Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[idzia111]

Napisane przez elaine-blath

Muszę powiedzieć, że zauważam tendencję, że coraz więcej odzywają sie mamy rozpakowane. Chyba faktycznienasze dwupaki się szykują do rozpakowania intensywnie. I tak sobie spojrzałam na pierwszą stronę, to właściwie cały lipie prawie rozpakowany.

no wy tak nie szalejcie, bo ja chce urodzic w tej czesci

[sarna405]

hejka...ja już wróciłam z labolatorium
Ciekawe jak tam DOMCAtko
SAMANTHA , SHEGISTER

[jakierka]

Witam sie dziewczyny

Dopiero dorwalam sie do laptopa Wczoraj poczytywalam Was przez telefon, ale nie mialam za bardzo sily aby cytowac czy wdawac sie w dyskusje.

Magdalenne, biedactwo, wymeczylas sie i chyba bardziej psychicznie Najgorsi sa tacy 'madrzy' lekarze, ktorzy potrafia zepsuc humor. Na szczescie masz juz to za soba

Samantha, za sprawna i szybka akcje!

Domciatko, mam nadzieje, ze Sara juz jest z Toba Kurcze, dlaczego w UK to tak dlugo trwa, przeciez kobiety nie sa robotami Oby bylo u ciebie juz po wszystkim

Dzoan, moze jednak porod bedzie szybciej, niz przypuszczasz Trzymam aby tak nie bolalo

Kayka, za 38tc

Shestiger, powodzenia!!

Kejt, za ktg

Stokrotko, moze tez juz porod sie zaczal? za szpital


Dziewczyny, oficjalnie sie przeprowadzilismy
Teraz czekam na dostarczenie gazowki, dzis musze zaplacic kilka rachunkow i pojechac na miasto zalatwic pare rzeczy (mieszkamy teraz na obrzezach). Nadal nnie jest gotowa lazienka (w sensie nie pomalowana), pokoj Edzia i salon; nadal mamy pelno kartonow i reklamowek z rzeczami, ktore nie mamy gdzie poukladac. W pewnym sensie ciesze sie, ze przeprowadzilismy sie teraz, bo nie potrzebuje az tylu kosmetykow i ubran i nie musze wszystkiego szukac

W zalaczniku przesylam kilka fot z efektami naszej pracy.
1-3 Korytarz do i po
4-5 WC do i po
6-7 Nasza 'kawalerka', a wiec jedyna sypialna, ktora zaadoptowalismy do calej naszej trojki (zdjecie naszego lozka pominelam, bo stalo tam jeszcze kilka kartonow).
8 Moj brzuszek w 38tc, wczoraj zapomnialam sie pochwalis, ze rozpoczelismy nowy tydzien (sory za zdjecie z podlogi, ale nie mam innego lustra )

[kooocur]

Laseczki
macie leżaczki bujaczki??

Sprawdzają się?? POLECCIE COS?


Kciuki za wszystkie walczące na froncie...:roll eyes:

[Asiunia1230]

Cześć dziewczyny

Jak radzicie sobie z upałami? Bo ja od wczoraj zdycham. Jestem wyssana z sił. Ledwo szklankę utrzymam w ręku. Brakuje mi powietrza.
Wczoraj tż przywiózł mi wiatrak od rodziców to troszkę przy nim odpoczęłam, ale nie chce się przeziębić. Od dwóch dni nie ruszam się z domu. Tylko dzisiaj wyszłam na podwórko na kawę około 5:30 rano, było mega przyjemnie. Pootwierałam rano okna, tż mówi, że mu zimno, a ja mogłabym w samych majtkach biegać.
Noce przeżywam strasznie, bo prawie nie śpię. Biegam co chwilę do toalety, ledwo oddycham i pocę się jak cholera...
Dzisiaj myślałam, że urodzę. Czułam jakby mi się dziecko pchało w kanał, na dodatek zbierało mnie na wymioty, miałam straszne gazy. Ale chyba tylko mnie straszyło, albo inaczej - dało złudne nadzieje

Macie może tak jak śpicie, że nagle robi się Wam bardzo gorąco na twarzy? Takie uderzenia ciepła?

