Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20. - Strona 107 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-08-05, 17:14   #3181
blonde_hair
Zakorzenienie
 
Avatar blonde_hair
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez gochaa_p Pokaż wiadomość

mój zawsze wszystkie sklepy musi osikać

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------



tzn toalety w sklepach zaliczyć żeby nie było
jak sa sklepy po drodze to tez wchodzimygorzej jak nic nie ma...i ani zadnego krzaczka


Cytat:
Napisane przez strongwomen Pokaż wiadomość

Blonde, oby Cię choróbsko nie chwyciło. Zdrówka.
a z tą kupką to.... mam lepsze wieści.... Kamil dziś biegał bez pieluchy po domu, siedzimy z TŻ i patrzę że jakieś kuleczki leżą.. myślę że może nesquiki ale niby skąd jak nikt nie jadł, podnoszę i.... to nie były nesquiki... i nic wspólnego z nesquikiem nie miały



tez zbierałam z podłogi
Dobrze ze zauwazyłas i nie były wtarte w dywan

Seba ma rozwolnieniepierw szy raz w zyciu i sam jest zdziwiony
Musiało mu cos zaszkodzic w przedszkolu...
Wstawiłam pranie i wywiesze na dwor poki słonka troche jest
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556
Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442

Edytowane przez blonde_hair
Czas edycji: 2013-08-05 o 17:18
blonde_hair jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 17:22   #3182
Ana***
Zakorzenienie
 
Avatar Ana***
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 10 048
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Tasiu 100 lat!!!

Onyks dziękuje za opnie odnośnie torby

Stokrotko mnie bardziej przeraża to, że potem boli, te szwy, że zostaje blizna, że nie można siku bo szczypie... Podziwiam za nadrabianie nas! Śpij i odpoczywaj jak możesz

Dodaja
oby się obojętnie gdzie zaczepić, coby nie zwariować... w międzyczasie będziesz szukać czegoś ciekawszego

Aaby
no i ten kot jeszcze przypomina mojego, czarnego moruska a myślisz, że ta torebka pasuje jako taka aktówka? czyli druga normalna torebka na ramię? Nie będę wyglądała jak wariatka z dwoma torbami?

Strong



A ja zaliczyłam 3 dzień dyżuru... jeszcze 6dni - a ja już nie mam siły dyżur jest wyczerpujący... wszystkie dzieci skąd inąd, każde ma wpojone inne zasady, reguły... jedno ma 3 lata inne 6... jedna dziewczynka bardzo wysoka (wygląda jak z II kl sp) a inna 2,-5-3 latka sięga jej do pasa

Kochane a wracając do temu torby, ponawiam pytanie: ta torebka z dwoma kotkami pasuje jako taka aktówka? a druga normalna torebka na ramię? Nie będę wyglądała jak wariatka z dwoma torbami?

Ana*** jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 19:29   #3183
metkaa
Zakorzenienie
 
Avatar metkaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 679
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

strong

Ana ja sie nie znam, moze i by to pasowało chociaz mi bardziej pasuje na taka "podreczna"? w sensie juz innej bym nie brała

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Bikuś co u Was?
metkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 19:46   #3184
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość

Stokrotko mnie bardziej przeraża to, że potem boli, te szwy, że zostaje blizna, że nie można siku bo szczypie... Podziwiam za nadrabianie nas! Śpij i odpoczywaj jak możesz
jeżeli jest wszystko oki to boli przez dwa dni, blizny a kto tm patrzy Ci na to

Cytat:
Napisane przez mysia1986 Pokaż wiadomość
Hej.
Żyje ale pracy mam po zwolnieniu w chol.erę
Stokrotko, super! Radzicie sobie naprawdę dobrze! Pozdrowienia dla całej Waszej trójki
dzięki

Cytat:
Napisane przez dodaja Pokaż wiadomość

Stokrotko
Łukasz jest rozkoszny ! Świetnie sobie radzicie. Wiedziałam, że dobrze się zorganizujecie i brawa dla tż

Wczoraj byliśmy cały dzień nad rzeką z moimi siostrami i ich ferajnami - było fajnie i wesoło Wszyscy opaleni na mahoń, a ja ? Biała jak mąka Co ze mną jest nie tak

Frustracja z powodu braku pracy jest coraz większa i już nie wiem co robić. Staję na rzęsach, żeby cokolwiek ruszyło i dupa blada
dzięki ruszy nie martw się, trzeba cierpliwości jak zaczną dzwonić to nie będziesz mogła się opędzić od ofert


była dzisiaj u nas położna środowiskowa- fajnie bo okazało się, że mama mojej koleżanki. Pytań miałam mnóstwo, dlatego chciałam aby dzisiaj przyszła. I teraz Ana nie czytaj- tak jak myślałam rozszedł mi się szef, rozpuścił się za szybko, muszę robić okłady 5 razy dziennie po 30 minut leżąc, tylko kiedy znaleźć na to czas

ssaczek dzisiaj grzeczny był, spał większość dnia, potem na spacerku byliśmy. Dzisiaj go nie kąpaliśmy tylko przemyliśmy i były dwie wielkie kupy a dwa dni nie robił czuje się jakby był z nami od zawsze.
A jeszcze miałam pisać, jak wyszłam ze szpitala to miałam -5 kg, wczoraj i dzisiaj po 1 kg mniej, zostały tylko 4,5 kg z przed ciąży ale i tak się trzeba będzie brać za siebie bo nadwagę miałam wcześniej
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 19:58   #3185
metkaa
Zakorzenienie
 
