Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXIV

[kascysko]

Napisane przez say-hello

Kascysko, mnie też wkurzył ten wpis na wspomnianym blogu.. "Nie podaję źródeł, bo zaraz mnie wszyscy skopiują", "znam się na chemii i fizyce więc rozumiem co czytam", "studiowałam filologię i wiem co to plagiat" ... ja pier.... dobrze by było, gdybyś jej co nie co wytłumaczyła...

Mój brat się zabrał za jego przeglądanie i też to zauważył. Powiedział, że jeśli chcę, to mogę napisać, że wpis powstał przy współpracy z dr inż. , fizykiem, z ukończonymi kursami z zakresu ochrony własności intelektualnej Ewentualnie mogę podpisać moją promotorkę także, prof. chemii, na pewno się zgodzi, skoro tylko takie autorytety przemawiają

Napisane przez usmiechnieteoczy

no ba, wiadomo nasza Kaś najlepiej prawi i do tego zrozumiale

Miło mi

Napisane przez *Basia*

Mówisz?



Komentarze na blogu są "najlepsze". Kiedyś czytałam inną podobną notkę na tym blogu, ale nie będę szukać. Szkoda mi nabijać wejść.

Mówię, widzę tych Anonimów jak pod moim wpisem o chelatowaniu

Mi się nie chce na to patrzeć, za wysoko cenię oczy me, już wolę je psuć z Wami

Napisane przez Inspire

Czas więc przeprosić się z szamponami GP. W ogóle jakoś polubiłam produkty tej firmy

Te szampony to delikatesy też nie są - mają SMS, siarczan, moc myjąca porównywalna z SLES. No ale na opakowaniu można napisać "0% SLES i SLS"

[Kaveri]

Napisane przez EdizA

I tu się nie pomyliłaś.

No, patrz

Napisane przez kascysko

Akapit 4. Jeśli kolejność składników jest mniej-więcej identyczna w dwóch produktach, to ich zawartości są zbliżone, a nie od Sasa do lasa. Czystość, jakość składników i tak dalej - różnica jest jedna. Składniki albo są naturalne (w domyśle certyfikowane) albo nie (czyli pochodzą z syntezy chemicznej). Wbrew temu, że wiele osób myśli, że wredni producenci mogą wpakować do swoich produktów wszystko, nawet największy, ubrudzony szajs - nie mogą. Stoi nad nimi audyt (kontrola z laboratorium zewnętrznego w skrócie), próbki są kodowane, odkodowywane dopiero przy wynikach, więc...

Dalej - większość kosmetyków do włosów i ciała ma kwaśne pH, bo jest ono naturalne i broni przed inwazją drobnoustrojów Swoją drogą ciekawe czym myje, skoro jej myjadła nie mają takowego pH (mydłem?).

"Włosy oporne na chemię fryzjerską" - w domyśle niskoporowate, mają mniej łusek

Domknięte łuski nie hamują wchłaniania. Maska, olej, odżywka nie muszą wejść pod łuskę, by zadziałać. Przestrzenie międzykomórkowe we włosie na szczęście istnieją

Co do tego, że oleje działają tylko wizualnie - wystarczy spojrzeć na moje czy Wasze włosy... Moje na przykład przestały się dzięki temu kruszyć i łamać, a końcówki mam jak stal Olej to także zabezpieczenie, bo w mniejszym lub większym stopniu pozostaje na włosie. A także odżywienie, wystarczy spojrzeć na skład używanego akurat oleju.

Nakładanie masek przed myciem - nic się do kory nie dostanie.
Wyobraźcie sobie takie typowe spalone rozjaśniaczem włosy - to jest uszkodzona kora włosa, z tym... nic nie da się zrobić, prócz obcięcia. To, co dajemy włosom niezależnie od drogi podania wnika w łuskę i na niewielką głębokość pod (tak jak z kremami na skórze, gdzie tutaj penetracja jest większa, bo skóra jest żywa, a włos jak wiadomo - martwy).

