Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[kallisto89]

AGRAFKA ogromne gratulacje!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cynamon_owa]

Oliath- super, że jesteś Powiedz mi proszę jak długo trwał Wasz kryzys 3 tygodnia? (bo to chyba Wy z Lilo przechodziłyście)

[Oliath]

Sammi, to chyba byl syrop CLARITINE, byl GENIALNY, jest dozwolony w ciazy:
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...azy_35823.html

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez cynamon_owa

Oliath- super, że jesteś Powiedz mi proszę jak długo trwał Wasz kryzys 3 tygodnia? (bo to chyba Wy z Lilo przechodziłyście)

Tydzien
Teraz czekamy na symptomy kryzysu 6 tygodnia od dzisiaj jest szosty
Pomogly litry ziolek na laktacje i - 100 razy skuteczniej - KARMI 2x dziennie
Tez macie kryzys?...

[kallisto89]

Napisane przez cynamon_owa

yevele, Agrafka- gratulacje! Karinko i Radziu- witajcie na świecie



I tak się drogie Panie rodzi w parach - Dominiczek urodził się 5 lipca 00.15 a Adaś minutę później- 00.16
Brawo kallisto - moja paro

Która para podejmie wyzwanie wpasować się jeszcze lepiej niż my?


----------------------------------------------------------
A my dalej mamy kryzys- chociaż widzę małe, maleńkie światełko w tunelu...

To ja nawet nie wiedziałam, że tak zacną towarzyszkę bólach miałam To się nieźle zsynchronizowałyśmy:cojes t:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[AgaPlast]

Napisane przez Oliath

Tydzien
Teraz czekamy na symptomy kryzysu 6 tygodnia od dzisiaj jest szosty
Pomogly litry ziolek na laktacje i - 100 razy skuteczniej - KARMI 2x dziennie
Tez macie kryzys?...

W SR po cichu na laktacje tez polecali pół szklanki piwa takiego normalnego. Podobno po tym nie mozna nadazyc z odciaganiem

[malaczarnakejt]

Napisane przez mela1234

Info od Agrafki:

"Dzisiaj o godz. 16:10 przyszedł w 36 tyg ciąży mój synek Raduś poprzez cc. Waży 2670 i mierzy 55 cm. Jest śliczny"

Gratuluję!


Edit: uwielbiam przekazywać takie informacje!


Mogę.

Jupiii! gratulacje!!

ale mnie spanie zmulilo! mąż poszedł na spacer, nie słyszałam kompletnie kiedy! ale niedługo wraca

Kallisto, piękny opis!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[surka]

Napisane przez misiaczka555

Zaraz was ponadrabiam tylko sie przywitam
Dopiero wróciłam z TZ z miasta. Cała sie lepie taki ukrop. Ale dużo spraw udało sie załatwić.
- zostawiliśmy u krawcowej TZ spodnie do poprawki
- kupiłam w aptece żelazo w końcu
- na ryneczku kupiłam wisnie
- TZ był u fryzjera
- zrobiliśmy większe zakupy w Lidlu. Kupiłam tam sobie mietowe szorty i spodniczke na gumce tez w takim kolorze
- dokupilam w Rossmanie kilka rzeczy do szpitala. Jeszcze jedna pare japonek, mały antyperspirant i zel pod prysznic. Piling do twarzy na teraz i szukam kosmetyczki kuferka ale nie znalazłam. Moze w pepco będzie ale juz dzis nie mam siły tam jechać.

dziewczyny jak szlyscie po porodzie pod prysznic to wszystko wam sie zmiescilo do kosmetyczki? Bo ręcznik i klapki pod prysznic to w rękę ale np spryskiwacz do kapy? Tez w rękę? Korzystalyscie z ręczników papierowych do osuszania kapy?

