Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.2.

[Tasia34]

Napisane przez despa

kolorowe noże....
http://www.gazetkapromocyjna.com.pl/biedronka/index.php

Chyba nie było noży, ta Biedronka to taka mini, nie ma tych "dodatkowych" rzeczy - tylko spożywcze i chemia w sumie

Napisane przez oliwka__

Tak czytałam o tym wprowadzaniu przez was słoiczków i moje pytanie może głupie ale nie wiem czemu kupujecie słoiczki ? ja myślałam że początkowe typu jabłko marchewka brokuły dynia itp. można samemu ugotować i zmiksować po co przepłacać? Chyba że boicie się że marchewka będzie pryskana itp.? o to chodzi tak ? no tak jakoś się zaczęłam zastanawiać

Tasia34 mojej małej wczoraj na stópce pojawiły się potówki ale jakim cudem to pojęcia nie mam a dzisiejsza noc to tragedia co chwilę się budziła i cycka chciała popsuło mi się dziecko po przekroczeniu tych magicznych 3 miesięcy.

Ja też dlatego, jak pisały dziewczyny - nie mam zaufanych sprzedawców ani rodziny na wsi, więc będą słoiczki

No, gorąco, to i potówki, i picie częste... Ale spoko, to już ostatnie takie dni w tym roku

Napisane przez moni_ka.g

pocą się. często są zimne i spocone. w mieszkaniu gorąco, na dworze nie da się żyć a ja co słyszę? daj mu skarpetki bo ma zimne stopy(!!!)

pieluchy dady są bardzo fajne. inne biedronkowe to zależnie od oferty/promocji bo w stałej ofercie niewiele fajnych rzeczy jest.

Dada fajna firma, już mieliśmy pieluchy, ale 2, a teraz przytargałam 2 paczki 3 (+ inne zakupy) Wózek ledwo wytrzymał ten ciężar

Napisane przez pani22ka

mój dziadek miał sady owocowe. to jak Gerber podchodził do skupu owoców 25 lat temu - to mi w głowie zostało...

Znaczy jak?


Ech, zaraz się rozpuszczę - rano duchota straszliwa, jak byliśmy w Biedronce, teraz słońce fest świeci i jeszcze gorzej jest... A jutro ma być 35 Zostajemy w domu.

No i dzień dobry oczywiście

[Agnjeska]

Dzień dobry! Widzę że upały poszły do Was (; U nas nareszcie chłodniej (a jaka burza była w nocy !) ale podobno pod koniec tygodnia ma wrócić...

Napisane przez kasia86bgo

bedzie dobrze






jeszcze nie wiem co zrobie - na pewno jesli wniesie sprawe do sadu - oczywiscie pozwole pobrac probke dna - w sumie dziecko i tak bedzie ze mna 24h ... on ew bedzie mial prawa sie tylko z nim widziec - i na pewno jak cos zastrzege sobie sadownie zakaz wyworzenia dziecka do krajow spoza Europy ( wlaczaja Turcje ) do ukonczenia 18roku zycia - zoabczymy czy na to pojdzie - jest czas do namyslu - ale meila do adwokata juz naskrobalam

Będzie dobrze bo za 3 tyg kolejny urlop (;

Z tym zakazem dobra rzecz! Nie wiedziałam że tak można.

Napisane przez Moderna

Hej hej!



Wiecie co, fajne sa te nasze maluszki po trzech miesiacach - juz takie kontaktowe - usmiechaja sie, okazuja powoli wyraznie emocje, juz nie placza tak histerycznie teraz u nas jak zbliza sie drzemka, to Marcel najpierw daje znac marudzeniem eeeee yyymmm, a jak sie polozymy to zamiast placzu dziecko zawodzac do mnie guga, pokazuajac smutne minki, modulujac glosem mammm uuuummmm, patrzac na mnie, zaciska usteczka w dol, a bedzie jeszcze dobranocka? jakie to fajne a ja sie go pytam co jest skarbie, a on ammammm nammm uumm
a mama glaszczac po policzku chichra sie straszecznie

Ano super są maluszki jak już kontaktują (;
Ja uwielbiam z Jaśką dyskusje prowadzić

Co do słoiczków... ja też myślałam że ich nie będę kupować. Wyszło inaczej, cóż...

[moni_ka.g]

Napisane przez maria28

Z tymi przebadanymi sloiczkami też różnie bywa

na pewno. jak ze wszystkim. ale i tak wolę dać słoiczek niż ugotować ze sklepowych warzyw. dla mnie to bezpieczniejsze.a jak tylko będę mieć "swoje" warzywa owoce to słoiczki pójdą w odstawkę.

[pani22ka]

Napisane przez BYou

Niektóre panie komentujące wyjście Dżordża Kejtowego ze szpitala już oburzone, że dziecię bez czapki

no!

Napisane przez Nyaa

bo spacery nadal nie wchodzą w grę, zresztą przy tym upale to męczarnia
by była

mam to samo...

Napisane przez Demeter

U nas też mają być ulewy i burza, chyba dojdzie to do nas...

oby szybko...

Napisane przez corka_rosy

A jak podchodził?
Mój TŻ na studiach pracował w sadach, gdzie sprzedawali dla Gerbera i powiedział, że dla Wojtka na pewno ich słoiczków kupować nie będzie...

o raju, a co się dzieje????
no ja pamiętam stres dziadka, pamiętam "osobny" sad, nalot kontrolerów... może to przez filtr dzieciństwa?!
ale przy jabłakach chyba mniejsze ryzyko... twardy owoc, łatwy w transoprcie.

Napisane przez maria28

pani, moja też się tak wygina, ale mówili mi, że to niedobrze

no nie dobrze... dlatego się rehabilitujemy...

też pamiętam aferę z MOMem. w sumie - macie rację. kto ich tam wie. wygodne bardzo i chcę wierzyć, że są OK...

[maria28]

Napisane przez pani22ka

no nie dobrze... dlatego się rehabilitujemy...

Co dokładnie na to odginanie robicie?

