wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[ButterBear]

Napisane przez biia

Zaczęłam pisać z jedną panią, która hoduje malamuta. przygotowałam się na wybiegiwanie i sierść wszędzie. nie przygotuję się na ucieczkę tylko zrobię tak, żeby nie uciekł.
Wiem, że z psem nie ma "nie chce mi się". Ale ja już mam taki odruch, że jak wracam do domu, to potrzebuję psa, żeby się przewietrzyć.

Kiedy mam mieć malamuta, jak nie teraz, kiedy jestem młoda i aktywna? A tż-et będzie miał towarzysza do roweru. Zapewnimy mu sport i prace. Jest przynajmniej jeden klub sportowy właśnie dla tej rasy u mnie w mieście, więc nie dość, że sport i praca, to jeszcze grupowa

Nie bierzemy go teraz, bo zmieniają nam się warunki mieszkaniowe.

Ad domu, czy mieszkania. To nawet dom z ogrodem nie załatwia sprawy w tym wypadku. Zostawienie psa na dworzu na cały dzień to gorszy wybór niż blok i regularne spacery/bieganie. Jasne, że do kawalerki go nie weźmiemy

Decyzja nie zapadła jeszcze na 100%, ale jesteśmy blisko.

Biia, źle mnie zrozumiałaś Ja nie chcę Cię odwieźć od kupienia malamuta Uważam, że to przepiękne i bardzo inteligentne psy
Co więcej, każdorazowo bardzo mocno popieram świadome wybieranie i kupowanie psa. Poznanie rasy, zasięgnięcie języka itp przed kupnem
Pisałam tylko o niewątpliwych wadach tych psów Jeśli jednak macie werwę, warunki, chęci i możliwości - to czemu nie

Jesli mieszkacie/będziecie mieszkać w bloku, to faktycznie łatwiej zabezpieczyć się przed uciekaniem psa. Jak pies siedzi w ogrodzie, to sobie znajdzie drogę ucieczki, choćbyś stawała na uszach.
Mam sąsiadów na równoległej ulicy, mają huskę. 2 razy odprowadzałam ją do domu, jak spotkałam ją w parku jeżdżąc na rowerze, gadałam z tą babką, powiedziała, że zabezpieczyli ogród od każdej strony, nie maja pojęcia jak ona ucieka. Podglądali ją, zauważyli,że robi podkopy i wyłazi, pozakopywali, zabezpieczyli siatką, a ona dalej, inną drogą. 3 razy znalazłam ją u nas na ogrodzie, jak przyszła w odwiedziny do naszego psa, a raz (śmieciarze mówili, bo akurat przy tym byli) przybiegła do naszego, wywabiła go z ogrodu (nie mam zielonego pojęcia jak) i uciekły oba - powsinogi

Co do pogrubionego, to nie mogę się zgodzić. Ogród daje Ci tę możliwość, że jak nie masz czasu/siły itp. to wywalasz drania i sobie lata.
Choć to też zależy od psa. Mój poprzedni pies wypuszczony na dwór, załatwiał potrzeby i stał pod drzwiami. Obecny wypuszczony biega po ogrodzie aż go nie ściągniesz do domu, biega non stop. To mu nie wystarcza generalnie, jeśli chodzi o użytkowanie energii, ale jednak daję ruch, który nie zawsze jesteśmy w stanie mu zapewnić.
Z tym że wydaje mi się, że on potrzebuje więcej ruchu niż husky Wiem, że wyżła więcej nie weźmiemy, to psy-dzieciuchy, nie dojrzewają, nie staja sie dorosłymi psami, są niszczycielami, biegaczami, adhd! No i na pewno nie są to psy dla dzieci. Jak psy pierwotne w tej roli się sprawdzają, prawdę powiedziawszy nie mam pojęcia.
Boncz uwielbia dzieciaki, ale my się boimy, że zrobi im krzywdę przez to, że taki z niego dzikus, wali ogonem jak batem. A jego poprzednik nienawidził wręcz dzieci. Strach był go zostawić z moja siostrzenicą, bo jego wzrok wtedy mówił 'weź ją stąd, bo nie wytrzymam i cos jej zrobię'.
No ale Ty chcesz malamuta, a ja się tu o wyzłach rozpisuje

Jak weźmiecie, na pewno będzie to wielka radość, jak każdy kochany, wychowany i zadbany pies, który był świadomym wyborem!
Cieszę się, że podeszłaś do sprawy odpowiedzialnie i pogadałaś z ludźmi, sprawdziłaś co i jak. A nie jak duża część ludzi 'ładna/modna rasa, weźmiemy'. Stąd biorą się mity o amstafach, dobermanach. Podobnie z bokserami, które swego czasu, z 15 lat temu były szalenie modne - urocze psinki. A to wcale nie łatwa rasa. Podobnie jamniki - modne właściwie od zawsze. Ludzie biorą jako kanapowca. A mało kto bierze pod uwagę, że jamnik to pies myśliwski, który potrzebuje ruchu. Stąd pełno spasionych parów na ulicy ciągnie brzuch po ziemi. Podobnie ma sie sprawa yorków, które są terierami, niełatwymi do ułożenia - ale słodziak, maskoteczka, a potem ten pluszaczek kąsa domowników, obgryza gości po kostkach, gryzie dzieci i kończy w schronisku, albo nie daj Boże, w lesie, przy drzewie.

Wolelibyście psa czy sukę?

