Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz.57 !

[Antilia]

No ja mam na przyszły tydzień umówione spotkanie z celebransem, makijaż próbny i przymiarkę - będzie się działo

[Karoloo]

Napisane przez Emilia 25

Cześć.
Jadę do urzędu złożyć wniosek o dowód. Trzymajcie kciuki żeby się wreszcie udało.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kin_Ga07]

Witam wszystkie piękne Panie!

Emilka
Antilia już nie mogę się doczekać

Do mnie mieli dzwonić w ciągu dwóch tyg i zapraszać na przymiarkę... Dziś mija 2 tyg. - nie dzwonili

[myszka 1234567]

CV rozniesione. Teraz wszystko w rekach ''losu''

[Emilia 25]

Dzięki za kciuki, pomogły. Byłam pierwsza i złożyłam. Tylko ja sierota wzięłam ksero aktu zamiast oryginału. Na szczęście byłam gdzieś tam już w systemie (w sensie akt ślubu) i przyjęła pani.
A do tego dzidziusia to nie ze już tylko za jakieś pół roku. Nie napalajcie się. :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agassek]

Napisane przez emma90

Dołączam zdjęcie naszej wybranej. Są 3 modele, wybrałam pośredni, bo chcę mieć troszkę większy zamrażalnik. Jest on osobno otwierany.

Super

Napisane przez Misia89p

Agassek tz dzwonil, ale nie wiem czego sie dowiedzial jutro moze mi powie

Daj potem znać co i jak

Napisane przez Copykat

Dziewczyny, jak pisałyście/piszecie na winietkach? Panna Młoda/Pan Młody czy imiona?

Wczoraj była rozmowa na ten temat Ja piszę Panna Młoda/Pan Młody. Nadal mam dylemat z rodzicami

Napisane przez Kin_Ga07

Do mnie mieli dzwonić w ciągu dwóch tyg i zapraszać na przymiarkę... Dziś mija 2 tyg. - nie dzwonili

Zadzwoń do nich... Ja czekałam aż moja krawcowa zadzwoni, a okazało się, że zgubiła mój numer Także wiesz... Zadzwonić nie zaszkodzi

[melleczka]

Pani Młoda i Pan Młody jeśli o winietki chodzi Przecież po ślubie już nie jesteście pannami tylko paniami Tż-towymi


A tak w ogóle - dzień dobry

[naiat]

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez melleczka

Pani Młoda i Pan Młody jeśli o winietki chodzi Przecież po ślubie już nie jesteście pannami tylko paniami Tż-towymi

A ja się nie zgadzam. Określenie Panna Młoda jest określeniem zwyczajowym i nie odnosi się do stanu cywilnego. Nikt nie mówi o Kawalerze Młodym, tylko o Panu Młodym, mimo, że jest jeszcze kawalerem.
Podobnie nikt o kobiecie która powtórnie wychodzi za mąż nie mówi inaczej niż Panna Młoda, mimo, że panną to ona na pewno nie jest.

[Antilia]

My chyba dla siebei winietek nie będziemy robić, osobny stolik to nikt nas raczej nie podsiądzie

[myszka 1234567]

Napisane przez naiat

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------



A ja się nie zgadzam. Określenie Panna Młoda jest określeniem zwyczajowym i nie odnosi się do stanu cywilnego. Nikt nie mówi o Kawalerze Młodym, tylko o Panu Młodym, mimo, że jest jeszcze kawalerem.
Podobnie nikt o kobiecie która powtórnie wychodzi za mąż nie mówi inaczej niż Panna Młoda, mimo, że panną to ona na pewno nie jest.

Też mi sie tak wydaje Jakbym pisała to na bank Panna Młoda/ Pan Młody.