[pani22ka]

Napisane przez maria28

Co dokładnie na to odginanie robicie?

u nas ono świadczy o tym, że mięśnie pleców są lepiej rozwinięte niż mięśnie brzuszka (to się łączy z kiepską rotacją). na to jest turlanie, układanie na boczku, noszenie przodem do świata, układanie na brzuszku (z pilnowaniem by rączki były w linii barków), kładzenie na kolanach z główka wyżej i przeciążanie i podnoszenie tak jak Zawitkowski zaleca (w ogóle pielegnacja wedle: http://qcm2.quicksilver.pl/img/18/Po...%20dziecka.pdf)

np. mój chłop ogląda zdjęcia ze spotkania z Krakowiankami i nie zachwyca się sytuacyjnością fot, tylko mnie o.pier. za złe trzymanie maluszka. trudne to jest. bo jak on się drze, to ja nie myślę

[corka_rosy]

Napisane przez OtTakaJa

Corka_rosy - oblukałam Cię na fb i fakt, znam Cię! Jaki ten świat mały Moje dziecko już było takie fajne, samo zasypiało, bawiło się, a od 3 dni maruda, koncerty przed spaniem, a najlepsze są ataki śmiechu przechodzące w ryk.

Zadziwiająco mały

Napisane przez maria28

No wlaśnie, kojarzę aferę z Gerberem, jakieś 2 lata temu chyba, albo 3? Przebadali słoiczki i okazało się, że mom (mięso oddzielone mechanicznie) dodają do nich. A potem pamiętam kampanię reklamową Gerbera, jakie to oni wyselekcjonowane warzywa dodają itp. Musieli sie odkuć, bo im pewnie mocno sprzedaż spadła.

Napisane przez pani22ka

o raju, a co się dzieje????
no ja pamiętam stres dziadka, pamiętam "osobny" sad, nalot kontrolerów... może to przez filtr dzieciństwa?!
ale przy jabłakach chyba mniejsze ryzyko... twardy owoc, łatwy w transoprcie.

Afery z mom nie pamiętam (wtedy dzieciowe zagadnienia były zdecydowanie poza moją sferą zainteresowań ), ale TŻ opowiadał, że brali wszystko jak leci, czy uszkodzone, nadpsute czy nie, żadnych kontroli tam nie było... Przynajmniej przy odbiorze owoców i podczas ich uprawiania. Ale to miało miejsce jakieś 5-6 lat temu, ja wolę wierzyć, że teraz jest inaczej.
Mam dostęp do niepryskanych, ekologicznych owoców i warzyw, sprawdzonego mięsa i chciałabym sama takie słoiczki produkować. Właśnie pomyślałam, że już chyba powinnam zacząć

[Ptaszysko16]

Napisane przez pani22ka

u nas ono świadczy o tym, że mięśnie pleców są lepiej rozwinięte niż mięśnie brzuszka (to się łączy z kiepską rotacją). na to jest turlanie, układanie na boczku, noszenie przodem do świata, układanie na brzuszku (z pilnowaniem by rączki były w linii barków), kładzenie na kolanach z główka wyżej i przeciążanie i podnoszenie tak jak Zawitkowski zaleca (w ogóle pielegnacja wedle: http://qcm2.quicksilver.pl/img/18/Po...%20dziecka.pdf)

np. mój chłop ogląda zdjęcia ze spotkania z Krakowiankami i nie zachwyca się sytuacyjnością fot, tylko mnie o.pier. za złe trzymanie maluszka. trudne to jest. bo jak on się drze, to ja nie myślę

ten twoj chlop to za czesto na ciebie krzyczy

[klementyna1]

WItam mamusie wrocilismy ze wsi, fajnie bylo. trafiliśmy na festyn i Kacper wrócił z ogromnym kotem napęłnionym helem, ale ma radoche, akurat wstazka siega do sufitu i nawet jak pusci to dynda mu nad glowa i znow moze sam zlapać
Wiecie co? Sama nie moglam uwierzyć, ale byłam w Biedrze i patrze a facet idzie w nosidle z taka malusienka dziewuszką...mysle sobie, ile to dziecko ma ze 4 dni? I pytam sie ile ma ta kruszyna, a pan mi mowi, ze 4,5 miesiaca, ale to wczesniaczek i urodziła się z wagą 420g. Aż nie mogłam uwierzyc....dziewuszka w wieku kacpra teraz ma 4,5kg. To jakis cud, ze ją utrzymali przy zyciu i ten Pan mówi, ze na chwile obecną nie ma problemów ze zdrowiem większych, ale wiadomo róznie moze jeszcze być....Cały dzien myslalam o tej kruszynie i nie moglam uwierzyc, tym bardziej, że słyszałam, ze ratują dzieci powyzej 500g.

[ObserwujeCie]

O rany... ale gorąco było/ jest... dobrze że niedługo lato się kończy i wiele miesięcy ciemno, zimno i bez słońca

Co do słoiczków i MOM-u to trzeba przyznać że pisało o tym na etykiecie więc ci co chcieli to wiedzieli, no ale mało osób czyta składy.

Ja planuję... robić sama warzywa - są sklepy w krk z żywnością organiczną, w LIDLu też bywają z certyfikatami. Może zresztą porobię w sierpniu jakieś dania i pomrożę/ ewentualnie pasteryzacja ale w tym nie jestem jakoś biegła..najwyżej Matkę wezwę do pasteryzacji.., a co nie będzie młodemu pasowało to my zjemy i tyle No ale u nas raczej blw więc w sumie prędzej mrożenie wchodzi w grę.

[Nyaa]

Napisane przez Agnjeska

Co do słoiczków... ja też myślałam że ich nie będę kupować. Wyszło inaczej, cóż...

chyba większość z nas tak myślała i po raz kolejny się okazało, że plany to jedno a rzeczywistość to zupełnie co innego.

Napisane przez klementyna1

WItam mamusie wrocilismy ze wsi, fajnie bylo.
Wiecie co? Sama nie moglam uwierzyć, ale byłam w Biedrze i patrze a facet idzie w nosidle z taka malusienka dziewuszką...mysle sobie, ile to dziecko ma ze 4 dni? I pytam sie ile ma ta kruszyna, a pan mi mowi, ze 4,5 miesiaca, ale to wczesniaczek i urodziła się z wagą 420g. Aż nie mogłam uwierzyc....dziewuszka w wieku kacpra teraz ma 4,5kg. To jakis cud, ze ją utrzymali przy zyciu i ten Pan mówi, ze na chwile obecną nie ma problemów ze zdrowiem większych, ale wiadomo róznie moze jeszcze być....Cały dzien myslalam o tej kruszynie i nie moglam uwierzyc, tym bardziej, że słyszałam, ze ratują dzieci powyzej 500g.

za wypoczynek
jak jeszcze pracowałam w sali zabaw to kiedyś przyszła babka z synem i mi opowiadała, że jak się urodził to ważył właśnie coś koło 400g. Teraz miał może 5-6 lat i też babka mówiła, że żadnych większych problemów już nie ma, wszystko jest ok.Z tym, że oni byli z Niemiec.

