Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.2.

[ObserwujeCie]

Napisane przez Ptaszysko16

ja najpierw nauczylam pic sama wode, potem lekarka powiedziala ze ze wzgledu na zawartosc witamin moge dawac soki. daje mocno rozcienczone i bez dodatkowych cukrow (bo wiadomo ze owoc ma cukier)
przy czym lekarka zaznaczyla ze trzeba uwazac z sokami bo jak za duzo podam to mi dziecko mleka nie bedzie chcialo jesc. takze soczek to teraz w te upaly zeby bylo wiecej plynow.

No ale właśnie zawartość witamin w tych sokach kupnych to dość dyskusyjna sprawa ze względu na obróbkę termiczną, ekspozycję na światło i długi okres jaki minął od zerwania owocu do spożycia. - sok są bombą witaminową ale świeże. Już taki na drugi dzień pity ma kilkadziesiąt procent mniej witamin(.ten sam problem występuje zresztą w przypadku słoiczków - do których dodaje się witaminy sztuczne - ich przyswajalność dyskusyjna). No i ponieważ soki są pozbawione pektyn/ błonnika to cukier po ich spożyciu rośnie bardzo szybko. Ale oczywiście w przypadku wcześniaków może zalecane jest z jakiś tam względów.

A jeszcze Wam powiem z ciekawości że jabłka to jeden z owoców z największą zawartością cukru. Większą niż np bana czy maliny

[Ptaszysko16]

Napisane przez Agateczka*

siłacz





Nestelle za 5 miechów dla Roszka


Kobitki, a więc my po wczorajszej wizycie u pani pediatry i tak mamy obniżone napięcie mięśniowe a mówiłam i martwiłam że moje dziecię nie bawi się zabawkami no i już wiadomo czemu. Mamy ćwiczyć i za miesiąc sprawdzimy jakie postępy, mam nadzieję że Mały załapie o co kaman... i będzie git.
Otóż wysłała nas na usg główki na szczęście wszystko dobrze
Na oczko mamy antybiotyk(kropelki)

A jeszcze co ciekawe powiem wam że pytała o wit D więc mówię co i jak powiedziała że dobrze. A na tym usg nie dość że lekarz dziwny ni me ni be ni kukuryku to jeszcze przyjmowałą nas jakaś baba nawiedzona(chyba żona doktorka) i pyta się mnie o wit D mówię że podaję a ona że nie potrzebnie no i że dokarmiam to podwójnie daję i że z nieba dostaje to potrójnie przecież ja dziecka na słońce nie wystawiam. A ja mówię że pediatra mówiła że jes ok i dawać a ona no pani dziecko ale ja bym nie dawała i być tu mądry. Ale mało tego mały spał sobie więc usg na śpioch ok ale ta potem go budzi(no nie ważne że spał od 10 min) myślałąm że babę rozwale wstajemy nieśpimy ble ble ble i gada do niego no myślę sobie zaraz się rozpłacze ale na szczęście nie i zaczęła go chwytać do siadu i tak nachalnie ćwiczyć z nim i że jest dobrze koniecznie kłąść na boku i nie robić kosi kosi nóżki absolutnie! ( A pediatra zaleciła nam takie ćwiczenie ze złożonymi nóżkami włąśnie) ale nic nie mówiłam, wyszłam z tamtąd jak poturbowana no nic ważne że usg dobrze wyszło.

To żem się pożaliła, ale musiałam....

wdech i wydech
co do wit D ile dajesz w mm? da sie to wyliczyc i ile dajesz w kropelkach/kapsulkach ?

a co do slonca to wiesz... wiadomo ze potrzebne ale jakby tylko to dawalo wit d to by nie trzeba bylo podawac...

[ObserwujeCie]

Napisane przez despa

w nocy soku nie daję, wody też nie- jedynie butlę o ile się obudzi.

Sok daję w proporcji- 10-20 ml soku 240 ml wody w butelce i jak są takie upały to mi wypija( w 100ml soku w butelce jest 12,6 cukru czyli ponad 2 łyżeczki- czyli 2,52 w 20 ml nierozcieńczonego(jakieś pół łyżeczki). to wydaje mi się ze jak doleję 240 wody to on już słodki nie jest)

No ale z czasem butli pewnie nie będziesz dawać, a dziecko będzie chciało pić. Będziesz wtedy uczyła że na noc jest inny napój niż na dzień ? Bo się zastanawiam jak to planujecie zorganizować. A jak nie czuć cukru to po co go dodawać?

A ogólnie to robiłaś córce już jakieś badanie czy ma cukrzyce czy za mała jest i to później wychodzi ?

[despa]

Napisane przez ObserwujeCie

No ale właśnie zawartość witamin w tych sokach kupnych to dość dyskusyjna sprawa ze względu na obróbkę termiczną, ekspozycję na światło i długi okres jaki minął od zerwania owocu do spożycia. - sok są bombą witaminową ale świeże. Już taki na drugi dzień pity ma kilkadziesiąt procent mniej witamin(.ten sam problem występuje zresztą w przypadku słoiczków - do których dodaje się witaminy sztuczne - ich przyswajalność dyskusyjna). No i ponieważ soki są pozbawione pektyn/ błonnika to cukier po ich spożyciu rośnie bardzo szybko. Ale oczywiście w przypadku wcześniaków może zalecane jest z jakiś tam względów.

A jeszcze Wam powiem z ciekawości że jabłka to jeden z owoców z największą zawartością cukru. Większą niż np bana czy maliny

Nam diabetolog i doradcy w poradni mówili że winogrono i banan ma najwięcej i że wg przelicznika 1WW banan 70g winogrono 60 a jabłko 150

[BYou]

OC wcale nie podaję sokówtylko woda i herbatka rumiankowa, koper czy melisa ale to w dzień

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Agateczka

[despa]

Napisane przez ObserwujeCie

No ale z czasem butli pewnie nie będziesz dawać, a dziecko będzie chciało pić. Będziesz wtedy uczyła że na noc jest inny napój niż na dzień ? Bo się zastanawiam jak to planujecie zorganizować. A jak nie czuć cukru to po co go dodawać?

A ogólnie to robiłaś córce już jakieś badanie czy ma cukrzyce czy za mała jest i to później wychodzi ?

