Piękne piersi, krągłe brzuchy- tak się czeka na maluchy! Mamy IX-X 2013, cz. XIII

[passion80]

Napisane przez kaska87

no i prawidłowo my jak gdzies dalej jedziemy, to mój mi zawsze każe pokazać gdzie ją mam w torebce (wcale nie mam tam tak dużo rzeczy nooo ) gdyby coś

jasne

Napisane przez Lolaaaaaaa88

no bo troche tak jest
w porównaniu z innymi krajami gdzie caly czas mamy prace i za minimalna krajowa przezyjesz spokojnie z palcem w d**ie, a tu musisz caly czas oszczedzac, choc i tak uwazam ze 2 tys nadal zarabiaja nieliczni i nie jest to jakas tragedia, ale w porównaniu juz wychodzimy biednie, a tak jak powiedziala maharet nie na tym zycie polega by ciagle kalukowac..

gdyby ja zarabiała dwójkę a mąż tyle co w tej chwili,niewiele ponad to to byłoby całkiem nieźle

Napisane przez 87czarna

Mój kilka dni temu zrobił to w podobny sposób i powiem Ci,że też czułam żal... Życzenia złożył ot tak sobie, a z prezentem umówiliśmy się tak,że sama sobie wybiorę...
Mimo wszystko myślałam,że kupi mi jakiegoś kwiatka i zrobi coś 'od siebie' No cóż...

[Larysa88]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

tak sobie czytam to chyba mam za narzeczonego totalnego dziada co nawet 2 tys w Polsce nie zarabiał...
ja chyba zyję w innych czasach i mam inne wartości

jeszcze mam 5 stron do nadrobienia bo od wczoraj czytam, ale już musiałam odpowiedzieć
Lola zgadzam się z Tobą jak najbardziej, sama nie mam kokosów, mój tż poza sezonem też nie ma, jedynie od kwietnia do października zarabia naprawdę fajnie i tu nakładają się 2 wypłaty, i też nie sądzę abyśmy byli gówniarzami którzy za najniższe krajowe zdecydowali się na dziecko :/ no bez przesady dziewczyny....
Your angel pisała że nie mieszka ta dziewczyna w jakimś mieście bo pisała coś o wiejskim domu kultury, więc na wsiach tak jest niestety, a Wy wszystkie naskoczyłyście jak to możliwe, że złapała nie wiadomo kogo. No sorry ale dla mnie to bardzo dużo mieszkanie plus samochód plus pensja 2 tys, jeśli oczywiście stała. TO JEST BARDZO DUŻO, nie wiem ile lat ma koleś, ale własne mieszkanie? z moich znajomych tylko jeden kumpel 28letni zdecydował się rok temu na kredyt i spłaca teraz, poza nim, każdy mieszka albo u rodziców albo wynajmują.
Więc trochę zrozumienia, naprawdę tż your angel miał rację co do zarobków.
Aha i jeszcze, nie wydaje mi się abyśmy z tż mieli mało pieniędzy. Na wszystko nam wystarcza, plus remont całościowy na który od marca już poszło z 15-20tyś. a pójdzie jeszcze dużo więcej przy urządzaniu. Więc jeśli się chce to się da, nawet z małymi pensjami

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez katarzyna2811

Na waciki

nie no, masakra
ja też chyba żyję w innym świecie i mam inne wartości tak jak Lola

[passion80]

Napisane przez badzia987

Wiecie co- ja generalnie czytam te wasze stękania o twardniejących brzuchach, bólach w pachwinach itp. i ja nic nie odczuwam. Żadnego dyskomfortu. Chyba powinnam się cieszyć ale gdzieś w głębi mam obawę czy jednak wszystko ok. Mała czasami jak się poruszy to mam wrażenie, jakby zagrała po wszystkich kiszkach od środka.

Stwierdzam nawet, że mam więcej siły i niż przed ciążą - i mam nadzieję, że już tak zostanie.

tylko się cieszyć!