Nikoś dzisiaj strasznie marudny. Dwie drzemki w ciągu dnia po 30 minut, ciągły płacz i marudzenie. A do tego nie chciał w ogóle jeść. Przez cały dzień zjadł 530 ml tylko. Mam nadzieję, że to przez tę pogodę i tylko jednorazowo. Teraz zasnął, może jeszcze się obudzi i coś zje, albo uda mi się go wybudzić na karmienie.
We wtorek jedziemy na kontrolę wagi. Ciekawa jestem, ile przybrał

Bmma a jak tam Kinia? Przybiera już ładnie?

[Tasia34]

Dziewczyny, kto kupuje takie rzeczy? - http://allegro.pl/rampers-kopertowy-...428054645.html

[Nyaa]

Napisane przez Tasia34

Dziewczyny, kto kupuje takie rzeczy? - http://allegro.pl/rampers-kopertowy-...428054645.html

ja na pewno nie

[Ptaszysko16]

Napisane przez klementyna1

WItam mamusie wrocilismy ze wsi, fajnie bylo. trafiliśmy na festyn i Kacper wrócił z ogromnym kotem napęłnionym helem, ale ma radoche, akurat wstazka siega do sufitu i nawet jak pusci to dynda mu nad glowa i znow moze sam zlapać
Wiecie co? Sama nie moglam uwierzyć, ale byłam w Biedrze i patrze a facet idzie w nosidle z taka malusienka dziewuszką...mysle sobie, ile to dziecko ma ze 4 dni? I pytam sie ile ma ta kruszyna, a pan mi mowi, ze 4,5 miesiaca, ale to wczesniaczek i urodziła się z wagą 420g. Aż nie mogłam uwierzyc....dziewuszka w wieku kacpra teraz ma 4,5kg. To jakis cud, ze ją utrzymali przy zyciu i ten Pan mówi, ze na chwile obecną nie ma problemów ze zdrowiem większych, ale wiadomo róznie moze jeszcze być....Cały dzien myslalam o tej kruszynie i nie moglam uwierzyc, tym bardziej, że słyszałam, ze ratują dzieci powyzej 500g.

ratuja powyzej ktoregos tygodnia bo to chodzi o ilosc narzadow jakie dziecko ma i sie mu rozwinely. a co do wagi to nie wiem bo jak ma 4,5 miesiaca i 4,5 kg to chyba troche to nie mozliwe....
bo moja ma 5 i wazy 5 kg a startowala od 1190. no ale nie bede sie klocic, pomijam juz fakt ze troche za krotko by byla w szpitalu

a pojecie nie ma wiekszych problemow ze zdrowiem to tylko to potwierdza ... (nie zebym sie czepiala)

no ale jesli to prawda to podziwiam chlopa ze z takim cudem polazl do biedronki

naprawde.

[kasia86bgo]

Napisane przez Moderna

kasiu a dzisiaj jaki jest dzien?

no niedzielllla dzis jest :P

Napisane przez Nyaa

oni z teściową są już dawno po rozwodzie ( ciekawe, czemu :cojest: ).

hahaha



pani - jaka sliczna gimnastyka

Napisane przez BYou

Niektóre panie komentujące wyjście Dżordża Kejtowego ze szpitala już oburzone, że dziecię bez czapki

czapka jak czapka - ale jak go we foteliku zapieli

Napisane przez Dragusia88

chciała ci go podkraść

Napisane przez BYou

nie ODDAM .... moj ci ON

Napisane przez BYou

OTJ, Nestelle pisała kiedyś, ze Roszkowi i Nince nawet podczas upałów w Chorwacji chyba wystarczyło samo kp. Nie przepajała nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji:/ chybabym podała-ale ja nawet rosół popijam także bez wody ani rusz:/

eeeee - no ale sie nie dziwie - moj wujek - tez rosol COLA przepija



cdn.

[pani22ka]

Napisane przez Ptaszysko16

ten twoj chlop to za czesto na ciebie krzyczy

on jest wybitnie spokojnym konkubentem. póki co (tylko w kwestiach torresowych wyjątkowo uważnym i bacznym)

Napisane przez klementyna1

Cały dzien myslalam o tej kruszynie i nie moglam uwierzyc, tym bardziej, że słyszałam, ze ratują dzieci powyzej 500g.

też znam takiego chłopca. mieszka w UK. nic mu nie jest. jest drobniejszy od rówieśników (8 lat ma)

Napisane przez ObserwujeCie

dobrze że niedługo lato się kończy i wiele miesięcy ciemno, zimno i bez słońca

dziś sobie myślałam jak to będzie wnosić dziecia w kurtkach, kożuchach, czapach, czapiurach na IV p. wtedy to schudnę w końcu...

Napisane przez Tasia34

Dziewczyny, kto kupuje takie rzeczy?

znam takich. nie robią z tego zagadnienia
kupiłam niedawno Młodemu bajeczne spodenki Hilfigera za 10 zł. Będzie się pławił w luksusie z drugiej ręki

[despa]

Napisane przez pani22ka

u nas ono świadczy o tym, że mięśnie pleców są lepiej rozwinięte niż mięśnie brzuszka (to się łączy z kiepską rotacją). na to jest turlanie, układanie na boczku, noszenie przodem do świata, układanie na brzuszku (z pilnowaniem by rączki były w linii barków), kładzenie na kolanach z główka wyżej i przeciążanie i podnoszenie tak jak Zawitkowski zaleca (w ogóle pielegnacja wedle: http://qcm2.quicksilver.pl/img/18/Po...%20dziecka.pdf)

np. mój chłop ogląda zdjęcia ze spotkania z Krakowiankami i nie zachwyca się sytuacyjnością fot, tylko mnie o.pier. za złe trzymanie maluszka. trudne to jest. bo jak on się drze, to ja nie myślę

możemy my go za Ciebie opier.....

[Demeter]

Napisane przez pani22ka

dziś sobie myślałam jak to będzie wnosić dziecia w kurtkach, kożuchach, czapach, czapiurach na IV p. wtedy to schudnę w końcu...