Tż w pracy do 14:00, wiec będę się obijać po domu. Trzeba na zakupy jechać, bo przecież nic w domu nie ma. Może wybierzemy się wieczorem jak się ochłodzi troszkę. Albo wyślę męża samego.

[idzia111]

jakierka za przeprowadzkke

[sarna405]

ja mam lekkiego stresa ponieważ ginekolog ta co chodziłam do niej do przychodni poszła na urlop. I już raczej do końca sierpnia nie wróci ponieważ miała zamiar wziac jakieś zwolnienie jeszcze. Ja mam Zwolnienie do 31,07 i 1 sierpnia ide do 2 ginekologa który nie chce dawać zwolnień i jest bardzo niemiły połozna powiedziała ze mam się nie przejmować ze mi da ponieważ jestem na podtrzymaniu i po szpitalu...i się boję ze mi da np na 14 dni to co ja póxniej mam zrobić jak termin mam na 29,08. Mam isć do rodzinnego czy co??? przez to spać nie moge tylko myśle. A wiem ze napewno na długo nie da ON jest okropny, w ogóle nie udziela żadnych informacji

[yevele]

Cześć, przepraszam, nie nadrabiam

Dziękuję wam za kciuki i gratulacje my z małą już od piątku w domku siedzimy i uczymy się siebie nawzajem, trochę problem z kp ale może się uda, walczymy

tweed, sorki zapomniałam Ci napisać że biorę nr tel do Ciebie w razie czego, dlatego się pewnie zaskoczyłaś

uciekam bo ktoś za plecami skrzeczy

i gratulacje dla roxi1980, Agrafka86, Madi82
i kciuki za dwupaki

[Asiunia1230]

Napisane przez jakierka

Dziewczyny, oficjalnie sie przeprowadzilismy
Teraz czekam na dostarczenie gazowki, dzis musze zaplacic kilka rachunkow i pojechac na miasto zalatwic pare rzeczy (mieszkamy teraz na obrzezach). Nadal nnie jest gotowa lazienka (w sensie nie pomalowana), pokoj Edzia i salon; nadal mamy pelno kartonow i reklamowek z rzeczami, ktore nie mamy gdzie poukladac. W pewnym sensie ciesze sie, ze przeprowadzilismy sie teraz, bo nie potrzebuje az tylu kosmetykow i ubran i nie musze wszystkiego szukac

W zalaczniku przesylam kilka fot z efektami naszej pracy.
1-3 Korytarz do i po
4-5 WC do i po
6-7 Nasza 'kawalerka', a wiec jedyna sypialna, ktora zaadoptowalismy do calej naszej trojki (zdjecie naszego lozka pominelam, bo stalo tam jeszcze kilka kartonow).
8 Moj brzuszek w 38tc, wczoraj zapomnialam sie pochwalis, ze rozpoczelismy nowy tydzien (sory za zdjecie z podlogi, ale nie mam innego lustra )

Moje ulubione kolory - szarości
I ekstra łóżeczko dla dzidzi!

Gratuluję przeprowadzki

[sarna405]

Napisane przez Asiunia1230

Cześć dziewczyny

Jak radzicie sobie z upałami? Bo ja od wczoraj zdycham. Jestem wyssana z sił. Ledwo szklankę utrzymam w ręku. Brakuje mi powietrza.
Wczoraj tż przywiózł mi wiatrak od rodziców to troszkę przy nim odpoczęłam, ale nie chce się przeziębić. Od dwóch dni nie ruszam się z domu. Tylko dzisiaj wyszłam na podwórko na kawę około 5:30 rano, było mega przyjemnie. Pootwierałam rano okna, tż mówi, że mu zimno, a ja mogłabym w samych majtkach biegać.
Noce przeżywam strasznie, bo prawie nie śpię. Biegam co chwilę do toalety, ledwo oddycham i pocę się jak cholera...
Dzisiaj myślałam, że urodzę. Czułam jakby mi się dziecko pchało w kanał, na dodatek zbierało mnie na wymioty, miałam straszne gazy. Ale chyba tylko mnie straszyło, albo inaczej - dało złudne nadzieje

Macie może tak jak śpicie, że nagle robi się Wam bardzo gorąco na twarzy? Takie uderzenia ciepła?

