Styczniowo-lutowe mamusie 2013 cz VI

[hje]

Hej.

U nas, jak widzę to nie wyjątek, lepsza noc od poprzednich. Młoda zasnęła o 20, od razu przeniosłam ją do łóżeczka i nie wybudziła się, o 5 butla (nie wyciągałam jej z łóżeczka) i spanie do 8.30. I teraz śpi znowu.

Napisane przez ILLUSION

Ale mąż mi skiepścił plany... Jutro mamy rocznicę ślubu i ja zaplanowałam że zrobię odświętny obiad, jego ulubione ciasto żeby miał niespodziankę jak wróci z pracy. Wypięknię się , wypachnię itp. A on dzisiaj wraca z pracy i mówi że jutro ma na 14! I

Jak to któraś napisała, jak nie kolacja, to śniadanko....

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41840180]
uff, umyłam wczoraj

------------------
po szczepieniu ok, 1 kłucie tylko na żółtaczkę, następne w lutym. Waga 8350g i 73cm [/QUOTE]
A ja myję codziennie.
Moment, Pola dwa tyg. temu ważyła 8300, to chyba mniej więcej to samo wychodzi?

Napisane przez charlizz

Cześć laski, wybaczcie, nie dam rady nadrobić - głowa boli.
Z dobrych wiadomości - zaniosłam dziś papiery i fotki do dziekanatu i zostałam przyjęta na studia mgr dzienne na Politechnice Warszawskiej dziękuję, dobranoc

Przejrzałam ciuszki Oli, bodziaków z rozmiaru 74 mam dwie pary z długim i jeden z krótkim - reszta to same koszulki a ja nie lubię bluzek, bo to cholerstwo się wykasuje.

dobra, idę spać, bo czacha ju dymi normalnie . do jutra

Szacun !
Ja właśnie też przeglądałam i Pola nie ma ŻADNEGO bodziaka z długim. Też same bluzki, i też mnie wkurzają. Trzeba uzupełnić szafę.

Napisane przez sylwietta1988

jej, jaki był wczoraj wypadek na sąsiedniej wiosce..... ojciec jechał z 2,5 letanią córeczka, zatrzymal sie na poboczu, wysiadł i poszedł do domu a to dziecko wyszło z auta na droge, prosto pod samochód, na miejscu zginęła...... jak trzeba nie uzywac mózgu, zeby zostawic dziecko w ortwartym samochodzie

młody dostał hustawkę, taką jak ma Polencja na zdjęciu jakims, do tego wiaderko do paisku i takiego żółwia na kółkach z otworami na roznokształtne klocki - żółw rob furore bo sie tłuką w srodku

Masakra.... Żal mi gościa, ale jednocześnie powinien czuć się winny. No i dziewczynka...

A huśtawka jak? Wypróbowana?

[nafiyqa]

Napisane przez Ewik86

To po co mu tę pieluchę zmieniasz? Ja bym nie zmieniała skoro śpi A w nocy jakbyś mu zmieniała to się rozbudzi?

Napisane przez blogerka

o wlasnie, ja tez bym nie zmieniala, a skoro juz jest potrzeba to zmieniaj w nocy na spiocha, ja rano Borysa nie ruszam ;P

Eee przebierac na spiocha? A co to?
U nas takie pojecie nie istnieje - nie da sie chocby odpiac pieluchy bez otwarcia oczek

Zazwyczaj jest tak, ze o tej 7-7:30 zmienie pieluche i za jakies 30min da sie jeszcze nakarmic i ululac. Choc nie zawsze i wtedy juz nie spimy.
Wole to niz bym miala nie spac po zmianie pieluchy o 2 czy 3

Napisane przez Misiaczek17311

A u mnie będą to jeszcze popijać napojami energetycznymi i całymi dniami grać w fife na która mam uczulenie wręcz ohh te chłopy

czyżby nasze kubusie grzecznieją ;> ? może dorastają już ;D ja nie chce zapeszać bo u mnie dopiero pierwsza noc ale i tak jestem przemegaszczęśliwa

Moj TZ gra w Football Menagera - tez tego nie znosze
A Twojemu malo na boisku i jeszcze w domu musi kopac?

dla Kuby, oby mu tak zostalo

[nancykenator]

Napisane przez nafiyqa

Jakbym byla u siebie w G.to tez bym tak zrobila, ale tu nie moge.
Zreszta oni nie pytaja czy moga wpasc, tylko dzwonia z tekstem "za 10min jestesmy" (cale zycie tak bylo) - i to nie do mnie, a do wujka, ktory tez tu przyjechal w odwiedziny.
Wujek srednio domyslny stwierdzil: "pewnie, zapraszamy".

