Dieta paleo.

[delightful_]

Napisane przez Djapira

Cześć,

Jestem na paleo od ok 3 mies. i nie chudnę. Nie wiem, czy to wina weekendowych wpadek (alkohol, czasem węgle proste, ale w umiarkowanych ilościach), czy problem tkwi w odżywianiu. Wkleję mój dzisiejszy jadłospis i bardzo was proszę o zerkniecie i ewentualną korektę i sugestie.

1. (6:00)- omlet ze zblendowanego banana i 2 jajek, smażony na 2 łyżeczkach oleju kokosowego;
2. (12:00)- sałatka: sałata lodowa, ogórek gruntowy, pomidor, 2 garście czarnych oliwek, pojedyncza pierś z kurczaka (gotowana), koperek, sól, pieprz, oregano, 2 łyżki oliwy z oliwek;
3. (17:30)- pół puszki (ok 200g) mleczka kokosowego z łyżeczka naturalnego kakao i pastylką słodzika; ok 15 dag fasolki szparagowej żółtej, makrela w sosie pomidorowym z puszki; 2 ogórki małosolne i 1 gruntowy; plaster żółtego sera (17% tł.) z łyżeczką ketchupu.

Pozdrawiam

Po pierwsze- paleo to nie dieta odchudzająca, a styl życia prowadzący do zdrowia .
Po drugie- pogrubione. Co Twoim zdaniem w słodziku, makreli w sosie z puszki, odtłuszczonym serze żółtym i ketchupie jest paleo ?
Po trzecie- fasolka. Strączki zawierają sporo składników antyodżywczych, takich jak kwas fitynowy i lektyny. Nie są wskazane .
Jeżeli traktujesz tę dietę jako chwilową, odchudzającą, nie oczekuj cudów . Jest ona długą drogą do lepszego samopoczucia, poprawy ogólnego stanu zdrowia.
Jak dużą masz nadwagę ? Ile masz do zrzucenia ? Na Twoim miejscu przeanalizowałabym swoją dietę dokładnie, wyrzuciła ketchup, słodzik, przetworzony ser żółty i strączki, ryby zamiast z puszki w gotowym sosie przyrządzała sama- są o wiele smaczniejsze i zdrowsze

[Djapira]

delightful_,

Nie mogę stwierdzić, czy będę na tej diecie całe życie. Na razie jest mi na niej dobrze. Nie mam ochoty na węglowodany w postaci chleba, ryżu, makaronów itp. i nie ciągnie mnie do słodyczy. Ale też nie ukrywam, że zdecydowałam się na nią ze względu na chęć schudnięcia. Unikanie ww nie było mi obce toteż i przejście na ten sposób odżywiania nie sprawiło mi większych trudności.
Słodzik jest od wielkiego dzwonu.
Makrela zła bo z puszki, czy chodzi o ten sos? Lubie też makrele w oleju i tune wsw. Czy to jest ok?
Ser zły bo odtłuszczony, czy w ogóle ser jest do wywalenia?
Ketchup.. Ok, lubie, ale zdaje sobie sprawę, że zawiera cukier. Mogę wywalić.
O fasolce nie miałam pojecia. Myślałam, że jest w porządku.

Ja bardziej niż o jakość (w końcu plaster sera, łyżeczka ketchupu, czy puszka 2x w tyg. to nie jest chyba mocne wykroczenie) mam wątpliwości co do ilości.
Kiedyś miałam kompulsy, od jakiegoś czasu znikły, ostatni napad miałam chyba w lutym i uważam, że ta dieta pomaga mi ich unikać. Ale nie wiem, czy nie jem za mało. Może dlatego nie chudnę? Na pewno mam wolniejszy metabolizm. I uważam, że po 3 miesiącach takiej diety powinnam widzieć jakieś spadki.
BMI mam w normie. Cyferki na wadze zbytnio mnie nie interesują. Chciałabym mieć szczuplejsze uda, pozbyć się cellulitu z pupy i ujędrnić. Jestem niska (154cm), mam krótkie nogi, które wyglądają jak beczułki. Od lat nie chodziłam w krótkich spodenkach i od lat nie byłam na plaży. Nie chce stać w miejscu kolejny rok. Potrzebuje jasnych wskazówek co zmienić żeby w końcu widzieć efekty. Mogę poczekać, nawet niewielkie zmiany będą dla mnie świetne, po prostu niech będą.

Może wrzucę jadłospis z dziś:
I. (6:00)- ten sam omlet co wczoraj (praktycznie od 2 mies. jem takie samo śniadanie; jestem długodystansowcem, jak coś mi posmakuje to ciągnę nawet 3 mies.na tym samym; aktualnie omlet mi się przejada i chce zmienić na coś równie lekkiego i słodkiego. Masz jakieś sprawdzone pomysły? Może te banany utrudniają chudnięcie?);
II. (12:30)- sałatka: sałata lodowa, pomidor, ogórek, ok 15 czarnych oliwek; 3 małe jajka, pieprze, 1łyzka oliwy);
III. (17:00)- 4 klopsy w sosie pomidorowym, kilka ogórków małosolnych, pełna garść migdałów, 3 suszone morele.

Pozdrawiam

[Immoral]

Oj tam, nie ma potrzeba trzymania sie paleo w 100%, a szczególnie osoba po kompulsach nawet nie powinna .