[melleczka]

Napisane przez naiat

A ja się nie zgadzam. Określenie Panna Młoda jest określeniem zwyczajowym i nie odnosi się do stanu cywilnego. Nikt nie mówi o Kawalerze Młodym, tylko o Panu Młodym, mimo, że jest jeszcze kawalerem.
Podobnie nikt o kobiecie która powtórnie wychodzi za mąż nie mówi inaczej niż Panna Młoda, mimo, że panną to ona na pewno nie jest.

Jak kto woli Dla mnie to ma znaczenie i ja do ślubu byłam panną młodą, a po ślubie już panią młodą, i tak też było napisane na winietce

[agassek]

Napisane przez naiat

A ja się nie zgadzam. Określenie Panna Młoda jest określeniem zwyczajowym i nie odnosi się do stanu cywilnego. Nikt nie mówi o Kawalerze Młodym, tylko o Panu Młodym, mimo, że jest jeszcze kawalerem.
Podobnie nikt o kobiecie która powtórnie wychodzi za mąż nie mówi inaczej niż Panna Młoda, mimo, że panną to ona na pewno nie jest.

Szukałam właśnie tego, co napisałaś wczoraj na ten temat, żeby zacytować

[naiat]

Napisane przez myszka 1234567

Też mi sie tak wydaje Jakbym pisała to na bank Panna Młoda/ Pan Młody.

Ja jak widzę Pani Młoda to od razu w myślach dodaję Pan Stary

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez agassek

Szukałam właśnie tego, co napisałaś wczoraj na ten temat, żeby zacytować

Tu nie ma czego cytować, jak się człowiek na spokojnie zastanowi skąd się to bierze, to będzie oczywiste.

Ludzie czasami sobie komplikują życie, doszukją się czegoś, albo dopowiadają.

[melleczka]

Żałuję bardzo, że nie wzięłam naszych winietek z sali na pamiątkę Chciałam, ale ich już nie było, chyba kelnerki zebrały

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Jak się zastanowić nad słowami "panna młoda" czy "pan młody" to one w ogóle dość głupie są Dużo sensowniejsze jest "bride" i "groom", przynajmniej nie ma jakiejś dziwnej kombinacji słów

[myszka 1234567]

dziewczyny zasuszyłam na wiór mój bukiet ślubny, i co dalej? Jak go zakonserwować zeby sie nie kurzył? Istnieje ogóle coś takiego? Kiedys słyszałam o maczaniu w glicerynie ale to chyba metoda dla żywych kwiatów i dość krótkotrwała.

[melleczka]

Napisane przez myszka 1234567

dziewczyny zasuszyłam na wiór mój bukiet ślubny, i co dalej? Jak go zakonserwować zeby sie nie kurzył? Istnieje ogóle coś takiego? Kiedys słyszałam o maczaniu w glicerynie ale to chyba metoda dla żywych kwiatów i dość krótkotrwała.

Suszyłaś? Ja się zastanawiam co z moim zrobić... Póki co w wazonie stoi, ale powiem szczerze, że w tym momencie zrobił się już obrzydliwy Nie wiem czy jest sens go trzymać... Ale może zachowam? Włożę do pudełka

[Antilia]

Napisane przez myszka 1234567

dziewczyny zasuszyłam na wiór mój bukiet ślubny, i co dalej? Jak go zakonserwować zeby sie nie kurzył? Istnieje ogóle coś takiego? Kiedys słyszałam o maczaniu w glicerynie ale to chyba metoda dla żywych kwiatów i dość krótkotrwała.

Jedyną metodę, żeby się nie kurzył jaką znam to wsadzić do próżniowej gabloty jak w muzeach, inaczej nie ma bata

[myszka 1234567]

Napisane przez melleczka

Suszyłaś? Ja się zastanawiam co z moim zrobić... Póki co w wazonie stoi, ale powiem szczerze, że w tym momencie zrobił się już obrzydliwy Nie wiem czy jest sens go trzymać... Ale może zachowam? Włożę do pudełka

Niom Przywiozłam go do domu, nie stał w wodzie. Od razu powiesiłam go w kuchni do góry nogami i wisi tak od niedzieli 5 maja

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez Antilia

Jedyną metodę, żeby się nie kurzył jaką znam to wsadzić do próżniowej gabloty jak w muzeach, inaczej nie ma bata

Nio ta opcja raczej nie wchodzi w grę

[Anev0]

Hej witam się

mam mega nerwy na moja mamusie bo chciałam żeby jechali do teściów w odwiedziny,

Bo jest zmęczona bo wiem że nichce jecha c a jej argumenty sa bez sensu jest uparta i wiem że nie pojedzie. mój Tata chciał jechać.