I co ja moge?
Frustrowac sie na forum jedynie



Trzecią noc z rzedu Kuba ladnie spi!! (ladnie jak na niego )
Pobudka ok 3, a potem 6 Do 7:30 kimamy, a potem przebieram mu pieluche, wiec sie chlop wybudza.
Wysypiam sie jak nigdy

ehhhh....
dla Kubunia za piękne przesypianie



ILLUSION wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Pochwal się co dobrego przygotujesz/przygotowałaś?

[marsi11]

Laurko chciałam się jeszcze odnieśc do tego co napisałaś o mięsie

myślę,że ryby to ekstra pomysł, też uwielbiam ryby, u mnie w domu nie lubimy wieprzowiny, tak to indyk i wołowina bo to moje chłopai lubią najbardziej chcociaż nie mówię,że nie zjemy od czasu do czasu kawałka świni z grilla

byliśmy z mężem przez jakiś czas vege ale tak dla zdrowia nie dla idei, bardzo sobie chwalę tamten okres ale w końcu organizm sam zaczął się domagać mięsa i czułam,że go potrzebujemy,Samuel nie chciał i on jadł mięsne posiłki

natomiast chyba bym się nie zdecydowała żeby od niemowlaka trzymać na diecie wegetariańskiej, widziałam dwa przypadki kiedy dziecko do tego było alergikiem, bardzo wątle, bardzo słabe, lekarze namawiali żeby mięsko wprowadzić a mama się uparła,że nie i koniec- to dla mnie byla głupota

drugi przypadek bardzo podobny

dla mnie sposób żywienia to coś jak religia- powinniśmy mieć wolność wyboru, oczywiście ważne jest żeby wpoić zdrowe zasady żywienia
dlatego ja jestem za aby w diecie dziecka były rybki, mięsko nie musi być codziennie też mam takie zdanie- jeśli dziecko kiedyś podejmie decyzje,że nie chce jeść mięska, proszę bardzo

[mala_19kw]

Cześć laski. Dziś i jutro może być mnie trochę mniej bo będę miała gości.

Ale pewnie wpadne poczytać w wolnej chwili

Pozdrawiam

[Delicjanka]

Napisane przez marsi11

Laurko chciałam się jeszcze odnieśc do tego co napisałaś o mięsie

myślę,że ryby to ekstra pomysł, też uwielbiam ryby, u mnie w domu nie lubimy wieprzowiny, tak to indyk i wołowina bo to moje chłopai lubią najbardziej chcociaż nie mówię,że nie zjemy od czasu do czasu kawałka świni z grilla

byliśmy z mężem przez jakiś czas vege ale tak dla zdrowia nie dla idei, bardzo sobie chwalę tamten okres ale w końcu organizm sam zaczął się domagać mięsa i czułam,że go potrzebujemy,Samuel nie chciał i on jadł mięsne posiłki

natomiast chyba bym się nie zdecydowała żeby od niemowlaka trzymać na diecie wegetariańskiej, widziałam dwa przypadki kiedy dziecko do tego było alergikiem, bardzo wątle, bardzo słabe, lekarze namawiali żeby mięsko wprowadzić a mama się uparła,że nie i koniec- to dla mnie byla głupota

drugi przypadek bardzo podobny

dla mnie sposób żywienia to coś jak religia- powinniśmy mieć wolność wyboru, oczywiście ważne jest żeby wpoić zdrowe zasady żywienia
dlatego ja jestem za aby w diecie dziecka były rybki, mięsko nie musi być codziennie też mam takie zdanie- jeśli dziecko kiedyś podejmie decyzje,że nie chce jeść mięska, proszę bardzo

o to faktycznie glupota...

ja próbowałam życ bez mięsa, ale nie umiem, wlasnie organizm sam się juz domagał... ale najczęsciej jem piers z kurczaka i karkówke ;p a tzt tak jak i jego cala familia mięsożerny bardzo, z racji tej zamówił na sb pół swini

[Ewik86]

Napisane przez nafiyqa

Eee przebierac na spiocha? A co to?
U nas takie pojecie nie istnieje - nie da sie chocby odpiac pieluchy bez otwarcia oczek

Zazwyczaj jest tak, ze o tej 7-7:30 zmienie pieluche i za jakies 30min da sie jeszcze nakarmic i ululac. Choc nie zawsze i wtedy juz nie spimy.
Wole to niz bym miala nie spac po zmianie pieluchy o 2 czy 3