Nie, no co Ty. I przy Oliwce tak robiłam i teraz też tak chcę jak skończy się jedzenie w nocy to jedynie picie to woda.
My w sumie tylko wodę spijamy- Oliwka czasem na niedocukrzenie wypija pół soczku (taki Tymbark np- on w połowie ma 1 WW) czy 100 ml frugo bo taki sam przelicznik ma. Innych napoi nie ma u nas ( nie mam na myśli herbaty czy kawy)

Emilce jeszcze nie robiłam- diabetolog mówi,ze jest jeszcze za mała (ale boję się o to)

[Dragusia88]

Napisane przez ObserwujeCie

Co do doktoratu to chyba fakt, zależy od branży, w tych które ja znam jednak doświadczenie bije na głowę..w sensie jakby np Twój Mąż zamiast 5 lat pisał doktorat miał 5 lat doświadczenia w topowej firmie z branży na te 5 lat to wiadomo co wygrywa - no ewentualnie studia na MIT albo innym technicznym kolosie Mój kolega właśnie u nich robił doktora...a teraz siedzi na jakiejś uczelni w UK i oni mu jakieś badania finansują - robotyka.

no to wiadomo, tylko to będzie równocześnie praca i dr

Napisane przez despa

dla Roszka- jak dziś pamiętam tekst-"dziś mogę rodzić"

a ja pamietam cos bylo takiego: jak wiecie tylko piatek miałam zaplanowany wolny to poszłam i urodziłam

Napisane przez klementyna1

Kacper mi usiadł. Lezelismy sobie, tak wpół lezelismy on mi oparty na plecach a on nagle podniósł sie i siadł sobie, jak nigdy nic...nawet niczego sięnie chwycił tylko rece i nogi do góry i hop-siedzi;p Nie bede go chyba juz brała tak na wpółleżaco, bo z płaskiego by sie nie podniosl a tak mu było łatwiej po prostu;p Ciekawe czy to jednorazowy przypadek czy zacznie juz kombinować...

Napisane przez Chocoblue

Dziewczyny moja mama mnie namawia, żeby Młodego w nocy zacząć oszukiwać wodą z glukozą i odzwyczajać w ten sposób od jedzenia nocnego, bo potem będzie trudniej/przyzwyczai się/chce tylko possać. Nie bardzo mi się podoba ten pomysł, ale jestem ciekawa co sądzicie.
Jemy mniej więcej tak 2x150ml potem 3x180ml na noc przed 8:00 210ml i w nocy 3:00-4:00 180ml. Wiem, że to spore porcje, ale Pitu juz na piersi sporo przybrał, teraz pewnie dobija do 9kg i za tydzień będzie miał 5 miesięcy. Wydaje mi się że tyle potrzebuje je co 2,5-3h. Co myślicie ograniczać mu nocne jedzonko czy nie?

to jak juz to sama woda. glukozy juz dawno passe

Napisane przez jolanT

dziewczyny proszę Was o kciuki!
mój teść ma dziś operację.. od 8 rano już go operują..
jeszcze miesiąc temu myśleliśmy, że to zwykły zabieg a okazało się, że miesiąc ze szpitala nie wyjdzie ;/ nawet wnuczki nie zobaczy jak będziemy na urlopie

Napisane przez Agateczka*

Kobitki, a więc my po wczorajszej wizycie u pani pediatry i tak mamy obniżone napięcie mięśniowe a mówiłam i martwiłam że moje dziecię nie bawi się zabawkami no i już wiadomo czemu. Mamy ćwiczyć i za miesiąc sprawdzimy jakie postępy, mam nadzieję że Mały załapie o co kaman... i będzie git.
Otóż wysłała nas na usg główki na szczęście wszystko dobrze
Na oczko mamy antybiotyk(kropelki)

A jeszcze co ciekawe powiem wam że pytała o wit D więc mówię co i jak powiedziała że dobrze. A na tym usg nie dość że lekarz dziwny ni me ni be ni kukuryku to jeszcze przyjmowałą nas jakaś baba nawiedzona(chyba żona doktorka) i pyta się mnie o wit D mówię że podaję a ona że nie potrzebnie no i że dokarmiam to podwójnie daję i że z nieba dostaje to potrójnie przecież ja dziecka na słońce nie wystawiam. A ja mówię że pediatra mówiła że jes ok i dawać a ona no pani dziecko ale ja bym nie dawała i być tu mądry. Ale mało tego mały spał sobie więc usg na śpioch ok ale ta potem go budzi(no nie ważne że spał od 10 min) myślałąm że babę rozwale wstajemy nieśpimy ble ble ble i gada do niego no myślę sobie zaraz się rozpłacze ale na szczęście nie i zaczęła go chwytać do siadu i tak nachalnie ćwiczyć z nim i że jest dobrze koniecznie kłąść na boku i nie robić kosi kosi nóżki absolutnie! ( A pediatra zaleciła nam takie ćwiczenie ze złożonymi nóżkami włąśnie) ale nic nie mówiłam, wyszłam z tamtąd jak poturbowana no nic ważne że usg dobrze wyszło.

To żem się pożaliła, ale musiałam....

o matko i jak tu nie zwariowac

[Ptaszysko16]

Napisane przez ObserwujeCie

No ale właśnie zawartość witamin w tych sokach kupnych to dość dyskusyjna sprawa ze względu na obróbkę termiczną, ekspozycję na światło i długi okres jaki minął od zerwania owocu do spożycia. - sok są bombą witaminową ale świeże. Już taki na drugi dzień pity ma kilkadziesiąt procent mniej witamin(.ten sam problem występuje zresztą w przypadku słoiczków - do których dodaje się witaminy sztuczne - ich przyswajalność dyskusyjna). No i ponieważ soki są pozbawione pektyn/ błonnika to cukier po ich spożyciu rośnie bardzo szybko. Ale oczywiście w przypadku wcześniaków może zalecane jest z jakiś tam względów.

A jeszcze Wam powiem z ciekawości że jabłka to jeden z owoców z największą zawartością cukru. Większą niż np bana czy maliny

no ale moge dac takie albo np. na alkoholu co wolisz???

np. tak witamine d3 daje na alkoholu, zawsze jest cos za cos.
zreszta przyswajalnosc to jest cecha indywidualna i tez na pewno dyskusyjna.