Ja też już myślami jak to będzie w jesieni i zimie. Też 4 piętro

[kasia86bgo]

Napisane przez Agnjeska

Z tym zakazem dobra rzecz! Nie wiedziałam że tak można.

w sumie ja tez nie wiem - dlatego musze sie wszytskiego u adwokata dowiedziec

bylam dzis na pizzy z siostarmi i poinformowalam je o zaistanialej ssytaucji - i siostra Aga mi powiedziala ze znajdzie mi dobrego

Napisane przez corka_rosy

Mam dostęp do niepryskanych, ekologicznych owoców i warzyw, sprawdzonego mięsa i chciałabym sama takie słoiczki produkować. Właśnie pomyślałam, że już chyba powinnam zacząć

no to nic innego - tylko brac brac sie za to

Napisane przez klementyna1

WItam mamusie wrocilismy ze wsi, fajnie bylo. trafiliśmy na festyn i Kacper wrócił z ogromnym kotem napęłnionym helem, ale ma radoche, akurat wstazka siega do sufitu i nawet jak pusci to dynda mu nad glowa i znow moze sam zlapać
Wiecie co? Sama nie moglam uwierzyć, ale byłam w Biedrze i patrze a facet idzie w nosidle z taka malusienka dziewuszką...mysle sobie, ile to dziecko ma ze 4 dni? I pytam sie ile ma ta kruszyna, a pan mi mowi, ze 4,5 miesiaca, ale to wczesniaczek i urodziła się z wagą 420g. Aż nie mogłam uwierzyc....dziewuszka w wieku kacpra teraz ma 4,5kg. To jakis cud, ze ją utrzymali przy zyciu i ten Pan mówi, ze na chwile obecną nie ma problemów ze zdrowiem większych, ale wiadomo róznie moze jeszcze być....Cały dzien myslalam o tej kruszynie i nie moglam uwierzyc, tym bardziej, że słyszałam, ze ratują dzieci powyzej 500g.

za udany wypadzik
a co do dziewczynki - wow ze jej sie udalo, az serce sie raduje - choc wiadomo ze niestety nie wszytskim takim malym dzieciaczkom sie udaje

Napisane przez Tasia34

Dziewczyny, kto kupuje takie rzeczy? - http://allegro.pl/rampers-kopertowy-...428054645.html

Napisane przez Nyaa

ja na pewno nie

ja pinduOle ale cena .... na kawalek materialu - ja na pewno tyz nie kupuje - nie stac mnie, az takim burzujem nie jestem


hahaha.


no i napiszem cos - co sie stalo wczoraj - kopiuje z wiadomosci do mamy wiec prosze o wyrozumialosc

ano mowie ci CYRI takie ze szok - se pojechal wczorja do Karolka i tam popil dosc sporo :-/ - pewnie mu cos znowu na Julite nagadali - bo jak tylko wrocil - ba w sumie ona mowila ze juz w aucie na nia krzyczal wyzywal od kurew szmat i dupodajek - i nawet jej kierownice pociagnol do siebei ze ledwo co udalo jej sie wyjsc na prosta - no debil chcial ich zabic w tunelu - caly bok auta maja zarysowany. w domu od razu wyzwisk ciag dalszy - my sie z Gosia pozamykaly we pokojach - i tylko ''sluchalysmy'' - a tu wnet slysze jak oan wbiega na przekopuj i do mnie do pokju dosc glosno dzw o do prgu - ze chyab trzeba zadzwonic na policje bo on do niej z nozem wyskoczyl i polazl jej CIAC rzeczy - pociol jej kilak dokumentow i ciuchow, laska ledwo zdarzyla paszport oclaic od pociecia . no nic wstalam bo Miliann sie obudzil :/ i poszlam zrobic mu mleko by go dalej uspic .... i zobacyzc jak sie akcja rozwinie - no i ona do niego '' ze jak ty sie zachowujesz, nie mieszkasz sam w domu debilu jeden, az wstsyd ze taki syf robisz'' - on wyszedl z pokoju patrzy ze ja se mleko robie i haslo do mnie '' ze jak mi sie nie podoba to moge sie wyprowadzic, a jak bede fikac to mi tez syfu kolo dupy zrobi tak, ze mi tego bachora zabiora'' popatrzalam sie na niego jak na debila popukalam sie w glowe ( nie chcialam sie odzywac bo by bylo gorzje niz jest ) i zem poszla spac - ona tam wojowala z nin slownie jeszcze z jakies 30 min - pozniej nie wiem bom usnela. no i z rana Adzi smsa pisze - jaka akcja, no i zem ochszan dostala ze MIALAM DZOWNIC na policje !! - no tak wiem mogla, ale balam sie ze mi BV dziecko zbaierze, jednak starch byl wiekszy, no i fakt nie doszlo tym raze do rekoczynow tylko slownie sie zabijali. no i bylam dzis na policji zlozyc ze mi grozil tym i tym - i ze to nie 1wszy raz tak sie zachowal - no ale nie bylo osob co moga przyjac me zeznania - wiec jutro idziemy na ok 10 do nas na asane - no i sie kolega przejedzie - nie bedzie mnie chuj straszyl. agata wraca w sorde i Adzia juz zapowiedziala ze bedzie z nimki rozmawiala - i nie wiem poprosze agata by wypowiedziele im umowe .. w trybie antcyhmaistowym, nie wiem czy bd moghli - mysle ze tak, bo ja nie ebde z takim debilem mieszkala - no i po temu lece tydzien wczesmiej - Gosia bd spala u Adzi przez ten czas co mnie nie bedzie - no chyba ze sie uda ich wczesniej ''wy☠☠☠ac'' z domu - no to tyle tka na szybko pisalam


no to na tyle

udanego wieczora - aaaa i lece do PL juz 4 sierpnia - zgadnijcie po czemu

[klementyna1]

Napisane przez Ptaszysko16

ratuja powyzej ktoregos tygodnia bo to chodzi o ilosc narzadow jakie dziecko ma i sie mu rozwinely. a co do wagi to nie wiem bo jak ma 4,5 miesiaca i 4,5 kg to chyba troche to nie mozliwe....
bo moja ma 5 i wazy 5 kg a startowala od 1190. no ale nie bede sie klocic, pomijam juz fakt ze troche za krotko by byla w szpitalu

a pojecie nie ma wiekszych problemow ze zdrowiem to tylko to potwierdza ... (nie zebym sie czepiala)

no ale jesli to prawda to podziwiam chlopa ze z takim cudem polazl do biedronki

naprawde.