[biia]

Napisane przez ButterBear

Biia, źle mnie zrozumiałaś Ja nie chcę Cię odwieźć od kupienia malamuta Uważam, że to przepiękne i bardzo inteligentne psy
Co więcej, każdorazowo bardzo mocno popieram świadome wybieranie i kupowanie psa. Poznanie rasy, zasięgnięcie języka itp przed kupnem
Pisałam tylko o niewątpliwych wadach tych psów Jeśli jednak macie werwę, warunki, chęci i możliwości - to czemu nie

Jesli mieszkacie/będziecie mieszkać w bloku, to faktycznie łatwiej zabezpieczyć się przed uciekaniem psa. Jak pies siedzi w ogrodzie, to sobie znajdzie drogę ucieczki, choćbyś stawała na uszach.
Mam sąsiadów na równoległej ulicy, mają huskę. 2 razy odprowadzałam ją do domu, jak spotkałam ją w parku jeżdżąc na rowerze, gadałam z tą babką, powiedziała, że zabezpieczyli ogród od każdej strony, nie maja pojęcia jak ona ucieka. Podglądali ją, zauważyli,że robi podkopy i wyłazi, pozakopywali, zabezpieczyli siatką, a ona dalej, inną drogą. 3 razy znalazłam ją u nas na ogrodzie, jak przyszła w odwiedziny do naszego psa, a raz (śmieciarze mówili, bo akurat przy tym byli) przybiegła do naszego, wywabiła go z ogrodu (nie mam zielonego pojęcia jak) i uciekły oba - powsinogi

Co do pogrubionego, to nie mogę się zgodzić. Ogród daje Ci tę możliwość, że jak nie masz czasu/siły itp. to wywalasz drania i sobie lata.
Choć to też zależy od psa. Mój poprzedni pies wypuszczony na dwór, załatwiał potrzeby i stał pod drzwiami. Obecny wypuszczony biega po ogrodzie aż go nie ściągniesz do domu, biega non stop. To mu nie wystarcza generalnie, jeśli chodzi o użytkowanie energii, ale jednak daję ruch, który nie zawsze jesteśmy w stanie mu zapewnić.
Z tym że wydaje mi się, że on potrzebuje więcej ruchu niż husky Wiem, że wyżła więcej nie weźmiemy, to psy-dzieciuchy, nie dojrzewają, nie staja sie dorosłymi psami, są niszczycielami, biegaczami, adhd! No i na pewno nie są to psy dla dzieci. Jak psy pierwotne w tej roli się sprawdzają, prawdę powiedziawszy nie mam pojęcia.
Boncz uwielbia dzieciaki, ale my się boimy, że zrobi im krzywdę przez to, że taki z niego dzikus, wali ogonem jak batem. A jego poprzednik nienawidził wręcz dzieci. Strach był go zostawić z moja siostrzenicą, bo jego wzrok wtedy mówił 'weź ją stąd, bo nie wytrzymam i cos jej zrobię'.
No ale Ty chcesz malamuta, a ja się tu o wyzłach rozpisuje

Jak weźmiecie, na pewno będzie to wielka radość, jak każdy kochany, wychowany i zadbany pies, który był świadomym wyborem!
Cieszę się, że podeszłaś do sprawy odpowiedzialnie i pogadałaś z ludźmi, sprawdziłaś co i jak. A nie jak duża część ludzi 'ładna/modna rasa, weźmiemy'. Stąd biorą się mity o amstafach, dobermanach. Podobnie z bokserami, które swego czasu, z 15 lat temu były szalenie modne - urocze psinki. A to wcale nie łatwa rasa. Podobnie jamniki - modne właściwie od zawsze. Ludzie biorą jako kanapowca. A mało kto bierze pod uwagę, że jamnik to pies myśliwski, który potrzebuje ruchu. Stąd pełno spasionych parów na ulicy ciągnie brzuch po ziemi. Podobnie ma sie sprawa yorków, które są terierami, niełatwymi do ułożenia - ale słodziak, maskoteczka, a potem ten pluszaczek kąsa domowników, obgryza gości po kostkach, gryzie dzieci i kończy w schronisku, albo nie daj Boże, w lesie, przy drzewie.

Wolelibyście psa czy sukę?

a dziękuję, staramy się


Domu wolnostojącego z ogrodem raczej nie będziemy mieć. Szukamy czegoś. Może segment, niby kawałek działki, ale do wybiegania nie wystarczy.

Właśnie to zależy od psa. Czarnuch z którym aktualnie mieszkam wymaga 100% uwagi. Miałam okazję spędzić z nim trochę czasu w domu z dużym ogrodem. Pomyślalam sobie, że się wybiega. Haha naiwna. Robiła siku i siadała przed człowiekiem i czekała aż się nią zajmie. Jakby się wróciło do domu, to "wyjście" niezaliczone i trzeba wrócić i się bawić. Usiedliśmy na trawie z myślą, że sobie poleżymy, a ta małpka cały czas domagała się zabawa. Może to kwestia przyzwyczajenia? Pies z bloku na dworzu cały czas jest z człowiekiem i sam sobą nie umie się zająć? W mieszkaniu nie ma problemów z samodzielną zabawą.

Pisz o wyżłach, dodatkowa wiedza zawsze się przyda Na razie nic o nich nie wiem. Twój poprzedni pies to też wyżeł? Też miał adhd?
Z dojrzewaniem u psa różnie bywa. Znałam owczarka niemieckiego, kilku letniego i cały czas zachowywał się jak szczeniak.

Czytałam bloga na którym wypowiadają się właściciele malamutów oraz tacy dający im domy tymczasowe. I w domach tymczasowych pojawiają się różne psy, po przejściach, nieodpowiednio socjalizowane. Współczuję takim psom bardzo ale też sama boję się wziąć dorosłego, dużego psa. Może jakbym poznała, to bym się przekonała.