Tż w pracy do 14:00, wiec będę się obijać po domu. Trzeba na zakupy jechać, bo przecież nic w domu nie ma. Może wybierzemy się wieczorem jak się ochłodzi troszkę. Albo wyślę męża samego.

u nas dzisiaj ma być najgorecej aż 36 stopni. Zobaczymy narazie duchota. Ja przy wiatraku śpię, a pootrwierane okna nic nie dają jak na dworze w nocy było 23 stopnie. Mąz ma nocki spie z synem i moczymy scierki i się okładamy. naprawde lepiej

[domciatko]

U mnie bez zmian
Dali mi tabletki na ból
Mialam w nocy skurcze
4 minuty długie niektore
Co 10 minut
Czekam do 14
Sprawdza wtedy rozwarcie, postęp i dadzą żel
Jestem wykończona. Dopóki nie nam 4cm rozwarcia nie moge dostać ani gazu śni epiduralu.
Jeszcze trochę
A jeszcze wczoraj wieczorem musiałam zmienić salę na pojedyncza
Bo jakaś ☠☠☠☠a obok z rodzonka śmiała sie ze mnie i że stekam na skurczach
Śmiali sie ze mnie i przedzezniali.
Aż sie poryczalam z tego wszystkiego
Mam teraz pokój jedynkę
Skurczt brak od godziny Eh

[tweedledee]

Napisane przez jakierka

Dziewczyny, oficjalnie sie przeprowadzilismy
Teraz czekam na dostarczenie gazowki, dzis musze zaplacic kilka rachunkow i pojechac na miasto zalatwic pare rzeczy (mieszkamy teraz na obrzezach). Nadal nnie jest gotowa lazienka (w sensie nie pomalowana), pokoj Edzia i salon; nadal mamy pelno kartonow i reklamowek z rzeczami, ktore nie mamy gdzie poukladac. W pewnym sensie ciesze sie, ze przeprowadzilismy sie teraz, bo nie potrzebuje az tylu kosmetykow i ubran i nie musze wszystkiego szukac

Jakierko, za przeprowadzkę, bardzo fajnie wyremontowaliście sobie mieszkanko Teraz nic tylko na poród czekać spokojnie
A brzuszek już konkretny, widać, że Edzik ładnie się już rozpycha

Napisane przez Asiunia1230

Jak radzicie sobie z upałami?

Ja sobie nie radzę Zdycham, marudzę, wczoraj myślałam, że po całym dniu upałów chociaż nieco lepiej będzie w nocy, jak zobaczyłam, że dalej ukrop, to myślałam, że się popłaczę
Ale trzeba szukać pozytywów, zawsze mogłoby być gorzej, mogłybyśmy zacząć rodzić np.

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez yevele

Cześć, przepraszam, nie nadrabiam

Dziękuję wam za kciuki i gratulacje my z małą już od piątku w domku siedzimy i uczymy się siebie nawzajem, trochę problem z kp ale może się uda, walczymy

tweed, sorki zapomniałam Ci napisać że biorę nr tel do Ciebie w razie czego, dlatego się pewnie zaskoczyłaś

Super yevele że już w domku
Mam nadzieję, że kp się niedługo unormuje

A co do numeru, to oby więcej takich zaskoczeń

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez domciatko

U mnie bez zmian
Dali mi tabletki na ból
Mialam w nocy skurcze
4 minuty długie niektore
Co 10 minut
Czekam do 14
Sprawdza wtedy rozwarcie, postęp i dadzą żel
Jestem wykończona. Dopóki nie nam 4cm rozwarcia nie moge dostać ani gazu śni epiduralu.
Jeszcze trochę
A jeszcze wczoraj wieczorem musiałam zmienić salę na pojedyncza
Bo jakaś ☠☠☠☠a obok z rodzonka śmiała sie ze mnie i że stekam na skurczach
Śmiali sie ze mnie i przedzezniali.
Aż sie poryczalam z tego wszystkiego
Mam teraz pokój jedynkę
Skurczt brak od godziny Eh

O matko, ale cię męczą
Mam nadzieję, że w końcu ten żel zadziała, bo rzeczywiście ta Twoja Sarenka uparta jest niesamowicie...

