Może rysować map nie umiemy, lecz do ołtarza drogę znajdziemy ! :D PM2013 cz.58 ! :D

[Copykat]

Napisane przez ila87

Wygląda świetnie! I ten pas! Co będziecie jeszcze robić?

Trzeba poprawić zakładki na gorsecie, zwęzić pod pachami i przyszyć pasek (na zdjęciu był przypięty szpilkami, jak był luzem to podjeżdżał do góry). w czwartek odbieram a w piątek idę na drugą próbną fryzurę

[kaczuszka69]

wszystkie sensowne fotki z pleneru w klubie

[missbennet]

Napisane przez burlesque90

O tak Picoult jest świetna, ale film tak zmaścili moim zdaniem, że ja dziękuję Książki ma takie dobre, a tu takie...coś...
I mi się jeszcze podobała książka "Zaklęci w czasie". Najpierw widziałam film, a dopiero potem się dowiedziałam, że jest książka
W ogóle TŻ jest trochę przerażony ilością moich książek i tempem mojego czytania Ale co ja poradzę na to, że lubię czytać podczas jedzenia, a że jem dosyć często, no to już nie moja wina
Teraz pochłaniam "Niedzielę na wsi" A. Christie



Chyba powinna już być




Jeszcze pyta

ja Picoult właśnie wyprzedaję na all, bo z całą miłością do niej to tylko zabiera mi miejsce na półce... ale robię miejsce na nowe książki
a co do "Zaklęci w czasie" to książka jest rewelacyjna, ale irytuje mnie tytuł pierwsze wydanie było z dosłownym tłumaczeniem angielskiego tytułu, czyli "Żona podróżnika w czasie" i ja pod takim tytułem dorwałam ją lata temu na jakimś kiermaszu taniej książki pochłonęłam w jedną noc... a po jakimś czasie wyszedł film... i nowe wydania mają już ten głupi tytuł

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Moni się odzywała?

ja uciekam spać dobranoc!

[burlesque90]

Napisane przez missbennet

ja Picoult właśnie wyprzedaję na all, bo z całą miłością do niej to tylko zabiera mi miejsce na półce... ale robię miejsce na nowe książki
a co do "Zaklęci w czasie" to książka jest rewelacyjna, ale irytuje mnie tytuł pierwsze wydanie było z dosłownym tłumaczeniem angielskiego tytułu, czyli "Żona podróżnika w czasie" i ja pod takim tytułem dorwałam ją lata temu na jakimś kiermaszu taniej książki pochłonęłam w jedną noc... a po jakimś czasie wyszedł film... i nowe wydania mają już ten głupi tytuł

Mam tylko 4 jej książki i nie zamierzam się z nimi rozstawać Resztę miałam z biblioteki
A co do "Zaklętych..", to ja znalazłam ją w Składzie Taniej Książki i tam była jeszcze jedna książka tej autorki, ale zdecydowałam się na tą pierwszą

[missbennet]

Napisane przez burlesque90

Mam tylko 4 jej książki i nie zamierzam się z nimi rozstawać Resztę miałam z biblioteki
A co do "Zaklętych..", to ja znalazłam ją w Składzie Taniej Książki i tam była jeszcze jedna książka tej autorki, ale zdecydowałam się na tą pierwszą

Tez nie zamierzalam ale uznalam, ze z domu ich nie zabiore, bo na razie nie bedzie na nie miejsca, poza tym ja rzadko wracam do ksiazek, ktorych zakonczenia pamietam, a tu akurat pamietam wszystkie no i tz obiecal moj wymarzony regal jesli pozbede sie czesci zalegajacych mi ksiazek no i musialam dokonac wyboru

Wysyłane z Tapatalk 2

[burlesque90]

Napisane przez missbennet

Tez nie zamierzalam ale uznalam, ze z domu ich nie zabiore, bo na razie nie bedzie na nie miejsca, poza tym ja rzadko wracam do ksiazek, ktorych zakonczenia pamietam, a tu akurat pamietam wszystkie no i tz obiecal moj wymarzony regal jesli pozbede sie czesci zalegajacych mi ksiazek no i musialam dokonac wyboru