Wiesz nie wiem jak było na prawde, tylko tyle, co mi przekazał, w krotkiej rozmowie, ale na prawde było takie maciupkie to dziecko. Sama sie z dziwilam, ze w sobote rano-gdzie najwiecej ludzi do marketu z nim idzie-siedlisko bakterii i chorob,no ale nie mnie oceniac, fakt tylko, ze bylam w szoku przez caly dzien jak to uslyuszalam...ide spac dobrej nocy!

[monicca1989]

Napisane przez oliwka__

Tak czytałam o tym wprowadzaniu przez was słoiczków i moje pytanie może głupie ale nie wiem czemu kupujecie słoiczki ? ja myślałam że początkowe typu jabłko marchewka brokuły dynia itp. można samemu ugotować i zmiksować po co przepłacać? Chyba że boicie się że marchewka będzie pryskana itp.? o to chodzi tak ? no tak jakoś się zaczęłam zastanawiać

Podobnie jak dziewczyny, raz, że nie mam jeszcze sprawdzonych warzyw (w ogródku jeszcze nie wyrosły) a dwa zepsuł mi sie blender i muszę sobie sprawić nowy.

Napisane przez Dragusia88

ktoś pytał ile takich kaszek. 3 pudełko moim zdaniem bo pudło moze być 3 tyg otwarte a 2mc trzeba dawac to 2 pudla to mało.

Ja pytałam, dzięki za odpowiedz, nie pomyślałam o tym, ze 3 tyg może być otwarte. Więc faktycznie trzeba by 3 opakowania.

Napisane przez corka_rosy

Mam dostęp do niepryskanych, ekologicznych owoców i warzyw, sprawdzonego mięsa i chciałabym sama takie słoiczki produkować. Właśnie pomyślałam, że już chyba powinnam zacząć

Dokładnie, ja też bym chciała sama gotować obiadki ale musze jeszcze troszkę poczekać na warzywa z ogródka, filety z kurczaka (wiejskiego) mam już poporcjowane i pomrożone, królika też będę mieć



Jestem totalnie wymęczona tym upałem! Byliśmy na Słowacji na basenach super ochłoda ale podróż maskara.
A jeszcze tej nocy Filip wstawał regularnie co 2h w sumie 4 razy w nocy
, nie wiem co mu sie stało ale pewno pić mu się chciało z tego gorąca.
A jutro ma byc jeszcze gorzej a ja z Filipem do lekarza jade

[Dragusia88]

Napisane przez klementyna1

WItam mamusie wrocilismy ze wsi, fajnie bylo. trafiliśmy na festyn i Kacper wrócił z ogromnym kotem napęłnionym helem, ale ma radoche, akurat wstazka siega do sufitu i nawet jak pusci to dynda mu nad glowa i znow moze sam zlapać
Wiecie co? Sama nie moglam uwierzyć, ale byłam w Biedrze i patrze a facet idzie w nosidle z taka malusienka dziewuszką...mysle sobie, ile to dziecko ma ze 4 dni? I pytam sie ile ma ta kruszyna, a pan mi mowi, ze 4,5 miesiaca, ale to wczesniaczek i urodziła się z wagą 420g. Aż nie mogłam uwierzyc....dziewuszka w wieku kacpra teraz ma 4,5kg. To jakis cud, ze ją utrzymali przy zyciu i ten Pan mówi, ze na chwile obecną nie ma problemów ze zdrowiem większych, ale wiadomo róznie moze jeszcze być....Cały dzien myslalam o tej kruszynie i nie moglam uwierzyc, tym bardziej, że słyszałam, ze ratują dzieci powyzej 500g.

ale maluszek.

Napisane przez kasia86bgo

no i napiszem cos - co sie stalo wczoraj - kopiuje z wiadomosci do mamy wiec prosze o wyrozumialosc

ano mowie ci CYRI takie ze szok - se pojechal wczorja do Karolka i tam popil dosc sporo :-/ - pewnie mu cos znowu na Julite nagadali - bo jak tylko wrocil - ba w sumie ona mowila ze juz w aucie na nia krzyczal wyzywal od kurew szmat i dupodajek - i nawet jej kierownice pociagnol do siebei ze ledwo co udalo jej sie wyjsc na prosta - no debil chcial ich zabic w tunelu - caly bok auta maja zarysowany. w domu od razu wyzwisk ciag dalszy - my sie z Gosia pozamykaly we pokojach - i tylko ''sluchalysmy'' - a tu wnet slysze jak oan wbiega na przekopuj i do mnie do pokju dosc glosno dzw o do prgu - ze chyab trzeba zadzwonic na policje bo on do niej z nozem wyskoczyl i polazl jej CIAC rzeczy - pociol jej kilak dokumentow i ciuchow, laska ledwo zdarzyla paszport oclaic od pociecia . no nic wstalam bo Miliann sie obudzil :/ i poszlam zrobic mu mleko by go dalej uspic .... i zobacyzc jak sie akcja rozwinie - no i ona do niego '' ze jak ty sie zachowujesz, nie mieszkasz sam w domu debilu jeden, az wstsyd ze taki syf robisz'' - on wyszedl z pokoju patrzy ze ja se mleko robie i haslo do mnie '' ze jak mi sie nie podoba to moge sie wyprowadzic, a jak bede fikac to mi tez syfu kolo dupy zrobi tak, ze mi tego bachora zabiora'' popatrzalam sie na niego jak na debila popukalam sie w glowe ( nie chcialam sie odzywac bo by bylo gorzje niz jest ) i zem poszla spac - ona tam wojowala z nin slownie jeszcze z jakies 30 min - pozniej nie wiem bom usnela. no i z rana Adzi smsa pisze - jaka akcja, no i zem ochszan dostala ze MIALAM DZOWNIC na policje !! - no tak wiem mogla, ale balam sie ze mi BV dziecko zbaierze, jednak starch byl wiekszy, no i fakt nie doszlo tym raze do rekoczynow tylko slownie sie zabijali. no i bylam dzis na policji zlozyc ze mi grozil tym i tym - i ze to nie 1wszy raz tak sie zachowal - no ale nie bylo osob co moga przyjac me zeznania - wiec jutro idziemy na ok 10 do nas na asane - no i sie kolega przejedzie - nie bedzie mnie chuj straszyl. agata wraca w sorde i Adzia juz zapowiedziala ze bedzie z nimki rozmawiala - i nie wiem poprosze agata by wypowiedziele im umowe .. w trybie antcyhmaistowym, nie wiem czy bd moghli - mysle ze tak, bo ja nie ebde z takim debilem mieszkala - no i po temu lece tydzien wczesmiej - Gosia bd spala u Adzi przez ten czas co mnie nie bedzie - no chyba ze sie uda ich wczesniej ''wy☠☠☠ac'' z domu - no to tyle tka na szybko pisalam