Idę gotować pyzy z mięsem z Lidla
Wrócę to pocytuje troszkę

Ja brałam ręcznik w rękę, klapki miałam na nogach te co pod prysznic. Ja nbie korzystałam z ręczników papierowych, bo poprostu zapomniałam ich wziąć. A żel, płyn do higieny i inne mieściły mi się w kosmetyczce.

Napisane przez lachryma

reczniki papierowe- must have po porodzie, teraz w domu nadal ich uzywam. u mnie byla lazienka w sali, wiec mialam polke dla siebie i nie nosilam niczego.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To miałaś luksus

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41969440]Hej!

Lachryma ja już ponad miesiąc odciągam i karmię z butli, bo mój Malutki nie umiał złapać cycka i jakoś tak się przyzwyczailiśmy - Mały w miesiąc przybrał ponad kilogram, już nie ma śladu po wcześniactwie i w ogóle jest super, tyle, że z odciąganiem jest trochę roboty - ale zawsze lepsze to niż mm (oczywiście nie krytykuję mam karmiących mm, ja pewnie prędzej czy później też będę tak karmić/dokarmiać, ale sama jestem zdania, że mleczko mamy jest lepsze niż mm póki lub o ile się da).
I smoczka też daję.
I nie czuję się wyrodną mamą

Dzisiaj byliśmy u okulisty, no co za horror 3 razy zakroplenie oczek, USG oczek i najgorsze samo badanie - rozciąganie powiek takim drucikiem, Mały płakał, ja nie umiałam na to patrzeć, TŻ musiał go trzymać. Boże co za okropieństwo A jeszcze niby 3 razy mamy tam jechać......

A tak poza tym to OK, Mały jest już mega rozpieszczony, nie uśnie inaczej niż na rękach i od paru dni w ogóle nie spał w swoim łóżeczku - masakra, nie wiem, jak go tego nauczę ponownie :P Albo na rączkach albo na łóżku mamusi.. Ale jak tu odmówić takiemu Maleństwu....
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Ja idę z Lilką 18.08 i jestem przerażona już, jeszcze muszę ją umówić do kardiologa.

Napisane przez cynamon_owa

I tak się drogie Panie rodzi w parach - Dominiczek urodził się 5 lipca 00.15 a Adaś minutę później- 00.16
Brawo kallisto - moja paro

Która para podejmie wyzwanie wpasować się jeszcze lepiej niż my?

Niezła synchronizacja.

Kalisto dziękuję za opis

[cynamon_owa]

Napisane przez Oliath

Tydzien
Teraz czekamy na symptomy kryzysu 6 tygodnia od dzisiaj jest szosty
Pomogly litry ziolek na laktacje i - 100 razy skuteczniej - KARMI 2x dziennie
Tez macie kryzys?...

Tydzień?
U nas dopiero 2-3 dzień a ja już mam dość... i Adaś też

Oby Was ten 6 tydzień ominął - skoro 3 zaliczyłyście to niech ktoś za Was 6 weźmie- równowaga w przyrodzie musi być...

Napisane przez kallisto89

To ja nawet nie wiedziałam, że tak zacną towarzyszkę bólach miałam To się nieźle zsynchronizowałyśmy:cojes t:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No ba! Musimy to uczcić frytkami ze Staszica




Uciekam kąpać to moje małe, nienajedzone Szczęście

[Asiunia1230]

Napisane przez iwona335

ja- wyrodna matka, kłade dziecko bezpośrednio na przewijak,bym musiała miec z 10 prześcieradełek na dzień, bo zawsze cos pobrudze, albo Zuzia robi niespodziewane kupki w trakcie zmiany pieluszki a robie to juz naprawde szybko i zwinnie- Zuzia ma refleks!

O tam od razu wyrodna.
Ja jeszcze nie jestem mamą, a może nie będę wyrabiała z praniem tych prześcieradełek i też odpuszczę

[idzia111]

Dziewczyny mam pytanie, może szczególnie do Kejt:

czy poród moze wygladac tak, że ja czuje bóle ale non stop, nie umiem powiedziec gdzie zaczyna a gdzie konczy skurcz

Chyba nie dam już rady i jade na IP, tak napierd...., że ciezko oddychać, może to nery, nie wiem sama.