[Agnjeska]

Napisane przez jolanT

jedziesz do Polski?



(

Taak i też mam stresa przed drogą. ..



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maria28]

Napisane przez ObserwujeCie

Moi znajomi też ostatnio pasjami zaczęli robić, tylko że np na zasadzie takiego eventu że w Nowym Jorku i przerwa od pracy do tego A ogólnie w wydaniu polskim to niestety często praca dla lasek których chłop dobrze zarabia/ coś na pograniczu hobby z lekkim kieszonkowym i dużą ilością wakacji. Taka lepsza praca nauczycielki. Oczywiście wiem, że są osoby które serio wykonują jakąś pracę naukową i coś badają - ale w dużej mierze na złych uczelniach i np kierunkach humanistycznych to często praca odtwórcza

1. Taki doktorat to ja rozumiem
2. Albo dzielenie włosa na czworo i tworzenie sztucznych problemów.

Napisane przez Agateczka*

Kobitki, a więc my po wczorajszej wizycie u pani pediatry i tak mamy obniżone napięcie mięśniowe a mówiłam i martwiłam że moje dziecię nie bawi się zabawkami no i już wiadomo czemu. Mamy ćwiczyć i za miesiąc sprawdzimy jakie postępy, mam nadzieję że Mały załapie o co kaman... i będzie git.
Otóż wysłała nas na usg główki na szczęście wszystko dobrze
(...)

Jakie macie ćwiczenia?
Za miesiąc kontrola? My kontrolujemy co tydzień, dwa.
Taaa, sprzeczne porady lekarskie, skąd ja to znam.


To i ja idę ćwiczyć z dzieckiem. Wczoraj nam fizjoterapeuta dodał drugie ćwiczenie i znów Róża ryczy. Przy tym pierwszym już rzadko płacze, bo się przyzwyczaiła. A mnie te wizyty psychicznie rozmontowują :/

[Ptaszysko16]

a i OC tak jak pisalas wiekszosc produktow jest z witaminami sztucznymi - wiec wole mniej w soku z naturalnych zrodel niz strikte preparat z synetetykiem ktory bardzo latwo przedawkowac....

[Chocoblue]

Napisane przez Agateczka*

A jeszcze co ciekawe powiem wam że pytała o wit D więc mówię co i jak powiedziała że dobrze. A na tym usg nie dość że lekarz dziwny ni me ni be ni kukuryku to jeszcze przyjmowałą nas jakaś baba nawiedzona(chyba żona doktorka) i pyta się mnie o wit D mówię że podaję a ona że nie potrzebnie no i że dokarmiam to podwójnie daję i że z nieba dostaje to potrójnie przecież ja dziecka na słońce nie wystawiam. A ja mówię że pediatra mówiła że jes ok i dawać a ona no pani dziecko ale ja bym nie dawała i być tu mądry. Ale mało tego mały spał sobie więc usg na śpioch ok ale ta potem go budzi(no nie ważne że spał od 10 min) myślałąm że babę rozwale wstajemy nieśpimy ble ble ble i gada do niego no myślę sobie zaraz się rozpłacze ale na szczęście nie i zaczęła go chwytać do siadu i tak nachalnie ćwiczyć z nim i że jest dobrze koniecznie kłąść na boku i nie robić kosi kosi nóżki absolutnie! ( A pediatra zaleciła nam takie ćwiczenie ze złożonymi nóżkami włąśnie) ale nic nie mówiłam, wyszłam z tamtąd jak poturbowana no nic ważne że usg dobrze wyszło.

To żem się pożaliła, ale musiałam....

Też tak miałam. Pytałam lekarzy o wit D i co jeden to inna opinia...

Hmm to się zastanowię co z tą wodą, w dzień jak jest bardzo spragniony to czasem wypije. Może jeszcze troszkę zaczekam, mi w sumie nie przeszkadza raz w nocy wstać i zrobić butlę. Mama się martwi że mi grubasek rośnie.

Wreszcie też podjęłam decyzję kiedy wrócić do pracy, bo mnie ten temat strasznie męczył. Padło na grudzień. Uff z głowy.

[ObserwujeCie]

Napisane przez despa

Nam diabetolog i doradcy w poradni mówili że winogrono i banan ma najwięcej i że wg przelicznika 1WW banan 70g winogrono 60 a jabłko 150

Jabłko w 200g ma 19,2 grama fruktozy / średnio, w zależności od gatunku/
Banan 14 gram
maliny 7 gram
winogrono ok 14 g.

Natomiast sytuacje jabłka surowego poprawia pektyna/błonnik która spowalnia uwalnianie się cukru więc indeks glikemiczny niższy, nie dotyczy to się soku...który ma indeks bardzo wysoki....Stąd pewnie surowemu jabłku dano taką wartość.

Napisane przez Ptaszysko16

a i OC tak jak pisalas wiekszosc produktow jest z witaminami sztucznymi - wiec wole mniej w soku z naturalnych zrodel niz strikte preparat z synetetykiem ktory bardzo latwo przedawkowac....

Ja rozumiem, dlatego pytam jak kto chce to zorganizować. Wiadomo każdy działa ze swoim dzieckiem jak sobie chce. I nie pytaj mnie co wolę to wodę wolę

Napisane przez despa

Nie, no co Ty. I przy Oliwce tak robiłam i teraz też tak chcę jak skończy się jedzenie w nocy to jedynie picie to woda.
My w sumie tylko wodę spijamy- Oliwka czasem na niedocukrzenie wypija pół soczku (taki Tymbark np- on w połowie ma 1 WW) czy 100 ml frugo bo taki sam przelicznik ma. Innych napoi nie ma u nas ( nie mam na myśli herbaty czy kawy)

Emilce jeszcze nie robiłam- diabetolog mówi,ze jest jeszcze za mała (ale boję się o to)

eee to już całkiem nie kumam, to w jakim celu ten sok teraz jak docelowo ma być woda?

Napisane przez Dragusia88

no to wiadomo, tylko to będzie równocześnie praca i dr

A to spoko. To będziesz miała już dwie koleżanki na msc )

Napisane przez Chocoblue

Hmm to się zastanowię co z tą wodą, w dzień jak jest bardzo spragniony to czasem wypije. Może jeszcze troszkę zaczekam, mi w sumie nie przeszkadza raz w nocy wstać i zrobić butlę. Mama się martwi że mi grubasek rośnie.