Oj, to szkoda, że Kubuś od razu się wybudza. Ja Domci zmieniałam pieluchę w nocy, między 1 a 4. Tez otwierała oczy, ale polulałam ją z 5-10 minut i zasypiała z powrotem. Tak to może byście pospali jeszcze dłużej

Chociaż ja bym nie pogardziła jakby Domcia spała do tej 7:30, bo ostatnio budzi po 6

[marsi11]

Napisane przez Delicjanka

o to faktycznie glupota...

ja próbowałam życ bez mięsa, ale nie umiem, wlasnie organizm sam się juz domagał... ale najczęsciej jem piers z kurczaka i karkówke ;p a tzt tak jak i jego cala familia mięsożerny bardzo, z racji tej zamówił na sb pół swini

u mnie TZ rodzina też mega mięsożerna

a najśmieszniejsza była teściowa, wiedziała,że nie jemy mięsa to po cichaczu nakładało TZ kotleta a mój mówi,że dziękuje że nie je mięsa a ona na to- no co Ty taki chłop jesteś, przecież sił nie będziesz miał

kuźwa mowię Ci, jak małego chłopczyka podchodziła, jakby conajmniej miał się na chwile zapomnieć,że jest vege

[Ewik86]

Napisane przez mala_19kw

Cześć laski. Dziś i jutro może być mnie trochę mniej bo będę miała gości.

Ale pewnie wpadne poczytać w wolnej chwili

Pozdrawiam

To miłego goszczenia się

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez nafiyqa

dobre! Choc wiem, ze Tobie nie do smiechu...


Kurde, przegladam te cholerne schematy zywieniowe i wiem mniej niz wczesniej wiedzialam :/ W kazdym pisza co innego :/
A Wy ktorym schematem idziecie???

Ja w sumie sama nie wiem, ktorego powinnam przestrzegac skoro raz dziennie daje 180ml mm...
W necie pisza, ze sztucznego... Ale ja zaczelam rozszerzanie jak Kuba mial 4 msce i 3tyg (zaokraglam do 5mscy) i teraz musze wszystko przesuwac...

Niektore z Was (mamy kp) zaczely rozszerzanie, gdy dziec mial 4,5msca.
Czego sie wtedy trzymalyscie?

wiesz co, ja od początku wiedziałam, że rozszerzam mimo kp po 4mcu, no i przez pierwszy miesiąc (czyli cały 5 miesiąc) to było takie... próbowanie, Dorotka ani razu chyba całego słoiczka nie zjadla, a dawałam 1składnikowe i ew. zupki, których składniki znała i deserki których składniki znała, dawałam też owoce w siatce.

W 6 miesiącu zaczęłam dawać kaszki mleczne łyżeczką i obiadki - i tu różnie, czasem pół zjadła bo nie podszedł, ale często też cały zjadała (albo całą zupkę), ale robiłam tak, że jak dałam cały słoiczek obiadku to już nie deserek (ew. kawałeczek owoca do pociumkania w siatce). Kaszkę dawałam co kilka dni, tak ze 3 razy w tygodniu.

A teraz już codziennie 2 posiłki stałe, aczkolwiek jak wczoraj pisałam - wg rozpiski dla mm powinien być obiadek (lub zupka), deser (lub sok) i kaszka no i co 2 dni pół żółtka.

W stosunku do rozpiski na mm jestem do tyłu, a do kp do przodu :d ja chyba pomieszałam i tyle.

Dzisiaj rano byla piers 2x (ale raz jako picie), potem na drugie śniadanie kaszka, teraz mała śpi, jak wstanie to za jakiś czas dam zupkę (jak zrobię), potem pewnie pierś i na spacerze może owocki.

Napisane przez nafiyqa

Jakbym byla u siebie w G.to tez bym tak zrobila, ale tu nie moge.
Zreszta oni nie pytaja czy moga wpasc, tylko dzwonia z tekstem "za 10min jestesmy" (cale zycie tak bylo) - i to nie do mnie, a do wujka, ktory tez tu przyjechal w odwiedziny.
Wujek srednio domyslny stwierdzil: "pewnie, zapraszamy".

I co ja moge?
Frustrowac sie na forum jedynie



Trzecią noc z rzedu Kuba ladnie spi!! (ladnie jak na niego )
Pobudka ok 3, a potem 6 Do 7:30 kimamy, a potem przebieram mu pieluche, wiec sie chlop wybudza.
Wysypiam sie jak nigdy

znam to

Napisane przez ania13.03

Dziekujemy za zyczenia Jeez kiedy to zlecialo ja sie pytam?!?

Dolaczam sie do zyczen dla pozostalych dzieciaczkow

a pisałaś w końcu, co sprzedajecie?

