Fiku miku , fiku miku skacze Pukacz po jajniku. Mamusie XI-XII 2013. cz.V

[ryba91]

Napisane przez maomami

W takim razie jeżeli chcecie to będę zdawać relację po każdych zajęciach. Wczoraj ogólnie było o tym kiedy jechać do szpitala, co ze sobą koniecznie mieć, jak rozpoznać że rozpoczyna się poród a nie przepowiadacze, co zapakować do torby, kiedy ją zapakować .

Położna opowiedziała wczoraj fajną historię. Była na dyżurze i o 3 w nocy pani z portierni zadzwoniła do niej że będzie poród w samochodzie, ona jest położną z 25 letnim doświadczeniem więc stwierdziła no cóż samochód też miejsce, wzięła potrzebne rzeczy i zeszła na dół. Czeka na tych ludzi, nagle biegnie gościu z dwoma walizkami, zdyszany, jęzor na wierzchu. Położna się go pyta gdzie jest żona, a on wtedy puścił walizki i nagle powiedział: O ku***, zostawiłem ją przed domem na szczęście żona była rozsądna, przyjechała 10 minut później taksówką to tak apropo pakowania torby

hahaha dobre:P
opowiadaj co ciekawego
co zabrać co spakowac?

a mysle ze tak za2 w,atki takie cos zrobić

[maomami]

U nas mała też jest mistrzem chowania się jak ktokolwiek przyłoży rękę to cisza, udaje że śpi :P no chyba że ktoś jest bardzo wytrwały i czeka z 5-10 minut no to może go uraczy jakimś kopniakiem, ale tak to woli buszować jak nikt jej nie przeszkadza

[budowniczka]

Napisane przez maomami

U nas mała też jest mistrzem chowania się jak ktokolwiek przyłoży rękę to cisza, udaje że śpi :P no chyba że ktoś jest bardzo wytrwały i czeka z 5-10 minut no to może go uraczy jakimś kopniakiem, ale tak to woli buszować jak nikt jej nie przeszkadza

Tak i to jak bedzie trzyma w miejscu reke a nie przesuwał

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez lineczka1989

uwaga! idę malować paznokcie u stóp to będzie hard core

Trzymamy kciuki!

[lineczka1989]

Napisane przez ryba91

a mysle ze tak za2 w,atki takie cos zrobić

w sumie racja można jeszcze w następnym

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez budowniczka

Trzymamy kciuki!

ciężko było bo sobie przygniotłam trochę brzuch i mnie zaczął boleć

[maomami]

Napisane przez ryba91

hahaha dobre:P
opowiadaj co ciekawego
co zabrać co spakowac?

a mysle ze tak za2 w,atki takie cos zrobić

W sumie to co wkleiła Lineczka to to samo właśnie mówiła, tylko z tymi przekąskami w torbie uważać, bo opowiadała też o mężu który jadł jak się denerwował, żona rodziła 7 godzin a on w tym czasie zjadł UWAGA UWAGA 24 kanapki!!! I jeszcze się pytał położnych czy długo to jeszcze potrwa bo mamusia przygotowała kurczaka w sosie śmietanowym
A tak serio to mówiła żeby spakować dużo wody do picia, najlepiej jedną dużą i jedną małą i super jakby były z dziubkiem bo z takich najlepiej jest się napić w czasie porodu, żeby do torby wrzucić jakiś sucharki, biszkopty bo po porodzie ( po tych dwóch godzinach wczesnego połogu z maluszkiem) okropnie chce się jeść.
Żeby nie pakować się jak na tygodniowe wakacje, bo ona daje sobie rękę uciąć że mąż trasę ze szpitala do domu pokona setki razy i nawet jeśli czegoś zapomnimy to zdąży dowieźć.

A jak rozpoznać przepowiadacze od porodu.
No więc tak jeśli mamy dość regularne skurcze to radzi wziąć nospę rozkurczową, wziąć ciepłą kąpiel i jeżeli po dwóch godzinach skurcze są dalej i się nasilają to wtedy jechać do szpitala bo to już zapewne nie są przepowiadacze.
Do szpitala jechać jak skurcze są tak co 7-5 minut, jeżeli odejdą nam wody płodowe to max po 2 godzinach trzeba dotrzeć do szpitala ( jeżeli nie są podbarwione krwią- bo wtedy natychmiast) ale tak to spokojnie można się umyć i powoli ruszyć do szpitala.
Powiedziała żeby możliwie jak najpóźniej jechać do szpitala bo ze strachu często akcja skurczowa się zatrzymuje, a jednak w domu jest taki komfort psychiczny, czujemy się lepiej niż w szpitalu.

