2013-07-15, 17:14 | #4771 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
tak, naprawdę. ogólnie jestem bardzo mała i drobna i ważyłam zawsze 41-43kg. a teraz tak poleciało...
zachował się po prostu masakrycznie, nie potrafię tego pojąć... |
2013-07-15, 19:02 | #4772 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: toruń
Wiadomości: 100
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA, co za frajer!!!!!
Matko kochana, strasznie Ci współczuję, strasznie! Trzymaj się tam jakoś, i przede wszystkim jedz! Żebyś się nie zaplątała w tym i nie schudła jeszcze przypadkiem - dla takiego kolesia....nie warto! A tak poza tym, to: 1. dołączam do wątku 2. myślałam, że tylko ja jestem taka popiep....ona, że wymyślam, itd! Dobrze, że jesteście 3. może to wcale nie schizy?????????<boisie> 4. w sobotę rozmowa z Tż na temat mojego niskiego libiodo (jem tabsy od 2 miesięcy) i w sumie już mu powiedziałam , że jak tak bardzo mu zależy to się rostańmy, bo ja nie mam zamiaru się do nieczego zmuszać, ale jakimś cudem w niedzielę mi przeszło i było ok, potem dzika awantura, i dziś milczenie (nie mieszkamy razem od jakiegoś czasu, jesteśmy zaręczeni)4 5. Myślę, że on wcześniej czy później mnie zdradzi 6. kocham go i mam ochotę (np. dziś) obić mu ryj.... ehhhh, co za życie... |
2013-07-15, 20:27 | #4773 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
A czemu myślisz,że wymyślasz i zastanawiasz się czy to Twoje krzywe jazdy,czy bierzesz pod uwagę jakąś ewentualność? Dał Ci jakieś powody,że myślisz o zdradzie i czemu chcesz mu od razu ryj obijać? Co do punktu 4: Zmuszał Cię do współżycia,mimo,że teraz nie chcesz uprawiać seksu? Bo jak tak to nie powinien,mimo,że seks w związku jest ważny,ale nie najważniejszy,to dwie osoby powinny chcieć,bez zmuszania. Skoro jesteście zaręczeni,to powinnaś już bardziej mu zaufać W końcu za jakiś czas zostaniecie mężem i żoną.
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud ! Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie... |
|
2013-07-15, 20:40 | #4774 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: toruń
Wiadomości: 100
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
wkurzona jestem i może dlatego tak chaotycznie napisałam - rozmawialiśmy o tym, że ja często nie mam ochoty, i w końcu wybuchnęłam , i powiedziałam coś w stylu "jak Ci się nie podoba to sobie zmień" , itp. No i, gwoli ścisłości, nie kochaliśmy się tego wieczora wkurzona jestem, mam dość wybuchowy charakter. Czasem zastanawiam się, jak on ze mną wytrzymuje, a czasem zastanawiam się, jak ja mogę tak żyć.... Generalnie jestem dość trudną osobą, i jak coś mnie zdenerwuje, nie pasuje, to od razu najchętniej rzuciłabym mu pierścionkiem w twarz i huknęła drzwiami... a potem emocje dopiero opadają...aczkolwiek dziś chyba jeszcze nie opadną. Oboje mamy wybuchowe charaktery, tworzymy "mieszankę wybuchową"... Co do tego małżeństwa, to póki co mamy zamiar poprzestać na zaręczynach, to talki symbol, deklaracja itd, ale o ślubie póki co nie myślimy, i szczerze mówiąc, ja chyba nie chcę wziąć ślubu (nie, że z nim, tylko w ogóle), o dzieciach nie wspominając.... i kolejny schiz, że on mnie zostawi, bo ja nie chcę mieć dzieci...matko kochana, zamęczyć się można, czasem mam wrażenie, że gadam jak nastolatka, aż wstyd się przyznać ile mam lat.... ---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ---------- Cytat:
|
||
2013-07-15, 20:59 | #4775 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
tak...niestety moje niskie libido było powodem zdrady.najpierw mówił, że trudno, poczekamy, jemu to nie przeszkadza...ale jednak. szkoda tylko, że po prostu ze mną nie zerwał. mógł powiedzieć, że już nie wytrzymuje, że nie chce beznadziejnej zimnej kłody. wybrał inną drogę...