Yorki są przykładem najgorzej wybieranego psa (no może poza huskymi). Mają je wszyscy od przedszkolaków po emerytki. I całe życie z kokardkę na łebku. Wydaje mi się, że moda na nie na szczęście się skończyła. Teraz modne są Westy. Chociaż albo mi się wydaje albo coraz więcej widuję huskaczy...

Mam jeszcze plan B. Jakby się okazało, że jednak nie zdecydujemy się na malamuta, to są skye terriery przeczuwam kolejnego modnego terriera niestety.

Ad płci. Mnie się zawsze marzył samiec. Jeszcze będę podpytywać, gdyż u moich rodziców zostaje sunia (nie chcą mi jej oddać ), i w pobliżu jest druga sunia, z którymi nasz przyszły psiak będzie spędzał dużo czasu. i w przypadku naszego wyjazdu, jak nie będziemy mogli go zabrać, to tam go zameldujemy. Te dwie wspomniane sunie to nie są nieduże psy ok 10 kg. I jak się zachowają jak wprowadzę im nową sukę? Początkowo szczeniak się podporządkuje, ale w ciągu roku przerośnie obie. Natomiast pies prawdopodobnie zostałby przywódcą stada i obie dziewczyny podporządkowałyby się. Nie wiem czy nie patrzę na to zbyt optymistycznie. Jeszcze to sprawdzam.


Wysłałam tż-towi zdjęcie mężczyzny i stojącego na dwóch łapach malamuta opierającego przednie łapy na klatce pana. byli równego wzrostu. Dodałam podpis: "to już niedługo Ty i nasz pies". Dostałam odpowiedź: "ale jak on będzie spał z nami w łóżku?"

[mademoiselle betti]

Cześć

Butter, ta mikrodermabrazja była fajnym peelingiem i tyle, porownywalna z innymi, tańszymi... Z pielęgnacji nic więcej nie miałam, nie zachwyciła mnie ta firma jakoś szczególnie. Za to róż jest piękny i trwały

Napisane przez xzora

współczuję, dobrze, że mogłaś się zwolnić

w pierwszej chwili chyba by mnie zatkało i bym potulnie wyszła z gabinetu, a po następnym kliencie weszłabym z powrotem z prośbą o zwrot kasy lub zajęcie się problemem .

Byłam u niej niejako przy okazji copolrocznej wizyty, ale postanowiłam przez to zmienić lekarza

Napisane przez biia

betti stosowałaś tabsy przez 10 lat bez żadnej przerwy??

ad. ziół to hoduję mięte na parapecie. wpierdzielają ją świnki morskie,

coś jeszcze miałam napisać, ale nie pamiętam.

Tak, tyle brałam tabsy, miałam jakas tam przerwę, ale nie pamiętam jak dluga.

Nie pomyślałam, ze prosiakowi będzie smakować mieta, ale jak przeczytałam co napisałaś to dałam swojemu

Napisane przez xzora

ButterBear, skoro już biia wywołała temat

a co sądzisz o owczarku niemieckim w bloku? 30minutowy spacer rano, 1h wieczorem i w ciągu dnia krótkie wyjście na siku byłyby wystarczające dla takiego psiaka?

w sumie to wolelibyśmy pewnie poczekać z psem aż się przeprowadzimy do domu i w zamian kupić kota, więc tak profilaktycznie pytam (jakby np. TŻ miał jednak tą alergie na koty)

co do malamuta - to często widzę takiego pana jak kursuje ze swoim psiakiem po mieście - pies na smyczy a on na rowerze

Moja kumpela ma owczarka niemieckiego, mieszkają w kawalerce. Codziennie rano wyprowadzają go na godzinny spacer, potem gdy ma wolny dzień (pracuje na zmiany) to razem biegają jakieś 10km, wieczorem kolejny długi spacer. Do tego 3 razy w tygodniu chodzą z nim do szkółki w każdym bądź razie jest to najbardziej zadbany, zadowolony z życia i najpiękniejszy pies jakiego znam

Butter, ja miałam jamnika (trochę pomieszanego) i na sile go zabieralam na długie spacery len był straszny z niego, przeszedł trochę i juz patrzył na człowieka tymi swoimi oczami kota ze szreka "wracamy?" przekochany był i uwielbial się przytulać. Jej chciałabym takiego drugiego

Ja planuje w przyszłym roku nabyć psa i kota bardzo podobają mi się bassety i buldozki francuskie kumpel ma buldozka, slodziak i czaruś, a cwany jak nie wiem co

[ButterBear]

Napisane przez biia

a dziękuję, staramy się


Domu wolnostojącego z ogrodem raczej nie będziemy mieć. Szukamy czegoś. Może segment, niby kawałek działki, ale do wybiegania nie wystarczy.

Właśnie to zależy od psa. Czarnuch z którym aktualnie mieszkam wymaga 100% uwagi. Miałam okazję spędzić z nim trochę czasu w domu z dużym ogrodem. Pomyślalam sobie, że się wybiega. Haha naiwna. Robiła siku i siadała przed człowiekiem i czekała aż się nią zajmie. Jakby się wróciło do domu, to "wyjście" niezaliczone i trzeba wrócić i się bawić. Usiedliśmy na trawie z myślą, że sobie poleżymy, a ta małpka cały czas domagała się zabawa. Może to kwestia przyzwyczajenia? Pies z bloku na dworzu cały czas jest z człowiekiem i sam sobą nie umie się zająć? W mieszkaniu nie ma problemów z samodzielną zabawą.