Napisane przez kaska87

wiem, ale dla mnie to drażliwy temat, bo jakby P. nie było przy porodzie to ja tam umrę sama nie wyobrażam sobie tego po prostu

dacie radę

Napisane przez 87czarna

Ja pamiętam,że nie chciałam Tż na porodówce,ale jak przyszło co do czego, to wydzwaniałam gdzie jest i że ma być jak najszybciej,bo UMIERAM

ja nie mam ciśnienia na wspólny poród
na razie założenie jest takie, że będzie, a co się okaże to zobaczymy
grunt, żeby się wykluło i było wszystko ok

Napisane przez butterfly20

Jak zarabiałam mniej to narzekałam, a teraz dwa razy tyle i dalej narzekam,że mi za mało. Tak chyba jest najczęściej...

ale tu nei chodzi tylko o narzekanie czasem ludziom brakuje nawet na jedzenie, nawet jak ktoś ma te 3 tysiące czegoś musi sobie odmówić
po opłatach to taka kwota jest śmieszna do w miarę godnego życia po prostu. Jakbyśmy mieli 8tysięcy to pewnie też by się szybko rozchodziło ale wtedy dla mnei to już wsytd narzekać

Napisane przez ladanseuse14

a ja na 13 idę do kosmetyczki malować paznokcie

o! jakiś optymistyczny akcent
ząb jak?

[Diorisha]

Napisane przez karolson

ja uprałam w 40 st. na takim szybkim praniu i jest git.

dziś upiore pieluchy flanelowe, tetrowe, kocyk i takie pajace na 68 żeby czyste byly, a później najwyżej kiedyś drugi raz je upiore bo jakoś mnie drażni jak nieuprane leża mimo że nie będą potrzebne odrazu

zastanawiam się nad praniem maty edukacyjnej, ale to chyba sobie już daruje...

Ja swój rożek prałam w 40stopniach na długim praniu 3h Wszystkie rzeczy małej tak piorę.

Flanelki,tetry i kocyki uprałam wczoraj a niedługo chcę się zabrać za prasowanie

[matallewar]

Napisane przez Brydzia_

ja myślę żeby kupić taki rożek

http://img06.allegroimg.pl/photos/or.../93/3386699353

wyglądają tak przyjemnie

i napewno będę prać jak wszystko w sumie
a ktoś wie czy w biedrze z loveli są też płyny do prania ? czy tylko proszek ?

Daj linka
ŚWIETNE SĄ!

Napisane przez 87czarna

Jeden miękki,drugi usztywniony(ale wyciągany)
Pamiętam,że przy Majce też często prałam,ale miałam tylko te miękkie...
Nie wiem kurcze w ilu stopniach to wyprać... już nawet myślałam,żeby ręcznie

Usztywnianych to nie wiem, nie miałam i nie planuję

[niebede]

nie wiem jakim cudem nabijacie tyle postów. nie można Was zostawić na chwilę więc muszę się przyznać, że od ostatniego wejścia czytam 5- 10 nowych stron
ale doczytałam o Dirty i trzymam mocno kciuki za Was obie

w ogóle od wczoraj wydaje mi się, że mam mniejszy brzuch może po prostu nie jestem obżarta. ale z dzidziusiem okej, bo wczoraj bawiliśmy się w kopniaki w wannie

za to dzisiaj zrobię sobie dzień spa. kokos na włosy i muszę ogarnąć paznokcie u stóp póki jeszcze dosięgam



No i chciałam się podzielić z Wami ważną rzeczą...

Otóż 14.09.2013 wychodzę za mąż!

