"Niech ONA da ci buzi" ZAZDROŚNICE cz.II - REAKTYWACJA

[nicomnieniewiesz]

Napisane przez wreednia

Tez mu mowilam takie rzeczy, reagowal podobnie ale sama mysle, ze, owszem, chce aby byl szczesliwy, ale tylko ze mna to dziwne, bo nie jestem z nim dlugo, ale to moj drugi powazny zwiazek (pierwszy byl troche toksyczny i ogolnie zepsuty) i pomimo tak krotkiego czasu, nie wyobrazam sobie jednego dnia z mysla, ze on nie jest moj :p czasem czuje sie jak psychopatka

uff... myślałam, że tylko ja tak mam... ;d

mój pierwszy 'związek' to było jedno wielkie wtf... żałuję tego, jak niczego w życiu... gimbaza, ostatnia klasa.. no i mam 'chłopaka..' rozmowy na gg... moze ze 2 razy u mnei był, ja u niego na jego 18... on jest ( bo do tej pory) niezbyt ciekawym typem.. no i to, ze sie z nim jednak trochę zadawałam ( ok 2 msc, bo 3 msc tego' zwiazku' to zero rozmów i tylko jego 'jade na masaż, bo mnei plecy bolą' oczywiście masaż u koleżanki) cały czas chodził na imprezy, beze mnie, bo całe szczeście rodzice mi nie pozwalali z nim wychodzic i chwała, ze się nie zbuntowałam... dlatego nie chcę o tym nawet pamietać. chociaż nic fizycznego mnie z nim nie łaczyło to przez dłuugi czas czułam do siebie obrzydzenie po tym, jak zakończyłam to..'coś'. no ale przynajmniej miałam nauczkę na przyszłość jakich typów omijać szerokim łukiem... ( cóż staram chociaż wyciągnąć jeden plus z tego..)
a mój TŻ jest aniołem i dzieki niemu zrozumiałam że są jeszcze prawdziwi mężczyźni na tej ziemi..

[wreednia]

Napisane przez nicomnieniewiesz

uff... myślałam, że tylko ja tak mam... ;d

mój pierwszy 'związek' to było jedno wielkie wtf... żałuję tego, jak niczego w życiu... gimbaza, ostatnia klasa.. no i mam 'chłopaka..' rozmowy na gg... moze ze 2 razy u mnei był, ja u niego na jego 18... on jest ( bo do tej pory) niezbyt ciekawym typem.. no i to, ze sie z nim jednak trochę zadawałam ( ok 2 msc, bo 3 msc tego' zwiazku' to zero rozmów i tylko jego 'jade na masaż, bo mnei plecy bolą' oczywiście masaż u koleżanki) cały czas chodził na imprezy, beze mnie, bo całe szczeście rodzice mi nie pozwalali z nim wychodzic i chwała, ze się nie zbuntowałam... dlatego nie chcę o tym nawet pamietać. chociaż nic fizycznego mnie z nim nie łaczyło to przez dłuugi czas czułam do siebie obrzydzenie po tym, jak zakończyłam to..'coś'. no ale przynajmniej miałam nauczkę na przyszłość jakich typów omijać szerokim łukiem... ( cóż staram chociaż wyciągnąć jeden plus z tego..)
a mój TŻ jest aniołem i dzieki niemu zrozumiałam że są jeszcze prawdziwi mężczyźni na tej ziemi..

Ja mialam podobna sytuacje, jednak z tamtym chlopakiem laczylo mnie bardzo duzo, lacznie nasz "zwiazek" trwal jakies 2lata. Ale uwazam to za najwiekszy blad zycia, szczegolnie, ze przez swoja glupote to z nim stracilam dziewictwo no, ale wtedy myslalam, ze to milosc. Uwazam poznanie tamtego chlopaka za pomylke, zaluje, ze sie w tamto wpakowalam. Na szczescie, tak jak u Ciebie, pojawil sie obecny chlopak, ktory jest cudowny i odmienil moj poglad na zwiazki, milosc itp bo po tamtym to jakos nie pchalam sie do zwiazkow ;d
Teraz jest zdecydowanie lepiej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nicomnieniewiesz]