Mycie odżywką - nie każdemu obciąży to włosy kiedykolwiek

Ciekawe tylko, że po olejowaniu, maskowaniu OMO i tym całym "cudowaniu" dziewczyny mają takie efekty

I wszystko jasne

[Just:)]

Napisane przez kascysko

Akapit 4. Jeśli kolejność składników jest mniej-więcej identyczna w dwóch produktach, to ich zawartości są zbliżone, a nie od Sasa do lasa. Czystość, jakość składników i tak dalej - różnica jest jedna. Składniki albo są naturalne (w domyśle certyfikowane) albo nie (czyli pochodzą z syntezy chemicznej). Wbrew temu, że wiele osób myśli, że wredni producenci mogą wpakować do swoich produktów wszystko, nawet największy, ubrudzony szajs - nie mogą. Stoi nad nimi audyt (kontrola z laboratorium zewnętrznego w skrócie), próbki są kodowane, odkodowywane dopiero przy wynikach, więc...

Dalej - większość kosmetyków do włosów i ciała ma kwaśne pH, bo jest ono naturalne i broni przed inwazją drobnoustrojów Swoją drogą ciekawe czym myje, skoro jej myjadła nie mają takowego pH (mydłem?).

"Włosy oporne na chemię fryzjerską" - w domyśle niskoporowate, mają mniej łusek

Domknięte łuski nie hamują wchłaniania. Maska, olej, odżywka nie muszą wejść pod łuskę, by zadziałać. Przestrzenie międzykomórkowe we włosie na szczęście istnieją

Co do tego, że oleje działają tylko wizualnie - wystarczy spojrzeć na moje czy Wasze włosy... Moje na przykład przestały się dzięki temu kruszyć i łamać, a końcówki mam jak stal Olej to także zabezpieczenie, bo w mniejszym lub większym stopniu pozostaje na włosie. A także odżywienie, wystarczy spojrzeć na skład używanego akurat oleju.

Nakładanie masek przed myciem - nic się do kory nie dostanie.
Wyobraźcie sobie takie typowe spalone rozjaśniaczem włosy - to jest uszkodzona kora włosa, z tym... nic nie da się zrobić, prócz obcięcia. To, co dajemy włosom niezależnie od drogi podania wnika w łuskę i na niewielką głębokość pod (tak jak z kremami na skórze, gdzie tutaj penetracja jest większa, bo skóra jest żywa, a włos jak wiadomo - martwy).

Mycie odżywką - nie każdemu obciąży to włosy kiedykolwiek

Ciekawe tylko, że po olejowaniu, maskowaniu OMO i tym całym "cudowaniu" dziewczyny mają takie efekty

najbardziej zaintrygowało mnie to, co pisała o OMO (tak, użyję tego skrótu z premedytacją ), ale rozwiałaś moje wątpliwości. czy dobrze rozumiem, że to czy włosy są mokre czy nie też nie ma znaczenia przy nakładaniu maski?

[pluskotka]

Napisane przez kascysko

Chodzi mi bardziej o to, że za parę lat chciałoby się czymś mocniejszym uderzyć, a tu już nic nie będzie działać

Bratek może? Powiem Ci tak, że moje połączenie drożdży z pokrzywą i siemieniem skutkuje tym, że mam teraz pryszczyki nawet na dekolcie i plecach (może łącznie z 6, ale nigdy nie miałam ) i na twarzy mam też ze 3, co ogólnie się nie zdarzyło dawno

Niczego innego nie przewiduję, tylko ciąże, i raz zdarzyły mi się pytania na egzamin

I tak trzeba będzie uderzyć za jakiś czas. 24 lata nie wieczne

A bratek też moczopędny? Nie rozreguluje mi hormonów? Ja właśnie piłam przez 3 miesiące tylko siemię i jedynie polepszyła mi się koncentracja i rzadziej jestem śpiąca Myślę czy do niego nie wrócić bo mam teraz 2-3-tygodniową przerwę.

A na blogu tej dziewczyny kiedyś wylądowałam i stwierdziłam, że mianuję się kosmetyczką z zawodu i zacznę też wypisywać takie herezje

[kascysko]

Napisane przez Just:)

najbardziej zaintrygowało mnie to, co pisała o OMO (tak, użyję tego skrótu z premedytacją ), ale rozwiałaś moje wątpliwości. czy dobrze rozumiem, że to czy włosy są mokre czy nie też nie ma znaczenia przy nakładaniu maski?