Aha i jak się zjawiamy na izbie to bardzo ważne żebyśmy im podały godzinę mniej więcej kiedy nam odeszły wody, od której godziny mamy skurcze, co ile minut i ile trwają, tzn np że są co 10 minut od 21, a od 22:30 są już co 8 minut, bo dla nich takie informacje są najważniejsze

[lineczka1989]

o matko a jak ja zacznę rodzić i nie zdążę do szpitala 20 km przejechać?! i zacznę rodzić w samochodzie?! zaczynam się bać

to mój mąż, co sporo je w życiu nie zjadłby tylu kanapek :P może dlatego że On w ogóle za kanapkami to nie przepada

[maomami]

Napisane przez lineczka1989

o matko a jak ja zacznę rodzić i nie zdążę do szpitala 20 km przejechać?! i zacznę rodzić w samochodzie?! zaczynam się bać

to mój mąż, co sporo je w życiu nie zjadłby tylu kanapek :P może dlatego że On w ogóle za kanapkami to nie przepada

Nie bój się, położna powiedziała że porodu nie da się przegapić a zresztą powiedziała żeby się nie cieszyć bo na początku może pójść szybko a potem się zwolni wszystko.

Ja tez do szpitala będę musiała dojechać jakieś 20 km

[domii29]

Powracam do Was
bede Was podczytywac z telefonu bo TZ wsciekly komputer zajal i bez kija do niego nie podchodz choc dla mnie jest przemilutki (wyzyl sie na tesciowej ). Wrocil z pracy i zamiast zjesc i odpoczac to wzial sie za naprawe samochodu, nameczyl sie niesamowicie a na koniec i tak sie okazalo ze sam nic nie zdziala

[nemosek]

Napisane przez maomami

W takim razie jeżeli chcecie to będę zdawać relację po każdych zajęciach. Wczoraj ogólnie było o tym kiedy jechać do szpitala, co ze sobą koniecznie mieć, jak rozpoznać że rozpoczyna się poród a nie przepowiadacze, co zapakować do torby, kiedy ją zapakować .

Położna opowiedziała wczoraj fajną historię. Była na dyżurze i o 3 w nocy pani z portierni zadzwoniła do niej że będzie poród w samochodzie, ona jest położną z 25 letnim doświadczeniem więc stwierdziła no cóż samochód też miejsce, wzięła potrzebne rzeczy i zeszła na dół. Czeka na tych ludzi, nagle biegnie gościu z dwoma walizkami, zdyszany, jęzor na wierzchu. Położna się go pyta gdzie jest żona, a on wtedy puścił walizki i nagle powiedział: O ku***, zostawiłem ją przed domem na szczęście żona była rozsądna, przyjechała 10 minut później taksówką to tak apropo pakowania torby

chcemy chcemy
Ale historia,żony zapomniał

[Sylwiaaa88]

Naczytałam się trochę mi to zajęło bo aż 3h
A wogóle to witam się
Przeczytałam wszystko ale nic nie cytowałam, nie mam dziś wogóle humoru i co chwilę płaczę nawet jak czytałam to mi było przykro bo stwierdziłam że nie pasuję tutaj bo nie czuję jeszcze ruchów dzidzi, do porodu jeszcze tak daleko i o czym ja chce tu wogóle pisać
Piękne brzuszki już macie obejrzałam wszystkie zdjęcia, widziałam piękne dziewczynkowe kurteczki misiaczki i poczytałam sporo życiowych spraw, eh u nas też nie jest ciekawie z kasą ale nie będę pisała o tym żeby się bardziej nie załamywać.

[budowniczka]

Napisane przez maomami

Nie bój się, położna powiedziała że porodu nie da się przegapić a zresztą powiedziała żeby się nie cieszyć bo na początku może pójść szybko a potem się zwolni wszystko.