Napisane przez marsi11

nooooo ,y mamy podjąć decyzję o 3 do końca roku

ale ty już chyba podjęłaś?

Napisane przez hje

Hej.

U nas, jak widzę to nie wyjątek, lepsza noc od poprzednich. Młoda zasnęła o 20, od razu przeniosłam ją do łóżeczka i nie wybudziła się, o 5 butla (nie wyciągałam jej z łóżeczka) i spanie do 8.30. I teraz śpi znowu.


Jak to któraś napisała, jak nie kolacja, to śniadanko....


A ja myję codziennie.
Moment, Pola dwa tyg. temu ważyła 8300, to chyba mniej więcej to samo wychodzi?


Szacun !
Ja właśnie też przeglądałam i Pola nie ma ŻADNEGO bodziaka z długim. Też same bluzki, i też mnie wkurzają. Trzeba uzupełnić szafę.


Masakra.... Żal mi gościa, ale jednocześnie powinien czuć się winny. No i dziewczynka...

A huśtawka jak? Wypróbowana?

Ja nie codziennie, bo też nie codziennie gotuję

[hje]

Zważyłam moją Baryłkę - 8450.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Hje, no to prześciga moją

[hje]

Szaja, nie wątpię, że za dwa tygodnie Twoja Dorka by ważyła pewnie więcej niż Pola teraz. Wiekowo trzeba patrzeć też.

[mala_19kw]

Napisane przez Ewik86

To miłego goszczenia się

Dziękuje
Ale pewnie ja najmniej z tej gościny skorzystam... Z resztą mam taki skopany humor że jakoś nie bardzo mam ochotę na gości. Ale cóż... Brat z Niemiec zjechał więc odwiedza.

Blogerko-napewno spróbuje tą kaszke podać z owocami.

Ellmi-boję się że te pestki go zatwardzą

Misiaczek- to ja będę miała "tylko" szczęście

Nawijko-z tymi owocami to nie moje widzimisię. Oskar nie lubi owoców ze słoiczków. Woli takie normalne rozdziabane jeść albo z siateczki.

Nadrobiłam jestem na bieżąco

Aha dla wszystkich dzieciaczków: dużo dużo uśmiechu i szczęścia z odkrywania "smaków" życia
Dużo was dzisiaj

[marsi11]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41847317]

ale ty już chyba podjęłaś?

[/QUOTE]
oj chyba jeszcze nie, robić to sama przyjemność ale w naszym poj...nym kraju to nie wiem czy to takie proste

Dla wszystkich dzieciaczków za skończone miesiące

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez mala_19kw

Ellmi-boję się że te pestki go zatwardzą
:

ja też do kaszki daje maliny z pestkami a jak się boisz to przrtrzyj przez sitko tylko wtedy to już bardzie soczek się robi nie owocek

[YellowSheep]

Hej dziewczyny! Jestem w trakcie nadrabiania. Widzę że produkcja powoli wraca do normy

Mam dość! Jak długo trwa etap wrzasków kiedy dzieć leży na brzuchu? Ja już naprawdę nie wiem co robić. Na plecach nie poleży ani sekundy, od razu na brzuch, wcześniej to jeszcze poleżał z 20 minut a teraz od razu krzyki, wrzaski, moje uszy! Z pokoju wyjść nie mogę na 5 minut. A progresu żadnego, ani w przód ani w tył się nie ruszy, tylko wokół własnej osi i podnosi się na rękach i dupkę dźwiga. To musi być jakiś mega-giga skok rozwojowy

Wiecie co ostatnio moja babcia powiedziała? Że jakby Oli był mądrzejszy, to by usiadł. Potem się tłumaczyła, że jej chodziło o to, że nie jest sprytny, bo jak się podnosi to się nie chwyci niczego żeby się podciągnąć. Zostawię to bez komentarza, ona dalej twierdzi że dziecko jak ma pół roku to ma już siedzieć a jak nie umie to go trzeba nauczyć. Ała.

Chyba Was nie poczytam, dam szybko jeść małemu terroryście i spadam stąd, może na dworze nie będzie krzyczał

A, jeszcze chciałam powiedzieć że Oli wyrósł z gondoli (chyba największej na rynku ) chlip chlip. Spacerówka już nie jest taka ładna

I chwalę się że robiłam ciasto Ill przedwczoraj i wyszło ok, było tak dobre że do wieczora było już historią

[marsi11]

Hello Yellow

no to Twoja babcia ma teksty nie ma co!
ale moj tata też potrafił walnąć jak gołąb w parapet
dzownił w wigilie czy wpadniemy a ja na to,że nie bo mały ma 6 dni i jest za mały
tego samego dnia Leo trafil do szpitala, mnie nie chcieli przyjąć, dzwonię do rodzicow z płączem a tato- o to super, to będziesz mogła wpaść na wigilie

[sarah67]

Napisane przez nancykenator

heloł z rana


to oni raczej nie zobaczyli Kuby

super, że chrzciny udane a jak tort przystroiłaś?
Trzymam kciuki, żeby z pracą tż się poukładało i żebyście byli szczęśliwi

(

zamowilam jednak wstawie fotki jak sie ogarne
dzis wstalysmy po 11

Napisane przez iffonka7

blogerko jak tam malutka córeczka twojej siostry? o ile się nie myle to Lili ?