Wysyłane z Tapatalk 2

A to ja mam tak, że bardzo często wracam do książek...jakoś tak..lubię do nich wracać... A jak się wyprowadzę, to będę miała ciężko wybrać te, które ze mną pojadą...pewnie będę wymieniać je co jakiś czas

[Viollet87]

w nowym wątku pitolę, nie nadrabiam

Byliśmy dzisiaj z TŻ na mierzeniu obrączek, myślałam że je odbierzemy, ale chyba coś pochrzanili z rozmiarami bo obie były o 2 rozmiary za duże Niemniej jednak na poniedziałek mają być gotowe, odbieram po pracy A poza tym to podziałaliśmy trochę w mieszkaniu (znowu), np. wprawiliśmy w ruch zmywarkę po raz pierwszy Jutro intensywny dzień - najpierw jedziemy zamówić kanapę, potem ja mam laser, a następnie idziemy na parapetówkę do znajomych.

A w ogóle to nie śpię jeszcze bo mam nerwa, pokłóciłam się z mamą co bardzo rzadko nam się zdarza. Mam wrażenie, że trochę się na mnie wyżyła zobaczymy co będzie jutro, bo teraz obie mamy focha

[ila87]

Napisane przez Viollet87

w nowym wątku pitolę, nie nadrabiam

Byliśmy dzisiaj z TŻ na mierzeniu obrączek, myślałam że je odbierzemy, ale chyba coś pochrzanili z rozmiarami bo obie były o 2 rozmiary za duże Niemniej jednak na poniedziałek mają być gotowe, odbieram po pracy A poza tym to podziałaliśmy trochę w mieszkaniu (znowu), np. wprawiliśmy w ruch zmywarkę po raz pierwszy Jutro intensywny dzień - najpierw jedziemy zamówić kanapę, potem ja mam laser, a następnie idziemy na parapetówkę do znajomych.

A w ogóle to nie śpię jeszcze bo mam nerwa, pokłóciłam się z mamą co bardzo rzadko nam się zdarza. Mam wrażenie, że trochę się na mnie wyżyła zobaczymy co będzie jutro, bo teraz obie mamy focha

Ciekawa jestem ile utrzymuje się efekt tych laserów. Będzie w sam raz na późniejszą imprezę. A już niedługo Wy zrobicie parapetówko-poprawiny


Jutro pewnie się pogodzicie

[burlesque90]

Czas do spania

A dzisiejszym PMkom życzę najcudowniejszych chwil z Waszymi Mężami, samej miłości i szczęścia Bawcie się na Waszych weselach wspaniale i niech wszystko pójdzie po Waszej myśli!

Dobranoc

[AnonimowaMoni]

Kochane melduje sie z Nowego Yorki. Ale korek. Przed nami daleka droga.

[Kyiia]

Napisane przez AnonimowaMoni

Kochane melduje sie z Nowego Yorki. Ale korek. Przed nami daleka droga.

A daleko od NY będziesz mieszkać? W sensie czy będziesz musiała się do takich korków przyzwyczaić czy tylko od czasu do czasu

[missbennet]

Napisane przez burlesque90

A to ja mam tak, że bardzo często wracam do książek...jakoś tak..lubię do nich wracać... A jak się wyprowadzę, to będę miała ciężko wybrać te, które ze mną pojadą...pewnie będę wymieniać je co jakiś czas

Ja wlasnie dlatego juz teraz wybieram co ze mna pojedzie choc nie twierdze, ze jest to latwe i przyjemne

Napisane przez AnonimowaMoni

Kochane melduje sie z Nowego Yorki. Ale korek. Przed nami daleka droga.

Moni! Dobrze, ze dotarlas calo o tej porze juz pewnie jestes w domu u Tzta wszystko dobrze? Jak na lotnisku w NY? Dlugo trwala odprawa?


Wysyłane z Tapatalk 2

[naiat]

ajasiaga, musujaca, VwVampirka
życzę Wam pięknych ślubów
i udanych wesel.
Uśmiechu, radości, wzruszeń
i szczęścia na małżeńskiej drodze!