A co do babeczki - no niesamowite zaskoczenia, że skurcze bolą, zwłaszcza po tylu godzinach Ale bym nagadała głupiej babie

[idzia111]

Napisane przez domciatko

U mnie bez zmian
Dali mi tabletki na ból
Mialam w nocy skurcze
4 minuty długie niektore
Co 10 minut
Czekam do 14
Sprawdza wtedy rozwarcie, postęp i dadzą żel
Jestem wykończona. Dopóki nie nam 4cm rozwarcia nie moge dostać ani gazu śni epiduralu.
Jeszcze trochę
A jeszcze wczoraj wieczorem musiałam zmienić salę na pojedyncza
Bo jakaś ☠☠☠☠a obok z rodzonka śmiała sie ze mnie i że stekam na skurczach
Śmiali sie ze mnie i przedzezniali.
Aż sie poryczalam z tego wszystkiego
Mam teraz pokój jedynkę
Skurczt brak od godziny Eh

ja ☠☠☠☠☠☠☠ę, śmiali się co za małpy, chyba bym w morde dala ...
dobrze ze jestes na pojedynczej teraz, oby cos sie ruszyło
uparciuszek z Twojej córci

[elaine-blath]

Ja od dzisiaj sama jestem, mąż poszedł do pracy..
Kiedy laski odkurzacie?

IDzia: okey, myślę, że maluszki aż tyle czasu nam nie dadzą

Sarna: nie martw się, na pewno CI da zwolnienie. Niby dlaczego na sam koniec miałby nie dać, nawet jesli normalnie niechętnie daje. Przecież nie pójdziesz do pracy na dwa ostatnie tygodnie ciąży

Magdalenne: czytałam opis, ale nie wiem czy skomentowałam.. współczuję Ci lekarki - gburowata i chamowata. Przykro mi że tak zepsuła odczucia całości. A co do kupek, siuśków - to u nas był mały problem.. jak mały niedojadał, więc wiem, jakie i ile tego powinno być, żebym wiedziała, że się je ok.

jakierka: alee ładne mieszkanko!! super że przeprowadzeni

Dzoan: niech sie rozkręci, bo widzę, że Cie tak męczy od kilku dni.

yevele: kciuki za kp! gdzie rodziłaś?

kocuur: ja póki co ne będę polecać, bo moje dziecko jest dość sceptycznie nastawione do wózka, bujaczków itp.. ale mi się osobiście podoba i dość funkcjonalny jest. Cynamonowa niedawno wstawiała fotki do niego. Jak sobie radzicie?

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

tweed, asiunia: współczuję upałów. U nas też są, ale bez brzucha lepiej znoszę. W mieszkaniu aż tak źle nie jest. Minus, że na spacer nie możemy iśc.

domciatko: co za chamówa!!! dobrze, że Cie przenieśli do jedynki. No co za kobieta, aż mnie nerw wziął.

samanta: kciuki cały czas, nie stresuj sie!

[Asiunia1230]

Napisane przez sarna405

u nas dzisiaj ma być najgorecej aż 36 stopni. Zobaczymy narazie duchota. Ja przy wiatraku śpię, a pootrwierane okna nic nie dają jak na dworze w nocy było 23 stopnie. Mąz ma nocki spie z synem i moczymy scierki i się okładamy. naprawde lepiej

U mnie nad ranem o 5 było chłodniej niż na dworze, więc otwarte okna dużo dały Teraz są już pozamykane, bo na dworze gorąco

[jakierka]

