Panny Młode 2015 cz. 5

[pejlin]

Napisane przez Malwina_89

Pejlin

A czym zasłużyłam ?

[existence]

Napisane przez pejlin

Wejdz do mnie na fb i zobacz czy widoczne jest jak skomentowałam foto naszych znajomych ze ślubu na którym byliśmy, opisywałam wam tu co i jak. Ona miała właśnie woalkę i jej pasowało No i całośc i jej strój i jego strój była projektowana przez nią bo taką szkołę skończyła

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------


Kocham motoryzację po prostu i kocham prowadzić . Czy to było made to nie powiem no ale fajne wspomnienia

na Twojej tablicy nie widzę możesz podesłać link do fotki na priv na FB ale pewnie mają prywatnie i tak więc dupeczka

no wiesz ważne, że się dobrze skończyło ale jednak małe by Ci się przydało!!!

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez pejlin

A czym zasłużyłam ?

pewnie życzeniem by plan: tata+Malwinka + droga pod ołtarz się powiódł

[Malwina_89]

Napisane przez existence

pewnie życzeniem by plan: tata+Malwinka + droga pod ołtarz się powiódł

[joasia-a]

Napisane przez pejlin

Oooo to nie wiedziałam że ktoś ma podobne podejście do mojego i unika niejako tradycji w tej kwesii
A co do samochodu to u nas jest tak że ja jeżdżę sporo dłużej niż mój TŻ I długo trwało zanim spokojnie z nim zaczęłam jeździć , bo na początku była panik że w coś wjedzie Ja w zasadzie tylko tramwaju jeszcze nie prowadziłam a tak to samochody małe i duże, autokar turystyczny czy tir to już tak TIR-em to się nawet pod rampę pod magazynem podstawiałam

Szalona kurde tir, autobus to ja mam ponad 4 lata prawko ale jechałam po zdaniu może 5 razy.. ;p i to tylko raz w trasę dłuższą tj czytaj 30 km, a nie tyylko do sklepu:P

Napisane przez existence

klik - za woalkę na zamówienie napisała mi 120-150zł
ja kielona na odwagę przed to obowiązkowo! i potem tic-taca

nie pocałowali się? ale szkodaaaaa

oblukam sobei
to niestety, nie pocałowali a ja chcę! :P

Napisane przez pejlin

Tak btw czy któraś może też ?? Bo ja się raczę cubą ja piłam nalewkę truskawkową ze spitem przed chwilą

Napisane przez pejlin

Kocham motoryzację po prostu i kocham prowadzić . Czy to było made to nie powiem no ale fajne wspomnienia

Jestes moją idolką i wgl Pati! przypomniało mi się o sesji na stadionie żużlowym.. normalnie love! :P

[pejlin]

Napisane przez Malwina_89

Napisane przez joasia-a

Szalona kurde tir, autobus to ja mam ponad 4 lata prawko ale jechałam po zdaniu może 5 razy.. ;p i to tylko raz w trasę dłuższą tj czytaj 30 km, a nie tyylko do sklepu:P
To ja mam prawko 12 lat prawie Bo ja się łapałam na przepisy o egzaminie wielu 16 lat i 9 m-cy . Mówiłam że stara jestem


Jestes moją idolką i wgl Pati! przypomniało mi się o sesji na stadionie żużlowym.. normalnie love! :P

Why ?

[joasia-a]

Napisane przez pejlin

Why ?

z tą rozwiniętym u Ciebie zmysłem motoryzacji!
Tzn ja lubię oglądać f1 czy żużel :P lubiałam strasznie jeździć.. ale dopóki nie będę mieć swojego własnego auta to dziękuję ;p A Ty TIR łohoho ja podejrzewam że miałabym problem z zaparkowaniem samochodu z przyczepką

[pejlin]

Napisane przez joasia-a

z tą rozwiniętym u Ciebie zmysłem motoryzacji!
Tzn ja lubię oglądać f1 czy żużel :P lubiałam strasznie jeździć.. ale dopóki nie będę mieć swojego własnego auta to dziękuję ;p A Ty TIR łohoho ja podejrzewam że miałabym problem z zaparkowaniem samochodu z przyczepką

To jest niezła jazda Kiedyś rodzicom zawoziłam na budowę domu materiały no i było super dopóki nie trzeba było cofać do bramy Wesoło było ale dałam radę

[ANTERIA]

Wpadłam na pomysł miętowego koloru przewodniego

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

[pejlin]