Pytanie do mam które robiły zdjecia do dowodu osobistego maluszkowi, jak to wyglada? mały siedzi na czymś ? leży? czy my go trzymamy ? ja chyba jutro bede musiala isc mu zrobic

\

trzymasz na rekach

Napisane przez e_vel

kurcze, dzieciaczki mają po pół roku a tutaj się zaczyna zbiorowe testowanie

zobaczycie, że jak dzieciaki będą miały po roczku to większości się zatęskni za maleństwami pomimo porodowych męczarni i nieprzespanych nocy przyjdzie takie uczucie, że chciałoby się poczuć takie maciupeńkie rączki nóżki

a ja się boję tego uczucia bo jak tak bede czuła to mąż mnie będzie namawiał na 3 za kilka lat

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Illusion wszystkiego naj z okazji rocznicy

Laurko super że chrzciny udane, fotki widziałam na fb, ślicznie Natusia wyglądała Wy także, natomiast chrzestna się jednak wybrała w tej kiecce i z tym bukiecikiem to trochę jak pani młoda w bordo wygladała

to o mnie chodzilo Tobie

co do sukienki no coment
siara i tyle i jestem w szoku bo zawsze potrafila sie ubrac
na szczescie psy na wiosce ocalały i o budy sie nie pozabijały




Buziaki z okazji skończenia:
7 miesięcy dla Leo marsi
pół roku dla Dominiki Ewik , Lili ani , Wiktora onaelli
5 miesięcy dla Yae meneq i Antosia neti

ja równiez sie przyłaczam do zyczen i ogromne i buziaczki

[Ewik86]

Zapomniałyśmy o jednym dzieciaczku! - wszystkiego najlepszego również dla Lenki Misi

[sylwietta1988]

Napisane przez Delicjanka

Bo tzt mi nie chce dac pieniędzy a tak serio, to jakos tak nie chce na razie tej antykoncepcji tzn tej wkladki. A tabletki bralam 3 lata i dziękuje- nigdy więcej. Chwilowo igramy z ogniem

żebys następna nie testowała

Napisane przez nafiyqa

dobre! Choc wiem, ze Tobie nie do smiechu...


Kurde, przegladam te cholerne schematy zywieniowe i wiem mniej niz wczesniej wiedzialam :/ W kazdym pisza co innego :/
A Wy ktorym schematem idziecie???

Ja w sumie sama nie wiem, ktorego powinnam przestrzegac skoro raz dziennie daje 180ml mm...
W necie pisza, ze sztucznego... Ale ja zaczelam rozszerzanie jak Kuba mial 4 msce i 3tyg (zaokraglam do 5mscy) i teraz musze wszystko przesuwac...

Niektore z Was (mamy kp) zaczely rozszerzanie, gdy dziec mial 4,5msca.
Czego sie wtedy trzymalyscie?

ja jechałam wg rozpiski Szajopedii a tak serio to: młody do tej pory był cycowy głownie, a dostawał owocki i obiadek, teraz bedzie kaszka rano i wieczorem dodatkowo bo ja niedługo znikne- tak zssysa ze mnie

Napisane przez hje

Hej.

U nas, jak widzę to nie wyjątek, lepsza noc od poprzednich. Młoda zasnęła o 20, od razu przeniosłam ją do łóżeczka i nie wybudziła się, o 5 butla (nie wyciągałam jej z łóżeczka) i spanie do 8.30. I teraz śpi znowu.


Jak to któraś napisała, jak nie kolacja, to śniadanko....


A ja myję codziennie.
Moment, Pola dwa tyg. temu ważyła 8300, to chyba mniej więcej to samo wychodzi?


Szacun !
Ja właśnie też przeglądałam i Pola nie ma ŻADNEGO bodziaka z długim. Też same bluzki, i też mnie wkurzają. Trzeba uzupełnić szafę.


Masakra.... Żal mi gościa, ale jednocześnie powinien czuć się winny. No i dziewczynka...

A huśtawka jak? Wypróbowana?