Avatar metkaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 679
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

stokrotko super,
jakos musisz znalezc czas na te oklady,
malutko przytyłaś w ciąży
metkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 20:15   #3186
Ana***
Zakorzenienie
 
Avatar Ana***
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 10 048
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez metkaa Pokaż wiadomość
Ana ja sie nie znam, moze i by to pasowało chociaz mi bardziej pasuje na taka "podreczna"? w sensie juz innej bym nie brała
No właśnie też się nie znam, dlatego pytam
Do takiej wrzuć te papierzyska, a potem się gdzieś jedzie na zakupy po pracy to nie muszę tego tachać tylko małą podręczną torbę.

Cytat:
Napisane przez stokrotka24 Pokaż wiadomość
jeżeli jest wszystko oki to boli przez dwa dni, blizny a kto tm patrzy Ci na to

była dzisiaj u nas położna środowiskowa- fajnie bo okazało się, że mama mojej koleżanki. Pytań miałam mnóstwo, dlatego chciałam aby dzisiaj przyszła. I teraz Ana nie czytaj- tak jak myślałam rozszedł mi się szef, rozpuścił się za szybko, muszę robić okłady 5 razy dziennie po 30 minut leżąc, tylko kiedy znaleźć na to czas
Facet

Co do szwa pozostaje się mdlić aby być rozciągliwym
Ana*** jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 20:30   #3187
metkaa
Zakorzenienie
 
Avatar metkaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 679
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość
Co do szwa pozostaje się mdlić aby być rozciągliwym

ee no nie będzie tak źle ja byłam nacinana i bardzo ładnie sie wszystko zrosło, nie było problemu

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

stokrotko chyba czas zmienic suwaczek
metkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 20:35   #3188
stokrotka24
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka24
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 367
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Opis porodu: ostrzegam dla ludzi o mocnych nerwach

30 tj w poniedziałek przyjęli mnie na oddział. Miałam iść na ginekologie z powodu wysokiego ciśnienia. Przy wypełnianiu dokumentów okazało się, ze kładą mnie na porodówkę i będziemy wywoływać. Myślałam, że padnę tam ze strachu jak mnie położyli na tej sali, nie spodziewałam się tego. Jakieś lekkie skurcze się rysowały których nie czułam, rozwarcie było na 3,5 cm. Moja lekarka chciała mi podłączyć oxy, na co przyszedł ordynator i stwierdził, że czekamy na rozwój akcji i oxy jakby co będzie jutro. Akcja się nie rozkręciła więc wróciłam na ginekologię i tak chociaż zjadłam obiad bo byłam niesamowicie głodna. Miałam 2 fajne koleżanki w pokoju więc wesoło minął czas. Na drugi dzień rano 31,07 o 6 zrobili mi lewatywę i o 7,30 przenieśli na porodówkę i podłączyli oxy. Przyjechała moja przyjaciółka aby ze mną chociaż na chwilę być. Rodziło nas razem trzy- ja, dziewczyna z mojego pokoju i dziewczyna którą wcześniej poznałam na ktg- okazało się prze mieszka blik dalej ode mnie. Z tą oxy chodziłam po korytarzu i się śmiałam bo skurczy prawie nie było, wesoło mi było, a koleżankę z pokoju już brało mocno. O 10-11 nie pamiętam dobrze przyszła moja lekarka i stwierdziła, że przebijają wody płodowe. Zrobiło mi się cieplutko i poleciały. I nagle z zaskoczenia wziął mnie taki skurcz, że myślałam, że zejdę. Już mi do śmiechu nie było. Skurcze zaczęły się robić częste co 2 minuty a potem co minutę. Bolało mnie strasznie a ciągle ktoś do mnie dzwonił i pytał się jak idzie, to już nie odbierałam telefonu. Przyjaciółka, która musiał do pracy pojechać przyjechała powrotem bo nie odbierałam telefonu i już do końca była ze mną. Tz był w pracy i nie mógł się zwolnić, dzwonił tylko co chwilę, raz trafił na skurcz i pyta się jak tam, na co ja krzyknęłam, ze umieram i się rozłączyłam. Ale miał stracha. Skurcze mnie strasznie męczyły, starałam się chodzić, skakać na piłce, kucać, raz byłam pod prysznicem. Czułam się niekomfortowo bo wody ciągle ze mnie ciekły. Rozwarcie po godzinie było na 6 cm a potem wolno roso. Myślałam, że tam nie wyrobię, nie miałam siły gadać, najgorzej jak kazali leżeć pod ktg. W pewnym momencie byłam tak zmęczona, ze jak była minuta przerwy to zasypiałam normalnie. Po kolejnym badaniu ok 16 okazało się, że mam pełne rozwarcie ale główka jest wysoko, pytam się położnej ile to może jeszcze potrwać a ta, ze dwie godziny, prawie tam płakałam, ze nie dam rady, prosiłam moją lekarkę o znieczulenie a ta kazała mi się wziąć w garść i nie rozklejać. Więc wzięłam się w garść i jak był skurcz to kucałam- ledwo wytrzymywałam to ale chciałam aby ten koszmar się już skończył. Jak tak kucałam to poczułam parcie na kupę i musiałam przeć. Panie kazały się położyć ale główka była jeszcze za nisko, a skurcze zamiast częściej to były co dwie minuty co zwalniało akcję. Musiałam położyć się na boku, przyjaciółka trzymała mi nogę na skurczu i tak dziecko miało zejść niżej, Na to wszystko przyjechał mój mąż. Jak to zobaczył to tylko usiadł i zrobił się zielony. Ja już od kucania głośno jęczałam na skurczach a jak on akurat wszedł to cicho pokrzykiwałam. Na szczęście za chwilę akcja się zaczęła, położne się zleciały i mówiły, że rodzimy już. Kazałam mężowi wyjść a przyjaciółce zostać- on nie dałby rady. Najpierw kazały mi na próbę przeć i pokazywały jak to się robi, następnie już zaczęłam przeć, czułam strasznie jak piecze a one mówiły, ze główka, słyszałam jak mówiły, ze lekko trzeba naciąć ale nie czułam tego, na chyba drugim skurczu parłam strasznie mocno bo miałam już wszystkiego dosyć, poczułam mocne pieczenie i nagle jakby coś wypadło ze mnie, a to mały cały wyskoczył. W tym momencie poczułam ulgę i nic już nie bolało. Zawołali męża który przeciął pępowinę, znowu był zielony a ja tylko krzyczałam, żeby mi między nogi nie zaglądał. Podali mi małego na piersi, był taki słodki. Czułam się szczęśliwa. Zaraz małego zabrali do mierzenia i warzenia a ja pojechałam się szyć. Tam byłam jak nowo narodzona, żartowałam z lekarką, nic nie bolało. Potem przewieźli mnie na salę i przyszedł tz a potem dzidzia przyjechałam i zaczęłam próby karmienia. Potem przewieźli mnie na salę bo mocno krwawiłam a ja chciałam sama już iść. Poszłam się z mężem wykąpać i potem już leciało. W pierwszą noc malutki był grzeczny, ale koleżanki z pokoju córa płakała, w drugą noc była zmiana, a w trzecią oba dzieciaczki spały po mm. Na początku wcale sobie z małym nie radziłam, nie umiałam przewinąć, złapać, dużo mi koleżanka z pokoju pomogła, teraz już jest lepiej.
Generalnie to nie wiem, że kiedyś jeszcze pojadę Sn rodzić, może mam takie wspomnienia dlatego, ze się długo męczyłam.
__________________
15.08.2009 nasz wielki dzień