Pisz o wyżłach, dodatkowa wiedza zawsze się przyda Na razie nic o nich nie wiem. Twój poprzedni pies to też wyżeł? Też miał adhd?
Z dojrzewaniem u psa różnie bywa. Znałam owczarka niemieckiego, kilku letniego i cały czas zachowywał się jak szczeniak.

Czytałam bloga na którym wypowiadają się właściciele malamutów oraz tacy dający im domy tymczasowe. I w domach tymczasowych pojawiają się różne psy, po przejściach, nieodpowiednio socjalizowane. Współczuję takim psom bardzo ale też sama boję się wziąć dorosłego, dużego psa. Może jakbym poznała, to bym się przekonała.

Yorki są przykładem najgorzej wybieranego psa (no może poza huskymi). Mają je wszyscy od przedszkolaków po emerytki. I całe życie z kokardkę na łebku. Wydaje mi się, że moda na nie na szczęście się skończyła. Teraz modne są Westy. Chociaż albo mi się wydaje albo coraz więcej widuję huskaczy...

Mam jeszcze plan B. Jakby się okazało, że jednak nie zdecydujemy się na malamuta, to są skye terriery przeczuwam kolejnego modnego terriera niestety.

Ad płci. Mnie się zawsze marzył samiec. Jeszcze będę podpytywać, gdyż u moich rodziców zostaje sunia (nie chcą mi jej oddać ), i w pobliżu jest druga sunia, z którymi nasz przyszły psiak będzie spędzał dużo czasu. i w przypadku naszego wyjazdu, jak nie będziemy mogli go zabrać, to tam go zameldujemy. Te dwie wspomniane sunie to nie są nieduże psy ok 10 kg. I jak się zachowają jak wprowadzę im nową sukę? Początkowo szczeniak się podporządkuje, ale w ciągu roku przerośnie obie. Natomiast pies prawdopodobnie zostałby przywódcą stada i obie dziewczyny podporządkowałyby się. Nie wiem czy nie patrzę na to zbyt optymistycznie. Jeszcze to sprawdzam.


Wysłałam tż-towi zdjęcie mężczyzny i stojącego na dwóch łapach malamuta opierającego przednie łapy na klatce pana. byli równego wzrostu. Dodałam podpis: "to już niedługo Ty i nasz pies". Dostałam odpowiedź: "ale jak on będzie spał z nami w łóżku?"

Biia, myślę, że jak wprowadzisz w dwie suki psa, to one sobie go podporządkują

Skye terriery mi się nie podobają zbytnio, takie szczoty

Mój poprzedni pies też był wyżłem też miał adhd Ale chyba nie aż takie. Ale był szalony, nieposkromiony...dojrzał dopiero jak zachorował niestety...

Moja wiedza na temat psów mocno się skurczyła, ale gdybyś chciała pogadać o tym, czy coś spytać, to ja zawsze chętnie

Napisane przez mademoiselle betti

Cześć

Butter, ta mikrodermabrazja była fajnym peelingiem i tyle, porownywalna z innymi, tańszymi... Z pielęgnacji nic więcej nie miałam, nie zachwyciła mnie ta firma jakoś szczególnie. Za to róż jest piękny i trwały

Moja kumpela ma owczarka niemieckiego, mieszkają w kawalerce. Codziennie rano wyprowadzają go na godzinny spacer, potem gdy ma wolny dzień (pracuje na zmiany) to razem biegają jakieś 10km, wieczorem kolejny długi spacer. Do tego 3 razy w tygodniu chodzą z nim do szkółki w każdym bądź razie jest to najbardziej zadbany, zadowolony z życia i najpiękniejszy pies jakiego znam

Butter, ja miałam jamnika (trochę pomieszanego) i na sile go zabieralam na długie spacery len był straszny z niego, przeszedł trochę i juz patrzył na człowieka tymi swoimi oczami kota ze szreka "wracamy?" przekochany był i uwielbial się przytulać. Jej chciałabym takiego drugiego

Ja planuje w przyszłym roku nabyć psa i kota bardzo podobają mi się bassety i buldozki francuskie kumpel ma buldozka, slodziak i czaruś, a cwany jak nie wiem co

Mhm, no widzisz, cenna uwaga o kosmetykach Ja może kupię ten puder mineralny, konsystencję ma bardzo fajną

Co do jamnika, to wiesz, pies psu nie równy Twój jamnior mógł być leniwcem Szczerze, to ja nie znam psa takiego typowo domowego, który by nie był przytulakiem! Mój, mimo swojej natury szaleńca i szwędacza, uwielbia się przytulać, głaskać itp


cześć...ostatni dzień przed urlopem

[miskowa]

Cześć

dobrze, że już piątek

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

Cześć

dobrze, że już piątek

Oj tak, ja mam pracy po dziurki w nosie!!! Szczególnie, że muszę dziś wszystko pozamykać przed urlopem! Oby już była 16

[mademoiselle betti]

Napisane przez ButterBear

Oj tak, ja mam pracy po dziurki w nosie!!! Szczególnie, że muszę dziś wszystko pozamykać przed urlopem! Oby już była 16

O tak, oby była juz 16

W temacie domowym: muszę kupić piekarnik i płytę. Jestem prawie zdecydowana na Gorenje. A Wy jaki macie sprzęt w kuchni?

[ButterBear]

Napisane przez mademoiselle betti

O tak, oby była juz 16

W temacie domowym: muszę kupić piekarnik i płytę. Jestem prawie zdecydowana na Gorenje. A Wy jaki macie sprzęt w kuchni?

Ja mam lodówkę i okap Gorenje właśnie, a piekarnik i płytę Bosch.