No, ba- był szał : ja zakupiłam ostatnio 20 bodziaków za 30 zł jak po domu to sie na nowe nie szarpe, na wyjscia mam kilka nowych i styknie, bluzki tez mam ale nie cierpie, bez przerwy sie zawijają dlatego zakładam w chłodniejsze dni na zasadzie cebulki bodziak z krótkim i bluzeczka z długim

Napisane przez hje

Zważyłam moją Baryłkę - 8450.

uhuhuhu

Yellow, wspólczuje pisków mój teraz krzyczy siedzi wózku i robi aaaaaaaaaaaaaaaa tak dla jaj/relaksu, no nie wiem

MAŁA rzuciło mi sie w oczy o owocach jak pisałas, ja daję: banana, jabłko, brzoskiwnie/nektaryny, morele, sliwki, maliny blenduje, winogrono jasne/ciemne, arbuza
Zupki gotuje już sama , musze sie wreszcie z a to jajko wziac

doszłam do wniosku, ze młody tak wczoraj odreagował pełen wrazen- sklep z zabawkami to nie byle co , do tego psina u rodziców, ciotka przyszła z kuzynkami, bawił sie na całego, ale wieczorem chyba musiał odreagowac, bo jak nigdzie z nim nie wychodzę to tak nie robi

ILLUSION gratuluje rocznicy a która?

NAWIJKO- pięciomiesieczniak to już prawie dorosły facet a ty sie dziwisz, ze nocki przesypia? poczekaj jeszcze troche to bedziesz błagała, zeby w nocy tylko spał w swoim łózku

KARUSIA- zdolniacha z Ciebie

[sarah67]

Dziewczyny dziekuje za mile slowa, kurcze nie znamy sie na żywo a zawsze cos milego od Was uslyszę
Dziękuję Wam

Wiecie co siostry meza przyjechaly przed chrzcinami zadna nie wpadla teraz po chrzcinach tez ani nie zadzwonia ani nie zaprosza nie wpadna, tak mi przykro.
Wiecie jak pojde tam czy zadzwonie ze cos mi trzeba to ok nie ma problemu ale same od siebie nigdy nie zaprosza, nie przyjda, jedna siostra miesiac byla jak bylam w ciazy i tylko raz do mnie przyszla jak zadzwonilam zeby po ciuchy wpadla.
Kupuja malutkiej ciuszki i w ogole, ale mi nie o to chodzi chcialabym zeby zadzwonily wpadnij z mala albo my wpadniemy
a tak jesli ja tam nie pojde to sie wcale nie zobaczymy

i co mam robic isc czy miec z 4 literach, ja nawet potrafię popłakać się z tego powodu
tym bardziej, ze wiedza, ze sama jestem teraz

[aska27adopcje]

blogerko co do spiralki bede zakladala ta mirene. koszta 600 zl bo mi moja gin zalozy w szpitalu a nie prywatnie. po tym jak mialam peknieta szyjke macicy po porodzie powiedziala ze woli nie ryzykowac. zalozy mi pod znieczuleniem ... i zostane kilka godz na obserwacji ... jestem zdziwiona bo moja kumpela miala zakl prywatnie w 5 min i bez zadnych rewelacji .. gin mowila ze moga byc roZne reakcje na nia i woli mnie polozyc na oddzial ...

Sylwietta ten wypadek ... przerazajace, jacy ludzie potrafia byc nieodpowiedzialni ...

Laski jaka patela dzis ... bardzo bym chciala sie opalic ale nawet na plazy jeszcze nie bylam. podziwiam tych ludzi co tak sie smazinguja i tylko strone zmieniaja =-O

Marsi jakie tu zarcie ... mega ... jestem monotematyczna i 3 dni z rzedu jadlam sole z pieca w sosie brokulowym z gorgonzola ... niebo w gebie ...

[BlackSanctum]

E_vel, poprawną wymowę bardzo trudno napisać, bo jest to coś na zasadzie - Borszła. Ale jak powiesz Burżua to też będzie okej.

[sarah67]

Napisane przez Ewik86

Zapomniałyśmy o jednym dzieciaczku! - wszystkiego najlepszego również dla Lenki Misi

Napisane przez aska27adopcje

blogerko co do spiralki bede zakladala ta mirene. koszta 600 zl bo mi moja gin zalozy w szpitalu a nie prywatnie. po tym jak mialam peknieta szyjke macicy po porodzie powiedziala ze woli nie ryzykowac. zalozy mi pod znieczuleniem ... i zostane kilka godz na obserwacji ... jestem zdziwiona bo moja kumpela miala zakl prywatnie w 5 min i bez zadnych rewelacji .. gin mowila ze moga byc roZne reakcje na nia i woli mnie polozyc na oddzial ...

moja Mama miala zakladana ale nie wiem czy akurat tę i placila 1000zl

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Lenko dla Ciebie również i buziaczki

[aska27adopcje]

Sarah bo mi moja gin mowila ze koszt zalozenia to kolo 400-500 zl ... sama spirala kosztuje od 400 do 600 zalezy jaka ... ta mirena ponoc najnowoczesniejsza ale z hormonami ...