o fu*k!! strach z dzieckiem mieszkać z takim idiotą! kurde masakra nie dość że brudas to jeszcze taki psychopata
dobrze że idziesz na policje i ta właścicielka niech ich wypioerdoli!!!

byliśmy w aquaparku cieplutka woda. Florek cały pływał był fajowo
mielismy byc na normalnym basenie ale zajechalismy o 10.30 a tam ludzi do kasy chyba ze 200!!! godzina stania jak nic w słońcu to pojechalismy i wieczorkiem do aquaparku
dobra ide rozwiesić pranie, kąpiel i lulu

[Tasia34]

Napisane przez pani22ka

dziś sobie myślałam jak to będzie wnosić dziecia w kurtkach, kożuchach, czapach, czapiurach na IV p. wtedy to schudnę w końcu...

znam takich. nie robią z tego zagadnienia
kupiłam niedawno Młodemu bajeczne spodenki Hilfigera za 10 zł. Będzie się pławił w luksusie z drugiej ręki

Ojjj...a o tym nie myślałam jeszcze... My 2p., no ale wystarczy...

I co do tych ciuszków - dla mnie po prostu jest bezsensem wydawać tyle pieniędzy na ubranko, z którego dziecko raz-dwa wyrośnie. Co innego, jak jest starsze - inwestycja w lepsze jakościowo materiały jest rozsądna.

Napisane przez kasia86bgo

ano mowie ci CYRI takie ze szok - se pojechal wczorja do Karolka i tam popil dosc sporo :-/ - pewnie mu cos znowu na Julite nagadali - bo jak tylko wrocil - ba w sumie ona mowila ze juz w aucie na nia krzyczal wyzywal od kurew szmat i dupodajek - i nawet jej kierownice pociagnol do siebei ze ledwo co udalo jej sie wyjsc na prosta - no debil chcial ich zabic w tunelu - caly bok auta maja zarysowany. w domu od razu wyzwisk ciag dalszy - my sie z Gosia pozamykaly we pokojach - i tylko ''sluchalysmy'' - a tu wnet slysze jak oan wbiega na przekopuj i do mnie do pokju dosc glosno dzw o do prgu - ze chyab trzeba zadzwonic na policje bo on do niej z nozem wyskoczyl i polazl jej CIAC rzeczy - pociol jej kilak dokumentow i ciuchow, laska ledwo zdarzyla paszport oclaic od pociecia . no nic wstalam bo Miliann sie obudzil :/ i poszlam zrobic mu mleko by go dalej uspic .... i zobacyzc jak sie akcja rozwinie - no i ona do niego '' ze jak ty sie zachowujesz, nie mieszkasz sam w domu debilu jeden, az wstsyd ze taki syf robisz'' - on wyszedl z pokoju patrzy ze ja se mleko robie i haslo do mnie '' ze jak mi sie nie podoba to moge sie wyprowadzic, a jak bede fikac to mi tez syfu kolo dupy zrobi tak, ze mi tego bachora zabiora'' popatrzalam sie na niego jak na debila popukalam sie w glowe ( nie chcialam sie odzywac bo by bylo gorzje niz jest ) i zem poszla spac - ona tam wojowala z nin slownie jeszcze z jakies 30 min - pozniej nie wiem bom usnela. no i z rana Adzi smsa pisze - jaka akcja, no i zem ochszan dostala ze MIALAM DZOWNIC na policje !! - no tak wiem mogla, ale balam sie ze mi BV dziecko zbaierze, jednak starch byl wiekszy, no i fakt nie doszlo tym raze do rekoczynow tylko slownie sie zabijali. no i bylam dzis na policji zlozyc ze mi grozil tym i tym - i ze to nie 1wszy raz tak sie zachowal - no ale nie bylo osob co moga przyjac me zeznania - wiec jutro idziemy na ok 10 do nas na asane - no i sie kolega przejedzie - nie bedzie mnie chuj straszyl. agata wraca w sorde i Adzia juz zapowiedziala ze bedzie z nimki rozmawiala - i nie wiem poprosze agata by wypowiedziele im umowe .. w trybie antcyhmaistowym, nie wiem czy bd moghli - mysle ze tak, bo ja nie ebde z takim debilem mieszkala - no i po temu lece tydzien wczesmiej - Gosia bd spala u Adzi przez ten czas co mnie nie bedzie - no chyba ze sie uda ich wczesniej ''wy☠☠☠ac'' z domu - no to tyle tka na szybko pisalam


no to na tyle

udanego wieczora - aaaa i lece do PL juz 4 sierpnia - zgadnijcie po czemu

omg
Czytałam na FB, ale tu mam w całości obraz
Kasia, spieprzaj z tego mieszkania, po co Ci to Dobrze robisz z wcześniejszym wyjazdem

[corka_rosy]

Napisane przez klementyna1

WItam mamusie wrocilismy ze wsi, fajnie bylo. trafiliśmy na festyn i Kacper wrócił z ogromnym kotem napęłnionym helem, ale ma radoche, akurat wstazka siega do sufitu i nawet jak pusci to dynda mu nad glowa i znow moze sam zlapać
Wiecie co? Sama nie moglam uwierzyć, ale byłam w Biedrze i patrze a facet idzie w nosidle z taka malusienka dziewuszką...mysle sobie, ile to dziecko ma ze 4 dni? I pytam sie ile ma ta kruszyna, a pan mi mowi, ze 4,5 miesiaca, ale to wczesniaczek i urodziła się z wagą 420g. Aż nie mogłam uwierzyc....dziewuszka w wieku kacpra teraz ma 4,5kg. To jakis cud, ze ją utrzymali przy zyciu i ten Pan mówi, ze na chwile obecną nie ma problemów ze zdrowiem większych, ale wiadomo róznie moze jeszcze być....Cały dzien myslalam o tej kruszynie i nie moglam uwierzyc, tym bardziej, że słyszałam, ze ratują dzieci powyzej 500g.