Napisane przez ANTERIA

Wpadłam na pomysł miętowego koloru przewodniego

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

miętowy ładny

[ANTERIA]

[Beezee]

Co do stresu przed przysięgą - ja w stresowych sytuacjach się śmieje. Machnę sobie na bank kielicha albo dwa
A co do tych tragicznych sytuacji po podpisaniu dokumentów a przed przysięgą, to ksiądz nie może ich wyrzucić? One chyba dopiero są ważne jak się je do gminy zaniesie;p

[existence]

Napisane przez pejlin

To jest niezła jazda Kiedyś rodzicom zawoziłam na budowę domu materiały no i było super dopóki nie trzeba było cofać do bramy Wesoło było ale dałam radę

dobre, dobre

[pejlin]

Napisane przez existence

dobre, dobre

No co..spróbuj cofać i skręcać w typową bramę a przyczepka jedzie w inną stroną

[existence]

Napisane przez ANTERIA

Wpadłam na pomysł miętowego koloru przewodniego

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

miętowy love!

dlatego go dołożyłam do mojego zestawienia białego i szafirowego ostatnio mam ogólnie fazę na ten kolor chcę sobie kupić spódnicę w tym kolorze

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez pejlin

No co..spróbuj cofać i skręcać w typową bramę a przyczepka jedzie w inną stroną

no domyślam się, że łatwo nie było

[pejlin]

Napisane przez existence

no domyślam się, że łatwo nie było

Byłoby łatwiej gdyby cała działka nie była zawalona różnymi materiałami czy to cegłami czy innymi takimi...i miejsca nie było Ale nie zamieniłam się z tatą, uparłam się że wyjadę i wyjechałam

[Beezee]

Ja też kocham jeździć

[existence]

Napisane przez Beezee

Co do stresu przed przysięgą - ja w stresowych sytuacjach się śmieje. Machnę sobie na bank kielicha albo dwa
A co do tych tragicznych sytuacji po podpisaniu dokumentów a przed przysięgą, to ksiądz nie może ich wyrzucić? One chyba dopiero są ważne jak się je do gminy zaniesie;p

ja zazwyczaj też pamiętam jak w szkole pierwszy raz w historii dostałam ndst ogólnie to było w gimnazjum, zapytała mnie z chemii no i coś tam umiałam ja nawet uważałam, że dużo umiem no ale nie na wszystko znałam odp, jakoś z chemii nigdy nie byłam super no nie oszukujmy się ja humanistka no ale myślałam, że da mi tak z 3 a ta że 1 a ja i zaczęłam się śmiać ona chyba pomyślała, że ja z niej się śmieję albo że mam to gdzieś głęboko w dupie ogólnie potem to poprawiłam na 5 bo się nauczyłam ale nowa szkoła, nowa babka - fajnie musiała sobie o mnie pomyśleć ale wszyscy na mnie takie oczyyyy, że jaaaaaaa mam z czegoś 1! i że się tym nie przejmuję bo mnie to tak bawi a ja się po prostu chyba tak zestresowałam tą nową sytuacją więc przypuszczam, że na ślubie mogę mieć polew zamiast wzruszenia

[Beezee]

Akurat na weselu to wolę się pośmiać niż popłakać.
Ale obczaj, zaczęłam się śmiać na pogrzebie...

[existence]

Napisane przez Beezee

Akurat na weselu to wolę się pośmiać niż popłakać.
Ale obczaj, zaczęłam się śmiać na pogrzebie...

ja zawsze największe ataki śmiechu miałam w kościele najlepiej mi się śmieje tam gdzie nie wypada no nic nie poradzimy na to... na pogrzebie też mam czasem głupawy i od razu staram się myśleć o czymś smutnym...

[pejlin]

Ja zmykam już, nie naspamujcie za dużo do jutra
Dobranoc

[Na biurku Oli]

Cześć dziewczyny Jutro wpadam do pracy spisać tylko 2 umowy i mam w końcu urlop może w końcu zacznę Was tu jakoś normalnie nawiedzać

co do tego, kto ma mnie poprowadzic do ślubu... hmm zawsze myślałam raczej o tradycyjnej opcji, u nas spotykamy sie wcześniej u mnie w domu, także jak dla mnie wyglądałoby to nieco dziwnie, gdybyśmy przed kościołem sie "rozchodzili", chyba największa magia jest w tym, kiedy twój mąż widzi cię po raz pierwszy i nastepuje to "achhh..." w innym wypadku jakos tego nie widzę... ale kto wie, jak to u mnie będzie nie myślę jeszcze o tym.