Ja tez do szpitala będę musiała dojechać jakieś 20 km

Ja mam szpital na miejscu ale chce rodzic w innym ok 40 km od domu.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez Sylwiaaa88

Naczytałam się trochę mi to zajęło bo aż 3h
A wogóle to witam się
Przeczytałam wszystko ale nic nie cytowałam, nie mam dziś wogóle humoru i co chwilę płaczę nawet jak czytałam to mi było przykro bo stwierdziłam że nie pasuję tutaj bo nie czuję jeszcze ruchów dzidzi, do porodu jeszcze tak daleko i o czym ja chce tu wogóle pisać
Piękne brzuszki już macie obejrzałam wszystkie zdjęcia, widziałam piękne dziewczynkowe kurteczki misiaczki i poczytałam sporo życiowych spraw, eh u nas też nie jest ciekawie z kasą ale nie będę pisała o tym żeby się bardziej nie załamywać.

Co a kiedy Ty masz termin? Jak daleko? Przeciez musisz byc przygotowana 2 miesiace przed terminem, dlatego mowimy a raczej planujemy co wlozymy do torby Spokojnie ja w 24 tc dopiero a juz mysle na zapas i pasujesz tu, pasujesz

[maomami]

Kurcze dzisiaj mam wrażenie że córka mi się w brzuchu nie mieści, a gdzie tam jeszcze do końca. Siedzi na dole, jak dotknę brzuch to czuję ją z prawej i lewej strony, aż mi się ciężko chodzi

[domii29]

Maomami tak sie smieje z tej historii o ojczulku ktory byl tak przejety porodem ze zapomnial zony ze az placze Moj TZ zapytal o co chodzi, robilam juz 4 podejscia zeby mu o tym opowiedziec i nie dam rady

[maomami]

Napisane przez domii29

Maomami tak sie smieje z tej historii o ojczulku ktory byl tak przejety porodem ze zapomnial zony ze az placze Moj TZ zapytal o co chodzi, robilam juz 4 podejscia zeby mu o tym opowiedziec i nie dam rady

No my wczoraj na SR tak wszyscy się śmialiśmy, że też nie mogliśmy się powstrzymać, a jeszcze położna jak coś mówiła to zwracała się do panów: tylko wiecie tatusiowie nie tak jak ten pan co zostawił żonę

Kurczę jak mnie żołądek boli

[nemosek]

Napisane przez lusesita23

nasz jest BARDZO leniwy - nawet na USG gin się smial, ze leniuch będzie. mi to nie przeszkadza, byleby mu tak zostało;p


odwiedzila mnie szwagierka i tesciowa z niespodzianką: ciastem i prezentem zokazji jutrzejszych imienin

prezent super,bo dostałam ksiazke "Pierwszy rok z zycia dziecka" - fajnie

Mój też mały lenio czasem mu się nie che kopać

[ryba91]

Napisane przez Sylwiaaa88

Naczytałam się trochę mi to zajęło bo aż 3h
A wogóle to witam się
Przeczytałam wszystko ale nic nie cytowałam, nie mam dziś wogóle humoru i co chwilę płaczę nawet jak czytałam to mi było przykro bo stwierdziłam że nie pasuję tutaj bo nie czuję jeszcze ruchów dzidzi, do porodu jeszcze tak daleko i o czym ja chce tu wogóle pisać
Piękne brzuszki już macie obejrzałam wszystkie zdjęcia, widziałam piękne dziewczynkowe kurteczki misiaczki i poczytałam sporo życiowych spraw, eh u nas też nie jest ciekawie z kasą ale nie będę pisała o tym żeby się bardziej nie załamywać.

głowa do góry! JEST WIELE RZECZY O KTORYCH MOŻNA PISAĆ! poza tym ja też poczułam późno bo dopiero w 21 tc ruchy .. na każdego [rzyjdzie pora!