Wg. Sporo za mało, nawet jak na twój wzrost... Ćwiczysz cos? Śniadanie musi byc słodkie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[delightful_]

Napisane przez Djapira

delightful_,

Nie mogę stwierdzić, czy będę na tej diecie całe życie. Na razie jest mi na niej dobrze. Nie mam ochoty na węglowodany w postaci chleba, ryżu, makaronów itp. i nie ciągnie mnie do słodyczy. Ale też nie ukrywam, że zdecydowałam się na nią ze względu na chęć schudnięcia. Unikanie ww nie było mi obce toteż i przejście na ten sposób odżywiania nie sprawiło mi większych trudności.
Słodzik jest od wielkiego dzwonu.
Makrela zła bo z puszki, czy chodzi o ten sos? Lubie też makrele w oleju i tune wsw. Czy to jest ok?
Ser zły bo odtłuszczony, czy w ogóle ser jest do wywalenia?
Ketchup.. Ok, lubie, ale zdaje sobie sprawę, że zawiera cukier. Mogę wywalić.
O fasolce nie miałam pojecia. Myślałam, że jest w porządku.

Ja bardziej niż o jakość (w końcu plaster sera, łyżeczka ketchupu, czy puszka 2x w tyg. to nie jest chyba mocne wykroczenie) mam wątpliwości co do ilości.
Kiedyś miałam kompulsy, od jakiegoś czasu znikły, ostatni napad miałam chyba w lutym i uważam, że ta dieta pomaga mi ich unikać. Ale nie wiem, czy nie jem za mało. Może dlatego nie chudnę? Na pewno mam wolniejszy metabolizm. I uważam, że po 3 miesiącach takiej diety powinnam widzieć jakieś spadki.
BMI mam w normie. Cyferki na wadze zbytnio mnie nie interesują. Chciałabym mieć szczuplejsze uda, pozbyć się cellulitu z pupy i ujędrnić. Jestem niska (154cm), mam krótkie nogi, które wyglądają jak beczułki. Od lat nie chodziłam w krótkich spodenkach i od lat nie byłam na plaży. Nie chce stać w miejscu kolejny rok. Potrzebuje jasnych wskazówek co zmienić żeby w końcu widzieć efekty. Mogę poczekać, nawet niewielkie zmiany będą dla mnie świetne, po prostu niech będą.

Może wrzucę jadłospis z dziś:
I. (6:00)- ten sam omlet co wczoraj (praktycznie od 2 mies. jem takie samo śniadanie; jestem długodystansowcem, jak coś mi posmakuje to ciągnę nawet 3 mies.na tym samym; aktualnie omlet mi się przejada i chce zmienić na coś równie lekkiego i słodkiego. Masz jakieś sprawdzone pomysły? Może te banany utrudniają chudnięcie?);
II. (12:30)- sałatka: sałata lodowa, pomidor, ogórek, ok 15 czarnych oliwek; 3 małe jajka, pieprze, 1łyzka oliwy);
III. (17:00)- 4 klopsy w sosie pomidorowym, kilka ogórków małosolnych, pełna garść migdałów, 3 suszone morele.

Pozdrawiam

Bardzo dobrze, że nie masz ochoty na przetworzone węgle Ja paleo jestem ponad rok i widzę znaczną poprawę, ponad to moja mama również zaraziła się tym ode mnie, ale ona potrzebowała długiej adaptacji, żeby było OK . Ryba z puszki nie jest taka zła, bardziej chodziło mi o sos, który bardzo często jest wypadkową zagęszczaczy, ulepszaczy, sztucznych aromatów i glutaminianu sodu . Nabiał na paleo jest dozwolony pod warunkiem, że masz zdrowe jelita oraz, że wiesz, czym karmiona była krowa, z której mleka czerpiesz pożywienie Im mniej przetworzony nabiał, tym lepiej i generalnie w kwestii jelit i trawienia najlepsze są fermentowane produkty mleczne. U mnie w mieście jest mlekomat, gdzie można nabyć surowe mleko prosto od krowy, ale niestety poza ludźmi, którzy posiadają własne gospodarstwo, ciężko jest uzyskać nabiał, który będzie 100 % zgodny z paleo, nieprzetworzony. Ser żółty, jak już jeść, to ten pełnotłusty- ma więcej wapnia, a i smaczniejszy i mniej odtłuszczany
Ilość ? Moim zdaniem jesz mało, zbyt mało. Ja mam 180 cm wzrostu, 60 kg, mega przeszłość dietetyczną ( znaczna nadwaga w przeszłości ) i na śniadanie zjadam omleta z dwóch jaj, łyżki karobu smażonego na oleju kokosowym + szklanka truskawek\malin\banan\jag ody, lub inne owoce, które akurat mam pod ręką i posypuję obficie wiórkami kokosowymi ( liczyłam na łyżki, wyszło 10-12 sporych ale nie szkodzi mi taka ilość W sumie śniadania też jadam na słodko i zmieniają się tylko owoce, ewentualnie karob zamieniam na kakao. Czasem też zdarzy mi się zjeść coś mięsnego z dodatkiem warzywnym i tłuszczem rano, aczkolwiek wolę jeść deserośniadania Można pokombinować, opcji jest bardzo dużo.
Jeżeli wagę masz w normie ZACZNIJ JEŚĆ WIĘCEJ, dołóż jeden posiłek, więcej białka i tłuszczu i zacznij się ruszać- ćwiczenia siłowe są świetnym napędzaczem metabolizmu oraz 'spalaczem tłuszczu' Jeśli chcesz cieszyć się zdrową, ładną sylwetką, dbaj o aktywność i odpowiednią podaż jedzenia. Nie ma co katować się dietami, rozwalać gospodarki hormonalnej i metabolizmu przez kilka kg, które są wytworem Twojej głowy- bo skoro BMI jest okej, to kompozycję ciała można zmienić przy dobrej woli i odrobinie pracy . Skoro Twój problem to uda- znajdź ćwiczenia, które pomogą Ci je wysmuklić. Waga won, centymetr w ruch i do dzieła Ja ważąc 55 kg miałam te same wymiary, co teraz, a ciało jest o niebo ładniejsze, zgrabne i smukłe przy 60 kg.
Od czasu do czasu można sobie pozwolić na odstępstwa- wszystko z głową . Kompulsy.. Oby nie wróciły. A żeby tak się nie stało, jak na moje oko musisz jeść trochę więcej, bo możesz znów wygłodzić swój organizm, a wiesz jak to działa
Trzymam kciuki