Poza tym przeżyłam ostatnio chwile grozy,mój psiak wyskoczył u dziadków z balkonu na beton na 1 pietrze. Jak go zbierałam z betonu to miałam przed oczami najgorsze, a tu okazało się, że mój pies ma więcej szczęścia niż rozumu..

[n91adine]

Cześć, dziewczyny!
Chwilę mnie nie było i mam masę postów do nadrobienia. Melduję tylko, że miałam prawdziwą wojnę z teściową. Nawet nie chce mi się do tego wracać. Doszło do tego, że dzwoniła do mojego TŻ w nocy i krzyczała, że ma wracać do domu bo tęskni.
Miałam prawdziwe załamanie nerwowe, bo ona nie może przeżyć, że zabieram jej syna.


Jak nie umrę przed ślubem to będzie dobrze. :P

Dziękuję za dodanie mnie do kalendarza PM! <3

[Beezee]

Napisane przez n91adine

Cześć, dziewczyny!
Chwilę mnie nie było i mam masę postów do nadrobienia. Melduję tylko, że miałam prawdziwą wojnę z teściową. Nawet nie chce mi się do tego wracać. Doszło do tego, że dzwoniła do mojego TŻ w nocy i krzyczała, że ma wracać do domu bo tęskni.
Miałam prawdziwe załamanie nerwowe, bo ona nie może przeżyć, że zabieram jej syna.


Jak nie umrę przed ślubem to będzie dobrze. :P

Dziękuję za dodanie mnie do kalendarza PM! <3

Co Ty to mówisz!!!!!

[existence]

dobranoc pejlin

Napisane przez Na biurku Oli

Poza tym przeżyłam ostatnio chwile grozy,mój psiak wyskoczył u dziadków z balkonu na beton na 1 pietrze. Jak go zbierałam z betonu to miałam przed oczami najgorsze, a tu okazało się, że mój pies ma więcej szczęścia niż rozumu..

ojej to niezłego strachu Wam napędził! Ale super, że się ostatecznie nic nie stało
w ogóle hej i tak, tak wróć do nas (wiem powtarzam się )

Napisane przez n91adine

Cześć, dziewczyny!
Chwilę mnie nie było i mam masę postów do nadrobienia. Melduję tylko, że miałam prawdziwą wojnę z teściową. Nawet nie chce mi się do tego wracać. Doszło do tego, że dzwoniła do mojego TŻ w nocy i krzyczała, że ma wracać do domu bo tęskni.
Miałam prawdziwe załamanie nerwowe, bo ona nie może przeżyć, że zabieram jej syna.


Jak nie umrę przed ślubem to będzie dobrze. :P

Dziękuję za dodanie mnie do kalendarza PM! <3

dzizas! myślałam, że takie rzeczy to tylko w telenowelach, masakra mega Ci współczuję...musisz być silna.

[Beezee]

Baba jest jakaś psychiczna!!
No faktycznie, piesek miał szczęście, dobrze, że nic mu się nie stało!
Ola, wróć, bo w sumie Ciebie jeszcze mało znam w porównaniu do Ex i reszty ;P

[existence]

Napisane przez Beezee

Baba jest jakaś psychiczna!!
No faktycznie, piesek miał szczęście, dobrze, że nic mu się nie stało!
Ola, wróć, bo w sumie Ciebie jeszcze mało znam w porównaniu do Ex i reszty ;P

Boże, ale się poczułam wyróżniona!


achhh jak mi pachnie ta herbataaaaaa

[Na biurku Oli]

Napisane przez n91adine

Cześć, dziewczyny!
Chwilę mnie nie było i mam masę postów do nadrobienia. Melduję tylko, że miałam prawdziwą wojnę z teściową. Nawet nie chce mi się do tego wracać. Doszło do tego, że dzwoniła do mojego TŻ w nocy i krzyczała, że ma wracać do domu bo tęskni.
Miałam prawdziwe załamanie nerwowe, bo ona nie może przeżyć, że zabieram jej syna.


Jak nie umrę przed ślubem to będzie dobrze. :P

Dziękuję za dodanie mnie do kalendarza PM! <3

Ło jesssuuuu.... moja jest specyficzna, twoja to już chyba zakrawa o pojęcie psychicznej

Napisane przez existence

d

ojej to niezłego strachu Wam napędził! Ale super, że się ostatecznie nic nie stało
w ogóle hej i tak, tak wróć do nas (wiem powtarzam się )

Teraz juz nie płaczę, ale tego widoku nie zapomnę chyba do końca zycia.