Napisane przez domciatko

U mnie bez zmian
Dali mi tabletki na ból
Mialam w nocy skurcze
4 minuty długie niektore
Co 10 minut
Czekam do 14
Sprawdza wtedy rozwarcie, postęp i dadzą żel
Jestem wykończona. Dopóki nie nam 4cm rozwarcia nie moge dostać ani gazu śni epiduralu.
Jeszcze trochę
A jeszcze wczoraj wieczorem musiałam zmienić salę na pojedyncza
Bo jakaś ☠☠☠☠a obok z rodzonka śmiała sie ze mnie i że stekam na skurczach
Śmiali sie ze mnie i przedzezniali.
Aż sie poryczalam z tego wszystkiego
Mam teraz pokój jedynkę
Skurczt brak od godziny Eh

O kurcze, Domcia, jak Ci wspolczuje. Az lzy stanely mi w oczach jak napisalas o tych p.indach (sorry, ale innego slowa nie potrafie uzyc). Malo, ze sie nacierpisz fizycznie, to jeszcze psychicznie doluja czlowieka. Cale szczescie, ze teraz mozesz byc sama, mam nadzieje, ze Paul lub ktos inny tobie bliski jest z Toba!! Trzymaj sie i pamietaj jak bardzo Ci kibicujemy!


Tweed, no wlasnie mam wrazenie, ze przez ostatni tydzien mocno uroslam i od wczoraj zdalam sobie sprawe, ze moge zrobic prawie cala dlonia 'napoleona'. Podejrzewam, ze przez ten stres i obciazenie fizyczne obnizyl mi sie brzuszek Porod chyba zbliza sie szybciej, niz przypuszczam

[dzoan]

tweed tez nie mamy klimy w aucie.. oj powodzenia życzę w wyprawie do zusu

jakierka za przeprowadzkę.. bardzo ładne zmiany poczyniliście.. zwłaszcza pokoik super.. taki przytulny i brzunio super

domciatko oj kurcze..długo to trwa a co do tych zasrańców, to kuźwa mam nadzieję, że zemści się to na nich.. i tamta leżąca też jeszcze sobie pojęczy.. co za ludzie..ja pier...!

[jakierka]

Napisane przez idzia111

jakierka za przeprowadzkke

Napisane przez Asiunia1230

Moje ulubione kolory - szarości
I ekstra łóżeczko dla dzidzi!

Gratuluję przeprowadzki

Napisane przez tweedledee

Jakierko, za przeprowadzkę, bardzo fajnie wyremontowaliście sobie mieszkanko Teraz nic tylko na poród czekać spokojnie

Napisane przez elaine-blath

jakierka: alee ładne mieszkanko!! super że przeprowadzeni
[B]

Dziekujemy Wam wszystkim

Asiunia, lozeczko firmy 'Mamas&Papas' upolowane w second hand za 250zl Bardzo solidne, rozklada sie do normalnego lozka, powinno starczyc na jakies 3-4 lata

[tweedledee]

Napisane przez elaine-blath

tweed, asiunia: współczuję upałów. U nas też są, ale bez brzucha lepiej znoszę. W mieszkaniu aż tak źle nie jest. Minus, że na spacer nie możemy iśc.

A ja się właśnie bardzo cieszę, że jeszcze z brzuchem jestem i nie muszę tego Alkowi fundować
Mam nadzieję, że mały wda się w tż, bo on lubi takie gorące klimaty, a ja zdycham

Napisane przez jakierka

Tweed, no wlasnie mam wrazenie, ze przez ostatni tydzien mocno uroslam i od wczoraj zdalam sobie sprawe, ze moge zrobic prawie cala dlonia 'napoleona'. Podejrzewam, ze przez ten stres i obciazenie fizyczne obnizyl mi sie brzuszek Porod chyba zbliza sie szybciej, niz przypuszczam

Być może, w końcu ponoć na końcówce maluszki tyją najszybciej
Ja za to mam wrażenie, że mój stoi w miejscu - ale nie ubolewam

Aż sama poszłam sprawdzić, jak tam "mój" napoleon
Mam podobnie wciskam już praktycznie całą rękę, a nawet tego nie zauważyłam