Ale mnie klient wkur.wił
Przyjechal tż i pyta czy idziemy coś zjeść... no to mówię spoko.. poszliśmy pogadaliśmy idosziśmy ale tam gdzie tortille była przerwa. jako że ja mam 45 minut a tam było tylko 15 minut to poczekaliśmy... po jakiś 23 minutach od mojego wyjścia z miejsca pracy dzwoni szef i mówi ze klient stoi i czeka i podobno baaaaardzo długo czeka. wiecc olałam to i podeszłam na stanowisko a ten do mnie z ryjem że jestem bezczelna że tak dlugo mam przerwę itd.. wiec mu tłumacze ze na 12 godzin to mi sie chyba należy 45 minu przerwy? a on że nie i zadzwonił przy mnie do szefa ze on 1,5 godziny stoi i nadal mnie nie ma. szef zadzwonił do mnie i mu mówię ze jestem ze pan mi haje robi itd i że nawet nie zjadłam.. obsłużyłam tego gościa.. poszłam se po tą tortille, zamówić sobie a mąż by mi przyniósł i za chwile telefon od szefa ze pan czeka 1,5 h na mnie a mnie nie ma i wgl haja taka że szok. olałam całkowicie tą tortille nawet w sumie ochota mi minęła, podchodzę, otwieram punkt a tam co ? na ławce przed stoi TEN gość i z takim szyderczym uśmiechem- już nie zjesz suko no myslałam że podejdę i chłopa kluczem zabije. tak mi zje.bal dzień że szok. ma szczęście ze to 19sta. POWIEDZCIE MI SKĄD TACY LUDZIE SIĘ BIORĄ???????????????????? nie ogarniam
szef zadzwonił i powiedział że dostał 3 telefony 1 z numeru i dwa zastrzeżone że niby mnie nie ma cały dzień prawie, zę wychodze co 45 minut na 1,5h i sobie chodzę po pasażu i oglądam ciuszki

[Sylwiaaa88]

Napisane przez ryba91

głowa do góry! JEST WIELE RZECZY O KTORYCH MOŻNA PISAĆ! poza tym ja też poczułam późno bo dopiero w 21 tc ruchy .. na każdego [rzyjdzie pora!


Ale mnie klient wkur.wił
Przyjechal tż i pyta czy idziemy coś zjeść... no to mówię spoko.. poszliśmy pogadaliśmy idosziśmy ale tam gdzie tortille była przerwa. jako że ja mam 45 minut a tam było tylko 15 minut to poczekaliśmy... po jakiś 23 minutach od mojego wyjścia z miejsca pracy dzwoni szef i mówi ze klient stoi i czeka i podobno baaaaardzo długo czeka. wiecc olałam to i podeszłam na stanowisko a ten do mnie z ryjem że jestem bezczelna że tak dlugo mam przerwę itd.. wiec mu tłumacze ze na 12 godzin to mi sie chyba należy 45 minu przerwy? a on że nie i zadzwonił przy mnie do szefa ze on 1,5 godziny stoi i nadal mnie nie ma. szef zadzwonił do mnie i mu mówię ze jestem ze pan mi haje robi itd i że nawet nie zjadłam.. obsłużyłam tego gościa.. poszłam se po tą tortille, zamówić sobie a mąż by mi przyniósł i za chwile telefon od szefa ze pan czeka 1,5 h na mnie a mnie nie ma i wgl haja taka że szok. olałam całkowicie tą tortille nawet w sumie ochota mi minęła, podchodzę, otwieram punkt a tam co ? na ławce przed stoi TEN gość i z takim szyderczym uśmiechem- już nie zjesz suko no myslałam że podejdę i chłopa kluczem zabije. tak mi zje.bal dzień że szok. ma szczęście ze to 19sta. POWIEDZCIE MI SKĄD TACY LUDZIE SIĘ BIORĄ???????????????????? nie ogarniam
szef zadzwonił i powiedział że dostał 3 telefony 1 z numeru i dwa zastrzeżone że niby mnie nie ma cały dzień prawie, zę wychodze co 45 minut na 1,5h i sobie chodzę po pasażu i oglądam ciuszki

To frajer, normalnie brak słów, co za ludzie bezczelni

[nemosek]

Napisane przez maomami

W sumie to co wkleiła Lineczka to to samo właśnie mówiła, tylko z tymi przekąskami w torbie uważać, bo opowiadała też o mężu który jadł jak się denerwował, żona rodziła 7 godzin a on w tym czasie zjadł UWAGA UWAGA 24 kanapki!!! I jeszcze się pytał położnych czy długo to jeszcze potrwa bo mamusia przygotowała kurczaka w sosie śmietanowym
A tak serio to mówiła żeby spakować dużo wody do picia, najlepiej jedną dużą i jedną małą i super jakby były z dziubkiem bo z takich najlepiej jest się napić w czasie porodu, żeby do torby wrzucić jakiś sucharki, biszkopty bo po porodzie ( po tych dwóch godzinach wczesnego połogu z maluszkiem) okropnie chce się jeść.
Żeby nie pakować się jak na tygodniowe wakacje, bo ona daje sobie rękę uciąć że mąż trasę ze szpitala do domu pokona setki razy i nawet jeśli czegoś zapomnimy to zdąży dowieźć.