[seltiel80]

Napisane przez Immoral

Ja smak przetworzonego zarcia uwielbiam, gdyby nie to, jaki maja wpływ na nasz organizm to bym szamala bule z mortadela na śniadanie, a w macu co drugi dzień bym była


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

lubię szczere osoby, no ja mam wstręt do momu i tego, czego nie mogę sprawdzić, dużo filmów się naoglądałam

Zaczęłam leczyć tarczycę, niedoczynność i zainteresuję się bardziej tematem. Teraz pędzimy z niunią biegać, jest akcja z endomondo dla dzieci niepełnosprawnych, zachęcam

[Djapira]

Napisane przez Immoral

Oj tam, nie ma potrzeba trzymania sie paleo w 100%, a szczególnie osoba po kompulsach nawet nie powinna .

Wg. Sporo za mało, nawet jak na twój wzrost... Ćwiczysz cos? Śniadanie musi byc słodkie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ile kalorii powinnam spożywać? Jakie proporcje B/T/W?

Macie może jakieś źródła, gdzie mogę o tym poczytać?

Miałam przerwę w ćwiczeniach. Ponownie zaczęłam ćwiczyć w tamtym tygodniu, co 2gi dzień. Na razie 30day shred z Jillian, po skończeniu 2lvl planuje iść na magic bar.

Nie musi Masz jakieś fajne dania?

Napisane przez delightful_

Bardzo dobrze, że nie masz ochoty na przetworzone węgle Ja paleo jestem ponad rok i widzę znaczną poprawę, ponad to moja mama również zaraziła się tym ode mnie, ale ona potrzebowała długiej adaptacji, żeby było OK . Ryba z puszki nie jest taka zła, bardziej chodziło mi o sos, który bardzo często jest wypadkową zagęszczaczy, ulepszaczy, sztucznych aromatów i glutaminianu sodu . Nabiał na paleo jest dozwolony pod warunkiem, że masz zdrowe jelita oraz, że wiesz, czym karmiona była krowa, z której mleka czerpiesz pożywienie Im mniej przetworzony nabiał, tym lepiej i generalnie w kwestii jelit i trawienia najlepsze są fermentowane produkty mleczne. U mnie w mieście jest mlekomat, gdzie można nabyć surowe mleko prosto od krowy, ale niestety poza ludźmi, którzy posiadają własne gospodarstwo, ciężko jest uzyskać nabiał, który będzie 100 % zgodny z paleo, nieprzetworzony. Ser żółty, jak już jeść, to ten pełnotłusty- ma więcej wapnia, a i smaczniejszy i mniej odtłuszczany
Ilość ? Moim zdaniem jesz mało, zbyt mało. Ja mam 180 cm wzrostu, 60 kg, mega przeszłość dietetyczną ( znaczna nadwaga w przeszłości ) i na śniadanie zjadam omleta z dwóch jaj, łyżki karobu smażonego na oleju kokosowym + szklanka truskawek\malin\banan\jag ody, lub inne owoce, które akurat mam pod ręką i posypuję obficie wiórkami kokosowymi ( liczyłam na łyżki, wyszło 10-12 sporych ale nie szkodzi mi taka ilość W sumie śniadania też jadam na słodko i zmieniają się tylko owoce, ewentualnie karob zamieniam na kakao. Czasem też zdarzy mi się zjeść coś mięsnego z dodatkiem warzywnym i tłuszczem rano, aczkolwiek wolę jeść deserośniadania Można pokombinować, opcji jest bardzo dużo.
Jeżeli wagę masz w normie ZACZNIJ JEŚĆ WIĘCEJ, dołóż jeden posiłek, więcej białka i tłuszczu i zacznij się ruszać- ćwiczenia siłowe są świetnym napędzaczem metabolizmu oraz 'spalaczem tłuszczu' Jeśli chcesz cieszyć się zdrową, ładną sylwetką, dbaj o aktywność i odpowiednią podaż jedzenia. Nie ma co katować się dietami, rozwalać gospodarki hormonalnej i metabolizmu przez kilka kg, które są wytworem Twojej głowy- bo skoro BMI jest okej, to kompozycję ciała można zmienić przy dobrej woli i odrobinie pracy . Skoro Twój problem to uda- znajdź ćwiczenia, które pomogą Ci je wysmuklić. Waga won, centymetr w ruch i do dzieła Ja ważąc 55 kg miałam te same wymiary, co teraz, a ciało jest o niebo ładniejsze, zgrabne i smukłe przy 60 kg.
Od czasu do czasu można sobie pozwolić na odstępstwa- wszystko z głową . Kompulsy.. Oby nie wróciły. A żeby tak się nie stało, jak na moje oko musisz jeść trochę więcej, bo możesz znów wygłodzić swój organizm, a wiesz jak to działa
Trzymam kciuki