|
2013-07-15, 21:26 | #4776 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
maliwna: Wiesz,ja mimo,że teraz obecnie nie mogę się hmm"przytulać" z moim Tż,to mówię to samo. I mimo,że nie naciska,bo wie,że jest tego ważny powód,to wczoraj od 5 rano do 18 się żarliśmy o to,że on pewnie chce i powinien sobie szukać nowej,która może i,że na pewno niedługo"zarucha na boku",bo co ma za pożytek ze mnie
I oboje jesteśmy cholerykami i sama nie wiem jak my ze sobą wytrzymujemy... Haha też robię jak Ty Jak się kłócimy,to ja się pakuję zaraz,zakładam buty i wychodzę i tak za każdym razem ja wychodzę z domu a on biegnie za mną,bo mam głupie trzaski takie w głowie. Wiesz u nas było inaczej. On nie chciał dzieci ja chciałam,potem zaszłam i ja nie podzielałam tego entuzjazmu on się bardzo cieszył i skończyło się na tym,że gdy przekonał mnie do cieszenia się,to okazało się,że nasze dziecko odeszło i oboje chodzimy załamani. Myślę,że do planowania i myślenia w ogóle w poważny sposób o dziecku zależy od tego czy do tego dojrzeliśmy. Bo uwierz,jednak myślenie może się zmienić,do wszystkiego trzeba czasu Musi przyjść po prostu odpowiednia chwila na to. My też jesteśmy antyślubni,ale ja wiem,że jeszcze kilka lat musi upłynąć,może się przekonamy,choć na obecną chwilę dla mnie papierek taki nic nie zmieni Chyba,że potrzebny nam kredyt na mieszkanie będzie Ale mnie tacy frajerzy drażnią. Dziewczyna ma libido niskie zeru,nie ma ochoty się kochać a oni chodzą rozładować się gdzie indziej. Ja nie chcę myśleć na ile sposobów bym mojego Tż tłukła jakby w obecnej sytuacji zaczął naciskać,że ja nie mogę się kochać. Chyba bym go wyrzuciła przez okno(A mieszkamy na 2 piętrze ) Trochę zrozumienia. Ale co tu tłumaczyć: to tylko faceci.
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud ! Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie... |
2013-07-15, 21:56 | #4777 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 775
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Meta: za przeproszeniem, tak jakby baby po alkoholu, albo i bez, nie zdradzały...
co nie zmienia faktu, że to strasznie przykre. ale to tylko znaczy, że nie zasłużył na ciebie, Starlight! wiem, że trudno ci teraz, ale jednak - banalny tekst: czas leczy rany. widocznie gdzieś tam jest ktoś, kto na ciebie zasługuje... tylko jedz, kochana! nawet na siłę, po troszeczkę, bo tylko sobie robisz krzywdę, a nie zasługujesz jeszcze na problemy zdrowotne...
__________________
'Gdy w pewnym momencie twojej codzienności potrąci Cię na przejściu dla pieszych samochód, połóż się leniwie na ulicy, roześmiej się życiu w twarz i powiedz, że i tak jesteś dzisiaj senny...' anyone who can touch you - can hurt you or heal you |
2013-07-15, 22:20 | #4778 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
bubelmart: No tak masz rację,podobno nawet kobiety częściej zdradzają. Ale ja tam statystykom nie ufam. Jak się kocha to się nie zdradza
A tak ogółem podoba mi się Twój podpis Wieczorny humor mi poprawił
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud ! Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie... |
2013-07-16, 09:22 | #4779 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 775
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
szczerze? z miłością nie ma to czasami nic wspólnego...