Boli mnie na wysokości żeber, z przodu, z tyłu i mam parcie na dwójkę i tyle... nic poza tym ... nie wiem jak wygląda poród, nie chce z siebie zrobić jakiejś histeryczki na tej IP, a z drugiej strony boje się, że jednak to jest to i np urodzę w domu na łóżku, albo co gorsza do kibelka

Kejt jak to jest z tym porodem ?


Edit: wzięłam nospe i idę do wanny jak to nie poród powinno przejść

[dzoan]

kallisto piękny opis

idzia o kurcze..aż tak boli? sama jestem ciekawa jak to z tymi skurczami może być..trzymam kciuki

[tysia222]

Napisane przez mela1234

Info od Agrafki:

"Dzisiaj o godz. 16:10 przyszedł w 36 tyg ciąży mój synek Raduś poprzez cc. Waży 2670 i mierzy 55 cm. Jest śliczny"

Witamy Radusia

[idzia111]

dzoan strasznie boli, ciagiem ... moze nie świadomie rodzę i trafie na IP na parte i będzie po cc a urodze sn

[tysia222]

Napisane przez kallisto89

C.d. opisiku:
Na porodówkę trafiłam ok. 21.15.
W międzyczasie jak TŻ jechał do mnie pani położna zbadała mnie i stwierdziła, że rozwarcie się powiększyło, zmierzyła mi brzuszek i biodra i pochwaliła piękną budowę, idealną do rodzenia Powiadomiłam, że czekam na męża bo chcemy razem rodzić, nie było żadnego problemu, zaprowadziła mnie do sali do porodów rodzinnych, mega wypasionej swoją drogą mężu dotarł w mgnieniu oka przebraliśmy się w szpitalne kreacje, położyłam się na łóżku porodowym, znów ktg i lecimy z tym koksem Położna była przy nas prawie cały czas, meeega sympatyczna! Co chwilę przychodził jakiś lekarz lub lekarka i mnie badali (wrażenia z masażu szyjki pozostawię bez komentarza ). Ogólnie masa ludzi się wokół mnie kręciła, zdecydowanie czułam się zaopiekowana i bezpieczna Wody mi nie odeszły, musieli mi przebić pęcherz płodowy, dziwne uczucie jak mi tak chlusnęły ciepłe wody po udach
Rozwarcie szybko postępowało, na 8 cm zaczęłam się drzeć ale położna zapewniała mnie, że nawet nie tak bardzo w ogóle między skurczami sobie żartowałyśmy i gadałyśmy jakbym tam co najmniej na kawkę wpadła a nie w bólach rodziła:brzydal : od położnej ciągle słyszałam, że jestem stworzona do rodzenia i że świetnie mi idzie, nie mogła uwierzyć, że nie chodziłam na sr tyko działam instynktownie, nie powiem pomagało mi takie gadanie i dodawało odwagi i sił tak sobie czas leciał od skurczu do skurczu, od cm do cm, aż przy pełnym rozwarciu akcja zwolniła, nie chciały przyjść parte. Dostałam oksy, minęła chwilka, parte uderzyły z pełną siłą W trakcie partych dostałam tlen. No i znów się nasłuchałam jak ja to świetnie robię i jak dobrze sobie radzę nie cięła mnie bo uznała że prę tak dobrze, że dam radę bez ale przeliczyła się zaparłam w końcu wtedy gdy nie trzeba i za mocno i pękłam:banghead: ale niewiele i nic ale to nic nie czułam. Zaparłam ze 3 razy i siup, 00.15 Dominiś już na świecie
Gdy położyli mi cieplutkie maleństwo na piersi oczywiście zapłakałam ze szczęścia i wzruszenia. Był to najcudowniejszy, najpiękniejszy moment w moim życiu nie pokuszę się nawet o jego opisanie bo jest to po prostu niemożliwe! A jego pierwszy krzyk, najsłodszy dźwięk jaki można usłyszeć Zebrało się wokół nas pełno uśmiechniętych twarzy, z mężem całowaliśmy okruszka po główce i rączkach, upajaliśmy się tą piękną chwilą, naszym prywatnym rajem na ziemi!
Później zabrali małego na badania, znowu siup i pozbyłam się łożyska (mąż zafascynowany tą okropną kupą mięcha ), męża wyprosili a mnie zszywali. Leżałam szczęśliwa na porodówce z kroplówką i czekałam na synusia i męża, który był u niego. Zamiast synka dostałam znane wam już wieści, tu kończy się sielanka więc oszczędzę wam resztę opowieści.
Na koniec muszę pochwalić mojego męża, jaki był odważny i jak świetnie dawał sobie radę jego pomoc jest nieoceniona, miałam w nim wsparcie fizyczne jak pomagał mi wstawać z kucków po skurczach, ładować się na to wysokie łóżko, dawał pić, nawilżał popękane usta wodą, masował, żeby przynieść choć trochę ulgi. Ale przede wszystkich cenię ogromne wsparcie psychiczne, jak widziałam w jego oczach tą siłę i odwagę a jednocześnie czułość i strach o mnie w trakcie skurczy. A wyraz jego twarzy i spojrzenie jak trzymałam naszego skarbeczka na piersi mam ciągle przed oczami i wspominam w najtrudniejszych chwilach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wzruszający opis. I brawo dla tż