Bardzo ładnie, rok czasu to już jest jakiś staż i fajnie, że przekonałaś mamę
Nie wiem, czy mam zdrowe jelita. Wiem, że czasem po zjedzeniu serka wiejskiego bolał mnie brzuch, albo wzdęło mi brzuch. W ogóle chciałabym sobie zrobić badanie wątroby. Czasem mam żółte białka i chyba jest to związane z tym narządem+ morfologia i elektrolity, tarczyca. Musze sie dowiedziec w przychodni, czy są to płatne badania i czy potrzeba na nie skierowanie.

I tu jest sedno, wagę mam w normie, ale moje ciało wygląda na więcej.
Czy poza siłowymi ćwiczysz coś jeszcze? Ile treningów w całym tyg.?

Czy kiełbasa gotowana (sklepowa) jest ok?
czy całe awokado do posiłku jest w porządku?
Nie wiem ile mam jeść tego tłuszczu.

Dziś zjadłam duuuże śniadanie:
3 małe jajka smażone na 2 łyżeczkach oleju kokosowego + 250g borówek.

Dziewiczyny, dziękuje za rady. Czuje się zmotywowana
Przeglądam wątek od początku. Przeczytam też blog klory. I zmiany niech się dzieją

Pozdrawiam

[hania811]

Napisane przez Djapira

A ile kalorii powinnam spożywać? Jakie proporcje B/T/W?

Macie może jakieś źródła, gdzie mogę o tym poczytać?

Miałam przerwę w ćwiczeniach. Ponownie zaczęłam ćwiczyć w tamtym tygodniu, co 2gi dzień. Na razie 30day shred z Jillian, po skończeniu 2lvl planuje iść na magic bar.

Nie musi Masz jakieś fajne dania?


I tu jest sedno, wagę mam w normie, ale moje ciało wygląda na więcej.
Czy poza siłowymi ćwiczysz coś jeszcze? Ile treningów w całym tyg.?

Czy kiełbasa gotowana (sklepowa) jest ok?
czy całe awokado do posiłku jest w porządku?
Nie wiem ile mam jeść tego tłuszczu.

Dziś zjadłam duuuże śniadanie:
3 małe jajka smażone na 2 łyżeczkach oleju kokosowego + 250g borówek.

Dziewiczyny, dziękuje za rady. Czuje się zmotywowana
Przeglądam wątek od początku. Przeczytam też blog klory. I zmiany niech się dzieją

Pozdrawiam

Moim zdaniem to Ty jesteś cały czas niewolnicą myślenia standardowej kobiety na diecie- wszystko odtłuszczone, małe porcje - zero frajdy z jedzenia- cały czas lęk...że jesz za dużo.
Za mało jesz i zbyt przetworzone.
Z Paleo to jest tak ze masz jeść to co natura dała..puszki z rybami w morzu nie pływają- dlatego taka ryba z puch nie jest PALEO No ale przyznam że i ja jadam tuńczyka z puchy- jak czasu brak a białko trzeba dostarczyć.
Kiełbasa pewnie jest z furą konserwantów, zapychaczy- zapełniaczy. Kup sobie karczek i upiecz w piekarniku.
Wszelkie wyroby z mięsnego są złe.



Tłuszczu masz jeść dużo- cale avocado spokojnie możesz zjeść kiedy chcesz.


Twoje śniadanie nie powala wielkością 3 male jajka to jest- 219 kcal. Do tego z 10 g oleju- 88 kcal. Dramatycznie mało a nie dużo.
Tych jajek to 4 powinno być a do tego - miska sałatki posypanej orzechami .

Trzymam kciuki za zmiany- chęci są, przeczytałaś co trzeba teraz tylko działać trzeba i zmienić myślenie.
Ja jeszcze 3 miesiące temu bałam się tłuszczu, mięsa czerwonego itd.
Ale przestawiłam się- wyglądam i czuję się najlepiej w życiu.

aaaa...
tu możesz policzyć co trzeba
http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr

[Immoral]

Ja nie wiem czy liczenie BTW z potreningu na paleo byloby takim dobrym pomyslem... dostalabys pewnie duzo wegli co oznaczaloby pewnie szalona dawke owocow Ja jem bialka nie potrzebuje, warzyw/owocow/ziemniakow ile mam ochoty w danym dniu do tego 2lyzki tluszczu i rosol i bekon.

Ja lubie kucharzyc, powiedz co Cie inetersuje to na pewno bede mogla podac pare fajnych przepisow .