[ila87]

Napisane przez AnonimowaMoni

Kochane melduje sie z Nowego Yorki. Ale korek. Przed nami daleka droga.

Teraz juz chyba pelen luzik jak minela podroz?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agassek]

Napisane przez missbennet

Tez nie zamierzalam ale uznalam, ze z domu ich nie zabiore, bo na razie nie bedzie na nie miejsca, poza tym ja rzadko wracam do ksiazek, ktorych zakonczenia pamietam, a tu akurat pamietam wszystkie no i tz obiecal moj wymarzony regal jesli pozbede sie czesci zalegajacych mi ksiazek no i musialam dokonac wyboru

Echh, ja nigdy nie sprzedałam/wydałam/wyrzuciłam żadnej książki
Nie umiem... Zawsze na wakacje biorę jakieś tanie książki/książki z gazet i myślę sobie, że zostawię je tam, żeby nie dźwigać w plecaku, a potem jeżdżę z nią miesiąc i wracam do Polski
Teraz na szczęście mam Kindle'a

Napisane przez Viollet87

A w ogóle to nie śpię jeszcze bo mam nerwa, pokłóciłam się z mamą co bardzo rzadko nam się zdarza. Mam wrażenie, że trochę się na mnie wyżyła zobaczymy co będzie jutro, bo teraz obie mamy focha

pogodzicie się
Ja tak sobie myślę... że chyba nigdy z mamą się nie pokłóciłam
Z tatą to się zdarzało, ale z mamą

Napisane przez AnonimowaMoni

Kochane melduje sie z Nowego Yorki. Ale korek. Przed nami daleka droga.

Dobrze, że doleciałaś i wszystko ok. Naciesz się TŻ-tem i zdaj nam relacje

My wczoraj zrobiliśmy winietki (w sumie TŻ zrobił ), ja tylko przygotowałam i cięłam koronkę, on zrobił resztę
Złożyłam pudełka na podziękowania pod kościół i opracowałam rozsadzenie gości Uff, ciężko było, ale mam nadzieję, że to już ostateczna wersja
Dzisiaj jedziemy kupować wódkę i kolorowe alkohole, a potem prezentu dla śpiewaczki, księdza, i duperelki dla mnie (kolczyki, pończochy)... Też się zapowiada ciężki dzień

[perfuzja]

Napisane przez AnonimowaMoni

Kochane melduje sie z Nowego Yorki. Ale korek. Przed nami daleka droga.

Swietnie, ze dolecialas i przeszłas odprawę!

Idziemy za półtorej godziny oglądać mieszkania u dewelopera. A nuz nam sie cos spodoba.

[Kyiia]

A ja za 20 minut wychodzę na pogrzeb. W sumie o 10.00 ale trzeba dojechać jeszcze I jestem zła jak osa. Dziś bez kija lepiej do mnie się nie zbliżać. Nie dość że pogrzeb miał być w zeszłym tygodniu (!) to przesunęli na dziś bo jakaś durnota z rodziny koniecznie chciała wrócić z zagranicy Ja przez to muszę się dostosowywać i nic nie mogłam sobie na dziś zaplanować "bo przecież pogrzeb". Potem była rozmowa że idziemy tylko do kościoła, a na cmentarz i stypę już nie. Mąż wczoraj zaczął przekonywać że on chce iść jednak na cmentarz a potem wrócimy do domu. A dziś teściowa rano wpadła do pokoju z tekstem żebyśmy jeszcze się zastanowili bo może i na stypę byśmy poszli

[Viollet87]

Cześć

Napisane przez ila87

Ciekawa jestem ile utrzymuje się efekt tych laserów. Będzie w sam raz na późniejszą imprezę. A już niedługo Wy zrobicie parapetówko-poprawiny


Jutro pewnie się pogodzicie

Najbardziej mnie zaskoczyło, że do zabiegu laserowej depilacji trzeba ogolić włosy, myślałam że idzie się tak jak na wosk, z zarostem



a nasza parapetówka zaplanowana jest na 14 września

Napisane przez AnonimowaMoni

Kochane melduje sie z Nowego Yorki. Ale korek. Przed nami daleka droga.