Sama za bardzo jeszcze w to nie wierzę, ale jestem przeszczęśliwa
Mój Luby po moim pobycie w szpitalu zaczął przebąkiwać, że może wzięlibyśmy ślub, ale myślałam, że się po prostu stęsknił, a ja nie drążyłam tematu. przez kilka dni była cisza i potem znów stwierdził, że może dałoby się wziąć ślub we wrześniu. i tak wczoraj zgłosiliśmy się w usc. mam tylko nadzieję, że z radości nie zacznę wtedy rodzić
jestem taka szczęśliwa, bo może to dziwne, ale to będzie ślub moich marzeń. skromny - obiad dla rodziny, a dla znajomych planujemy grilla.
garden party to nawet za dużo powiedziane, bo nasza działka była zawsze raczej dla potrzeb własnych upraw, a od niedawna połowa jest trawiasta. wcale nie martwię się, że tak mało czasu zostało. Babcia uszyje mi sukienkę z materiału, który kupiłam sobie w styczniu (chociaż nie był planowo na sukienkę ślubną ). Powiadomiłam już tylko przyjaciółkę, żeby zarezerwowała sobie termin jako świadkowa. no nic.
jestem niesamowicie szczęśliwa

[kaska87]

Napisane przez passion80

jasne

no dobra, może mam tam dużo, ale wszystko jest potrzebne

podziwiam niektóre z Was za to, że tak sobie dajecie radę wychodzi na to, że nie jestem oszczędna jak mi się do tej pory wydawało ale serio nie wiem jak zmniejszyć wydatki miesięczne, jeszcze może nie wozić dupska autem tyle nie brać P. na zakupy bo mi dziad wrzuca do koszyka milion rzeczy

[maharet1092]

Napisane przez policzanka

Dziewczyny pewnie juz o tym pisałyscie a co oznacza takie cos 2-0-0 w odniesieniu do szyjki?


Kurcze taka mnie rozkmina teraz wzieła.Do szpitala mam 500m.Przyposcmy zacznie sie porod ,poszly byscie na moim miejscu do szpitala na piechote?Samochodu nie mam ,a taksowka nie wiem czy by przyjela takie zlecenie..wkoncu to tylko 500 m..

Niech mąż Cię zaniesie.
A tak na poważnie, to jak wzywasz taksówkę to przecież nie musisz mówić gdzie będzie Cię wieźć,a jak już będzie pod domem to Cię chyba zawiezie

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez 87czarna

Mam nadzieję,że mi się nie zdeformuje

Ja prałam i się nie zdeformowały, ale mam miękkie.W 40 stopniach z innymi rzeczami

[kaska87]

jutro wizyta mam stresa a w dodatku sama idę

[jo_asiek]

Napisane przez niebede

No i chciałam się podzielić z Wami ważną rzeczą...

Otóż 14.09.2013 wychodzę za mąż!

Sama za bardzo jeszcze w to nie wierzę, ale jestem przeszczęśliwa
Mój Luby po moim pobycie w szpitalu zaczął przebąkiwać, że może wzięlibyśmy ślub, ale myślałam, że się po prostu stęsknił, a ja nie drążyłam tematu. przez kilka dni była cisza i potem znów stwierdził, że może dałoby się wziąć ślub we wrześniu. i tak wczoraj zgłosiliśmy się w usc. mam tylko nadzieję, że z radości nie zacznę wtedy rodzić
jestem taka szczęśliwa, bo może to dziwne, ale to będzie ślub moich marzeń. skromny - obiad dla rodziny, a dla znajomych planujemy grilla.
garden party to nawet za dużo powiedziane, bo nasza działka była zawsze raczej dla potrzeb własnych upraw, a od niedawna połowa jest trawiasta. wcale nie martwię się, że tak mało czasu zostało. Babcia uszyje mi sukienkę z materiału, który kupiłam sobie w styczniu (chociaż nie był planowo na sukienkę ślubną ). Powiadomiłam już tylko przyjaciółkę, żeby zarezerwowała sobie termin jako świadkowa. no nic.
jestem niesamowicie szczęśliwa

GRATULACJEklas ki:

[Brydzia_]

Napisane przez policzanka

Ale bombowy-takiego jeszcze nie widziałam..wydaje sie taki milutki w dotyku..

no... oby faktycznie taki był i nic się z nim nie dzialo w praniu

[kaska87]