Kielbasa jesli nie masz pewnosci co do skladu (lub:sklad jest zly) to nie, ale jesli masz dostep gdzies do jakiej kielbasy tylko z sola peklowa to mysle, ze mozna sobie pozwolic. Cale awokado super.

hania811
racja, tego sniadania faktycznie malo wedlug mnie tez... ja to w ogole podziwaiam ludzie ktorzy tak jajka bez niczego umieja jesc

[hania811]

Napisane przez Immoral

Ja nie wiem czy liczenie BTW z potreningu na paleo byloby takim dobrym pomyslem... dostalabys pewnie duzo wegli co oznaczaloby pewnie szalona dawke owocow Ja jem bialka nie potrzebuje, warzyw/owocow/ziemniakow ile mam ochoty w danym dniu do tego 2lyzki tluszczu i rosol i bekon.

Ja lubie kucharzyc, powiedz co Cie inetersuje to na pewno bede mogla podac pare fajnych przepisow .

Kielbasa jesli nie masz pewnosci co do skladu (lub:sklad jest zly) to nie, ale jesli masz dostep gdzies do jakiej kielbasy tylko z sola peklowa to mysle, ze mozna sobie pozwolic. Cale awokado super.

hania811
racja, tego sniadania faktycznie malo wedlug mnie tez... ja to w ogole podziwaiam ludzie ktorzy tak jajka bez niczego umieja jesc

A no racja.
Nie wzięłam tego pod uwagę.
Generalnie to najlepiej nie liczyć- ale na to można sobie pozwolić jak już ma się wolny od zakazów umysł..i jakie takie pojęcie co i jak.

Jednak jakaś baza wypadowa być musi.
Ja mam rozkład 30/30/40- tak mi najlepiej.
No ale ja nie jestem w 100% paleo- jem zboża bezglutenowe.

[teczowa dlolinka 21]

Immoral!

Wiedziałam że coś mnie wkręcasz?

Dobrze mówiłam kokos nie ma 1600kcal, to prawda zawsze liczyłam za mało,a Ty za dużo, spójrz tu :klik
według nich kokos na zdjęciu ma 1500kcal, ale na dole jest notka


"Miąższ znajdujący się we wnętrzu orzecha kokosowego zawiera dużą ilość tłuszczu nasyconego, węglowodany oraz sporą zawartość błonnika pokarmowego. Obecnie wartości odżywcze podane są dla 100g oraz dla 1 sztuki - niestety jeszcze wraz z łupiną (której oczywiście się nie spożywa). W ciągu kilku dni "rozprawimy się" z orzechem i wówczas podamy jaką masę stanowi miąższ
Pozdrawiamy "


Czyli oni liczą wraz z łupiną a jak myślisz ile ta łupina może ważyć? masz możliwość to sprawdzić

no i jeszcze z wodą kokosową

[Immoral]

Aaaaa, to super kupię dziś i zobaczę


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[greeny666]

Napisane przez Immoral

Aaaaa, to super kupię dziś i zobaczę


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jesli mozesz, napisz nam tutaj jakie "wyniki"otrzymasz,bom ciekawa
kocham kokosa miloscia szczerą i wieczną, najlepszy w polączeniu z gorzką czeko i bananem-rozpusta

[NiuniaAlunia]

Hej dziewczyny!
Ja słyszałam, że ta diecia jest tylko dla sportsmanek... Czy zwykły grubas jak ja też może na niej coś schudnonć?
Mam 25 latek, ważę... 76 i mam 165cm... Wiem, straszne, ale chcę to zwalczyć!

[Immoral]

Nie było w sklepie kokosa jutro poszukam

Ja bym już szybciej powiedziała, ze nie wskazana dla sporcmenek mam na myśli takie 100% paleo, bo jak ktoś duzo trenuje to musi mieć jakieś ładowanie nie-paleo weglami (ziemniaki, ryż), ale to tak na marginesie

Powiedz co chcesz wiedzieć? I ile już wiesz? I czy jestes gotowa zmienić Swój jadłospis o 180stopni? I
Duzo sie edukowac i czytać?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NiuniaAlunia]

Napisane przez Immoral

Nie było w sklepie kokosa jutro poszukam

Ja bym już szybciej powiedziała, ze nie wskazana dla sporcmenek mam na myśli takie 100% paleo, bo jak ktoś duzo trenuje to musi mieć jakieś ładowanie nie-paleo weglami (ziemniaki, ryż), ale to tak na marginesie

Powiedz co chcesz wiedzieć? I ile już wiesz? I czy jestes gotowa zmienić Swój jadłospis o 180stopni? I
Duzo sie edukowac i czytać?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chcę schudnonć!! Chcę być piękna i ładna i szczupła! Nie ma jadłospisu, ja jem tak na intuicję!
Mogę czytać i się edukować, to nie jest problem. Tylko czy muszę dużo być w kuchni? Bo nie mam wiele czasu

[Immoral]

Napisane przez NiuniaAlunia

Chcę schudnonć!! Chcę być piękna i ładna i szczupła! Nie ma jadłospisu, ja jem tak na intuicję!
Mogę czytać i się edukować, to nie jest problem. Tylko czy muszę dużo być w kuchni? Bo nie mam wiele czasu

To na bloga Klory zapraszam -> tlustezycie.pl i czytamy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Djapira]

Napisane przez hania811

Moim zdaniem to Ty jesteś cały czas niewolnicą myślenia standardowej kobiety na diecie- wszystko odtłuszczone, małe porcje - zero frajdy z jedzenia- cały czas lęk...że jesz za dużo.
Za mało jesz i zbyt przetworzone.
Z Paleo to jest tak ze masz jeść to co natura dała..puszki z rybami w morzu nie pływają- dlatego taka ryba z puch nie jest PALEO No ale przyznam że i ja jadam tuńczyka z puchy- jak czasu brak a białko trzeba dostarczyć.
Kiełbasa pewnie jest z furą konserwantów, zapychaczy- zapełniaczy. Kup sobie karczek i upiecz w piekarniku.
Wszelkie wyroby z mięsnego są złe.