Super, że dotarłaś cała i zdrowa! pisz do nas jak już się trochę ogarniesz

Napisane przez agassek

Echh, ja nigdy nie sprzedałam/wydałam/wyrzuciłam żadnej książki
Nie umiem... Zawsze na wakacje biorę jakieś tanie książki/książki z gazet i myślę sobie, że zostawię je tam, żeby nie dźwigać w plecaku, a potem jeżdżę z nią miesiąc i wracam do Polski
Teraz na szczęście mam Kindle'a


pogodzicie się
Ja tak sobie myślę... że chyba nigdy z mamą się nie pokłóciłam
Z tatą to się zdarzało, ale z mamą


Dobrze, że doleciałaś i wszystko ok. Naciesz się TŻ-tem i zdaj nam relacje

My wczoraj zrobiliśmy winietki (w sumie TŻ zrobił ), ja tylko przygotowałam i cięłam koronkę, on zrobił resztę
Złożyłam pudełka na podziękowania pod kościół i opracowałam rozsadzenie gości Uff, ciężko było, ale mam nadzieję, że to już ostateczna wersja
Dzisiaj jedziemy kupować wódkę i kolorowe alkohole, a potem prezentu dla śpiewaczki, księdza, i duperelki dla mnie (kolczyki, pończochy)... Też się zapowiada ciężki dzień

No ja właśnie z mamą to mam spięcie tak góra raz na rok normalnie super się dogadujemy. Dlatego tak to we mnie siedzi teraz

za winietki

Napisane przez Kyiia

A ja za 20 minut wychodzę na pogrzeb. W sumie o 10.00 ale trzeba dojechać jeszcze I jestem zła jak osa. Dziś bez kija lepiej do mnie się nie zbliżać. Nie dość że pogrzeb miał być w zeszłym tygodniu (!) to przesunęli na dziś bo jakaś durnota z rodziny koniecznie chciała wrócić z zagranicy Ja przez to muszę się dostosowywać i nic nie mogłam sobie na dziś zaplanować "bo przecież pogrzeb". Potem była rozmowa że idziemy tylko do kościoła, a na cmentarz i stypę już nie. Mąż wczoraj zaczął przekonywać że on chce iść jednak na cmentarz a potem wrócimy do domu. A dziś teściowa rano wpadła do pokoju z tekstem żebyśmy jeszcze się zastanowili bo może i na stypę byśmy poszli

Prawdę mówiąc nie ogarniam, jak można nie pójść na cmentarz idąc na pogrzeb. Jak dla mnie to właśnie tam odbywa się ten najważniejszy moment...

[melleczka]

Ja wczoraj miałam akcję pt. pranie sukni

Nalałam wody do brodzika (nie mamy korka, zatkałam zakrętką od płynu do płukania jamy ustnej), dodałam szamponu do włosów, proszku do prania i zamoczyłam suknię, woda była czarna Wymieniłam wodę, zabrudzenia przy gorsecie spierałam gąbką i faktycznie się doczyściły, ale dół niestety nie... Halka dalej jest brudna... Rozwiesiłam ją na mokro na balkonie (jaka ciężka była:mdleje) no i wyschła Nic jej się nie stało Odświeżyłam ją trochę, dół wygląda ok, jedynie halka pod spodem jest brudna, będę ją musiała oddać do pralni po plenerze. Dam ją do tego salonu gdzie ją kupowałam, pani mówiła, że u nich można oddać suknię do czyszczenia.

[edzka1104]

Dzień dobry

Witam się z pracy

Napisane przez Copykat

Sukienka już prawie gotowa

super


AnonimowaMonisuper że wszystko poszło dobrze przy odprawach i jesteś już ze swoim TŻ.

Wszystkim ślubującym dzisiaj dziewczynom życzę pięknego i niezapomnianego dnia oraz dużo szczęścia na nowej drodze życia!!!

[perfuzja]

Napisane przez Viollet87

Prawdę mówiąc nie ogarniam, jak można nie pójść na cmentarz idąc na pogrzeb. Jak dla mnie to właśnie tam odbywa się ten najważniejszy moment...