Napisane przez niebede

Otóż 14.09.2013 wychodzę za mąż!

super wieści gratuluję Wam podjęcia decyzji i cieszę się, że będziesz miała ślub i przyjęcie o jakim marzyłaś powodzenia w przygotowaniach

ja sobie myślę, że na naszą rocznicę już będziemy w trójkę

Brydzia kopsnij link do tego rożęcia fajny jest

[matallewar]

Napisane przez niebede

nie wiem jakim cudem nabijacie tyle postów. nie można Was zostawić na chwilę więc muszę się przyznać, że od ostatniego wejścia czytam 5- 10 nowych stron
ale doczytałam o Dirty i trzymam mocno kciuki za Was obie

w ogóle od wczoraj wydaje mi się, że mam mniejszy brzuch może po prostu nie jestem obżarta. ale z dzidziusiem okej, bo wczoraj bawiliśmy się w kopniaki w wannie

za to dzisiaj zrobię sobie dzień spa. kokos na włosy i muszę ogarnąć paznokcie u stóp póki jeszcze dosięgam



No i chciałam się podzielić z Wami ważną rzeczą...

Otóż 14.09.2013 wychodzę za mąż!

Sama za bardzo jeszcze w to nie wierzę, ale jestem przeszczęśliwa
Mój Luby po moim pobycie w szpitalu zaczął przebąkiwać, że może wzięlibyśmy ślub, ale myślałam, że się po prostu stęsknił, a ja nie drążyłam tematu. przez kilka dni była cisza i potem znów stwierdził, że może dałoby się wziąć ślub we wrześniu. i tak wczoraj zgłosiliśmy się w usc. mam tylko nadzieję, że z radości nie zacznę wtedy rodzić
jestem taka szczęśliwa, bo może to dziwne, ale to będzie ślub moich marzeń. skromny - obiad dla rodziny, a dla znajomych planujemy grilla.
garden party to nawet za dużo powiedziane, bo nasza działka była zawsze raczej dla potrzeb własnych upraw, a od niedawna połowa jest trawiasta. wcale nie martwię się, że tak mało czasu zostało. Babcia uszyje mi sukienkę z materiału, który kupiłam sobie w styczniu (chociaż nie był planowo na sukienkę ślubną ). Powiadomiłam już tylko przyjaciółkę, żeby zarezerwowała sobie termin jako świadkowa. no nic.
jestem niesamowicie szczęśliwa

GRATULACJE!!
Najważniejsze, że Ty jesteś szczęśliwa

[kropla_deszczu]

dzień dobry wszystkim
matko nadrobiłam Was
czuje się dzisiaj wyśmienicie, a jeszcze TŻ wrócił wcześniej z pracki i wybieramy sie na obiadek do pizzeri a potem na spacerek

poza tym mam syf w domu ale kij z tym, jutro ogarnę chatę ważne, że wstawiłam juz kolejne pranie dzieciusiowe i zbiera się mega wielka sterta do prasowania ale ogarnę to jutro jakoś, w sumie to nie pali mi się na już, żeby to byo zrobione

lecę i życzę wam miłego popołudnia

marysia_258 i logoasia odpoczywać i leżing, leżing, leżing

ja ja się po glukozie dobrze czułam jedynie ten smak, jak dla mnie o duuuuużo za słodki ale da sie przeżyć, wzięłam ze sobą książkę żeby z nudy nie paść, w końcu przegadałam całe 2 godziny z dziewczyną której tez gluko robili a zaraz po badaniu zjadłam bułkę i wypiłam sok żeby nie chodzić tak z pustym żołądkiem