Mam info od She, jest już podłączona pod kroplówkę Nie dostałam informacji odnośnie godziny cesarki, ale pewnie będę informowana na bieżąco Aaa i ponoć Igi będzie miał wagę poniżej 3kg

[domciatko]

Wiecie co jakbym miala więcej siły to bym coś krzyknęła do nich albo rzuciła. Ale nie mialam. Skurcze mialam po 4 minuty, i naprawdę nie wylam czy krzyczalam. Tylko tak cicho stekalam i starałam sie pamiętac oddychać. I oni sie nwbijali, jakieś odgłosy jak małpy robili. Aż sie poryczalam. Paul zawołał Polozna i od razy mi nowa prywatną salę zaproponowali i przenieśli mnie.
Teraz jest ok, od godziny z hakiem nie mam skurczy. Pytam czemu tak długo mnie ciągną, a oni mówią, ar starają sie jak najbardziej naturalnie. Żeby jak najmniej ingerować. Dupa. Nie chcą zrobic cesarki puki dziecko szczęśliwe. Robią mi ktg co trochę, ciśnienie malej w normie, przepływy ok, niby mówią, że na razie nie ma konieczności cesarki. Se chcą ten żel podać, aby sama sie akcja rozwinęła i dac mi szansę urodzić sn.
Masakra jakaś.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domciatko]

Fotki dla moich fanek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skylie]

Napisane przez Margosia__

Piotruś tez ma smoczka
Zaobserwowałam, że jak zaczyna się złościć i krzyczeć to smoczek w ogóle go nie uspokaja- po prostu wtedy go nie zassa i smoczek namiętnie co chwilę wylatuje...
Ale jak zasypia to smoczek go wycisza i też parę razy widziałam już wędrującego do ust kciuka i wolę smoczka- napatrzyłam się w żłobku na dziewczynkę ssącą kciuka i nie był to miły widok A najgorsze, że już nigdy ten kciuk nie będzie wyglądał normalnie

Więc z dwojga złego my wolimy tą stroną

Skylie jak Wojtuś przyjął Oleńkę?

U nas to samo

Wojtuś zachwycony siostrzyczką. Wszystko dla niego jest bardzo ciekawe- począwszy od karmienia a kończąc na kupie w pieluszce Cały czas powtarza "Jaka ona śliczna" i głaszcze ją po główce, albo daje smoczka. Ogólnie cały aż rwie się do pomocy No słodziak. Nie mniej jednak widać też że jest troszkę zazdrosny i ma wzmożoną potrzebę przytulania, chwalenia i spędzania czasu tylko z nim

Piotruś to cała TY No może od pasa w górę

Napisane przez d0tkaaa

czesc
kurcze moja tez tak ma..albo zasnie na rekach i jak ja daje do lozeczka czy na nasze lozko to krzyk...jak karmie ja na lezaco i usnie a chce ja przelozyc to krzyk..dopiero moge ja przelozyc jak usnie mocnym snem to wtedy troche pospi w lozeczku..eh jak tak dalej pojdzoe to niewiem :-P a tak mowilam ze nie bede malej przyzyczajac spac z nami no ale jak placze i wogole...:-((

czarownico moja tez ulewa,to podobno normalne..czytalam ze trzeba sie zglosic do lekarza jak dziecko spada na wadze lub pod cisnieniem ulewa czyli pewnie takie rzyganko..ale nie chce straszyc ani mnic pisze co czytalam...

Dotka- może ona ma dużą potrzebę przytulania się z mamą?

Dziecko może ulewać do 7 miesiąca, bo nie jest wykształcony w pełni zwieracz w żołądku Należy się niepokoić jak dziecko traci na wadze No i odbijać dziecko po każdym karmieniu. Trochę to pomaga

Napisane przez Neni1984

Hej
Któraś z Was pytała mnie o termometr- ja nadal stoję przed wyborem tego urządzenia, ale w zakładkach mam ten, jako polecany - http://www.elmedico.pl/product-pol-9...fe-NC-100.html

Na dniach chcę zamówić właśnie termometr, ale waham się pomiędzy tym, a Braunem dousznym. Macie? Polecacie? Pomocy?