"dwa serca jedno bicie, tylko Ty i Ja na całe życie"

Łukaszek
stokrotka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 21:59   #3189
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 529
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Halo Kochane,
jak miło jak tu się od razu tłoczniej zrobiło;D

Dodaja- ani nie mów, leci ten czas;D Ale bardziej wzruszające jest to, że znamy się już tutaj tyle czasu;-)

Nikisia- relaksuj się piękna póki możesz! Wykorzystaj optymalnie ten czas!

Ana- ja w porodzie też najbardziej się boję tego połogu po szyciu...ale co zrobić...

Stokrotko- ty kochana i tak pięknie nadrabiasz! Cieszę się, że tak się z Łukaszkiem waszym wszystko fajnie układa! A teraz lecę czytać twój opis porodu (główna zainteresowana) ;-)))))

a w k. wstawiłam wam już chyba ostatnie moje porównanie brzuszka;D


---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Stokrotko kochana, dzielnie to wszystko zniosłać. z Twojego opisu mimo bólu aż bije szczęście i satysfakcja! Podziwiam, że zdecydowałaś się na przyjaciółkę przy porodzie- tu ja bym nie dała rady,,,,faktycznie czasowo długo to trwało, ale wygląda na to, że super ci poszło! I masz to już za sobą;-) Mnie to dopiero czeka;-)
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 22:07   #3190
mysia1986
Zakorzenienie
 
Avatar mysia1986
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 10 560
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Strong, nesquiki poprawilas mi humor
Blonde, oby Sebie szybciutko przeszlo
Stokrotko, bylas mega dzielna! Super, ze mialas wsparcie przyjaciolki. Dobrze miec taka osobe. A tz to taki delikates Smialam sie jak czytalam, ze robil sie zielony
__________________
Kiedyś mieliśmy SIEBIE
potem stworzyliśmy CIEBIE
teraz mamy WSZYSTKO
Marcel <3

mysia1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 22:15   #3191
metkaa
Zakorzenienie
 
Avatar metkaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 679
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

stokrotka piekny opis, nacierpialas sie, tez podziwiam ze zdecydowałas sie na przyjaciołke, dla mnie to bylo mega krepujace
metkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-05, 22:42   #3192
blonde_hair
Zakorzenienie
 
Avatar blonde_hair
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez stokrotka24 Pokaż wiadomość
ssaczek dzisiaj grzeczny był, spał większość dnia, potem na spacerku byliśmy. Dzisiaj go nie kąpaliśmy tylko przemyliśmy i były dwie wielkie kupy a dwa dni nie robił czuje się jakby był z nami od zawsze.
A jeszcze miałam pisać, jak wyszłam ze szpitala to miałam -5 kg, wczoraj i dzisiaj po 1 kg mniej, zostały tylko 4,5 kg z przed ciąży ale i tak się trzeba będzie brać za siebie bo nadwagę miałam wcześniej