Napisane przez wreednia

Ja mialam podobna sytuacje, jednak z tamtym chlopakiem laczylo mnie bardzo duzo, lacznie nasz "zwiazek" trwal jakies 2lata. Ale uwazam to za najwiekszy blad zycia, szczegolnie, ze przez swoja glupote to z nim stracilam dziewictwo no, ale wtedy myslalam, ze to milosc. Uwazam poznanie tamtego chlopaka za pomylke, zaluje, ze sie w tamto wpakowalam. Na szczescie, tak jak u Ciebie, pojawil sie obecny chlopak, ktory jest cudowny i odmienil moj poglad na zwiazki, milosc itp bo po tamtym to jakos nie pchalam sie do zwiazkow ;d
Teraz jest zdecydowanie lepiej

nie ma porównania ;> ja na szczęście wyczułam gościa... nawet mi przez myśl nie przeszło, zeby cos z nim robić.. no ale poza tym myślałam, że jestem idealną dziewczyną.. pozwalałm chodzić na koncerty imprezy, nie byłam w ogóle zazdrosna - teraz widzę, że 'bez zazdrości nie ma miłości' ( przynajmneij u mnie) a on to wykorzystał. Teraz to bardzo się z tego cieszę, że skończyło sie to tak szybko, chociaz załuję, że się zaczęło, ale no cóż.. głupota! po tym, jednak stwierdziłam że faceci to świnie... i imprezowałam sobie z przyjaciółkami (całkiem grzecznie) i chciałam zostac wieczna singielką. Jednak pewnego dnia pojawił się On i serducho oszalało :3

[wreednia]

Napisane przez nicomnieniewiesz

nie ma porównania ;> ja na szczęście wyczułam gościa... nawet mi przez myśl nie przeszło, zeby cos z nim robić.. no ale poza tym myślałam, że jestem idealną dziewczyną.. pozwalałm chodzić na koncerty imprezy, nie byłam w ogóle zazdrosna - teraz widzę, że 'bez zazdrości nie ma miłości' ( przynajmneij u mnie) a on to wykorzystał. Teraz to bardzo się z tego cieszę, że skończyło sie to tak szybko, chociaz załuję, że się zaczęło, ale no cóż.. głupota! po tym, jednak stwierdziłam że faceci to świnie... i imprezowałam sobie z przyjaciółkami (całkiem grzecznie) i chciałam zostac wieczna singielką. Jednak pewnego dnia pojawił się On i serducho oszalało :3

I dobrze, ze skonczylo sie tak a nie inaczej ! mialam sie cos spytac i zapomnialam
No trudno, moze pozniej sobie przypomne, a tymczasem lece do pracy na 3h
Trzymajcie sie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nicomnieniewiesz]

Napisane przez wreednia

I dobrze, ze skonczylo sie tak a nie inaczej ! mialam sie cos spytac i zapomnialam
No trudno, moze pozniej sobie przypomne, a tymczasem lece do pracy na 3h
Trzymajcie sie

się przypomni,
3 h pracy :3
wzajemnie

[FioletowyAnanas]

Napisane przez nicomnieniewiesz

Cześć Jak tam zazdrośnice? ;>
mam pytanie. ;>
czy Wasi mężczyźni też są zazdrośni o Was?
Bardzo?
W jakich sytuacjach? ( chodzi mi o to, ze np gadasz z kolegą trochę sie pośmiejesz i juz uważane to jest za flirt, albo coś takiego? )
W jakim komencie wg Was zaczyna się zdrada? ;>

Czasami jest zazdrosny ale akurat rzadko albo po prostu tego nie pokazuje Jak rozmawiam czy pisze eska to sprawdza to wtedy mówię że zaraz ja sprawdzę smsy (chociaż nigdy mi się nie zdarzyło sprawdzić bo uważam że to chamskie). U mnie zdrada? Jak nawet się spotka z inną a mi o tym nic nie powie..