Ojjj jak miłoooooo :P

Napisane przez Beezee

Baba jest jakaś psychiczna!!
No faktycznie, piesek miał szczęście, dobrze, że nic mu się nie stało!
Ola, wróć, bo w sumie Ciebie jeszcze mało znam w porównaniu do Ex i reszty ;P

jeszczeeeee mileeeeej :P


Jak wrócę to znowu będę marudzic,b o dalej nie mamy sali, nawet nie mam głowy, żeby jej szukać i wszelkie sprawy weselne poszły na bok Patrząc na to, ze miałam manie podobną do Ex to ekhm..... dziwnie się z tym teraz czuje

[Edebedowa]

A ja piję sobie piwko wiśniowe a wcześniej jagodowe <3

Pejlin podziwiam Cię za te zdolności do prowadzenia aut ja jak miałam sama przejechać po Warszawie od siebie do pracy do TŻ to zostałam otrąbiona przez dwóch chłopaczków bo chciałam się mega wpierdzielić i wymusić. A ja po prostu nie widziałam, że jest tak blisko no

ANTERIA na tym weselu co Wam mówiłam (tam gdzie Kwaśniewska) to druhny miały miętowe sukienki, drużbowie miętowe muszki i gdzie niegdzie na sali była ta mięta. A tak ogólnie to blad róż i biały.

[mariamarysienka]

Napisane przez existence

pewnie w sumie można tam dać cokolwiek co jest słodkie i fajnie wygląda ja dam na środek fontannę no i do niej serwetki, podstawki, patyczki do szaszłyków, będzie pewnie też obok tego patera z owocami do maczania i to już połowę stołu zajmie tak na moje oko a reszta to właśnie w słoikach bym chciała jakieś pianki, żelki, gumy kulki i może np. m&m`sy czy te całe skittles`y do kieliszków takich szerszych się powysypuje. Muffinki może sama upiekę bo drogie są Chciałabym też kilka lizaków kolorowych albo serduszkowych ale to już będzie bardziej ozdoba pewnie no ale jako ktoś zje to też dobrze zobaczę na ile tego mi kasy starczy ale szaleć jakoś bardzo nie będę

Mam podobną wizję słodkiego stołu Prawdopodobnie będzie fontanna czekoladowa i tam od razu owoce, patyczki i talerzyki. Do tego w słojach jakieś fajne czekoladki w sreberkach (coś w typie Ferrero Rocher, ale nie stać mnie na cały słój tych cuksów ), żelki, ładne cukierki. Raczej nie będzie lizaków albo gum. Ale obowiązkowo babeczki I będę kombinować ile wlezie, żeby je zrobić sama (czyt. oczywiście z pomocą innych ), bo jak patrzyłam, żeby zamówić, to wychodzi ok. 4-5 zł/szt. Na takie spore wesele wzięłabym przynajmniej 50-100, a też chętnie wyrobiłabym się w 500 zł

Napisane przez existence

no życie trzeba mieć realistyczne poglądy ja nie mówię, że zakładam rozwód albo że mi tż umrze jak będę w kwiecie wieku (co ja gadaaaaaaaam) ja też mogę kopnąć w kalendarz i bym mu życzyła drugiej takiej zrzędzącej jak ja bo mu tego brakuje jak mnie nie ma no wiecie noooo

To jakieś zrządzenie losu Dzisiaj Tż podczas malowania powiedział mi, że jeśli kiedyś nie wróci z delegacji (czyli misji, jak on to nazywa ), to żebym sobie kogoś znalazła, bo muszę mieć kogoś, kto mi będzie zdejmował w sklepie rzeczy z najwyższych półek Ale jak ja wcześniej się zabiorę, to on nie ma mowy, bo każda dziewczyna w porównaniu do mnie jest zrzędliwa i zawsze musi mieć rację Po czym rozwinęła się wesoła dyskusja o tym, co by było jakby zmarła podwójna wdowa i w niebie musiałaby spędzać czas z obydwoma mężami