Ja spotykam sie w tym dosyć czesto, ale dotyczy to tylko na przykład delegacji z pracy i innych ledwo znanych ludzi. Wtedy przychodzą tylko na msze, ale na cmentarz juz nie idą.

[emma90]

dzisiaj stresujący dzień, przejeżdża mama Tż z partnerem do nas na grilla będzie to drugie spotkanie moich rodziców z nimi, mniejmy nadzieje, że udane, bo za wiele wspólnych tematów to nie mają
czyli dzisiaj dzień pt. sprzątanie i gotowanie

Viollet87 zazdroszczę, że już tyle macie zrobione. U nas wczoraj mój tata kładł kaloryfery tzn zaczął bo to trochę potrwa do końca miesiąca powinny być gotowe wszystkie instalacje, ale czarno to widzę bo elektryka rozgrzebana, woda nie podłączona i czekamy na zgodę na przyłącze gazuale tak plan jest pod koniec sierpnia się wprowadzić

AnonimowaMoni cieszę się że szczęśliwie dotarłaś! zazdroszczę stanów ale przypomniałam sobie, że kuzynka mi marudzi,że letnia temperatura z Pensylwanii jest ok. 30 stopni i wilgotność 200% , jest aż tak źle?

[agassek]

Napisane przez Viollet87

a nasza parapetówka zaplanowana jest na 14 września

Jej, mam nadzieję, że my też się ogarniemy do tego czasu
W poniedziałek odbieramy płytki Ale potem do ślubu nie chcę słyszeć słowa o remoncie Chociaż TŻ wciąż tam siedzi i skręca meble do kuchni

Napisane przez Viollet87

No ja właśnie z mamą to mam spięcie tak góra raz na rok normalnie super się dogadujemy. Dlatego tak to we mnie siedzi teraz

za winietki

Dzięki
Zadzwoń do mamy i pogadaj z nią, nie będziesz już o tym myślała

Ok, idę się wziąć za coś pożytecznego, bo czas ucieka... Dzisiaj się obudziłam i jaaa... za tydzień mój ślub
I mama do mnie- a wiesz, że dzisiaj ostatnia sobota, w którą jesteś panną?

Dla wszystkich ślubujących dzisiaj- wszystkiego dobrego na nowej drodze życia
i żeby dzisiaj wszystko udało się tak, jak to sobie wymarzyłyście

[emma90]

Napisane przez agassek

Jej, mam nadzieję, że my też się ogarniemy do tego czasu
W poniedziałek odbieramy płytki Ale potem do ślubu nie chcę słyszeć słowa o remoncie Chociaż TŻ wciąż tam siedzi i skręca meble do kuchni


Dzięki
Zadzwoń do mamy i pogadaj z nią, nie będziesz już o tym myślała

Ok, idę się wziąć za coś pożytecznego, bo czas ucieka... Dzisiaj się obudziłam i jaaa... za tydzień mój ślub
I mama do mnie- a wiesz, że dzisiaj ostatnia sobota, w którą jesteś panną?

Dla wszystkich ślubujących dzisiaj- wszystkiego dobrego na nowej drodze życia
i żeby dzisiaj wszystko udało się tak, jak to sobie wymarzyłyście

o jejku, ale to brzmi aż się sama zestresowałam

[agassek]

Napisane przez emma90

o jejku, ale to brzmi aż się sama zestresowałam

a to zdanie, które napisałam, chyba gramatycznie jest kiepskie
ostatnia sobota, kiedy jesteś panną?

idę, już naprawdę idę...

[emma90]

Napisane przez agassek

a to zdanie, które napisałam, chyba gramatycznie jest kiepskie
ostatnia sobota, kiedy jesteś panną?

idę, już naprawdę idę...

chodziło mi o sens tego zdania mi zostało 49 dni a już się stresuje


wcinam pyszne śniadanko: jogurt naturalny z bananem, otrębami i suszoną żurawiną alternatywa dla owsianki

[Calipso88]

Hej lasencje w nowym wątku!!