[sarah67]

no wlasnie dlatego lepiej, ze w szpitalu taniej i bezpieczniej

[blogerka]

Napisane przez nafiyqa

Eee przebierac na spiocha? A co to?
U nas takie pojecie nie istnieje - nie da sie chocby odpiac pieluchy bez otwarcia oczek

Zazwyczaj jest tak, ze o tej 7-7:30 zmienie pieluche i za jakies 30min da sie jeszcze nakarmic i ululac. Choc nie zawsze i wtedy juz nie spimy.
Wole to niz bym miala nie spac po zmianie pieluchy o 2 czy 3


Moj TZ gra w Football Menagera - tez tego nie znosze
A Twojemu malo na boisku i jeszcze w domu musi kopac?

dla Kuby, oby mu tak zostalo

mi sie wydaje, ze w nocy jesli dziecko otwiera nawet oczy to i tak ma zakodowany sen nocny i jeszcze usnie, a rano juz wyczuwa swit i koniec snu.
Jak chocby delikatnie odslonie rolete czy otworze drzwi to Borysa zaraz swiatlo budzi, po takiej porannej zmianie pieluszki juz by po spaniu dawno bylo

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez marsi11

Laurko chciałam się jeszcze odnieśc do tego co napisałaś o mięsie

myślę,że ryby to ekstra pomysł, też uwielbiam ryby, u mnie w domu nie lubimy wieprzowiny, tak to indyk i wołowina bo to moje chłopai lubią najbardziej chcociaż nie mówię,że nie zjemy od czasu do czasu kawałka świni z grilla

byliśmy z mężem przez jakiś czas vege ale tak dla zdrowia nie dla idei, bardzo sobie chwalę tamten okres ale w końcu organizm sam zaczął się domagać mięsa i czułam,że go potrzebujemy,Samuel nie chciał i on jadł mięsne posiłki

natomiast chyba bym się nie zdecydowała żeby od niemowlaka trzymać na diecie wegetariańskiej, widziałam dwa przypadki kiedy dziecko do tego było alergikiem, bardzo wątle, bardzo słabe, lekarze namawiali żeby mięsko wprowadzić a mama się uparła,że nie i koniec- to dla mnie byla głupota

drugi przypadek bardzo podobny

dla mnie sposób żywienia to coś jak religia- powinniśmy mieć wolność wyboru, oczywiście ważne jest żeby wpoić zdrowe zasady żywienia
dlatego ja jestem za aby w diecie dziecka były rybki, mięsko nie musi być codziennie też mam takie zdanie- jeśli dziecko kiedyś podejmie decyzje,że nie chce jeść mięska, proszę bardzo

zgadzam sie w 100%, dla ,mnie to tez dziwne zeby niemowlakowi mieska nie podawac, rozumiem ze nie chcemy podawac cukru, jedzenie naszpikowanego roznymi E i zbednymi skladnikami, ale jednak dieta dziecka powinna byc mozliwie jak najbardziej urozmaicona i mieso tez w niej powinno sie znalezc, chociaz sama uwazam ze ryby sa zdrowsze
ale to juz pozniej dziecko samo zdecyduje czy bedzie chcialo jesc mieso czy nie - nie mowie tutaj oczywiscie o zadnych parówkach itd - moja sistra jako dziecko wolala taka wlasnie parowke niz np. slodycze czy ciasta itd ;P

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez Delicjanka

o to faktycznie glupota...

ja próbowałam życ bez mięsa, ale nie umiem, wlasnie organizm sam się juz domagał... ale najczęsciej jem piers z kurczaka i karkówke ;p a tzt tak jak i jego cala familia mięsożerny bardzo, z racji tej zamówił na sb pół swini

A ja na przyklad wole zjesc mieso czy rybe niz pieczywo, makarony, ryz , ziemniaki itd.
Nie wyobrazam sobie zycia bez miesa powiedzmy raz w tygodniu (jakis indyk, czy wolowina) chociaz wole ryby

[ania13.03]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41847317]
a pisałaś w końcu, co sprzedajecie?
[/QUOTE]