[emi_lka]

Napisane przez mademoiselle betti

O tak, oby była juz 16

W temacie domowym: muszę kupić piekarnik i płytę. Jestem prawie zdecydowana na Gorenje. A Wy jaki macie sprzęt w kuchni?

Ja mam piekarnik electroluxa a płytę boscha.

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

O tak, oby była juz 16

W temacie domowym: muszę kupić piekarnik i płytę. Jestem prawie zdecydowana na Gorenje. A Wy jaki macie sprzęt w kuchni?

ja mam wszystko z innej bajki

płyta mastercook
piekarnik samsung
okap gorenje

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

ja mam wszystko z innej bajki

płyta mastercook
piekarnik samsung
okap gorenje

ja też mam okap gorenje - jeden z sprzętów, z których jestem najbardziej zadowolona!
gorenje ma ładne sprzęty tak w ogóle.

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

ja też mam okap gorenje - jeden z sprzętów, z których jestem najbardziej zadowolona!
gorenje ma ładne sprzęty tak w ogóle.

ja też wybrałam ze względu na wygląd, nie patrzyłam przy okapie w ogóle na informacje techniczne

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

ja też wybrałam ze względu na wygląd, nie patrzyłam przy okapie w ogóle na informacje techniczne

Mi się najpierw spodobał wizualnie, potem sprawdziłam parametry i uznałam, że jest ok. Używam w obiegu zamkniętym, na filtry.
Wizualnie jest super, ma biały front, jest wysuwany, mam do niego pilot (choć rzadko korzystam) i ma dobre światło (załatwiam tym samym doświetlenie jednej części kuchni).

[hania811]

Napisane przez xzora

haniu, zajrzałam na bloga i widzę, że kolory zmieniłaś. To już ostateczna wersja? dla mnie za duży kontrast jest między główną częścią a tłem - przyzwyczaiłam się, że coś jest albo całe białe, albo całe czarne

Ja lubie kontrasty. Taka jestem..jasne z jasnym do mnie nie pasuje.

Napisane przez emi_lka

ale ile ćwiczysz!
Wysiłek fizyczny, to kolejna rzecz wyznaczająca potrzeby

A co do kotletów, to kiedyś mówiłaś, że to beeee, bo paniera

Ja też mam zamiar jeść kotlety

panierka jest teraz 100% bardziej beee niz kiedykolwiek. jem bez panierki.
ciwcze srednio 4 razy w tyg.

Napisane przez miskowa

akurat te wszystkie podkreślone symptomy mogą być równie dobrze spowodowane powrotem do aktywności fizycznej. pasowałoby też

nie przesadzajmy z ta aktywnoscia fiyzczna. to tylko 20 min co 2 dzien .wiekszosc czasu siedze na dupie.
to aktywnosci to mi jesze bardzo daleko!

Napisane przez mademoiselle betti

Haniu, nie myślałaś o jasnym tle na blogu? ciemne jakoś mnie nie przekonuje jednym z najbardziej przejrzystych blogów jest tłuste życie jak dla mnie
Przeczytaj/obejrzyj sobie: http://www.zombiesamurai.pl/post/562...yc-piekny-blog


Tak w ogóle to cześć

nie podoba mi sie jasne.
Jeszcze bede nad nim pracowac´poki co do 4 sierpnia jestem wyjeta z normalnego zycia.

sorry za brak polskich znako- pisze z niemieckiego laptopa:

edit.
weszlam na bloga-dwa dni go nie widziam i stwierdzam ze jego wyglad do mnie mega pasuje

[biia]

Napisane przez mademoiselle betti

Cześć
[...]
Nie pomyślałam, ze prosiakowi będzie smakować mieta, ale jak przeczytałam co napisałaś to dałam swojemu



Moja kumpela ma owczarka niemieckiego, mieszkają w kawalerce. Codziennie rano wyprowadzają go na godzinny spacer, potem gdy ma wolny dzień (pracuje na zmiany) to razem biegają jakieś 10km, wieczorem kolejny długi spacer. Do tego 3 razy w tygodniu chodzą z nim do szkółki w każdym bądź razie jest to najbardziej zadbany, zadowolony z życia i najpiękniejszy pies jakiego znam

Butter, ja miałam jamnika (trochę pomieszanego) i na sile go zabieralam na długie spacery len był straszny z niego, przeszedł trochę i juz patrzył na człowieka tymi swoimi oczami kota ze szreka "wracamy?" przekochany był i uwielbial się przytulać. Jej chciałabym takiego drugiego

Ja planuje w przyszłym roku nabyć psa i kota bardzo podobają mi się bassety i buldozki francuskie kumpel ma buldozka, slodziak i czaruś, a cwany jak nie wiem co

Tyle czasu biedny świnek nie dostawał mięty chociaż była tak blisko Sprawdź z tego co jeszcze rośnie co się nadaje dla świnek. Na pewno bazylia, ale lepiej nie sklepowa, a własna rośnie mi mizerna strasznie.

Boję się buldogów francuskich. Sąsiad ma i to bydle się na wszystko rzuca. Już mam zakodowane, że buldog to omijam z 5 metrów.

Napisane przez ButterBear

Biia, myślę, że jak wprowadzisz w dwie suki psa, to one sobie go podporządkują

Skye terriery mi się nie podobają zbytnio, takie szczoty

Mój poprzedni pies też był wyżłem też miał adhd Ale chyba nie aż takie. Ale był szalony, nieposkromiony...dojrzał dopiero jak zachorował niestety...