Nie. Nakładamy maskę tak, jak lubimy - na suche, mokre, wilgotne. Mi osobiście na suche włosy nigdy nie udało się niczego nałożyć bez megawkurzenia, więc dałam sobie spokój dość szybko

[karmazynka99]

Napisane przez EdizA

Czemu przeczytałam mineto ?

przepraszam ze zrobiłam ci smaczka

[kascysko]

Napisane przez pluskotka

I tak trzeba będzie uderzyć za jakiś czas. 24 lata nie wieczne

A bratek też moczopędny? Nie rozreguluje mi hormonów? Ja właśnie piłam przez 3 miesiące tylko siemię i jedynie polepszyła mi się koncentracja i rzadziej jestem śpiąca Myślę czy do niego nie wrócić bo mam teraz 2-3-tygodniową przerwę.

A na blogu tej dziewczyny kiedyś wylądowałam i stwierdziłam, że mianuję się kosmetyczką z zawodu i zacznę też wypisywać takie herezje

Mam tylko rok mniej Poczytaj sobie to, co Rybiorek (witaj, witaj ) napisała Ci na poprzedniej stronie
Na mnie nic nie działa moczopędnie, albo przyzwyczaiłam się już przez te wszystkie lata

Za pół roku będę kosmetyczką z zawodu, przypomniałyście mi

[EdizA]

Napisane przez karmazynka99

przepraszam ze zrobiłam ci smaczka

No jakoś Ci to wybaczę.

Bo zaraz wraca mąż.

[Rybiorek]

Napisane przez kascysko

Nie. Nakładamy maskę tak, jak lubimy - na suche, mokre, wilgotne. Mi osobiście na suche włosy nigdy nie udało mi się niczego nałożyć bez megawkurzenia, więc dałam sobie spokój dość szybko

nawet rzadkiej odzywki?

ja maski musze nakladac na wilgotne wlosy, czyli mocze je, odciskam w koszulke i wio z maseczka

ale mam takie cos co stosuje sie przed myciem (pre-wash treatment) i naklada sie na suche wlosy, ladnie sie rozprowadza ale choc jest geste to jest lekkie skladowo i szybko pokrywa cale wlosy

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez kascysko

Mam tylko rok mniej Poczytaj sobie to, co Rybiorek (witaj, witaj ) napisała Ci na poprzedniej stronie
Na mnie nic nie działa moczopędnie, albo przyzwyczaiłam się już przez te wszystkie lata

Za pół roku będę kosmetyczką z zawodu, przypomniałyście mi

[Inspire]

Napisane przez kascysko

Te szampony to delikatesy też nie są - mają SMS, siarczan, moc myjąca porównywalna z SLES. No ale na opakowaniu można napisać "0% SLES i SLS"

Wiem to doskonale, bo nie szukam delikatnych szamponów raczej chodzilo mi bardziej o rypacze pod względem braku pq, q i innych rzeczy. Okazało się, że pq-10 bardzo w szamponach GP moim wlosom pasuje i dlatego do nich wracam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez kascysko

Miałam siebie za chamską i niekulturalną, właśnie zmieniłam zdanie.

Czytam Twojego bloga już trochę czasu i okresliłabym raczej Twoje posty jako "posty z jajem"

Napisane przez delightful_

Pierwsza notka z jej bloga, jaką przeczytałam i mam wrażenie, że to laska typu ' jestem centrum wszechświata i zawsze mam rację, a gdy jej nie mam, to i tak ją mam'

Napisane przez kascysko

Ciekawe tylko, że po olejowaniu, maskowaniu OMO i tym całym "cudowaniu" dziewczyny mają takie efekty

cytując notkę BB "ZOMO, kurde!"