A jak wypada na siatce centylowej? trzyma się tego samego centyla w miarę czy na coraz wyższym jest?

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez Ptaszysko16

a i OC tak jak pisalas wiekszosc produktow jest z witaminami sztucznymi - wiec wole mniej w soku z naturalnych zrodel niz strikte preparat z synetetykiem ktory bardzo latwo przedawkowac....

Z ciekawości się dopytam Ojczyma, jak powstają te soki bo nie jestem pewna czy one też nie są suplementowane. A to jego branża.

[despa]

Napisane przez ObserwujeCie

Jabłko w 200g ma 19,2 grama fruktozy / średnio, w zależności od gatunku/
Banan 14 gram
maliny 7 gram
winogrono ok 14 g.

Natomiast sytuacje jabłka surowego poprawia pektyna/błonnik która spowalnia uwalnianie się cukru więc indeks glikemiczny niższy, nie dotyczy to się soku...który ma indeks bardzo wysoki....Stąd pewnie surowemu jabłku dano taką wartość.






Ja rozumiem, dlatego pytam jak kto chce to zorganizować. Wiadomo każdy działa ze swoim dzieckiem jak sobie chce. I nie pytaj mnie co wolę to wodę wolę



eee to już całkiem nie kumam, to w jakim celu ten sok teraz jak docelowo ma być woda?



A to spoko. To będziesz miała już dwie koleżanki na msc )





A jak wypada na siatce centylowej? trzyma się tego samego centyla w miarę czy na coraz wyższym jest?

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------



Z ciekawości się dopytam Ojczyma, jak powstają te soki bo nie jestem pewna czy one też nie są suplementowane. A to jego branża.

bo jak jest tak gorąco to wody mi wypije 10-20 w ciągu dnia, mlekiem pluje i nie chce jeść/albo je na kilka rat i od razu mam wizje odwodnienia przy takiej parówie- a tak ten rozcieńczony wypije

[Ptaszysko16]

Napisane przez ObserwujeCie

Jabłko w 200g ma 19,2 grama fruktozy / średnio, w zależności od gatunku/
Banan 14 gram
maliny 7 gram
winogrono ok 14 g.

Natomiast sytuacje jabłka surowego poprawia pektyna/błonnik która spowalnia uwalnianie się cukru więc indeks glikemiczny niższy, nie dotyczy to się soku...który ma indeks bardzo wysoki....Stąd pewnie surowemu jabłku dano taką wartość.





Ja rozumiem, dlatego pytam jak kto chce to zorganizować. Wiadomo każdy działa ze swoim dzieckiem jak sobie chce. I nie pytaj mnie co wolę to wodę wolę



eee to już całkiem nie kumam, to w jakim celu ten sok teraz jak docelowo ma być woda?



A to spoko. To będziesz miała już dwie koleżanki na msc )





A jak wypada na siatce centylowej? trzyma się tego samego centyla w miarę czy na coraz wyższym jest?

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------



Z ciekawości się dopytam Ojczyma, jak powstają te soki bo nie jestem pewna czy one też nie są suplementowane. A to jego branża.

czesc pewnie tez suplementowana, wierze (pewnie naiwnie) ze te dla dzieci z napisem bio to jednak maja cos z bio a nie dosypane cuda.
wiesz ja niestety czasem nie mam wyboru wybieram mniejsze zlo. to a propo wyboru woda/sok w kontekscie witamin

[Chocoblue]

Napisane przez ObserwujeCie

A jak wypada na siatce centylowej? trzyma się tego samego centyla w miarę czy na coraz wyższym jest?

Fakt najbardziej się liczy to jak przybiera w czasie, ale hmm nie znam jego dokładnej wagi w tej chwili. Tak na oko to jednak skoczył wyżej w centylach :|. Przy okazji następnego szczepienia za jakis tydzien zważe go albo jak pobiegnę po receptę na mleko. Do tej pory lekarze nic nie sugerowali, mam na myśli takie "odchudzanie" jak u Klementynki, a jakoś tak na własną rękę boję się mu ograniczać.

[Malpka]

hej
witam sie po wakacjach było bajecznie i gorąco żyć nie umierać!
nie wiem czy was nadrobie wiec jak ktos mial cos do mnie to prosze napisac jeszcze raz

Napisane przez monicca1989

Dzieńdobry, my już po wizycie u kardiologa. Filip był bardzo grzeczny, jak zwykle obdarował wszystkie Panie uśmiechem i chciał zabrać Pani doktor rączkę od usg. Na szczęście było to tylko usg. Serduszko zdrowiutkie i wszystko w porządku, nie musimy już kontrolować ewentualnie za kilka lat.
i:

Napisane przez oliwka__

Dzień dobry

Moje dziecię się popsuło od 21 do 3 spała później się bawiła i poszła spać o 4:20 niby dobrze ale pobudka o 5:38 no i o 6:40 już wstałam a mała śpi nadal, później szczepienia.
Dziś znowu się zaklinowała w kołysce to poszłyśmy na górę do łóżeczka i w łóźeczku to samo a nawet i gorzej bo miała cały szczebelek odciśnięty i teraz się zastanawiam czy założyć z powrotem ochraniacze ? czy jednak nie no sama nie wiem ???

ja juz dawno załozyłam bo tez sie obijał o szczebelki

[Malpka]

dorzucam Karola

[kasia86bgo]

Napisane przez klementyna1

Hej

Kacper mi usiadł. Lezelismy sobie, tak wpół lezelismy on mi oparty na plecach a on nagle podniósł sie i siadł sobie, jak nigdy nic...nawet niczego sięnie chwycił tylko rece i nogi do góry i hop-siedzi;p Nie bede go chyba juz brała tak na wpółleżaco, bo z płaskiego by sie nie podniosl a tak mu było łatwiej po prostu;p Ciekawe czy to jednorazowy przypadek czy zacznie juz kombinować...

nioo to fiuu fiuu - zobaczysz smig mig i bd chodzil

Napisane przez Lukrecjas

u nas 32 w mieszkaniu a około 16 będzie napewno więcej , wentylator chodzi ale nie za wiele pomaga... Maleństwo śnięte jak ryba naet spanie mu nie pomaga w tym ukropie... Buzi sie po 20 minutach a śpi jak mysz na pudle (czujnie).
Podobno od jutra ma się ochłodzić

i dzieki ze mi przypomnialas - po wejsciu do domu - godzine temu - mialam wiatrak na zyrandolu wlaczyc haha.