agaabuu to czeka Cie intensywny dzień, wizyta za wizytą \

YourAngel wiesz może laska i głupia, bo faktycznie nie znają się i w ogóle to taka ciąża z przypadku, ale z drugiej strony patrząc to niejeden by chciał wchodzić w związek i nie martwić się o to czy będą mieli gdzie mieszkać (bo on już ma mieszkanie) a to duży przywilej samochód to nie jest rzecz konieczna, ale fajnie że ma, a co do tego że się ledwie znają, to znam takie związki gdzie chodzą ze sobą po 8 lat i się to rozpada, a znam takie gdzie własnie wpadka po krótkim czasie znajomości i żyja całe życie ze sobą także ciężko stwierdzić, a może tej dziewczynie miłość do życia nie jest potrzebna ? mało to par które są ze sobą tylko dlatego że dziecko i jakoś żyją w przyjacielskich stosunkach, utzymująć małżeństwo w jako takich ryzach

maharet za nowe tyg i wejście w poważny już 8 miesiąc, cieszę się, że z dzieciem wszystko ok i że już jesteś spokojniejsza

kaska za nowe tygodnie

Samba wiem, że szpital to nic przyjemnego, ale dasz radę a co do chrapiącej dziewczyny na sali to polecam stopery do uszu

[kropla_deszczu]

Asiek84 za nowe tyg i nowy miesiąc

agusiamaskota wdech i wydech ja to bym temu lekarzowi wygarneła, tym bardziej że ewidentnie próbował Cię obwiniać burak jeden za to, że on poszedł na urlop i zmieniłabym lekarza, ale jeśli juz masz zamiar do niego dalej chodzić to badania zrób tuż przed samą wizytą ja zawsze robię kilka dni przed wizytą żeby były jak najbradziej aktualne, bo przez miesiąc to sie może wiele zmienić . a wyniki gin powinien Ci do karty ciąży wpisywać

sylwia_cypr za 8 miesiąc, mnie pobolewa własnie czasem przy zakładaniu majtek TŻ czasem stoi obok jak się ubieram, bo się faktycznie traci równowagę, ale to normalne jest wszystko się rozciąga. Dodam, że ja prawka nie mam, więc to na pewno nie od auta

rubinka bardzo łądny ten wózeczek

Figulina

Lolaaaaaa ale masz piekny podpis

vea to teraz ładnie dbaj o TŻ, i spacerki ładnie uprawiajcie

cotynato to jak oni sie nie będą chcieli wynieść to jedźcie nad morze, a potem całą reszte ogarniajcie a swoją drogą to bank ich jakoś pogonic nie może? ....a za 8 tys, jak Twoi znajomi to bym żyła jak król

angelikada za nowe tyg

bajkakurde przykro mi, że tak wyszło z TŻ, ale faceci tacy są trzeba było powiedzieć, że chcesz to i to i byłabys na pewno bardziej zadowolona niż tak bez prezentu choćby małego mógł chociaż tego kfiotka już kupić, nie?

inwersja

policzanka nasuwa mi się na myśl melodia z reklamy coca-coli: "coraz bliżej poród, coraz bliżej poród" a jaki to macie limit na jedzenie tygodniowy, jesli można zapytać bo kiedyś się do czegos takiego przymierzałam i mi nie wyszlo ja tak liczę ze 25-30 zł na dzień że się wydaje. A do szpitala bym poszła z buta, przecież poród to nie jest tak, że już zaraz masz skurcze i rodzisz, tylko to troche trwa

badzia987 nic tylko się cieszyć, że ciąża bezproblemowa, ja póki co tez mało mam objawów typowo ciązowych tfu tfu

wiktom graty za wizytę, myślę że nie ma sie co martwić na zapas, a lepiej żeby Ci sprawdzili w szpitalu co i jak niż by miało coś później wyjść nieoczekiwanego

Brydzia ładny ten rożek a u mnie w biedrze nie ma tego proszku wcale...ja kupiłam w rossmanie i proszek i płyn

czarna ja piorę rożki w 40 stopniach

niebede super, że zdecydowaliście się na ślub gratuluję i cieszę się razem z Tobą

[Diorisha]

Napisane przez niebede

No i chciałam się podzielić z Wami ważną rzeczą...

Otóż 14.09.2013 wychodzę za mąż!