Napisane przez joasia-a

i oferta:
"- Obecność operatora od przygotowań do godziny 1 (możliwość przedłużenia czasu)
- najwyższej klasy sprzęt firmy CANON(wykozystywany do realizacji produkcji takich jak np.Dr. House)
- bardzo jasne obiektywy ,dzięki którym utrzymany jest kinowy klimat i wysoka jakość bez konieczności doświetlania planu nawet w bardzo trudnych warunkach
- ujęcia z zastosowaniem systemu stabilizacji slidecam ,flycam i stedicam
- czas gotowego filmu ok.90-120 min (z ok.6 godz. roboczego, który na życzenie można również otrzymać na osobnych nośnikach)
- 4 teledyski (z przygotowań, z życzeń przed kościołem, z całego dnia-najlepsze ujęcia oraz klip z zabawy)
- relacja z wesela przeplatana wywiadami z gośćmi
- na zakończenie flimu-napisy końcowe-"wystąpili"-czyli wolno płynąca lista gości
- interaktywne menu płyt
- nadruki na płytach i opakowaniach w wysokiej rozdzielczości(CD BOXY)
- 3 komplety płyt Blu-ray(Full HD) lub DVD
- teledyski z filmu w Waszych telefonach
- plener w osobny dzień (dodatkowo 1000zł)
Cena I dzień 3100zł, 2 dni 4600zł (+ koszty transportu powyżej 100km)"

No i km by się nie liczyły bo się mieszczę a pleneru i tak nie chcemy :P

Pogrubione - nie ma to jak reklama To tak jakby napisać "Zapraszamy do Tunezji - piękne piaski, po których chodziła Monica Belluci"

A oferta ogółem bardzo fajna

[mariamarysienka]

Napisane przez viva91

To w nawiązaniu do kotów () - mój kocurek wrócił Ponad 2 miesiące go nie było, nigdy na tak długo nigdzie się nie wybierał, a teraz wrócił cały i zdrowy

Ojej, jak super Nawet kiedyś jeszcze o tym myślałam, bo u moich dziadków też jest taki kot, który się ciągle włóczy, ale nigdy na aż tyle, co Twój, nie wybył z domu. Fajnie, że wrócił

Napisane przez asiaczek87

joasiu my chcemy ciasto na osobnym stole bo mamy okrągłe stoliki, na których pewnie będą owoce i lepiej że kto zechce sobie po ciastko podejdzie

Ja bym chyba nie zdecydowała się na takie coś W mojej skromnej opinii jest to mało wygodne, bo za każdym razem jak ma się ochotę na ciasto, to trzeba przechodzić po nie gdzieś dalej. Podejrzewam, że w takich przypadkach zostaje więcej ciasta, bo jak ktoś ma na widoku to złapie, a jak trzeba pójść to się nie chce A jak ma się okrągłe stoliki to moim zdaniem właśnie więcej miejsca jest na wszelkie półmiski i patery, niż na stole podłużnym

Napisane przez Beezee

haha paczjcie co na weselnym boxie znalazłam
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.n...39872916_n.jpg

Napisane przez pejlin

Aaaa i złamaniem innej tradycji będzie szukanie sukni bo zamierzam jej szukać razem z TŻ

Też bym bardzo chętnie z moim poszła Ma naprawdę świetny gust i zawsze jak pójdę z nim na zakupy to wracam z jakąś naprawdę śliczną i praktyczną rzeczą Jako że u nas będzie ślub i cywilny i kościelny, to wybiorę się z nim na poszukiwanie sukienki na cywilny Ta na kościelny będzie na pewno robiła większe wrażenie, więc chcę, żeby mnie w niej zobaczył dopiero w dniu ślubu

A co do takiego złamania tradycji, to nie chcę się z Tżtem witać przy gościach Jak przyjedzie, to nadal będę w swoim pokoju i wyślę druhnę po Tżta Chcę mieć tą pierwszą chwilę razem w dniu ślubu tylko dla nas
Reszta podobnie jak u Ciebie Chętnie obeszłabym błogosławieństwo, ale wiem że rodzice i dziadkowie Tżta nie obejdą się bez tego. No cóż, to nie tylko mój dzień, więc wielkiej krzywdy mi to nie zrobi


Miałam 11 stron do nadrobienia, skandal Cały dzień malowałam z Tżtem mój pokój (strasznie długo się zeszło, byłam w szoku), ale jestem bardzo zadowolona z efektu Mimo że w trakcie co najmniej z 10 razy żałowałam wyboru kolorów, bo tuż po nałożeniu wyglądały bardzo nieciekawie. Ale teraz jak już wyschły wyglądają naprawdę super i nie żałuję ani jednej minuty poświęconej na to przedsięwzięcie