Napisane przez jolanT

bingo
też szukałam w internecie bo kolega z pracy nas tym męczył i nikt nie wiedział.. żeby uzupełnić wiedzę- dokładnie końskie kulki
inaczej też "kokołaje"




dziewczyny proszę Was o kciuki!
mój teść ma dziś operację.. od 8 rano już go operują..
jeszcze miesiąc temu myśleliśmy, że to zwykły zabieg a okazało się, że miesiąc ze szpitala nie wyjdzie ;/ nawet wnuczki nie zobaczy jak będziemy na urlopie

za szybki powrot tescia do zdrowia

hehe - ja wspialam w 1wsza lepsza strona i wynik trafiony hihi.



jestemw domku - byalm dzis na obiedzie u chrzestnicy, wrocilam busem, o 1.10 bo bym kolejnyc 5km nie zdolala podejsc - napisalam mamie ze tym i takim i o tej bd wracala - paczam a ona stoi na przystanku - i zabiera mi Milusia - i mowi ze teraz ona idzie z nim na spacer, a ja mam sie nasiedziec na kompie bo IDE SPAC DZIS O 20

hahaha. smieszne.


tak jak [piszeszmy jzu o szkole i studiach - ja ledwo co mautre zdalam, baa nawet startowalam na studia no ale bylam 153 w kolejce wiec poszlam na 2Letnie studium policealne - czasami zaluje moglam startowac na inne ew isc do pracy i zaocznie robic - no ale kto wiedzial ze bedzie tak czy siak - nikt - takie wybory podjelam i coz musze zyc z nimi - no i nie byloby Milusia

[nestelle]

Napisane przez ObserwujeCie

W jakich książkach ? w moich tak piszą . Nie ma żadnych badań naukowych zachęcających profilaktycznie do diety eliminacyjnej...zresztą to jedyne wymysł polski - jakoś nasze dziewuchy z NL, De i Norwegii słowa o profilaktycznej eliminacyjnej nie usłyszały. Co do Roszka - to albo akurat on miał alergię na ryż czarny - albo po prostu, jak już kiedyś dyskutowałyśmy tu z Ptaszyskiem - chodzi o proporcje białek-tłuszczów etc a związku z tym ewentualne zmiany w trawionym przez dziecko materiale.

nie liczac durnych gazetek czasopism i innych tego typu rewelacji to jest to napisane w "pierwszym roku zycia dziecka " - ze "jesli zjesz kapuste,brokuły , cebule,kalafior czy brukselke,u dziecka moze wystapic wzdecie " jednak tez jest dodane ze "badania naukowe nie potwierdzaja tej obserwacji".
Ja akurat wszystko to co wyzej wymienione jem od początku i nic nie było .ale np ja mam problemy po kapuscie wiec nie jem ze wzgledu na siebie ale myslalam ze w takim razie to tez zaszkodzi dziecku . a! i jeszcze nie jem fasoli dokładniej kotletów z fasoli które uwielbiam .... całą reszte jem normalnie oprócz typowych alergenów -czekolada ,cytrusy , orzechy .
Czyli wychodzi na to ze to kolejny mit ?! hmmm musze te kotlety z fasoli zjesc !!!

Napisane przez despa

kurde, żałuję,ze nie mam jego zdjęcia- muszę znajomych pomęczyć żeby w trakcie jakiejś imprezy mu zrobili- to mnie wtedy zrozumiesz

dla Roszka- jak dziś pamiętam tekst-"dziś mogę rodzić"

a co do drugiego to - ja Cie rozumiem ,rozumiem -az za dobrze
( jeden z rodziców u kuby w klasie ma cos z oczami -uciekają mu na bok ale tak mocno ..... i jak patrzy na kogos to rzeczywiscie patrzy obok i na odwrót .... i np . raz stałam z znajomą i czekamy na dzieci .nagle on do nas podchodzi, patrzy i zwraca sie do mnie i mówi do mnie - "zosia zaprasza kacpra na urodziny w piatek "ja na to: "ja jestem mama kuby " . on patrzy na kolezanke i mówi " tak wiem , kuba tez jest zaproszony" ona na to " ja jestem mamą kacpra . " on patrzy na mnie i mówi "wiem" ..... wierz mi - dusiłam sie ze smiechu
i pewnego razu akurat stał obok mnie jak czekalismy na dzieci.... i nagle telefon zapipał -sms przyszedł .wiec on wyjmuje i trzyma w wyciągnietej na bok rece i patrzy przed siebie i czyta ..... popłakałam sie ze smiechu ...... i zwaliłam na przechodzace dziecko obok ,ze to niby do niego sie smieje

Napisane przez klementyna1

Hej
Kacper mi usiadł. Lezelismy sobie, tak wpół lezelismy on mi oparty na plecach a on nagle podniósł sie i siadł sobie, jak nigdy nic...nawet niczego sięnie chwycił tylko rece i nogi do góry i hop-siedzi;p Nie bede go chyba juz brała tak na wpółleżaco, bo z płaskiego by sie nie podniosl a tak mu było łatwiej po prostu;p Ciekawe czy to jednorazowy przypadek czy zacznie juz kombinować...

mówiłam silny chłop ! twoje mleczko nie tylko w mase idzie ale i siłe !