Sama za bardzo jeszcze w to nie wierzę, ale jestem przeszczęśliwa
Mój Luby po moim pobycie w szpitalu zaczął przebąkiwać, że może wzięlibyśmy ślub, ale myślałam, że się po prostu stęsknił, a ja nie drążyłam tematu. przez kilka dni była cisza i potem znów stwierdził, że może dałoby się wziąć ślub we wrześniu. i tak wczoraj zgłosiliśmy się w usc. mam tylko nadzieję, że z radości nie zacznę wtedy rodzić
jestem taka szczęśliwa, bo może to dziwne, ale to będzie ślub moich marzeń. skromny - obiad dla rodziny, a dla znajomych planujemy grilla.
garden party to nawet za dużo powiedziane, bo nasza działka była zawsze raczej dla potrzeb własnych upraw, a od niedawna połowa jest trawiasta. wcale nie martwię się, że tak mało czasu zostało. Babcia uszyje mi sukienkę z materiału, który kupiłam sobie w styczniu (chociaż nie był planowo na sukienkę ślubną ). Powiadomiłam już tylko przyjaciółkę, żeby zarezerwowała sobie termin jako świadkowa. no nic.
jestem niesamowicie szczęśliwa

Serdeczne gratulacje !!!


My również mieliśmy skromny ślub-tylko obiad dla najbliższych a wspominam to mega sympatycznie Świetny pomysł z grillem dla znajomych




heheh a ja się Wam do czegoś nie przyznałam Może się wieczorkiem zdobędę i w K. napiszę bo na publicznym forum się nie chcę uzewnętrzniać

[maharet1092]

Napisane przez badzia987

Witam,

Agusia- mam wrażenie, że Ty masz jeszcze gorsze przeżycia ze swoim ginekologiem niż ja. Zmień go dla własnego komfortu psychicznego. Nóż mi się otwiera ...
Ale jeszcze troszeczkę.

Wiecie co- ja generalnie czytam te wasze stękania o twardniejących brzuchach, bólach w pachwinach itp. i ja nic nie odczuwam. Żadnego dyskomfortu. Chyba powinnam się cieszyć ale gdzieś w głębi mam obawę czy jednak wszystko ok. Mała czasami jak się poruszy to mam wrażenie, jakby zagrała po wszystkich kiszkach od środka.

Stwierdzam nawet, że mam więcej siły i niż przed ciążą - i mam nadzieję, że już tak zostanie.

To się tylko cieszyć, na pewno wszystko w porzadku,

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez niebede

nie wiem jakim cudem nabijacie tyle postów. nie można Was zostawić na chwilę więc muszę się przyznać, że od ostatniego wejścia czytam 5- 10 nowych stron
ale doczytałam o Dirty i trzymam mocno kciuki za Was obie

w ogóle od wczoraj wydaje mi się, że mam mniejszy brzuch może po prostu nie jestem obżarta. ale z dzidziusiem okej, bo wczoraj bawiliśmy się w kopniaki w wannie

za to dzisiaj zrobię sobie dzień spa. kokos na włosy i muszę ogarnąć paznokcie u stóp póki jeszcze dosięgam



No i chciałam się podzielić z Wami ważną rzeczą...

Otóż 14.09.2013 wychodzę za mąż!

Sama za bardzo jeszcze w to nie wierzę, ale jestem przeszczęśliwa
Mój Luby po moim pobycie w szpitalu zaczął przebąkiwać, że może wzięlibyśmy ślub, ale myślałam, że się po prostu stęsknił, a ja nie drążyłam tematu. przez kilka dni była cisza i potem znów stwierdził, że może dałoby się wziąć ślub we wrześniu. i tak wczoraj zgłosiliśmy się w usc. mam tylko nadzieję, że z radości nie zacznę wtedy rodzić
jestem taka szczęśliwa, bo może to dziwne, ale to będzie ślub moich marzeń. skromny - obiad dla rodziny, a dla znajomych planujemy grilla.
garden party to nawet za dużo powiedziane, bo nasza działka była zawsze raczej dla potrzeb własnych upraw, a od niedawna połowa jest trawiasta. wcale nie martwię się, że tak mało czasu zostało. Babcia uszyje mi sukienkę z materiału, który kupiłam sobie w styczniu (chociaż nie był planowo na sukienkę ślubną ). Powiadomiłam już tylko przyjaciółkę, żeby zarezerwowała sobie termin jako świadkowa. no nic.
jestem niesamowicie szczęśliwa