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez Likable

ja telefon upatrzony już mam, gorzej z kasą zawsze wszystko na odwrót

Powiem Ci tak a i tak wyjdzie że cała kasa pójdzie na ciuchy. Bo telefon mam a ciuchów brak

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez wreednia

A ja wlasnie sprzatam dom z farba na wlosach, o 17 do pracy a o 20 mam nadzieje z Tz

Farbujecie wlosy? Jakich farb uzywacie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie farbuję bo moje włosy już są w tragicznej sytuacji, ale kiedyś miałam pasemka blond (uparłam się by być blondynką), później miałam takie ciemny brąz ale wyszły czarne xd

[pffe]

co do tego przytulania to mi chodzi o takie specyficzne poza tym takie teletubisie to jedno a takie hmm...jakby to wytłumaczyć. mi przeszkadza jak chłopak trzyma rękę na ramieniu innej dziewczyny, to już jest dziwny sygnał skoro mnie też tak trzyma i ze mną tak chodzi a ja go wtedy trzymam w pasie to mi się nie podoba, że on tak z "koleżanką" która też go może złapać za biodro.

aż mi się przypomniało jak TŻ z "koleżankami" robił sobie zdjęcie, stał między nimi i je trzymał obie w pasie a jedna złapała go też w pasie, mało go wtedy nie zabiłam...wrrr. i popsułam sobie humor.

[Margarita94]

Wróciłam z pracy, jem sobie banana i kabanosa i świat jest piękny

Napisane przez el amor

Nie farbuję, w sierpniu będzie rok odkąd wracam do naturalnego, mam czasami wrażenie, że moje odrosty są na pół głowy, ale nikt dookoła jeszcze nie zauważył, że w ogóle nie farbuję Ludzie albo myślą, że nigdy nie farbowałam albo, że tak ładnie się pokrywa.
Cieszę się, że już nie farbuję, bo nie dość, że kasy traciłam sporo to jeszcze tak wszystko się niszczyło i ten strach zawsze czy dobrze wyjdzie.

Jaki masz naturalny i na jaki farbowałaś?

[FioletowyAnanas]

a ja się tak nudzę.

Chłopak przeżywa że teraz musi sam jechać do innego miasta, bo tak mu się spodobał tydzień ze mną że każe mi w następnym tygodniu jechać razem

[Margarita94]

Napisane przez FioletowyAnanas

a ja się tak nudzę.

Chłopak przeżywa że teraz musi sam jechać do innego miasta, bo tak mu się spodobał tydzień ze mną że każe mi w następnym tygodniu jechać razem

To chyba dobrze, że chce spędzać z Tobą dużo czasu

[pffe]

eeeej widziałyście ten tag "zazdrosne grubasy w akcji"? ja nie jestem gruba

[wreednia]

Bylam sobie w pracy 2h, a potem z tz, szkoda ze tak krotko psuje sie miedzy nami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez wreednia

Bylam sobie w pracy 2h, a potem z tz, szkoda ze tak krotko psuje sie miedzy nami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a co się dzieje? może to chwilowy kryzys?

[FioletowyAnanas]

Napisane przez Margarita94

To chyba dobrze, że chce spędzać z Tobą dużo czasu

Myślałam że będzie miał mnie dość i nie zechce szybko znów bym nocowała u niego na tydzień a tu taka zmiana i cały czas chce być w kontakcie tu smsy to na face jest mi bardzo miło a najfajniej jak mówi "żono" Normalnie się znów zakochałam Było tak cudnie z nim

[pffe]

Napisane przez FioletowyAnanas

Myślałam że będzie miał mnie dość i nie zechce szybko znów bym nocowała u niego na tydzień a tu taka zmiana i cały czas chce być w kontakcie tu smsy to na face jest mi bardzo miło a najfajniej jak mówi "żono" Normalnie się znów zakochałam Było tak cudnie z nim

przeżywam to samo regularnie od 6 lat co jakiś czas (2-3 miesiące) jest takie uderzenie namiętności i takiej miłości, że robi się tak jak na samym początku związku, jak byśmy dopiero zaczynali być razem ja to jestem szczęśliwa, że tak jest, że nie wkrada się nam rutyna.

[FioletowyAnanas]

Napisane przez wreednia

Bylam sobie w pracy 2h, a potem z tz, szkoda ze tak krotko psuje sie miedzy nami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez pffe

przeżywam to samo regularnie od 6 lat co jakiś czas (2-3 miesiące) jest takie uderzenie namiętności i takiej miłości, że robi się tak jak na samym początku związku, jak byśmy dopiero zaczynali być razem ja to jestem szczęśliwa, że tak jest, że nie wkrada się nam rutyna.

U nas też

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez pffe

eeeej widziałyście ten tag "zazdrosne grubasy w akcji"? ja nie jestem gruba

Gdzie?