[Oliath]

Perse, Surka - Lili wg OM i karty szpitalnej urodzila sie w wieku ciazowym 36t i my nie dostalysmy skierowania na oczka ani do kardio?
Moze dlatego, ze skubana urodzila sie z niezla waga i silna, nawet zoltaczki nie mialysmy ani inkubatorka?
PERSE, wlasnie mialam Ci gratulowac wagi Artusia, wooow, padlam w szoku, mowie Ci, ze on wszystkie maluszki na watku jeszcze przebije w tym wzgledzie! Rewelacja, kochanie

[tysia222]

Napisane przez idzia111

dzoan strasznie boli, ciagiem ... moze nie świadomie rodzę i trafie na IP na parte i będzie po cc a urodze sn

też się zastanawiałam czy może boleć ciągle czy muszą być przerwy, ale ja jeszcze niedzieciata więc nie pomogę

[Oliath]

Idzia, ale beda jaja, jak sie okaze, ze rodzisz jednak !

[sammi24]

Kallisto super opis i bardzo wzruszający no i brawa dla Tżta, że tak dzielnie się spisywał

Napisane przez Oliath

Sammi, to chyba byl syrop CLARITINE, byl GENIALNY, jest dozwolony w ciazy:
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...azy_35823.html

Oli, dziękuję, że tak szybko piszesz co i jak z lekami na to dziadostwo jutro będę działać w tym temacie od samego rana

Napisane przez AgaPlast

A jezeli chodzi o zelazo to ja cała ciaze pije sok marchwiowo- buraczkowy i nie mam problemu z anemia chociaz nie przyjmuje miecha
hemoglobina na poziomie 10-11,5. Tabsów zadnych tez nie łykam

To moja gin przy takiej hemoglobinie od razu przepisywała mi żelazo ale dzisiaj odebrałam wyniki i mam 12,2 więc powinna być zadowolona

Napisane przez cynamon_owa

A my dalej mamy kryzys- chociaż widzę małe, maleńkie światełko w tunelu...