Jakie maleństwo!

[moni_ka.g]

tym razem po prośbie:

1. kaszki daje się w jakich ilościach? pytam przyszłościowo bo chcę zamówić większe butelki i od razu smoczki. avent natural nie ma smoczków do kaszek z tego co widziałam, ma avent zwykły. chcę kupić natural bo te mi bardziej pasują, tylko co z kaszką? jak ma być z butelki to wystarczy taka mała, 125 ml?

2. jakie warzywa dajecie na początek rozszerzając dietę? dziś zaczęłam słoiczek marchewki, będę go dawać jeszcze 2 dni. co dalej? pojedyncze warzywa czy mieszanki typu marchew z ziemniakiem? byłam dziś w rossmannie (ale ten najbliżej mnie kiepsko zaopatrzony), chciałam wykorzystać rabaty z hippa ale pojedynczych warzyw nie było.

jeszcze w temacie słoiczków jest sporo promocji w stylu drugi za pół ceny (na te po 5 m-cu chyba, większe obiadki), to hyba hippa promocja, albo 4 deserki w cenie 3, nie pamiętam z jakiej firmy, z bd też jakaś promocja. ale póki co nie ogarniam tematu i boję się kupować w ciemno.

[kasia86bgo]

moje Dziecko sie obudzilo - po 6.30...!!! Nom szok hihi.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ptaszysko16]

dzien dobry

[kwiatuszekkk21]

hej!

dałam wczoraj 2 łyżeczki marchewki chyba smakowało, bo nie wypluwał ale też za bardzo nie domagał się więcej jak się skończyło

Kasia - Ty uciekaj stamtąd jak najprędzej, toż to już patologia... ten typ ma nie po kolei w głowie. mam nadzieję, że byłaś drugi raz na policji i coś z tym zrobią

pytałaś co mam, a no mam mole spożywcze, coś podobnego jak ubraniowe tylko do jedzenia się czepiają. musiałam przynieść ze sklepu w jakiejś mące czy czymś podobnym

Anika chyba Ty pisałaś, że miałaś plasterki na mole, też je mam i dzięki nim potwierdziły się moje przypuszczenia, że mam to cholerstwo. tyle, że one wyłapują już dorosłe osobniki a szkody wyrządzają larwy czeka mnie wywalenie wszystkich mąk, przypraw itp

Pani ale się wystraszyłam po Twoim zdjęciu. mój też ostatnio zaczął się tak wyginać (a nawet jeszcze bardziej). poźniej dodam zdjęcie jak uda mi się przerzucić z komórki. ale np jednego dnia robi nie robi tak w ogóle a drugiego jak mu się przypomni to parenaście razy. a czemu trzeba pilnować rączek jak leży na brzuchu? jak Michaś trzyma?

ehhh...do dupy mam lekarza, on nigdy nic nie sprawdzi

Małpka dla Karolka za próby raczkowania dzięki Twojemu filmikowi domyśliłam się o co chodzi naszemu, że ostatnio jak lezy na brzuszku zawzięcie podnosi tyłek do góry hehe chyba też próbuje, ale jeszcze trochę mu zejdzie zanim się domyśli, że trzeba też klatę podnieść

czy Wasze dzieci też tak mają, że tak jakby pływają jak leżą na brzuchu? nasz ostatnio tak cuduje podnosi ręce i nogi i macha nimi jak szalony.kto to zobaczy od razu mówi, że na basen z nim hehe

Moderna no fajne już te nasze maluchy. ja kocham reakcje małego na cycka jak tylko widzi, że się do niego kładę i podnoszę bluzkę sam przewraca się na boczek,otwiera buzię i czeka szczęśliwy z wielkim szerokim uśmiechem, czasem też od razu już jęzorek wystawia. boskie to jest tak niewiele trzeba do szczęścia


coś jeszcze miałam napisać ale nie pamiętam (tak to jest jak się czyta na telefonie)

aha! mam jeszcze pytanie co do kaszek.jeśli się doda te pół łyżeczki do 100ml mm to to bardzo jest gęste? bo na razie dla mnie to czarna magia a Karol pije z calmy i obawiam się, że to nie przejdzie przez tak malutenką dziurkę.chyba trzeba będzie kupić drugą butlę tylko jaką?

[monicca1989]

Napisane przez kasia86bgo

no i napiszem cos - co sie stalo wczoraj - kopiuje z wiadomosci do mamy wiec prosze o wyrozumialosc

ano mowie ci CYRI takie ze szok - se pojechal wczorja do Karolka i tam popil dosc sporo :-/ - pewnie mu cos znowu na Julite nagadali - bo jak tylko wrocil - ba w sumie ona mowila ze juz w aucie na nia krzyczal wyzywal od kurew szmat i dupodajek - i nawet jej kierownice pociagnol do siebei ze ledwo co udalo jej sie wyjsc na prosta - no debil chcial ich zabic w tunelu - caly bok auta maja zarysowany. w domu od razu wyzwisk ciag dalszy - my sie z Gosia pozamykaly we pokojach - i tylko ''sluchalysmy'' - a tu wnet slysze jak oan wbiega na przekopuj i do mnie do pokju dosc glosno dzw o do prgu - ze chyab trzeba zadzwonic na policje bo on do niej z nozem wyskoczyl i polazl jej CIAC rzeczy - pociol jej kilak dokumentow i ciuchow, laska ledwo zdarzyla paszport oclaic od pociecia . no nic wstalam bo Miliann sie obudzil :/ i poszlam zrobic mu mleko by go dalej uspic .... i zobacyzc jak sie akcja rozwinie - no i ona do niego '' ze jak ty sie zachowujesz, nie mieszkasz sam w domu debilu jeden, az wstsyd ze taki syf robisz'' - on wyszedl z pokoju patrzy ze ja se mleko robie i haslo do mnie '' ze jak mi sie nie podoba to moge sie wyprowadzic, a jak bede fikac to mi tez syfu kolo dupy zrobi tak, ze mi tego bachora zabiora'' popatrzalam sie na niego jak na debila popukalam sie w glowe ( nie chcialam sie odzywac bo by bylo gorzje niz jest ) i zem poszla spac - ona tam wojowala z nin slownie jeszcze z jakies 30 min - pozniej nie wiem bom usnela. no i z rana Adzi smsa pisze - jaka akcja, no i zem ochszan dostala ze MIALAM DZOWNIC na policje !! - no tak wiem mogla, ale balam sie ze mi BV dziecko zbaierze, jednak starch byl wiekszy, no i fakt nie doszlo tym raze do rekoczynow tylko slownie sie zabijali. no i bylam dzis na policji zlozyc ze mi grozil tym i tym - i ze to nie 1wszy raz tak sie zachowal - no ale nie bylo osob co moga przyjac me zeznania - wiec jutro idziemy na ok 10 do nas na asane - no i sie kolega przejedzie - nie bedzie mnie chuj straszyl. agata wraca w sorde i Adzia juz zapowiedziala ze bedzie z nimki rozmawiala - i nie wiem poprosze agata by wypowiedziele im umowe .. w trybie antcyhmaistowym, nie wiem czy bd moghli - mysle ze tak, bo ja nie ebde z takim debilem mieszkala - no i po temu lece tydzien wczesmiej - Gosia bd spala u Adzi przez ten czas co mnie nie bedzie - no chyba ze sie uda ich wczesniej ''wy☠☠☠ac'' z domu - no to tyle tka na szybko pisalam