A jak rozpoznać przepowiadacze od porodu.
No więc tak jeśli mamy dość regularne skurcze to radzi wziąć nospę rozkurczową, wziąć ciepłą kąpiel i jeżeli po dwóch godzinach skurcze są dalej i się nasilają to wtedy jechać do szpitala bo to już zapewne nie są przepowiadacze.
Do szpitala jechać jak skurcze są tak co 7-5 minut, jeżeli odejdą nam wody płodowe to max po 2 godzinach trzeba dotrzeć do szpitala ( jeżeli nie są podbarwione krwią- bo wtedy natychmiast) ale tak to spokojnie można się umyć i powoli ruszyć do szpitala.
Powiedziała żeby możliwie jak najpóźniej jechać do szpitala bo ze strachu często akcja skurczowa się zatrzymuje, a jednak w domu jest taki komfort psychiczny, czujemy się lepiej niż w szpitalu.

Aha i jak się zjawiamy na izbie to bardzo ważne żebyśmy im podały godzinę mniej więcej kiedy nam odeszły wody, od której godziny mamy skurcze, co ile minut i ile trwają, tzn np że są co 10 minut od 21, a od 22:30 są już co 8 minut, bo dla nich takie informacje są najważniejsze

Czyli W sumie na SR mówią rzeczy które już wiemy
Ale warto je usystematyzować

Jeśli będę rodzić w innym szpitalu też muszę dojechać około 20 km.Damy radę.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez Sylwiaaa88

Naczytałam się trochę mi to zajęło bo aż 3h
A wogóle to witam się
Przeczytałam wszystko ale nic nie cytowałam, nie mam dziś wogóle humoru i co chwilę płaczę nawet jak czytałam to mi było przykro bo stwierdziłam że nie pasuję tutaj bo nie czuję jeszcze ruchów dzidzi, do porodu jeszcze tak daleko i o czym ja chce tu wogóle pisać
Piękne brzuszki już macie obejrzałam wszystkie zdjęcia, widziałam piękne dziewczynkowe kurteczki misiaczki i poczytałam sporo życiowych spraw, eh u nas też nie jest ciekawie z kasą ale nie będę pisała o tym żeby się bardziej nie załamywać.

Taki dzień....

[maomami]

Napisane przez ryba91

głowa do góry! JEST WIELE RZECZY O KTORYCH MOŻNA PISAĆ! poza tym ja też poczułam późno bo dopiero w 21 tc ruchy .. na każdego [rzyjdzie pora!


Ale mnie klient wkur.wił
Przyjechal tż i pyta czy idziemy coś zjeść... no to mówię spoko.. poszliśmy pogadaliśmy idosziśmy ale tam gdzie tortille była przerwa. jako że ja mam 45 minut a tam było tylko 15 minut to poczekaliśmy... po jakiś 23 minutach od mojego wyjścia z miejsca pracy dzwoni szef i mówi ze klient stoi i czeka i podobno baaaaardzo długo czeka. wiecc olałam to i podeszłam na stanowisko a ten do mnie z ryjem że jestem bezczelna że tak dlugo mam przerwę itd.. wiec mu tłumacze ze na 12 godzin to mi sie chyba należy 45 minu przerwy? a on że nie i zadzwonił przy mnie do szefa ze on 1,5 godziny stoi i nadal mnie nie ma. szef zadzwonił do mnie i mu mówię ze jestem ze pan mi haje robi itd i że nawet nie zjadłam.. obsłużyłam tego gościa.. poszłam se po tą tortille, zamówić sobie a mąż by mi przyniósł i za chwile telefon od szefa ze pan czeka 1,5 h na mnie a mnie nie ma i wgl haja taka że szok. olałam całkowicie tą tortille nawet w sumie ochota mi minęła, podchodzę, otwieram punkt a tam co ? na ławce przed stoi TEN gość i z takim szyderczym uśmiechem- już nie zjesz suko no myslałam że podejdę i chłopa kluczem zabije. tak mi zje.bal dzień że szok. ma szczęście ze to 19sta. POWIEDZCIE MI SKĄD TACY LUDZIE SIĘ BIORĄ???????????????????? nie ogarniam
szef zadzwonił i powiedział że dostał 3 telefony 1 z numeru i dwa zastrzeżone że niby mnie nie ma cały dzień prawie, zę wychodze co 45 minut na 1,5h i sobie chodzę po pasażu i oglądam ciuszki

Co za cham!!! Nie wiem czy bym się powstrzymała, masakra skąd się taki kretyn wziął na świecie!!!!!