[kascysko]

Napisane przez Rybiorek

nawet rzadkiej odzywki?

ja maski musze nakladac na wilgotne wlosy, czyli mocze je, odciskam w koszulke i wio z maseczka

ale mam takie cos co stosuje sie przed myciem (pre-wash treatment) i naklada sie na suche wlosy, ladnie sie rozprowadza ale choc jest geste to jest lekkie skladowo i szybko pokrywa cale wlosy

Nawet. Wiesz, mam parę natręctw (na przykład nienawidzę tłustych dłoni, po nałożeniu kremu prawie zawsze zakładam jakieś rękawiczki, bo coś mnie trafia) i pewnie z tym nakładaniem na mokre/mocno wilgotne jest tak samo.
Mam zraszacz do kwiatków, parę prysków i włosy są całkiem mokre, ale nie kapie z nich woda

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez Inspire

Wiem to doskonale, bo nie szukam delikatnych szamponów raczej chodzilo mi bardziej o rypacze pod względem braku pq, q i innych rzeczy. Okazało się, że pq-10 bardzo w szamponach GP moim wlosom pasuje i dlatego do nich wracam.

Przepraszam, nie zrozumiałam początkowo tego przesłania
[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42004401]Czytam Twojego bloga już trochę czasu i okresliłabym raczej Twoje posty jako "posty z jajem"
[/QUOTE]
Nie wiem czemu, ale przypomniał mi się Anonim, który nie mógł znieść, że czasem na swoją twarz "piszę" ryjek

A zwykle mówię o niej dużo gorzej

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez kascysko

Nie wiem czemu, ale przypomniał mi się Anonim, który nie mógł znieść, że czasem na swoją twarz "piszę" ryjek

A zwykle mówię o niej dużo gorzej

Serio? A jakie argumenty podał przeciwko (o ile w ogóle)? Aż mi się przypomniało oburzenie domowników gdy użyłam słowa "pysk" lub "morda" w odniesieniu do swojej paszczy

[Inspire]

Napisane przez kascysko

Nawet. Wiesz, mam parę natręctw (na przykład nienawidzę tłustych dłoni, po nałożeniu kremu prawie zawsze zakładam jakieś rękawiczki, bo coś mnie trafia)

Przepraszam, nie zrozumiałam początkowo tego przesłania

Myślałam, że tylko ja mam takie natrectwo z kremami do rąk:p chociaż w zasadzie to nie mogę mieć nic na rękach zarówno jeśli chodzi o kosmetyki jak i biżuterię

W porządku, czasem pisze chaotycznie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kascysko]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42004491]Serio? A jakie argumenty podał przeciwko (o ile w ogóle)? Aż mi się przypomniało oburzenie domowników gdy użyłam słowa "pysk" lub "morda" w odniesieniu do swojej paszczy [/QUOTE]
Żadne No ja tak zwykle mówię

[*Basia*]

Napisane przez kascysko

Mówię, widzę tych Anonimów jak pod moim wpisem o chelatowaniu

Rozumiem.
A tak z innej beczki, nie zastanawiałaś się czy nie zablokować komentowania dla Anonimów?
Marta (Czarownicująca też miała wpis o chelatowaniu). Nie czytałam ani Twoich ani Jej komentarzy. Z ciekawości poczytam

Mi się nie chce na to patrzeć, za wysoko cenię oczy me, już wolę je psuć z Wami

Nie namawiam ani trochę

Miło czytać Rybiorka.

[lemonadegirl]

Dziewczyny, wpadłam tylko na chwilę (nawet nie mam wolnej chwili żeby nadrobić wszystko ) żeby spytać, czy miała kiedyś któraś ochotę na wypróbowanie Humavitu skrzyp+pokrzywa? Zostało mi trochę więcej niż pół pudełka, a okazało się że nie mogę brać ze względu na znajdujące się tam drożdże, więc mogłabym je oddać

[kascysko]

Napisane przez Inspire

Myślałam, że tylko ja mam takie natrectwo z kremami do rąk:p chociaż w zasadzie to nie mogę mieć nic na rękach zarówno jeśli chodzi o kosmetyki jak i biżuterię

W porządku, czasem pisze chaotycznie

Mam podobnie, z tym, że nie mogę mieć biżuterii dyndającej, czyli bransoletek. Pierścionków mam sporo

Nieprawda, to ja mam od razu skojarzenia z detergentami

Napisane przez *Basia*

Rozumiem.
A tak z innej beczki, nie zastanawiałaś się czy nie zablokować komentowania dla Anonimów?
Marta (Czarownicująca też miała wpis o chelatowaniu). Nie czytałam ani Twoich ani Jej komentarzy. Z ciekawości poczytam

Nie namawiam ani trochę

Miło czytać Rybiorka.