No to żeby kryzys szybko minął

Neni mimo, że z teściem żyję w zgodzie to bym cyca przy nim nie wyciągnęła. Nie wiem kto by szybciej spłonął ze wstydu, ja czy on chociaż, zobaczymy jak będzie, może życie samo nas zaskoczy

Ja tradycyjnie o tej porze mówię Wam dobranoc. Posiedzimy z Tż chwilę i kładziemy sie spać. Mąż jutro do pracy musi iść, a taka super pogoda się szykuje miłej nocki

ps Domi gdzies zginęła

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

I jeszcze Idzia - trzymam kciuki, żeby okazało się, że rodzisz

[dzoan]

Napisane przez idzia111

dzoan strasznie boli, ciagiem ... moze nie świadomie rodzę i trafie na IP na parte i będzie po cc a urodze sn

idzia to jedź lepiej..nawet jeśli miałby to być fałszywy alarm.. ale jak nie przechodzi od dłuższego czasu, ani w dwójeczkę się nie przerodziło, to tak dla sprawdzenia..
a brałaś prysznic??

[jakierka]

Marionette, fajny opis porodu. Chyba niektore rzeczy bede miala podobne, chocby wkurzanie sie gdy mialabym dzwonic do szpitala mowiac o swoich objawach w trakcie skurczow Ogromne dla TZta za to ze byl tak dzielny

Teso, obys jak najszybciej sie odnalazla w nowej sytuacji i potrafila podzielic swoj czas pomiedzy dziecmi

Anulka, ja bym chyba zwariowala gdyby obcy ludzie mieli na mnie patrzec w trakcie karmienia Dziwie sie, ze ludzie nie potrafia wytrzymac az rodzice dojda do siebie, tylko laza do szpitala.

Kejt, no rzeczywiscie troche patowa sytuacja z tesciowa i nawet nie wiem co Wam doradzic. I jezeli ona tak bardzo negatywnie na Ciebie oddzialuje i mialabys sie stresowac, to moze lepiej jej jednak odmowic, bo jakby nie bylo na poczatku Twoj nastroj bedzie sie odbijal na Filipie.

Oliath, Lila ma boskiego irokeza Ona nadal taka malusia a juz ma przeciez ponad miesiac Fajnie, ze spedzacie milo czas na dzialce

Elaine, nie placz i sluchaj swojego instynktu. Twoj TZ tez pewnie sie martwi o Igorka i chce dla niego jak najlepiej, ale jednak my jako matki chyba mamy wiecej wyczucia co do potrzeb dziecka.

Agrafko, moje gratulacje!!! Witamy Radka Jest dosyc dlugi jak na ten termin ciazy Mam nadzieje, ze czujecie sie dobrze!

Kallisto, piekny opis porodu. Bylas bardzo dzielna, a Twoj TZ stanal na wysokosci zadania!! Dobrze, ze pielegniarka w koncu poprosila o pomoc lekarza, bo tak urodzilabys jej pewnie przed nosem Zycze Wam duzo sily i cierpliwosci na opieke nad Dominisiem

Idzia, bo moze porod sie zaczal, jedz na IP!


Dziewczyny, ja znow tylko z doskoku. Czekam az skonczy sie pranie w starym mieszkaniu i jedziemy dalej pracowac Korytarz mamy skonczony!!
Dzis mialam lekkie zalamanie nerwowe i gdyby nie TZ chyba bym nie wytrzymala, mam dosyc calej naszej sytuacji, ciagly pyl i brud w mieszkaniu, przewozenie rzeczy, pakowanie sie, topniejacy w zatrwazajacym tempie budzet... Przez cala sytuacje absolutnie nie czuje sie gotowa na porod, bo mam wrazenie, ze jeszcze tyle trzeba ogarnac zanim Edziu sie urodzi. Wiadomo jednak, ze czlowiek zawsze ma jakies problemy i ciagle ma cos do roboty i nigdy sie nie jest w 100% gotowym na porod, bo czasami zdarzaja sie niespodzianki jak chocby wczesniejszy porod itp. Poza tym moje problemy sa pewne wyssane z palca. Zreszta TZ sie smieje, ze dziwnie reaguje, bo im mniej nam pozostaje do zrobienia tym bardziej panikuje Chyba po prostu dopadlo mnie fizyczne i psychiczne przemeczenie.
Mam nadzieje, ze to bylo chwilowe i minie jak najszybciej.
To tyle, wyzalilam sie i jakos mi teraz lzej