Cytat:
Napisane przez malamaluczka87 Pokaż wiadomość
Ana- ja w porodzie też najbardziej się boję tego połogu po szyciu...ale co zrobić...
ale moze wcale nie bedziesz szyta

Cytat:
Napisane przez mysia1986 Pokaż wiadomość
Blonde, oby Sebie szybciutko przeszlo


Stokrotko byłas dzielna
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556
Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442
blonde_hair jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 07:15   #3193
gochaa_p
Zakorzenienie
 
Avatar gochaa_p
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 5 596
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

STOKROTKO - dzielna byłaś
Ja też Wojtka długo rodziłam ( 18h) ale od razu wiedziałąm że chce jeszcze raz :P Pare godzin cierpienia a ile lat szczęścia
Fajnie że przyjaciółka była z Tobą też bym meza nie chciała a obecność drugiej osoby pomaga, przy pierwszym porodzie byłam z mamą a przy drugim sama.
__________________
ślubowaliśmy - 20.09.2008
Wojtuś - ur. 06.12.2009
Ewunia - ur. 10.01.2013
gochaa_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 07:16   #3194
aaby
Zakorzenienie
 
Avatar aaby
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez strongwomen Pokaż wiadomość
Kamil dziś biegał bez pieluchy po domu, siedzimy z TŻ i patrzę że jakieś kuleczki leżą.. myślę że może nesquiki ale niby skąd jak nikt nie jadł, podnoszę i.... to nie były nesquiki... i nic wspólnego z nesquikiem nie miały


Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość

Aaby
no i ten kot jeszcze przypomina mojego, czarnego moruska a myślisz, że ta torebka pasuje jako taka aktówka? czyli druga normalna torebka na ramię? Nie będę wyglądała jak wariatka z dwoma torbami?
Prawdę mówiąc średnio mi ona pasuje na aktówkę Raczej wygląda jak normalna torebka

Cytat:
Napisane przez stokrotka24 Pokaż wiadomość
I teraz Ana nie czytaj- tak jak myślałam rozszedł mi się szef, rozpuścił się za szybko, muszę robić okłady 5 razy dziennie po 30 minut leżąc, tylko kiedy znaleźć na to czas

ssaczek dzisiaj grzeczny był, spał większość dnia, potem na spacerku byliśmy. Dzisiaj go nie kąpaliśmy tylko przemyliśmy i były dwie wielkie kupy a dwa dni nie robił czuje się jakby był z nami od zawsze.
A jeszcze miałam pisać, jak wyszłam ze szpitala to miałam -5 kg, wczoraj i dzisiaj po 1 kg mniej, zostały tylko 4,5 kg z przed ciąży ale i tak się trzeba będzie brać za siebie bo nadwagę miałam wcześniej
Auć Niech się szybko goi!

Malutko przytyłaś w ciąży Widzisz, a tak się martwiłaś
Ja za to nagle zaczęłam tyć i w przeciągu niespełna 4 tygodni mam 3kg na plusie - trochę za dużo Razem daje to już ponad 8kg - nie wiem, ile dokładnie, w czwartek wizyta to się zważę. Jak teraz mi tak waga poszybuję, to dojdę do 20kg

za poród! I podziwiam, że wzięłaś przyjaciółkę - ja nie biorę pod uwagę nikogo innego niż męża



Bry!
Dziewczynki... 3 dni... 3 DNI! Tyle mnie dzieli od L4 A potem laaaaaabaaaaa

Tak w ogóle w sobotę byliśmy w Gdańsku na Cirque du Soleil - było bosko! Już odkładam kasę na bilety na kolejny spektakl - bo niby w przyszłym roku mają też przyjechać. Tylko ciekawe, komu oddam Młodą

Mieliśmy teraz w sb jechać do IKEI po łóżeczko, ale nagle łóżeczka wywiało Zostało parę sztuk w Krakowie i koniec
Nie sądzę, żeby do soboty dowieźli, więc chyba wyjazd przesunie nam się w czasie...


Poza tym plecy doskwierają coraz mocniej W nocy budzę się nie dość, że spocona przez te upały, to jeszcze obolała... Ciekawe, czy jak skończy się siedzenie w pracy przez 8h, to będzie ciut lepiej


__________________


Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.

aaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 07:38   #3195
onyks
Zakorzenienie
 
Avatar onyks
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 3 486
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Hej
Wtorek

Cytat:
Napisane przez dodaja Pokaż wiadomość

Onyks dobrze, że w pracy jakoś leci
Wklej jakieś foto Nataszki- dawno jej nie widziałyśmy
Obiecuję, że coś wrzucę


Cytat:
Napisane przez gochaa_p Pokaż wiadomość
taki długie pałeczki[COLOR="Silver"]
A takie właśnie kupiłam, to dziś jej dam

Cytat:
Napisane przez strongwomen Pokaż wiadomość
Onyks, brawa za powrót do pracy. Teraz będzie już tylko lepiej
mam nadzieję

Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość
Onyks dziękuje za opnie odnośnie torby


Stokrotko
, byłaś mega dzielna Ja też bym wolała przyjaciółke albo mamę do porodu zamiast męża

