Rady, porady, nasze sposoby na UPAŁY!

[Kimusia18]

Hej Jako że nie znalazłam jeszcze takiego wątku, postanowiłam go założyć. Mam nadzieje, że komuś się przyda w te straszne dni kiedy temperatura w nocy wynosi 29 stopni, a teraz już z rana ponad 30.

Ja jako założycielka tego wątku, zobowiązuje się do napisania jak ja walczę z upałem by jego oddziaływanie było mniejsze na ludzki organizm;

1. Pijemy dużo wody (Najlepiej wcześniej schłodzonej w lodówce)
2. Staramy się jeść dużo warzyw i owoców (najlepiej takich, które zawierają dużo wody, jak pomidory, arbuzy)
3. Rano i wieczorem bierzemy kąpiel lub prysznic w letniej wodzie.
4. Unikamy słońca, a jeśli już musimy na nim przebywać staramy się nosić coś ochronnego na głowie ( czepek lub kapelusz ochroni nas przed udarem słonecznym, bólem głowy, zawrotami, oraz wylądowaniem w szpitalu)
5. Jeśli chodzimy gdzieś pieszo, najlepiej w takie dni wybrać transport autem, autobusem, lub mksem (nie wyobrażam sobie długiego spaceru w zakurzonym mieście w temperaturze 40 stopni w słońcu)
6. Jeśli jest nam gorąco i robi nam się słabo, najlepiej schłodzić tył szyi zimną wodą ale powtarzam szyję >>>UWAGA<<< nigdy nie schładzamy całego ciała grozi to szokiem termicznym
7. Jeśli to możliwe, najlepiej wybrać się nad wodę i tam przetrwać gorące dni.
8. Jeżeli pracujemy w biurze pamiętajmy, że szef może (ale nie musi) skrócić godziny pracy z powodu niekorzystnych warunków pogodowych.
9. Można też zaopatrzyć się w klimatyzacje, nie są drogie, widziałam gdzieś wczoraj już od 250 zł.
10. W nocy najlepiej zamienić przykrycie kołdrą na prześcieradłem ( chyba że zaśpicie bez przykrycia to super)
11. Staramy się nosić ubrania z jakiegoś lekkiego przewiewnego materiału.

To tyle ode mnie, jeśli komuś się to przydało to się cieszę. Piszcie również swoje sposoby na radzenie sobie z upałem. Pozdrawiam.

[Dotka90]

Przede wszystkim NIE pijemy zimnej wody.

[klada]

Dokładnie.

Na dodatek powiem, że kiedyś natknęłam gdzieś na takie zdanie, że powinna się pic gorącą herbatę. Działa to tak, że podwyższa ona temperaturę ciała, a więc temperatura odczuwalna na zewnątrz stanie się mniejsza i tym samym nie będzie nam tak gorąco. Ale nie wiem, czy to prawda i kto ma ochotę na gorący napój w takie pogody

[Dotka90]

Najlepiej pić po prostu napoje w temperaturze pokojowej

[charsi]

Napisane przez Kimusia18

5. Jeśli chodzimy gdzieś pieszo, najlepiej w takie dni wybrać transport autem, autobusem, lub mksem (nie wyobrażam sobie długiego spaceru w zakurzonym mieście w temperaturze 40 stopni w słońcu)

To zależy - jeśli jest taka możliwość (jest to np. krótki dystans), to czasem lepiej przejść się pieszo, niż jechać zapchanym, dusznym i rozgrzanym do granic możliwości autobusem, w którym jest zwykle cieplej niż na zewnątrz. Ale jeśli u kogoś funkcjonują klimatyzowane, przestronne autobusy to oczywiście jest to lepsza opcja

Napisane przez Kimusia18

6. Jeśli jest nam gorąco i robi nam się słabo, najlepiej schłodzić tył szyi zimną wodą ale powtarzam szyję >>>UWAGA<<< nigdy nie schładzamy całego ciała grozi to szokiem termicznym

Żeby się szybko ochłodzić oprócz karku dobrze jest też polać chłodną wodą nadgarstki i stopy, tam gdzie naczynia są bardziej odsłonięte i krew łatwiej się schładza.