Moja wiedza na temat psów mocno się skurczyła, ale gdybyś chciała pogadać o tym, czy coś spytać, to ja zawsze chętnie



Mhm, no widzisz, cenna uwaga o kosmetykach Ja może kupię ten puder mineralny, konsystencję ma bardzo fajną

Co do jamnika, to wiesz, pies psu nie równy Twój jamnior mógł być leniwcem Szczerze, to ja nie znam psa takiego typowo domowego, który by nie był przytulakiem! Mój, mimo swojej natury szaleńca i szwędacza, uwielbia się przytulać, głaskać itp


cześć...ostatni dzień przed urlopem

Tak sobie pomyślałam, że lubisz ten temat.
Mnie się podobają szczoty ale nie tak jak malamuty ale decyzja nie jest łatwa.
a przy okazji. nadal mieszkam z czarnuszkiem i zauważyłam w nocy, że podgryza sobie poduszeczki, obie, symetrycznie. Nie te w "stopach" tylko te wyżej na przednich łapach. Ma poździerane (powygryzane?) do krwi. Spotkałaś się z tym może?

Długi masz teraz urlop? Cały na praktykach, czy planujesz odpocząć?

Napisane przez hania811

Ja lubie kontrasty. Taka jestem..jasne z jasnym do mnie nie pasuje.


panierka jest teraz 100% bardziej beee niz kiedykolwiek. jem bez panierki.
ciwcze srednio 4 razy w tyg.


nie przesadzajmy z ta aktywnoscia fiyzczna. to tylko 20 min co 2 dzien .wiekszosc czasu siedze na dupie.
to aktywnosci to mi jesze bardzo daleko!

nie podoba mi sie jasne.
Jeszcze bede nad nim pracowac´poki co do 4 sierpnia jestem wyjeta z normalnego zycia.

sorry za brak polskich znako- pisze z niemieckiego laptopa:

edit.
weszlam na bloga-dwa dni go nie widziam i stwierdzam ze jego wyglad do mnie mega pasuje

A co się dzieje do 4 sierpnia?

[mademoiselle betti]

Hej

My mamy lodówkę LG, płytę i piekarnik chciałam tej samej firmy podoba mi się wizualnie piekarnik Gorenje (mógłby tylko trochę mniej kosztować), a zależy mi żeby szybko się nagrzewal, żeby można było ustawić wysoką temperaturę, bo moja obecna kuchenka grzeje tylko do 200st., żeby miał funkcje grill i łatwo się czyscil biorę też pod uwagę Bosha, muszę zdecydować, ah te dylematy okapu na razie nie kupujemy.

Biia, bazylii nie mam, tylko miętę w sumie teraz futrzaka żywię ogórkami i sałata z ogródka teściowej a w ogóle to okazało się, ze mój świnek jest świnką

------------
Jejku, jest 8.20 i juz jest 28st jeszcze weekend przeżyłam, ale dziś w pracy, przy takiej pogodzie się wykoncze

[miskowa]

cześć

Napisane przez mademoiselle betti

Jejku, jest 8.20 i juz jest 28st jeszcze weekend przeżyłam, ale dziś w pracy, przy takiej pogodzie się wykoncze

Akurat się wyniosłam znad morza i akurat upał tego lata. W zeszłym roku cały lipiec padał deszcz
źle się dziś spało z tego gorąca. Okna były pootwierane ale na dworze było tak samo ciepło jak w domu
Coś mi w samochodzie stuka. Mam nadzieję, że uda mi się dziś gdzieś dostać i że to nie będzie nic poważnego, bo nie miałabym jak i czym do pracy dojeżdżać

[asiuk]

Cześć!

Już po weekendzie. Było fajnie, tylko że teraz czuję się jeszcze gorzej, niż przed wyjazdem, więc pomysł poprawienia mi humoru nie powiódł się kompletnie.

Dziś chyba będę siedzieć do 20 w robocie, bo jednak nie pokończyli tego projektu, jak mnie nie było

[emi_lka]

Hej!
U mnie po weekendzie też fajnie, pojeździłam rowerem i zastanawiam się nad kupnem.
Dietkuję sobie, ale tydzień bez spadku, co mnie trochę demotywuje i zastanawiam się, czy to normalne i dalej działać sobie tak, jak działam, czy też coś robię nie tak i powinnam wprowadzić modyfikacje.
Po namyślę stwierdzam jednak, że raczej jem ładnie, więc uzbrajam się w cierpliwość.

[miskowa]

cześć

Mam dziś dzień masakrę
1. W nocy lało, dach w jednym miejscu nadal przecieka (deweloper poprawiał to dwa razy) - teraz już farba w tym miejscu się zniszczyła i odchodzi. Zakładam, że do wymiany są też płyty, które są pod farbą, bo takie nasiąknięte wodą to raczej nie wróżą nic dobrego
2. Zepsuł mi się samochód, oddałam do naprawy i okazało się, że to grubsza awaria skrzyni biegów, do piątku będzie stał w warsztacie, a ja nie mam jak do pracy dojeżdżać
3. dostałam wezwanie do wyjaśnienia zeznań ze skarbówki i muszę złożyć kilkanaście dodatkowych dokumentów

dobijcie mnie

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

cześć

Mam dziś dzień masakrę
1. W nocy lało, dach w jednym miejscu nadal przecieka (deweloper poprawiał to dwa razy) - teraz już farba w tym miejscu się zniszczyła i odchodzi. Zakładam, że do wymiany są też płyty, które są pod farbą, bo takie nasiąknięte wodą to raczej nie wróżą nic dobrego
2. Zepsuł mi się samochód, oddałam do naprawy i okazało się, że to grubsza awaria skrzyni biegów, do piątku będzie stał w warsztacie, a ja nie mam jak do pracy dojeżdżać
3. dostałam wezwanie do wyjaśnienia zeznań ze skarbówki i muszę złożyć kilkanaście dodatkowych dokumentów

dobijcie mnie

OMG

[hania811]

Napisane przez biia

A co się dzieje do 4 sierpnia?