---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:36 ----------

Abby, ale masz fajnie z tym L4
__________________

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun
onyks jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 08:35   #3196
blonde_hair
Zakorzenienie
 
Avatar blonde_hair
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez gochaa_p Pokaż wiadomość
STOKROTKO - dzielna byłaś
Ja też Wojtka długo rodziłam ( 18h) ale od razu wiedziałąm że chce jeszcze raz :P Pare godzin cierpienia a ile lat szczęścia
Fajnie że przyjaciółka była z Tobą też bym meza nie chciała a obecność drugiej osoby pomaga, przy pierwszym porodzie byłam z mamą a przy drugim sama.
heh, a ja rodzilam 2,5 godz i zapierałam sie, ze to pierwszy i ostatni poród

Cytat:
Napisane przez aaby Pokaż wiadomość

Bry!
Dziewczynki... 3 dni... 3 DNI! Tyle mnie dzieli od L4 A potem laaaaaabaaaaa

Tak w ogóle w sobotę byliśmy w Gdańsku na Cirque du Soleil - było bosko! Już odkładam kasę na bilety na kolejny spektakl - bo niby w przyszłym roku mają też przyjechać. Tylko ciekawe, komu oddam Młodą

Mieliśmy teraz w sb jechać do IKEI po łóżeczko, ale nagle łóżeczka wywiało Zostało parę sztuk w Krakowie i koniec
Nie sądzę, żeby do soboty dowieźli, więc chyba wyjazd przesunie nam się w czasie...


Poza tym plecy doskwierają coraz mocniej W nocy budzę się nie dość, że spocona przez te upały, to jeszcze obolała... Ciekawe, czy jak skończy się siedzenie w pracy przez 8h, to będzie ciut lepiej


[/FONT]
Aaby super, odpoczniesz sobie
Fajnie, ze wypad do Gda udany
Mam nadzieje, ze uda sie z łózeczkiem



Dzien dobry
Seba juz dzis dobrze
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556
Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442
blonde_hair jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 08:50   #3197
onyks
Zakorzenienie
 
Avatar onyks
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 3 486
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez blonde_hair Pokaż wiadomość
Dzien dobry
Seba juz dzis dobrze
To super

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Ana, miałam Cię pytać, jak budowa?
__________________

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun
onyks jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 09:05   #3198
mysia1986
Zakorzenienie
 
Avatar mysia1986
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 10 560
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Hej dziewczynki
Pracy nawał i brak czasu na pisanie
Miłego dnia
__________________
Kiedyś mieliśmy SIEBIE
potem stworzyliśmy CIEBIE
teraz mamy WSZYSTKO
Marcel <3

mysia1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 09:48   #3199
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 529
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Halo halo kochane,
Aaby - nie martw się, ja w tym okresie też tak miałam, że między wizytami aż 3kg wpadało, a suma sumarum przez całą ciążę myślę, że dojdę max do 16kg - bo waga potem staje. A tyle w ciąży jeszcze jest uznawane za NORMĘ w przytyciu. Potem się dużo zrzuca po porodzie. I myślę, że L4 na pewno pomoże! I tak jesteś wielka, że tyle uciągnęłaś. Super, że wypad do Gd udany;-)

Hah, dziewczyny, lubię wasze porodowe refleksje. Ja czuję, że będę z tych co to nigdy więcej;P:P:P

A mnie dziś w nocy komar w jedną stopę tragicznie udziabał...masakra.
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 09:57   #3200
gucia6
Zakorzenienie
 
Avatar gucia6
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Stokrotko pieknie sobie poradzilas


a z kolejnym zazwyczaj idzie sprawniej


Dzien dobry

dzis przyszli do nas do domu spece od os bo miielismy/mamy gniazdo gdzies w murze obok wyjscia na balkon... popsikali jakas pianka i ponoc do jutra ma byc spokoj... mam nadzieje


a teraz zmykam do moich (i kolegowych ) papierzysk
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive"
gucia6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 10:15   #3201
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 529
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Guciu, szkoda że nie pisałaś- bo my mamy sześć okien dachowych i co roku we wszystkich te osy robią sobie gniazda. Już mam opanowaną sytuację - kupujemy specjalną gaśnicę w spray-u - strażacy takiej używają na owady i działa.
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 10:25   #3202
gucia6
Zakorzenienie
 
Avatar gucia6
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez malamaluczka87 Pokaż wiadomość
Guciu, szkoda że nie pisałaś- bo my mamy sześć okien dachowych i co roku we wszystkich te osy robią sobie gniazda. Już mam opanowaną sytuację - kupujemy specjalną gaśnicę w spray-u - strażacy takiej używają na owady i działa.
Mala szczerze mowiac wolelismy wezwac specjalistow... przede wszystkim nie wiemy jak duze jest to gniazdo (trzebaby rozkuc mur, zeby je znalezc) i wolelismy sami nie ryzykowac zezloszczonego roju ... poza tym niech robia to ludzie, ktorzy sie na tym znaja
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive"
gucia6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 11:18   #3203
Nikita...
Zakorzenienie
 
Avatar Nikita...
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Praga
Wiadomości: 3 930
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Dzień dobry