Ja jeszcze stosuję taki patent, że zwilżam zwykłą, lnianą, białą koszulę, ubieram się w nią i tak chodzę po domu albo po podwórku. Wysycha na mnie, a każdy ruch ciała i powietrza to jak osobista klimatyzacja. I polecam chodzenie boso po trawce

Ważne jest nie to, żeby założyć na siebie jak najmniej, ale żeby ubrania były z jasnych, przewiewnych tkanin. W jasnej, bawełnianej koszuli zagrzejemy się dużo mniej niż w skąpym, czarnym, poliestrowym topie.

[kuki9]

Napisane przez charsi

Żeby się szybko ochłodzić oprócz karku dobrze jest też polać chłodną wodą nadgarstki i stopy, tam gdzie naczynia są bardziej odsłonięte i krew łatwiej się schładza.


Ważna jest nie to, żeby założyć na siebie jak najmniej, ale żeby ubrania były z jasnych, przewiewnych tkanin. W jasnej, bawełnianej koszuli zagrzejemy się dużo mniej niż w skąpym, czarnym, poliestrowym topie.

O to to.
Polewanie nadgarstków zimną wodą bardzo pomaga. Szczególnie w sytuacjach kiedy nie możemy pozwolić sobie na zwilżenie karku albo twarzy.

Drugie tak samo. Ja dodatkowo nie lubię się opalac więc dla mnie maksi kiece i bluzki z dłuższym rękawem to w upalne dni mus. I wcale nie jest w tym za ciepło pod warunkiem, że ubranie jest luźne, naturalne i jasne.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Kimusia18

1. Pijemy dużo wody (Najlepiej wcześniej schłodzonej w lodówce)

5. Jeśli chodzimy gdzieś pieszo, najlepiej w takie dni wybrać transport autem, autobusem, lub mksem (nie wyobrażam sobie długiego spaceru w zakurzonym mieście w temperaturze 40 stopni w słońcu)

1. Upały + zimne napoje to najlepszy sposób na co najmniej chrypkę, lepiej pić letnie napoje.
5. Tu również się nie zgodzę, miałam raz nieprzyjemność jechać autobusem podczas upałów, jak wyszłam z tego piekarnika to nawet te ponad 30 stopni to była czysta przyjemność i ulga.
Z resztą się zgadzam

[simsa22]

Dla mnie najlepszy sposób to wentylator
Żeby nie on to bym skonała z gorąca !

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Żeby zachować niższą temperaturę w środku pomieszczenia, warto:
1. zasłonić okno, jeżeli świeci prosto do wnętrza
2. wietrzyć wieczorem/rano, a na dzień zamykać okno (!)

[Heledore]

Napisane przez klada

Dokładnie.

Na dodatek powiem, że kiedyś natknęłam gdzieś na takie zdanie, że powinna się pic gorącą herbatę. Działa to tak, że podwyższa ona temperaturę ciała, a więc temperatura odczuwalna na zewnątrz stanie się mniejsza i tym samym nie będzie nam tak gorąco. Ale nie wiem, czy to prawda i kto ma ochotę na gorący napój w takie pogody

Obalam
W południe muszę wypić kawę inaczej padam na twarz. W lecie przy 35 stopniach też. Przez picie ciepłego napoju jest mi jeszcze goręcej, mam uderzenia gorąca i w zasadzie czuję się jakbym siedziała w aucie na pełnym słońcu
No ale muszę sobie te kawkę szczelić bo chodzę jak zombie.

Mój sposób: chłodzący balsam antycellutitowy lub zwykły balsam wrzucony do lodówki. Tylko nie smarować całego ciała! W zeszłym roku, jak po raz pierwszy obmyśliłam ten sposób, wysmarowałam się cała balsamem i dostałam mega dreszczy. Musiałam ubrać sweter i zawinąć się w kołdrę jak w kokon przy takiej temperaturze jak teraz. Wystarczy nasmarować jedną wybraną cześc ciała.