Napisane przez Chocoblue

Dziewczyny moja mama mnie namawia, żeby Młodego w nocy zacząć oszukiwać wodą z glukozą i odzwyczajać w ten sposób od jedzenia nocnego, bo potem będzie trudniej/przyzwyczai się/chce tylko possać. Nie bardzo mi się podoba ten pomysł, ale jestem ciekawa co sądzicie.
Jemy mniej więcej tak 2x150ml potem 3x180ml na noc przed 8:00 210ml i w nocy 3:00-4:00 180ml. Wiem, że to spore porcje, ale Pitu juz na piersi sporo przybrał, teraz pewnie dobija do 9kg i za tydzień będzie miał 5 miesięcy. Wydaje mi się że tyle potrzebuje je co 2,5-3h. Co myślicie ograniczać mu nocne jedzonko czy nie?

dziewczyny mają racje - on jeszcze potrzebuje w nocy mleczka .poza tym woda jest ok.ale glukoza

Napisane przez pani22ka

no ja oczywiscie nie porownuje () ale tu zęby, tu siadanie, tu piękne przybieranie na wadze... heh... eee, maly sukces. pan Michal od 5 min bawi sie oballem. pobil swojego rekorda zyciowka normalnie

Napisane przez jolanT

dziewczyny proszę Was o kciuki!
mój teść ma dziś operację.. od 8 rano już go operują..
jeszcze miesiąc temu myśleliśmy, że to zwykły zabieg a okazało się, że miesiąc ze szpitala nie wyjdzie ;/ nawet wnuczki nie zobaczy jak będziemy na urlopie

Napisane przez Agateczka*

Kobitki, a więc my po wczorajszej wizycie u pani pediatry i tak mamy obniżone napięcie mięśniowe a mówiłam i martwiłam że moje dziecię nie bawi się zabawkami no i już wiadomo czemu. Mamy ćwiczyć i za miesiąc sprawdzimy jakie postępy, mam nadzieję że Mały załapie o co kaman... i będzie git.
Otóż wysłała nas na usg główki na szczęście wszystko dobrze
Na oczko mamy antybiotyk(kropelki)

A jeszcze co ciekawe powiem wam że pytała o wit D więc mówię co i jak powiedziała że dobrze. A na tym usg nie dość że lekarz dziwny ni me ni be ni kukuryku to jeszcze przyjmowałą nas jakaś baba nawiedzona(chyba żona doktorka) i pyta się mnie o wit D mówię że podaję a ona że nie potrzebnie no i że dokarmiam to podwójnie daję i że z nieba dostaje to potrójnie przecież ja dziecka na słońce nie wystawiam. A ja mówię że pediatra mówiła że jes ok i dawać a ona no pani dziecko ale ja bym nie dawała i być tu mądry. Ale mało tego mały spał sobie więc usg na śpioch ok ale ta potem go budzi(no nie ważne że spał od 10 min) myślałąm że babę rozwale wstajemy nieśpimy ble ble ble i gada do niego no myślę sobie zaraz się rozpłacze ale na szczęście nie i zaczęła go chwytać do siadu i tak nachalnie ćwiczyć z nim i że jest dobrze koniecznie kłąść na boku i nie robić kosi kosi nóżki absolutnie! ( A pediatra zaleciła nam takie ćwiczenie ze złożonymi nóżkami włąśnie) ale nic nie mówiłam, wyszłam z tamtąd jak poturbowana no nic ważne że usg dobrze wyszło.

To żem się pożaliła, ale musiałam....

jezu i wiadomo ze nic nie wiadomo....
za usg

Napisane przez Dragusia88

a ja pamietam cos bylo takiego: jak wiecie tylko piatek miałam zaplanowany wolny to poszłam i urodziłam

ale masz pamiec .... podziwiac tylko !!!!

Napisane przez Malpka

hej
witam sie po wakacjach było bajecznie i gorąco żyć nie umierać!

Napisane przez Malpka

dorzucam Karola

ojojoj czy karol ma naprawde 5 miechów ? chyba oszukuje łobuz mały ,ma wiecej pewno ..... niezwykle sprawny jest
Kuba mi siedział w tym wieku ale Roszek jest daaaaaaaleko za Karolkiem

[Tasia34]

Roszek - 4 miesiące

Napisane przez Ptaszysko16

wiesz teraz jak zamknelam rozdzial dr to pewnie zaczne cos myslec. tylko poki co sprawa z Natalka. jednak poki nie powychodzimy z tych wczesniaczych ☠☠☠☠☠☠☠ (mimo iz wiem ze wczesniactwo jest to na cale zycie wyrok) to bezpieczniej jest siedziec w tym malym bagienku co mam, bo je znam i wiem co i jak i na co moge liczyc. bo moze sie odmienic zycie a moge wpasc z deszczu pod rynne.

Święta prawda. Przykre to czasem, ale tak jest - lepsze znane i bezpieczne gówno (za przeproszeniem) niż obca, nieznana i czasem niestabilna praca. Mam tak samo. Dopóki dziecko malutkie (a i może drugie się pojawi), to nie ruszam dupy z mojego stanowiska, mam przynajmniej stabilizację i pewność, że wszystkie świadczenia mam i np. nie mam problemu z rocznym macierzyńskim.

Napisane przez moni_ka.g

Mnie nigdy nie ciagnelo do kariery naukowej. Sporo moich znajomych rzucilo sie na doktoraty, potem zawieszali, przerywali, niektorzy walcza dalej. To jednak nauka i nauka cale zycie. Potem habilitacja, na koniec profesor i do wladz uczelni. Ciagle artykuly, wyklady itp.

... wizyty w zakładach pracy...
Właśnie. A, pomyślę o tym doktoracie za jakiś czas, w ogóle co będzie za rok to nie mam pojęcia

Napisane przez jolanT

dziewczyny proszę Was o kciuki!
mój teść ma dziś operację.. od 8 rano już go operują..
jeszcze miesiąc temu myśleliśmy, że to zwykły zabieg a okazało się, że miesiąc ze szpitala nie wyjdzie ;/ nawet wnuczki nie zobaczy jak będziemy na urlopie

Napisane przez ObserwujeCie

No ale to w przypadku tych najczęstszych alergii - bo w przypadku innych produktów biorąc pod uwagę że dotyczą one ok 0,5 dzieci to raczej nie ma sensu.

No jasne. Nie wyobrażam sobie próbowania każdego produktu po kawałeczku i odczekiwaniu iluś-tam-dni, żeby zobaczyć rezultat


Krzyś dziś obrócił się z plecków na brzuszek 4 razy!!!
Raz koło południa, z pozostałymi poczekał na Tatusia
[Też sobie dzień na takie ćwiczenia znalazł, najgorętszy w roku... ]


Powiedzcie mi, jak jest się na wychowawczym=bezpłatnym i zajdzie się w ciążę, a lekarz wystawi zwolnienie na czas ciąży, to takie zwolnienie jest płatne czy jak

[kasia86bgo]

Napisane przez Agnjeska

Taak i też mam stresa przed drogą. ..

a gdzie dok na tym Slasku bedziesz...???