Polecam Brauna dousznego

Napisane przez domciatko

Wybaczcie że nie nadrabiam. Wyciągnęli mi tampon. Teraz mam 24 godziny przerwy od środków farmakologicznych. Mam rozwarcia 2 cm, skurcze co 3, 6 czasami dłużej minut. Bolą ale daje radę jakos. Jeśli nie ruszy po tych 24 godzinach, dostaje prostin żel, dwie dawki, każda co 6 godzin. Jeśli nie podziała cesarka. Jeśli po drodze do jutra będzie szansa przebić mi błony plodowe zrobią to. Na razie nie ma jak.
Jestem bardzo zmęczona

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale się namęczysz Trzymam kciuki żeby akcja ruszyła z kopyta

Lecę nadrabiać dalej póki ssak śpi

[Guuusiaa]

Witam się
Przepraszam że nie zaglądam ale szczerze mówiąc to zbytnio czasu nie mam...
Bo w dzień upały takie że masakra a z samego rana i wieczorami łazimy sobie z mężem na spacerki, co by mały chętniej chciał wyjść ( zostało nam 9 dni do terminu )

a dziś... dziś jest pogoda w sam raz dla mnie deszczyk pada, wilgoć w powietrzu oooooo i grzmieć zaczęło tak więc energii mam za troje i idę posprzątać

[jakierka]

Napisane przez domciatko

Wiecie co jakbym miala więcej siły to bym coś krzyknęła do nich albo rzuciła. Ale nie mialam. Skurcze mialam po 4 minuty, i naprawdę nie wylam czy krzyczalam. Tylko tak cicho stekalam i starałam sie pamiętac oddychać. I oni sie nwbijali, jakieś odgłosy jak małpy robili. Aż sie poryczalam. Paul zawołał Polozna i od razy mi nowa prywatną salę zaproponowali i przenieśli mnie.
Teraz jest ok, od godziny z hakiem nie mam skurczy. Pytam czemu tak długo mnie ciągną, a oni mówią, ar starają sie jak najbardziej naturalnie. Żeby jak najmniej ingerować. Dupa. Nie chcą zrobic cesarki puki dziecko szczęśliwe. Robią mi ktg co trochę, ciśnienie malej w normie, przepływy ok, niby mówią, że na razie nie ma konieczności cesarki. Se chcą ten żel podać, aby sama sie akcja rozwinęła i dac mi szansę urodzić sn.
Masakra jakaś.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To malpy jedne...

Co do Ciebie, jak czytam o podejsciu lekarzy, to od razu przypomina mi sie akcja Cynamonowej. Przeciez wiadomo, ze jak Ty sie tyle nameczysz, to i na Sarze to jakos sie odbije. Bylabym w stanie zrozumiec jezeli ciaza jest niedonoszona lub przed terminem, ale przenoszona Ale co ja wiem, nie jestem lekarzem.

[malaczarnakejt]

Napisane przez domciatko

Wiecie co jakbym miala więcej siły to bym coś krzyknęła do nich albo rzuciła. Ale nie mialam. Skurcze mialam po 4 minuty, i naprawdę nie wylam czy krzyczalam. Tylko tak cicho stekalam i starałam sie pamiętac oddychać. I oni sie nwbijali, jakieś odgłosy jak małpy robili. Aż sie poryczalam. Paul zawołał Polozna i od razy mi nowa prywatną salę zaproponowali i przenieśli mnie.
Teraz jest ok, od godziny z hakiem nie mam skurczy. Pytam czemu tak długo mnie ciągną, a oni mówią, ar starają sie jak najbardziej naturalnie. Żeby jak najmniej ingerować. Dupa. Nie chcą zrobic cesarki puki dziecko szczęśliwe. Robią mi ktg co trochę, ciśnienie malej w normie, przepływy ok, niby mówią, że na razie nie ma konieczności cesarki. Se chcą ten żel podać, aby sama sie akcja rozwinęła i dac mi szansę urodzić sn.
Masakra jakaś.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Domcia, straszne co piszesz :-(
i przykro, że tak Cię męczą. A robili Ci usg, żeby ocenić masę Sary? może jest za duża i nie uciska tak na szyjke?