[Dotka90]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;42000966]Żeby zachować niższą temperaturę w środku pomieszczenia, warto:
1. zasłonić okno, jeżeli świeci prosto do wnętrza
2. wietrzyć wieczorem/rano, a na dzień zamykać okno (!)[/QUOTE]
2. temperatura temperaturą, jednak przy zamkniętych oknach, w domu jest tak duszno, że nie ma czym oddychać
Więc mimo, że wiem, że tak powinno się robić, nigdy tego nie robię

[kuki9]

Napisane przez Dotka90

2. temperatura temperaturą, jednak przy zamkniętych oknach, w domu jest tak duszno, że nie ma czym oddychać
Więc mimo, że wiem, że tak powinno się robić, nigdy tego nie robię

To pewnie zależy od mieszkania.
U mnie ten sposób sprawdza się znakomicie. Kiedy rano wychodze z domu zamykam wszystko na amen a gdy wracam wczesnym popołudniem w domu jest przyjemny chłód.

[olla74]

Napisane przez klada

Dokładnie.

Na dodatek powiem, że kiedyś natknęłam gdzieś na takie zdanie, że powinna się pic gorącą herbatę. Działa to tak, że podwyższa ona temperaturę ciała, a więc temperatura odczuwalna na zewnątrz stanie się mniejsza i tym samym nie będzie nam tak gorąco. Ale nie wiem, czy to prawda i kto ma ochotę na gorący napój w takie pogody

Stary arabski sposób.Na upale się znają. Piją ciepłą herbatę mocno słodzona i z liśćmi mięty (nie suszonej)
Przez picie zimnej wody jest angina, a chłodnej to organizm dostaje informację,że jest zbyt zimno i stara się go dogrzac czyli wytwarza więcej ciepła (i energii)
Poza tym picie w takim upale ponad 30 st C niewiele daję, bo organizm od razu wypaca to co wypił i jeszcze uciekaja z potem jony ważne dla człowieka. Więć jeśli to mozliwe to nie pijmy dużo, naprawde parę łyków starczy albo nawet przepłukanie ust wodą.

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;42000966]Żeby zachować niższą temperaturę w środku pomieszczenia, warto:
1. zasłonić okno, jeżeli świeci prosto do wnętrza
2. wietrzyć wieczorem/rano, a na dzień zamykać okno (!)[/QUOTE]
Dokładnie zasłanianie okien, jak to mają w zwyczaju np w Grecji to super pomysł.
Ja osobiście lubie leżenie na płytkach (w łazience, ale mam tez na całym parterze) w jak najmniejszej ilości ubrania.Tak samo schładza się moja suka Goldenretriwerka.
Bierzmy przykład ze sposobów ludów, której takie upały maja na co dzień i umieją się chronić.
Gorąco pozdrawiam

[Dotka90]

Napisane przez olla74

Przez picie zimnej wody jest angina,

Angina nie bierze się z zimnej wody tylko z bakterii

Napisane przez kuki9

To pewnie zależy od mieszkania.
U mnie ten sposób sprawdza się znakomicie. Kiedy rano wychodze z domu zamykam wszystko na amen a gdy wracam wczesnym popołudniem w domu jest przyjemny chłód.

Ale mi chodzi o sytuację, gdy siedzę w domu: nie zamknę wszystkich okien, bo nie ma przewiewu i zwyczajnie jest duszno. Jasne, chłodno jest, ale duszno.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez Dotka90

Ale mi chodzi o sytuację, gdy siedzę w domu: nie zamknę wszystkich okien, bo nie ma przewiewu i zwyczajnie jest duszno. Jasne, chłodno jest, ale duszno.