a statystyki statystykami...każdy człowiek jest inny. i czasami nawet on sam nie wie jaki, póki go coś nie spotka. cieszę się ja też znalazłam go kiedyś, kilka lat temu, u kogoś na wizażu. i od tej pory ze mną został, mój ulubiony cytat
__________________
'Gdy w pewnym momencie twojej codzienności potrąci Cię na przejściu dla pieszych samochód, połóż się leniwie na ulicy, roześmiej się życiu w twarz i powiedz, że i tak jesteś dzisiaj senny...' anyone who can touch you - can hurt you or heal you |
2013-07-20, 14:06 | #4780 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
cześć kobietki
Jestem tu nowa i od razu trafiam tutaj . . no cóż chciałabym się was poradzić,bo sama już nie wiem co robić . w jakiej ja jestem relacji do cholery z moim obecnym facetem poznałam się 6 miesięcy temu . Między nami jest 14 lat różnicy,chociaż jeżeli chodzi o poziom dojrzałości,to naprawdę się dobrze czujemy razem. Najczęściej spotykamy się u niego,czasami ja gotuje,nawet mu sprzątam To bardzo inteligentny mężczyzna,kiedy jesteśmy razem okazuje mi to,ze mu na mnie zależy,jest dla mnie dobry,opiekuńczy,dba o moje potrzeby,rozmawiamy,wycho dzimy razem, znam jego znajomych,niektórych oczywiście. Pewnie ważne jest to,ze on jest po dłuższym,poważnym związku z kobietą w swoim wieku,która wiem,chętnie by do niego wrocila. oczywiście ma on swoje wady,ale ja czuje ze go kocham. W moim przypadku to wielkie stwierdzenie On ma taką pracę,ze np przez miesiąc może się całkowicie lenic,a następne dwa tygodnie czy miesiąc cały czas praktycznie jest przy komputerze. Spotykamy się pół roku,a czasami nie mamy z sobą kontaktu przez tydzień. i właśnie tego nie rozumiem Ja naprawdę nie potrzebuję codziennych sms-ów,ale czy naprawdę on nie ma 3minut w ciągu paru dni,żeby do mnie zadzwonić i zapytać czy żyje? zaraz powiecie pewnie,ze ja powinnam napisać,zadzwonić ba ! ostatnio to ja się umawiałam i chciałam go zobaczyć . . a sytuacja,kiedy on zadzwoni w nast . tygodniu . zapyta :mała,kiedy się widzimy?_nie będzie niczym odbiegało od normy . Fakt,kiedy się widzimy to spędzamy z sobą nawet 2 albo 3 dni Zaczynam się zastanawiać czy moje myśli o wspólnym życiu nie są wyssane z palca . . . czy on nie traktuje mnie jak klin ,którym zabije dziurę po długim związku. Czyli 20latka do łóżka . . . ja naprawdę nie jestem wymagająca,nie chcę mu zabierać czasu 24 na dobę i zabrać mu przestrzeń życiową. Zastanawiam się tylko czy jestem w ogóle dla niego ważna w jakiś sposób. Z racji tego,ze jest miedzy nami również duża różnica materialna,na początku jego znajomi pewnie myśleli ze lecę na kase . . . wiecie jak jest. Ale ja od niego nigdy nie wzięłam ani złotówki i też nie pozwoliłam sobie czegoś kusić,prócz paczki papierosów. . . sądzę,ze on wie,ze mam w nosie to czy ma,czy nie ma pieniędzy. Może jestem idealistką,ale dla mnie pieniądze są,albo ich nie ma,a człowiek zawsze zostaje To pierwszy mężczyzna,który obudził we mnie głębokie uczcia i dlatego się do was zwracam. bardzo proszę o jakaś odpowiedź pozdrawiam |
2013-07-20, 15:12 | #4781 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 41
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Trafiłam na idealny wątek dla siebie;p Myślałam, że jest ze mną coś nie tak, że mam podobne odpały jak w opisie, ale widzę, że jednak nie Witam wszystkich ;D
|
2013-07-20, 17:21 | #4782 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 129