[pffe]

Napisane przez FioletowyAnanas

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------



U nas też

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------



Gdzie?

na dole wątku, przed tymi nowymi masz tagi i tam jest

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

zaraz pod ostatnią odpowiedzią

[wreednia]

Napisane przez pffe

a co się dzieje? może to chwilowy kryzys?

Ogolnie to zaczelo sie z jakis miesiac temu, On przestal odpisywac na smsy jak byl z kims - to byl poczatek. Potem pojechal na impreze bez mojej wiedzy,dowiedzialam sie w trakcie. Pozniej zobaczylam, ze co jakis czas dzwoni/pisze do niego byla. A on tylko co raz bardziej mnie olewal. Zaczal mi mowic, ze sie zmieni dwa tygodnie temu, ale dalej bylo tak samo. Teraz niby jest lepiej, ale nie ma juz tej milej atmosfery miedzy nami tylko taka napieta, co chwile sie klocimy o byle co.. To strasznie meczy nie wiem czy ma jakis problem czy uczucie wygaslo ( ale tak szybko ) czy co .. Po prostu sie sypie :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[FioletowyAnanas]

Napisane przez pffe

na dole wątku, przed tymi nowymi masz tagi i tam jest

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

zaraz pod ostatnią odpowiedzią

Widze xd

[pffe]

Napisane przez wreednia

Ogolnie to zaczelo sie z jakis miesiac temu, On przestal odpisywac na smsy jak byl z kims - to byl poczatek. Potem pojechal na impreze bez mojej wiedzy,dowiedzialam sie w trakcie. Pozniej zobaczylam, ze co jakis czas dzwoni/pisze do niego byla. A on tylko co raz bardziej mnie olewal. Zaczal mi mowic, ze sie zmieni dwa tygodnie temu, ale dalej bylo tak samo. Teraz niby jest lepiej, ale nie ma juz tej milej atmosfery miedzy nami tylko taka napieta, co chwile sie klocimy o byle co.. To strasznie meczy nie wiem czy ma jakis problem czy uczucie wygaslo ( ale tak szybko ) czy co .. Po prostu sie sypie :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

może powiedz mu żeby szczerze z siebie wyrzucił o co chodzi. to tak jak by zaczął Cię unikać? jak by zaczął dawać Ci do zrozumienia, że ma swoje życie?
dziwnie to wygląda...chociaż nie sądzę żeby z byłą kręcił.

[FioletowyAnanas]

Napisane przez wreednia

Ogolnie to zaczelo sie z jakis miesiac temu, On przestal odpisywac na smsy jak byl z kims - to byl poczatek. Potem pojechal na impreze bez mojej wiedzy,dowiedzialam sie w trakcie. Pozniej zobaczylam, ze co jakis czas dzwoni/pisze do niego byla. A on tylko co raz bardziej mnie olewal. Zaczal mi mowic, ze sie zmieni dwa tygodnie temu, ale dalej bylo tak samo. Teraz niby jest lepiej, ale nie ma juz tej milej atmosfery miedzy nami tylko taka napieta, co chwile sie klocimy o byle co.. To strasznie meczy nie wiem czy ma jakis problem czy uczucie wygaslo ( ale tak szybko ) czy co .. Po prostu sie sypie :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie znam Twojego TŻ i nie wiem ile jesteście razem oraz ile macie lat ale u mnie jak mój chłopak tak zaczął robić to spotykał się z inną..

[wreednia]

Napisane przez pffe

może powiedz mu żeby szczerze z siebie wyrzucił o co chodzi. to tak jak by zaczął Cię unikać? jak by zaczął dawać Ci do zrozumienia, że ma swoje życie?
dziwnie to wygląda...chociaż nie sądzę żeby z byłą kręcił.

Wlasnie to jest dziwne, bo On chce sie spotykac ze mna, chociaz ma mniej czasu (i ja tez w sumie), ale jesli chodzi o spotkania to normalnie, pomijajac ta atmosfere, czasem malo sie nie pozabijamy :banghead:

Napisane przez FioletowyAnanas

Nie znam Twojego TŻ i nie wiem ile jesteście razem oraz ile macie lat ale u mnie jak mój chłopak tak zaczął robić to spotykał się z inną..