ja leze na ktg, ale szału nie ma...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[jakierka]

Napisane przez skylie

U nas to samo

Wojtuś zachwycony siostrzyczką. Wszystko dla niego jest bardzo ciekawe- począwszy od karmienia a kończąc na kupie w pieluszce Cały czas powtarza "Jaka ona śliczna" i głaszcze ją po główce, albo daje smoczka. Ogólnie cały aż rwie się do pomocy No słodziak. Nie mniej jednak widać też że jest troszkę zazdrosny i ma wzmożoną potrzebę przytulania, chwalenia i spędzania czasu tylko z nim

Fajnie sie czyta jak Wojtus kocha siostrzyczke

[magolina]

Dzień dobry

Upały dają w doope i mnie wczoraj cały dzień u teściów, wieczorem poczytałam trochę ale nie chciało mi się pisać, bo byłam wypompowana z sił. Pół nocy chodził w sypialni wiatrak, i jakoś nam się spało. Teraz też wiatraczek śmiga a ja nie mam zamiaru kompletnie nic robć, bo u nas na górze masakrycznie gorąco

Madi jestem pod wrażeniem Twojego porodu

Sam, Domcia kciuki, żeby się rozkręciło

Domi współczuje zachowania tych osób - chamstwo i tyle. Dobrze, że Cię przenieśli.

She kciuki za cc

Dzoan mogłoby Cię już załapać konkretnie a nie tak boli bez sensu

Jakierka brawa za dobrą robotę i remont bardzo mi się podoba jak teraz wyglada mieszkanko.

Tweed za wyprawę do ZUS

Magdalenne oj sporo przeszłaś w tym szpitalu i pomysleć, że większośc przez jedną, głupią lekarke i jej teksty. Dobrze, że już jestes po

Skylie super, że Wojtek tak dobrze zachowuje się względem siostrzyczki

Neni za wczorajsze skończone dwa tygodnie Kubusia

Stokrotka, Kejt za ktg

Idzia za usg

Mela chyba dzis też miała się zgłosić do szpitala?? jak tak to mocne

Sarna mysle, że nie masz się czym przejmować, skoro połozna Cie uspokaja, że musi Ci dać zwolnienie to pewnie Ci da.Nie martw się na zapas

Kayka za tydzień

Gratuluję wszystkich ustalonych terminów chrzcin

[yevele]

Napisane przez elaine-blath

yevele: kciuki za kp! gdzie rodziłaś?

na klinicznej

[skylie]

Anulka- wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy

Magdalenne- ale Cię wymęczyli A lekarki nie będę komentować bo mi znowu ciśnienie wzrośnie

Samantha-

[d0tkaaa]

hej moje drogie...:-*

domi wspolczuje Ci tyle godzin i jeszcze te ☠☠☠☠y.Twoj tz nie zareagowal na takie zachowanie?chyba ze go nie bylo...

skylie super ze braciszek taki pomocny:-*

jaskierka super urzadzone..szarosc swietnie...

gratuluje nowych tyg:-P (tych przed 40:-P jak ja dawno tego nie pisalaam:-P)

Margos Piotrus strasznie podobny do Ciebie..widzialam Cie wczoraj..dobra masz fryzure

jak wasze pociechy spia w nocy w takie upaly?tzn w co je ubieracie?

moja mala teraz lezy w samym pampku szczesliwa ..i spi sobie niunka slodko.wychodzimy na spacery ale woeczorem bo w dzien sie nie da..zreszta rano tez..chyba ze o 6:-P

korzystajac z okazji ze mala spi to lece zrobic paznokcie u nog i poprasowac trochu ...

co macie na obiad?ja niemam pomyslu co mozna z kuraka zrobic bez smazenia...?

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

nasza Niunia ma dzis Dwa tygodnie! ale to leci...:-*