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dosc pozno tu trafilam, ale lepiej pozno niz wcale. Juz zaczynalam myslec, ze tylko ja jestem taka zolza. Tez zawsze dopatruje sie najgorszego i mimo, ze staram sie o tym nie mowic to wredna mysl tez zawsze jest z tylu glowy. Poza ty prawie wszystkie objawy jak w pierwszym poscie watku. I doskonale wiem, ze wymyslam, ze szukam dziury w calym i ze to nie jest wina TZ (naprawde porzadny facet) tylko ja za bardzo kombinuje. Doskonale zdaje sobie z tego sprawe a i tak kombinuje. Zaczynam sie identyfikowac z paranoikami
Pewnie bede wiecej czytac niz pisac, ale sama swiadomosc ze nie ja jedna mam 'manie przesladowcza' juz podnosi na duchu, nie czuje sie taka dziwna |
2013-07-20, 17:40 | #4783 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
2013-07-20, 18:06 | #4784 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
nie,to nie jest tak że ja dzwonię 100 razy a on nie odpowiada. Po prostu w ogóle przez ten czas nie piszemy do siebie itp. Ostatnio ja częściej inicjowalam nasze spotkania,wiem że teraz on jest bardzo zajety,musi skoczyć dwa projekty do końca miesiąca. Nie mam pretensji.że on nie ma dla mnie czasu,a raczej chodzi mi o to,że nawet nie napisze ani nie zadzwoni żeby zapytać czy żyję . nie wiem,może boi się,że jak zadzwoni to ja będę oczekiwała,że się spotkamy,a on nie ma siły i czasu. Ale ja to wiem i jestem wyrozumiała naprawdę. Aczkolwiek jeden sms to chyba nie tak wiele . . .
sama nie wiem . . . |
2013-07-22, 17:10 | #4785 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Tak, dla mnie to jest mega dziwne. Nie wygląda mi to na poważny związek. To, że on się nie odzywa pewnie oznacza, że nie ma takiej potrzeby, dobrze mu samemu przez ten czas, nie tęskni za Tobą. A jak ma wolny czas to może sobie spędzić z Tobą miło czas. Innego wytłumaczenia nie widzę. [1=8ccff82344b31e9fbfd9f2c 0f53d84ea63f00cd1_65d68e9 cefdde;41882175]Trafiłam na idealny wątek dla siebie;p Myślałam, że jest ze mną coś nie tak, że mam podobne odpały jak w opisie, ale widzę, że jednak nie Witam wszystkich ;D[/QUOTE] Witaj. A więc w czym problem? Cytat:
Lepiej pisz, bo na wątku ostatnio cicho.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
||
2013-07-22, 21:18 | #4786 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
no cóż cała sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana,ale mimo wszystko szkoda,że ja się niestety zakochałam. Najchętniej miała bym już z nim dzieci,a uwierz mi nigdy nie chciałam ich mieć.
chciałabym w sumie mieć to wszystko w nosie,ale jeśli przestanę się z nim spotykać to będę chyba najgorszą masochistką w galaktyce. To tym. trudniejsze,że to mi się zazwyczaj nudzili faceci i to ja rezygnowałam z relacji po krótkim czasie i chyba przyszła moja kara za to . . . nie,nie jestem królewna,mogłabym zadzwonić,ale chodzi mi o to,żeby to w końcu on zrobił jakiś ruch,bo zaczynam czuć się jak idiotka jeśli to wciąż ja inicjuje spotkanie,nie natrętnie,ale jednak. wiem,wiem jestem nienormalna i mam rozwdwojenie jaźni no ale cóż . . . może to z racji znaku zodiaku,bliźniąt chyba pierwszy raz przyjdzie mi cierpieć z miłości. No,ale zawsze musi być ten pierwszy raz i nawet taka cholera jak ja,jednak czasami coś czuje dobrej nocy kobietki |
2013-07-23, 12:29 | #4787 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dziewczyny, jak się wchodzi do klubu?