Napisane przez Tasia34

1 Roszek - 4 miesiące

2 Krzyś dziś obrócił się z plecków na brzuszek 4 razy!!!
Raz koło południa, z pozostałymi poczekał na Tatusia
[Też sobie dzień na takie ćwiczenia znalazł, najgorętszy w roku... ]

3 Powiedzcie mi, jak jest się na wychowawczym=bezpłatnym i zajdzie się w ciążę, a lekarz wystawi zwolnienie na czas ciąży, to takie zwolnienie jest płatne czy jak

ad 1 - 5 kochana 5
ad 2 -
ad 3 - yhmmm marzysz o poczekalni - wydaje mi sie ze paltne bedzie - ew przedluzone na czas ciazy - ale ja tam nie wiem, jak to teraz w Plnie jest - tak czy siak za oswajanie sie z mysla o 2 bejbiku

[pani22ka]

Napisane przez maria28

Też miałam iść w doktoraty, z branży językoznawstwa

ooo... raju! <podziw jak ta lala!>

Napisane przez ObserwujeCie

i np kierunkach humanistycznych to często praca odtwórcza

, bicie piany i multiplikowanie tekstów....

Napisane przez Agateczka*

Otóż wysłała nas na usg główki na szczęście wszystko dobrze

Napisane przez Agnjeska

Taak i też mam stresa przed drogą. ..

heh. kawał świata przed małym Skrzatem

Napisane przez maria28

A mnie te wizyty psychicznie rozmontowują :/

Napisane przez Malpka

i gorąco żyć nie umierać!

aaaaaa! kosmitka!!!!! Ty lubisz a Twoje małe dziecię nie świruje?!

Napisane przez Malpka

dorzucam Karola

MISZCZ. szacun na dzielni!

Zdycham
Torres miał pierwszy raz atak histeriozy w domu. Fakt, że krótko. W sekundzie ciemiączko mu się zapadło i zaczęło pulsować. Myślałam, że... heh. Zimno mi się dla odmiany zrobiło.
Cyc nie pomógł, wrzuciłam na bujak, mega bujanie i usnął w pół minuty... Przeniosłam i spał całe 45 minut...
Wykończymy się. Królestwo za przymrozek , no dobra poł królestwa za chłodek.

[Tasia34]

Boszszz... no PIĄTY, piąty miesiąc Roszek kończy! (dzięki Kasia ) Ach, ten upał

[Ptaszysko16]

Napisane przez pani22ka

ooo... raju! <podziw jak ta lala!>

, bicie piany i multiplikowanie tekstów....



heh. kawał świata przed małym Skrzatem



aaaaaa! kosmitka!!!!! Ty lubisz a Twoje małe dziecię nie świruje?!

MISZCZ. szacun na dzielni!

Zdycham
Torres miał pierwszy raz atak histeriozy w domu. Fakt, że krótko. W sekundzie ciemiączko mu się zapadło i zaczęło pulsować. Myślałam, że... heh. Zimno mi się dla odmiany zrobiło.
Cyc nie pomógł, wrzuciłam na bujak, mega bujanie i usnął w pół minuty... Przeniosłam i spał całe 45 minut...
Wykończymy się. Królestwo za przymrozek , no dobra poł królestwa za chłodek.

Pani dorzucam sie - uzbieramy na ten chlod

[kasia86bgo]

Napisane przez Tasia34

Boszszz... no PIĄTY, piąty miesiąc Roszek kończy! (dzięki Kasia ) Ach, ten upał

hihi - kochana kazdemu moze sie zdarzyc - ugotowany kalafior


dobra Milus wrocil ze spaceru - padniety - zaraz kapiel i do spania

[moni_ka.g]

Napisane przez Chocoblue

Dziewczyny moja mama mnie namawia, żeby Młodego w nocy zacząć oszukiwać wodą z glukozą i odzwyczajać w ten sposób od jedzenia nocnego, bo potem będzie trudniej/przyzwyczai się/chce tylko possać. Nie bardzo mi się podoba ten pomysł, ale jestem ciekawa co sądzicie.
Jemy mniej więcej tak 2x150ml potem 3x180ml na noc przed 8:00 210ml i w nocy 3:00-4:00 180ml. Wiem, że to spore porcje, ale Pitu juz na piersi sporo przybrał, teraz pewnie dobija do 9kg i za tydzień będzie miał 5 miesięcy. Wydaje mi się że tyle potrzebuje je co 2,5-3h. Co myślicie ograniczać mu nocne jedzonko czy nie?

Napisane przez klementyna1

Kacper mi usiadł. Lezelismy sobie, tak wpół lezelismy on mi oparty na plecach a on nagle podniósł sie i siadł sobie, jak nigdy nic...nawet niczego sięnie chwycił tylko rece i nogi do góry i hop-siedzi;p Nie bede go chyba juz brała tak na wpółleżaco, bo z płaskiego by sie nie podniosl a tak mu było łatwiej po prostu;p Ciekawe czy to jednorazowy przypadek czy zacznie juz kombinować...

Napisane przez pani22ka

no ja oczywiscie nie porownuje () ale tu zęby, tu siadanie, tu piękne przybieranie na wadze... heh... eee, maly sukces. pan Michal od 5 min bawi sie oballem. pobil swojego rekorda zyciowka normalnie

jeszcze nie raz Michał zaskoczy

Napisane przez ObserwujeCie

A ogólnie to jak mamy które poją dzieci wodą z cukrem/ sokiem chcą nauczyć dziecko pić wodę ? j..chyba że to ogólnie taki pomysł na życie - "sok" jako picie na co dzień... bo może część osób tak to widzi ? Jak to widzicie dziewczyny dopające sokiem ? Nie przeszkadza Wam że to będzie najprawdopodobniej główny napój dziecka ?