Nie, jestem dość odporna na krytykę, a jak w powiadomieniach widzę "Anonimowy", to mam fajny dreszczyk emocji

Wiem, bo zobaczyłam w statystykach link od niej, czytałam, chyba nawet zapostowałam Po blogach chodzę od przypadku do przypadku, bo w roku akademickim prawie nie śpię (się zachciało studiów, studium, projektu i roboty), a teraz ciągle śpię, i dzięki Rybiorkowi prawdopodobnie wiem, czemu

[Scarrabeo]

Napisane przez SoBitterSoSweet

a co do tych dresów to tak jak pisałam wcześniej, ja wcale nie mówię, że to jest poprawne używanie w takim znaczeniu jak ja używam

Miło wiedzieć, że nie tylko ja łażę w dresach.

Napisane przez kascysko

Wiesz, że wiąże się to z publicznym ukrzyżowaniem przez znaczną część blogosfery? -> co już mi się podoba Brat podrzucił mi nawet pomysł na tytuł tej serii

Mi się cholernie podoba koncepcja mythbusters! Z całym szacunkiem, ale jesteś chyba jedyną zdolną do takiej rzeczy..
Niemodnepolki zrobiły świetną rzecz, teraz pora na Ciebie! Zróbże rewolucję!


Kupiłam sobie rypacza Joanny, pół kilo malin i laptopa. Zbyt bardzo gorąco, zbyt bardzo.

[Kaveri]

Napisane przez Scarrabeo

Kupiłam sobie rypacza Joanny, pół kilo malin i laptopa. Zbyt bardzo gorąco, zbyt bardzo.

Skromne zakupy

Btw. pasuje Ci 5 sierpnia?

[paulownia]

Napisane przez Inspire

Jakie?

Ziaja rycynowa i Green Pharmacy balsam z cynkiem i dziegciem brzozowym.

Napisane przez pluskotka

I tak trzeba będzie uderzyć za jakiś czas. 24 lata nie wieczne

Napisane przez kascysko

Mam tylko rok mniej

Mlode dziouchy jestesta.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez kascysko

a teraz ciągle śpię, i dzięki Rybiorkowi prawdopodobnie wiem, czemu

Podzielisz się?

[*Basia*]

Napisane przez kascysko

Nie, jestem dość odporna na krytykę, a jak w powiadomieniach widzę "Anonimowy", to mam fajny dreszczyk emocji

Po blogach chodzę od przypadku do przypadku, bo w roku akademickim prawie nie śpię (się zachciało studiów, studium, projektu i roboty), a teraz ciągle śpię, i dzięki Rybiorkowi prawdopodobnie wiem, czemu

Ja podczytuję blogi, kiedy mam więcej czasu, robię to wtedy hurtem. To samo z wizażem.

[kascysko]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42004760]Podzielisz się? [/QUOTE]
Oczyszczanie

[Rybiorek]

Napisane przez *Basia*

Miło czytać Rybiorka.

Napisane przez kascysko

Wiem, bo zobaczyłam w statystykach link od niej, czytałam, chyba nawet zapostowałam Po blogach chodzę od przypadku do przypadku, bo w roku akademickim prawie nie śpię (się zachciało studiów, studium, projektu i roboty), a teraz ciągle śpię, i dzięki Rybiorkowi prawdopodobnie wiem, czemu

Ty wiesz a ja nie, to mnie uswiadom co?

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez kascysko

Oczyszczanie

a co to ma do spania?