Nigdzie nie mogę znaleźć zakładki. |
2013-09-05, 15:35 | #4788 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 54
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
A ja teraz piszę z takim kolegą i pilnuję jak nienormalna każdej swojej odpowiedzi, żeby nie wydać się, że jestem nienormalna i żeby nic nie popsuć
__________________
wszystko jest proste jak stoisz obok |
|
2013-09-09, 12:27 | #4789 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Czesc dziewczyny
tez tu kiedys bylam, jakis czas temu. I wiecie co? pozbyłam się związku i pozbyłam się problemu Jestem w nowym związku i...jest zupełnie inaczej, prościej, lepiej. Ja jestem sobą i on jest sobą. Po tamtym związku dużo mi dało bycie singielką przez pare miesięcy. Odżylam, odbudowałam pewność siebie, przekonałam się, że już nie boję się być sama i w końcu wszystko ma swój naturalny wygląd, bez nacisków, problemów. Powodzenia!
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2013-09-09, 12:56 | #4790 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
A mój związek właśnie się rozpadł, poniekąd przez moją problemowość. Teraz nadszedł czas na to, abym pobyła chwilę sama, poukładała sobie wszystko w głowie, przeanalizowała, dlaczego tak było. Facet nie był do końca w porządku, więc może to też trochę jego wina, nie potrafiłam mu zaufać, ciągle miałam jakiś problem. Ale odetchnęłam trochę, mogę pobyć sama ze sobą, choć już zaczynam się martwić, żeby tylko ta samotność nie trwała zbyt długo...
__________________
<3
|
2013-09-09, 13:10 | #4791 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Confused
samotność będzie trwała tyle ile potrzebujesz. Ja byłam sama około 9mcy i...żyłam w zaparciu, że nie jestem gotowa na związek. Poznawałam facetów, ale ciągle było "fajnie się pospotykać, ale związku nie chcę". I tak sobie żyłam, aż...pewnego dnia było wielkie BUM... i poznałam mojego mężczyznę. We wcześniejszych związkach wiecznie były problemy, już od początku się nie układało... przeplatały się miłe dni z tragicznymi. Wydawało mi się, że to we mnie jest problem. Jednak okazało się, że to nie we mnie był problem będę jak mantrę powtarzała - BĄDŹ SOBĄ! to jest najważniejsze. Jeśli nie jesteś sobą, nie czujesz się sobą, on Ci ciągle truje, żebyś się zmieniła... to... dobrze, że się związek rozpadł Pobędziesz sama, odnajdziesz spokój i pewnego dnia... życie Cię zaskoczy. A teraz się baw, zadbaj o siebie i pokaż temu człowiekowi jak bardzo się mylił
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2013-09-09, 13:30 | #4792 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Nie chcę się blokować przed nowymi relacjami, ale teraz zmieniam taktykę: najpierw muszę trochę poznać delikwenta, potem dopiero wchodzę w związek, jeśli nie ma przeszkód. Bo dotychczas to było tak, że poznawałam faceta z którym jestem, dopiero w trakcie trwania związku. A teraz zrobię tak jak radzisz Zaczynam dbać o siebie, i skupiać się na sobie. Zamierzam się bawić, poznać trochę nowych osób i może w końcu trafi mi się jakiś sensowny facet przy którym przestanę być taka problemowa A Tobie gratuluję, że w końcu trafiłaś na fajnego mężczyznę
__________________
<3
Edytowane przez confused women Czas edycji: 2013-09-09 o 13:31 |
|
2013-09-09, 13:35 | #4793 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 276
|
Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
I oczywiście WITAM, przybywam, ponieważ to wątek rownież dla mnie. Z zaufaniem kompletne sobie nie radzę, czasem jak dłużej sie nie odzywa albo nie odpisze na smsa to myśle ze mnie znienawidzil. Często sie boje ze z dnia na dzień przestanie mnie kochać. Niby człowiek dorosły, a nadal mózg same bajki wymyśla :O Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2013-09-09, 13:54 | #4794 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Confused