Wlasnie tez sie tego boje, bo tylko wieczorami tak mnie olewa, np zawsze pisal co bedzie robil albo cos tam naskrobal czy rozmawialismy chwile, a teraz tak jakby byl KIMS zajety na tyle waznym, ze nie moze przy tej osobie wyciagnac telefonu. Ostatnio jak rozmawialismy to odpowiadal polslowkami, jakby z kims byl, potem mowil, ze mama byla z nim, no ale bez przesady, czy przy mamie nie mozna normalnie porozmawiac tylko owijac w bawelne?

Pewnie powiecie, ze to nic takiego, bo moze jest zajety, ale kazdego wieczoru przez miesiac ? po prostu kiedys bylo inaczej, przytulal sie do mnie bez powodu, a teraz tylko czasem, jakby unikal nawet mojego dotyku dziwne, ze spotykac sie ze mna chce ...

Uff, ale sie rozpisalam na tym telefoniku

[pffe]

no a może on ma jakiś problem? mój zaczął się tak zachowywać jak chciał mi dać do zrozumienia, że ma do mnie o coś pretensje, już nie pamiętam co to było ale to była jakaś poważniejsza sprawa. udawał, że nie ma czasu na rozmowy, że nie chce dotyku, zbliżeń a przy spotkaniach był chłodny. chciał się spotykać ale mimo to nie zawsze dostałam buzi na dzień dobry i takie tam, po 2 miesiącach jak spytałam czy chce się rozstać wyrzucił z siebie wszystko, wyjaśniliśmy sobie i było dalej ok.

może wystarczy rozmowa?

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

dobra jutro nadrobię, bo muszę iść spać bo na 7 jadę do pracy.
trzymajcie się i spokojnej nocy laski

[FioletowyAnanas]

Napisane przez wreednia

Wlasnie tez sie tego boje, bo tylko wieczorami tak mnie olewa, np zawsze pisal co bedzie robil albo cos tam naskrobal czy rozmawialismy chwile, a teraz tak jakby byl KIMS zajety na tyle waznym, ze nie moze przy tej osobie wyciagnac telefonu. Ostatnio jak rozmawialismy to odpowiadal polslowkami, jakby z kims byl, potem mowil, ze mama byla z nim, no ale bez przesady, czy przy mamie nie mozna normalnie porozmawiac tylko owijac w bawelne?

Pewnie powiecie, ze to nic takiego, bo moze jest zajety, ale kazdego wieczoru przez miesiac ? po prostu kiedys bylo inaczej, przytulal sie do mnie bez powodu, a teraz tylko czasem, jakby unikal nawet mojego dotyku dziwne, ze spotykac sie ze mna chce ...

Uff, ale sie rozpisalam na tym telefoniku

U mnie było podobnie. Tyle że wydało się po tygodniu i ja sprawę postawiłam jasno że albo bierze się w garść albo się żegnamy. Przepraszał i coś tam ale później znów się z tą panną spotkał to go zostawiłam bo mówiłam że ja sobie nie życzę by ktoś ze mnie idiotkę robił. No ale później tak latał za mną że wróciliśmy do siebie ale to już inna historia

[wreednia]

Napisane przez pffe

no a może on ma jakiś problem? mój zaczął się tak zachowywać jak chciał mi dać do zrozumienia, że ma do mnie o coś pretensje, już nie pamiętam co to było ale to była jakaś poważniejsza sprawa. udawał, że nie ma czasu na rozmowy, że nie chce dotyku, zbliżeń a przy spotkaniach był chłodny. chciał się spotykać ale mimo to nie zawsze dostałam buzi na dzień dobry i takie tam, po 2 miesiącach jak spytałam czy chce się rozstać wyrzucił z siebie wszystko, wyjaśniliśmy sobie i było dalej ok.

może wystarczy rozmowa?