Chodzi Ci kochana o ta moja sprzedaz internetowa? Jesli tak to sprzedaje najprzerozniejsze rzeczy... Czasem zabawki, ubrania, zegarki... Jednym slowem to co uda mi sie akurat gdzies bardzo tanio kupic. Nie powiem bo czasem w miesiacu wyciagam z tego i 200-300 funtow ale i mase roboty z tym jest. Z tym, ze mi tego chyba potrzeba bo to takie oderwanie od pieluch, obiadkow, i tym podobnych

Napisane przez marsi11

Laurko chciałam się jeszcze odnieśc do tego co napisałaś o mięsie

myślę,że ryby to ekstra pomysł, też uwielbiam ryby, u mnie w domu nie lubimy wieprzowiny, tak to indyk i wołowina bo to moje chłopai lubią najbardziej chcociaż nie mówię,że nie zjemy od czasu do czasu kawałka świni z grilla

byliśmy z mężem przez jakiś czas vege ale tak dla zdrowia nie dla idei, bardzo sobie chwalę tamten okres ale w końcu organizm sam zaczął się domagać mięsa i czułam,że go potrzebujemy,Samuel nie chciał i on jadł mięsne posiłki

natomiast chyba bym się nie zdecydowała żeby od niemowlaka trzymać na diecie wegetariańskiej, widziałam dwa przypadki kiedy dziecko do tego było alergikiem, bardzo wątle, bardzo słabe, lekarze namawiali żeby mięsko wprowadzić a mama się uparła,że nie i koniec- to dla mnie byla głupota

drugi przypadek bardzo podobny

dla mnie sposób żywienia to coś jak religia- powinniśmy mieć wolność wyboru, oczywiście ważne jest żeby wpoić zdrowe zasady żywienia
dlatego ja jestem za aby w diecie dziecka były rybki, mięsko nie musi być codziennie też mam takie zdanie- jeśli dziecko kiedyś podejmie decyzje,że nie chce jeść mięska, proszę bardzo

Zgadzam sie calkowicie

Napisane przez marsi11

u mnie TZ rodzina też mega mięsożerna

a najśmieszniejsza była teściowa, wiedziała,że nie jemy mięsa to po cichaczu nakładało TZ kotleta a mój mówi,że dziękuje że nie je mięsa a ona na to- no co Ty taki chłop jesteś, przecież sił nie będziesz miał

kuźwa mowię Ci, jak małego chłopczyka podchodziła, jakby conajmniej miał się na chwile zapomnieć,że jest vege

Dziewczyny, jaka czika. Rozstapiam sie!!!

[blogerka]

Napisane przez aska27adopcje

blogerko co do spiralki bede zakladala ta mirene. koszta 600 zl bo mi moja gin zalozy w szpitalu a nie prywatnie. po tym jak mialam peknieta szyjke macicy po porodzie powiedziala ze woli nie ryzykowac. zalozy mi pod znieczuleniem ... i zostane kilka godz na obserwacji ... jestem zdziwiona bo moja kumpela miala zakl prywatnie w 5 min i bez zadnych rewelacji .. gin mowila ze moga byc roZne reakcje na nia i woli mnie polozyc na oddzial ...

Sylwietta ten wypadek ... przerazajace, jacy ludzie potrafia byc nieodpowiedzialni ...

Laski jaka patela dzis ... bardzo bym chciala sie opalic ale nawet na plazy jeszcze nie bylam. podziwiam tych ludzi co tak sie smazinguja i tylko strone zmieniaja =-O

Marsi jakie tu zarcie ... mega ... jestem monotematyczna i 3 dni z rzedu jadlam sole z pieca w sosie brokulowym z gorgonzola ... niebo w gebie ...

o jej, az pod znieczuleniem? a jakie znieczulenie bedziesz miala?
a ta Twoja kolezanka mowila ze to cos bolalo czy raczej nie?

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

aska - w sumei przy takiej cenie to bym sie nie zastanawiala, bo nie duzo narawde, jak kiedys szukalam info ile kosztuje zalozenie takiej wkladki to pojawialy sie informacje ze kolo 1000 zl

[e_vel]

Napisane przez sarah67

to o mnie chodzilo Tobie

matko, przepraszam... zamieszło mi się totalnie... ale podtrzymuję to co napisałam

Laurka przepraszam...


Byłam w Rosie - obyło się bez wymawiania borżuła bo Pani chciała tylko nr indywidualny nagrody i dowód osobisty Róż dostałam w odcieniu 95 Rose de Jaspe... boże jak on pachnie i pięknie rozświetla - nawet kolorem trafili w mój gust Sama w ciemno bym się nie zdecydowała na taki nie tani zakup