Na wrażenie duszności pomaga wiatrak, dzięki któremu powietrze się rusza, a nie jest takie ... stojące. Możliwe, że pomieszczenie w którym przebywasz większość czasu jest za słabo wietrzone, bodajże raz na dobę powinna zajść całkowita wymiana powietrza w pomieszczeniu koło 15 metrów kw. przy standardowej wysokości pomieszczenia (nie pamiętam teraz dokładnie), w którym przebywa jedna osoba (a tutaj problem jest z nowoczesnymi oknami, które są zbyt szczelne). Generalnie warto oduczyć się siedzenia z uchylonym oknem, bo w kwestii tlenu niewiele daje, a nie jest najlepszym wyjściem zarówno w sezonie upałów, jak i w sezonie grzewczym - lepiej wietrzyć porządnie niż mieć ciągle uchylone okno.

[charsi]

Napisane przez olla74

Stary arabski sposób.Na upale się znają. Piją ciepłą herbatę mocno słodzona i z liśćmi mięty (nie suszonej)
Przez picie zimnej wody jest angina, a chłodnej to organizm dostaje informację,że jest zbyt zimno i stara się go dogrzac czyli wytwarza więcej ciepła (i energii)

Indianie też tak robią.

Może kawa nie jest najlepszym przykładem, bo zbyt podnosi ciśnienie, ale u mnie sprawdza się ciepła zielona herbata, działa orzeźwiająco.

[nalezedociebie]

Napisane przez klada

Dokładnie.

Na dodatek powiem, że kiedyś natknęłam gdzieś na takie zdanie, że powinna się pic gorącą herbatę. Działa to tak, że podwyższa ona temperaturę ciała, a więc temperatura odczuwalna na zewnątrz stanie się mniejsza i tym samym nie będzie nam tak gorąco. Ale nie wiem, czy to prawda i kto ma ochotę na gorący napój w takie pogody

W tej chwili piję gorącą,zieloną herbatę. I zgadzam się z tym. Gasi pragnienie i -wbrew pozorom- orzeźwia

[kuki9]

Napisane przez Dotka90

Angina nie bierze się z zimnej wody tylko z bakterii

Ale mi chodzi o sytuację, gdy siedzę w domu: nie zamknę wszystkich okien, bo nie ma przewiewu i zwyczajnie jest duszno. Jasne, chłodno jest, ale duszno.

No ja dzisiaj jestem od rana w domu. Okna pozamykane, jest ciepło, nie ma zmiłuj ale da się wytrzymac, nawet nie jestem specjalnie spocona. Otwarcie okna nic nie da. Na zewnątrz temperatura jest jeszcze wyższa a w dodatku nie ma żadnego ruchu powietrza.

[MirellamKoko]

Napisane przez klada

Dokładnie.

Na dodatek powiem, że kiedyś natknęłam gdzieś na takie zdanie, że powinna się pic gorącą herbatę. Działa to tak, że podwyższa ona temperaturę ciała, a więc temperatura odczuwalna na zewnątrz stanie się mniejsza i tym samym nie będzie nam tak gorąco. Ale nie wiem, czy to prawda i kto ma ochotę na gorący napój w takie pogody

ale porady ...
ja polecam jeszcze gorącą kąpiel, termofor i zupę.

[kuki9]

Napisane przez MirellamKoko

ale porady ...
ja polecam jeszcze gorącą kąpiel, termofor i zupę.

Ja nie próbowałam ale to sposób z krajów arabskich. Uważasz, że oni się nie znają? Chyba jednak tam panują wyższe temperatury niż u nas.

[ellish]

Napisane przez klada

Na dodatek powiem, że kiedyś natknęłam gdzieś na takie zdanie, że powinna się pic gorącą herbatę. Działa to tak, że podwyższa ona temperaturę ciała, a więc temperatura odczuwalna na zewnątrz stanie się mniejsza i tym samym nie będzie nam tak gorąco. Ale nie wiem, czy to prawda i kto ma ochotę na gorący napój w takie pogody

i tu sie zgadzam, a dokladnie TZ. Ona zawsze pije cieple herbaty. Nie wrzatek, nie parujaca herbate, ale ciepla. Mowi, ze o wiele lepiej na niego dziala niz zimny napoj.

Ja uwielbiam upaly. Teraz temp w cieniu pokazuje 35 stopni, nie czuje goraca, po prostu mi cieplo. W zimie sie strasznie mecze, ale teraz jest idealnie.
W domu mamy klimatyzacje, na szczescie w jednym pokoju moge sobie wylaczyc, wiec korzystam.