Tłuszczu masz jeść dużo- cale avocado spokojnie możesz zjeść kiedy chcesz.


Twoje śniadanie nie powala wielkością 3 male jajka to jest- 219 kcal. Do tego z 10 g oleju- 88 kcal. Dramatycznie mało a nie dużo.
Tych jajek to 4 powinno być a do tego - miska sałatki posypanej orzechami .

Trzymam kciuki za zmiany- chęci są, przeczytałaś co trzeba teraz tylko działać trzeba i zmienić myślenie.
Ja jeszcze 3 miesiące temu bałam się tłuszczu, mięsa czerwonego itd.
Ale przestawiłam się- wyglądam i czuję się najlepiej w życiu.

aaaa...
tu możesz policzyć co trzeba
http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr

hania, to prawda. Ponad 7 lat starałam sie jeść mniej. Te schematy mocno mnie trzymały. Teraz chcę rewolucji
Obce mi jest jedzenie większych ilości (poza napadami), nie wiem ile jeść tłuszczu i patrzę na ilość subiektywnie.

No własnie, te puszki są wtedy, kiedy nie ma nic innego, a do sklepu sie nie chce iść
O, karówka, lubie
Od wujka czasem mamy świnke i wtedy jest i swoje mieso i wyroby, tylko za rzadko.

A co z orzechami? Na jednym posiedzeniu 50g? 100g?
Dzisiaj na obiad miałam duszone mielone mieso z łopatki z przyprawami (ok 300g) + 100g orzechów brazylijskich i bardzo sie tym najadłam.

Ja nie pamietam kiedy zjadłam takie 'duże' śniadanie jak dziś. Jem o 6 rano i nie lubie też być napchana, bo mi cięzko w drodze do pracy.
Czy 2 łyżeczki (czubate) oleju + 3 żółtka to jeszcze za mało tłuszczu jak na 1 posiłek?

Co sprawiło, że zaczełaś jeść więcej tłuszczu?

Tak, boje się przytyć. Czy to, że z dnia na dzień bedę zwiększać jego ilość nie spowoduje wzrostów?

Napisane przez Immoral

Ja nie wiem czy liczenie BTW z potreningu na paleo byloby takim dobrym pomyslem... dostalabys pewnie duzo wegli co oznaczaloby pewnie szalona dawke owocow Ja jem bialka nie potrzebuje, warzyw/owocow/ziemniakow ile mam ochoty w danym dniu do tego 2lyzki tluszczu i rosol i bekon.

Ja lubie kucharzyc, powiedz co Cie inetersuje to na pewno bede mogla podac pare fajnych przepisow .

Kielbasa jesli nie masz pewnosci co do skladu (lub:sklad jest zly) to nie, ale jesli masz dostep gdzies do jakiej kielbasy tylko z sola peklowa to mysle, ze mozna sobie pozwolic. Cale awokado super.

hania811
racja, tego sniadania faktycznie malo wedlug mnie tez... ja to w ogole podziwaiam ludzie ktorzy tak jajka bez niczego umieja jesc

To może tak
- wątróbkę (jadłam kiedyś obtaczaną w mące, smażoną z cebulą i kompletnie mi nie podeszła)
- jakieś sałatki do pracy
- i może jak przygotować smaczne mieso wołowe

Jajka nie były same tylko z borówkami Same to mogę jeść, ale na twardo i z musztardą A propos musztarda pewnie też nie, bo zawiera cukier

Napiszcie mi swoje przykładowe sniadanie. Jestem ciekawa jak wygląda poprawna porcja.

Pozdrawiam

[Natizz]

Cześć kochane,
Doradźcie mi czy paleo jest dobra dla takiego amatora sportowca, biegam, rowerem do pracy jeżdżę. Fitnessuje się 3 razy na tydz. ? jak myślicie? Oczywiście pragnę zrzucić trochę kg -10 . Ile tych węglowodanów dziennie powinnam jeść mam prawie 180 i 75 kg Pomozecie ?>

[Immoral]

Warzyw troche dodaj i będzie ok jakaś salatka wystarczy: awokado, ponidor, rzodkiewka, sałata do tego dressing np. Z soku cytryny +przyprawy (może jakiś ocet do tego?). Porcje regulujesz jak ci wygodnie - zeby nie było tak, ze na końcu wciskasz w siebie jedzenie.

Na watrobke sposób najlepszy (wg.mnie), aby nie czuć smaku to pasztet po prostu. Robiłam mnóstwo kombinacji, połączeń na brugery/pulpety i nawet 1:2 był dla mnie posmak nie do wytrzymania, ohyda.
Pasztet przepis uniwersalny z głowy:
1kg mięsa do wyboru
0,5kg watrobki
100g masła
Przyprawy wg. Uznania (ja lubię papryka ostra, czosnek no i pieprz i sól)
Cebula.

Mieso sie gotuje tyle ile potrzeba (jakieś 1,5h w przypadku wołowiny), potem watrobke z cebulka przesmazasz (np na maśle), całe mieso do keksowki, zblendowac (zmielic), dodać przyprawy i masło.