[malaczarnakejt]

Napisane przez idzia111

Dziewczyny mam pytanie, może szczególnie do Kejt:

czy poród moze wygladac tak, że ja czuje bóle ale non stop, nie umiem powiedziec gdzie zaczyna a gdzie konczy skurcz

Chyba nie dam już rady i jade na IP, tak napierd...., że ciezko oddychać, może to nery, nie wiem sama.


Boli mnie na wysokości żeber, z przodu, z tyłu i mam parcie na dwójkę i tyle... nic poza tym ... nie wiem jak wygląda poród, nie chce z siebie zrobić jakiejś histeryczki na tej IP, a z drugiej strony boje się, że jednak to jest to i np urodzę w domu na łóżku, albo co gorsza do kibelka

Kejt jak to jest z tym porodem ?


Edit: wzięłam nospe i idę do wanny jak to nie poród powinno przejść

Idzia, Ty jedz może. Wydaje mi się, że to nie poród, ale faktycznie może jakiś ucisk na nery... Jedz, jedz. A jak poród, to slij do mnie skurcze!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[AgaPlast]

idzia kciukasy
jaskierka luz blus ja tez niby ogarnieta a mam wrazenie ze jeszcze tyle mam do pozałatwiania i porobienia ze na pewno ni zdarze

No i nie zdarze to trdno byle by mała miała swoj kacik a reszta sie zorganizuje

[madi82]

Napisane przez idzia111

Dziewczyny mam pytanie, może szczególnie do Kejt:

czy poród moze wygladac tak, że ja czuje bóle ale non stop, nie umiem powiedziec gdzie zaczyna a gdzie konczy skurcz

Chyba nie dam już rady i jade na IP, tak napierd...., że ciezko oddychać, może to nery, nie wiem sama.


Boli mnie na wysokości żeber, z przodu, z tyłu i mam parcie na dwójkę i tyle... nic poza tym ... nie wiem jak wygląda poród, nie chce z siebie zrobić jakiejś histeryczki na tej IP, a z drugiej strony boje się, że jednak to jest to i np urodzę w domu na łóżku, albo co gorsza do kibelka

Kejt jak to jest z tym porodem ?


Edit: wzięłam nospe i idę do wanny jak to nie poród powinno przejść

Idzieńko jakby co trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!11

Napisane przez Oliath

Sammi, to chyba byl syrop CLARITINE, byl GENIALNY, jest dozwolony w ciazy:
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...azy_35823.html

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------



Tydzien
Teraz czekamy na symptomy kryzysu 6 tygodnia od dzisiaj jest szosty
Pomogly litry ziolek na laktacje i - 100 razy skuteczniej - KARMI 2x dziennie
Tez macie kryzys?...

Oby Was ominął kryzys 6 tyg....
AAAA i super Lilo ma irokeza!!!

Rodos zazdroszczę!!!
Pewnie juz się coraz piękniej robi!

Napisane przez cynamon_owa

yevele, Agrafka- gratulacje! Karinko i Radziu- witajcie na świecie



I tak się drogie Panie rodzi w parach - Dominiczek urodził się 5 lipca 00.15 a Adaś minutę później- 00.16
Brawo kallisto - moja paro

Która para podejmie wyzwanie wpasować się jeszcze lepiej niż my?


----------------------------------------------------------
A my dalej mamy kryzys- chociaż widzę małe, maleńkie światełko w tunelu...

brawa dla najlepszej pary wątku!!!!

Za kryzys...trzymam kciuki by szybciorem minął!!!