Stokrotko - byłaś mega dzielna, jak czytam wasze opisy to aż się boje co będzie pewnego dnia ze mną... chyba tam zejde. Fajnie, że miałaś przyjaciółkę przy porodzie. No i zielony tz mnie rozbawi.

gucia, mała - też mieliśmy gniazdo os w dachowym oknie i rozprawie się z nim mój tz uzbrojony raid hihi, dał rade
__________________
Moja walka z tradzikiem!!!

http://cosmeticsblogging.blogspot.com/
Nikita... jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 11:22   #3204
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Stokrotko ja opisu porodu póki co nie czytam omijam takie rzeczy do mojego porodu
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 11:33   #3205
dodaja
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 018
GG do dodaja
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez metkaa Pokaż wiadomość
dodaja super, ze niedziela udana,
trzymam kciuki za znalezienie pracy chociaz wiem ze to nie prosta sprawa


Jest tak ciężko, że nie zdawałam sobie sprawy

Cytat:
Napisane przez blonde_hair Pokaż wiadomość
Fajnie, ze wekend udany

Przykro mi, mam nadzieje, ze dlugo ta sytuacja nie potrwa

Alez mielismy tempo drodze powrotnej z przedszkola
Seba w połowie drogi powiedział mi ze chce kupe
Na szczescie wytrzymał do domu, bo kawałek mielismy


Nigdy nie zapomnę jak zimą wiozłam na sankach siostrzeńca do domu. Sypał śnieg, dziecko opatulone jak bałwan, a on mi w połowie drogi mówi, że chce siusiu Byście widziały moją minę No, ale nie było zmiłuj

Cytat:
Napisane przez strongwomen Pokaż wiadomość
Blonde, oby Cię choróbsko nie chwyciło. Zdrówka.
a z tą kupką to.... mam lepsze wieści.... Kamil dziś biegał bez pieluchy po domu, siedzimy z TŻ i patrzę że jakieś kuleczki leżą.. myślę że może nesquiki ale niby skąd jak nikt nie jadł, podnoszę i.... to nie były nesquiki... i nic wspólnego z nesquikiem nie miały


Dodaja, jeśli masz ochotę to jasne że wstawię zdj z przymiarki

współczuję braku pracy, u mnie to samo, a że jesteś biała to nic... bo ja różowa


Oczywiście, że mam ochotę- ja na zdjęcia zawsze chętna, szczególnie, że temat mocno mnie dotyczy

Jeszcze jakiś kolor by się przydał i mogłybyśmy robić za flagę

Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość

Dodaja
oby się obojętnie gdzie zaczepić, coby nie zwariować... w międzyczasie będziesz szukać czegoś ciekawszego


Kochane a wracając do temu torby, ponawiam pytanie: ta torebka z dwoma kotkami pasuje jako taka aktówka? a druga normalna torebka na ramię? Nie będę wyglądała jak wariatka z dwoma torbami?

Mój plan był taki, że do końca lipca posyłam na oferty w moim zawodzie itd. Sierpień trwa, a ja czuję się jak w jakimś zawieszeniu. Nie wiem czy iść do sklepu - choć już kilka aplikacji wysłałam i nic, podejrzewam, że za wysokie wykształcenie.

Masakra normalnie. Teraz kombinuje, żeby mnie zarejestrowali do UP, bo wtedy może chociaż jakiś staż wypali... Muszę iść do roboty, bo wesele coraz bliżej, a nasze oszczędności skromne

Co do torebki, to ona nie pasuje mi jako dodatkowa- ale ja się chyba mało znam

Cytat:
Napisane przez stokrotka24 Pokaż wiadomość

dzięki ruszy nie martw się, trzeba cierpliwości jak zaczną dzwonić to nie będziesz mogła się opędzić od ofert

Tata mi to samo mówi, ale coraz ciężej mi w to uwierzyć....

Cieszę się, że waga spada i tak dobrze sobie radzicie !!
Wkleisz nam jakieś zdjęcia Łukaszka?

Cytat:
Napisane przez stokrotka24 Pokaż wiadomość
Opis porodu: ostrzegam dla ludzi o mocnych nerwach