[pluskotka]

Napisane przez Rybiorek

nie wiem czy ktos odpisal dokladnie ale akurat ten post wpadl mi w oko

oczyszczanie organizmu zaczyna sie od zwiekszenia podazy przyjmowania wody lub jak ktos nie lubi to herbatek ziolowych lub owocowych, niestety ale minusem tego zawsze bedzie wzmozona czestotliwosc chodzenia do lazienki, jednak jak po miesiacu zobaczysz ladniejsza cere to spojrzysz na to inaczej

jestem jak Ty posiadaczka bardzo problematycznej cery (gule sa mi swietnie znane) i lata szukalam rozwiazania problemu, teraz nikt mi nie wierzy jakie mialam problemy i jak wygladala moja buzia, wielkie czerwone bolace gule w otoczeniu typowego tradzika (obszar ponizej nosa, broda, dolne czesci policzkow a nawet szyja)

w skrocie:
- min 8 szklanek niegazowanej wody (plus wiecej jesli jest goraco albo trenujesz, 1 trening to 2 szklanki dodatkowo na dzien), oczywiscie to nie na raz tylko rozlozone w ciagu dnia, zeby sobie pomoc mozesz np. po wstaniu wypic szklanke, przed kazdym posilkiem szklanke, wieczorem przed spaniem jeszcze jedna. Po paru dniach okaze sie ze nie ma problemu z wypiciem 8 szklanek (ja w zimie zamiast niegazowanej wody pije polska herbatke melisa z pomarancza, przyczyna bardzo prosta - jest za zimno )

- ograniczenie kawy i czarnej herbaty do minimum (mnie sie nigdy nie udalo zrezygnowac, jedyne co to przerzucilam sie na prawdziwa wloska kawe, zadna rozpuszczalna i pijam w tygodniu jedna dziennie ale w 0.5l kubie, pol kawy i pol mleka sojowego, w weekendy pozwalam sobie na druga mniejsza)

- wyeliminowanie rzeczy typu konserwy, pasztety, kielbasy - wszystko to gdzie sa roznego rodzaje konserwanty, zupki czy budynie z torebek absolutnie nie

- wyeliminowanie albo naprawde ograniczenie zoltych serow, bardzo tlustej smietany

do tego jesc wiecej warzyw i owocow (szczegolnie pomocne w poprawie wygladu cery, jak i wlosow jest awokado, ja robie sobie smoothie codziennie z polowka awokado, nazywa sie to Green Machine: 1/2 awokado, 1 ogorek, 1 kiwi, kilka listkow miety i opcjonalnie lyzeczka alg np. zmielona spirulina - pokroic, wrzucic do blendera i zmielic)

do tego wszystkiego biore suplement na problemy skorne ale ze mieszkam w Dublinie to raczej pomocy z nazwy miec nie bedziesz bo dostepny jest tylko w UK i Irlandii, ale juz informacja co jest w skladzie moze byc pomocna
- Lopian
- Sarsaparilla
- Kosaciec
te rzeczy sa znane z tego ze pomagaja walczyc z problemami skornymi, mozna sprobowac zdobyc liscie i zrobic jakas mieszanke, no ale to moze jakas osoba ktora zna sie na mieszaniu ziolek cos podpowie


ja ze swej strony powiem ze juz minelo prawie 4 lata jak poznikaly mi te cholerne paskudztwa, od czasu do czasu wyskoczy cos ale duzo szybciej znika (albo jak mam miec @ i do tego jakis stres albo sam wielki stres), no i to juz nie kolonia paskudnikow ale jakas pojedyncza sztuka

od 1.5 roku nie uzywam tez podkladow, jedynie sypki puder na nos (jestem posiadaczka cery mieszanej), jak rano wstaje i patrze w lustro widze siebie a nie gule

Dzięki wielkie za obszerną wypowiedź! Pardon, że mi umknęła

Zdaję sobie właśnie sprawę, że woda i jeszcze raz woda. Jestem naprawdę jak kaktus na saharze, co się może kiedyś źle skończyć dla mojego zdrowia. Średnio przy temperaturach jesiennych, zimowych i wczesnowiosennych pijam naprawdę mało w ogóle płynów. 3 szklanki czegokolwiek na dzień mi wystarcza, bo inaczej się frustruję jak często latam siku (potęguje to też niska temperatura, którą bardzo odczuwam, jestem strasznym zmarzluchem). Przyznam, że teraz w te upały wypijam tyle ile przeciętnie człowiek wypija przy normalnych temperaturach. Może jak kiedyś moje przyszłe miejsce pracy będzie bliżej położone i nie będzie wymagało długich dojazdów, to będę więcej pić, bo autentycznie to się wzięło u mnie głównie ze strachu, że w trakcie podróży na studia zachce mi się siku. Problemy jak u 5-latki, wiem. Dodatkowo nie znoszę wody niegazowanej, bąbelki muss sein inaczej czuję jakbym piła kranówę.