Napisane przez kallisto89

C.d. opisiku:
Na porodówkę trafiłam ok. 21.15.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kallisto cudowny opis!!
Ale też Cię przeciągnęli i musiałaś się namęczyć jak nie wierzyli że masz skurcze....
Brawa dla męża, jestescie super rodzicami. Oby Dominik Wam to wynagrodził i był super grzeczniutkim maluszkiem!!!!
Z resztą dacie radę Kochani!!!! Trzymam za Was kciuki.

[AgaPlast]

Ide spac po mału.
TZ marudzi ze chce isc z kolegami na miasto a mnie szlag trafia bo całymi dniami siedze sama wieczorami tez a on w weekendy tez wiecznie cos wymysla a to jakies odwiedziny a to kogos do nas zaprasza i juz nie pamietam kiedy wieczór spedzilismy razem lezac sobie i gadajac.
A potem pakuje sie o 1 w nocy do łóżka i zdziwiony ze ja jestem padnieta i nie mam ochoty na zadne przytulanki zwłaszcza ze od dłuzszego czasu wstaje o 5.30.
wrrr to se znowu pomarudziłam

[madi82]

Napisane przez sammi24

To moja gin przy takiej hemoglobinie od razu przepisywała mi żelazo ale dzisiaj odebrałam wyniki i mam 12,2 więc powinna być zadowolona

:

moja hemo dziś też 11.3 i kazał jeść żelazo...raz dziennie....zreszta położna mówiła, ze przy porodzie traci sie dużo krwi więc lepiej się ciut podrasować żelastwem....

[malaczarnakejt]

Napisane przez AgaPlast

Ide spac po mału.
TZ marudzi ze chce isc z kolegami na miasto a mnie szlag trafia bo całymi dniami siedze sama wieczorami tez a on w weekendy tez wiecznie cos wymysla a to jakies odwiedziny a to kogos do nas zaprasza i juz nie pamietam kiedy wieczór spedzilismy razem lezac sobie i gadajac.
A potem pakuje sie o 1 w nocy do łóżka i zdziwiony ze ja jestem padnieta i nie mam ochoty na zadne przytulanki zwłaszcza ze od dłuzszego czasu wstaje o 5.30.
wrrr to se znowu pomarudziłam

Wcale się nie dziwię, że Ci przykro i że nie masz ochoty... Daj spokój:-( nieładnie się mąż zachowuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzoan]

A ja dzisiaj śpię na kanapie W nocy ma być 18 stopni, więc uznałam, że w salonie będzie mi lepiej przy drzwiach balkonowych..w razie czego mam jeszcze wiatraczek. Tylko myślałam, że mąż się do mnie ewakuuje, a ten już zasnął w sypialni i nie chciał tutaj ze mną a to być może nasza ostatnia wspólna noc.. jak mógł
kuwa! mam nadzieję, że się nie wyśpi!

[AgaPlast]

do mojego tez nie dociera ze zostały nam jakies 3 tyg. tylko we dwójke

Dobrano wszystkim i spokojnej nocy mamuski

[dzoan]

Napisane przez AgaPlast

Ide spac po mału.
TZ marudzi ze chce isc z kolegami na miasto a mnie szlag trafia bo całymi dniami siedze sama wieczorami tez a on w weekendy tez wiecznie cos wymysla a to jakies odwiedziny a to kogos do nas zaprasza i juz nie pamietam kiedy wieczór spedzilismy razem lezac sobie i gadajac.
A potem pakuje sie o 1 w nocy do łóżka i zdziwiony ze ja jestem padnieta i nie mam ochoty na zadne przytulanki zwłaszcza ze od dłuzszego czasu wstaje o 5.30.
wrrr to se znowu pomarudziłam

imprezowicz z Twojego Tżta... szkoda, że nie pomyśli o ciężarnej żonie eh z tymi facetami..
...aż mi się 'Seksmisja' przypomina..może by tak wytępić tych dziadów

[mela1234]

Napisane przez dzoan

kuwa! mam nadzieję, że się nie wyśpi!

Ale ty kochana jesteś

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.