30 tj w poniedziałek przyjęli mnie na oddział. Miałam iść na ginekologie z powodu wysokiego ciśnienia. Przy wypełnianiu dokumentów okazało się, ze kładą mnie na porodówkę i będziemy wywoływać. Myślałam, że padnę tam ze strachu jak mnie położyli na tej sali, nie spodziewałam się tego. Jakieś lekkie skurcze się rysowały których nie czułam, rozwarcie było na 3,5 cm. Moja lekarka chciała mi podłączyć oxy, na co przyszedł ordynator i stwierdził, że czekamy na rozwój akcji i oxy jakby co będzie jutro. Akcja się nie rozkręciła więc wróciłam na ginekologię i tak chociaż zjadłam obiad bo byłam niesamowicie głodna. Miałam 2 fajne koleżanki w pokoju więc wesoło minął czas. Na drugi dzień rano 31,07 o 6 zrobili mi lewatywę i o 7,30 przenieśli na porodówkę i podłączyli oxy. Przyjechała moja przyjaciółka aby ze mną chociaż na chwilę być. Rodziło nas razem trzy- ja, dziewczyna z mojego pokoju i dziewczyna którą wcześniej poznałam na ktg- okazało się prze mieszka blik dalej ode mnie. Z tą oxy chodziłam po korytarzu i się śmiałam bo skurczy prawie nie było, wesoło mi było, a koleżankę z pokoju już brało mocno. O 10-11 nie pamiętam dobrze przyszła moja lekarka i stwierdziła, że przebijają wody płodowe. Zrobiło mi się cieplutko i poleciały. I nagle z zaskoczenia wziął mnie taki skurcz, że myślałam, że zejdę. Już mi do śmiechu nie było. Skurcze zaczęły się robić częste co 2 minuty a potem co minutę. Bolało mnie strasznie a ciągle ktoś do mnie dzwonił i pytał się jak idzie, to już nie odbierałam telefonu. Przyjaciółka, która musiał do pracy pojechać przyjechała powrotem bo nie odbierałam telefonu i już do końca była ze mną. Tz był w pracy i nie mógł się zwolnić, dzwonił tylko co chwilę, raz trafił na skurcz i pyta się jak tam, na co ja krzyknęłam, ze umieram i się rozłączyłam. Ale miał stracha. Skurcze mnie strasznie męczyły, starałam się chodzić, skakać na piłce, kucać, raz byłam pod prysznicem. Czułam się niekomfortowo bo wody ciągle ze mnie ciekły. Rozwarcie po godzinie było na 6 cm a potem wolno roso. Myślałam, że tam nie wyrobię, nie miałam siły gadać, najgorzej jak kazali leżeć pod ktg. W pewnym momencie byłam tak zmęczona, ze jak była minuta przerwy to zasypiałam normalnie. Po kolejnym badaniu ok 16 okazało się, że mam pełne rozwarcie ale główka jest wysoko, pytam się położnej ile to może jeszcze potrwać a ta, ze dwie godziny, prawie tam płakałam, ze nie dam rady, prosiłam moją lekarkę o znieczulenie a ta kazała mi się wziąć w garść i nie rozklejać. Więc wzięłam się w garść i jak był skurcz to kucałam- ledwo wytrzymywałam to ale chciałam aby ten koszmar się już skończył. Jak tak kucałam to poczułam parcie na kupę i musiałam przeć. Panie kazały się położyć ale główka była jeszcze za nisko, a skurcze zamiast częściej to były co dwie minuty co zwalniało akcję. Musiałam położyć się na boku, przyjaciółka trzymała mi nogę na skurczu i tak dziecko miało zejść niżej, Na to wszystko przyjechał mój mąż. Jak to zobaczył to tylko usiadł i zrobił się zielony. Ja już od kucania głośno jęczałam na skurczach a jak on akurat wszedł to cicho pokrzykiwałam. Na szczęście za chwilę akcja się zaczęła, położne się zleciały i mówiły, że rodzimy już. Kazałam mężowi wyjść a przyjaciółce zostać- on nie dałby rady. Najpierw kazały mi na próbę przeć i pokazywały jak to się robi, następnie już zaczęłam przeć, czułam strasznie jak piecze a one mówiły, ze główka, słyszałam jak mówiły, ze lekko trzeba naciąć ale nie czułam tego, na chyba drugim skurczu parłam strasznie mocno bo miałam już wszystkiego dosyć, poczułam mocne pieczenie i nagle jakby coś wypadło ze mnie, a to mały cały wyskoczył. W tym momencie poczułam ulgę i nic już nie bolało. Zawołali męża który przeciął pępowinę, znowu był zielony a ja tylko krzyczałam, żeby mi między nogi nie zaglądał. Podali mi małego na piersi, był taki słodki. Czułam się szczęśliwa. Zaraz małego zabrali do mierzenia i warzenia a ja pojechałam się szyć. Tam byłam jak nowo narodzona, żartowałam z lekarką, nic nie bolało. Potem przewieźli mnie na salę i przyszedł tz a potem dzidzia przyjechałam i zaczęłam próby karmienia. Potem przewieźli mnie na salę bo mocno krwawiłam a ja chciałam sama już iść. Poszłam się z mężem wykąpać i potem już leciało. W pierwszą noc malutki był grzeczny, ale koleżanki z pokoju córa płakała, w drugą noc była zmiana, a w trzecią oba dzieciaczki spały po mm. Na początku wcale sobie z małym nie radziłam, nie umiałam przewinąć, złapać, dużo mi koleżanka z pokoju pomogła, teraz już jest lepiej.
Generalnie to nie wiem, że kiedyś jeszcze pojadę Sn rodzić, może mam takie wspomnienia dlatego, ze się długo męczyłam.
Ależ byłaś dzielna!!
Podziwiam za tą przyjaciółkę- ale jak widać stanęła na wysokości zadania, kochana.

Mówi się o nas słaba płeć, a my potrafimy rodzić dziecko i jeszcze martwić się o zieleniącego się faceta To jest siła!

Cytat:
Napisane przez malamaluczka87 Pokaż wiadomość
Dodaja- ani nie mów, leci ten czas;D Ale bardziej wzruszające jest to, że znamy się już tutaj tyle czasu;-)
Prawda !

Cuuuudowny brzuszek !