no to na tyle

udanego wieczora - aaaa i lece do PL juz 4 sierpnia - zgadnijcie po czemu

Kasia masakra jakaś, ten gość jest popier***** Ja bym się bała mieszkać z takim wariatem. Dobrze, że zgłaszasz to na policję, lepiej niech jak najszybciej się wyprowadzą.

Napisane przez moni_ka.g

tym razem po prośbie:

1. kaszki daje się w jakich ilościach? pytam przyszłościowo bo chcę zamówić większe butelki i od razu smoczki. avent natural nie ma smoczków do kaszek z tego co widziałam, ma avent zwykły. chcę kupić natural bo te mi bardziej pasują, tylko co z kaszką? jak ma być z butelki to wystarczy taka mała, 125 ml?

2. jakie warzywa dajecie na początek rozszerzając dietę? dziś zaczęłam słoiczek marchewki, będę go dawać jeszcze 2 dni. co dalej? pojedyncze warzywa czy mieszanki typu marchew z ziemniakiem? byłam dziś w rossmannie (ale ten najbliżej mnie kiepsko zaopatrzony), chciałam wykorzystać rabaty z hippa ale pojedynczych warzyw nie było.

jeszcze w temacie słoiczków jest sporo promocji w stylu drugi za pół ceny (na te po 5 m-cu chyba, większe obiadki), to hyba hippa promocja, albo 4 deserki w cenie 3, nie pamiętam z jakiej firmy, z bd też jakaś promocja. ale póki co nie ogarniam tematu i boję się kupować w ciemno.

Ad.1 ?Ja w sumie też ciemna jestem w tym temacie ale myślę, ze źle będzie leciało albo zatykało w takim zwykłym smoczku. No i z tego co nieraz czytam na styczniówkach jak pisały rozpiski co dzieci jedzą przez cały dzień to kaszki tam bywało raczej więcej niż 125ml.
Ja na razie kaszek nie myśle dawać (oprócz tej na wprowadzenie glutenu) bo w sumie nie widzę potrzeby. Filip jak był szczuplaczkiem tak teraz fałdki mu się niezłe zrobiły na nóżkach i rączkach

Ad.2 Dawałam przez 5 dni marchewkę, teraz zaczęłam samą dynie i mam jeszcze brokuła, ziemniaczka sama mu zblenduję. I potem mixy z tym co zna i stopniowo będę kolejne warzywa wprowadzać.

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Jadę zaraz z Filipem do chirurga, nie wiem jak biedactwo da radę w taki upał
Zerknęłam na pogodę i jestem w szoku na przyszły tydzień zapowiadają nawet 41'

[pani22ka]

Napisane przez kwiatuszekkk21

Pani ale się wystraszyłam po Twoim zdjęciu. mój też ostatnio zaczął się tak wyginać (a nawet jeszcze bardziej). poźniej dodam zdjęcie jak uda mi się przerzucić z komórki. ale np jednego dnia robi nie robi tak w ogóle a drugiego jak mu się przypomni to parenaście razy. a czemu trzeba pilnować rączek jak leży na brzuchu? jak Michaś trzyma?

no moj tez caly czas sie nie wygina. kazde dziecko sie wygina. myk polega na tym jak bardzo...
Roznie trzyma. ostatnio wyprostowane łapki do przodu daje...

Napisane przez monicca1989

Dawałam przez 5 dni marchewkę, teraz zaczęłam samą dynie i mam jeszcze brokuła, ziemniaczka sama mu zblenduję. I potem mixy z tym co zna i stopniowo będę kolejne warzywa wprowadzać.

a ja sumie znów na żywioł poszłam...
rozszerzenie zaczęłam od jarzynówki (tak lekarka zaleciła). potem marchew, marchew z ziemniakiem, dynia z ziemniakiem, dziś szpinak z ziemniakiem będzie. i nie po 3 łyżeczki tylko od razu po 1/3 słoiczka, teraz 1/2... ciut nie myślałam o tym... z drugiej strony ja jem wszystko (prawie - bigosu jeszcze nie jadłam i fasolki po bretońsku oraz pomarańczy) i jemu nic nie jest. teraz też.
on Wszaskun i Histeriusz, ale na bank nie przez dietę tylko z charakteru
chciałam już zacząć dodawać do słoiczków kaszę, ale mój chłop się stanowczo nie zgodził. mam czekać na wyraźne polecenie lekarki, która zalecając jarzynówkę nic nie wspomniała o glutenie. heh. czyli do 23 VIII. już mam schizy czy nie będzie za późno...

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Napisane przez monicca1989

Zerknęłam na pogodę i jestem w szoku na przyszły tydzień zapowiadają nawet 41'

gdzie????? umrę. na serio umrę. nie znoszę upałów

Kasia, ja się wariatów boję, wpienionych wariatów się boję panicznie... po tej policji, to bym - póki co - spała u siostry... albo kupiła gaz pieprzowy... choć przy małym dziecku - ani krzyknąć, ani psiknąć