Sisterka moja przyleciała do Polski...więc w domu bywam tylko na noc, w pracy bywam na 3 godz..resztę czasu urlopuję..cop niestety przekłada się na brak ćwiczeń i marną dietę z piwkiem w tle.

Napisane przez miskowa

cześć

Mam dziś dzień masakrę
1. W nocy lało, dach w jednym miejscu nadal przecieka (deweloper poprawiał to dwa razy) - teraz już farba w tym miejscu się zniszczyła i odchodzi. Zakładam, że do wymiany są też płyty, które są pod farbą, bo takie nasiąknięte wodą to raczej nie wróżą nic dobrego
2. Zepsuł mi się samochód, oddałam do naprawy i okazało się, że to grubsza awaria skrzyni biegów, do piątku będzie stał w warsztacie, a ja nie mam jak do pracy dojeżdżać
3. dostałam wezwanie do wyjaśnienia zeznań ze skarbówki i muszę złożyć kilkanaście dodatkowych dokumentów

dobijcie mnie

Zawsze tak jest że wszystko na raz spada na człowieka.

[xzora]

Napisane przez emi_lka

Hej!
U mnie po weekendzie też fajnie, pojeździłam rowerem i zastanawiam się nad kupnem.
Dietkuję sobie, ale tydzień bez spadku, co mnie trochę demotywuje i zastanawiam się, czy to normalne i dalej działać sobie tak, jak działam, czy też coś robię nie tak i powinnam wprowadzić modyfikacje.
Po namyślę stwierdzam jednak, że raczej jem ładnie, więc uzbrajam się w cierpliwość.

jaki rower chcesz kupić?

ja bym dalej cierpliwie trzymała dietę. Brak spadków może wynikać z wielu czynników, np. nagromadzenia wody. Ja kontroluję się tylko po @ i kiedy mam płaski brzuch. Inaczej nie ma u mnie sensu - potrafię strasznie nabierać wodę - np. rano brzuch jest płaski, a wieczorem mam mega boczki, na wadze nawet 2kg więcej się pojawia.

Ja w niedzielę wyciągnęłam z szafy rolki. Chyba ze dwa lata nie jeździłam, przez pierwsze km sztywno mi się jechało, bałam się prędkości i musiałam kontrolować pozycję. Za to wracało mi się mega swobodnie, rozpędzałam się, nie musiałam już myśleć o pozycji. Spodobało mi się, może dzisiaj też się wybiorę na jazdę.

butter, mam pytanie odnośnie odżywiania psów
wczoraj chwilę szperałam w necie i każde źródło inaczej podaje. Golden waży mniej więcej 30kg. Na jednym kalkulatorze wyszło mi, że pies, niekastrowany powinien jeść ok. 1650kcal na dobę. Za to kiedy czytałam o proporcjach (4-5g białka na kg masy ciała, 1-1,5g tłuszczy na kg masy ciała, 10-15g węgli na kg masy ciała) to już wychodzi dużo więcej kalorii.
Uśredniając wiadomości z różnych źródeł wyszłoby mniej więcej 120g białka, 30g tłuszczy i 300g węgli czyli 1950kcal. To w miarę poprawne założenie? Wychodzi na to, że piesek jadłby tyle co ja

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez miskowa

cześć

Mam dziś dzień masakrę
1. W nocy lało, dach w jednym miejscu nadal przecieka (deweloper poprawiał to dwa razy) - teraz już farba w tym miejscu się zniszczyła i odchodzi. Zakładam, że do wymiany są też płyty, które są pod farbą, bo takie nasiąknięte wodą to raczej nie wróżą nic dobrego
2. Zepsuł mi się samochód, oddałam do naprawy i okazało się, że to grubsza awaria skrzyni biegów, do piątku będzie stał w warsztacie, a ja nie mam jak do pracy dojeżdżać
3. dostałam wezwanie do wyjaśnienia zeznań ze skarbówki i muszę złożyć kilkanaście dodatkowych dokumentów

dobijcie mnie

ech, ja nie wiem jak to jest, że jak się wali to po całości cierpliwości i spokoju życzę!

[asiuk]

Cześć!

Miśku,

Wczoraj byłam w pracy do godziny... 21:40
Szef mnie odwiózł do chaty, na szczęście, ale byłam wykończona straszliwie, nawet nie miałam sił gadać z T.

Przymierzam się do tego detoksu dla osób z problemami tarczycowymi i do dalszego ulepszania menu, tylko nie mogę tak długo siedzieć w robocie, bo nie dam rady tego ogarnąć
Zrobiłam sobie listę z suplementami, które powinnam kupić. Napary ziołowe nie bardzo mnie zachęcają, nad tym się zastanowię.

Generalnie muszę skupić się na diecie i ćwiczeniach, żeby zająć czymś głowę, bo zwariuję.

A teściowa raczy mnie i TŻ złotymi radami, że jedyną opcją jest zasada MŻ No tak, rzeczywiście.

[emi_lka]

Napisane przez xzora

jaki rower chcesz kupić?

ja bym dalej cierpliwie trzymała dietę. Brak spadków może wynikać z wielu czynników, np. nagromadzenia wody. Ja kontroluję się tylko po @ i kiedy mam płaski brzuch. Inaczej nie ma u mnie sensu - potrafię strasznie nabierać wodę - np. rano brzuch jest płaski, a wieczorem mam mega boczki, na wadze nawet 2kg więcej się pojawia.