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

dobra jutro nadrobię, bo muszę iść spać bo na 7 jadę do pracy.
trzymajcie się i spokojnej nocy laski

Napisane przez FioletowyAnanas

U mnie było podobnie. Tyle że wydało się po tygodniu i ja sprawę postawiłam jasno że albo bierze się w garść albo się żegnamy. Przepraszał i coś tam ale później znów się z tą panną spotkał to go zostawiłam bo mówiłam że ja sobie nie życzę by ktoś ze mnie idiotkę robił. No ale później tak latał za mną że wróciliśmy do siebie ale to już inna historia

Rozmawiac to rozmawialismy ale nic nie wynikalo.. Przy nastepnej rozmowie postawie mu sprawe jasno dzieki

Pffe dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[FioletowyAnanas]

Zmykam spać dobranoc

[MalaWredna]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41879601]

Ja mam LG Swift, pierwszy jaki zupełnie wyszedł, z Androidem 1,6 Także szczyt techniki Zawiesza się gówno strasznie, ale nie chciałabym go zmienić dopóki mi się nie popsuje, bo ma taki ekran, że mogę odsługiwać paznokciami albo jakimś przedmiotem


A iPhone w życiu bym nie chciała, przereklamowany i delikatny jak noworodek [/QUOTE]

Swift jest fajny ja mam Lumię i HTC Chacha. Mówię wam - Windows w telefonie to najgorsze g.ówno świata! miałam IPhona ale że tak powiem.. oddałam bo mnie wkuhwiał.

Napisane przez wreednia

Farbujecie wlosy? Jakich farb uzywacie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Khadi bądź ostatecznie Casting Creme Gloss bez amoniaku kiedyś miałam brązowe włosy (naturalneee) i.. w wieku 14 lat potraktowałam je rozjaśniaczem

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41880740]U mnie dokładnie tak samo

Dziewczyny, żegnam się z Wami na jakieś 11-12 dni, jadę na wakacje! Jeszcze tylko przygotować kanapki na drogę, ostatnie pakowanie i witaj przygodo No to buziaki, bawcie się dobrze i nie zapomnijcie o mnie [/QUOTE]

Udanej podróży, seksu i wszystkiego! Przywieź fajne zdjęcia!

Napisane przez nicomnieniewiesz

czy Wasi mężczyźni też są zazdrośni o Was?
Bardzo?
W jakich sytuacjach? ( chodzi mi o to, ze np gadasz z kolegą trochę sie pośmiejesz i juz uważane to jest za flirt, albo coś takiego? )
W jakim komencie wg Was zaczyna się zdrada? ;>

Jest zazdrosny, bardziej - mniej, to zależy od sytuacji. Kiedyś intensywnie kontaktowałam się z byłym chłopakiem, był zazdrosny, ale nie okazywał tego, powiedział po fakcie, jak już zerwałam kontakt z byłym. Jeżeli spojrzę na innego, zaśmieję się - nie, jeżeli spotkam się - też nie, bo niby czemu? Ale tu już jest co innego. Nie pójdę z kolegą do kina w dwójkę, nigdy. Bo nie chciałabym, żeby mój chłopak umawiał się z koleżanką do kina. Nie dam się dotknąć innemu w takie miejsca, w jakie mój mnie dotyka - subtelny dotyk w ramiona, w talii, pupa, piersi, szyja, twarz. Kiedyś kolega dla zabawy ugryzł mnie w szyję - dostał w pysk. Po prostu nie daję TŻowi powodów do zazdrości. Według mnie "uśmiechanie sie do innego" i się o to dąsać to CHORA zazdrość.
Zdrada wg mnie to myślenie o trzeciej osobie jako o obiekcie seksualnym, fantazjowanie, zmysłowe spojrzenie na inną kobietę, jakim obdarza mnie mój ukochany to już sygnał, dotyk.. temat rzeka. Mogłabym faceta zostawić za to, że wygłupiał się z koleżanką w klubie i mają dwuznaczne zdjęcia które robili celowo 'dla beki' - nie życzę sobie takich sytuacji w moim życiu. Dlatego wybrałam kogoś, kogo chcę na mężczyznę mojego życia. I jestem pewna, że takich sytuacji nie będzie. Czasami mnie denerwują laski np. "ON MNIE BIJE, JEST NARKOMANEM".. ehe, ale widziały gały co brały, narkomanem nie staje się w tydzień. Boże rozpisałam się okropnie.

Napisane przez wreednia

Mnie najbardziej wkurza to, ze on uwaza, ze go zdradzam, choc nie daje mu nawet zadnych powodow do takich mysli.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dla mnie facet byłby już skreślony. Skoro mi nie ufa, to na czym mam budować związek?