A njgorsze jest to że to ja chciałam zosrganizowac to spodkanie żeby się troche oswoili ze soba, A tu moja mama nie ma ochoty, głupio wyszło...

Jak by nie mogla raz się poświecić... masakra... ale mam nerwy

[agassek]

Napisane przez naiat

Tu nie ma czego cytować, jak się człowiek na spokojnie zastanowi skąd się to bierze, to będzie oczywiste.

Ludzie czasami sobie komplikują życie, doszukją się czegoś, albo dopowiadają.

No ja wiem co tam napisałaś tylko prościej zrobić ctrl+c ctrl+v niż napisać samemu

Napisane przez melleczka

Suszyłaś? Ja się zastanawiam co z moim zrobić... Póki co w wazonie stoi, ale powiem szczerze, że w tym momencie zrobił się już obrzydliwy Nie wiem czy jest sens go trzymać... Ale może zachowam? Włożę do pudełka

Ja chyba wywalę Po co mi zasuszony bukiet? Jest na zdjęciach
(i mówię to ja- chomik, który trzyma bilety do kina z 1 kl. podstawówki (taki przykład), bo mają dla mnie wartość sentymentalną)

Powiem Wam w ogóle hit dnia wczorajszego
W poniedziałek zamówiłam welon, we wtorek mój brat miał go odebrać z salonu, ale zapomniał. W środę tata miał jechać do centrum, więc się zdeklarował, że go odbierze...
Telefon, nieznany mi numer
-dzień dobry, dzwonię z salonu... przed chwilą był tu taki pan i odebrał pani welon
-tak, tak, tata (myśląc, że pani chce potwierdzić, że ktoś go odebrał)
-no to... chyba go zgubił
-???
-właśnie jakaś pani przyniosła pani welon i mówi, że znalazła go na ulicy
-

Dzwonię do taty...
-odebrałeś mój welon
-tak, tak
-a nie zgubiłeś go po drodze
- nie... czemu? zapakowała go w torbę,a torbę mam w samochodzie
-to może sprawdź?
(szum, tata sprawdza)
- ja pie....le \

[myszka 1234567]

Napisane przez agassek

No ja wiem co tam napisałaś tylko prościej zrobić ctrl+c ctrl+v niż napisać samemu


Ja chyba wywalę Po co mi zasuszony bukiet? Jest na zdjęciach
(i mówię to ja- chomik, który trzyma bilety do kina z 1 kl. podstawówki (taki przykład), bo mają dla mnie wartość sentymentalną)

Powiem Wam w ogóle hit dnia wczorajszego
W poniedziałek zamówiłam welon, we wtorek mój brat miał go odebrać z salonu, ale zapomniał. W środę tata miał jechać do centrum, więc się zdeklarował, że go odbierze...
Telefon, nieznany mi numer
-dzień dobry, dzwonię z salonu... przed chwilą był tu taki pan i odebrał pani welon
-tak, tak, tata (myśląc, że pani chce potwierdzić, że ktoś go odebrał)
-no to... chyba go zgubił
-???
-właśnie jakaś pani przyniosła pani welon i mówi, że znalazła go na ulicy
-

Dzwonię do taty...
-odebrałeś mój welon
-tak, tak
-a nie zgubiłeś go po drodze
- nie... czemu? zapakowała go w torbę,a torbę mam w samochodzie
-to może sprawdź?
(szum, tata sprawdza)
- ja pie....le \