No właśnie taki mam plan. Też mi się zbiera woda przed i w trakcie okresu.

Rower - miejsko-szosowy, z bagażnikiem. Podoba mi się Cossack Pata Negra.

Napisane przez asiuk

Cześć!

Miśku,

Wczoraj byłam w pracy do godziny... 21:40
Szef mnie odwiózł do chaty, na szczęście, ale byłam wykończona straszliwie, nawet nie miałam sił gadać z T.

Przymierzam się do tego detoksu dla osób z problemami tarczycowymi i do dalszego ulepszania menu, tylko nie mogę tak długo siedzieć w robocie, bo nie dam rady tego ogarnąć
Zrobiłam sobie listę z suplementami, które powinnam kupić. Napary ziołowe nie bardzo mnie zachęcają, nad tym się zastanowię.

Generalnie muszę skupić się na diecie i ćwiczeniach, żeby zająć czymś głowę, bo zwariuję.

A teściowa raczy mnie i TŻ złotymi radami, że jedyną opcją jest zasada MŻ No tak, rzeczywiście.

Może wkręcenie się w dietę-napary to dobry pomysł, wyrobisz sobie jakieś nawyki, na nich skoncentrujesz uwagę.

[asiuk]

Napisane przez emi_lka

Może wkręcenie się w dietę-napary to dobry pomysł, wyrobisz sobie jakieś nawyki, na nich skoncentrujesz uwagę.

Muszę, bo mam głupie pomysły.

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Muszę, bo mam głupie pomysły.

Brzmi kiepsko...
Jakieś techniki zaproponowała Ci psycholog, żeby w chwilach kryzysowych zastosować?


Z innej beczki: pamiętam, że zamawiałyście (tylko nie pamiętam kto) oprawki przez internet - możecie polecić jakieś strony?

[xzora]

Napisane przez emi_lka

Rower - miejsko-szosowy, z bagażnikiem. Podoba mi się Cossack Pata Negra.

fajny! jakbym kupowała to właśnie w takim stylu. No, ale przy moim kręgosłupie lepiej korzystać z innych form rekreacji.

Napisane przez asiuk

Muszę, bo mam głupie pomysły.

no to do dzieła!
treningi naprawdę pomagają w tym, żeby nie zwariować

[sanetka]

Napisane przez miskowa

cześć

Mam dziś dzień masakrę
1. W nocy lało, dach w jednym miejscu nadal przecieka (deweloper poprawiał to dwa razy) - teraz już farba w tym miejscu się zniszczyła i odchodzi. Zakładam, że do wymiany są też płyty, które są pod farbą, bo takie nasiąknięte wodą to raczej nie wróżą nic dobrego
2. Zepsuł mi się samochód, oddałam do naprawy i okazało się, że to grubsza awaria skrzyni biegów, do piątku będzie stał w warsztacie, a ja nie mam jak do pracy dojeżdżać
3. dostałam wezwanie do wyjaśnienia zeznań ze skarbówki i muszę złożyć kilkanaście dodatkowych dokumentów

dobijcie mnie

Współczuję

U mnie cd użerania się ze służbą zdrowia, napisałam w k.

[biia]

Napisane przez miskowa

cześć

Mam dziś dzień masakrę
1. W nocy lało, dach w jednym miejscu nadal przecieka (deweloper poprawiał to dwa razy) - teraz już farba w tym miejscu się zniszczyła i odchodzi. Zakładam, że do wymiany są też płyty, które są pod farbą, bo takie nasiąknięte wodą to raczej nie wróżą nic dobrego
2. Zepsuł mi się samochód, oddałam do naprawy i okazało się, że to grubsza awaria skrzyni biegów, do piątku będzie stał w warsztacie, a ja nie mam jak do pracy dojeżdżać
3. dostałam wezwanie do wyjaśnienia zeznań ze skarbówki i muszę złożyć kilkanaście dodatkowych dokumentów

dobijcie mnie

istna masakra. na szczęście takie dni się bardzo rzadko zdarzają

Napisane przez hania811

Sisterka moja przyleciała do Polski...więc w domu bywam tylko na noc, w pracy bywam na 3 godz..resztę czasu urlopuję..cop niestety przekłada się na brak ćwiczeń i marną dietę z piwkiem w tle.


Zawsze tak jest że wszystko na raz spada na człowieka.

nadmiar niezdrowych kalorii szybko zrzucisz, a teraz relaks

Napisane przez asiuk

Cześć!

Miśku,

Wczoraj byłam w pracy do godziny... 21:40
Szef mnie odwiózł do chaty, na szczęście, ale byłam wykończona straszliwie, nawet nie miałam sił gadać z T.

Przymierzam się do tego detoksu dla osób z problemami tarczycowymi i do dalszego ulepszania menu, tylko nie mogę tak długo siedzieć w robocie, bo nie dam rady tego ogarnąć
Zrobiłam sobie listę z suplementami, które powinnam kupić. Napary ziołowe nie bardzo mnie zachęcają, nad tym się zastanowię.

Generalnie muszę skupić się na diecie i ćwiczeniach, żeby zająć czymś głowę, bo zwariuję.

A teściowa raczy mnie i TŻ złotymi radami, że jedyną opcją jest zasada MŻ No tak, rzeczywiście.

Mój tż-et tez tak ostatnio wychodził z pracy. wczoraj i w piątek. koszmar :/

a czemu napary ziołowe nie?
podpowiedz co fajnego do detoksu znalazłaś. też bym się chciała odtruć ale nie wiem jak.



zgadnijcie kto za 4 dni zmienia stan cywilny