[nemosek]

Napisane przez ryba91

głowa do góry! JEST WIELE RZECZY O KTORYCH MOŻNA PISAĆ! poza tym ja też poczułam późno bo dopiero w 21 tc ruchy .. na każdego [rzyjdzie pora!


Ale mnie klient wkur.wił
Przyjechal tż i pyta czy idziemy coś zjeść... no to mówię spoko.. poszliśmy pogadaliśmy idosziśmy ale tam gdzie tortille była przerwa. jako że ja mam 45 minut a tam było tylko 15 minut to poczekaliśmy... po jakiś 23 minutach od mojego wyjścia z miejsca pracy dzwoni szef i mówi ze klient stoi i czeka i podobno baaaaardzo długo czeka. wiecc olałam to i podeszłam na stanowisko a ten do mnie z ryjem że jestem bezczelna że tak dlugo mam przerwę itd.. wiec mu tłumacze ze na 12 godzin to mi sie chyba należy 45 minu przerwy? a on że nie i zadzwonił przy mnie do szefa ze on 1,5 godziny stoi i nadal mnie nie ma. szef zadzwonił do mnie i mu mówię ze jestem ze pan mi haje robi itd i że nawet nie zjadłam.. obsłużyłam tego gościa.. poszłam se po tą tortille, zamówić sobie a mąż by mi przyniósł i za chwile telefon od szefa ze pan czeka 1,5 h na mnie a mnie nie ma i wgl haja taka że szok. olałam całkowicie tą tortille nawet w sumie ochota mi minęła, podchodzę, otwieram punkt a tam co ? na ławce przed stoi TEN gość i z takim szyderczym uśmiechem- już nie zjesz suko no myslałam że podejdę i chłopa kluczem zabije. tak mi zje.bal dzień że szok. ma szczęście ze to 19sta. POWIEDZCIE MI SKĄD TACY LUDZIE SIĘ BIORĄ???????????????????? nie ogarniam
szef zadzwonił i powiedział że dostał 3 telefony 1 z numeru i dwa zastrzeżone że niby mnie nie ma cały dzień prawie, zę wychodze co 45 minut na 1,5h i sobie chodzę po pasażu i oglądam ciuszki

To bym mu pojechała.Kawał chama i tyle!!!!Jakim prawem tak do ciebie mówi.

[Antibia86]

no i dobra i nie wiem zgłupiałam, więc tak Igo kosztuje po rabacie ok 2300 a evo 1600....stelaż jakby ten sam, wielkość gondoli podobna....mam zalamkę bo nie wiem....

[nemosek]

Napisane przez budowniczka

Ja mam szpital na miejscu ale chce rodzic w innym ok 40 km od domu.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------


Co a kiedy Ty masz termin? Jak daleko? Przeciez musisz byc przygotowana 2 miesiace przed terminem, dlatego mowimy a raczej planujemy co wlozymy do torby Spokojnie ja w 24 tc dopiero a juz mysle na zapas i pasujesz tu, pasujesz

Chcesz tak wcześnie torbę pakować? Zdąży się zakurzyć

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez Antibia86

no i dobra i nie wiem zgłupiałam, więc tak Igo kosztuje po rabacie ok 2300 a evo 1600....stelaż jakby ten sam, wielkość gondoli podobna....mam zalamkę bo nie wiem....

2w 1 jak sądzę ???

[domii29]

Napisane przez Sylwiaaa88

Naczytałam się trochę mi to zajęło bo aż 3h
A wogóle to witam się
Przeczytałam wszystko ale nic nie cytowałam, nie mam dziś wogóle humoru i co chwilę płaczę nawet jak czytałam to mi było przykro bo stwierdziłam że nie pasuję tutaj bo nie czuję jeszcze ruchów dzidzi, do porodu jeszcze tak daleko i o czym ja chce tu wogóle pisać
Piękne brzuszki już macie obejrzałam wszystkie zdjęcia, widziałam piękne dziewczynkowe kurteczki misiaczki i poczytałam sporo życiowych spraw, eh u nas też nie jest ciekawie z kasą ale nie będę pisała o tym żeby się bardziej nie załamywać.