No nieźle Dobrze ze sie znalazł

[melleczka]

Napisane przez agassek

Powiem Wam w ogóle hit dnia wczorajszego
W poniedziałek zamówiłam welon, we wtorek mój brat miał go odebrać z salonu, ale zapomniał. W środę tata miał jechać do centrum, więc się zdeklarował, że go odbierze...
Telefon, nieznany mi numer
-dzień dobry, dzwonię z salonu... przed chwilą był tu taki pan i odebrał pani welon
-tak, tak, tata (myśląc, że pani chce potwierdzić, że ktoś go odebrał)
-no to... chyba go zgubił
-???
-właśnie jakaś pani przyniosła pani welon i mówi, że znalazła go na ulicy
-

Dzwonię do taty...
-odebrałeś mój welon
-tak, tak
-a nie zgubiłeś go po drodze
- nie... czemu? zapakowała go w torbę,a torbę mam w samochodzie
-to może sprawdź?
(szum, tata sprawdza)
- ja pie....le \

Padłam:ha haha:

[Anev0]

Napisane przez agassek

No ja wiem co tam napisałaś tylko prościej zrobić ctrl+c ctrl+v niż napisać samemu


Ja chyba wywalę Po co mi zasuszony bukiet? Jest na zdjęciach
(i mówię to ja- chomik, który trzyma bilety do kina z 1 kl. podstawówki (taki przykład), bo mają dla mnie wartość sentymentalną)

Powiem Wam w ogóle hit dnia wczorajszego
W poniedziałek zamówiłam welon, we wtorek mój brat miał go odebrać z salonu, ale zapomniał. W środę tata miał jechać do centrum, więc się zdeklarował, że go odbierze...
Telefon, nieznany mi numer
-dzień dobry, dzwonię z salonu... przed chwilą był tu taki pan i odebrał pani welon
-tak, tak, tata (myśląc, że pani chce potwierdzić, że ktoś go odebrał)
-no to... chyba go zgubił
-???
-właśnie jakaś pani przyniosła pani welon i mówi, że znalazła go na ulicy
-

Dzwonię do taty...
-odebrałeś mój welon
-tak, tak
-a nie zgubiłeś go po drodze
- nie... czemu? zapakowała go w torbę,a torbę mam w samochodzie
-to może sprawdź?
(szum, tata sprawdza)
- ja pie....le \

kobieta być happy END

[perfuzja]

Napisane przez agassek

No ja wiem co tam napisałaś tylko prościej zrobić ctrl+c ctrl+v niż napisać samemu


Ja chyba wywalę Po co mi zasuszony bukiet? Jest na zdjęciach
(i mówię to ja- chomik, który trzyma bilety do kina z 1 kl. podstawówki (taki przykład), bo mają dla mnie wartość sentymentalną)

Powiem Wam w ogóle hit dnia wczorajszego
W poniedziałek zamówiłam welon, we wtorek mój brat miał go odebrać z salonu, ale zapomniał. W środę tata miał jechać do centrum, więc się zdeklarował, że go odbierze...
Telefon, nieznany mi numer
-dzień dobry, dzwonię z salonu... przed chwilą był tu taki pan i odebrał pani welon
-tak, tak, tata (myśląc, że pani chce potwierdzić, że ktoś go odebrał)
-no to... chyba go zgubił
-???
-właśnie jakaś pani przyniosła pani welon i mówi, że znalazła go na ulicy
-

Dzwonię do taty...
-odebrałeś mój welon
-tak, tak
-a nie zgubiłeś go po drodze
- nie... czemu? zapakowała go w torbę,a torbę mam w samochodzie
-to może sprawdź?
(szum, tata sprawdza)
- ja pie....le \

Niezłe dobrze, ze sie znalazł.

[Anev0]

Naprawde im Bliżej wesela tYM WIĘCEJ FOCHÓW rodziny

CZY TO NORMALNE?? czy tylko mnie tak dołują?