Zdałam wczoraj ten egzamin!!! Teraz interesuje mnie już tylko ŚLUB!! A to już za 2 tygodnie!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mój TŻ ma dziś kawalerski- szwagier wymyślił mu moim zdaniem serio super -najpierw jadą na gokarty się ścigać, a potem impreza - np mnie by się podobało:P Mam nadzieję, że będzie się dobrze bawił, bo póki co jest trochę struty- nie ma kompletnie pojęcia co go czeka i generalnie myśli, że nie będzie ludzi i w ogóle lipa :P <hahaha> ;]

Dziewczyny- pomocy!! Wymyślcie mi jakąś fryzurę do ślubu!!!!!!!!! Mam blond włosy do łopatek, co prawda jest ich ponoć sporo, ale są cieniusieńkie. Na pewno jakiś kok, nisko upięty, ale za bardzo nie mam koncepcji A za tydzień mój PANIEŃSKI i próbna fryzura!!!

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

ajasiaga
musujaca
VwVampirka

Dziewczęta- życzę Wam i Waszym Tżom cudownego dnia, dużo MIŁOŚCI, cierpliwości do siebie wzajemnie. Żebyście się z każdym dniem kochali bardziej!

[Viollet87]

Napisane przez melleczka

Ja wczoraj miałam akcję pt. pranie sukni

Nalałam wody do brodzika (nie mamy korka, zatkałam zakrętką od płynu do płukania jamy ustnej), dodałam szamponu do włosów, proszku do prania i zamoczyłam suknię, woda była czarna Wymieniłam wodę, zabrudzenia przy gorsecie spierałam gąbką i faktycznie się doczyściły, ale dół niestety nie... Halka dalej jest brudna... Rozwiesiłam ją na mokro na balkonie (jaka ciężka była:mdleje) no i wyschła Nic jej się nie stało Odświeżyłam ją trochę, dół wygląda ok, jedynie halka pod spodem jest brudna, będę ją musiała oddać do pralni po plenerze. Dam ją do tego salonu gdzie ją kupowałam, pani mówiła, że u nich można oddać suknię do czyszczenia.

Mell, a gdzie w końcu byliście na tym plenerze? Nie oddałabym sukni do prania do salonu koleżanka oddała swoją do Madonny, powiedziały jej babki że odbiór za 2 tygodnie, a w międzyczasie wypożyczyły jej suknię innej PMce... Przyłapała je na tym. Pierniczę, oddaję do zwykłej pralni

Napisane przez perfuzja

Ja spotykam sie w tym dosyć czesto, ale dotyczy to tylko na przykład delegacji z pracy i innych ledwo znanych ludzi. Wtedy przychodzą tylko na msze, ale na cmentarz juz nie idą.

W takich przypadkach rozumiem.

Napisane przez emma90

Viollet87 zazdroszczę, że już tyle macie zrobione. U nas wczoraj mój tata kładł kaloryfery tzn zaczął bo to trochę potrwa do końca miesiąca powinny być gotowe wszystkie instalacje, ale czarno to widzę bo elektryka rozgrzebana, woda nie podłączona i czekamy na zgodę na przyłącze gazuale tak plan jest pod koniec sierpnia się wprowadzić

Ambitnie powodzenia!

Napisane przez agassek

Dzięki
Zadzwoń do mamy i pogadaj z nią, nie będziesz już o tym myślała

Mieszkam z nią, nie muszę dzwonić podejdę do niej jeszcze raz, ale jeśli znowu nie da się przeprosić to odpuszczam, będziemy sobie żyły w fochu, bo nie zamierzam przepraszać po sto razy za taką bzdurę.

Napisane przez Calipso88

Hej lasencje w nowym wątku!!

Zdałam wczoraj ten egzamin!!! Teraz interesuje mnie już tylko ŚLUB!! A to już za 2 tygodnie!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gratulacje!

Ślubującym dzisiaj PMkom składam najlepsze życzenia miłości, uśmiechu i wsparcia ze strony męża!

[Misia89p]

dzisiejszym PMkom zycze wszystkiego co najlepsze , pieknego dnia dzisiaj i szczescia w zyciu malzenskim

[ila87]

A dzisiaj...
6 tygodni do ślubu