W sumie większość przepisów na pasztet jest paleo, więc tak na prawdę jest bardzo duży wybór

Wołowine lubię wrzucić do rosolu i gotować razem z nim 24h... Po wyjęciu mięsko sie lekko rozpada, jest dalej różowe w środku no i jest przepyszne.

Ja na śniadanie najczęściej bekon + jajka + salatka. Swego czasu robiłam tez fritatte, mozna szybko z rana odgrzac... Ale teraz jakoś wole surowe warzywa na śniadanie.

100g orzechów... Tak na codziennie to raczej nie, jane jak sie zdarzy to nic sie nie stało, ale uważam ze racjonalniej jest dać po prostu garść do sałatki (tak możesz tez fajnie ja urozmaicic) . No i dressingi tez maga zmienić smak sałatki duzo taki najprostszy to ocet jablkowy + oliwa + przyprawy. Mozna tez zamieszac surowe warzywa z girllowanymi .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[greeny666]

Napiszcie mi swoje przykładowe sniadanie. Jestem ciekawa jak wygląda poprawna porcja.

Nie ma czegos takiego jak "poprawna"porcja-jednego dnia moze byc więcej,innego mniej,mamy różne tryby życia,preferencje itp. Pewne jest jedno-masz jesc odżywczo i do syta- bez sztucznego odmierzania czy koncentracji na tym,czy za duż,czyza mało,po pewnym czasie apetet powinien wyregulować się na tyle,że sama będziesz znała swoje mozliwosci
Rozumiem jednak,że po doswiadczeniach z dietami/wdrukowanymi poglądami pt "małe porcje/ lekkie posiłki itp" można kompletnie zatracic wyczucie w tym co jest "normalne"i zdrowe a co nie.Sama do tej pory muszę się pilnowac,mam zbyt długą dietetyczną przeszłosc
No ale do rzeczy- DLA MNIE porcja śniadaniowa to przykładowo:
-omlet z dwóch jaj na maśle klarowanym(na oko,myślę,że około łyżeczki) plus: sałatka z dnia wczorajszego(z oliwą i zawsze z oliwkami/awokado-nigdy sobie nie żałuję,no i oczywiscie jak najwięcej innych warzyw)/warzywa tj kalafior/cukinia/papryka czerwona i cebulka podsmażane na oleju kokosowym. Tego omleta składam jak naleśnika,tzn zwijam,a resztę dużego talerza przeznaczam na warzywa,czyli objętościowo wychodzi spora porcja

[Wampierz]

Ja zimą jadłam często na śniadanie boczek surowy niewędzony, bez jajek bo niestety mam po nich sensację. Ale to było dobre śniadanie rano, żeby mieć energię. długo trzyma. Dobrze też zjeść trochę węglowodanów, w moim przypadku gotowana marchewka z masłem albo duszone jabłuszka (też można z masłem). Jak się cieplej zrobiło to same warzywa a teraz w w wakacje to bywa, że rano jakieś owoce, i po jakimś czasie już jem bardzo wczesny obiad. Ogólnie mam taki apetyt, że zaraz po wstaniu to bym najchętniej zjadła coś lekkiego a obiad właśnie tak do południa, ale niestety życie nie zawsze na to pozwala
Inne śniadania to np. kaloryczne owoce na surowo np. banany.

A porcja taka, żeby się najeść i żeby ci potem cukier nie spadł (np. w pracy), dlatego też dobrze sobie brać jakieś żarcie jak wychodzimy do pracy czy szkoły.


Ja schudłam na paleo napychając się do woli, ale też u mnie nadwaga była wywołana lekami, których od dawna nie biorę. Ale wydaje mi się właśnie, że na paleo dopiero wszystko zeszło.

Chodzi o to, żeby przestawić sobie trochę metabolizm na pobieranie energii raczej z tłuszczu oraz warzyw i owoców a nie przetworzonego, głównie skrobi. Poza tym jedzenie paleo jest albo bardzo sycące (mięso, tłuszcz), albo mało kaloryczne (owoce, warzywa) więc można się najeść, a się nie przejeść.

[joanna_ba]

Moje śniadanie ( jeśli jest ) to często parę łyżeczek oleju kokosowego i jedno awokado. Potem jakaś przekąska , przeważnie jakieś orzeszki, warzywa z kawałkiem kurczaka albo innego mięska. Obiado - kolacja, to też podobnie jak przekąski, albo rybka pieczona.

Jem bardzo prosto, nie wymyślam zamienników. Większość znudziłaby się po paru dniach, a ja mogę tak i cały rok

[Natizz]

Napisane przez seltiel80

Akurat za słodkim nie przepadam, nie jem w ogóle, batoniki nie robią na mnie wrażenia. Mam takie odmienne smaki, nie ogłupił mnie syrop glukozowo fruktozowy, bo bronię się przed nim odkąd pamiętam...
Od lat odżywiam się inaczej, niż cała moja rodzina i na święta mama musiała dla mnie (prócz bigosu) robić osobno mięso.

Nie wiem jak smakują hamburgery i inne tego typu świństwa z KFC etc. Pizzę jadłam 3-4 x w życiu bez większego zachwytu dawno i nie ciągnie mnie do tego.
Lubię pieczone mięso w naturalnych mieszankach przypraw i robię je sama od kilku lat. Wędlin również nie spożywam od ok. 10 lat.