Natomiast TZ pracuje w domu i ma w pokoju 23 stopnie. Nie lubie tam wchodzic;]

Co do picia, to mnie gasi pragnienie letni kompot, bez cukru. Wlasnie teraz mam z rabarbaru. Kwasny, dobry albo sok pomidorowy.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez MirellamKoko

ale porady ...
ja polecam jeszcze gorącą kąpiel, termofor i zupę.

A co w tym dziwnego?
Arabowie piją ciepłe napoje, w Afryce też... A upały mają praktycznie cały rok, a nie dwa tygodnie.

[chwast]

Podróż autobusem? W autobusie zamiast 30 stopni jest jakieś 50

Ja po prostu siedzę w domu, piję wodę (ale nie z lodówki bo można przeziębić gardło), siedzę w majtkach samych jak jestem sama albo z tż haha, mam zasłonięte rolety, uchylone okno i tyle
Jak się nie ruszam to nie jest mi aż tak gorąco. No i prysznic co jakiś czas

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez chwast

Podróż autobusem? W autobusie zamiast 30 stopni jest jakieś 50

Ja po prostu siedzę w domu, piję wodę (ale nie z lodówki bo można przeziębić gardło), siedzę w majtkach samych jak jestem sama albo z tż haha, mam zasłonięte rolety, uchylone okno i tyle
Jak się nie ruszam to nie jest mi aż tak gorąco. No i prysznic co jakiś czas

Dziś jechałam pięcioma różnymi autobusami... I szok - wszędzie klima Aż się nie chce wysiadać.

[chwast]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Dziś jechałam pięcioma różnymi autobusami... I szok - wszędzie klima Aż się nie chce wysiadać.

co ty
w jeden dzień ostatnio jeździłam autobusami to mimo, że wszystkie nowe - nie było. Tramwaje stare to już w ogóle, jak w piekarniku.

Wg mnie najlepiej wybrać rower bo jak się jedzie to jest chłodniej :P

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez chwast

co ty
w jeden dzień ostatnio jeździłam autobusami to mimo, że wszystkie nowe - nie było. Tramwaje stare to już w ogóle, jak w piekarniku.

Wg mnie najlepiej wybrać rower bo jak się jedzie to jest chłodniej :P

A jeszcze stanęłam w takim miejscu, że mi wiało po pleckach
Rower też ok, sporo rowerzystów na mieście, więcej niż zwykle.

[Darkoz]

Napisane przez Heledore

Obalam
W południe muszę wypić kawę inaczej padam na twarz. W lecie przy 35 stopniach też. Przez picie ciepłego napoju jest mi jeszcze goręcej, mam uderzenia gorąca i w zasadzie czuję się jakbym siedziała w aucie na pełnym słońcu
No ale muszę sobie te kawkę szczelić bo chodzę jak zombie.

Mój sposób: chłodzący balsam antycellutitowy lub zwykły balsam wrzucony do lodówki. Tylko nie smarować całego ciała! W zeszłym roku, jak po raz pierwszy obmyśliłam ten sposób, wysmarowałam się cała balsamem i dostałam mega dreszczy. Musiałam ubrać sweter i zawinąć się w kołdrę jak w kokon przy takiej temperaturze jak teraz. Wystarczy nasmarować jedną wybraną cześc ciała.

Popieram co do kawy i balsamu. Muszę spróbować z ciepłą zieloną herbatą.
Poza tym mój ulubiony sposób - lody miętowe. Co do spania, ja w upały zasypiam leżąc na kołdrze, w nocy się budzę jak jest chłodniej i dopiero wtedy pod nią włażę.