Głupoty piszesz, pasujesz tu do nas
A pisać można o wszystkim

Napisane przez maomami

No my wczoraj na SR tak wszyscy się śmialiśmy, że też nie mogliśmy się powstrzymać, a jeszcze położna jak coś mówiła to zwracała się do panów: tylko wiecie tatusiowie nie tak jak ten pan co zostawił żonę

Kurczę jak mnie żołądek boli

Niedobrze jak Cię żołądek boli

Napisane przez ryba91

głowa do góry! JEST WIELE RZECZY O KTORYCH MOŻNA PISAĆ! poza tym ja też poczułam późno bo dopiero w 21 tc ruchy .. na każdego [rzyjdzie pora!


Ale mnie klient wkur.wił
Przyjechal tż i pyta czy idziemy coś zjeść... no to mówię spoko.. poszliśmy pogadaliśmy idosziśmy ale tam gdzie tortille była przerwa. jako że ja mam 45 minut a tam było tylko 15 minut to poczekaliśmy... po jakiś 23 minutach od mojego wyjścia z miejsca pracy dzwoni szef i mówi ze klient stoi i czeka i podobno baaaaardzo długo czeka. wiecc olałam to i podeszłam na stanowisko a ten do mnie z ryjem że jestem bezczelna że tak dlugo mam przerwę itd.. wiec mu tłumacze ze na 12 godzin to mi sie chyba należy 45 minu przerwy? a on że nie i zadzwonił przy mnie do szefa ze on 1,5 godziny stoi i nadal mnie nie ma. szef zadzwonił do mnie i mu mówię ze jestem ze pan mi haje robi itd i że nawet nie zjadłam.. obsłużyłam tego gościa.. poszłam se po tą tortille, zamówić sobie a mąż by mi przyniósł i za chwile telefon od szefa ze pan czeka 1,5 h na mnie a mnie nie ma i wgl haja taka że szok. olałam całkowicie tą tortille nawet w sumie ochota mi minęła, podchodzę, otwieram punkt a tam co ? na ławce przed stoi TEN gość i z takim szyderczym uśmiechem- już nie zjesz suko no myslałam że podejdę i chłopa kluczem zabije. tak mi zje.bal dzień że szok. ma szczęście ze to 19sta. POWIEDZCIE MI SKĄD TACY LUDZIE SIĘ BIORĄ???????????????????? nie ogarniam
szef zadzwonił i powiedział że dostał 3 telefony 1 z numeru i dwa zastrzeżone że niby mnie nie ma cały dzień prawie, zę wychodze co 45 minut na 1,5h i sobie chodzę po pasażu i oglądam ciuszki

Boże co za cham !


Ja już po kąpieli myślałam że się położę do łóżeczka a tu jeszcze do sklepu muszę iść, jejuuu jak mi się nie chce

[Mya1989]

Ryba, o *&^&*, ale bym mu jazdy zrobiła, szok!!!!


A mnie dzisiaj caaały dzień głowa boli. Siedzę i nic nie robię

[Antibia86]

Napisane przez nemosek

Chcesz tak wcześnie torbę pakować? Zdąży się zakurzyć

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------


2w 1 jak sądzę ???

tak....Evo ma większa gondolę ale Igo mi się bardziej podoba....

[nemosek]

Napisane przez domii29

Ja już po kąpieli myślałam że się położę do łóżeczka a tu jeszcze do sklepu muszę iść, jejuuu jak mi się nie chce

O nie chciałoby mi się

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez Antibia86

tak....Evo ma większa gondolę ale Igo mi się bardziej podoba....

A jak z koszykiem na zakupy?

[domii29]

Napisane przez nemosek

O nie chciałoby mi się

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------


A jak z koszykiem na zakupy?

Staram się być przykładną przyszłą żoną śniadanko, obiadek, kąpiel. kolacyjka i jeszcze w międzyczasie zakupy bo przyszły mężuś spragniony

[nemosek]

Napisane przez domii29

Staram się być przykładną przyszłą żoną śniadanko, obiadek, kąpiel. kolacyjka i jeszcze w międzyczasie zakupy bo przyszły mężuś spragniony

Dobrze ma z Tobą

[Antibia86]

Napisane przez nemosek

O nie chciałoby mi się

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------


A jak z koszykiem na zakupy?

jeden i drugi mają takie dziwne...no z 2 reklamówki powinny wejsc...
Bo tak sobie myśle że jakbym tańszy wzieła to te 500 zł by mi zostało na coś innego np fotelik

[nemosek]

Idę sobie zrobić kanapkę z pomidorkiem,tż nie ma i muszę sama sobie kolacyję przyszykować