Napisane przez FioletowyAnanas

Zmykam spać dobranoc

Dobranoc Ananasku


Byłam u siostry TŻa, przyjechała druga siostra z malutką 4-letnią dziewczynką i się kąpałyśmy w basenie szwagier dziwnie mnie dziś obserwował, wręcz napastował spojrzeniem, zapytałam czy przypadkiem nie musi kosić trawy albo umyć naczyń

[wreednia]

Napisane przez MalaWredna

Khadi bądź ostatecznie Casting Creme Gloss bez amoniaku kiedyś miałam brązowe włosy (naturalneee) i.. w wieku 14 lat potraktowałam je rozjaśniaczem


Dla mnie facet byłby już skreślony. Skoro mi nie ufa, to na czym mam


Byłam u siostry TŻa, przyjechała druga siostra z malutką 4-letnią dziewczynką i się kąpałyśmy w basenie szwagier dziwnie mnie dziś obserwował, wręcz napastował spojrzeniem, zapytałam czy przypadkiem nie musi kosić trawy albo umyć naczyń

Wg Niego tu nie chodzi o zaufanie tylko raczej o to, ze on sie boi, ze mnie straci
Ja mialam podobna sytuacje z wlosami i zaluje jej jak cholera bo potem musialam zaczac farbowac i aktualnie uzywam syossa slodki braz

Jakiego rodzaju to bylo spojrzenie ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[happy woman]

Hej dziewczyny, można dołączyc??

jestem z moim TŻ 3 lata, z czego 2 na odległośc (studia w innych miastach), za tydzień zaczynamy wspólne mieszkanie mam 24 lata, TŻ 25 i ogólnie nasz związek jest bardzo udany, praktycznie w ogóle się nie kłóciliśmy, każdy weekend razem pomimo 10 godzin jazdy pociągiem lipiec był dla nas trochę burzliwy, oczywiście przez moją zazdrośc TŻ chciał z kolegami jechac na koncert, zrobiłam mu awanturę bo tam dzieją się różne rzeczy, rozstaliśmy się bo stwierdził że nie ufam mu, ale kilka dni później wróciliśmy do siebie kochamy się bardzo, planujemy wspólną przyszłosc, ale wkurza mnie moja zazdrośc

wiadomo, jestem zazdrosna o inne kobiety, ale nie aż tak bardzo jak o czas spędzony beze mnie. Nawet jeśli jest z kolegami, to denerwuje mnie, że on ma co robic a ja nie (jestem w mieście rodzinnym gdzie praktycznie nie mam znajomych bo wszyscy w rozjazdach). Oczywiście pisze mi gdzie jest, z kim, co robi, jak wraca do mieszkania chocby była późna noc to zawsze pisze smsa. Nie wiem jak mam zapanowac nad sobą, boję się że jak zamieszkamy razem to wszystko wyjdzie, bo do tej pory nerwy zachowywałam dla siebie i nie mówiłam mu o tym żeby nie wyjśc na bluszcza. Tym bardziej się boję, bo ja przerpowadzam się do miasta TŻ, gdzie on ma znajomych, ja nie mam nikogo. Obiecał że będziemy wszędzie razem chodzic żebym kogoś poznała ale wiadomo, że sam też będzie chciał wyjśc i nie zabronię mu.
Może jak będę tu pisała to wybiję sobie z głowy głupie myśli

[MalaWredna]

Napisane przez wreednia

Wg Niego tu nie chodzi o zaufanie tylko raczej o to, ze on sie boi, ze mnie straci
Ja mialam podobna sytuacje z wlosami i zaluje jej jak cholera bo potem musialam zaczac farbowac i aktualnie uzywam syossa slodki braz

Jakiego rodzaju to bylo spojrzenie ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przy następnej sytuacji wytłumacz mu, że jesteś z nim i EWENTUALNIE NAWET JEŚLI byś się w kimś innym zakochała, to nic tego nie zmieni, nawet jego zazdrość. I podkreślając że go kochasz, czujesz to samo itd..

Ja z SYOSSa nie używam bo mi wszystko się zmywa po drugim myciu.

"Mmm " a moje >

Napisane przez happy woman

Hej dziewczyny, można dołączyc??
Może jak będę tu pisała to wybiję sobie z głowy głupie myśli

Cześć!
Oczywiście, że wybijesz sobie z głowy te myśli. Mamy tu kilka (kilka czy jeden poważny?) związków na odległość, więc poradzimy sobie