[Dotka90]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;42002891]Na wrażenie duszności pomaga wiatrak, dzięki któremu powietrze się rusza, a nie jest takie ... stojące. Możliwe, że pomieszczenie w którym przebywasz większość czasu jest za słabo wietrzone, bodajże raz na dobę powinna zajść całkowita wymiana powietrza w pomieszczeniu koło 15 metrów kw. przy standardowej wysokości pomieszczenia (nie pamiętam teraz dokładnie), w którym przebywa jedna osoba (a tutaj problem jest z nowoczesnymi oknami, które są zbyt szczelne). Generalnie warto oduczyć się siedzenia z uchylonym oknem, bo w kwestii tlenu niewiele daje, a nie jest najlepszym wyjściem zarówno w sezonie upałów, jak i w sezonie grzewczym - lepiej wietrzyć porządnie niż mieć ciągle uchylone okno.[/QUOTE]
Akurat wietrzę często i dużo, nawet w zimie, więc to nie to.
Wiatrak wiadomo, że pomaga, ale aktualnie go nie mieliśmy, no to cóż miałam zrobić.
No i JA mam tak, że owszem, wietrzę kilka razy na dobę, ale nie siedzę nigdy z zamkniętymi oknami, bo lubię powiew świeżego powietrza
Wiadomo, jak jest 40 stopni na polu to nie czuć czy świeże, czy nie, ale jak jest 10, to czuć to mocno, więc nigdy u mnei w domu nie ma zamkniętych WSZYSTKICH okien

[Angel_00]

My mamy teraz otwarte wszystkie okna, mieszkanie dwustronne, a powietrze stoi w miejscu, nawet minimalnego powiewu. We wszystkich pomieszczeniach 29 stopni... wiatrak trochę ratuje sytuację.
Co do przejazdów MPK, masakra dzisiaj z ludzi normalnie pot spływał strumieniami, gdybym mogła wolałabym iść na pieszo.
W pracy pomaga polewanie nadgarstka zimną wodą, nie polecam bardzo zimnych napoi, w ten sposób Załatwiłam sobie kiedyś gardło i struny głosowe

[mikia20]

Ode mnie - już tydzień siedzę na Bliskim Wschodzie, nie pytajcie jakie tu są temperatury :P

1. Najlepszy na upały wg miejscowych są albo właśnie ciepła herbata, albo ajran. To zwykły jogurt, wymieszany pół na pół z wodą, doprawiony. Świetnie działa na upały.

2. Napój izotoniczny home made - 1 l wody, 0,25 l soku pomarańczowego, duża szczypta soli - o wiele lepiej dostarczy elektrolitów, które w upały człowiek wypaca i słabnie.

3. Lekkie jedzenie, sałatki warzywne i owocowe, tutaj na każdym kroku mam stoiska z pokrojonymi owocami w pudełeczkach, bez żadnych dodatków i sosów, tylko różne owoce pokrojone w kosteczki, schłodzone to najlepsza przekąska w taki dzień.

4. Włosy związane w koczek tak żeby nie zasłaniały karku - kiedy mam włosy na karku, czuję strużki potu spływające z tamtego miejsca.

5. Minimum makijażu, lekki krem nawilżający z kroplą podkładu i ewentualnie wodoodporny tusz. Błyszczyk bez koloru nawilżający. Minimum koloru, bo się efektownie rozpłynie wszystko.

6. Mięta - herbata miętowa, lody miętowe, wszystko z dodatkiem mięty, żadne zioło nie jest tak pomocne w upały. Genialnie odświeża, ale trzeba lubieć. Kosmetyki z mięta też mile widziane.

7. Basen późnym wieczorem. Nic lepiej nie odświeża, a i zmęczy porządnie, więc zasypia się szybko. Upały to jedyny czas, keidy nawet ja cierpię na bezsenność...

Zaraz wrzucę przepisy na "upały" bo zebrałam kilka pomysłów.

Ale i tak jak wczoraj wracałam do mieszkania w samo południe - akurat tak wypadło, to zanim doszłam do wejściowych drzwi to miałam mroczki przed oczami ><. Żeby było śmieszniej, teraz jest Ramadan i nawet łyka wody nie wolno się napić w miejscu publicznym - czyli wszędzie. A ja wczoraj załatwiałam właśnie sprawy urzędowe, a potem metrem do mieszkania... taki chrzest bojowy.