ja też miałam właśnie w tym okresie bycia singielką takie podejście, że muszę kogoś dobrze poznać, by świadomie wejść w związek. Ale tak naprawdę to podejście było spowodowane tym, że nie chciałam po prostu być w związku jak spotkałam odpowiedniego mężczyznę to to podejście poznania go najpierw - straciło sens hehehe Ale fakt faktem, dzięki temu podejściu zdystansowałam się do związków, do życia i w końcu dałam sobie "przyzwolenie" bycia sobą. Dodatkowo - też w tym okresie się wybawiłam, robiłam co chcę, jak chcę i kiedy chcę. A teraz jakie mam podejście w związku? Swojego mężczyzny nie blokuję, mówię mu, że jak chce to niech robi, ja go nie blokuję i dzięki temu on nie ma prawa mnie blokować. Jak mi się coś nie podoba to tylko go informuję, że ma prawo zrobić, najwyżej się wkurzę, ale przynajmniej poznam prawdziwe jego "ja" i nie będę później udawała zaskoczonej W końcu mam go poznać takiego jakim jest. Ma coś co robi wkurzającego, ale wtedy mówię, że najwyżej pójdę do domu i nie dlatego, że się obrażę- nie nie, tylko dlatego, żebym ja się nie denerwowała. Jeśli chce tak zrobić, to spotkamy się następnego dnia i tyle. Czuję się tak w związku, że nie odczuwam strachu, że się jutro nie spotkamy. We wcześniejszych związkach było tak, że dzień spotkania traktowałam jak świętość, bo bałam się, że jak się umówionego dnia nie spotkamy to pewnie następnego spotkania nie będzie...albo będę musiała "prosić" o spotkanie. W zdrowych związkach takiego uczucia nie ma, jest jasne, że chcemy się ze sobą spotykać ale pokręciłam;p ps cały bagaż doświadczeń spowodował, że jestem pewniejsza siebie, niestety czasami w związku zbyt pewna i od tego dostania po tyłku niestety moja romantyczność gdzieś zniknęła. Teraz celem jest odbudowanie romantyczności :P
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara Edytowane przez LadyMK Czas edycji: 2013-09-09 o 14:00 |
2013-09-09, 15:32 | #4795 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
A to już niepokojące jest, skoro uważasz, że fakt posiadania przez Ciebie kochanków byłby dla niego obojętny.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
|
2013-09-09, 15:40 | #4796 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 276
|
Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
A co do tych kochanków to jak miałby o nich wiedzieć skoro cały dzień nie ma ze mną kontaktu?;D a skoro nie dzwoni, nie usłyszałam nic podejrzanego, a ja na spotkaniu spytała jak spędziłam dzień mogłabym sciemniac, bo jak sie domyśli ze mogłabym kłamać? On sie nawet nie przejmie jak sie dłużej nie odzywam czy telefonu nie odbiore :O Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2013-09-09, 15:41 | #4797 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
LadyMK, co tu się dużo rozpisywać, trafiłaś na odpowiedniego faceta, tyle w temacie Trochę zazdroszczę i życzę, żeby problemowość nie wróciła
__________________
<3
|
2013-09-09, 16:19 | #4798 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
No logiczne, że jak jest się zajętym to można nie odebrać telefonu czy nie odpisać od razu na sms-a, ale żeby od razu takie cyrki, że masz zabronione? A pracuje dodatkowo poza studiami? Bo jeżeli tak to jeszcze mogę zrozumieć, że nie ma za wiele czasu czy coś...Ale może on Cię zwyczajnie olewa co? Były jakieś akcje, że np. Ty się z nim usiłowałaś kontaktować, a on milczał uparcie? LadyMK, pamiętam Cię. I że nie byłaś w zbyt udanym związku. Gratuluję, że w końcu trafiłaś na kogoś, z kim tworzysz dobry związek.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
|
2013-09-09, 16:26 | #4799 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 276
|
Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Nie, nie pracuje. Ale jak jesteśmy ponad rok razem to te ostatnie 2 tygodnie takiej intensywnej nauki to pierwszy raz coś takiego jest więc jestem dobrej myśli ze to okresowe Nie zmienia to faktu, ze potrafi to dawać do myślenia właśnie takiego jak twoje : ze olewa czy coś Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2013-09-09, 16:33 | #4800 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Według mnie to jest jak najbardziej fair. Mówi Ci, że będzie zajęty w kulturalny i miły sposób. Chyba nie masz jednak, co się obrażać gdybyś jednak chciała
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:42.