- A u niego z kompromisami to jest tak, że będzie czekał na rozwiązanie z mojej strony __________________ *Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.*

2013-07-17, 20:18	#3643
Petrycja Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Lokalizacja: mazowieckie Wiadomości: 4 033	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII Drakan Ja jestem za wyłożeniem kawy na ławę. Skoro to ostatnia taka szansa to bym powiedziała co było złe z jego strony, co było złe z mojej i jak powinno to wyglądać jeżeli chcecie zacząć od nowa __________________ sh

2013-07-17, 20:18	#3644
lovecranberries Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 212	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII Większość kobiet jak się zakocha, to jest tak zapatrzona w misiaczka, że znajomi, koleżanki, schodzą na boczny tor. Ja swoich zaniedbałam i też teraz nie mam z kim wyjść wieczorem. Jeżeli któraś mieszka w Warszawie i ma ochotę na kawkę połączoną z żalami dot. byłych - zapraszam

2013-07-17, 20:21	#3645
Petrycja Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Lokalizacja: mazowieckie Wiadomości: 4 033	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII A ja idę do kina zaraz z moim byłym byłym, tym wcześniejszym __________________ sh

2013-07-17, 20:24	#3646
ama09 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: Cz-wa Wiadomości: 5 458	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII koleżanki słowa które poprawiły mi humor : ''bo chłop to musi być chłop a nie kalesony'' jeśli ktoś bliżej Śląska to ja zapraszam na jakąś posiadówkę

2013-07-17, 20:34	#3649
Drakan Zadomowienie Zarejestrowany: 2013-04 Lokalizacja: Warszawa/Włocławek Wiadomości: 1 465	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII No własnie. Tym razem idę z nastawieniem, żeby go otworzyć. Tylko muszę bardzo delikatnie... Naprawdę nie chcę tego spieprzyć. __________________ *Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.*

2013-07-17, 21:39	#3651
apolonja Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 379	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII Dzisiaj byłam w lecznicy zobaczyć moją kicię, która przygarniam. Jest taaaaak cudna, kochana, od razu do mnie podeszła i zaczęła mruczeć A ja dzisiaj już nie mam żadnego doła. Od kilku dni jest leeeeeepiej, dużo lepiej. I idę teraz pofarbowac włosy, trzeba sobie poprawiać humor __________________

2013-07-17, 22:11	#3658
Starlight1804 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 161	Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII ja przeprowadziłam właśnie rozmowę telefoniczną z nim. to już nie ma sensu...po prostu nie ma sensu...co z tego, że mnie 'kocha' jak nie chce się starać? żyłam marzeniami i durnymi wyobrażeniami...jestem po prostu żałosna.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)