Cytat:
Napisane przez aaby Pokaż wiadomość


Bry!
Dziewczynki... 3 dni... 3 DNI! Tyle mnie dzieli od L4 A potem laaaaaabaaaaa

Tak w ogóle w sobotę byliśmy w Gdańsku na Cirque du Soleil - było bosko! Już odkładam kasę na bilety na kolejny spektakl - bo niby w przyszłym roku mają też przyjechać. Tylko ciekawe, komu oddam Młodą
Super, że l4 już za rogiem

Wyjazd udany, zahaczyłaś o molo ?

Trzymam kciuki za lawinę łóżeczek

Cytat:
Napisane przez malamaluczka87 Pokaż wiadomość
Halo halo kochane,
Aaby - nie martw się, ja w tym okresie też tak miałam, że między wizytami aż 3kg wpadało, a suma sumarum przez całą ciążę myślę, że dojdę max do 16kg - bo waga potem staje. A tyle w ciąży jeszcze jest uznawane za NORMĘ w przytyciu. Potem się dużo zrzuca po porodzie. I myślę, że L4 na pewno pomoże! I tak jesteś wielka, że tyle uciągnęłaś. Super, że wypad do Gd udany;-)
Co do podkreślonego, to nie chcę martwić Siostra tż też się cieszyła, że utyła mniej niż w pierwszej ciąży, a w ostatnie 4 tygodnie tak zbierała wodę, że chyba przez te 4 tygodnie przybrała 6 kilogramów ! Oczywiście tak być może, a nie musi i na to wpływu nie mamy.

Witam !

Żar leje się z nieba od samego rana, a ja umieram. Nienawidzę takiej pogody- nie jestem do niej stworzona. W przyszłym sezonie pomyślimy chyba o klimatyzatorze, bo ducha można wyzionąć

Wstałam przed 7 i pobiegłam na siłownię- przyszłam mokra jak szczur. Sąsiadkę spotkałam i wypytywała mnie o ślub i wesele- ciekawskie jajo
dodaja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 11:43   #3206
aaby
Zakorzenienie
 
Avatar aaby
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez onyks Pokaż wiadomość
Abby, ale masz fajnie z tym L4
Już mi się go naprawdę chce...

Cytat:
Napisane przez blonde_hair Pokaż wiadomość
Aaby super, odpoczniesz sobie
I zostanę kurzyskiem

Cytat:
Napisane przez malamaluczka87 Pokaż wiadomość
Aaby - nie martw się, ja w tym okresie też tak miałam, że między wizytami aż 3kg wpadało, a suma sumarum przez całą ciążę myślę, że dojdę max do 16kg - bo waga potem staje. A tyle w ciąży jeszcze jest uznawane za NORMĘ w przytyciu. Potem się dużo zrzuca po porodzie. I myślę, że L4 na pewno pomoże! I tak jesteś wielka, że tyle uciągnęłaś. Super, że wypad do Gd udany;-)
Wiem wiem, ale 16kg przy moim wzrośnie to jakaś hipopotamia waga będzie A jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, że przed ciążą miałam parę kg za dużo...
No ale po porodzie się wylaszczę - taki jest plan. Będę jak gucia, my hero


kaska, a Ty może byś się pochwaliła, co?



---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Cytat:
Napisane przez dodaja Pokaż wiadomość
Wyjazd udany, zahaczyłaś o molo ?

Trzymam kciuki za lawinę łóżeczek
Nie nie, to był wyjazd głównie cyrkowy, zjedliśmy tylko obiadek na starówce i pędziliśmy na Ergo. Molo będzie przy okazji wyjazdu do ikei
A w sprawie łóżeczek napisałam do gdańskiej ikei i okazuje się, że mają 7 szt., tylko zmienili nr produktu i pewnie dlatego na stronie są niedostępne (bo pod starym numerem rzeczywiście ich nie ma) Także skontaktuję się jeszcze w pt po południu i jeśli będą, to sobotni wyjazd aktualny Wtedy Sopot i ikea, już tylko we dwójkę (trójkę )
Mała rzecz, a jak cieszy...
__________________


Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.

aaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 11:50   #3207
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Aaby czym?
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 12:01   #3208
aaby
Zakorzenienie
 
Avatar aaby
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
Aaby czym?
Nosz ku.r.na, jeszcze pyta czym
A zakupu roku jakiegoś nie dokonałaś?

__________________


Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.

aaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 12:09   #3209
malamaluczka87
Zadomowienie
 
Avatar malamaluczka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Cieszyn
Wiadomości: 1 529
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Halo kochane,
ja tylko w locie, bo pędzę do Bielska

Dodaja
- ;-* wiem kochana, wiem. Ale ja do dwóch tyg mam zamiar się rozpakować;D Itak latam teraz i jestem aktywna, że chyba spalam ;D

Tomalinka wychodzi dzisiaj! Bilirubina wreszcie dobrze wyszła;-)

aaby- ja ci już wszystko osobiście napisałam z tą wagą;D;

Gucia- rozumiem '-)
__________________
Mój blog wizażowo- kosmetyczny http://www.kkkleopatra.blogspot. com/

Serum na hormonalne wypadanie włosów:
http://www.kkkleopatra.blogspot.com/...wypadanie.html
malamaluczka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-06, 12:16   #3210
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 20.

Cytat:
Napisane przez aaby Pokaż wiadomość
Nosz ku.r.na, jeszcze pyta czym
A zakupu roku jakiegoś nie dokonałaś?

jaki szpieg

chwalę się, że zamówiłam dzisiaj wózek i fotelik
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.