Wiem jak smakuje mięso organiczne, bo na takim jestem wychowana i takie jeszcze dostaję od rodziców z tym, że głównie jest to mięso z kogutów. Oczywiście, że inny smak, ale przede wszystkim struktura- jest twardsze, trzeba długo gotować, żeby można było przegryźć.

Podroby typu wątróbka, serce zjem, nawet nie zmielone ale tylko z kurczaków od rodziców. Oni niestety nie prowadzą uboju na taką skalę, żebym mogła np. zrobić sobie pasztecik czy nawet zjeść ugotowane (jak w dzieciństwie).
Ze sklepu niestety nie tknę, brzydzę się i nawet forma pasztetu jest nie do przeskoczenia :/
Od roku mam już chyba fobię, bo nie jestem w stanie przełknąć ze sklepu już nic mięsnego, prócz piersi z indyka.
Reasumując: moje obrzydzenie dotyczy produktów ze sklepu. Nie wierzę, że tam można kupić coś, co nie jest wymoczone w azotanach, albo wyhodowane normalnie. Chów przemysłowy jest obrzydliwy (u nas rosół, mięso, podroby gotuje się z kogutów, które hodują moi rodzice).

Tłustość mięsa mnie tak bardzo nie przeraża, może golonki to ja nie zjem, bo nie jadłam nigdy i źle mi się kojarzy, skóra mnie obrzydza i też nie zjem, ale czerwone mięso- udka, skrzydełko - ok.
Dużo tracę właśnie przez barierę psychiczną.

Olej kokosowy, avokado, oliwa z oliwek- nie ma problemu, używam i sobie cenię.

Orzechy lubię, ale muszę uważać na ich ilość, bo jak się dorwę, to jem właśnie jak wygłodniały paleolita A mam od rodziców włoskie w pełni ekologiczne nie pryskane, z dala od spalin. Czasem kupuję brazylijskie (też eko), bo mam rozwaloną tarczycę po porodzie, a one mają dużo selenu.

Ogólnie idea tego jedzenia bardzo mi się podoba i naprawdę podziwiam za jej stosowanie.

Zazdroszczę przyzwyczajeń, no moze oprócz tego obrzydzenia. Wychowano Cię na przemyślanej diecieKurcze chyba przejdę na paleo. Zainspirowałyście mnie swoimi postami. Jak juz pisałam jestem aktywna fizycznie czy paleo będzie mi służyło?

[Immoral]

ImageUploadedByWizaz Forum1374261336.196982.jpgCaly kokos bez skoropki waży 306,1g ImageUploadedByWizaz Forum1374261390.153399.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Immoral

Nie było w sklepie kokosa jutro poszukam

Ja bym już szybciej powiedziała, ze nie wskazana dla sporcmenek mam na myśli takie 100% paleo, bo jak ktoś duzo trenuje to musi mieć jakieś ładowanie nie-paleo weglami (ziemniaki, ryż), ale to tak na marginesie

Powiedz co chcesz wiedzieć? I ile już wiesz? I czy jestes gotowa zmienić Swój jadłospis o 180stopni? I
Duzo sie edukowac i czytać?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Immoral

patrz takie ważenia znalazłam KLIK i ktoś pisze że w jednym kokosie jest około 16 takich kawałków
czyli wychodzi około 240g części jadalnej w jednym kokosie

[Immoral]

Moj wazyl 306g, wiec sporo wiecej (post wyzej) czyli ok.1086kalorii na calosc, ale fakycznie kokos byl spory. Ten 240g to juz tylko 850kcal, wiec polowke mozna spokojnie zjesc .

Jaka dobra wiadomosc!

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Immoral

Załącznik 5333227Caly kokos bez skoropki waży 306,1g Załącznik 5333230


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

najpierw napisałam potem zobaczyłam, no ale byłam blisko z resztą różne są kokosy

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez Immoral

Moj wazyl 306g, wiec sporo wiecej (post wyzej) czyli ok.1086kalorii na calosc, ale fakycznie kokos byl spory. Ten 240g to juz tylko 850kcal, wiec polowke mozna spokojnie zjesc .

Jaka dobra wiadomosc!

Dla mnie dobra bo ja zawsze liczyłam mniej a jak mi kiedyś powiedziałaś ze jeden ma 1600kcal to się przeraziłam.
Ja swojego też dziś trochę zjadłam juz i lezy w lodówce i korci

[greeny666]

Dziewczyny,ja mam takie pytanie,z chęcią poczytam o Waszych doświadczeniach:
Czy odkąd przeszłyście na paleo schudłyście/przytyłyscie/trzymacie mniej więcej wagę? I czy było to zamierzone? (w sensie-czy jeśli np prztyłyscie to dlatego,że chciałyscie czy dlatego,że samo tak wyszlo)

[Immoral]

Ja chudne strasznie szybko na paleo, chociaż to nie jest (juz) moim priorytetem. Wylaczylam ziemniaki i (czasem) ryż dlatego . Dla równowagi jeśli nie jestem na paleo z rożnych powodów to tyje szybko i duzo.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Natizz]

Pytanie do Klory Czy wybierając owoce sugerujesz się IG ? Czytam ostatnio na jego temat i mam wątpliwości co do jego wiarygodności. Chętnie poznam Twoją opinie