Gratuluję

[matallewar]

Napisane przez Diorisha

heheh a ja się Wam do czegoś nie przyznałam Może się wieczorkiem zdobędę i w K. napiszę bo na publicznym forum się nie chcę uzewnętrzniać

Heeeeeej!
No weź, do wieczora umrę z ciekawości Napisz w K.

[Brydzia_]

macie
http://allegro.pl/rozek-becik-kaptur...386699353.html

tylko nie wykupcie mi wszystkich

te też mają fajne
http://allegro.pl/rozek-kapturek-usz...406411925.html


---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

ja widziałam w tesco wczoraj po 22zł płyn i się właśnie zastanawiałam czy wziąć czy sprawdzić w biedronce

[kaska87]

Napisane przez Diorisha

heheh a ja się Wam do czegoś nie przyznałam Może się wieczorkiem zdobędę i w K. napiszę bo na publicznym forum się nie chcę uzewnętrzniać

Napisane przez matallewar

Heeeeeej!
No weź, do wieczora umrę z ciekawości Napisz w K.

ej! weźźźź napisz

Napisane przez Brydzia_

tylko nie wykupcie mi wszystkich

wykupię wszystkie dzięki

[Diorisha]

Napisane przez matallewar

Heeeeeej!
No weź, do wieczora umrę z ciekawości Napisz w K.

Moja Droga czyżbyś nie wiedziała iż cierpliwość jest największą z wszelkich cnót

heh dobra zaraz się wezmę i napiszę tylko kawkę sobie zrobię

[matallewar]

Napisane przez Diorisha

Moja Droga czyżbyś nie wiedziała iż cierpliwość jest największą z wszelkich cnót

heh dobra zaraz się wezmę i napiszę tylko kawkę sobie zrobię

Nie mówiłam Ci, że nie jestem zbyt cnotliwa?

[Diorisha]

Napisane przez matallewar

Nie mówiłam Ci, że nie jestem zbyt cnotliwa?

hehe widzę,że oprócz ciąży łączy nas zatem jeszcze kilka rzeczy

[kaska87]

Napisane przez Diorisha

Moja Droga czyżbyś nie wiedziała iż cierpliwość jest największą z wszelkich cnót

w tej materii jestem rozpustnicą - nie mam za grosz cierpliwości

[Diorisha]

Napisane przez kaska87

w tej materii jestem rozpustnicą - nie mam za grosz cierpliwości

zara zara już tworzę

[87czarna]

niebede MOJE GRATULACJE! Cudowne wieści

[matallewar]

Napisane przez Diorisha

hehe widzę,że oprócz ciąży łączy nas zatem jeszcze kilka rzeczy

Napisane przez kaska87

w tej materii jestem rozpustnicą - nie mam za grosz cierpliwości

Jakiś rozpustny ten wątek mamy

[87czarna]

Napisane przez matallewar

Jakiś rozpustny ten wątek mamy

Też odnoszę takie wrażenie..
Rozpustnice jedne

[kaska87]

Napisane przez Diorisha

zara zara już tworzę

twórz twórz, bo już się napaliłam

Napisane przez matallewar

Jakiś rozpustny ten wątek mamy

a co!

[matallewar]

Napisane przez 87czarna

Też odnoszę takie wrażenie..
Rozpustnice jedne

Sexy foczki, ot co

Napisane przez kaska87

twórz twórz, bo już się napaliłam

a co!

To widzę, że Cię łatwo rozpalić