Co do jedzenia to jem tak średnio zdrowo. Fast foodów zero, jedynie dużo słodyczy pochłaniam, a tak to typowe domowe jadło. Za kawą na szczęście nie przepadam, herbatę owszem piję i to czarną, ale także zieloną i yerbe matę.

Wrócę do siemienia, myślę czy też nie pić codziennie 1-2 łyżki stołowe oleju np. winogronowego? Plus postaram się więcej pić

Dzięki za wszystkie rady

Napisane przez kascysko

Mam tylko rok mniej Poczytaj sobie to, co Rybiorek (witaj, witaj ) napisała Ci na poprzedniej stronie
Na mnie nic nie działa moczopędnie, albo przyzwyczaiłam się już przez te wszystkie lata

Za pół roku będę kosmetyczką z zawodu, przypomniałyście mi

Dzięki za wskazanie posta

Na mnie niestety wiele rzeczy działa moczopędnie. Piwo jasne i pokrzywa to mi nokautują pęchęrz. Dlatego jak mogę to pije czarne piwko.

Jak już będziesz z zawodu kosmetyczką to może oddam się w Twoje ręce jeśli logistycznie nie będzie to uciążliwe. Zresztą już teraz bez wahania oddałabym Ci się...pod zabiegi kosmetyczne rzecz jasna

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez kascysko

Mój brat się zabrał za jego przeglądanie i też to zauważył. Powiedział, że jeśli chcę, to mogę napisać, że wpis powstał przy współpracy z dr inż. , fizykiem, z ukończonymi kursami z zakresu ochrony własności intelektualnej Ewentualnie mogę podpisać moją promotorkę także, prof. chemii, na pewno się zgodzi, skoro tylko takie autorytety przemawiają

tak zrób! ale nie wymieniaj nazwisk ani nic, bo to jest twój autorki post

Napisane przez karmazynka99

przepraszam ze zrobiłam ci smaczka

ty niedobra

Napisane przez kascysko

Nie wiem czemu, ale przypomniał mi się Anonim, który nie mógł znieść, że czasem na swoją twarz "piszę" ryjek

o pamiętam go

Napisane przez Scarrabeo

Mi się cholernie podoba koncepcja mythbusters! Z całym szacunkiem, ale jesteś chyba jedyną zdolną do takiej rzeczy..
Niemodnepolki zrobiły świetną rzecz, teraz pora na Ciebie! Zróbże rewolucję!


Kupiłam sobie rypacza Joanny, pół kilo malin i laptopa. Zbyt bardzo gorąco, zbyt bardzo.

to jest to! ta seria mogłaby się tak nazywać

jakie mini zakupy

wtarłam capitavit, poszłam na działkę, urwałam fasolki, cukinii i ukopałam ziemniaków, spociłam sie jakbym kilometr przebiegła

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

zobaczcie co koleżanka z innego wątku mi pokazała http://allegro.pl/powietrze-ktorym-o...428871197.html

[Scarrabeo]

Napisane przez Kaveri

Skromne zakupy

Btw. pasuje Ci 5 sierpnia?

Nie wiem jak ja zjem pół kilo malin- zapomniałam, że u mnie w rodzinie nikt nie lubi.


Pasi!

[kascysko]

Napisane przez Rybiorek

a co to ma do spania?

Wzięłam się za czytanie i w początkowej fazie możliwe są napady senności. Faktycznie, bo już powoli mi to mija

Napisane przez pluskotka

Dzięki za wskazanie posta

Na mnie niestety wiele rzeczy działa moczopędnie. Piwo jasne i pokrzywa to mi nokautują pęchęrz. Dlatego jak mogę to pije czarne piwko.

Jak już będziesz z zawodu kosmetyczką to może oddam się w Twoje ręce jeśli logistycznie nie będzie to uciążliwe. Zresztą już teraz bez wahania oddałabym Ci się...pod zabiegi kosmetyczne rzecz jasna

Wybacz, ale Miło mi