[agassek]

Napisane przez myszka 1234567

No nieźle Dobrze ze sie znalazł

Napisane przez melleczka

Padłam:ha haha:

Napisane przez Anev0

kobieta być happy END

Napisane przez perfuzja

Niezłe dobrze, ze sie znalazł.

Dobrze, że go nie wysłałam po ten welon w dzień ślubu
A że się znalazł w sumie chyba wypadł pod samymi drzwiami, ale że ktoś był na tyle miły i odniósł ten welon i w ogóle

Napisane przez Anev0

Naprawde im Bliżej wesela tYM WIĘCEJ FOCHÓW rodziny

CZY TO NORMALNE?? czy tylko mnie tak dołują?

Nie wiem czy to normalne, ale jest nerwówa i pewnie po prostu przejmujesz się wieloma rzeczami, na które normalnie byś nie zwróciła nawet uwagi

[Kyiia]

Napisane przez agassek

Powiem Wam w ogóle hit dnia wczorajszego
W poniedziałek zamówiłam welon, we wtorek mój brat miał go odebrać z salonu, ale zapomniał. W środę tata miał jechać do centrum, więc się zdeklarował, że go odbierze...
Telefon, nieznany mi numer
-dzień dobry, dzwonię z salonu... przed chwilą był tu taki pan i odebrał pani welon
-tak, tak, tata (myśląc, że pani chce potwierdzić, że ktoś go odebrał)
-no to... chyba go zgubił
-???
-właśnie jakaś pani przyniosła pani welon i mówi, że znalazła go na ulicy
-

Dzwonię do taty...
-odebrałeś mój welon
-tak, tak
-a nie zgubiłeś go po drodze
- nie... czemu? zapakowała go w torbę,a torbę mam w samochodzie
-to może sprawdź?
(szum, tata sprawdza)
- ja pie....le \

Padłam Myślałam że takie perełki to tylko u mnie, ale jak widać nie tylko moja rodzinka zakręcona

Nic to, proszę mnie pogonić z forum. Muszę pościel wyrzucić na dwór, zmienić poszewki, zrobić pranie, pochować ubrania do szafek, ogarnąć pokój, odkurzyć dywan, umyć podłogi i przygotować coś na szybko bo zaprosiłam koleżankę na kawę Ostatnie dwa dni spędziłam na remoncie w mamy pracy. Od oparów farby wracałam na kacu i już nic wieczorami nie robiłam prócz ogarnięcia kuchni bo akurat nasz dyżur był Dziś pierwszy dzień kiedy jestem sama i mogę coś więcej podziałać w pokoju.

A w ogóle to molestuje męża o malowanie pokoju i w weekend chcę go wyciągnąć na zakupy po farby, wałki, pędzle i co tam jeszcze będzie mu do remontu potrzebne Potem będzie miał urlop to może gdzieś wyskoczymy na 2-3 dni... to akurat by pokój wywietrzał Bo każde malowanie, tapetowanie i inne muszę odchorować jak posiedzę dłużej w oparach

[meg22]

Ja na winietkach miałam Panna Młody i Pan Młody Pannę Młodą zakosiłam do domu
Mój bukiet leży w śmieciach babcia mówiła, że nie powinno się zasuszać bukietu, bo małżeństwo uschnie

[Antilia]

Napisane przez Anev0

Naprawde im Bliżej wesela tYM WIĘCEJ FOCHÓW rodziny

CZY TO NORMALNE?? czy tylko mnie tak dołują?

ja już przeszłam swoje fochy z mamą, więc na pewno nie jesteś jedyna

[Anev0]

Napisane przez agassek

\


Nie wiem czy to normalne, ale jest nerwówa i pewnie po prostu przejmujesz się wieloma rzeczami, na które normalnie byś nie zwróciła nawet uwagi

Jestem tym wszystkim zmęczona pomimo że staram sie to OLAĆ, nie wychodzi, cóż.. nie na wszystko i wszystkich ma si e wpływ...