Jeszcze w kontekście dzieci które niby nie chcą pić wody...a co jak pojawią się zęby i będziecie dawać wodę z czymś słodkim w nocy.. planujecie potem je rozbudzać i mu zęby myć czy jak planujecie je chronić przed próchnicą ?

póki co mam wybór albo rozcieńczony sok albo przy dobrych wiatrach 10-20ml wody i duże problemy ze zrobieniem kupy. karmiąc mm muszę dawać coś do picia, zwłaszcza w upały. woda, herbatka koperkowa czy jakaś tam nie szły kompletnie, dziecko mi się odwracało na sam widok butelki, krzyczało jak poczuło, że to woda, z kubeczka mogłam wmusić 10 ml ale na tym koniec. to nie jest kwestia jak spragniony to wypije bo przy mm musi pić. jak będzie płakać, krzyczeć i stękać przy kupie to nie wytłumaczę mu że to m.in. przez brak picia i że powinien dziś napić się wody żeby jutro było lepiej. wodę co raz dostaje, jak ma dobry dzień to wypije trochę, jak nie to dostanie rozcieńczony sok.
łatwo jest powiedzieć teoretycznie, że dziecko powinno pić wodę, tak samo powiedziała jedna pediatra, a potem na pytanie jak to zrobić żeby dziecko tą wodę chciało pić i ją polubiło wzruszyć ramionami.
póki co dziecko mi się nie budzi w nocy na sok tylko na cycka/mleko. jak będzie starsze w nocy dostanie wodę jeśli będzie chciało pić.

[maria28]

Napisane przez Tasia34

Krzyś dziś obrócił się z plecków na brzuszek 4 razy!!!

Napisane przez pani22ka

W sekundzie ciemiączko mu się zapadło i zaczęło pulsować. Myślałam, że... heh. Zimno mi się dla odmiany zrobiło.

O, kurde, ale tak z niczego? Ja chodzę jak śnięta, ale też bym się w try miga obudziła.


My jutro rano wybywamy na weekend do kuzynki na ranczo, więc na telefonie będę podczytywać.

[Nyaa]

Napisane przez klementyna1

Kacper mi usiadł. Lezelismy sobie, tak wpół lezelismy on mi oparty na plecach a on nagle podniósł sie i siadł sobie, jak nigdy nic...nawet niczego sięnie chwycił tylko rece i nogi do góry i hop-siedzi;p Nie bede go chyba juz brała tak na wpółleżaco, bo z płaskiego by sie nie podniosl a tak mu było łatwiej po prostu;p Ciekawe czy to jednorazowy przypadek czy zacznie juz kombinować...

kombinator mały
mój Nikoś z półleżącej pozycji też do siadu się podniesie jak się dobrze rozbuja
Ja wychodzę z założenia, że pozwalam mu na to, na co sam ma siłę. Podnosi się siadu na chwilę, po czym zaraz znowu buch na plecki bo nie ma jeszcze na tyle siły, żeby siedzieć. Ale nie blokuję mu jakoś tego specjalnie. Niech sobie kombinuje. Tylko po prostu nic mu nie ułatwiam. Niech robi tyle, na ile jest już gotowy.

Napisane przez Chocoblue

Jemy mniej więcej tak 2x150ml potem 3x180ml na noc przed 8:00 210ml i w nocy 3:00-4:00 180ml. Wiem, że to spore porcje, ale Pitu juz na piersi sporo przybrał, teraz pewnie dobija do 9kg i za tydzień będzie miał 5 miesięcy. Wydaje mi się że tyle potrzebuje je co 2,5-3h. Co myślicie ograniczać mu nocne jedzonko czy nie?

Glukozę też bym odradzała.Wydaje mi się, że po prostu tego potrzebuje i chyba bym na siłę nie próbowała niczego ograniczać. Może zrób tak, jak pisze Klementyna- jak będzie naprawdę głodny, to wodą nie oszukasz, a jak będzie chciał tylko pociumkać, to się zadowoli wodą

Napisane przez jolanT

dziewczyny proszę Was o kciuki!
mój teść ma dziś operację.. od 8 rano już go operują..
jeszcze miesiąc temu myśleliśmy, że to zwykły zabieg a okazało się, że miesiąc ze szpitala nie wyjdzie ;/ nawet wnuczki nie zobaczy jak będziemy na urlopie

mocne

Napisane przez Agateczka*

Kobitki, a więc my po wczorajszej wizycie u pani pediatry i tak mamy obniżone napięcie mięśniowe a mówiłam i martwiłam że moje dziecię nie bawi się zabawkami no i już wiadomo czemu. Mamy ćwiczyć i za miesiąc sprawdzimy jakie postępy, mam nadzieję że Mały załapie o co kaman... i będzie git.
Otóż wysłała nas na usg główki na szczęście wszystko dobrze
Na oczko mamy antybiotyk(kropelki)

trzymam kciuki za postępy
porażka jakaś z tymi lekarzami. Każdy co innego mówi, jeden drugiemu zaprzecza i bądź tu mądra

Napisane przez Malpka

hej
witam sie po wakacjach było bajecznie i gorąco żyć nie umierać!
nie wiem czy was nadrobie wiec jak ktos mial cos do mnie to prosze napisac jeszcze raz



ja juz dawno załozyłam bo tez sie obijał o szczebelki

heej
ale Karolek już duzie chopisko

tak a propo ochraniaczy, to mój Niko dzisiaj w nocy przewędrował całe łóżeczko, na koniec sobie zasnął do góry nogami, czyli głowa pod przewijakiem, nóżki tam, gdzie powinna byc głowa i chyba kupię jeszcze jeden ochraniacz, tak, żeby na całym łóżeczku był, bo teraz mam tylko na połowie

A jeśli chodzi o soki, wodę itd- Daję małemu wodę do picia, ale on nic poza mlekiem nie wypije z butli, więc poję go łyżeczką. Do tego raz na jakiś czas kilka łyżeczek soczku z marchewki, własnej produkcji.

Ale dzisiaj się objadłam. Zjadłam dwa lody i czekoladę bye bye dieto
no co, okres mam, to mam prawo do chwili słabości

[kasia86bgo]

Napisane przez Nyaa

Ale dzisiaj się objadłam. Zjadłam dwa lody i czekoladę bye bye dieto
no co, okres mam, to mam prawo do chwili słabości

ja zjadlam paczuszke kruchych biszkoptow z Lidla yhmm - takich jezykow ksztaltem pol czekolady i 2 obiady a okresu nie mam